ďťż

zeby nie bylo nudno :) na grupie
- zdedkacja dla kpawlaka :)))
za ZW oryginal tu:

[url]http://www.zw.com.pl/artykul/304548_Czworo_pasazerow_autobusu_rannych_przez_rowerzystke.html[/url]

Czworo pasażerów autobusu rannych przez rowerzystkę
mkd 08-11-2008, ostatnia aktualizacja 09-11-2008 21:44

Czworo pasażerów zostało rannych, kiedy kierowca autobusu został
zmuszony do gwałtownego hamowania, by uniknąć wypadku - dowiedziało się
ŻW Online od Marcina Włodarskiego z TVP Warszawa. O podobnym zdarzeniu
donosi również drugi reporter "Raportu na gorąco", Marcin Gałuszko.

Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu
przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała
rowerzystka. Kierowca gwałtownie hamował. Pasażerowie poprzewracali się.
Rowerzystką odjechała. Obrażenia czterech pasażerów okazały się na tyle
poważne, że trzeba było wezwać ambulans.

Do podobnego zdarzenia doszło na ul. Elekcyjnej przed skrzyżowaniem z
ul. Górczewską, kiedy to kierowca autobusu został zmuszony do gwałtwnego
hamowania przez jadący przed nim pojazd. Udało się uniknąć zderzenia,
ale w wyniku gwałtownego hamowania jedna z pasażerek przewróciła się.
Karetka odwiozła ją do szpitala.



m[...] pisze:
[color=blue]
> Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu
> przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała
> rowerzystka. Kierowca gwałtownie hamował. Pasażerowie poprzewracali się.
> Rowerzystką odjechała. Obrażenia czterech pasażerów okazały się na tyle
> poważne, że trzeba było wezwać ambulans.[/color]

nie chce pietnowac tu kierowcy ZDM ale jest jakies dodatkowe
ograniczenie predkosci na Trakcie?

Pzdr,
KuFeL

KuFeL wrote:[color=blue]
> m[...] pisze:
>[color=green]
>> Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu
>> przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała
>> rowerzystka. Kierowca gwałtownie hamował. Pasażerowie poprzewracali
>> się. Rowerzystką odjechała. Obrażenia czterech pasażerów okazały się
>> na tyle poważne, że trzeba było wezwać ambulans.[/color]
>
> nie chce pietnowac tu kierowcy _ZTM_ ale jest jakies dodatkowe
> ograniczenie predkosci na Trakcie?[/color]

Też o tym pomyślałem - Krakowskie i Nowy Świat to strefa 30km/h, co
rzecz jasna nie usprawiedliwia kretyńskiego zachowania rowerzystki.

> Też o tym pomyślałem - Krakowskie i Nowy Świat to strefa 30km/h, co[color=blue]
> rzecz jasna nie usprawiedliwia kretyńskiego zachowania rowerzystki.[/color]

Jeśli to prawda, to warto wspomnieć o tym, że nawierzchnia na Krakowskim
jest taka, że bardzo utrudnia rowerzystom jazdę, a to mogło mieć wpływ
(negatywny) na jej bezpieczną jazdę. Swojego czasu, gdy planowano remont
Traktu, środowisko warszawskich rowerzystów walczyło o ścieżkę rowerową na
Krakowskim. Odpowiedź urzędników odmowna - uzasadniona była tym, że rower
nadjeżdża cicho i może potrącić pieszego na ścieżce rowerowej. No to mamy
rowery na ulicy i wypadki.

Jeśli winić rowerzystkę, to z pewnością również Ratusz.

Beno



Beno wrote:[color=blue]
> Jeśli to prawda, to warto wspomnieć o tym, że nawierzchnia na Krakowskim
> jest taka, że bardzo utrudnia rowerzystom jazdę, a to mogło mieć wpływ
> (negatywny) na jej bezpieczną jazdę. Swojego czasu, gdy planowano remont
> Traktu, środowisko warszawskich rowerzystów walczyło o ścieżkę rowerową na
> Krakowskim. Odpowiedź urzędników odmowna - uzasadniona była tym, że rower
> nadjeżdża cicho i może potrącić pieszego na ścieżce rowerowej. No to mamy
> rowery na ulicy i wypadki.[/color]

Tak. Cudowny argument władz jak zwykle :] ("rowerzyści są młodzi - mogą
wnieść rower po schodach" - o "ścieżce" pod rondem sybiraków)

Za 10 lat będą pewnie same elektryczne samochody i najwyraźniej to
spowoduje zdziesiątkowanie ludności. Poza tym rower jest bezgłośny jak
się go serwisuje dobrze i 80% rowerzystów w Warszawie łatwiej usłyszeć
niż nową, cichą limuzynę :)
[color=blue]
> Jeśli winić rowerzystkę, to z pewnością również Ratusz.[/color]

Wypadek jak zwykle. Osobówki ciągle się stukają z autobusami i jakoś
nikt nie piętnuje rowerzystów, polityków i budowniczych dróg. Dziewczyna
nie musiała być biegła w jeździe (większość kierowców też nie jest) i
być może za to odpowie. Co do kierowcy, to sprawa jest głębsza, bo gdyby
zachował odstęp i jechał wolno, to by problemu pewnie nie było.

pozdrawiam,
Kosu

Kosu pisze:[color=blue][color=green]
>> Jeśli winić rowerzystkę, to z pewnością również Ratusz.[/color]
>
> Wypadek jak zwykle. Osobówki ciągle się stukają z autobusami i jakoś
> nikt nie piętnuje rowerzystów, polityków i budowniczych dróg.[/color]

ale o czyms trzeba pisac :)
[color=blue]
> Dziewczyna
> nie musiała być biegła w jeździe (większość kierowców też nie jest) i
> być może za to odpowie.[/color]

przeciez odjechala, to nie odopwie...
[color=blue]
> Co do kierowcy, to sprawa jest głębsza, bo gdyby
> zachował odstęp i jechał wolno, to by problemu pewnie nie było.[/color]

"Na Krakowskim Przedmieściu przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy
autobusu zajechała rowerzystka."
nie wiem na ile bliska prawdzie jest relacja, ale skoro "zajechala"
droge, to nie bardzo kierowca mogl zachowac odstep, bo pewnie jakostam
wyjechala na tą drogę przed autobus i zmusila go do ostrego hamowania

Sierp

Kosu wrote:
[color=blue]
>[color=green]
>> Jeśli winić rowerzystkę, to z pewnością również Ratusz.[/color][/color]

I prezydenta RP. I premiera RP. I papieża. I prezydenta-elekta USA(P).

[color=blue]
> Dziewczyna
> nie musiała być biegła w jeździe (większość kierowców też nie jest) i
> być może za to odpowie. Co do kierowcy, to sprawa jest głębsza, bo gdyby
> zachował odstęp i jechał wolno, to by problemu pewnie nie było.[/color]

A najlepiej, żeby się zatrzymał i przeczekał, aż jasnie panna
przejedzie. A przedtem jeszcze wyszedł i sprawdził, ćzy w zasięgu rzutu
beretem nie ma innego rowerzysty.

Oj, dzieci, dzieci... Pedały Wam świat prześłoniły.

M.

Kosu pisze:
[color=blue]
> Wypadek jak zwykle. Osobówki ciągle się stukają z autobusami i jakoś
> nikt nie piętnuje rowerzystów, polityków i budowniczych dróg. Dziewczyna
> nie musiała być biegła w jeździe (większość kierowców też nie jest) i
> być może za to odpowie. Co do kierowcy, to sprawa jest głębsza, bo gdyby
> zachował odstęp i jechał wolno, to by problemu pewnie nie było.[/color]

Byles na miejscu ? Bo widze ze tak jak w przypadku tematow
wiaduktowo-zoliborskich masz z gory wyrobiona opinie na kazdy temat ;) A
moze dziewczyna wtargnela na jezdnie prosto z chodnika lub wjechala
przed autobus nie obejrzywszy sie za siebie ?

W.

Wojciech Skrzypinski wrote:[color=blue]
> Byles na miejscu ?[/color]

Jeżdżę rowerem po mieście i mam wyrobione zdanie o części kierowców
autobusów (choć nie generalizuję).

Bo widze ze tak jak w przypadku tematow[color=blue]
> wiaduktowo-zoliborskich[/color]

To opisałem w odpowiedzi w wątku ;)

masz z gory wyrobiona opinie na kazdy temat ;) A[color=blue]
> moze dziewczyna wtargnela na jezdnie prosto z chodnika lub wjechala
> przed autobus nie obejrzywszy sie za siebie ?[/color]

A może jechała spokojnie, a on się gapił na studentki UW i jej nie
zauważył? Będziemy podawać możliwe sytuacje i wygra kto wymyśli więcej?

pozdrawiam,
Kosu

Ostatnio przez m[...] zostało napisane:

[color=blue]
> Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu przed
> skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała rowerzystka.
> Kierowca gwałtownie hamował. Pasażerowie poprzewracali się. Rowerzystką
> odjechała. Obrażenia czterech pasażerów okazały się na tyle poważne, że
> trzeba było wezwać ambulans.[/color]

LOL

To ja mam cos puczajacego (mam nadzieje) dla wielu:

News: Czworo pasazerow zostalo rannych. Na trasie Wyszkow - Bialystok droge
kierowcy autobusu zajechal pijany rowerzysta. Zginal na miejscu. Policja
bada przyczyne wypadku.

Prawda: Dwoje pasazerow zostalo rannych. Na trasie Wyszkow - Bialystok
rowerzysta jadac od Wyszkowa probowal skrecis w lewo, na Dlugosiodlo.
Kierowca autobusu w ostatniej chwili zauwazyl skrecajacego rowerzyste, przez
co musial gwaltownie hamowac. Rowerzysta zostal potracony, jednak nie
odniosl wiekszych obrazen. Dwoje z pasazerow autobusu polamalo sobie
paznokcie.

