|
Postawić znaki=2C wysłać SM i lawety=2C zebrać kasę.
rafal2325 |
Jak się skończyła akcja postawienia znaków zatrzymywania się (B-36) w zatoczkach na Grabiszyńskiej? Chodzi mi o wystawienie mandatów, odholowanie aut i jak się domyślam obciążenie za odholowywanie właścicieli aut w sytuacji kiedy auta były parkowane prawidłowo, a to znaki w nocy się pojawiły.
Tutaj może być podobnie: [url]http://tnij.org/efft[/url] [url]http://tnij.org/effu[/url] -- Urko
Urko pisze:[color=blue] > Tutaj może być podobnie: > [url]http://tnij.org/efft[/url] > [url]http://tnij.org/effu[/url][/color]
Nie wiem czy dobrze widzę ale prawdopodobnie te auta i tak są nieprawidłowo zaparkowane bo ich kierowcy zajęli nimi prawie cały chodnik.
Użytkownik "Neo[EZN]" <SKASUJTOadessax@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:h9lru7$flm$1@news.dialog.net.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Tutaj może być podobnie: >> [url]http://tnij.org/efft[/url] >> [url]http://tnij.org/effu[/url][/color] > > Nie wiem czy dobrze widzę ale prawdopodobnie te auta i tak są > nieprawidłowo zaparkowane bo ich kierowcy zajęli nimi prawie cały chodnik.[/color]
A i owszem ale nie wszystkie tak stały, jednak nie w tym rzecz. -- Urko
Neo[EZN] wrote:[color=blue] > nieprawidłowo zaparkowane bo ich kierowcy zajęli nimi prawie cały > chodnik.[/color]
A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, parkuję na chodniku"?
-- pozdrawiam Waldemar Brygier [url]www.naszesudety.pl[/url] - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! mój e-mail: kliknij na [url]http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr[/url] - GG 415880
Dnia Sun, 27 Sep 2009 22:02:22 +0200, Waldek Brygier napisał(a): [color=blue] > A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, parkuję > na chodniku"?[/color]
Jakby co to jestem chętny na zakup (bardzo chętnie przygarnąłbym kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z trawnikiem.
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
> > A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, parkuję[color=blue][color=green] > > na chodniku"?[/color] > > Jakby co to jestem chętny na zakup (bardzo chętnie przygarnąłbym > kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z > trawnikiem.[/color]
moge zasponsorowac druk malej partii ;)
Icek
-- [url]www.StareGry.pl[/url] - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier
Icek pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, parkuję >>> na chodniku"?[/color] >> Jakby co to jestem chętny na zakup (bardzo chętnie przygarnąłbym >> kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z >> trawnikiem.[/color] > > moge zasponsorowac druk malej partii ;)[/color]
O. Są chętni to może zrealizujemy ten pomysł bo dałem sobie spokój po tym jak zobaczyłem, że 70zł muszę wydać na niezbyt ogromną liczbę naklejek - nie pamiętam ile to było ale jak znajdę ten mój plik z gotowym arkuszem to będę wiedział :)
Dnia Mon, 28 Sep 2009 09:08:25 +0200, Neo[EZN] napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, parkuję >>>> na chodniku"? >>> Jakby co to jestem chętny na zakup (bardzo chętnie przygarnąłbym >>> kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z >>> trawnikiem.[/color] >> >> moge zasponsorowac druk malej partii ;)[/color] > > O. Są chętni to może zrealizujemy ten pomysł[/color]
Ja jestem za - daj znaka, może rzeczywiście ktoś by zrealizował jakąś małą partię takich naklejek.
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
> >>> A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, parkuję[color=blue][color=green][color=darkred] > >>> na chodniku"? > >> Jakby co to jestem chętny na zakup (bardzo chętnie przygarnąłbym > >> kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z > >> trawnikiem.[/color] > > > > moge zasponsorowac druk malej partii ;)[/color] > > O. Są chętni to może zrealizujemy ten pomysł bo dałem sobie spokój po > tym jak zobaczyłem, że 70zł muszę wydać na niezbyt ogromną liczbę > naklejek - nie pamiętam ile to było ale jak znajdę ten mój plik z > gotowym arkuszem to będę wiedział :)[/color]
1. ustalcie na jakim papierze, bo myslalem, zeby to byl taki trudnozrywalny
2. jak bedzie wiadomo jaki papier to mozna zrobic projekt z uwzglednieniem, ze drukowany jest caly arkusz. Wtedy na jednym arkuszu mozna dac pare projektow.
3. Zrobilbym rozne bo mnie np. wkurzaja maksymalnie wiesniaki co parkowac nie umieja
4. moze jakas sonde z roznymi propozycjami ?
Icek
Dnia Mon, 28 Sep 2009 14:33:47 +0200, Icek napisał(a): [color=blue] > 1. ustalcie na jakim papierze, bo myslalem, zeby to byl taki trudnozrywalny[/color]
Tak, tak - oczywiście. [color=blue] > 2. jak bedzie wiadomo jaki papier to mozna zrobic projekt z uwzglednieniem, > ze drukowany jest caly arkusz. Wtedy na jednym arkuszu mozna dac pare > projektow.[/color]
Ile to naklejek wyjdzie? Widocznych i upierdliwych naklejek - tylko takie mają sens. [color=blue] > 3. Zrobilbym rozne bo mnie np. wkurzaja maksymalnie wiesniaki co parkowac > nie umieja[/color]
Różne, różne - u mnie bolączką są debile demolujący nam trawnik pod domem.[color=blue] > > 4. moze jakas sonde z roznymi propozycjami ?[/color]
Szkoda czasu - jak masz takie możliwości, to proponuję dać na szybko koszt jednostkowy i idziemy do przodu.
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
> > 2. jak bedzie wiadomo jaki papier to mozna zrobic projekt z uwzglednieniem,[color=blue][color=green] > > ze drukowany jest caly arkusz. Wtedy na jednym arkuszu mozna dac pare > > projektow.[/color] > > Ile to naklejek wyjdzie? Widocznych i upierdliwych naklejek - tylko > takie mają sens.[/color]
zalezy jaka duza naklejka. Arkusze zazwyczaj sa A4 lub A3 takich folii samoprzylepnych. Jak naklejka ma byc A6 to 4 naklejki na arkusz wiec moga byc 4 rozne zeby byl taki samo koszt druku. [color=blue][color=green] > > 4. moze jakas sonde z roznymi propozycjami ?[/color] > > Szkoda czasu - jak masz takie możliwości, to proponuję dać na szybko > koszt jednostkowy i idziemy do przodu.[/color]
nie mam namiaru aktualnego na fajny papier taki trudnozrywalny. Zamowilem wzornik w drukarni i jutro mam miec propozyje.
Icek
Dnia Mon, 28 Sep 2009 15:05:25 +0200, Icek napisał(a): [color=blue] > . Zamowilem > wzornik w drukarni i jutro mam miec propozyje.[/color]
Ok. To czekamy. Kto chętny jakby temat wypalił?
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
Seba wrote:[color=blue] > Kto chętny jakby temat wypalił?[/color]
Ja, z wersją chodnikową Myślę, że 20 takich nalepek bym chciał w pierwszym rzucie Byle były trudno usuwalne :-)
-- pozdrawiam Waldemar Brygier [url]www.naszesudety.pl[/url] - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! mój e-mail: kliknij na [url]http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr[/url] - GG 415880
Dnia Mon, 28 Sep 2009 19:05:20 +0200, Waldek Brygier napisał(a): [color=blue] > Ja, z wersją chodnikową > Myślę, że 20 takich nalepek bym chciał w pierwszym rzucie > Byle były trudno usuwalne :-)[/color]
A ja z trawnikową. Jak ta folia się zachowuje podczas codziennych dzisiejszych 'porannych wilgotności'? Nie odłazi zbyt lekko?
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
Użytkownik "Waldek Brygier" <hejszowina@republika.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:h9ogcn$pfr$1@news.onet.pl...[color=blue] > Neo[EZN] wrote:[color=green] >> nieprawidłowo zaparkowane bo ich kierowcy zajęli nimi prawie cały >> chodnik.[/color] > > A tak przy okazji: zrealizowałeś projekt naklejek "Jestem burakiem, > parkuję na chodniku"?[/color]
Prawidłowo na chodniku też? -- Urko
Użytkownik "Seba" <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > Ok. To czekamy. > Kto chętny jakby temat wypalił?[/color]
ja chetny na wersje "Sciezki rowerowe" :D tak ze 50-100 :P bedzie na pare tygodni..
odpisujcie w temacie :P
-- pozdr [WRO] Szo
Thus wrote Seba <seb_beztego_sob@gazeta.pl>:[color=blue] > kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z > trawnikiem.[/color]
A nie najlepiej wersję uniwersalną, z zestawem przewin do wyboru (niepotrzebne skreślić)? Bo jeszcze mamy: na przystanku, na przejściu dla pieszych, na podjeździe, na środku skrzyżowania...
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- | < o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 | \ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] | (") | * If loving linux is wrong, I don't wanna be right. * |
> A nie najlepiej wersję uniwersalną, z zestawem przewin do wyboru (niepotrzebne[color=blue] > skreślić)? Bo jeszcze mamy: na przystanku, na przejściu dla pieszych, na > podjeździe, na środku skrzyżowania... >[/color]
"silnik gwizda a szofer pizda nie umie parkowac" ;)
Ktos juz ma gotowe projekty? Jaki sadzicie zrobic rozmiar ? A6 ?
Icek
Szo pisze:[color=blue] > Użytkownik "Seba" <seb_beztego_sob@gazeta.pl> napisał w wiadomości >[color=green] >> Ok. To czekamy. >> Kto chętny jakby temat wypalił?[/color] > > ja chetny na wersje "Sciezki rowerowe" :D tak ze 50-100 :P bedzie na pare > tygodni.. > > odpisujcie w temacie :P > > -- > pozdr > [WRO] Szo > >[/color] na to tez sie pisze - wystarczy może na 3-4 dni :)
Seba pisze: [color=blue][color=green] >> Ja, z wersją chodnikową[/color] > A ja z trawnikową.[/color]
A może po prostu "Jestem burakiem, nie umiem parkować?" To rozwiązuje też problem ścieżek rowerowych. -- A poza tym torowiska tramwajowe powinny zostać wydzielone.
Piotr Waszkielewicz - piotrwasz[małpa]o2[kropka]pl [url]http://psoras.republika.pl[/url]
Piotr Waszkielewicz pisze: [color=blue] > A może po prostu "Jestem burakiem, nie umiem parkować?" To rozwiązuje > też problem ścieżek rowerowych.[/color]
A ja jestem ciekaw, kiedy dojdzie do pierwszych rękoczynów pomiędzy właścicielem oblepionego auta i oblepiaczem ;)
Seba pisze: [color=blue] > Ok. To czekamy. > Kto chętny jakby temat wypalił?[/color]
Jestem chętny.
A może wrzucimy jakieś propozycje tych obrazków? Oto moja propozycja (wersja "chodnikowa"): [url]http://img401.imageshack.us/i/jestemburakiem.jpg/[/url] -- A poza tym torowiska tramwajowe powinny zostać wydzielone.
Piotr Waszkielewicz - piotrwasz[małpa]o2[kropka]pl [url]http://psoras.republika.pl[/url]
Użytkownik "ducze" <ducze23_kasacja_@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:h9sf3t$p1c$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Piotr Waszkielewicz pisze: >[color=green] >> A może po prostu "Jestem burakiem, nie umiem parkować?" To rozwiązuje też >> problem ścieżek rowerowych.[/color] > > A ja jestem ciekaw, kiedy dojdzie do pierwszych rękoczynów pomiędzy > właścicielem oblepionego auta i oblepiaczem ;)[/color]
I tak jak każdy ma prawo bronić swojej własności przed zniszczeniem tak nie każdy ma prawo do karania choćby wlepką. Obstawiam, że wlepiacz dostanie po łomot od właściciela, a potem od właściwego organu - jeśli ofc zostanie złapany. -- Urko
Seba pisze:[color=blue] > Dnia Mon, 28 Sep 2009 19:05:20 +0200, Waldek Brygier napisał(a): >[color=green] >> Ja, z wersją chodnikową >> Myślę, że 20 takich nalepek bym chciał w pierwszym rzucie >> Byle były trudno usuwalne :-)[/color] > > A ja z trawnikową. > Jak ta folia się zachowuje podczas codziennych dzisiejszych 'porannych > wilgotności'? Nie odłazi zbyt lekko? > >[/color]
im zimniej tym lepiej - szybciej sie rwie ;) dodatkowo mozna naklejke ociac na plterze w szachonice i naklejac ja z folia transportowa - dluzej to trwa, ale zdejmowanie tego bez suszarki to maskra ;) papier jednak najlepszy bedzie - im cienszy, tym bardziej bedzie sie rwal
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Piotr Waszkielewicz pisze:[color=blue] > Seba pisze: >[color=green] >> Ok. To czekamy. >> Kto chętny jakby temat wypalił?[/color] > > Jestem chętny. > > A może wrzucimy jakieś propozycje tych obrazków? > Oto moja propozycja (wersja "chodnikowa"): > [url]http://img401.imageshack.us/i/jestemburakiem.jpg/[/url][/color]
ciebie tez pani od plastyki skrzywdzila? ;) [url]http://speed4fun.ovh.org/vlepa.png[/url] -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Paweł Więcek pisze:[color=blue] > Thus wrote Seba <seb_beztego_sob@gazeta.pl>:[color=green] >> kilka/kilkanaście sztuk) - tyle, że proponowałbym jeszcze wersję z >> trawnikiem.[/color] > > A nie najlepiej wersję uniwersalną,[/color]
mowisz i masz [url]http://speed4fun.ovh.org/vlepa.png[/url] -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
On 2009-09-29 20:42:03 +0200, click <click_n_ride@psychop.op.pl> said: [color=blue] > ciebie tez pani od plastyki skrzywdzila? ;) > [url]http://speed4fun.ovh.org/vlepa.png[/url][/color]
obywatelska to była kiedyś milicja ;)
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
DJ pisze:[color=blue] > On 2009-09-29 20:42:03 +0200, click <click_n_ride@psychop.op.pl> said: >[color=green] >> ciebie tez pani od plastyki skrzywdzila? ;) >> [url]http://speed4fun.ovh.org/vlepa.png[/url][/color] > > obywatelska to była kiedyś milicja ;) >[/color]
co ty nie powiesz?! ;P -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
[color=blue] > Obstawiam, że wlepiacz dostanie po łomot od właściciela, a potem od > właściwego organu - jeśli ofc zostanie złapany.[/color]
no to właściciel będzie miał kłopoty w takiej sytuacji,
natomiast nie znam przepisu który mogłyby tu zastosować organy - nie ma mowy o niszczeniu czyjegoś mienia, wręcz ratujemy skóre właścicielowi przed tymi organami :) Wszak on to pewnie z nieświadomości zaparkował tak a nie inaczej...
Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:h9u2a1$7cv$1@news.onet.pl...[color=blue] >[color=green] >> Obstawiam, że wlepiacz dostanie po łomot od właściciela, a potem od >> właściwego organu - jeśli ofc zostanie złapany.[/color] > > no to właściciel będzie miał kłopoty w takiej sytuacji,[/color]
Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często jeszcze daje większe prawa napastnikom. [color=blue] > natomiast nie znam przepisu który mogłyby tu zastosować organy - nie ma > mowy o niszczeniu czyjegoś mienia, wręcz ratujemy skóre właścicielowi > przed tymi organami :) Wszak on to pewnie z nieświadomości zaparkował tak > a nie inaczej...[/color]
Widziałem tu zakusy na trudno zdzieralne nalepki to jak najbardziej niszczenie, a w przypadku nalepienia na szybę narażenie na wypadek.
I dla jasności zanim pochopnie zostanę źle zrozumiany. Sam sie nosze z wydrukowaniem karteczek / naklejek z napisem "naucz sie parkować". Jednak z tego co tu czytam to odnoszę wrażenie, że niektórzy chcą samosądu... poza tym no cóż, nie trzeba zbytniej wyobraźni, żeby sobie wyobrazić scenkę typu przyłapany przez właściciela aktywista naklejający trudno zdzieralną naklejkę... - po prostu nie macie do tego prawa. -- Urko
Urko wrote:[color=blue] > sobie wyobrazić scenkę typu przyłapany przez właściciela aktywista > naklejający trudno zdzieralną naklejkę... - po prostu nie macie do > tego prawa.[/color]
Czyli mamy remis? Aktywista vs baran tarasujący cały chodnik
-- pozdrawiam Waldemar Brygier [url]www.naszesudety.pl[/url] - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! mój e-mail: kliknij na [url]http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr[/url] - GG 415880
Użytkownik "Waldek Brygier" <hejszowina@republika.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha08gl$nrj$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko wrote:[color=green] >> sobie wyobrazić scenkę typu przyłapany przez właściciela aktywista >> naklejający trudno zdzieralną naklejkę... - po prostu nie macie do >> tego prawa.[/color] > > Czyli mamy remis? > Aktywista vs baran tarasujący cały chodnik[/color]
Naklejona na szybę naklejka vel dostatnie po pysku... w sumie chyba remis. Mi po prawdzie bardziej się podoba pomysł z robieniem fotki i wysyłaniem na Policję i na [url]www.jakkutas.pl[/url] -- Urko
Dnia Mon, 28 Sep 2009 15:05:25 +0200, Icek napisał(a): [color=blue] > Zamowilem > wzornik w drukarni i jutro mam miec propozyje.[/color]
Wiadomo coś?
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
[color=blue] > > Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często > jeszcze daje większe prawa napastnikom.[/color]
bronił? przed czym? pozostawieniem informacji że łamie przepisy? Oczywiście nikt zdroworozsądkowy nie będzie tej informacji zostawiał w towarzystwie machającego łapami kierowcy :)
A w każdej innej sytuacji jest to najzwyklejsze pobicie... [color=blue] >[color=green] >> natomiast nie znam przepisu który mogłyby tu zastosować organy - nie >> ma mowy o niszczeniu czyjegoś mienia, wręcz ratujemy skóre >> właścicielowi przed tymi organami :) Wszak on to pewnie z >> nieświadomości zaparkował tak a nie inaczej...[/color] > > Widziałem tu zakusy na trudno zdzieralne nalepki to jak najbardziej > niszczenie, a w przypadku nalepienia na szybę narażenie na wypadek. >[/color] A przepraszam, co ulegnie zniszczeniu? Chyba czyjeś ego... Nikt nie nakleja też tego na pojazd będący w ruchu - kierowca ma obowiązek usunąć wszystko co przeszkadza mu w bezpiecznym poruszaniu sie przed rozpoczęciem jazdy, liście na jesień, śnieg zimą, nalepki po kretyńskim parkowaniu :)
Seba pisze:[color=blue] > Dnia Mon, 28 Sep 2009 15:05:25 +0200, Icek napisał(a): >[color=green] >> Zamowilem >> wzornik w drukarni i jutro mam miec propozyje.[/color] > > Wiadomo coś? > >[/color]
wiadomo, ze najszybciej puscic to na drukarke ;) -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Dnia Thu, 01 Oct 2009 19:18:54 +0200, click napisał(a): [color=blue] > wiadomo, ze najszybciej puscic to na drukarke ;)[/color]
To już uczyniono - tyle, że zwykły papier samoprzylepny słąbo zdaje egzamin ;)
-- Pozdrawiam, Sebastian S.
Seba pisze:[color=blue] > Dnia Thu, 01 Oct 2009 19:18:54 +0200, click napisał(a): >[color=green] >> wiadomo, ze najszybciej puscic to na drukarke ;)[/color] > > To już uczyniono - tyle, że zwykły papier samoprzylepny słąbo zdaje > egzamin ;) > >[/color]
to trzeba go lekko zwilzyc bedzie sie dobrze darl przy zrywaniu ;)
a jeszcze lepiej wydrukowac na zwyklym papierze i lepic do szyby olejem ;) -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl...[color=blue] >[color=green] >> >> Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często jeszcze >> daje większe prawa napastnikom.[/color] > > bronił? przed czym?[/color]
Przed umieszczeniem na samochodzie trudno zmywalnej naklejki. [color=blue] > A w każdej innej sytuacji jest to najzwyklejsze pobicie...[/color]
Myślę, że czasy sie zmieniają i już teraz lub zaraz niedługo będzie można śmiało bronić swojej własności przed samozwańczymi sędziami i wymierzycielami.
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> natomiast nie znam przepisu który mogłyby tu zastosować organy - nie ma >>> mowy o niszczeniu czyjegoś mienia, wręcz ratujemy skóre właścicielowi >>> przed tymi organami :) Wszak on to pewnie z nieświadomości zaparkował >>> tak a nie inaczej...[/color] >> >> Widziałem tu zakusy na trudno zdzieralne nalepki to jak najbardziej >> niszczenie, a w przypadku nalepienia na szybę narażenie na wypadek. >>[/color] > A przepraszam, co ulegnie zniszczeniu?[/color]
Powierzchnia auta. Co innego wsadzenie ulotki za wycieraczkę (co też jest wqrzające), a co innego nalepienie trudno usuwalnej naklejki.
BTW serio przyszło Ci do głowy to że właściciel auta jeśli by zobaczył że ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie patrzył...? Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho i każe delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w mordę dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest Policja - rozumiesz? -- Urko
Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości news:ha2pe1$9j1$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl...[color=green] >>[color=darkred] >>>[/color][/color][/color] [...][color=blue] > ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie patrzył...? > Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho i każe > delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w mordę > dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest Policja - > rozumiesz?[/color]
Naklejanie robione wraz z kolegą, który ostentacyjnie filmuje "zabieg" w zasadniczy sposób zmienia zachowanie pana kierowcy. Inna sprawa, że może wezwać policję lub SM a wtedy nie wiem jakie bedzie postepowanie "władzy". To by trzeba wyjasnić z jakimś prawnikiem.
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2q4q$tuh$1@news.onet.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości > news:ha2pe1$9j1$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >> grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> >>>>[/color][/color] > [...][color=green] >> ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie >> patrzył...? Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho i >> każe delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w >> mordę dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest Policja - >> rozumiesz?[/color] > > Naklejanie robione wraz z kolegą, który ostentacyjnie filmuje "zabieg" w > zasadniczy sposób zmienia zachowanie pana kierowcy.[/color]
Owszem, najpierw "w ryj" dostaje nagrywający i traci urządzenie do nagrywania - to zachowanie logicznie myślącego. Zachowanie emocjonalne pozostaje bez zmian: obrywa naklejający.
Oczywiście wszystko jeszcze zależy od sprawności fizycznej obu stron [color=blue] > Inna sprawa, że może wezwać policję lub SM a wtedy nie wiem jakie > bedzie postepowanie "władzy". > To by trzeba wyjasnić z jakimś prawnikiem.[/color]
Wzywanie Policji czy SM nie ma sensu bo w miedzy czasie sprawcy zniszczeń uciekają. Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki bo ktoś źle zaparkował ? Wątpię aby była zgoda na takie samosądy.
-- Urko
Urko pisze: [color=blue] > Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki > bo ktoś źle zaparkował ? > Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >[/color] to nie jest samosad tylko informacja
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości news:ha2rb5$hth$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:ha2q4q$tuh$1@news.onet.pl...[color=green] >> >> Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości >> news:ha2pe1$9j1$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl... >>>> >>>>>[/color] >> [...][color=darkred] >>> ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie >>> patrzył...? Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho i >>> każe delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w >>> mordę dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest Policja - >>> rozumiesz?[/color] >> >> Naklejanie robione wraz z kolegą, który ostentacyjnie filmuje "zabieg" w >> zasadniczy sposób zmienia zachowanie pana kierowcy.[/color] > > Owszem, najpierw "w ryj" dostaje nagrywający i traci urządzenie do > nagrywania - to zachowanie logicznie myślącego. Zachowanie emocjonalne > pozostaje bez zmian: obrywa naklejający.[/color]
Zakładasz, że wlaściciel pojazdu jest bandytą, który nie boi się zachowań bandyckich, mimo obecości świadków i kamery, którą można uratować dając w długą. Kolega naklejacz w tym czasie zwija się w kierunku przeciwnym. Idąc tokiem Twojego myślenia, to kierowca, po zauważeniu akcji naklejanie, wyciąga kopyto i oddaje pięć ostrzegawczych strzałow w plecy naklejacza.
[color=blue][color=green] >> Inna sprawa, że może wezwać policję lub SM a wtedy nie wiem jakie >> bedzie postepowanie "władzy". >> To by trzeba wyjasnić z jakimś prawnikiem.[/color] >[/color] [...].[color=blue] > Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki bo > ktoś źle zaparkował ? > Wątpię aby była zgoda na takie samosądy.[/color]
Prawnik nie wydaje zgody, on ma mi wyszukać _czy jest_ jakiś paragraf za takie akcje. Gadałem kiedyś ze znajomym SM i kombinował jak koń pod górę co on by zrobił gdyby wezwano go do takkiego przypadku. W końcu stwierdził, że dał by mandat za naklejanie ogłoszeń w miejscu nie przeznaczonym do tego :) Najgłupszy sędzia RP by go wysmiał.
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy.[color=blue] >[/color]
samosad to jest wtedy gdy taki idiota parkuje a drugi jeszcze wiekszy idiota rysuje mu lakier. To jest samosad i to mi sie bardzo nie podoba
Ale naklejka?
Moze w takim razie przykladem jednego z innych miast filmowac i wszystko zglaszac ?
Icek
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze: >[color=green] >> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki >> bo ktoś źle zaparkował ? >> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>[/color] > to nie jest samosad tylko informacja[/color]
Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie szyby/karoserii. Informacja to karteczka za wycieraczką.
-- Urko
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2jb6$38d$1@node1.news.atman.pl...[color=blue][color=green] >> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>[/color] > > samosad to jest wtedy gdy taki idiota parkuje a drugi jeszcze wiekszy > idiota > rysuje mu lakier. To jest samosad i to mi sie bardzo nie podoba > > Ale naklejka?[/color]
A naklejka szczególnie trudnousuwalna, której tutejsi aktywiści się domagali zostawia ślady, to nie karteczka za wycieraczką. [color=blue] > Moze w takim razie przykladem jednego z innych miast filmowac i wszystko > zglaszac ?[/color]
W moim odczuciu to byłoby prawidłowe zachowanie. Pisałem o tym już: fotka auta i wysyłka na Policję i na [url]www.jakkutas.pl[/url] oraz karteczka za wycieraczkę z informacją o tym ze fotka poszła w oba ww miejsca. -- Urko
> > Zamowilem[color=blue][color=green] > > wzornik w drukarni i jutro mam miec propozyje.[/color] > > Wiadomo coś?[/color]
jeszcze nie mam kontaktu. Mial sie odezwac.
Icek
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze: >>[color=darkred] >>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś >>> nalepki bo ktoś źle zaparkował ? >>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>[/color] >> to nie jest samosad tylko informacja[/color] > > Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie > szyby/karoserii. > Informacja to karteczka za wycieraczką. >[/color]
masz problem z parkowaniem? czy z wyobrazeniem sobie naklejki na szybie? co ona moze zniszczyc? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2uiq$as2$1@news.onet.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości > news:ha2rb5$hth$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha2q4q$tuh$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> >>> Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości >>> news:ha2pe1$9j1$1@inews.gazeta.pl... >>>> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >>>> grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl... >>>>> >>>>>> >>> [...] >>>> ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie >>>> patrzył...? Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho >>>> i każe delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w >>>> mordę dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest >>>> Policja - rozumiesz? >>> >>> Naklejanie robione wraz z kolegą, który ostentacyjnie filmuje "zabieg" w >>> zasadniczy sposób zmienia zachowanie pana kierowcy.[/color] >> >> Owszem, najpierw "w ryj" dostaje nagrywający i traci urządzenie do >> nagrywania - to zachowanie logicznie myślącego. Zachowanie emocjonalne >> pozostaje bez zmian: obrywa naklejający.[/color] > > Zakładasz, że wlaściciel pojazdu jest bandytą, który nie boi się zachowań > bandyckich, mimo obecości świadków i kamery, którą można uratować > dając w długą. Kolega naklejacz w tym czasie zwija się w kierunku > przeciwnym. > Idąc tokiem Twojego myślenia, to kierowca, po zauważeniu akcji > naklejanie, wyciąga kopyto i oddaje pięć ostrzegawczych strzałow w > plecy naklejacza.[/color]
Nie, nie jest bandytą, jest normalnym właścicielem auta, który jak widzi, że mu jakiś cwaniak nakleja coś, a drugi filmuje to reaguje na to, a nie kuli uszy po sobie. No cóż... owszem filmujący może uciec... ale może też zostać dogonionym a wtedy emocje dają sie we znaki...
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Inna sprawa, że może wezwać policję lub SM a wtedy nie wiem jakie >>> bedzie postepowanie "władzy". >>> To by trzeba wyjasnić z jakimś prawnikiem.[/color] >>[/color] > [...].[color=green] >> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki >> bo ktoś źle zaparkował ? >> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy.[/color] > > Prawnik nie wydaje zgody, on ma mi wyszukać _czy jest_ jakiś paragraf za > takie > akcje.[/color]
A jak myślisz po co użyłem cudzysłowu? [color=blue] > Gadałem kiedyś ze znajomym SM i kombinował jak koń pod górę co on by > zrobił > gdyby wezwano go do takkiego przypadku. > W końcu stwierdził, że dał by mandat za naklejanie ogłoszeń w miejscu nie > przeznaczonym do tego :) > Najgłupszy sędzia RP by go wysmiał.[/color]
Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności. -- Urko
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2vj1$dlf$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>> >>>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki >>>> bo ktoś źle zaparkował ? >>>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>> >>> to nie jest samosad tylko informacja[/color] >> >> Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie >> szyby/karoserii. >> Informacja to karteczka za wycieraczką. >>[/color] > > masz problem z parkowaniem? > czy z wyobrazeniem sobie naklejki na szybie? > co ona moze zniszczyc?[/color]
Skup się na używanym tu przez Was określeniu "trudnousuwalna". -- Urko
> > samosad to jest wtedy gdy taki idiota parkuje a drugi jeszcze wiekszy[color=blue][color=green] > > idiota > > rysuje mu lakier. To jest samosad i to mi sie bardzo nie podoba > > > > Ale naklejka?[/color] > > A naklejka szczególnie trudnousuwalna, której tutejsi aktywiści się[/color] domagali[color=blue] > zostawia ślady, to nie karteczka za wycieraczką. >[color=green] > > Moze w takim razie przykladem jednego z innych miast filmowac i wszystko > > zglaszac ?[/color] > > W moim odczuciu to byłoby prawidłowe zachowanie. Pisałem o tym już: fotka > auta i wysyłka na Policję i na [url]www.jakkutas.pl[/url] oraz karteczka za[/color] wycieraczkę[color=blue] > z informacją o tym ze fotka poszła w oba ww miejsca.[/color]
widzisz, w moim przekonaniu jest to powazny problem (parkujace auta) i nie wiem jak to rozwiazac.
U mnie np. przed firma parkuja auta rodzicow co odprowadzaja przedszkolaki do przedszkola obok. Parkuje na wjezdzie, pasach. Staja tak, ze nie ma przejscia i to dla osoby sprawnej nie mowiac o matce z dzieckiem. Interwencje SM nic nie daly (dzielnicowy Moroz z SM nie daje sobie rady, a wzywany wielokrotnie).
Co daja zdjecia? Nic. Efektow zero. A jak zwrocisz typowi uwage (taki w mercu jest niemal kazdego dnia) to jeszcze ma pretensje, ze nie moj biznes ze parkuje merca mi na wjezdzie zostawiajac 30 cm przejscia.
Naklejka raczej dobry pomysl. Nie inwazyjny. Nic sie nie niszczy. W mojej ocenie jest to mozliwie najladniejsza z mozliwosci zwrocenia uwagi burakowi, ze zle parkuje.
