ďťż

a to niespodzianka

kino z ambitnym repertuarem salka na 100 miejasc:

[url]http://www.polskatimes.pl/warszawa/54252,na-starowce-rusza-nowe-kino,id,t.html[/url]

Na Starówce rusza nowe kino - Alchemia. Ma przyciągać widzów ambitnym
repertuarem i edukować młodych. Pytanie, czy przetrwa.
Tendencją w stolicy jest zamykanie kin - w ostatnich latach zamknięto
ich co najmniej 10.

Alchemia powstała na miejscu kina Cinema 1 przy ul. Jezuickiej 4, w
budynku należącym do Stołecznego Centrum Edukacji Kulturalnej. SCEK
pozostanie właścicielem sali, a kino prowadzić będzie Fundacja "Filmowa
Warszawa". Jego otwarcie planowane jest na czwartek.

Właśnie wtedy ruszy tu pierwszy Warszawski Przegląd Filmów dla Młodzieży
"De/Montaż", na którym zostaną pokazane filmy profesjonalne i
amatorskie. Będzie można zobaczyć m.in. amerykański "12 lat i koniec" w
reżyserii Michaela Cuesty czy kanadyjski "C.R.A.Z.Y" Jeana-Marca VallĂŠe
(pełny program przeglądu znajduje się na stronie internetowej
[url]www.demontaz.waw.pl[/url]).

Alchemia ma stawiać na tzw. ambitny repertuar, filmy festiwalowe
pokazywane w Cannes czy Wenecji. - Na pewno nie będą to filmy popcornowe
- zapowiada Joanna Grabowska, prezes Fundacji "Filmowa Warszawa".

Tuż po festiwalu "De/montaż" kino pokaże m.in. filmy: "Czeski
niedźwiadek" Jana Hrebejka i "Hiszpańscy złodzieje" Jaimego Marquesa.
Wśród planowanych seansów przedpremierowych są: "Nad jeziorem Tahoe"
Fernando Eimbcke czy "Rusałka" młodej rosyjskiej reżyserki Anny
Melikian. W całej Polsce te filmy będą pokazywane dopiero na przełomie
lutego i marca, a w Alchemii tuż po Nowym Roku.

Kino ma być tanie. Na wszystkie pokazy przeglądu "De/montaż" wejście
będzie darmowe. Na co dzień ceny biletów będą się wahać od 10 do 14 zł,
przez jeden dzień w tygodniu mają być jeszcze tańsze. Najdroższe będą
seanse przedpremierowe - ok. 18 zł.

Misją kina będzie również edukacja młodych. Fundacja ma zamiar prowadzić
w Alchemii dyskusje i warsztaty filmowe dla dzieci i młodzieży. Do
współpracy zaprosiła warszawskie szkoły, 34 z nich już się zgłosiły. W
Alchemii znajdzie się również Dyskusyjny Klub Filmowy "Imaginarium". W
weekend będą się odbywały poranki dla dzieci - projekcje filmów będą
połączone z animacjami i zajęciami plastycznymi.

Alchemia będzie jednosalowym kinem. Znajdzie się w nim zaledwie setka
foteli. Do pierwszego seansu zostanie zrobiony powierzchowny lifting,
później będą wymienione: projektor, ekran, system nagłaśniający i lampy.

- Cinema 1 miało swój niepowtarzalny klimat, zmiany mają go dodatkowo
podkreślić - mówi Agnieszka Sowińska z fundacji. Remont ma być
zakończony na początku przyszłego roku, do tego czasu fundacja nie chce
podawać jego kosztów.

Czy małe kino ma szansę przetrwać na warszawskim rynku? Na dodatek w
sytuacji, gdy ekspansja multipleksów wydaje się nie do powstrzymania?

- Rynkiem rządzi brutalna zasada - premiera. My będziemy starali się
pokazywać filmy jeszcze przed ich oficjalną premierą w Polsce. Kolejnym
atutem Alchemii jest jej kameralność. W Krakowie świetnie radzą sobie
małe kina studyjne. Nie wiem, dlaczego w Warszawie miałoby być inaczej -
tłumaczy Grabowska.

Jednak wiele podobnych kin w ciągu ostatnich lat zniknęło z mapy
kulturalnej stolicy. Nie ma Warsa, Sawy, Syreny, 1 Maja, Skarpy,
Capitolu, Palladium, Polonii, Relaksu czy Ochoty. Niektóre zostały
zamknięte i stoją puste. Inne zburzono, a na ich miejscu powstaną
apartamentowce (Skarpa) lub delikatesy (Relax). Porażką skończyło się
wybudowanie trzysalowej Novej Prahy przy ul. Jagiellońskiej na Pradze.
Kino, choć nie wyświetla ambitnego repertuaru, przynosi straty.

Właścicielem większości zamkniętych sal jest należąca do samorządu
Mazowsza spółka Max-Film. Zamknęła kina, bo - jak twierdzi - były
niedochodowe. Jak na razie uratowała Lunę i Iluzjon. To pierwsze
odebrała dotychczasowemu zarządcy, firmie dystrybucyjnej SPI, i
zapewnia, że zachowa jego dotychczasowy charakter, doda do niego teatr,
a przy okazji przebuduje i zmodernizuje sale. W piątek odbyły się
pierwsze seanse pod nowym kierownictwem.

Kapitalnego remontu potrzebuje też Iluzjon. Ostatni seans będzie tu
wyświetlony w czwartek. Potem kino na trzy lata przeprowadzi się do
Biblioteki Narodowej. W przyszłości Iluzjon ma kupić od Max-Filmu
Filmoteka Narodowa.

Być może filmy będą znów wyświetlane w Ochocie. Producent Witold
Orzechowski i aktor Jerzy Bończak chcą w budynku zamkniętego dziś kina
przy ul. Grójeckiej stworzyć kinoteatr. Problem w tym, że władze
Mazowsza myślą o przeniesieniu tam swojej siedziby.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      (Press) Na Starowce przybylo kino
    rafal2325