Ktora wersja jest zwiezlejsza i ciekawsza? Po ewentualnej skardze, czy
zgloszeniu nieprawidlowosci w tekscie, gazeta wystawia Errate. A kto to
czyta, to juz inna bajka.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Dnia Mon, 10 Nov 2008 17:55:33 +0100, Beno napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Też o tym pomyślałem - Krakowskie i Nowy Świat to strefa 30km/h, co
>> rzecz jasna nie usprawiedliwia kretyńskiego zachowania rowerzystki.[/color]
>
> Jeśli to prawda, to warto wspomnieć o tym, że nawierzchnia na Krakowskim
> jest taka, że bardzo utrudnia rowerzystom jazdę, a to mogło mieć wpływ
> (negatywny) na jej bezpieczną jazdę. Swojego czasu, gdy planowano remont
> Traktu, środowisko warszawskich rowerzystów walczyło o ścieżkę rowerową na
> Krakowskim. Odpowiedź urzędników odmowna - uzasadniona była tym, że rower
> nadjeżdża cicho i może potrącić pieszego na ścieżce rowerowej. No to mamy
> rowery na ulicy i wypadki.
>
> Jeśli winić rowerzystkę, to z pewnością również Ratusz.[/color]

I Ciebie osobiście. O czym Ty mówisz?
Z Karowej wyjeżdżałaby ścieżką?
Po co na drodze wyłączonej z ruchu samochodów ścieżka rowerowa?

--
ŁK (2008-11-11 03:24:54)

Dnia Mon, 10 Nov 2008 17:20:28 +0100, Kazimierz Uromski napisał(a):
[color=blue]
> KuFeL wrote:[color=green]
>> m[...] pisze:
>>[color=darkred]
>>> Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu
>>> przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała
>>> rowerzystka. Kierowca gwałtownie hamował. Pasażerowie poprzewracali
>>> się. Rowerzystką odjechała. Obrażenia czterech pasażerów okazały się
>>> na tyle poważne, że trzeba było wezwać ambulans.[/color]
>>
>> nie chce pietnowac tu kierowcy _ZTM_ ale jest jakies dodatkowe
>> ograniczenie predkosci na Trakcie?[/color]
>
> Też o tym pomyślałem - Krakowskie i Nowy Świat to strefa 30km/h, co
> rzecz jasna nie usprawiedliwia kretyńskiego zachowania rowerzystki.[/color]

Sam przecież dobrze wiesz, że z 20-30km/h
autobus można zatrzymać prawie w miejscu.

--
ŁK (2008-11-11 03:25:44)

Dnia Mon, 10 Nov 2008 20:57:28 +0100, Kosu napisał(a):
[color=blue]
> Wojciech Skrzypinski wrote:[color=green]
>> Byles na miejscu ?[/color]
>
> Jeżdżę rowerem po mieście i mam wyrobione zdanie o części kierowców
> autobusów (choć nie generalizuję).[/color]

Powinni po prostu większość rozjeżdżać
i byłby spokój po jakimś czasie.
Tylko kto by to psychicznie wytrzymał.

--
ŁK (2008-11-11 03:27:00)

Witam,

Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:1ozgjrh0qgdow$.dlg@piki.fixed...
[color=blue]
> Jesli jeden samochod wjedzie drugiemu w dupe, to wina
> jest tego z tylu.[/color]

Nie zawsze, nie zawsze.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości
news:49197088$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Ja często jeżdżę po Krakowskim na rowerze i nie jest to jazda przyjemna
> niestety. I widzę jak zachowują się tam rowerzyści. Często źle - owszem.
> Ale
> jeździć przecież jakoś trzeba. Nieprawdaż?[/color]

Jak mi nie pasuje droga to jadę objazdem.
Rowerzyście jak nie pasuje - wali chodnikiem.
Przecież jeździć jakoś trzeba?
Podkreślam słowo jakoś.
Wiele ma to wspólnego z mentalnością Kalego.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości
news:1c3sw1j4nc5wx.dlg@lukasz.5.waw.pl...
[color=blue]
> Sam przecież dobrze wiesz, że z 20-30km/h
> autobus można zatrzymać prawie w miejscu.[/color]

Ale pasażerowie jadą dalej :)))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

[color=blue]
> nie musiała być biegła w jeździe (większość kierowców też nie jest) i
> być może za to odpowie. Co do kierowcy, to sprawa jest głębsza, bo gdyby[/color]

Jak ją ustalą to powinni debilce przywalić 500 zł i 10 pkt.
[color=blue]
> zachował odstęp i jechał wolno, to by problemu pewnie nie było.
>[/color]
A odstęp... jaki byś nie zachował to jak ci wyjedzie gdzieś z boku jakaś
debilka czy debil na rowerku to co on ci pomoże? Odstęp od czego? A nawet
jeśli autobus jedzie 20 km/h i gwałtownie zahamuje to słabo trzymający się
pasażer może wykonać kawałek lotu swobodnego.

Dnia Tue, 11 Nov 2008 12:17:12 +0100, TataPsychopata napisał(a):
[color=blue]
> Jak ją ustalą to powinni debilce przywalić 500 zł i 10 pkt.[/color]

punktow? brawo jasiu, popisuj sie dalej swoja wiedza

[color=blue]
> A odstęp... jaki byś nie zachował to jak ci wyjedzie gdzieś z boku jakaś
> debilka czy debil na rowerku[/color]

a co ma do tego rowerek? ze niby pisie nie wbijaja sie na ulice?
[color=blue]
>? Odstęp od czego?[/color]

Od uczestnika ruchu. Jesli jechala przed busem, to mial obowiazek zachowac
bezpieczny odstep. Jesli jeden samochod wjedzie drugiemu w dupe, to wina
jest tego z tylu.
[color=blue]
> jeśli autobus jedzie 20 km/h i gwałtownie zahamuje to słabo trzymający się
> pasażer może wykonać kawałek lotu swobodnego.[/color]

Odrobina rozsadku podpowiada, by w autobusie trzymac sie raczej mocno niz
lekko

--
marcin

TataPsychopata wrote:[color=blue]
> Jak ją ustalą to powinni debilce przywalić 500 zł i 10 pkt.[/color]

Co? 6 pkt i 300 zł. Najwyżej.
Masz jakieś złe skojarzenia z zestawem 500+10?

pozdrawiam,
Kosu

> Po co na drodze wyłączonej z ruchu samochodów ścieżka rowerowa?

Na Krakowskim z trzech powodów:

- nawierzchnia obecna ni nadaje się dla rowerów, na ścieżce byłby asfalt
- nie będą rowery jeździły pod samochody czy autobusy
- nie będą rowery jeździły po chodniku

Ja często jeżdżę po Krakowskim na rowerze i nie jest to jazda przyjemna
niestety. I widzę jak zachowują się tam rowerzyści. Często źle - owszem. Ale
jeździć przecież jakoś trzeba. Nieprawdaż?

Beno

Kosu nabazgrał:[color=blue]
> Beno wrote:[color=green]
>> Jeśli to prawda, to warto wspomnieć o tym, że nawierzchnia na Krakowskim
>> jest taka, że bardzo utrudnia rowerzystom jazdę, a to mogło mieć wpływ
>> (negatywny) na jej bezpieczną jazdę. Swojego czasu, gdy planowano remont
>> Traktu, środowisko warszawskich rowerzystów walczyło o ścieżkę rowerową
>> na Krakowskim. Odpowiedź urzędników odmowna - uzasadniona była tym, że
>> rower nadjeżdża cicho i może potrącić pieszego na ścieżce rowerowej. No
>> to mamy rowery na ulicy i wypadki.[/color]
>
> Tak. Cudowny argument władz jak zwykle :] ("rowerzyści są młodzi - mogą
> wnieść rower po schodach" - o "ścieżce" pod rondem sybiraków)[/color]

A tak ciężko poprowadzić po równi pochyłej kolarzówkię o centymetrowych
oponkach? Rower nienadający się do wjechania na pięciocentymetrowy krawężnik
ciężki chyba nie jest.
[color=blue][color=green]
>> Jeśli winić rowerzystkę, to z pewnością również Ratusz.[/color]
>
> Wypadek jak zwykle. Osobówki ciągle się stukają z autobusami i jakoś
> nikt nie piętnuje rowerzystów, polityków i budowniczych dróg.[/color]

No jak nikt nie piętnuje? Kościół Masy Krytycznej ciągle piętnuje.
Wszystkich oprócz siebie. No i w tym przypadku również: rowerzystka wjeżdża
pod autobus - wina kierowcy, pasażerów, Galasa, ulicy, krawężników i
podwozie było złe i szyny były złe. Fani dwóch pedałów teraz będą
przechodzić samych siebie poszukując cudzych błędów, nie mający żadnego
związku ze sprawą, na usprawiedliwienie jednej kretynki, ale siostry w
wierze.

Szuwaks nabazgrał:[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości
> news:49197088$1@news.home.net.pl...
>[color=green]
>> Ja często jeżdżę po Krakowskim na rowerze i nie jest to jazda przyjemna
>> niestety. I widzę jak zachowują się tam rowerzyści. Często źle - owszem.
>> Ale
>> jeździć przecież jakoś trzeba. Nieprawdaż?[/color]
>
> Jak mi nie pasuje droga to jadę objazdem.
> Rowerzyście jak nie pasuje - wali chodnikiem.
> Przecież jeździć jakoś trzeba?[/color]

A gdy dojdzie wtedy do wypadku, to jest wina ZDM i kierowców. Taka jest
oficjalna doktryna ZM.

Dnia Tue, 11 Nov 2008 11:36:55 +0100, Szuwaks napisał(a):
[color=blue]
> Nie zawsze, nie zawsze.[/color]

wyjatki potwierdzajace regule :)
--
marcin

Witam,

Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:vhnraflxpri0.dlg@piki.fixed...
[color=blue]
> wyjatki potwierdzajace regule :)[/color]

Sporo ich :)))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
news:p4ejh49biferpl7r8ocsfdpfmclu9eqekd@4ax.com...
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Sam przecież dobrze wiesz, że z 20-30km/h
>>> autobus można zatrzymać prawie w miejscu.[/color]
>>Ale pasażerowie jadą dalej :)))[/color]
> Z szybkoscia 30 kmh.Wzgledem zatrzymanego "w miejscu" autobusu. No,
> chyba ze autobus wyposazony jest w Zderzak Lagiewki[/color]

A jakikolwiek pojazd jest wyposażony w takli zderzak?
Bo raczej nie. :)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:49198499$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Np jak ten z przodu cofał;)[/color]

Koledze tak autobus skasował malucha.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue][color=green]
>> wyjatki potwierdzajace regule :)[/color]
>
> Sporo ich :)))[/color]

Np jak ten z przodu cofał;)

BTW - żeby nie było że tylko rowerzyści źli (sorry zły;), to właśnie w
ten sposób mnie kiedyś koleś z roweru zdjął. Poza tym, że kumpel ciał mu
wklepać obyło się bez obrażeń (scentrowane koło).

Pozdr Shrek.

m[...] pisze:
[color=blue]
> Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu
> przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała
> rowerzystka.(...)[/color]
[color=blue]
> Do podobnego zdarzenia doszło na ul. Elekcyjnej przed skrzyżowaniem z
> ul. Górczewską, kiedy to kierowca autobusu został zmuszony do gwałtwnego
> hamowania przez jadący przed nim pojazd. Udało się uniknąć zderzenia,
> ale w wyniku gwałtownego hamowania jedna z pasażerek przewróciła się.[/color]

No i jasno widać, że jednak rację mają ci co twierdzą, że rower jest
groźniejszy od innych pojazdów. Konkretnie cztery razy groźniejszy;)

Pozdr Shrek.

Użytkownik m[...] [email]pantalon.Skasujto@gazeta.pl[/email] ...
[color=blue]
> Do podobnego zdarzenia doszło na ul. Elekcyjnej przed skrzyżowaniem z
> ul. Górczewską, kiedy to kierowca autobusu został zmuszony do gwałtwnego
> hamowania przez jadący przed nim pojazd.[/color]

czy mi sie wydaje, czy ten opis wine za to zdarzenie przerzuca raczej na
kierowce autobusu?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url]
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)

Szuwaks pisze:
[color=blue][color=green]
>> Np jak ten z przodu cofał;)[/color]
>
> Koledze tak autobus skasował malucha.
>[/color]
Czyli proporcje zachowane (tamten to był jakiś dostawczak)

Shrek.

> Jak mi nie pasuje droga to jadę objazdem.[color=blue]
> Rowerzyście jak nie pasuje - wali chodnikiem.
> Przecież jeździć jakoś trzeba?
> Podkreślam słowo jakoś.
> Wiele ma to wspólnego z mentalnością Kalego.
> Szuwaks[/color]

Szuwaks, nie przesadzaj. Gdyby jechać zgodnie z prawem, to często albo
rowerzysta ryzykowałby życie, albo rezygnował z używania roweru. Takie są
realia w Warszawie i dużej części Polski. To nie ma nic wspólnego z
moralnością Kalego.

Nie po to wyjeżdżam na rowerze z domu, żeby go potem przez pół trasy
prowadzić na piechotę zamiast na nim jechać.

Beno

Witam,

Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości
news:4919f599@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Szuwaks, nie przesadzaj. Gdyby jechać zgodnie z prawem, to często albo
> rowerzysta ryzykowałby życie, albo rezygnował z używania roweru. Takie są
> realia w Warszawie i dużej części Polski. To nie ma nic wspólnego z
> moralnością Kalego.[/color]

W takim razie, jeśli świadomie dopuszczasz olewania prawa, nie miej
pretensji, że samochody będą Cie omijać na zapałkę, a od pieszego kiedyś
dostaniesz bęcki.
I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.

Normalnie dziki wschód -:)))
[color=blue]
> Nie po to wyjeżdżam na rowerze z domu, żeby go potem przez pół trasy
> prowadzić na piechotę zamiast na nim jechać.[/color]

Nie podnoś więc głosu jeśli samochody jak wyżej.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

> W takim razie, jeśli świadomie dopuszczasz olewania prawa, nie miej[color=blue]
> pretensji, że samochody będą Cie omijać na zapałkę, a od pieszego kiedyś
> dostaniesz bęcki.
> I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
> pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
> Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.
>
> Normalnie dziki wschód -:)))[/color]
[color=blue][color=green]
> > Nie po to wyjeżdżam na rowerze z domu, żeby go potem przez pół trasy
> > prowadzić na piechotę zamiast na nim jechać.[/color]
>
> Nie podnoś więc głosu jeśli samochody jak wyżej.[/color]

Popełniasz błąd podstawowy - samochody mają gdzie jeździć i parkować.
Sytuacja kierowców samochodów nie zmusza ich do łamania prawa. W przypadku
rowerzystów tak nie jest. Pod względem możliwości samochodów jesteśmy w
Europie. Pod względem możliwości rowerów jesteśmy sto lat za Muzrynami. Więc
nie stosuj tej samej taryfy do dwóch kompletnie różnych sytuacji.

Beno

Osobnik posiadający mail [email]szuwaks@go2.pl[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
[color=blue]
> W takim razie, jeśli świadomie dopuszczasz olewania prawa, nie miej
> pretensji, że samochody będą Cie omijać na zapałkę, a od pieszego kiedyś
> dostaniesz bęcki.
> I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
> pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
> Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.[/color]

Rozumiem ze to porównanie na zasadzie - jak przechodzisz na czerwonym
swietle, to potem nie miej pretencji do kolesia, który gwałci ci zone?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url]
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!". Tomasz 'tsca' Sienicki

Dnia Tue, 11 Nov 2008 12:16:26 +0100, Szuwaks napisał(a):
[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości
> news:1c3sw1j4nc5wx.dlg@lukasz.5.waw.pl...
>[color=green]
>> Sam przecież dobrze wiesz, że z 20-30km/h
>> autobus można zatrzymać prawie w miejscu.[/color]
>
> Ale pasażerowie jadą dalej :)))[/color]

No własnie o to chodzi.

--
ŁK (2008-11-12 02:45:32)

Dnia Tue, 11 Nov 2008 12:46:16 +0100, Beno napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Po co na drodze wyłączonej z ruchu samochodów ścieżka rowerowa?[/color]
> Na Krakowskim z trzech powodów:
> - nawierzchnia obecna ni nadaje się dla rowerów, na ścieżce byłby asfalt[/color]

Nie sądze.
[color=blue]
> - nie będą rowery jeździły pod samochody czy autobusy[/color]

Gdyby tam było odrobine szerzej, to by mogły.
[color=blue]
> - nie będą rowery jeździły po chodniku[/color]

Słusznie.
[color=blue]
> Ja często jeżdżę po Krakowskim na rowerze i nie jest to jazda przyjemna
> niestety. I widzę jak zachowują się tam rowerzyści. Często źle - owszem. Ale
> jeździć przecież jakoś trzeba. Nieprawdaż?[/color]

Nie.

--
ŁK (2008-11-12 02:45:48)

Dnia Tue, 11 Nov 2008 23:10:54 +0100, Beno napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> W takim razie, jeśli świadomie dopuszczasz olewania prawa, nie miej
>> pretensji, że samochody będą Cie omijać na zapałkę, a od pieszego kiedyś
>> dostaniesz bęcki.
>> I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
>> pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
>> Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.
>>
>> Normalnie dziki wschód -:)))[/color]
>[color=green][color=darkred]
>>> Nie po to wyjeżdżam na rowerze z domu, żeby go potem przez pół trasy
>>> prowadzić na piechotę zamiast na nim jechać.[/color]
>>
>> Nie podnoś więc głosu jeśli samochody jak wyżej.[/color]
>
> Popełniasz błąd podstawowy - samochody mają gdzie jeździć i parkować.
> Sytuacja kierowców samochodów nie zmusza ich do łamania prawa. W przypadku
> rowerzystów tak nie jest. Pod względem możliwości samochodów jesteśmy w
> Europie. Pod względem możliwości rowerów jesteśmy sto lat za Muzrynami. Więc
> nie stosuj tej samej taryfy do dwóch kompletnie różnych sytuacji.[/color]

A kto Ci powiedział, że musi być tak samo, jak w przypadku samochodów?

--
ŁK (2008-11-12 02:46:59)

Budzik nabazgrał:[color=blue]
> Osobnik posiadający mail [email]szuwaks@go2.pl[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku
> co następuje:
>[color=green]
>> W takim razie, jeśli świadomie dopuszczasz olewania prawa, nie miej
>> pretensji, że samochody będą Cie omijać na zapałkę, a od pieszego kiedyś
>> dostaniesz bęcki.
>> I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
>> pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
>> Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.[/color]
>
> Rozumiem ze to porównanie na zasadzie - jak przechodzisz na czerwonym
> swietle, to potem nie miej pretencji do kolesia, który gwałci ci zone?[/color]

A jaki to ma związek? Na czerwonym gwałci czy na ścieżce rowerowej?

Beno nabazgrał:[color=blue][color=green]
>> W takim razie, jeśli świadomie dopuszczasz olewania prawa, nie miej
>> pretensji, że samochody będą Cie omijać na zapałkę, a od pieszego kiedyś
>> dostaniesz bęcki.
>> I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
>> pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
>> Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.
>>
>> Normalnie dziki wschód -:)))[/color]
>[color=green][color=darkred]
>>> Nie po to wyjeżdżam na rowerze z domu, żeby go potem przez pół trasy
>>> prowadzić na piechotę zamiast na nim jechać.[/color]
>>
>> Nie podnoś więc głosu jeśli samochody jak wyżej.[/color]
>
> Popełniasz błąd podstawowy - samochody mają gdzie jeździć i parkować.[/color]

Zwłaszcza gdzie parkować. Ty też nie z Warszawy?

Witam,

Użytkownik "Beno" <studio@gemma.edu.pl> napisał w wiadomości
news:491a02ed$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Popełniasz błąd podstawowy - samochody mają gdzie jeździć i parkować.[/color]

Nie kolego, to Ty stosujesz błąd podstawowy, zakładający dopuszczanie
łamania prawa.
Typowe podejście dresiarski (żeby nie powiedzieć bandziorskie): nie ma
miejsca w knajpie - wyrzucimy kogoś.
[color=blue]
> Sytuacja kierowców samochodów nie zmusza ich do łamania prawa.[/color]

Parkingów w bród, nie ma ulic jednokierunkowych (z których rowerzyści
nagminnie korzystają "pod prąd"), e.t.c.
[color=blue]
> Więc
> nie stosuj tej samej taryfy do dwóch kompletnie różnych sytuacji.[/color]

Nie kręć kotem kolego, bo to nie moja taryfa, lecz Twoja.
Nie ja łamię prawo lecz Ty, próbując pokrętnie to łamanie "legalizować"

Stary chłop, a jak dziecko... :((

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:11112008.1C57F341@budzik61.poznan.pl...
[color=blue][color=green]
>> I nie miej pretensji, że samochody będa parkować na ścieżce rowerowej,
>> pojadą po chodniku i takie tam jeszcze pierdoły.
>> Albo, że w nocy będą jeździc mając wyłączone światła.[/color]
> Rozumiem ze to porównanie na zasadzie - jak przechodzisz na czerwonym
> swietle, to potem nie miej pretencji do kolesia, który gwałci ci zone?[/color]

Radzę jednak do komputera zsiadać z roweru.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

On Tue, 11 Nov 2008 03:26:24 +0100, Łukasz Kalbarczyk
<lukaszusun@toagmk.net> wrote:
[color=blue]
>Sam przecież dobrze wiesz, że z 20-30km/h
>autobus można zatrzymać prawie w miejscu.[/color]

Całkiem jak rowerzysta na chodniku . ;-)

Zdrówko

Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
[color=blue][color=green]
>> Sam przecież dobrze wiesz, że z 20-30km/h
>> autobus można zatrzymać prawie w miejscu.[/color]
>
> Całkiem jak rowerzysta na chodniku . ;-)[/color]

Msg-id już znalazłeś?

Shrek.

m[...] wrote:
[color=blue]
> Czworo pasażerów rannych zostało rannych. Na Krakowskim Przedmieściu
> przed skrzyżowaniem z Karową drogę kierowcy autobusu zajechała
> rowerzystka. Kierowca gwałtownie hamował. Pasażerowie poprzewracali się.
> Rowerzystką odjechała. Obrażenia czterech pasażerów okazały się na tyle
> poważne, że trzeba było wezwać ambulans.[/color]

O, cos dla tych co tak bardzo uwazali, ze inni dla rowerzysty sa
zagrozeniem, ale juz on w zaden sposob nie moze byc zagrozeniem na
jezdni dla kogos innego niz siebie samego, ergo - moze jezdzic po niej
nawet tam gdzie obok jest sciezka. I nawet byla mowa o autobusach.

/tak, akurat w tym przypadku na krakowskim przedmiesciu nie ma sciezki,
ale sens pozostaje/.

--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

elmer radi radisson pisze:
[color=blue]
> O, cos dla tych co tak bardzo uwazali, ze inni dla rowerzysty sa
> zagrozeniem, ale juz on w zaden sposob nie moze byc zagrozeniem na
> jezdni dla kogos innego niz siebie samego,[/color]

Serio - a ja widziałem posty, że stanowi zagrożenie nieporównywalnie
mniejsze niż samochód.
[color=blue]
> ergo - moze jezdzic po niej
> nawet tam gdzie obok jest sciezka. I nawet byla mowa o autobusach.[/color]

No straszliwie niebezpieczna była (w porównaniu do samochodu). Całe
szczęście, że nie staranowała przystanku...
[color=blue]
> /tak, akurat w tym przypadku na krakowskim przedmiesciu nie ma sciezki,
> ale sens pozostaje/.[/color]

Czyli twoja argumentacja miała by sens gdyby na Krakowskim było
przedszkole i ścieżka, w przyszłości;)

A i żeby zaraz mi jakiś debil nie napisał, że popieram wymuszaniae
pierwszeństwa przez rowerzystów, to od razu odpowiem, że (jeśli sytuacja
rzeczywiście tak wyglądała) babce należy się opieprz i mandat ew
odszkodowanie dla poszkodowanych (ale nie wydaje mi się, bo pewnie ci
ranni to mocno naciągani)

Shrek.

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:491eaf53$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> Rowerzyści w większości przypadków pozostają bezkarni ponieważ są
>> nieidentyfikowalni.[/color]
> Zgoda. Podobnie jak piesi, większość motocyklistów i większość internautów
> (dopóki nie zaczną interesować się nieletnimi). Taki jest koszt życia w
> cywilizowanym społeczeństwie.[/color]

Na razie, na razie.
Poczekaj aż nadejdzie do nas mocna fala monitoringu.
Wiesz jakie jest zagęszczenie monitoringu w Londynie?
Kamera na 6 osób.

[color=blue][color=green]
>> Ich poczucie bezkarności, zresztą niestety uzasadnione, popycha ich do
>> zachowań takich jakie mamy na co dzień.[/color]
> Sprzeciw. Naprawdę myślisz, że rowerzysta z powodu swojej "bezkarności"
> złośliwie wpierdoli sie pod autobus?[/color]

Naprawdę musisz przeklinać?
Nie rozmawiasz z kolegą pod trzepakiem.
To co napisałem ma się do ogółnej sytuacji zachowań rowerzystów.
[color=blue]
> To nie poczucie bezkarności (zresztą w części takich przypadków boleśnie
> weryfikowane) ale zwykła głupota. Przecież rowerzysta pod autobusem nie
> pozostaje bezkarny.[/color]

Zupełnie jak pod maską mojego samochodu gdy wyjeżdża mi nagle na przejście
dla pieszych.
A jednak nie raz wyjeżdża i bluźni.
Tak więc pannie na rowerku mogło się wydawać, że ma pierszeństwo (bo jest na
rowerze) lub nie zauważyła autobusu (o uusłyszeniu już nie wspomnę, gdyż
większość jeździ ze słuchawani i muzyką na maxa.

[color=blue][color=green]
>> Dopóki się to nie zmieni, a ponieważ lobby rowerowe jest bardzo silne[/color]
> Lobby rowerowe... silne, dobre sobie. Lobby rowerowe, to mały pikuś przy
> lobby samochodowym, związkowym, kolejowym czy kościelnym.[/color]

Kończymy tą rozmowę bo właśnie zaczyna z Ciebie wychodzić terrowerzysta.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:491e6f39$1@news.home.net.pl...

[color=blue]
> że [...] babce należy się opieprz i mandat ew odszkodowanie dla
> poszkodowanych [...][/color]

Rowerzyści w większości przypadków pozostają bezkarni ponieważ są
nieidentyfikowalni.
Ich poczucie bezkarności, zresztą niestety uzasadnione, popycha ich do
zachowań takich jakie mamy na co dzień.

Dopóki się to nie zmieni, a ponieważ lobby rowerowe jest bardzo silne więc
nie ma na co liczyć, będziemy mieli lekceważenie jakichkolwiek zasad przez
rowerzystów, oraz eskalację żądań (masa).

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Rowerzyści w większości przypadków pozostają bezkarni ponieważ są
> nieidentyfikowalni.[/color]

Zgoda. Podobnie jak piesi, większość motocyklistów i większość
internautów (dopóki nie zaczną interesować się nieletnimi). Taki jest
koszt życia w cywilizowanym społeczeństwie.
[color=blue]
> Ich poczucie bezkarności, zresztą niestety uzasadnione, popycha ich do
> zachowań takich jakie mamy na co dzień.[/color]

Sprzeciw. Naprawdę myślisz, że rowerzysta z powodu swojej "bezkarności"
złośliwie wpierdoli sie pod autobus? To nie poczucie bezkarności
(zresztą w części takich przypadków boleśnie weryfikowane) ale zwykła
głupota. Przecież rowerzysta pod autobusem nie pozostaje bezkarny.
[color=blue]
> Dopóki się to nie zmieni, a ponieważ lobby rowerowe jest bardzo silne[/color]

Lobby rowerowe... silne, dobre sobie. Lobby rowerowe, to mały pikuś przy
lobby samochodowym, związkowym, kolejowym czy kościelnym.
[color=blue]
> więc nie ma na co liczyć, będziemy mieli lekceważenie jakichkolwiek
> zasad przez rowerzystów, oraz eskalację żądań (masa).[/color]

Nie ma co na to liczyć, bo to po prostu niepraktykowane i mało
skuteczne. Nie znam kraju, w którym obowiązywałyby tablice rejestracyjne
dla rowerów. Rozwiązywałyby one problem w podobny sposób jak problem
wyczynów niektórych motocyklistow, czyli w żaden.

Pozdr Shrek.

Szuwaks pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Rowerzyści w większości przypadków pozostają bezkarni ponieważ są
>>> nieidentyfikowalni.[/color]
>> Zgoda. Podobnie jak piesi, większość motocyklistów i większość
>> internautów (dopóki nie zaczną interesować się nieletnimi). Taki jest
>> koszt życia w cywilizowanym społeczeństwie.[/color]
>
> Na razie, na razie.
> Poczekaj aż nadejdzie do nas mocna fala monitoringu.
> Wiesz jakie jest zagęszczenie monitoringu w Londynie?
> Kamera na 6 osób.[/color]

No i? Jak identyfikują pieszych i rowerzystów? I co z internetem? Niby
permanentna inwigilacja, a p2p ma się całkiem dobrze. BTW w Londynie
podobno wszyscy łażą na czerwonym i apokalipsy nie ma.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Ich poczucie bezkarności, zresztą niestety uzasadnione, popycha ich
>>> do zachowań takich jakie mamy na co dzień.[/color]
>> Sprzeciw. Naprawdę myślisz, że rowerzysta z powodu swojej
>> "bezkarności" złośliwie wpierdoli sie pod autobus?[/color]
>
> Naprawdę musisz przeklinać?
> Nie rozmawiasz z kolegą pod trzepakiem.[/color]

IMHO akurat to słowo dobrze pasuje do sytuacji. Ale OK przepraszam.
[color=blue]
> To co napisałem ma się do ogółnej sytuacji zachowań rowerzystów.[/color]

I zerowo do sytuacji opisanej w artykule.

Owszem część olewania przepisów wynika z poczucia bezkarności, część z
samej bezsensowności przepisów (np nawet policja twierdzi, że ściganie
za migającą lampke jest jakby pozbawione sensu), część ze zwykłej
głupoty, część z nieznajomości przepisów. Akurat w dużej mierze olewanie
z powodu bezkarności są przepisy uznawane za niedokońca (według
olewających) sensowne. IMHO bardziej z powodu subiektywnego poczucia
braku sensu niż bezkarności.