Icek
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha2vj1$dlf$1@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze:[color=darkred] >>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl... >>>> Urko pisze: >>>> >>>>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś >>>>> nalepki bo ktoś źle zaparkował ? >>>>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>>> >>>> to nie jest samosad tylko informacja >>> >>> Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie >>> szyby/karoserii. >>> Informacja to karteczka za wycieraczką. >>>[/color] >> >> masz problem z parkowaniem? >> czy z wyobrazeniem sobie naklejki na szybie? >> co ona moze zniszczyc?[/color] > > Skup się na używanym tu przez Was określeniu "trudnousuwalna".[/color]
skup sie na semantyce trudno - nie znaczy nieusuwalna a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii naklejonych na szybe masz jakis klopot?
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Urko pisze: [color=blue] > Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności.[/color]
myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie?
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
On 1 Paź, 21:42, "Icek" <i...@do.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] > > > samosad to jest wtedy gdy taki idiota parkuje a drugi jeszcze wiekszy > > > idiota > > > rysuje mu lakier. To jest samosad i to mi sie bardzo nie podoba[/color][/color] >[color=green][color=darkred] > > > Ale naklejka?[/color][/color] >[color=green] > > A naklejka szczególnie trudnousuwalna, której tutejsi aktywiści się[/color] > domagali[color=green] > > zostawia ślady, to nie karteczka za wycieraczką.[/color] >[color=green][color=darkred] > > > Moze w takim razie przykladem jednego z innych miast filmowac i wszystko > > > zglaszac ?[/color][/color] >[color=green] > > W moim odczuciu to byłoby prawidłowe zachowanie. Pisałem o tym już: fotka > > auta i wysyłka na Policję i nawww.jakkutas.ploraz karteczka za[/color] > wycieraczkę[color=green] > > z informacją o tym ze fotka poszła w oba ww miejsca.[/color] > > widzisz, w moim przekonaniu jest to powazny problem (parkujace auta) i nie > wiem jak to rozwiazac. > > U mnie np. przed firma parkuja auta rodzicow co odprowadzaja przedszkolaki > do przedszkola obok. Parkuje na wjezdzie, pasach. Staja tak, ze nie ma > przejscia i to dla osoby sprawnej nie mowiac o matce z dzieckiem. > Interwencje SM nic nie daly (dzielnicowy Moroz z SM nie daje sobie rady, a > wzywany wielokrotnie). > > Co daja zdjecia? Nic. Efektow zero. A jak zwrocisz typowi uwage (taki w > mercu jest niemal kazdego dnia) to jeszcze ma pretensje, ze nie moj biznes > ze parkuje merca mi na wjezdzie zostawiajac 30 cm przejscia. > > Naklejka raczej dobry pomysl. Nie inwazyjny. Nic sie nie niszczy. W mojej > ocenie jest to mozliwie najladniejsza z mozliwosci zwrocenia uwagi burakowi, > ze zle parkuje.[/color]
Na ten sam temat [url]http://silas.bikestats.pl/[/url]
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2l4p$3ka$1@node1.news.atman.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >> > samosad to jest wtedy gdy taki idiota parkuje a drugi jeszcze wiekszy >> > idiota >> > rysuje mu lakier. To jest samosad i to mi sie bardzo nie podoba >> > >> > Ale naklejka?[/color] >> >> A naklejka szczególnie trudnousuwalna, której tutejsi aktywiści się[/color] > domagali[color=green] >> zostawia ślady, to nie karteczka za wycieraczką. >>[color=darkred] >> > Moze w takim razie przykladem jednego z innych miast filmowac i >> > wszystko >> > zglaszac ?[/color] >> >> W moim odczuciu to byłoby prawidłowe zachowanie. Pisałem o tym już: fotka >> auta i wysyłka na Policję i na [url]www.jakkutas.pl[/url] oraz karteczka za[/color] > wycieraczkę[color=green] >> z informacją o tym ze fotka poszła w oba ww miejsca.[/color] > > widzisz, w moim przekonaniu jest to powazny problem (parkujace auta) i nie > wiem jak to rozwiazac.[/color]
A weź się zastanów i daj sobie odpowiedź jak byś sam zareagował ale tak naprawdę jeśli byś wracając do auta zobaczył mocno przyklejoną naklejkę z ostrym napisem, a jak byś zareagował jakbyś zobaczył karteczkę za wycieraczką z informacją z fotka poszła w ww miejsca...
Do tego należy jeszcze pamiętać o tym, że często mogą być sytuacje dyskusyjne 145cm czy 151cm....
[color=blue] > U mnie np. przed firma parkuja auta rodzicow co odprowadzaja przedszkolaki > do przedszkola obok. Parkuje na wjezdzie, pasach. Staja tak, ze nie ma > przejscia i to dla osoby sprawnej nie mowiac o matce z dzieckiem. > Interwencje SM nic nie daly (dzielnicowy Moroz z SM nie daje sobie rady, a > wzywany wielokrotnie). > > Co daja zdjecia? Nic. Efektow zero. A jak zwrocisz typowi uwage (taki w > mercu jest niemal kazdego dnia) to jeszcze ma pretensje, ze nie moj biznes > ze parkuje merca mi na wjezdzie zostawiajac 30 cm przejscia. > > Naklejka raczej dobry pomysl. Nie inwazyjny. Nic sie nie niszczy. W mojej > ocenie jest to mozliwie najladniejsza z mozliwosci zwrocenia uwagi > burakowi, > ze zle parkuje.[/color]
Ale ja wcale nie kwestionuje problemu. Dawno tu o tym pisalem ze sam sobie podobne wydrukuje ale karteczki z pewnym napisem. Jednak naklejanie trudnousuwalnych imo zaczyna mi bruzdko pachnieć samowolką / samosądem. A temu z miśka to ja proponuję wyjąć wentylek z opony. Niczego nie niszczysz a upierdliwe to jak cholera. Naklejką z napisem "buraku" IMO tylko wqrzysz gościa.
Inną sprawą jest to jak kłopotliwe jest to zatrzymanie auta na 5-10 minut w danym miejscu.... ale to już bardzo indywidualna sprawa.
Mnie czasami zastawia jakiś dostawczak dostarczający pieczywo czy mięcho do sklepu, no nie ma gdzie stanąć to staje gdzie może. Trąbne raz czy dwa i jeśli w ciągu minuty dwóch widzę ze leci kierowca to nie ma sprawy. -- Urko
[color=blue] > Inną sprawą jest to jak kłopotliwe jest to zatrzymanie auta na 5-10 minut[/color] w[color=blue] > danym miejscu.... ale to już bardzo indywidualna sprawa. > > Mnie czasami zastawia jakiś dostawczak dostarczający pieczywo czy mięcho[/color] do[color=blue] > sklepu, no nie ma gdzie stanąć to staje gdzie może. Trąbne raz czy dwa i > jeśli w ciągu minuty dwóch widzę ze leci kierowca to nie ma sprawy.[/color]
u nas problem jest inny. Taki merc staje a przechodnie wchodza do nas zwrocic uwage, ze to pewnie nasze auto bo stoi przed nasza posesja i na naszym wjezdzie. Ja wychodze, tlumacze ze to nie nasze, zwracam uwage burakowi.
Taki dostawczak co staje z towarem to wg mnie zaden problem. Czesto staje na jezdni a nie na chodniku, ma awaryjne co ja zawsze odbieram "zaraz wracam". Najczesciej da sie go ominac.
Chyba zbyt doslownie interpretujesz trudnozrywalne. A doswiadczenie z SM mam wystarczajace aby twierdzic, ze to nic nie daje.
Icek
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha30sm$h6h$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha2vj1$dlf$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>>> grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl... >>>>> Urko pisze: >>>>> >>>>>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś >>>>>> nalepki bo ktoś źle zaparkował ? >>>>>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>>>> >>>>> to nie jest samosad tylko informacja >>>> >>>> Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie >>>> szyby/karoserii. >>>> Informacja to karteczka za wycieraczką. >>>> >>> >>> masz problem z parkowaniem? >>> czy z wyobrazeniem sobie naklejki na szybie? >>> co ona moze zniszczyc?[/color] >> >> Skup się na używanym tu przez Was określeniu "trudnousuwalna".[/color] > > skup sie na semantyce > trudno - nie znaczy nieusuwalna[/color]
To i cegłą możesz rzucić bo można wyklepać / wymienić....? [color=blue] > a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii > naklejonych na szybe > masz jakis klopot?[/color]
Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma problemu, jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była trudnousuwalna to tak widzę problem: usyfiłeś szybę czy lakier a nie miałeś do tego prawa.
