|
WOŚP Goleniów - tragedia - zero ruchu
rafal2325 |
Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie było tak drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z WOŚP nie widać na ulicach. W słoneczny ciepły dzień około 15-tej przeszedłem z rodziną dużym kółkiem przez całe centrum i NIKT do mnie nie podszedł, nie widziałem kwestujących, a jedynie kilka osób z serduszkami (czyli gdzieś są ale się chowają i trzeba ich szukać). Stracony dzień - organizatorzy dali ciała na całej linii. Czy w Szczecinie również dążą do pierwszej w historii mniejszej zbiórki niż rok wcześniej? Jeśli liczą na zbiórkę podczas "światełka do nieba", to mogą się przeliczyć. Ciekawe czy są osoby odpowiedzialne za konkretne miasto - jeśli tak, to w moim mieście ta osoba pomyliła chyba weekendy (może za tydzień wyśle ludzi na zbiórkę).
Leszek
Leszek wrote:[color=blue] > Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie było > tak drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z WOŚP nie > widać na ulicach. W słoneczny ciepły dzień około 15-tej przeszedłem z > rodziną dużym kółkiem przez całe centrum i NIKT do mnie nie podszedł, > nie widziałem kwestujących, a jedynie kilka osób z serduszkami (czyli > gdzieś są ale się chowają i trzeba ich szukać). Stracony dzień - > organizatorzy dali ciała na całej linii. Czy w Szczecinie również dążą > do pierwszej w historii mniejszej zbiórki niż rok wcześniej? Jeśli liczą > na zbiórkę podczas "światełka do nieba", to mogą się przeliczyć. > Ciekawe czy są osoby odpowiedzialne za konkretne miasto - jeśli tak, to > w moim mieście ta osoba pomyliła chyba weekendy (może za tydzień wyśle > ludzi na zbiórkę). > > Leszek[/color]
Wezmy sie i zrobcie???
Fajna metoda. Gratuluje. To takie polskie.
pzdR.
Leszek pisze:[color=blue] > Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie było > tak drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z WOŚP nie > widać na ulicach.[/color]
Byłem na lotnisku w Goleniowie i daninę swą zostawiłem w puszce WOŚP w Informacji. Więc moze nie bedzie tak źle :)
-- TLZ.| [url]http://rtfm.killfile.pl/#wybierz[/url]
Użytkownik "Leszek" <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl> napisał w wiadomości news:fmdglb$gpj$1@main.viknet.pl...[color=blue] > Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie było tak > drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z WOŚP nie widać > na ulicach. W słoneczny ciepły dzień około 15-tej przeszedłem z rodziną > dużym kółkiem przez całe centrum i NIKT do mnie nie podszedł, nie > widziałem kwestujących, a jedynie kilka osób z serduszkami (czyli gdzieś > są ale się chowają i trzeba ich szukać). Stracony dzień - organizatorzy > dali ciała na całej linii. Czy w Szczecinie również dążą do pierwszej w > historii mniejszej zbiórki niż rok wcześniej? Jeśli liczą na zbiórkę > podczas "światełka do nieba", to mogą się przeliczyć. > Ciekawe czy są osoby odpowiedzialne za konkretne miasto - jeśli tak, to w > moim mieście ta osoba pomyliła chyba weekendy (może za tydzień wyśle ludzi > na zbiórkę). > > Leszek[/color] chyba nie bylo tak zle: [url]http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4833230.html[/url]
krzysztof z. wrote:[color=blue] > Użytkownik "Leszek" <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl> napisał w > wiadomości news:fmdglb$gpj$1@main.viknet.pl...[color=green] >> Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie >> było tak drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z >> WOŚP nie widać na ulicach. W słoneczny ciepły dzień około 15-tej >> przeszedłem z rodziną dużym kółkiem przez całe centrum i NIKT do >> mnie nie podszedł, nie widziałem kwestujących, a jedynie kilka osób >> z serduszkami (czyli gdzieś są ale się chowają i trzeba ich szukać).[/color][/color] [color=blue][color=green] >> Leszek[/color] > chyba nie bylo tak zle: > [url]http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4833230.html[/url][/color]
Dowiedziałem się, że ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić zamkniętą imprezę w domu kultury. W życiu nie wpadłbym, żeby impreza o takim charakterze odbywała się w sali. Przecież to było zawsze organizowane na świeżym powietrzu - nawet w złą pogodę. L.