Kierowcy mają tablice rejestracyjne, a mimo to nic to nie zmienia w
podejściu do ograniczeń prędkości w mieście (sprawdzić czy nie
fotoradar) i stopu przed zieloną strzałką. Właśnie dlatego (i częściowo
mają rację), że uważają je za mało sensowne.
[color=blue][color=green]
>> To nie poczucie bezkarności (zresztą w części takich przypadków
>> boleśnie weryfikowane) ale zwykła głupota. Przecież rowerzysta pod
>> autobusem nie pozostaje bezkarny.[/color]
>
> Zupełnie jak pod maską mojego samochodu gdy wyjeżdża mi nagle na
> przejście dla pieszych.
> A jednak nie raz wyjeżdża i bluźni.[/color]

Już pisałem - głupota nie bezkarność.
[color=blue]
> Tak więc pannie na rowerku mogło się wydawać, że ma pierszeństwo (bo
> jest na rowerze) lub nie zauważyła autobusu (o uusłyszeniu już nie
> wspomnę, gdyż większość jeździ ze słuchawani i muzyką na maxa.[/color]

Dokładnie. Pewnie nie zauważyła. NIe ma to nic wspólnego z bezkarnością.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Dopóki się to nie zmieni, a ponieważ lobby rowerowe jest bardzo silne[/color]
>> Lobby rowerowe... silne, dobre sobie. Lobby rowerowe, to mały pikuś
>> przy lobby samochodowym, związkowym, kolejowym czy kościelnym.[/color]
>
> Kończymy tą rozmowę bo właśnie zaczyna z Ciebie wychodzić terrowerzysta.[/color]

O kurczę. Wiesz Szuwi, ja naprawdę to lobby rowerowego nie należę, nie
popieram zielonego mazowsza i nie pyszczę, że chce nowych ścieżek (co
najwyżej, że jak jakąś zrobią, to niech zrobią porządnie, ale to samo
myślę o drogach parkach i autostradach). Nie wiem skąd ci się to wzięło.
Zrozum, że nie każdy, kto jeżdzi na rowerze jest od razu
"terrowerzystą", podobnie jak nie każdy "katamaraniarz" jest od razu...
no właśnie kim? W obu grupach są oni jednak w zdecydowaniej mniejszości.

BTW przeczytaj drugą część artykułu z ŻW. Taki sam numer wyciąl kierowca
samochodu, mimo, że miał "blachy".

Pozdr Shrek.

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:491ec7bd$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> Wiesz jakie jest zagęszczenie monitoringu w Londynie?
>> Kamera na 6 osób.[/color]
> No i? Jak identyfikują pieszych i rowerzystów?[/color]

Mają system analizy obrau , a jeśli coś słabowato się rozpoznaje to maja
sporo nieoznakowanych patroli (i pieszych i zmotoryzowanych).
Bardzo gęsta sieć kamer pozwala nie tylko na identyfikację ale i na
śledzenie obiektu.
Kopmunikacja miejska posiada system monitoringu ruchu, który identyfikuje
pojazdy w rzeczywistym miejscu i rzeczywistym czasie.
Łatwo by było zidentyfikować zdarzenie opisane w artykule początkującym
wątek i dość szybko namierzyć rowerzystkę oraz ją zatrzymać.
[color=blue]
> I co z internetem?[/color]

A co ma być?
[color=blue]
> Niby permanentna inwigilacja, a p2p ma się całkiem dobrze.[/color]

Całkiem nie do końca.
BSA już zaczyna kontrolować ten obszar Internetu.

[color=blue]
> BTW w Londynie podobno wszyscy łażą na czerwonym i apokalipsy nie ma.[/color]

U nas też nie ma apokalipsy anie w przypadku pieszych, ani rowerzystów lub
PicAmenów.
Dziś hamowałem, bo taki dostawca raczył przejechać przez Puławską mając
czerwone światło.
Wypadku nie było, bo jeżdżę nie od wczoraj :)
[color=blue][color=green]
>> Nie rozmawiasz z kolegą pod trzepakiem.[/color]
> IMHO akurat to słowo dobrze pasuje do sytuacji. Ale OK przepraszam.[/color]

OK :)
[color=blue][color=green]
>> To co napisałem ma się do ogółnej sytuacji zachowań rowerzystów.[/color]
> I zerowo do sytuacji opisanej w artykule.[/color]

No nie zerowo.
Ogólne zachowania przenoszą sie na szczególne.
W naszym społeczeństwie wychowanie komunikacyjne leży.
Ustawa umożliwiająca poruszanie się pojazdami typu rower, czy skuter (o
określonej pojemności silnika) jest według minie sporą porażką legislacyjną.
Wprowadza bałagan i sprzyja zamętowi komunikacyjnemu zezwalając na włączenie
do ruchu osób nie mających pojęcia o tego ruchu zasadach.

Nawiązując do rowerzystki, jestem przekonany o tym, że jest ona wynikiem
również tej chybionej ustawy.
Podobnie jak pan, który próbował mnie zakrzyczeć, że prawo o ruchu drogowym
pozwala mu jeździć po chodniku gdy ma on co najmniej 2 metry szerokości.
Podobnie jak rowerowy dostawca pizzy, który był przekonany o tym, że może
jeździć chodnikiem, gdy nie ma tam ścieżki rowerowej, oraz nie musi mieć na
rowerze świateł (późny wieczór).

[color=blue]
> Owszem część olewania przepisów wynika z poczucia bezkarności, część z
> samej bezsensowności przepisów (np nawet policja twierdzi, że ściganie za
> migającą lampke jest jakby pozbawione sensu),[/color]

Tego nie słyszałem.
[color=blue]
> część ze zwykłej głupoty, część z nieznajomości przepisów. Akurat w dużej
> mierze olewanie z powodu bezkarności są przepisy uznawane za niedokońca
> (według olewających) sensowne. IMHO bardziej z powodu subiektywnego
> poczucia braku sensu niż bezkarności.[/color]

Obawiam się, że niewiele osób (rowerzystów czy kierowców) potrafi jasno
argumentować braku sensu przepisu.
[color=blue]
> Kierowcy mają tablice rejestracyjne, a mimo to nic to nie zmienia w
> podejściu do ograniczeń prędkości w mieście (sprawdzić czy nie fotoradar)
> i stopu przed zieloną strzałką. Właśnie dlatego (i częściowo mają rację),
> że uważają je za mało sensowne.[/color]

Z mojego otoczenia już nie jeden kierowca beknął za takie podejście do
ograniczeń prędkości.
I właśnie dlatego, że miał tablice rejestracyjne.

[color=blue][color=green]
>> Zupełnie jak pod maską mojego samochodu gdy wyjeżdża mi nagle na
>> przejście dla pieszych.
>> A jednak nie raz wyjeżdża i bluźni.[/color]
> Już pisałem - głupota nie bezkarność.[/color]

Shrek, owszem, głupota, ale i bezkarność.
Czy myślisz, że będę wysiadał i biegł za ostro uciekającym rowerzystą, by
doprowadzić go do stróżów prawa?
No nie, bo i on już jest daleko i ci stróże daleko.
[color=blue]
> Dokładnie. Pewnie nie zauważyła. NIe ma to nic wspólnego z bezkarnością.[/color]

Owszem, ma.
Osoba nie zwraca uwagi na otoczenie komunikacyjne mając poczucie tego, że
ona jest kimś na kogo wszyscy inni mają zwracać uwagę.
Nieumiejętność odpowiedniego zachowania się w ruchu połączona z brakiem
konsekwencji takiego zachowania daje poczucie bezkarności.
[color=blue][color=green]
>> Kończymy tą rozmowę bo właśnie zaczyna z Ciebie wychodzić terrowerzysta.[/color]
> O kurczę. Wiesz Szuwi, ja naprawdę to lobby rowerowego nie należę,[/color]
[...]

A tak przez chwilę wyglądało.
[color=blue]
> Zrozum, że nie każdy, kto jeżdzi na rowerze jest od razu "terrowerzystą",
> podobnie jak nie każdy "katamaraniarz" jest od razu... no właśnie kim? W
> obu grupach są oni jednak w zdecydowaniej mniejszości.[/color]

"katamaraniarz" :)) czy "blachosmrodziarz"
Wyobraź sobie, że często mam wrażenie, że jadę samochodem wśród jakiegoś
stada baranów, którzy kupili gdzieś prawa jazdy i szpanują sobą na ulicach.
Ale to nie ten wątek :)
[color=blue]
> BTW przeczytaj drugą część artykułu z ŻW. Taki sam numer wyciąl kierowca
> samochodu, mimo, że miał "blachy".[/color]

Takich jest bardzo dużo.
Nie tylko chcących spowolnić autobus, ale i zatrzymać w miejscu przecinak.
Przydał by im się jakiś baca :)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Wiesz jakie jest zagęszczenie monitoringu w Londynie?
>>> Kamera na 6 osób.[/color]
>> No i? Jak identyfikują pieszych i rowerzystów?[/color]
>
> Mają system analizy obrau ,[/color]

I rozpoznaje każdego Brytyjczyka, czy tylko terrorystów? A jeśli
każdego, to z jaką bazą danych to porównuje? Wystarczy kliknąć na
"morde" i już od ręki tożsamość wyskakuje?
[color=blue]
> a jeśli coś słabowato się rozpoznaje to maja
> sporo nieoznakowanych patroli (i pieszych i zmotoryzowanych).[/color]

Ta... A dowodem na to jest nasz rodzimy gwałciciel. Skoro jest tak
doskonała inwigilacja i rozpoznawanie (automatyczne) tożsamości z
twarzy, to czemu tu nie zadziałało?
[color=blue]
> Bardzo gęsta sieć kamer pozwala nie tylko na identyfikację ale i na
> śledzenie obiektu.[/color]

j.w.
[color=blue]
> Kopmunikacja miejska posiada system monitoringu ruchu, który
> identyfikuje pojazdy w rzeczywistym miejscu i rzeczywistym czasie.[/color]

A to fakt.
[color=blue]
> Łatwo by było zidentyfikować zdarzenie opisane w artykule początkującym
> wątek i dość szybko namierzyć rowerzystkę oraz ją zatrzymać.[/color]

Raczej wątpie - kamera z autobusu nagrałaby zdarzenie i nic więcej.
Miejski monitoring gdzieś by się w końcu zgubił - każdych drzwi od
mieszkania nie nagrywają.
[color=blue][color=green]
>> I co z internetem?[/color]
>
> A co ma być?
>[color=green]
>> Niby permanentna inwigilacja, a p2p ma się całkiem dobrze.[/color]
>
> Całkiem nie do końca.
> BSA już zaczyna kontrolować ten obszar Internetu.[/color]

No i co z tego wynika? Ano nic... Co do zasady nic.
[color=blue][color=green]
>> BTW w Londynie podobno wszyscy łażą na czerwonym i apokalipsy nie ma.[/color]
>
> U nas też nie ma apokalipsy anie w przypadku pieszych, ani rowerzystów
> lub PicAmenów.[/color]

No patrz pan. A jak ktoś się przyzna, że na czerwonym świetle łazi, to
zaraz mu "praworządni" wizję apokalipsy roztaczają. Najważniejsze
przepisy - jak ktoś trafnie ujął "skoro łamiesz prawo przechodząc na
czerwonym świetle, to nie miej do innych pretensji, jak ci zgwałcą żonę";)
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Nie rozmawiasz z kolegą pod trzepakiem.[/color]
>> IMHO akurat to słowo dobrze pasuje do sytuacji. Ale OK przepraszam.[/color]
>
> OK :)
>[color=green][color=darkred]
>>> To co napisałem ma się do ogółnej sytuacji zachowań rowerzystów.[/color]
>> I zerowo do sytuacji opisanej w artykule.[/color]
>
> No nie zerowo.
> Ogólne zachowania przenoszą sie na szczególne.
> W naszym społeczeństwie wychowanie komunikacyjne leży.[/color]

