ďťż

Witam,

dziś rano (05.11.2006) jechałem jako pasażer autobusem linii E (odjazd
punktualnie o 8.44 z pętli na Bartoszowicach; autobus nr 9554, brygada nr 2).
Już po kilku minutach stanęliśmy w korku na wysokości ul. Kazimierskiej
(mieszkańcy Biskupina i okolic wiedzą, że oznacza to 1,5h na dojazd do centrum)
i od razu dwóch pasażerów zapytało kierowcę, czy może otworzyć drzwi, żeby
umożliwić przesiadkę do tramwaju (który nawiasem mówiąc właśnie nadjeżdżał). Pan
kierowca podparty na łokciu odburknął tylko jedno słowo – „nie”. Po kilku
minutach z tyłu autobusu (a był on pełen ludzi), na sam jego przód przedarł się
kolejny pasażer i informując kierowcę że się źle czuje, poprosił o otwarcie
drzwi (nie słyszał poprzednich dwóch pasażerów). Dodam tylko, że autobus był tak
ustawiony, że pasażerowie wysiedliby nie na środku ulicy, tylko na przystanek
tramwajowy w stronę Biskupina na ul. Kazimierskiej. Kierowca nawet nie
zareagował (!) nie mówiąc już o tym, żeby udzielił jakiejkolwiek odpowiedzi.
Zanim dojechaliśmy do przystanek przy Wittiga, ja również próbowałem poprosić o
otwarcie drzwi. Bezskutecznie – Pan kierowca udawał, że nie widzi, nie słyszy,
nie czuje (aż dziwne, że mógł w takim stanie prowadzić autobus).

Inna sytuacja. Cztery miesiące temu. Upał. Tłok w autobusie linii 146. Jadę z
Żoną w 146 na ul. Borowskiej w stronę dworca. Korek taki, że wszystko godzinami
stoi. Żona w 7 miesiącu ciąży. W pewnym momencie moja Żona źle się czuje.
Podchodzimy do kierowcy i grzecznie mówimy co jest grane, a on że nie otworzy.
My swoje – on swoje. Wreszcie nie wytrzymałem i powiedziałem że ma otworzyć.
Mamrocząc i klnąc coś pod nosem łaskawie otworzył drzwi...

Panowie kierowcy,

czy Wy naprawdę nie możecie dać z siebie trochę więcej? Ja rozumiem, że macie
pewnie obostrzenia i kary za otwieranie drzwi poza przystankami ale żeby w
takich sytuacjach? Mam wrażenie że część z Was jak siądzie „za kółko”, to myśli
kategoriami „jestem JA i MