|
odbieranie alkoholu przy wejściu na rynek
rafal2325 |
Witam
Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się rozliczyć z alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich własność, która lądowała w koszu.
G.O.
> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają[color=blue] > się rozliczyć z alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. > Zabrali im przecież ich własność, która lądowała w koszu.[/color]
Słyszałem że organizatorzy w niedalekiej przyszłości, w ramach rekompensaty, zorganizują w rynku jakiś koncert na który wstęp będzie bezpłatny.
-- BartekP
Grzegorz Ogrodnik napisał(a):[color=blue] > Witam > > Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się rozliczyć z > alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich własność, > która lądowała w koszu. > > G.O. > >[/color] ustawa o imprezach masowych nakazuje wydawać pokwitowania za zatrzymane przedmioty i zwracać je właścicielowi w momencie opuszczania imprezy.
arek
Arecki wrote:[color=blue] > Grzegorz Ogrodnik napisał(a): >[color=green] >> Witam >> >> Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się >> rozliczyć z >> alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich >> własność, >> która lądowała w koszu. >> >> G.O. >> >>[/color] > ustawa o imprezach masowych nakazuje wydawać pokwitowania za zatrzymane > przedmioty i zwracać je właścicielowi w momencie opuszczania imprezy. > > arek[/color]
Nikt im nie zatrzymywał alkoholu. Oni oddawali dobrowolnie.
"Grzegorz Ogrodnik" <nie_ma_adresu@email.pl> napisał:[color=blue] > Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się > rozliczyć z > alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich > własność, > która lądowała w koszu.[/color]
Według mnie z niczego nie powinni się rozliczać! Skoro był wyraźny zakaz wnoszenia butelek i innych niebezpiecznych gadżetów, to ludzie chcący coś tam wnieść po prostu chcieli ten zakaz złamać. I alkoholu im nikt nie odbierał - sami oddawali, jeśli chcieli wejść na teren chroniony :)
Grzegorz Ogrodnik <nie_ma_adresu@email.pl> wrote:[color=blue] > Tak mnie zastanawia, w jaki sposób organizatorzy zamierzają się rozliczyć z > alkoholu odebranego wchodzącym na rynek. Zabrali im przecież ich własność, > która lądowała w koszu.[/color]
Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym przypadku zaliczono szkło.
Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do kosza, albo nie lecisz :)
P.
[color=blue] > Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym > przypadku zaliczono szkło. > > Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do kosza, > albo nie lecisz :)[/color]
Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ? Pozatym scyzoryków i pilniczków nie kupisz w samolocie w czasie lotu, a na rynku moznabył spokojnie kupić alko w wydzielych strefach. Jak dla mnie cały ten zakaz służył tylko temu by parę osób handlującyh w wydzieloinych strefach dorobiło sobie na koniec roku.
G.O.
Grzegorz Ogrodnik napisał(a):[color=blue][color=green] >> Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym >> przypadku zaliczono szkło. >> >> Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do kosza, >> albo nie lecisz :)[/color] > > Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi > którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ?[/color]
eh, zasady byly znane, wiec po co by przychodzili skoro wiedzieli ze bedzie im to odebrane ? po za tym mogli przelac do plastikowych :P
Pozdrawiam
Użytkownik "Grzegorz Ogrodnik" <nie_ma_adresu@email.pl> napisał w wiadomości news:dpb8oc$lg1$1@achot.icm.edu.pl...[color=blue] > Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi > którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ?[/color]
Ci którzy przynieśli sobie coś po 200zł za butelkę i którym zależało na tym żeby jej nie stracić: 1. albo jej nie oddawali 2. albo oddawali i pytali się czy będzie pokwitowanie.
Jeżeli ktoś nie był niemową to mógł się przecież spytać czy towar zostanie zwrócony i jeżeli tak to gdzie, kiedy i na podstawie czego...