Zgoda - na wszystkich frontach...
[color=blue]
> Ustawa umożliwiająca poruszanie się pojazdami typu rower, czy skuter (o
> określonej pojemności silnika) jest według minie sporą porażką
> legislacyjną.[/color]

Rozumiem, że czegoś w tym zdaniu zabrakło;)
[color=blue]
> Wprowadza bałagan i sprzyja zamętowi komunikacyjnemu zezwalając na
> włączenie do ruchu osób nie mających pojęcia o tego ruchu zasadach.[/color]

Tak jakby kierowcy znali aktualną wersję kodeksu... Prawko powinno być
terminowe (na pięć lat, albo wcale - nie zmieniło by to w znaczący
sposób sytuacji na drogach)
[color=blue]
> Nawiązując do rowerzystki, jestem przekonany o tym, że jest ona wynikiem
> również tej chybionej ustawy.[/color]

Jest wynikiem głupoty. Niezależnie od przepisów wjazd pod autobus nie
jest dobrym posunięciem.
[color=blue]
> Podobnie jak pan, który próbował mnie zakrzyczeć, że prawo o ruchu
> drogowym pozwala mu jeździć po chodniku gdy ma on co najmniej 2 metry
> szerokości.
> Podobnie jak rowerowy dostawca pizzy, który był przekonany o tym, że
> może jeździć chodnikiem, gdy nie ma tam ścieżki rowerowej, oraz nie musi
> mieć na rowerze świateł (późny wieczór).[/color]

Nie wiem o której ulicy mówisz, ale w niektórych przypadkach (i dla
niektórych) jazda po chodniku a nie jezdni jest objawem zwycięstwa
zdrowego rozsądku nad przepisami. Oczywiście należy założyć, że pieszy
to święta krowa i jak trzeba to wleczemy się za nią i 100m. Ja osobiście
14 letniego dziecka na jezdnie Al Jerozolimskich rowerem bym nie posłał.
Teraz rzucajcie kamieniami;)
[color=blue][color=green]
>> Owszem część olewania przepisów wynika z poczucia bezkarności, część z
>> samej bezsensowności przepisów (np nawet policja twierdzi, że ściganie
>> za migającą lampke jest jakby pozbawione sensu),[/color]
>
> Tego nie słyszałem.[/color]

Jeden z wielu kretynizmów PoRD w zakresie oświetlenia rowerów. Lampka
przednia nie może być migająca, lampki mają być umieszczone na
absurdalnie niskich wysokościach, odblask na kole może być wyłącznie jeden.
[color=blue][color=green]
>> część ze zwykłej głupoty, część z nieznajomości przepisów. Akurat w
>> dużej mierze olewanie z powodu bezkarności są przepisy uznawane za
>> niedokońca (według olewających) sensowne. IMHO bardziej z powodu
>> subiektywnego poczucia braku sensu niż bezkarności.[/color]
>
> Obawiam się, że niewiele osób (rowerzystów czy kierowców) potrafi jasno
> argumentować braku sensu przepisu.[/color]

Obawiam się, że się mylisz - np. jeśli przejadę po przejściu rowerem 10
km/h, to w niczym nie różni się to od przeprowadzenia. Z drugiej strony
- jeśli przed skrętem w prawo na strzałce zwolnisz do tej samej dyszki w
niczym nie różni się to od stopu.
[color=blue][color=green]
>> Kierowcy mają tablice rejestracyjne, a mimo to nic to nie zmienia w
>> podejściu do ograniczeń prędkości w mieście (sprawdzić czy nie
>> fotoradar) i stopu przed zieloną strzałką. Właśnie dlatego (i
>> częściowo mają rację), że uważają je za mało sensowne.[/color]
>
> Z mojego otoczenia już nie jeden kierowca beknął za takie podejście do
> ograniczeń prędkości.
> I właśnie dlatego, że miał tablice rejestracyjne.[/color]

W mieście? Sam kiedyś pisałeś, że nie spotkałeś się z suszenieniem w
mieście. A co ze strzałką?
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> A jednak nie raz wyjeżdża i bluźni.[/color]
>> Już pisałem - głupota nie bezkarność.[/color]
>
> Shrek, owszem, głupota, ale i bezkarność.
> Czy myślisz, że będę wysiadał i biegł za ostro uciekającym rowerzystą,
> by doprowadzić go do stróżów prawa?
> No nie, bo i on już jest daleko i ci stróże daleko.[/color]

A jak zajedzie ci drogę inny samochód to wyskakjesz, biegniesz i wzywasz
policję? Tak samo skomentujesz pod nosem i pojedziesz dalej. W końcu
nikt nie chę spędzać trzech godzin w porannym korku na telefonach na
policję;)
[color=blue][color=green]
>> Dokładnie. Pewnie nie zauważyła. NIe ma to nic wspólnego z bezkarnością.[/color]
>
> Owszem, ma.
> Osoba nie zwraca uwagi na otoczenie komunikacyjne mając poczucie tego,
> że ona jest kimś na kogo wszyscy inni mają zwracać uwagę.
> Nieumiejętność odpowiedniego zachowania się w ruchu połączona z brakiem
> konsekwencji takiego zachowania daje poczucie bezkarności.[/color]

Tacy rowerzyści to raczej krótko żyją. Ja na drodze mam raczej poczucie
odpowiedzialności za myślenie swoje i innych kierowców. Kilka razy mi to
już integralność gnatów uratowało. Żeby nie było - przez głupotę lub
zwykłą nieuwagę parę razy się spociłem - na szczęście los nie
wykorzystał szansy.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Kończymy tą rozmowę bo właśnie zaczyna z Ciebie wychodzić terrowerzysta.[/color]
>> O kurczę. Wiesz Szuwi, ja naprawdę to lobby rowerowego nie należę,[/color]
> [...]
>
> A tak przez chwilę wyglądało.[/color]

Akurat już wielokrotnie ci tłumaczyłem, że tak nie jest.
[color=blue][color=green]
>> Zrozum, że nie każdy, kto jeżdzi na rowerze jest od razu
>> "terrowerzystą", podobnie jak nie każdy "katamaraniarz" jest od
>> razu... no właśnie kim? W obu grupach są oni jednak w zdecydowaniej
>> mniejszości.[/color]
>
> "katamaraniarz" :)) czy "blachosmrodziarz"[/color]

No właśnie - katamaraniarz raczej perioratywne nie jest. Blachosmrodzirz
też nie pasuje, bo chciałbym znaleźć coś co defniuje stan umysłu a nie
zawartość spalin w wydechu... Anyway chodzi o buraka.
[color=blue]
> Wyobraź sobie, że często mam wrażenie, że jadę samochodem wśród jakiegoś
> stada baranów, którzy kupili gdzieś prawa jazdy i szpanują sobą na ulicach.
> Ale to nie ten wątek :)[/color]

Mi się wydaje, że jest coraz lepiej.
[color=blue][color=green]
>> BTW przeczytaj drugą część artykułu z ŻW. Taki sam numer wyciąl
>> kierowca samochodu, mimo, że miał "blachy".[/color]
>
> Takich jest bardzo dużo.
> Nie tylko chcących spowolnić autobus, ale i zatrzymać w miejscu przecinak.
> Przydał by im się jakiś baca :)[/color]

;)

Pozdr Shrek.


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:gfneh1$amc$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green]
>> Niby permanentna inwigilacja, a p2p ma się całkiem dobrze.[/color]
>
> Całkiem nie do końca.
> BSA już zaczyna kontrolować ten obszar Internetu.[/color]

Aż im parę razy crackerzy narobią po serwerach... przez rzędy proxy
gdzieś w arabskich krajach...
[color=blue]
> Shrek, owszem, głupota, ale i bezkarność.
> Czy myślisz, że będę wysiadał i biegł za ostro uciekającym rowerzystą,
> by doprowadzić go do stróżów prawa?
> No nie, bo i on już jest daleko i ci stróże daleko.[/color]

Raz ZIMĄ jechałem z roboty u klienta autobusem, na Jelonkach, tuż przy
pl. Kasztelańskim chyba, nieważne.
Taksiarz nagle zapragnął zatrzymać się bez patrzenia, czy coś jedzie,
zmuszając autobus (a było ledwie 1-2 stopnie poniżej... może 5) do
gwałtownego hamowania. O centymetry się zatrzymał autobus... Aż mu
prawie całe powietrze z hamulców zeszło... Gdybym siedział z przodu, to
bym podpowiedział drajwerowi "puść pan hamulec". Szybko nie jechaliśmy
(i to cierpiarza uchroniło od puknięcia). A ja świadczyłbym, zgodnie
zresztą z prawdą, że cierpiarz zmusił kierowcę do niebezpiecznego
manewru...
Dwaj inni taksiarze mało mnie nie rozjechali, jeden, bo pojechał
inaczej, niż migał, drugi ominął samochody na przejściu.
[color=blue]
> Nieumiejętność odpowiedniego zachowania się w ruchu połączona z
> brakiem konsekwencji takiego zachowania daje poczucie bezkarności.[/color]

Najgorsze, że często ów brak konsekwencji, to nie nieobecność kota,
tylko kot jest, ale śpi... i myszy hulają.
[color=blue]
> Wyobraź sobie, że często mam wrażenie, że jadę samochodem wśród
> jakiegoś stada baranów, którzy kupili gdzieś prawa jazdy i szpanują
> sobą na ulicach.[/color]

Dla przykładu - ci co się gapią na wypadek na drodze, zamiast na
drogę... i bywa, że przez to zostają następnymi ofiarami wypadku... i
dobrze im tak.
[color=blue]
> Takich jest bardzo dużo.
> Nie tylko chcących spowolnić autobus, ale i zatrzymać w miejscu
> przecinak.[/color]

Oops... przypomniało mi się oftopicznie... jak byłem ostatnio (11
raczej, albo 12 lsitopada) na Woli i było ok. 12:20, róg Grzybowskiej i
Towarowej w trójskładzie parówek (okolicznościowy?) jadący w kierunku
Zawiszy, ostatnia ośka w drugim wagonie intensywnie buksowała... w
kierunku przeciwnym do jazdy, choć sam tram jechał do przodu. Ujrzenie
zdarzenia poprzedziło usłyszenie dość głośnego... akustycznie między
stuknięciem a wystrzałem bum. Dymu i iskier nie było.
On-topicznie - byłem kiedyś w autobusie, który przy ok. 40 km/h hamował
w miejscu, bo rąbnął by idiotkę w białym malaczu... kupę lat temu...
[color=blue]
> Przydał by im się jakiś baca :)[/color]

Może niech kot się obudzi wreszcie? Bo kot jest, tylko zbyt często śpi.