Użytkownik "Robert" <bao_bab@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:fmdiec$3so$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Wezmy sie i zrobcie??? > > Fajna metoda. Gratuluje. To takie polskie.[/color]
Ktoś to jednak już organizuje i koordynuje, nie można w takim razie zapytać, czemu akurat tak to wychodzi tym razem (o ile oczywiście coś jest nie tak, bo ja tego nie wiem)?
pozdrawiam Mariusz
> Dowiedziałem się, że ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić zamkniętą imprezę
Zamknieta znaczy sie ze pod dachem, a nie ze dla wybranych osob ??
Fantom
On 13 Sty, 18:10, "Leszek" <rot_xiii@yrfmrxbyrpu_an_xbagb.pl> wrote:[color=blue] > Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie było > tak drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z WOŚP nie > widać na ulicach. W słoneczny ciepły dzień około 15-tej przeszedłem z > rodziną dużym kółkiem przez całe centrum i NIKT do mnie nie podszedł, > nie widziałem kwestujących, a jedynie kilka osób z serduszkami (czyli > gdzieś są ale się chowają i trzeba ich szukać). Stracony dzień- > organizatorzy dali ciała na całej linii. Czy w Szczecinie również dążą > do pierwszej w historii mniejszej zbiórki niż rok wcześniej? Jeśliliczą > na zbiórkę podczas "światełka do nieba", to mogą się przeliczyć. > Ciekawe czy są osoby odpowiedzialne za konkretne miasto - jeśli tak, to > w moim mieście ta osoba pomyliła chyba weekendy (może za tydzień wyśle > ludzi na zbiórkę). > > Leszek[/color]
Drodi Leszku, trochę się zagalopowałeś w swojej opinii, poobrażałeś tym samym trochę osób, dzięki którym ta licha w końcu impreza w ogóle się odbyła. Nie znasz faktów a wydajesz sądy, no ale to już Twój minus, gwoli uświadomienia Tobie tego i owego zacznę od organizatorów którzy dali ciała na całej linii. Którzy organizatorzy?? Ci co byli na scenie, wzięli wsyztko w swoje ręcę gdy okazało się , zę nic w Goleniowie nie da sie zrobić, bo wsyztkie szkoły się odwróciły? Ci którzy usiedli pewnego dnia i za wszelką cenę chieli by odbyło się cokolwiek? Tak to właśnie orgaznizatorzy - harcerze, którzy wzięli wszystko na siebie, nie dostając żadnego wsparcia od nikogo, zorgaznizowali 6 godzin dla Goleniowien w zakrytej sali, bo niew iem czy wiesz, ale na wolnym powietrzu scena kosztuje, a druga sprawa prócz sceny nie byłoby żadnego stoiska. To my chodziliśmy po szkołach i prosiliśmy by pomogli, wystąpili, to my wszytko załatwialiśmy, a Ty jednym głupim stwierdzeniem tak ot po prostu wydajesz wyrok. Dzięki takim opiniom za rok już nikogo nie będzie by cokolwiek zorganizować, a my głupi przedlużyliśmy zywotność o jescze 1 rok, ale nie bój się już za rok nie zobaczysz takiej dennej imprezy, bo nie będzie kumu zorganizować - czegokolwiek. Krytyka ma sens jeśli znamy choś trochę faktów. Z powazaniem Organizatorka która dała ciała na całej linii..
Użytkownik wrote:[color=blue] > On 13 Sty, 18:10, "Leszek" <> wrote:[color=green] >> Chcę zapytać jak to jest w Szczecinie, bo w Goleniowie od lat nie >> było tak drętwo. W zasadzie trudno mówić o 'było', ponieważ NIKOGO z >> WOŚP nie widać na ulicach. W słoneczny ciepły dzień około 15-tej >> przeszedłem z rodziną dużym kółkiem przez całe centrum i NIKT do >> mnie nie podszedł, nie widziałem kwestujących, a jedynie kilka osób >> z serduszkami (czyli gdzieś są ale się chowają i trzeba ich szukać). >> Stracony dzień - organizatorzy dali ciała na całej linii.[/color][/color] [color=blue] > Drodi Leszku, trochę się zagalopowałeś w swojej opinii, poobrażałeś > tym samym trochę osób, dzięki którym ta licha w końcu impreza w ogóle > się odbyła. Nie znasz faktów a wydajesz sądy, no ale to już Twój > minus, gwoli uświadomienia Tobie tego i owego zacznę od organizatorów > którzy dali ciała na całej linii. Którzy organizatorzy??[/color]
No ja własnie nie wiem? Zadałem pytanie, bo chociaż byłem chętny dać pieniądze, to nie miałem gdzie (autentycznie). Dziś znajdę coś na Allegro, bo chcę dać na Orkiestrę i to moja jedyna szansa. Podałem fakty i podsumowałem 1 zdaniem. Nietrafionym? Dziś już wiem, że kwestujący stali przy marketach - jak PCK. Dobre miejsce? NIE. Może lepiej, żeby chodzili? Ile kosztowałoby chodzenie? NIC. Zamknięcie imprezy w budynku ograniczyło zainteresowanie. Ludzie nie czuli się zaproszeni, większość nie wiedziała. Brak sponsorów? Może argumenty były za delikatne? Szkoda byłoby wyczytać kto ODMÓWIŁ drobnej pomocy? Czy ten argument padł? SCENA? Po co? Ludzie zbierali się bez sceny np. na Mikołajki. Ludzi trzeba zaprosić, wywiesić plakaty, wyciągnąć z domu. NIe czuj się skrzywdzona opinią ale wyciągnij wnioski. Orkiestra zebrała więcej niż w roku ubiegłym - Goleniów zebrał 45% kwoty z roku 2006, a pozostałe miejscowości tyle co poprzednio lub ponad 50% więcej. Jak to tłumaczyć?
WOŚP 2006 - Ponad 35 tys. "ugrał" sam Goleniów, 15 tys. - Nowogard, 11.450 - Przybiernów, 10.450 - Maszewo, 6.000 - Stepnica i 5.350 - Żarnowo. WOŚP 2007 -w Goleniowie "ugrano" ok. 16 tys. zł, w Nowogardzie - ponad 14 tys.zł, w Przybiernowie - 14.300 zł, w Maszewie - ponad 15 tys.zł, w Stepnicy - około 9 tys.zł, w Żarnowie - 6,6 tys.zł, a w Mostach - 2,5 tys A teraz zejdzmy ze Szczecina. Leszek
P.S. Przygotowania zaczyna się wczesniej, a krytyka powinna być motorem.
Celna uwaga o przygotowaniach które zaczyna się wcześniej - w końcu były 3 spotkania w sprawie WOSP-u na które nikt prócz 3 osób się nie zjawił (piszę o organizatorach), a o WOŚPie wiadomo z przynajmniej rocznym wyprzedzeniem, jasne z takie rzeczy się planuje, nikt nie chciał odstawić fuszerki,lecz kiedy się zostaje samym to robi sie wszystko by jakoś ogarnąć imprezę i zareprezentować miasto, co do krytyki która powinna być motorem - absolutnie się zgadzam, ale krytyka znająca fakty, doceniajaca dobre strony, zauważająca złe i wyciagająca wnioski. Kolejna sprawa - sceny - nie wiem jak bez niej zrobić taką imprezę, w kółku się zebrac na plantach?? mój poziom abstrakcyjnej wyobraźni nie sięga jednak tak wysoko. Nie wiem czy jest Tobie wiadome, ze wczasie gdy pisałeś pierwszy post było najwięcej ludzi w sali - licytujących i myślę nieźle się bawiących, a widziałeś światełko do nieba, licytacje?? A nie wiem skąd te informacje jakoby wolontariusze stali przy marketach, wiem dokładnie że chodzili, bo jeździłam po mieście ich sprawdzać. Młodsze dzieci chodziły trójkami do godz. 16.00 w najczęsciej uczęszczanych mscach w Goleniow (zapewniam nie tylko markety) a do ok 20.00 tylko starsi, dzieci każdego kto wrzucił zapraszały do GDK-u, choć było to na ostatnią chwilę, bo uważam, zę nikomu nie zaszkodziłby jeden choćby dużu plakat no na planyach albo w okolocy banku powiesić. i dlatego ludzie mogliby się czuć niezaproszeni, choć nie taki efekt miał być, po prostu mięliśmy parę ołówków do namlowania kolorowego obrazka... Z poważaniem[color=blue] > Przygotowania zaczyna się wczesniej, a krytyka powinna być motorem.[/color]
