ďťż

Witam

Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się rozliczyć z
alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich własność,
która lądowała w koszu.

G.O.



> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają[color=blue]
> się rozliczyć z alkoholu odebranego wchodzącym na rynek.
> Zabrali im przecież ich własność, która lądowała w koszu.[/color]

Słyszałem że organizatorzy w niedalekiej przyszłości, w ramach
rekompensaty, zorganizują w rynku jakiś koncert na który
wstęp będzie bezpłatny.

--
BartekP

Grzegorz Ogrodnik napisał(a):[color=blue]
> Witam
>
> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się rozliczyć z
> alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich własność,
> która lądowała w koszu.
>
> G.O.
>
>[/color]
ustawa o imprezach masowych nakazuje wydawać pokwitowania za
zatrzymane przedmioty i zwracać je właścicielowi w momencie opuszczania
imprezy.

arek

Arecki wrote:[color=blue]
> Grzegorz Ogrodnik napisał(a):
>[color=green]
>> Witam
>>
>> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się
>> rozliczyć z
>> alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich
>> własność,
>> która lądowała w koszu.
>>
>> G.O.
>>
>>[/color]
> ustawa o imprezach masowych nakazuje wydawać pokwitowania za zatrzymane
> przedmioty i zwracać je właścicielowi w momencie opuszczania imprezy.
>
> arek[/color]

Nikt im nie zatrzymywał alkoholu. Oni oddawali dobrowolnie.



"Grzegorz Ogrodnik" <nie_ma_adresu@email.pl> napisał:[color=blue]
> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się
> rozliczyć z
> alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich
> własność,
> która lądowała w koszu.[/color]

Według mnie z niczego nie powinni się rozliczać!
Skoro był wyraźny zakaz wnoszenia butelek i innych niebezpiecznych
gadżetów, to ludzie chcący coś tam wnieść po prostu chcieli ten zakaz
złamać. I alkoholu im nikt nie odbierał - sami oddawali, jeśli chcieli
wejść na teren chroniony :)

Grzegorz Ogrodnik <nie_ma_adresu@email.pl> wrote:[color=blue]
> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się rozliczyć z
> alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich własność,
> która lądowała w koszu.[/color]

Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym
przypadku zaliczono szkło.

Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do kosza,
albo nie lecisz :)

P.

[color=blue]
> Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym
> przypadku zaliczono szkło.
>
> Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do kosza,
> albo nie lecisz :)[/color]

Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi
którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ? Pozatym scyzoryków i
pilniczków nie kupisz w samolocie w czasie lotu, a na rynku moznabył
spokojnie kupić alko w wydzielych strefach. Jak dla mnie cały ten zakaz
służył tylko temu by parę osób handlującyh w wydzieloinych strefach dorobiło
sobie na koniec roku.

G.O.

Grzegorz Ogrodnik napisał(a):[color=blue][color=green]
>> Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym
>> przypadku zaliczono szkło.
>>
>> Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do kosza,
>> albo nie lecisz :)[/color]
>
> Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi
> którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ?[/color]

eh, zasady byly znane, wiec po co by przychodzili skoro wiedzieli ze
bedzie im to odebrane ? po za tym mogli przelac do plastikowych :P

Pozdrawiam

Użytkownik "Grzegorz Ogrodnik" <nie_ma_adresu@email.pl> napisał w wiadomości
news:dpb8oc$lg1$1@achot.icm.edu.pl...[color=blue]
> Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi
> którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ?[/color]

Ci którzy przynieśli sobie coś po 200zł za butelkę i którym zależało na tym
żeby jej nie stracić:
1. albo jej nie oddawali
2. albo oddawali i pytali się czy będzie pokwitowanie.

Jeżeli ktoś nie był niemową to mógł się przecież spytać czy towar zostanie
zwrócony i jeżeli tak to gdzie, kiedy i na podstawie czego...