--
D4
Oddaj krew (nie tylko) dla Filipa... (każda grupa)
[url]http://krew.gourl.org[/url]
oraz wesprzyj jego leczenie i rehabilitację
[url]http://filip.gourl.org[/url]

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:492075a9$1@news.home.net.pl...

[color=blue]
> Słuszna uwaga. Od dawna twierdziłem, że ma to więcej wpólnego ze stanem
> umysłu niż czym się kieruje.[/color]

No właśnie :)
Dzięki za rozmowę.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
news:491f4fc4$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> Mają system analizy obrau ,[/color]
> I rozpoznaje każdego Brytyjczyka, czy tylko terrorystów?[/color]

Jak jesteś zainteresowany informacjami o tamtejszym monitoringu, mogę zrobić
Ci kopię filmu opowiadającego o tymże. :)

[color=blue][color=green]
>> BSA już zaczyna kontrolować ten obszar Internetu.[/color]
> No i co z tego wynika? Ano nic... Co do zasady nic.[/color]

Jeszcze nic. Ale nie rozwijajmy tego tematu bo jest NTG :)
[color=blue]
> Tak jakby kierowcy znali aktualną wersję kodeksu... Prawko powinno być
> terminowe (na pięć lat, albo wcale - nie zmieniło by to w znaczący sposób
> sytuacji na drogach)[/color]

Z pierwszym zdaniem jak najbardziej się zgadzam. Z drugim już mniej. :)
[color=blue][color=green]
>> Tego nie słyszałem.[/color]
> Jeden z wielu kretynizmów PoRD w zakresie oświetlenia rowerów. Lampka
> przednia nie może być migająca, lampki mają być umieszczone na absurdalnie
> niskich wysokościach, odblask na kole może być wyłącznie jeden.[/color]

Nie chcę rozwijać tego tematu, ale również jestem przeciwnikiem migających
lampek choinkowych na rowerach oraz umieszczanych czerwonych światełek na
plecakach, czy przyczepianych z tyłu do czapek.
[color=blue][color=green]
>> Obawiam się, że niewiele osób (rowerzystów czy kierowców) potrafi jasno
>> argumentować braku sensu przepisu.[/color]
> Obawiam się, że się mylisz - np. jeśli przejadę po przejściu rowerem 10
> km/h, to w niczym nie różni się to od przeprowadzenia. Z drugiej strony -
> jeśli przed skrętem w prawo na strzałce zwolnisz do tej samej dyszki w
> niczym nie różni się to od stopu.[/color]

Shreku, znowu wpadamy w pułapkę dyskusji o jeździe wbrew przepisom pod
hasłem "rozsądnie" i "powoli".
Ja przecież też nie zagrażam nikomu jadąc samochodem po chodniku.
Powolutku i ostrożnie. -:)
Przypadek strzałki - nie zgadzam się z Twoją 10.
Wszystko w zależy od widocznośći.
A tak i siak należy zwolnić blisko zeru, by ocenić czy można przejechać.
[color=blue][color=green]
>> Z mojego otoczenia już nie jeden kierowca beknął za takie podejście do
>> ograniczeń prędkości.
>> I właśnie dlatego, że miał tablice rejestracyjne.[/color]
> W mieście? Sam kiedyś pisałeś, że nie spotkałeś się z suszenieniem w
> mieście. A co ze strzałką?[/color]

W mieście Warszawie.
Wybacz, ale nie przypominam sobie bym tak pisał.
Ze strzałką jest gorzej :)
[color=blue]
> A jak zajedzie ci drogę inny samochód to wyskakjesz, biegniesz i wzywasz
> policję? Tak samo skomentujesz pod nosem i pojedziesz dalej. W końcu nikt
> nie chę spędzać trzech godzin w porannym korku na telefonach na policję;)[/color]

Masz rację, ale to jest kolejny kamyk do mojej tezy o bezkarności.
Policji jest za mało i ma w nosie takie wykroczenia.
Jeśli wiem, że ktoś komy się naprzykrzę na ulicy i tak nie będzie nic robił
w kierunku ukarania mnie, czuję się bezkarny.

[color=blue]
> No właśnie - katamaraniarz raczej perioratywne nie jest. Blachosmrodzirz
> też nie pasuje, bo chciałbym znaleźć coś co defniuje stan umysłu a nie
> zawartość spalin w wydechu... Anyway chodzi o buraka.[/color]

Burak to ogólne określenie, zresztą podobne do tego którego ja używam -
baran z różnymm zestawem przymiotników :).
Natomiast ostatnio bardzo pewien młodzieniec zbulwersował się, kiedy
zwracając mu uwagę na sposób parkowania (zajął 3 miejsca parkując po skosie)
użyłem określenia "pajac".
To zdumiewające jakim rozumowaniem kierują sie pewni kierowcy parkując -:))
"Jestem tu pierwszy taz więc skąd mam wiedzieć jak sie tu parkuje!"
Ciekaw jestem za ile kupił prawko ten misio. :))

Tak BTW, to zauważam pewien związek pomiędzy brakiem umiejętności zachowania
komunikacyjnego a agresją kierowców.
I mam tu na myśli wszystkich, którzy kierują czymkolwiek.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:491f5f2d$1@news.home.net.pl...
[color=blue][color=green]
>> Przydał by im się jakiś baca :)[/color]
> Może niech kot się obudzi wreszcie? Bo kot jest, tylko zbyt często śpi.[/color]

Kot jest słabo podwórzowy.
Ten kot o którym piszesz a ja myślę, to kot domowy, napasiony i niechętny do
łapania myszek. :)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości
> news:491f4fc4$1@news.home.net.pl...
>[color=green][color=darkred]
>>> Mają system analizy obrau ,[/color]
>> I rozpoznaje każdego Brytyjczyka, czy tylko terrorystów?[/color]
>
> Jak jesteś zainteresowany informacjami o tamtejszym monitoringu, mogę
> zrobić Ci kopię filmu opowiadającego o tymże. :)[/color]

Ale ja w to nie wierzę. Co z tego, że na filmnach działa, jak w
rzeczywistości niespecjalnie?
[color=blue][color=green]
>> Tak jakby kierowcy znali aktualną wersję kodeksu... Prawko powinno być
>> terminowe (na pięć lat, albo wcale - nie zmieniło by to w znaczący
>> sposób sytuacji na drogach)[/color]
>
> Z pierwszym zdaniem jak najbardziej się zgadzam. Z drugim już mniej. :)[/color]

Spójrz na Stany - tam w zasadzie prawko jest formalnością (w sumie bez
sensu, ale dla porównania to bez znaczenia). I co - jakoś nie ma tragedii.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Tego nie słyszałem.[/color]
>> Jeden z wielu kretynizmów PoRD w zakresie oświetlenia rowerów. Lampka
>> przednia nie może być migająca, lampki mają być umieszczone na
>> absurdalnie niskich wysokościach, odblask na kole może być wyłącznie
>> jeden.[/color]
>
> Nie chcę rozwijać tego tematu, ale również jestem przeciwnikiem
> migających lampek choinkowych na rowerach oraz umieszczanych czerwonych
> światełek na plecakach, czy przyczepianych z tyłu do czapek.[/color]

Bo? IHMO migająca biała lampka z przodu i czerowna z tyłu jednoznacznie
(wbrew temu co chcieli by twórcy PoRD) kojarzy się z rowerem - a
odblasków im więcej tym lepiej. Jeśli chodzi o wysokość montażu - im
wyżej tym lepiej.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Z mojego otoczenia już nie jeden kierowca beknął za takie podejście
>>> do ograniczeń prędkości.
>>> I właśnie dlatego, że miał tablice rejestracyjne.[/color]
>> W mieście? Sam kiedyś pisałeś, że nie spotkałeś się z suszenieniem w
>> mieście. A co ze strzałką?[/color][/color]
[color=blue][color=green]
>> A jak zajedzie ci drogę inny samochód to wyskakjesz, biegniesz i
>> wzywasz policję? Tak samo skomentujesz pod nosem i pojedziesz dalej. W
>> końcu nikt nie chę spędzać trzech godzin w porannym korku na
>> telefonach na policję;)[/color]
>
> Masz rację, ale to jest kolejny kamyk do mojej tezy o bezkarności.
> Policji jest za mało i ma w nosie takie wykroczenia.[/color]

Ale nie wydaje mi się, żeby rowerzyści byli w takich przypadkach
(wymuszenia pierwszeństwa, zajechania drogi, wpychanie się na chama)
jakoś wybitnie uprzywilejowanie jeśli chodzi o bezkarność. Po prostu
takie akcje z zasady przechodzą bez echa, bo inaczej musialbyś dwa razy
w drodze do pracy na policję czekać. Na drodze dopóki (NA OGół) nie ma
kolizji to nie ma odpowiedzialności
[color=blue]
> Jeśli wiem, że ktoś komy się naprzykrzę na ulicy i tak nie będzie nic
> robił w kierunku ukarania mnie, czuję się bezkarny.[/color]

Dokładnie tak samo rowerzysta jak i kierowca. Bedziesz zatrzymywał
gościa i dzwonił na policję, bo ci drogę zajechał?
[color=blue][color=green]
>> No właśnie - katamaraniarz raczej perioratywne nie jest.
>> Blachosmrodzirz też nie pasuje, bo chciałbym znaleźć coś co defniuje
>> stan umysłu a nie zawartość spalin w wydechu... Anyway chodzi o buraka.[/color]
>
> Burak to ogólne określenie, zresztą podobne do tego którego ja używam -
> baran z różnymm zestawem przymiotników :)[/color]

No widzisz, oskarżasz mnie o roweroterroryzm, a niawet nie znam jakiegoś
"kultowego" określenia na kierowcę-buraka;)
[color=blue]
> Tak BTW, to zauważam pewien związek pomiędzy brakiem umiejętności
> zachowania komunikacyjnego a agresją kierowców.
> I mam tu na myśli wszystkich, którzy kierują czymkolwiek.[/color]

Słuszna uwaga. Od dawna twierdziłem, że ma to więcej wpólnego ze stanem
umysłu niż czym się kieruje.