Lubie spotykać sie z ludźmi po jakimś przedsięwzięciu, które prowadze, by posłuchać komentarzy i wyciągnąc z nich wnioski. Nie lubie słuchać rad kogoś, kto tylko krytykuje lub marudzi nie robiąc przy tym nic (nawet nie starając sie odszukać jednego z 47 wolontariuszy by wrzucić coś do puszki). Nie lubie, gdy ktoś interesuje sie czymś dopiero po fakcie (pomoc była potrzebna przed WOŚPem). Nie lubie gdy ktoś udziela rad nie mając podstaw wiedzy na dany temat (koncert odbył sie na sali z przyczyn technicznych, więcej wolontariuszy się nie zgłosiło)... Nie lubie gdy ktoś ocenia sytuacje nie biorąc pod uwagę faktów determinujących tą sytuacje (na organizację były tylko 3 tygodnie bo dopiero wtedy ludzie uczący się/pracujący przestali czekać na wsparcie innych i postanowili ratować sytuację mimo że chetnych do pomocy było w dalszym ciągu niewielu)... Powyżej 400 osób(liczba miejsc siedzących) odnalazło koncert i dobrze się bawiło PS. Jeśli moje słowa były dosyć konstruktywne, to jestem pewien, ze za rok autor tego tematu z biernego uczestnika zmieni sie w czynnego organizatora i w końcu bedzie nas więcej. Kontakt do mnie jest łatwo osiągalny. Pierwsza informacja: W przyszłym roku zaczynamy wcześniej bo nie warto czekać na pomocników z kosmosu.
"Chcieć znaczy móc"
Krzysztof Słowikowski- Hufiec ZHP w Goleniowie
Użytkownik wrote: [color=blue] > PS. Jeśli moje słowa były dosyć konstruktywne, to jestem pewien, ze za > rok autor tego tematu z biernego uczestnika zmieni sie w czynnego > organizatora i w końcu bedzie nas więcej. Kontakt do mnie jest łatwo > osiągalny. Pierwsza informacja: W przyszłym roku zaczynamy wcześniej > bo nie warto czekać na pomocników z kosmosu. > > "Chcieć znaczy móc"[/color]
Ja już jestem za stary i nie mam na to czasu, a mówię co mówię, bo byłem wolontariuszem 6 lat temu. Dla mnie najwazniejsze są fakty - 45% zebranych środków z 2006 - najgorzej w powiecie, słaba informacja. Oprócz chęci ważne są pomysły - zabrakło ich i nie ugnę się i nie zmienię zdania, bo się harcerze oburzają. Jak się coś robi to na pełen gwizdek. Wolontariuszy nie było na mieście i tyle. Nie zmyślam - szedłem z całą rodziną (z wózkiem - nie szliśmy więc szybko) przez Andersa, Konstytucji, Szeroką, Szczecińską, Sportową. Leszek
Jakoś argument "jestem za stary nie mam na to czasu, a mówię co mówię, bo byłem wolontariuszem 6 lat temu" nie przemawia do mnie. Powiem tyle, że osoby, które w tym roku organizowały WOŚP też były zapewne wolontariuszami 6 lat temu a nawet i wcześniej, ale bycie osobą kwestującą delikatnie różni się od organizacji całej imprezy. Poza tym te osoby to studenci ze Szczecina, dla których właśnie zbliża się sesja, więc chyba też nie dysponują masą wolnego czasu. I nie mówmy o 45 %, a o 17 tysiącach złotych (bo tyle wyszło po całkowitym zliczeniu). To chyba dobry wynik jak na imprezę tak słabo wypromowaną nie w sensie medialnym, a w sensie kontaktów z takimi ludźmi jak drogi pan Leszek. Przez cały tydzień przed WOŚPem można było słyszec pytania "dlaczego nic się nie dzieje na plantach?". To tak jak ze szklanką, o której pesymista powie, że jest w połowie pusta, a optymista, że w połowie pełna. Poprawne pytanie powinno brzmiec "dlaczego w tym roku WOŚP odbywa się w GDKu?". Oczywiście łatwo jest kogoś skrytykowac, jeżeli nie zrobi danej rzeczy tak, jak byśmy sobie wymarzyli. Ja preferuje natomiast w życiu jedną zasadę - nie krytykuj, jeżeli nie możesz w zamian dac jakiegoś sensownego rozwiązania. I teraz pytanie do drogiego pana Leszka - co pan zrobił w tym roku dla orkiestry? Przespacerował się po głównych ulicach Goleniowa z pieniędzmi w kieszeni? Obiecuję panu, że w następnym roku tegoroczni organizatorzy WOŚP pójdą w pana ślady i wtedy razem sobie pokrytykujemy finał orkietry.