Grzegorz Ogrodnik zapodał(-a):[color=blue][color=green] >> Nie tyle alkoholu, co niebezpiecznych przedmiotów - do których w tym >> przypadku zaliczono szkło. >> Na lotnisku też masz wybór - albo wrzucasz scyzoryki i pilniczki do >> kosza, albo nie lecisz :)[/color] > Szkło razem z zawartością. "szampan" za 10 zł można oddać ale co z tymi > którzy przynieśli sobie coś po 200 zł za butelkę ?[/color]
Dziwne masz podejście - dla Ciebie 10zł to nie pieniądz, 200zł dopiero ma wartość... Możesz być pewny, że jest sporo osób w tym kraju, którzy banknotem 200zł podcierają sobie zadek :> [color=blue] > Pozatym scyzoryków i > pilniczków nie kupisz w samolocie w czasie lotu, a na rynku moznabył > spokojnie kupić alko w wydzielych strefach. Jak dla mnie cały ten zakaz > służył tylko temu by parę osób handlującyh w wydzieloinych strefach > dorobiło sobie na koniec roku.[/color]
Hmmm... impreza na 60tys osób, napite dzieciaki i wiesz... wystarczy _jedna_ podrzucona dość wysoko butelka po szampanie, aby doszło do tragedii...
Swoją drogą - wniesienie alkoholu nie było żadnym problemem - zarówno w plastiku (jest spec. plastik do przechowywania alkoholu), piersiówkę też można tanio kupić - a nie wydaje mi się, aby plenerowa impreza miała na celu 'obalenie' na głowę butelki, to można zrobić w domu...
-- Dominik Siedlak (bachus) Na serwerze bachus - login taki mam, serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...
DooMiniK <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl> wrote:[color=blue] > Swoją drogą - wniesienie alkoholu nie było żadnym problemem[/color]
Nie było, bo i nie miało być. Zakaz dotyczył szkła, a nie alkoholu.
P.
Paszczak napisał(a): [color=blue][color=green] >> Swoją drogą - wniesienie alkoholu nie było żadnym problemem[/color] > > Nie było, bo i nie miało być. Zakaz dotyczył szkła, a nie alkoholu.[/color]
1. Widziałem w TV odbierane puszki z piwem. 2. Czytałem wypowiedź kogoś ze SM, że 'przecież nie będziemy wąchać zawartości'. Wynika z tego, że alkoholu wnosić nie można było.
Paszczak napisał(a): [color=blue] > Nie było, bo i nie miało być. Zakaz dotyczył szkła, a nie alkoholu.[/color]
Tu można wyczytać jedno: [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,3084694.html[/url] a tu drugie: [url]http://turystyka.wp.pl/wid,8121899,kalendarium1.html[/url]
> 1. Widziałem w TV odbierane puszki z piwem.[color=blue] > 2. Czytałem wypowiedź kogoś ze SM, że 'przecież nie będziemy wąchać > zawartości'. Wynika z tego, że alkoholu wnosić nie można było.[/color]
Potwierdzam: nie wpuszczono mnie z jedną symboliczną :-) puszką piwa. ja: to chyba wyjdę i wypiję? policjant: smacznego ;-)
-- Pozdrawiam, Jacek
--
[color=blue] > Dziwne masz podejście - dla Ciebie 10zł to nie pieniądz, 200zł dopiero > ma wartość... Możesz być pewny, że jest sporo osób w tym kraju, którzy > banknotem 200zł podcierają sobie zadek :>[/color]
Nie chodzi mi akurat o ceną, tylko o to co jest w butelce, poprostu podałem przykład. Za 10 masz "Ruskoje Igriestoje" a za 200 Champagne cośtam (nie wiem co, jeszcze takiego trunku nie piłem :-) ) .
Zresztą nie podoba mi się sama idea odbierania włąsności i udawania że problemu nie ma. idę do knajpy i oddaję kurtkę, potem mogę ją odebrać. Wchodziłęm też do knajp z własnym alkoholem, zostawał w szatni i też go odbierałem. Skoro system działa w przypadku miejsca dla 200 osób to powinno się go wprowadzić dla 60000 osób także. Zaraz ktoś napisze że "nie ma technicznych możliwości" ale skoro ich nie ma to nie powinno się wprowadzać restrykcji. Zabrali i nie oddali, znaczy się ukradli. Tak to widzę.
G.O.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|