-- Urko
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha30sm$h6h$1@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze:[color=darkred] >>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:ha2vj1$dlf$1@news.onet.pl... >>>> Urko pisze: >>>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w >>>>> wiadomości grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl... >>>>>> Urko pisze: >>>>>> >>>>>>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś >>>>>>> nalepki bo ktoś źle zaparkował ? >>>>>>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>>>>> >>>>>> to nie jest samosad tylko informacja >>>>> >>>>> Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie >>>>> szyby/karoserii. >>>>> Informacja to karteczka za wycieraczką. >>>>> >>>> >>>> masz problem z parkowaniem? >>>> czy z wyobrazeniem sobie naklejki na szybie? >>>> co ona moze zniszczyc? >>> >>> Skup się na używanym tu przez Was określeniu "trudnousuwalna".[/color] >> >> skup sie na semantyce >> trudno - nie znaczy nieusuwalna[/color] > > To i cegłą możesz rzucić bo można wyklepać / wymienić....?[/color]
ale nie imputuj innym projekcji swoich strachow bedzie sie lepiej dyskutowalo [color=blue] >[color=green] >> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >> naklejonych na szybe >> masz jakis klopot?[/color] > > Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. > Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma problemu, > jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była trudnousuwalna to tak widzę > problem: usyfiłeś szybę czy lakier a nie miałeś do tego prawa. >[/color]
to usyfiles? czy uszkodziles? bladzisz -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze: >>[color=darkred] >>> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności.[/color] >> >> myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, >> zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie?[/color] > > Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie indziej, nie > każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja uwaga wniosła?[/color]
nojak widze niewiele - dla twojego zrozumienia zagadnienia nieinwazyjnosci naklejki -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze: >[color=green] >> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności.[/color] > > myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, > zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie?[/color]
Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie indziej, nie każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja uwaga wniosła? -- Urko
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha2n68$3ti$1@node1.news.atman.pl...[color=blue] >[color=green] >> Inną sprawą jest to jak kłopotliwe jest to zatrzymanie auta na 5-10 minut[/color] > w[color=green] >> danym miejscu.... ale to już bardzo indywidualna sprawa. >> >> Mnie czasami zastawia jakiś dostawczak dostarczający pieczywo czy mięcho[/color] > do[color=green] >> sklepu, no nie ma gdzie stanąć to staje gdzie może. Trąbne raz czy dwa i >> jeśli w ciągu minuty dwóch widzę ze leci kierowca to nie ma sprawy.[/color] > > u nas problem jest inny. Taki merc staje a przechodnie wchodza do nas > zwrocic uwage, ze to pewnie nasze auto bo stoi przed nasza posesja i na > naszym wjezdzie. Ja wychodze, tlumacze ze to nie nasze, zwracam uwage > burakowi. > > Taki dostawczak co staje z towarem to wg mnie zaden problem. Czesto staje > na > jezdni a nie na chodniku, ma awaryjne co ja zawsze odbieram "zaraz > wracam". > Najczesciej da sie go ominac. > > Chyba zbyt doslownie interpretujesz trudnozrywalne. A doswiadczenie z SM > mam > wystarczajace aby twierdzic, ze to nic nie daje.[/color]
Owszem... rózna może być skala tej trudności. -- Urko
Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości news:ha2vq7$8gu$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:ha2uiq$as2$1@news.onet.pl...[color=green] >> >> Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości >> news:ha2rb5$hth$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>> Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup >>> dyskusyjnych:ha2q4q$tuh$1@news.onet.pl... >>>> >>>> Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości >>>> news:ha2pe1$9j1$1@inews.gazeta.pl... >>>>> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >>>>> grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl...[/color][/color][/color] [...][color=blue] > > Nie, nie jest bandytą, jest normalnym właścicielem auta, który jak widzi, > że mu jakiś cwaniak nakleja coś, a drugi filmuje to reaguje na to, a nie > kuli uszy po sobie.[/color]
Jeśli reaguje w sposób kulturalny, mówi przepraszam już się to nie powtórzy, to ok, ale jak reaguje jak sugerujesz agresją, biciem to jest bandzior. [color=blue] > No cóż... owszem filmujący może uciec... ale może też zostać dogonionym a > wtedy emocje dają sie we znaki... >[/color] j.w.[color=blue][color=green][color=darkred] >>>> Inna sprawa, że może wezwać policję lub SM a wtedy nie wiem jakie >>>> bedzie postepowanie "władzy". >>>> To by trzeba wyjasnić z jakimś prawnikiem. >>>[/color] >> [...].[color=darkred] >>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki >>> bo ktoś źle zaparkował ? >>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy.[/color] >> >> Prawnik nie wydaje zgody, on ma mi wyszukać _czy jest_ jakiś paragraf za >> takie >> akcje.[/color] > > A jak myślisz po co użyłem cudzysłowu?[/color]
już jest interpretacja prawna [url]http://silas.bikestats.pl/[/url] [color=blue][color=green] >> Gadałem kiedyś ze znajomym SM i kombinował jak koń pod górę co on by >> zrobił >> gdyby wezwano go do takkiego przypadku. >> W końcu stwierdził, że dał by mandat za naklejanie ogłoszeń w miejscu nie >> przeznaczonym do tego :) >> Najgłupszy sędzia RP by go wysmiał.[/color] > > Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności.[/color]
nie w/g słownika j.polskiego a liczy się interpretacja prawna a nie Twoje mniemanie.
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl...[color=green] >>[color=darkred] >>> >>> Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często >>> jeszcze daje większe prawa napastnikom.[/color] >> >> bronił? przed czym?[/color] > > Przed umieszczeniem na samochodzie trudno zmywalnej naklejki.[/color]
jeżeli skończy sie to pobiciem to są to środki obrony nieadekwatne do okoliczności szczególnie jak ustali sie że szkody spowodowane informacją wynosiły 0zł
[color=blue] > > Myślę, że czasy sie zmieniają i już teraz lub zaraz niedługo będzie > można śmiało bronić swojej własności przed samozwańczymi sędziami i > wymierzycielami.[/color]
jest coś takiego jak postawa obywatelska w momencie gdy widzisz, ze ktoś narusza prawo. Na swoim podwórku parkuj nawet w budzie dla psa (byle bez psa) - w miejscu publicznym to inna historia
[color=blue][color=green] >> A przepraszam, co ulegnie zniszczeniu?[/color] > > Powierzchnia auta. Co innego wsadzenie ulotki za wycieraczkę (co też > jest wqrzające), a co innego nalepienie trudno usuwalnej naklejki.[/color]
jasne... co to za powierzchnia że trochę klajstru ją zniszczy, reklamacje do lakiernika, warsztatu jak nic... [color=blue] > > BTW serio przyszło Ci do głowy to że właściciel auta jeśli by zobaczył > że ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie > patrzył...? Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho i > każe delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w > mordę dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest Policja - > rozumiesz?[/color]
Dlatego jest sposób podany prze kogoś - filmować. Czyny karalne mają swoja wagę - i sąd rozsądzi kto przeholował.
Ps. Normalny w tej sytuacji nie rzucałby sie z rękami tylko grzecznie przeprosił...
Dnia 30-09-2009 o 20:34:04 Urko <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał(a): [color=blue] > Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:h9u2a1$7cv$1@news.onet.pl...[color=green] >>[color=darkred] >>> Obstawiam, że wlepiacz dostanie po łomot od właściciela, a potem od >>> właściwego organu - jeśli ofc zostanie złapany.[/color] >> >> no to właściciel będzie miał kłopoty w takiej sytuacji,[/color] > > Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często > jeszcze daje większe prawa napastnikom. >[/color] [...]
Chciałem poinformować, że ostatnio dokonano zmiany w KK na temat obrony koniecznej. W nowelizacji jest teraz zapis mówiący, że nie podlega karze ten, kto przekracza granice obrony koniecznej "pod wpływem strachu lub wzburzenia wywołanego okolicznościami zamachu". W takiej okoliczności jako kierowca obklejenego pojazdu bym się głęboko zastanowił nim zaczął prać. :)
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
On 2009-10-01 21:13:00 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: [color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze: >>[color=darkred] >>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki >>> bo ktoś źle zaparkował ? >>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>[/color] >> to nie jest samosad tylko informacja[/color] > > Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie > szyby/karoserii.[/color]
Zanieczyszczenie co najwyżej... Trudnozrywalna ptasia kupa podobnież nie jest uszkodzeniem.
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
On 2009-10-01 22:08:48 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: [color=blue] > A temu z miśka to ja proponuję wyjąć wentylek z opony. Niczego nie > niszczysz a upierdliwe to jak cholera.[/color]
1. Jak meśkodrajwer nadchodząc ujrzy kombinującego przy kole, i zobaczy flaka, to pomyśli - przebite. Czyli uszkodzone. Czyli jest podstawa żeby za fraki, i wezwać stróżów prawa. 2. Wyjęcie wentylka podpdada pod krótkotrwały zabór mienia.
Chyba to gorsza kwalifikacja niż nalepka.
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
DJ pisze:[color=blue] > On 2009-10-01 22:08:48 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >[color=green] >> A temu z miśka to ja proponuję wyjąć wentylek z opony. Niczego nie >> niszczysz a upierdliwe to jak cholera.[/color] > > 1. Jak meśkodrajwer nadchodząc ujrzy kombinującego przy kole, i zobaczy > flaka, to pomyśli - przebite. Czyli uszkodzone. Czyli jest podstawa żeby > za fraki, i wezwać stróżów prawa. > 2. Wyjęcie wentylka podpdada pod krótkotrwały zabór mienia. > > Chyba to gorsza kwalifikacja niż nalepka. >[/color]
wy jeszcze dlugo bedziecie cwiczyli tutaj podbudowe teoretyczna? czy pojdziecie w miasto? ;P -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
On 2009-10-02 12:52:05 +0200, click <click_n_ride@psychop.op.pl> said: [color=blue] > DJ pisze:[color=green] >> On 2009-10-01 22:08:48 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >>[color=darkred] >>> A temu z miśka to ja proponuję wyjąć wentylek z opony. Niczego nie >>> niszczysz a upierdliwe to jak cholera.[/color] >> >> 1. Jak meśkodrajwer nadchodząc ujrzy kombinującego przy kole, i zobaczy >> flaka, to pomyśli - przebite. Czyli uszkodzone. Czyli jest podstawa >> żeby za fraki, i wezwać stróżów prawa. >> 2. Wyjęcie wentylka podpdada pod krótkotrwały zabór mienia. >> >> Chyba to gorsza kwalifikacja niż nalepka. >>[/color] > > wy jeszcze dlugo bedziecie cwiczyli tutaj podbudowe teoretyczna? > czy pojdziecie w miasto? ;P[/color]
W miasto? W taki deszcz jak teraz??? ;)))
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
> Trudnozrywalna ptasia kupa podobnież nie jest uszkodzeniem.
no tu bym sie nie zgodzil. Trudnozrywalna ptasia kupa jak za dlugo lezy to potrafi podobno uszkodzic lakier. Naklejka chyba nie ;)
Icek
On 2009-10-02 13:50:46 +0200, "Icek" <icek@do.pl> said: [color=blue][color=green] >> Trudnozrywalna ptasia kupa podobnież nie jest uszkodzeniem.[/color] > > no tu bym sie nie zgodzil. Trudnozrywalna ptasia kupa jak za dlugo lezy to > potrafi podobno uszkodzic lakier.[/color]
Prawda, potrafi... ale jedynie zmatowić. Czy to uszkodzenie czy nie? Podobnie słońce zmatowi w ciągu kilku lat. Też uszkodzenie? [color=blue] > Naklejka chyba nie ;)[/color]
Również. Plastyfikatory z kleju potrafią rozmiękczyć lakier. Ale myślałem że dywagujemy o szybie?
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Użytkownik "Krzysztof Wiktor" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.u05yggzy68kw1e@kwitczak...[color=blue] > Dnia 30-09-2009 o 20:34:04 Urko <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał(a): >[color=green] >> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >> grup dyskusyjnych:h9u2a1$7cv$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> >>>> Obstawiam, że wlepiacz dostanie po łomot od właściciela, a potem od >>>> właściwego organu - jeśli ofc zostanie złapany. >>> >>> no to właściciel będzie miał kłopoty w takiej sytuacji,[/color] >> >> Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często >> jeszcze daje większe prawa napastnikom. >>[/color] > [...] > > Chciałem poinformować, że ostatnio dokonano zmiany w KK na temat > obrony koniecznej. > W nowelizacji jest teraz zapis mówiący, że nie podlega karze ten, > kto przekracza granice obrony koniecznej "pod wpływem strachu lub > wzburzenia wywołanego okolicznościami zamachu". > W takiej okoliczności jako kierowca obklejenego pojazdu bym się > głęboko zastanowił nim zaczął prać. :)[/color]
Czyli taki wzburzony kierowca mógłby się nie ograniczać i nie przekroczyłby granicy...? :) -- Urko
Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha46to$l32$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >> grup dyskusyjnych:ha2jtl$d58$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> >>>> >>>> Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często >>>> jeszcze daje większe prawa napastnikom. >>> >>> bronił? przed czym?[/color] >> >> Przed umieszczeniem na samochodzie trudno zmywalnej naklejki.[/color] > > > jeżeli skończy sie to pobiciem to są to środki obrony nieadekwatne do > okoliczności szczególnie jak ustali sie że szkody spowodowane informacją > wynosiły 0zł[/color]
To oczywiście zależy od "mocy" rękoczynów jednak Krzysztof Wiktor przytoczył tu to co mi się obiło o uszy ostatnio, a mianowicie: "W nowelizacji jest teraz zapis mówiący, że nie podlega karze ten, kto przekracza granice obrony koniecznej "pod wpływem strachu lub wzburzenia wywołanego okolicznościami zamachu".