Użytkownik <kick345@interia.pl> napisał w wiadomości news:070544b9-f75b-4201-8b9d-9584427ab2db@p69g2000hsa.googlegroups.com...
I teraz pytanie do drogiego pana Leszka - co pan zrobił w tym roku dla orkiestry? Przespacerował się po głównych ulicach Goleniowa z pieniędzmi w kieszeni? Obiecuję panu, że w następnym roku tegoroczni organizatorzy WOŚP pójdą w pana ślady i wtedy razem sobie pokrytykujemy finał orkietry.
Tak, i tyle wystarczy. Dokładnie tyle samo zrobiło 90% społeczeństwa i właśnie stąd bierze się kilkanaście milionów złotych co roku. I koniec, kropka. Facet nie ma czasu/chęci czy cholera wie jeszcze czego do ganiania z puszką i jest to jego prywatna sprawa, nie chce być wolontariuszem i nim nie jest. Nie masz najmniejszego prawa go krytykować za to, że "tylko" chciał wrzućić kasę do puszki i nie miał komu jej oddać i szczerze o tym pisze. Ale Ty najwidoczniej jesteś wolontariuszem/wolontariuszką i jesteś współodpowiedzialna/y temu, co działo się w Goleniowie. Płakanie, że nikt Wam nie chciał pomóc oznacza, że ugryźliście za duże jabłko i mieliście zbyt małą siłę przebicia do sponsorów, organizatorów itp i ocknęliście się zdecydowanie zbyt późno.
Pozdrawiam
Jeżeli mam byc szczery, to w pełni zgadzam się z tą opinią. Nie byłem wolontariuszem, troszkę pomogłem przy organizacji, ale nie chciałbym byc wpisywany w poczet organizatorów tego przedsięwzięcia. Nie ze względu na opinie jakie panują wśród Goleniowian na ten temat, a ze względu na porównanie mojego wkładu z pracą tych prawdziwych organizatorów. Nie ganię pana Leszka za to, że przeszedł się w poszukiwaniu puszki po mieście, a za to, że zrobił tylko tyle, a po tym ma pretensje do całego świata, a właściwie nawet nie wiadomo do kogo. Ostatni akapit w pełni obrazuje tegoroczny WOŚP - harcerze wzięli się za coś, co ich przerosło. Nie zgodzę się jedynie z ocknięciem za późno, ponieważ od początku byli świadomi, że jest to za duży ciężar by przyjąc go na swoje plecy, ale kiedy sytuacja okazała się dramatyczna i powstało zagrożenie, że orkiestra wogóle w Goleniowie nie zagra, powiedzieli "ok, zrobimy to, a przynajmniej się postaramy". Wyszło jak wyszło, ale podsumowując moją myśl, nie należy kogoś ganic za inicjatywę szczególnie kiedy jest się po stronie ludzi biernie czekających na to co da im los. Harcerze wyszli na przeciw bardzo ciężkiemu zadaniu i zrobili wszystko co w ich mocy (razem z GDK i ZSZ) aby uzbierac ponad 17 tysięcy. Rozumiem Wasze argumenty, ale wynikają one przede wszystkim z tego, że co roku mieliśmy piękny, huczny festyn pełen zabaw, koncertów, występów, ze stoiskami dookoła plant i z licznymi pokazami. Hufiec Goleniów musiał zbudowac WOŚP właściwie od zera. Jako, że miałem jakiś wkład w organizacje niebędę oceniał jak to wyszło. I jeżeli kogoś uraziła moja wcześniejsza wypowiedź, to serdecznie przepraszam, poniosły mnie emocje, a jako, że mam bardzo ograniczony dostęp do komputera nie miałem zbytnio czasu, aby przeanalizowac swoje słowa i odpowiednio je poskładac.