Grzegorz Ogrodnik zapodał(-a):[color=blue][color=green]
>> Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym
>> przypadku zaliczono szkło.
>> Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do
>> kosza, albo nie lecisz :)[/color]
> Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi
> którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ?[/color]

Dziwne masz podejście - dla Ciebie 10zł to nie pieniądz, 200zł dopiero
ma wartość... Możesz być pewny, że jest sporo osób w tym kraju, którzy
banknotem 200zł podcierają sobie zadek :>
[color=blue]
> Pozatym scyzoryków i
> pilniczków nie kupisz w samolocie w czasie lotu, a na rynku moznabył
> spokojnie kupić alko w wydzielych strefach. Jak dla mnie cały ten zakaz
> służył tylko temu by parę osób handlującyh w wydzieloinych strefach
> dorobiło sobie na koniec roku.[/color]

Hmmm... impreza na 60tys osób, napite dzieciaki i wiesz... wystarczy _jedna_ podrzucona
dość wysoko butelka po szampanie, aby doszło do tragedii...

Swoją drogą - wniesienie alkoholu nie było żadnym problemem - zarówno
w plastiku (jest spec. plastik do przechowywania alkoholu), piersiówkę też
można tanio kupić - a nie wydaje mi się, aby plenerowa impreza miała na
celu 'obalenie' na głowę butelki, to można zrobić w domu...

--
Dominik Siedlak (bachus)
Na serwerze bachus - login taki mam,
serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...

DooMiniK <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl> wrote:[color=blue]
> Swoją drogą - wniesienie alkoholu nie było żadnym problemem[/color]

Nie było, bo i nie miało być. Zakaz dotyczył szkła, a nie alkoholu.

P.

Paszczak napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Swoją drogą - wniesienie alkoholu nie było żadnym problemem[/color]
>
> Nie było, bo i nie miało być. Zakaz dotyczył szkła, a nie alkoholu.[/color]

1. Widziałem w TV odbierane puszki z piwem.
2. Czytałem wypowiedź kogoś ze SM, że 'przecież nie będziemy wąchać
zawartości'. Wynika z tego, że alkoholu wnosić nie można było.

Paszczak napisał(a):
[color=blue]
> Nie było, bo i nie miało być. Zakaz dotyczył szkła, a nie alkoholu.[/color]

Tu można wyczytać jedno:
[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,3084694.html[/url]
a tu drugie:
[url]http://turystyka.wp.pl/wid,8121899,kalendarium1.html[/url]

> 1. Widziałem w TV odbierane puszki z piwem.[color=blue]
> 2. Czytałem wypowiedź kogoś ze SM, że 'przecież nie będziemy wąchać
> zawartości'. Wynika z tego, że alkoholu wnosić nie można było.[/color]

Potwierdzam: nie wpuszczono mnie z jedną symboliczną :-) puszką piwa.
ja: to chyba wyjdę i wypiję?
policjant: smacznego ;-)

--
Pozdrawiam,
Jacek

--

[color=blue]
> Dziwne masz podejście - dla Ciebie 10zł to nie pieniądz, 200zł dopiero
> ma wartość... Możesz być pewny, że jest sporo osób w tym kraju, którzy
> banknotem 200zł podcierają sobie zadek :>[/color]

Nie chodzi mi akurat o ceną, tylko o to co jest w butelce, poprostu podałem
przykład. Za 10 masz "Ruskoje Igriestoje" a za 200 Champagne cośtam (nie
wiem co, jeszcze takiego trunku nie piłem :-) ) .

Zresztą nie podoba mi się sama idea odbierania włąsności i udawania że
problemu nie ma. idę do knajpy i oddaję kurtkę, potem mogę ją odebrać.
Wchodziłęm też do knajp z własnym alkoholem, zostawał w szatni i też go
odbierałem. Skoro system działa w przypadku miejsca dla 200 osób to powinno
się go wprowadzić dla 60000 osób także. Zaraz ktoś napisze że "nie ma
technicznych możliwości" ale skoro ich nie ma to nie powinno się wprowadzać
restrykcji.
Zabrali i nie oddali, znaczy się ukradli. Tak to widzę.

G.O.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      odbieranie alkoholu przy wejściu na rynek
    rafal2325