[color=blue][color=green] >> Myślę, że czasy sie zmieniają i już teraz lub zaraz niedługo będzie można >> śmiało bronić swojej własności przed samozwańczymi sędziami i >> wymierzycielami.[/color] > > > jest coś takiego jak postawa obywatelska w momencie gdy widzisz, ze ktoś > narusza prawo. Na swoim podwórku parkuj nawet w budzie dla psa (byle bez > psa) - w miejscu publicznym to inna historia[/color]
Nie wiem czy dobrze pamiętam ale z tego co pamiętam to jest ona związana z zachowaniami wobec państwa (udzial w wyborach, patriotyzm, zainteresowanie sprawami społecznymi) i nijak nie potrafię tego połączyć ze smarowaniem komuś auta klejem. Bo tu jest mowa o czymś więcej niż poinformowaniem kierowcy karteczką z informacją.
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> A przepraszam, co ulegnie zniszczeniu?[/color] >> >> Powierzchnia auta. Co innego wsadzenie ulotki za wycieraczkę (co też jest >> wqrzające), a co innego nalepienie trudno usuwalnej naklejki.[/color] > > jasne... co to za powierzchnia że trochę klajstru ją zniszczy, reklamacje > do lakiernika, warsztatu jak nic...[/color]
A kto powiedział że zniszczy nieodwracalnie? Oblać kawą też nie możęsz kogoś kto przechodzi na czerwonym mimo że tą kawę można sprać z ubrania.
[color=blue][color=green] >> BTW serio przyszło Ci do głowy to że właściciel auta jeśli by zobaczył że >> ktoś mu nakleja jakieś naklejki na auto będzie na to spokojnie >> patrzył...? Jak trafisz na normalnego to Cię szturchnie, naderwie ucho i >> każe delikatnie zdjąć naklejkę, a jeśli trafisz na porywczego to i w >> mordę dostać możesz albo innym lewarkiem bez łeb. Od tego jest Policja - >> rozumiesz?[/color] > > Dlatego jest sposób podany prze kogoś - filmować. Czyny karalne mają swoja > wagę - i sąd rozsądzi kto przeholował.[/color]
Filmować / fotografować tego kto złamał przepisy czyli zaparkowane auto - wiele postów temu napisałem to wlasnie do Icka. Na filmie nie byłoby widać naklejki tudzież kto ją naklejał i jak trudno by ją było zdjąć. [color=blue] > Ps. Normalny w tej sytuacji nie rzucałby sie z rękami tylko grzecznie > przeprosił...[/color]
Spróbuj na czyichś oczach zacząć naklejać na jego auto jakieś naklejki to owszem ale to Ty będziesz przepraszał.... :) -- Urko
Użytkownik "kawi" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha346i$q4d$1@news.onet.pl... [color=blue][color=green] >> Nie, nie jest bandytą, jest normalnym właścicielem auta, który jak widzi, >> że mu jakiś cwaniak nakleja coś, a drugi filmuje to reaguje na to, a nie >> kuli uszy po sobie.[/color] > > Jeśli reaguje w sposób kulturalny, mówi przepraszam już się to nie > powtórzy, > to ok, ale jak reaguje jak sugerujesz agresją, biciem to jest bandzior.[/color]
Pamiętaj, że mówimy o REakcji na czyjąś akcję. Reakcja jest najczęściej emocjonalna. Oczekujesz pełnej grzeczności to najpierw sam się grzecznie zachowaj i grzecznie poinformuj kierowcę że źle zaparkował. Ukłoń się, przedstaw się i poinformuj o złym zachowaniu. Wtedy możesz oczekiwać grzecznego zachowania.
W sytuacji o której mówimy najpierw chcesz kogoś wqr*ić naklejając mu coś na auto i zaraz potem oczekujesz uniżonej grzeczności.
[color=blue][color=green] >> No cóż... owszem filmujący może uciec... ale może też zostać dogonionym a >> wtedy emocje dają sie we znaki... >>[/color] > j.w.[color=green][color=darkred] >>>>> Inna sprawa, że może wezwać policję lub SM a wtedy nie wiem jakie >>>>> bedzie postepowanie "władzy". >>>>> To by trzeba wyjasnić z jakimś prawnikiem. >>>> >>> [...]. >>>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś nalepki >>>> bo ktoś źle zaparkował ? >>>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>> >>> Prawnik nie wydaje zgody, on ma mi wyszukać _czy jest_ jakiś paragraf za >>> takie >>> akcje.[/color] >> >> A jak myślisz po co użyłem cudzysłowu?[/color] > > > już jest interpretacja prawna [url]http://silas.bikestats.pl/[/url][/color]
Już wiesz po co był ten cudzysłów czy Ci umknęło? :) Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej pojazdu po jej zdjęciu".
-- Urko
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha33m4$o4i$2@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>> >>>> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności. >>> >>> myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, >>> zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie?[/color] >> >> Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie indziej, nie >> każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja uwaga wniosła?[/color] > > nojak widze niewiele - dla twojego zrozumienia zagadnienia nieinwazyjnosci > naklejki[/color]
Znajomi mają "szczęście" do rowerzystów co pojadą do parku Szczytnickiego to jakiś rowerzysta albo potrąci dorosłego albo nie rozjedzie ich 7 latka. Gdyby na tym spacerze po np kilkuset metrach zobaczyli przypięty rower takiego rowerzysty mogliby mu posypać przerzutki piaskiem (?) przecież można to wyczyścić - prawda? -- Urko
On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: [color=blue] > Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o > takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej pojazdu > po jej zdjęciu".[/color]
Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na powierzchni szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu trzeba.
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Użytkownik "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał w wiadomości news:ha5cn7$75d$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "Krzysztof Wiktor" <kawi@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:op.u05yggzy68kw1e@kwitczak...[color=green] >> Dnia 30-09-2009 o 20:34:04 Urko <Urko@_usunto_tlen.pl> napisał(a): >>[color=darkred] >>> Użytkownik "fakir" <fakir@towyrzucpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:h9u2a1$7cv$1@news.onet.pl... >>>> >>>>> Obstawiam, że wlepiacz dostanie po łomot od właściciela, a potem od >>>>> właściwego organu - jeśli ofc zostanie złapany. >>>> >>>> no to właściciel będzie miał kłopoty w takiej sytuacji, >>> >>> Za to że bronił swej własności? Wątpię, choć polskie prawo często >>> jeszcze daje większe prawa napastnikom. >>>[/color] >> [...] >> >> Chciałem poinformować, że ostatnio dokonano zmiany w KK na temat >> obrony koniecznej. >> W nowelizacji jest teraz zapis mówiący, że nie podlega karze ten, >> kto przekracza granice obrony koniecznej "pod wpływem strachu lub >> wzburzenia wywołanego okolicznościami zamachu". >> W takiej okoliczności jako kierowca obklejenego pojazdu bym się >> głęboko zastanowił nim zaczął prać. :)[/color] > > Czyli taki wzburzony kierowca mógłby się nie ograniczać i nie > przekroczyłby granicy...? :)[/color]
Jeśli przyjąć, że naklejanie jest zamachem na życie, zdrowie lub mienie, to może się "nie ograniczyć" a czy przekroczłby granice obrony koniecznej, zapytaj prawników. Ja osobiście choć nie wiem jak bym był wzburzony po naklejeniu mi na auto naklejki nie liczyłbym na tą nowele KK Natomiast naklejacz, po ataku na niego bysia szerokokarka o wzroście 2m może czuc się mocno zagrożony i np. złamać bysiowi obojczyk albo ręke w łokciu. :)
-- Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Wiktor
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha33hr$o4i$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha30sm$h6h$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>>> grup dyskusyjnych:ha2vj1$dlf$1@news.onet.pl... >>>>> Urko pisze: >>>>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>>>>> grup dyskusyjnych:ha2u42$93p$1@news.onet.pl... >>>>>>> Urko pisze: >>>>>>> >>>>>>>> Myślisz, że prawnik "dał" by CI zgodę prawo na naklejanie komuś >>>>>>>> nalepki bo ktoś źle zaparkował ? >>>>>>>> Wątpię aby była zgoda na takie samosądy. >>>>>>>> >>>>>>> to nie jest samosad tylko informacja >>>>>> >>>>>> Trudnozrywalna nalepka to coś więcej niż informacja, to zniszczenie >>>>>> szyby/karoserii. >>>>>> Informacja to karteczka za wycieraczką. >>>>>> >>>>> >>>>> masz problem z parkowaniem? >>>>> czy z wyobrazeniem sobie naklejki na szybie? >>>>> co ona moze zniszczyc? >>>> >>>> Skup się na używanym tu przez Was określeniu "trudnousuwalna". >>> >>> skup sie na semantyce >>> trudno - nie znaczy nieusuwalna[/color] >> >> To i cegłą możesz rzucić bo można wyklepać / wymienić....?[/color] > > > ale nie imputuj innym projekcji swoich strachow > bedzie sie lepiej dyskutowalo[/color]
Daje Ci lepszy obraz tego co sam proponujesz. Chyba zrozumiałeś że zaczynasz osobiste wycieczki. Przypominam, że moje zastrzeżenia dotyczyły Waszej chęci aby naklejki były trudnousuwalne czyli po normalnym ich zdjęciu zostaje klej lub klej z papierem... [color=blue][color=green][color=darkred] >>> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >>> naklejonych na szybe >>> masz jakis klopot?[/color] >> >> Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. >> Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma problemu, >> jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była trudnousuwalna to tak widzę >> problem: usyfiłeś szybę czy lakier a nie miałeś do tego prawa.[/color] > > to usyfiles? czy uszkodziles? > bladzisz[/color]
Ani do jednego ani do drugiego nie masz prawa. -- Urko
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha33m4$o4i$2@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze:[color=darkred] >>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl... >>>> Urko pisze: >>>> >>>>> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności. >>>> >>>> myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, >>>> zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie? >>> >>> Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie indziej, >>> nie każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja uwaga wniosła?[/color] >> >> nojak widze niewiele - dla twojego zrozumienia zagadnienia >> nieinwazyjnosci naklejki[/color] > > Znajomi mają "szczęście" do rowerzystów co pojadą do parku > Szczytnickiego to jakiś rowerzysta albo potrąci dorosłego albo nie > rozjedzie ich 7 latka. Gdyby na tym spacerze po np kilkuset metrach > zobaczyli przypięty rower takiego rowerzysty mogliby mu posypać > przerzutki piaskiem (?) przecież można to wyczyścić - prawda?[/color]
masz klopot z analogiami powazny
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Urko pisze: [color=blue] > Daje Ci lepszy obraz tego co sam proponujesz. Chyba zrozumiałeś że > zaczynasz osobiste wycieczki. > Przypominam, że moje zastrzeżenia dotyczyły Waszej chęci aby naklejki > były trudnousuwalne czyli po normalnym ich zdjęciu zostaje klej lub klej > z papierem...[/color]
to jest wlasnie twoja projekcja
[color=blue][color=green][color=darkred] >>>> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >>>> naklejonych na szybe >>>> masz jakis klopot? >>> >>> Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. >>> Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma problemu, >>> jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była trudnousuwalna to tak >>> widzę problem: usyfiłeś szybę czy lakier a nie miałeś do tego prawa.[/color] >> >> to usyfiles? czy uszkodziles? >> bladzisz[/color] > > Ani do jednego ani do drugiego nie masz prawa.[/color]
przytocz stosowny paragraf -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
DJ pisze:[color=blue] > On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >[color=green] >> Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o >> takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej >> pojazdu po jej zdjęciu".[/color] > > Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na > powierzchni szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu trzeba. >[/color]
nie przetlumaczysz czlowiek wyobrazil sobie i umrze z tym wyobrazeniem -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha5en4$kbh$2@news.dialog.net.pl...[color=blue] > On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >[color=green] >> Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o takich >> co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej pojazdu po jej >> zdjęciu".[/color] > > Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na powierzchni > szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu trzeba.[/color]
O to właśnie chodzi. O ten czas zaagnażowanie energię etc. Jeśli naklejanie ma na celu poinformowanie to naklejka powinna być taka aby można było ją zdjąć i i nie zostawiłaby śladu natomiast jesli celem jest uprzykrzenie komuś życia to już inna bajka. Bo gdzie w takim razie jest granica (?) może zaraz ktoś powie że 30 minutowe scieranie kleju to za malo i trzeba mocniejszym klejem, a może farbą którą też przecież można zmyć lub pokryć inną u lakiernika... - kwestia gdzie ta granica ma być.