Pozdrawiam
Użytkownik wrote: [color=blue] > Rozumiem Wasze argumenty, ale > wynikają one przede wszystkim z tego, że co roku mieliśmy piękny, > huczny festyn pełen zabaw, koncertów, występów, ze stoiskami dookoła > plant i z licznymi pokazami. Hufiec Goleniów musiał zbudowac WOŚP > właściwie od zera. Jako, że miałem jakiś wkład w organizacje nie będę > oceniał jak to wyszło. I jeżeli kogoś uraziła moja wcześniejsza > wypowiedź, to serdecznie przepraszam, poniosły mnie emocje, a jako, że > mam bardzo ograniczony dostęp do komputera nie miałem zbytnio czasu, > aby przeanalizowac swoje słowa i odpowiednio je poskładac.[/color]
Ja na pewno się nie obrażam :) Każdy ma swoje argumenty wynikające z innego punktu SIEDZENIA. Mnie chodzi o to, że podjęte były złe decyzje. Przy tym samym wkładzie pracy być może można było osiągnąć inny efekt. Scena? Po co scena jeżeli w Goleniowie jest amfiteatr? Zła scena? Obok parkingi i niedaleko planty, gdzie mogły byc kiermasze, wystawić się szkoły i osoby prywatne - byle wyciągnąć ludzi z domu. NIe chodziło mi o to, żeby pokazać, że nic się nie działo, tylko , że decyzje były niewłaściwe, i żeby takich nie podjąć za rok. To impreza otwarta i musi być hałaśliwa i na zewnątrz. Zapewne w to co się działo włożono wiele pracy ale nie o to chodzi, żeby się narobić - chodzi wręcz o to, żeby przy jak najmniejszym wkładzie ustawić wszystko tak, żeby nie narobiwszy się zyskać jak najwięcej, a zamknięcie imprezy w budynku zadziałało dokładnie odwrotnie. Leszek
Temat lepiej przenieść na wątek na lokalnej gazecie, OK?
W sumie możnaby, ale chyba powli będziemy kończyc już ten temat, ze względu na to, że dochodzimy do wspólnych wniosków. Większośc przede wszystkim zdenerwował ton wypowiedzi z początku. Faktycznie, punkt widzenia wynika z punktu siedzenia. Nie sądze, żeby podjęte były złe decyzje, ponieważ wiem jakie są koszta zorganizowania imprezy w amfiteatrze i to skreśliło to miejsce. Planty i parkingi odpadały właśnie dlatego, że nikt, szkoły, osoby prywatne, organizacje nie chciały wystawiac swoich stoisk. Może chodzi o siłę przebicia, ale nie można kogoś przekonywac do wolontariatu, bo jak powiedział jeden z głównych organizatorów "WOŚP to idea, która ma swoich zwolenników i przeciwników, jeżeli ktoś chce się w nią włączyc, to robi to. A poza tym ustawienie sceny też kosztuje, wiem, bo dla mnie to nie pierwsza impreza tego typu, przy której w jakiś sposób pomagam. Myślę, że najbardziej boli to, że harcerze odwalili kawał dobrej roboty jak na ich możliwości, a z wielu stron słyszą krytykę. I troszkę śmieszy mnie typowo polskie podejście do pracy - tak zrobic, żeby się nie narobic. Ja jednak jestem zwolennikiem przysłowia "bez pracy nie ma kołaczy". I tak szczerze mówiąc jakkolwiek impreza by się nie odbyła i tak spłynęłaby z wielu stron krytyka. No cóż to tyle ode mnie.
Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|