Pozdr Shrtek.


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:gfpovg$465$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:491f5f2d$1@news.home.net.pl...
>[color=green][color=darkred]
>>> Przydał by im się jakiś baca :)[/color]
>> Może niech kot się obudzi wreszcie? Bo kot jest, tylko zbyt często
>> śpi.[/color]
>
> Kot jest słabo podwórzowy.
> Ten kot o którym piszesz a ja myślę, to kot domowy, napasiony i
> niechętny do łapania myszek. :)[/color]

Paradoksalnie, nierzadko napasiony domowy kot łapie myszki szczególnie
chętnie :) Byle nie za mocno napasiony.
Tylko, że jak domowy kot nie złapie myszki, to nic się wielkiego nie
stanie. Jeśli jednak to będzie kot "bobby", czy SM, to już deko
inaczej... raczej nie lepiej...

--
D4
Oddaj krew (nie tylko) dla Filipa... (każda grupa)
[url]http://krew.gourl.org[/url]
oraz wesprzyj jego leczenie i rehabilitację
[url]http://filip.gourl.org[/url]

On Sat, 15 Nov 2008 22:05:48 +0100, "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> wrote:

[color=blue][color=green]
>> Owszem część olewania przepisów wynika z poczucia bezkarności, część z
>> samej bezsensowności przepisów (np nawet policja twierdzi, że ściganie za
>> migającą lampke jest jakby pozbawione sensu),[/color]
>
>Tego nie słyszałem.[/color]

Bo policja tego nie ściga. A właściwie to ściga w jednym przypadku -
gdy mogające jest światło przednie. Tylne mogające jest jak
najbardziej dopuszczalne.

Zdrówko

Szuwaks <szuwaks@go2.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Nawiązując do rowerzystki, jestem przekonany o tym, że jest ona wynikiem
> również tej chybionej ustawy.
> Podobnie jak pan, który próbował mnie zakrzyczeć, że prawo o ruchu[/color]
drogowy[color=blue]
> m
> pozwala mu jeździć po chodniku gdy ma on co najmniej 2 metry szerokości.
> Podobnie jak rowerowy dostawca pizzy, który był przekonany o tym, że[/color]
może[color=blue]
> jeździć chodnikiem, gdy nie ma tam ścieżki rowerowej, oraz nie musi[/color]
mieć n[color=blue]
> a
> rowerze świateł (późny wieczór).[/color]

Podobnież, jak kierowca, który hamuje z piskiem na zielonej strzałce, przed
przejazdem dla rowerów, i drze mordę do rwoerzysty, żeby rower prowadził..
Podobnież, jak kierowca, który włączając się do ruchu przejeżdża przez drogę
dla rowerów i kompletnie lekceważy poruszających się nią rowerzsytów...

--


Użytkownik "SHP" <shp80.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gfufl9$iur$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Podobnież, jak kierowca, który hamuje z piskiem na zielonej strzałce,
> przed
> przejazdem dla rowerów, i drze mordę do rwoerzysty, żeby rower
> prowadził..[/color]

Może od razu proponować takiemu kierowcy, że zawołamy policję?
[color=blue]
> Podobnież, jak kierowca, który włączając się do ruchu przejeżdża przez
> drogę
> dla rowerów i kompletnie lekceważy poruszających się nią
> rowerzsytów...[/color]

Gdyby szybciej przyjeżdżali... Policja znaczy się.

--
D4
Oddaj krew (nie tylko) dla Filipa... (każda grupa)
[url]http://krew.gourl.org[/url]
oraz wesprzyj jego leczenie i rehabilitację
[url]http://filip.gourl.org[/url]

Shrek nabazgrał:[color=blue][color=green]
>> Nie chcę rozwijać tego tematu, ale również jestem przeciwnikiem
>> migających lampek choinkowych na rowerach oraz umieszczanych czerwonych
>> światełek na plecakach, czy przyczepianych z tyłu do czapek.[/color]
>
> Bo? IHMO migająca biała lampka z przodu i czerowna z tyłu jednoznacznie
> (wbrew temu co chcieli by twórcy PoRD) kojarzy się z rowerem[/color]

Komu się jednoznacznie kojarzy? Rowerzystom?
(jak zwykle zresztą stojącym ponad prawem)


Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
news:gfusmd$mmh$1@news.albasani.net...[color=blue]
>
> Komu się jednoznacznie kojarzy? Rowerzystom?
> (jak zwykle zresztą stojącym ponad prawem)[/color]

Uparty jesteś ;-)
Pomyśl... Gdyby wszyscy ślepo przestrzegali prawa, to nadal byśmy żyli w
PRL, bo przecież obalenie poprzedniego ustroju nie byłoby możliwe.
Może jednak rzeczywiście trzeba pewne zapisy w PoRD zmienić a nie ślepo się
w nie wpatrywać?

Pozdrawiam

mrk (poruszający się po Warszawie Alfą Romeo a po Puszczy Kampinoskiej
rowerem)


Użytkownik "mrk" <bikermarek@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gfva1v$tn2$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
> news:gfusmd$mmh$1@news.albasani.net...[color=green]
>>
>> Komu się jednoznacznie kojarzy? Rowerzystom?
>> (jak zwykle zresztą stojącym ponad prawem)[/color]
>[/color]
I oczywiście zgodnie z prawem nie miałbyś szans na pisanie w Usenecie ;-)

mrk

mrk nabazgrał:[color=blue]
> Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
> news:gfusmd$mmh$1@news.albasani.net...[color=green]
>>
>> Komu się jednoznacznie kojarzy? Rowerzystom?
>> (jak zwykle zresztą stojącym ponad prawem)[/color]
>
> Uparty jesteś ;-)[/color]

Bo mi się migające światło z rowerem nie kojarzy? Dlaczego miałoby?
[color=blue]
> Pomyśl... Gdyby wszyscy ślepo przestrzegali prawa, to nadal byśmy żyli w
> PRL, bo przecież obalenie poprzedniego ustroju nie byłoby możliwe.[/color]

Już nie rób z terrowerzystów takich ucieśnionych bojowników o wolność,
prześladowanych i na pożarcie lwom rzucanych, bo się jeszcze niedajbosze
jaki mesjasz wśród nich objawi i trza go będzie zlikwidować. Już i tak sobie
ci ortodoksi wystarczająco nasrali w głowach, że samym posadzeniem dupy na
siodełko robią ludzkości przysługę szlachetną i chwała im się za to należy,
przywileje i nagrody.
[color=blue]
> Może jednak rzeczywiście trzeba pewne zapisy w PoRD zmienić a nie ślepo
> się w nie wpatrywać?[/color]

Znaczy które? Te o koniecznym odstępie przy wyprzedzaniu rowerzysty, czy
tylko te niewygodne bicykloseksualnym, jak konieczność ustępowania
pierwszeństwa i respektowania świateł? Bo tu się wyraźnie pewna
mniejszościowa grupa nacisku pieni o prawo do łamania prawa, którego
respektowania wymagają od innych (jak w epyskopacie, gdzie ksiądz chodzi na
dziwki lub molestuje ministrantów, a innym zakazuje seksu
przedmałżeńskiego). Żeby śmieszniej było, nazywają to walką o
równouprawnienie na drogach.

Shrek wrote:
[color=blue]
> No straszliwie niebezpieczna była (w porównaniu do samochodu). Całe
> szczęście, że nie staranowała przystanku...[/color]

Lekkomyslnosc jednej osoby niezaleznie od posiadanego srodka czesto
potrafi sprawic wielkie szkody - moze byc to nawet zwykly pieszy
wyposazony wylacznie w nogi, ktory wyszedl w niedozwolony sposob na
ulice i sprawil ze doszlo do kolizji podczas proby ominiecia go.

Faktem jest niestety to ze wielu rowerzystow /podobnie zreszta jak
motorowerzystow/
przejawia ignorancje albo nieznajomosc przepisow drogowych w
podstawowych kwestiach, nie posiadajac zadnych zdobytych uprawnien
do prowadzenia pojazdow i w ten sposob takiej wiedzy i to moze byc
tez, procz braku zwyklej wyobrazni powodem takich sytuacji.
[color=blue]
> Czyli twoja argumentacja miała by sens gdyby na Krakowskim było
> przedszkole i ścieżka, w przyszłości;)[/color]

To sie tyczy po prostu sytuacji gdzie istnieja warunki dla odseparowania
takiego ruchu i jest to bezpieczne dla obu rodzajow pojazdu (aut/busow
i rowerow).
[color=blue]
> A i żeby zaraz mi jakiś debil nie napisał, że popieram wymuszaniae
> pierwszeństwa przez rowerzystów, to od razu odpowiem, że (jeśli sytuacja
> rzeczywiście tak wyglądała) babce należy się opieprz i mandat ew
> odszkodowanie dla poszkodowanych (ale nie wydaje mi się, bo pewnie ci
> ranni to mocno naciągani)[/color]

I tak samo tyczy kierowcow lamiacych przepisy i powodujacych zdarzenia
drogowe. Chodzi w koncu o wspolne dobro i bezpieczenstwo, a nie
zacietrzewienie w jednostronnej ocenie z punktu widzenia fotela
kierowcy, czy tez siodelka.

--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

SkrypĂŤk pisze:
[color=blue]
> Komu się jednoznacznie kojarzy? Rowerzystom?
> (jak zwykle zresztą stojącym ponad prawem)[/color]

Większości. Zapytaj znajomych. Zapytaj też o miejsce roweru na drodzie.
Po odfiltrowaniu odpowiedzi "w ogóle" daj znać.

Shrek.

Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Owszem część olewania przepisów wynika z poczucia bezkarności, część z
>>> samej bezsensowności przepisów (np nawet policja twierdzi, że ściganie za
>>> migającą lampke jest jakby pozbawione sensu),[/color]
>> Tego nie słyszałem.[/color]
>
> Bo policja tego nie ściga. A właściwie to ściga w jednym przypadku -
> gdy mogające jest światło przednie.[/color]

Przedniego też nie ściga. Nawet jakiś rzecznik Policji (Sokołowski?) się
wypowiadał, że oczywiście ścigać nie będą, bo przepis jest w oczywisty
sposób bezsensowny. Oczywiście wypowiedz rzecznika nie stanowi prawa,
jednak rzeczywiście nie scigają.

Shrek.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Press - 4 pasazerow autobusu rannych przez rowerzystke
    rafal2325