Takie jest moje zdanie, a Wy se róbcie jak chcecie. -- Urko
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha5ft0$qcp$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha33m4$o4i$2@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>>> grup dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl... >>>>> Urko pisze: >>>>> >>>>>> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności. >>>>> >>>>> myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, >>>>> zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie? >>>> >>>> Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie indziej, >>>> nie każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja uwaga wniosła? >>> >>> nojak widze niewiele - dla twojego zrozumienia zagadnienia >>> nieinwazyjnosci naklejki[/color] >> >> Znajomi mają "szczęście" do rowerzystów co pojadą do parku Szczytnickiego >> to jakiś rowerzysta albo potrąci dorosłego albo nie rozjedzie ich 7 >> latka. Gdyby na tym spacerze po np kilkuset metrach zobaczyli przypięty >> rower takiego rowerzysty mogliby mu posypać przerzutki piaskiem (?) >> przecież można to wyczyścić - prawda?[/color] > > masz klopot z analogiami > powazny[/color]
Wiedziałem, że zaboli Cię analogiczna sytuacja tylko uprzykrzająca życie rowerzystom ale to nie znaczy jeszcze, że ja mam problem :). BTW ww przypadek jest z życia wzięty (raz potrącono kobietę ponad 60letnią, kilka razy dosłownie o centymetry rowerzysta śmignął obok 6-7latka. -- Urko
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha5fv8$qcp$2@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze: >[color=green] >> Daje Ci lepszy obraz tego co sam proponujesz. Chyba zrozumiałeś że >> zaczynasz osobiste wycieczki. >> Przypominam, że moje zastrzeżenia dotyczyły Waszej chęci aby naklejki >> były trudnousuwalne czyli po normalnym ich zdjęciu zostaje klej lub klej >> z papierem...[/color] > > to jest wlasnie twoja projekcja[/color]
Znów kierujesz rozmowę na osobę a nie problem. Na tym polegałaby ta trudnousuwalność, bo łatwo usuwalne byłyby po prostu zdejmowane. [color=blue][color=green][color=darkred] >>>>> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >>>>> naklejonych na szybe >>>>> masz jakis klopot? >>>> >>>> Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. >>>> Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma problemu, >>>> jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była trudnousuwalna to tak widzę >>>> problem: usyfiłeś szybę czy lakier a nie miałeś do tego prawa. >>> >>> to usyfiles? czy uszkodziles? >>> bladzisz[/color] >> >> Ani do jednego ani do drugiego nie masz prawa.[/color] > > przytocz stosowny paragraf[/color]
Na to że nie masz prawa (?) a toś mnie rozbawił. -- Urko
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha5fv8$qcp$2@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze: >>[color=darkred] >>> Daje Ci lepszy obraz tego co sam proponujesz. Chyba zrozumiałeś że >>> zaczynasz osobiste wycieczki. >>> Przypominam, że moje zastrzeżenia dotyczyły Waszej chęci aby naklejki >>> były trudnousuwalne czyli po normalnym ich zdjęciu zostaje klej lub >>> klej z papierem...[/color] >> >> to jest wlasnie twoja projekcja[/color] > > Znów kierujesz rozmowę na osobę a nie problem.[/color]
bo poki co, to ty jestes problemem ze swoimi wizjami zniszczonych szyb [color=blue] > Na tym polegałaby ta trudnousuwalność, bo łatwo usuwalne byłyby po > prostu zdejmowane.[/color]
jak nie wiesz, to idz naklej sobie naklejke, a potem ja zdejmij i sie przekonas na czym [color=blue] >[color=green][color=darkred] >>>>>> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >>>>>> naklejonych na szybe >>>>>> masz jakis klopot? >>>>> >>>>> Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. >>>>> Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma >>>>> problemu, jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była >>>>> trudnousuwalna to tak widzę problem: usyfiłeś szybę czy lakier a >>>>> nie miałeś do tego prawa. >>>> >>>> to usyfiles? czy uszkodziles? >>>> bladzisz >>> >>> Ani do jednego ani do drugiego nie masz prawa.[/color] >> >> przytocz stosowny paragraf[/color] > > Na to że nie masz prawa (?) a toś mnie rozbawił.[/color]
wiec? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha5ft0$qcp$1@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze:[color=darkred] >>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:ha33m4$o4i$2@news.onet.pl... >>>> Urko pisze: >>>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w >>>>> wiadomości grup dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl... >>>>>> Urko pisze: >>>>>> >>>>>>> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności. >>>>>> >>>>>> myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na >>>>>> szybe, zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie? >>>>> >>>>> Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie >>>>> indziej, nie każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja >>>>> uwaga wniosła? >>>> >>>> nojak widze niewiele - dla twojego zrozumienia zagadnienia >>>> nieinwazyjnosci naklejki >>> >>> Znajomi mają "szczęście" do rowerzystów co pojadą do parku >>> Szczytnickiego to jakiś rowerzysta albo potrąci dorosłego albo nie >>> rozjedzie ich 7 latka. Gdyby na tym spacerze po np kilkuset metrach >>> zobaczyli przypięty rower takiego rowerzysty mogliby mu posypać >>> przerzutki piaskiem (?) przecież można to wyczyścić - prawda?[/color] >> >> masz klopot z analogiami >> powazny[/color] > > Wiedziałem, że zaboli Cię analogiczna sytuacja tylko uprzykrzająca życie > rowerzystom ale to nie znaczy jeszcze, że ja mam problem :).[/color]
pudlo poki co samochodem sie poruszam ;P [color=blue] > BTW ww przypadek jest z życia wzięty (raz potrącono kobietę ponad > 60letnią, kilka razy dosłownie o centymetry rowerzysta śmignął obok > 6-7latka.[/color]
no i jak to asie ma do naklejek? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha5en4$kbh$2@news.dialog.net.pl...[color=green] >> On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >>[color=darkred] >>> Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o >>> takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej >>> pojazdu po jej zdjęciu".[/color] >> >> Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na >> powierzchni szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu >> trzeba.[/color] > > O to właśnie chodzi. O ten czas zaagnażowanie energię etc. > Jeśli naklejanie ma na celu poinformowanie to naklejka powinna być taka > aby można było ją zdjąć i i nie zostawiłaby śladu natomiast jesli celem > jest uprzykrzenie komuś życia to już inna bajka.[/color]
czyli, ze jak ja mam z wozkiem zapierdalac slalomem, to po ulicy, to po trawniku, bo jasnie panowie akurat mieli zyczenie zaparkowac, to nie jest dolegliwosc i uprzykrzanie zycia?
[color=blue] > Bo gdzie w takim razie > jest granica (?) może zaraz ktoś powie że 30 minutowe scieranie kleju to > za malo i trzeba mocniejszym klejem, a może farbą którą też przecież > można zmyć lub pokryć inną u lakiernika... - kwestia gdzie ta granica ma > być.[/color]
galpouj, galopuj [color=blue] > Takie jest moje zdanie, a Wy se róbcie jak chcecie.[/color]
poki co ty tworzysz wizje katastroficzne -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
On 2009-10-03 14:19:21 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: [color=blue] > Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości grup dyskusyjnych:ha5en4$kbh$2@news.dialog.net.pl...[color=green] >> On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >>[color=darkred] >>> Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o >>> takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej pojazdu >>> po jej zdjęciu".[/color] >> >> Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na >> powierzchni szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu >> trzeba.[/color] > > O to właśnie chodzi. O ten czas zaagnażowanie energię etc. > Jeśli naklejanie ma na celu poinformowanie to naklejka powinna być taka > aby można było ją zdjąć i i nie zostawiłaby śladu natomiast jesli celem > jest uprzykrzenie komuś życia to już inna bajka.[/color]
To już zmienia kwalifikację z uszkodzenia na uprzykrzenie ;) A za uprzykrzenie legislacja przewiduje jakieś sankcje? [color=blue] > Bo gdzie w takim razie jest granica (?) może zaraz ktoś powie że 30 > minutowe scieranie kleju to za malo i trzeba mocniejszym klejem, a może > farbą którą też przecież można zmyć lub pokryć inną u lakiernika... - > kwestia gdzie ta granica ma być.[/color]
Ja wiem że jest to prawnie wątpliwe. Rozumiem że próbujesz być przeciwwagą dla masy "chętnych", i stąd Twój zapał w drugą stronę...
-- DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha7t30$162$3@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości >> grup dyskusyjnych:ha5en4$kbh$2@news.dialog.net.pl...[color=darkred] >>> On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >>> >>>> Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o >>>> takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej pojazdu >>>> po jej zdjęciu". >>> >>> Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na >>> powierzchni szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu >>> trzeba.[/color] >> >> O to właśnie chodzi. O ten czas zaagnażowanie energię etc. >> Jeśli naklejanie ma na celu poinformowanie to naklejka powinna być taka >> aby można było ją zdjąć i i nie zostawiłaby śladu natomiast jesli celem >> jest uprzykrzenie komuś życia to już inna bajka.[/color] > > czyli, ze jak ja mam z wozkiem zapierdalac slalomem, to po ulicy, to po > trawniku, bo jasnie panowie akurat mieli zyczenie zaparkowac, to nie jest > dolegliwosc i uprzykrzanie zycia?[/color]
Nie wiem skąd taki wniosek wysnułeś, wiem, że ja tego ani nie napisałem ani nie sugerowałem. -- Urko
Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha7tgh$kr$2@news.dialog.net.pl...[color=blue] > On 2009-10-03 14:19:21 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >[color=green] >> Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości >> grup dyskusyjnych:ha5en4$kbh$2@news.dialog.net.pl...[color=darkred] >>> On 2009-10-02 19:49:51 +0200, "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> said: >>> >>>> Owszem jednak Wy tu bardzo chcecie trudnousuwalnych, a tam mowa o >>>> takich co to "żadnych fizycznych śladów na powierzchni szklanej pojazdu >>>> po jej zdjęciu". >>> >>> Trudnousuwalne nalepki też nie pozostawiają żadnych śladów na >>> powierzchni szklanej po ich zdjęciu. Jedynie aby zdjąć więcej czasu >>> trzeba.[/color] >> >> O to właśnie chodzi. O ten czas zaagnażowanie energię etc. >> Jeśli naklejanie ma na celu poinformowanie to naklejka powinna być taka >> aby można było ją zdjąć i i nie zostawiłaby śladu natomiast jesli celem >> jest uprzykrzenie komuś życia to już inna bajka.[/color] > > To już zmienia kwalifikację z uszkodzenia na uprzykrzenie ;)[/color]
Jak Ci ktoś wyleje kawę na garnitur to się dowiesz o czym piszę (możesz to sprać / wyczyścić ale czy oblewający miał prawo Cię oblać?)
[color=blue][color=green] >> Bo gdzie w takim razie jest granica (?) może zaraz ktoś powie że 30 >> minutowe scieranie kleju to za malo i trzeba mocniejszym klejem, a może >> farbą którą też przecież można zmyć lub pokryć inną u lakiernika... - >> kwestia gdzie ta granica ma być.[/color] > > Ja wiem że jest to prawnie wątpliwe. Rozumiem że próbujesz być przeciwwagą > dla masy "chętnych", i stąd Twój zapał w drugą stronę...[/color]
Dokładnie, miło że zauważyłeś. Sam pisałem że mnie .....ją źle parkujący ale zakusy jakie tu widzę trochę mnie zdziwiły. Co do zapału to radzę popatrzeć na innych jak zaczynają dyskutować ad persona. -- Urko
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha7ssr$162$1@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha5fv8$qcp$2@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>> >>>> Daje Ci lepszy obraz tego co sam proponujesz. Chyba zrozumiałeś że >>>> zaczynasz osobiste wycieczki. >>>> Przypominam, że moje zastrzeżenia dotyczyły Waszej chęci aby naklejki >>>> były trudnousuwalne czyli po normalnym ich zdjęciu zostaje klej lub >>>> klej z papierem... >>> >>> to jest wlasnie twoja projekcja[/color] >> >> Znów kierujesz rozmowę na osobę a nie problem.[/color] > > bo poki co, to ty jestes problemem ze swoimi wizjami zniszczonych szyb[/color]
Boli Cię, że ktoś ma inne zdanie ... nie możesz tego przeżyć, że ktoś się nie dołącza do Waszej akcji, że ma zastrzeżenia... - wali mnie to. Jednak staraj się rozmawiać o problemie, a nie o rozmówcy.
[color=blue][color=green] >> Na tym polegałaby ta trudnousuwalność, bo łatwo usuwalne byłyby po prostu >> zdejmowane.[/color] > > jak nie wiesz, to idz naklej sobie naklejke, a potem ja zdejmij > i sie przekonas na czym[/color]
Różne naklejki w życiu widziałem, po jednym niemal śladu nie było, po innych przez kilka tygodni był. Ja wiem.
[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>>>> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >>>>>>> naklejonych na szybe >>>>>>> masz jakis klopot? >>>>>> >>>>>> Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. >>>>>> Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma problemu, >>>>>> jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była trudnousuwalna to tak >>>>>> widzę problem: usyfiłeś szybę czy lakier a nie miałeś do tego prawa. >>>>> >>>>> to usyfiles? czy uszkodziles? >>>>> bladzisz >>>> >>>> Ani do jednego ani do drugiego nie masz prawa. >>> >>> przytocz stosowny paragraf[/color] >> >> Na to że nie masz prawa (?) a toś mnie rozbawił.[/color] > > wiec?[/color]
Dalej się z tego śmieję. -- Urko
Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ha7sub$162$2@news.onet.pl...[color=blue] > Urko pisze:[color=green] >> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:ha5ft0$qcp$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Urko pisze: >>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>>> grup dyskusyjnych:ha33m4$o4i$2@news.onet.pl... >>>>> Urko pisze: >>>>>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>>>>> grup dyskusyjnych:ha30v9$h6h$2@news.onet.pl... >>>>>>> Urko pisze: >>>>>>> >>>>>>>> Mi to bardziej podchodzi pod niszczenie cudzej własności. >>>>>>> >>>>>>> myslisz, ze jak 600 razy napiszesz, ze naklejenie naklejki na szybe, >>>>>>> zniszczy te szybe, to tak bedzie w istocie? >>>>>> >>>>>> Piszę tu z kilkoma osobami, każda z dyskusji może być gdzie indziej, >>>>>> nie każdy musi wszystkie wypowiedzi czytać. Co ta Twoja uwaga >>>>>> wniosła? >>>>> >>>>> nojak widze niewiele - dla twojego zrozumienia zagadnienia >>>>> nieinwazyjnosci naklejki >>>> >>>> Znajomi mają "szczęście" do rowerzystów co pojadą do parku >>>> Szczytnickiego to jakiś rowerzysta albo potrąci dorosłego albo nie >>>> rozjedzie ich 7 latka. Gdyby na tym spacerze po np kilkuset metrach >>>> zobaczyli przypięty rower takiego rowerzysty mogliby mu posypać >>>> przerzutki piaskiem (?) przecież można to wyczyścić - prawda? >>> >>> masz klopot z analogiami >>> powazny[/color] >> >> Wiedziałem, że zaboli Cię analogiczna sytuacja tylko uprzykrzająca życie >> rowerzystom ale to nie znaczy jeszcze, że ja mam problem :).[/color] > > > pudlo > poki co samochodem sie poruszam ;P[/color]
Ja za to ostatnimi miesiącami prawie zawsze rowerem, jednak nie pisałem czym się poruszasz także nie mogłem spudłować.
[color=blue][color=green] >> BTW ww przypadek jest z życia wzięty (raz potrącono kobietę ponad >> 60letnią, kilka razy dosłownie o centymetry rowerzysta śmignął obok >> 6-7latka.[/color] > > no > i jak to asie ma do naklejek?[/color]
Tak, że zachowania rowerzysty też można mieć zastrzeżenia i można mu zrobić kuku nie niszcząc sprzętu. -- Urko
Urko pisze:[color=blue] > Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości > grup dyskusyjnych:ha7ssr$162$1@news.onet.pl...[color=green] >> Urko pisze:[color=darkred] >>> Użytkownik "click" <click_n_ride@psychop.op.pl> napisał w wiadomości >>> grup dyskusyjnych:ha5fv8$qcp$2@news.onet.pl... >>>> Urko pisze: >>>> >>>>> Daje Ci lepszy obraz tego co sam proponujesz. Chyba zrozumiałeś że >>>>> zaczynasz osobiste wycieczki. >>>>> Przypominam, że moje zastrzeżenia dotyczyły Waszej chęci aby >>>>> naklejki były trudnousuwalne czyli po normalnym ich zdjęciu zostaje >>>>> klej lub klej z papierem... >>>> >>>> to jest wlasnie twoja projekcja >>> >>> Znów kierujesz rozmowę na osobę a nie problem.[/color] >> >> bo poki co, to ty jestes problemem ze swoimi wizjami zniszczonych szyb[/color] > > Boli Cię, że ktoś ma inne zdanie ... nie możesz tego przeżyć, że ktoś > się nie dołącza do Waszej akcji, że ma zastrzeżenia... - wali mnie to. > Jednak staraj się rozmawiać o problemie, a nie o rozmówcy. >[/color]
no nie da sie, caly czas tkwisz w fikcji nic mnie nie boli nie slyszalem nic o NASZEJ akcji
ale jak bedziesz mial jakies *konkretne* zastrzezenia, to oczywiscie podyskutujemy o nich
[color=blue] >[color=green][color=darkred] >>> Na tym polegałaby ta trudnousuwalność, bo łatwo usuwalne byłyby po >>> prostu zdejmowane.[/color] >> >> jak nie wiesz, to idz naklej sobie naklejke, a potem ja zdejmij >> i sie przekonas na czym[/color] > > Różne naklejki w życiu widziałem, po jednym niemal śladu nie było, po > innych przez kilka tygodni był. Ja wiem.[/color]
to znaczy ze nie zostaly usuniete
[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>>>>> a teraz wyobraz sobie kawalek papieru samoprzylepnego albo folii >>>>>>>> naklejonych na szybe >>>>>>>> masz jakis klopot? >>>>>>> >>>>>>> Kłopot by miał naklejający jakby go właściciel złapał. >>>>>>> Jeśli naklejka byłaby normalnie odklejalna to prawie nie ma >>>>>>> problemu, jest odklejona i wyrzucona, a jeśli by była >>>>>>> trudnousuwalna to tak widzę problem: usyfiłeś szybę czy lakier a >>>>>>> nie miałeś do tego prawa. >>>>>> >>>>>> to usyfiles? czy uszkodziles? >>>>>> bladzisz >>>>> >>>>> Ani do jednego ani do drugiego nie masz prawa. >>>> >>>> przytocz stosowny paragraf >>> >>> Na to że nie masz prawa (?) a toś mnie rozbawił.[/color] >> >> wiec?[/color] > > Dalej się z tego śmieję.[/color]
smiac ci sie wolno, tylko jakby z niczego sie smiejesz albo - z siebie -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|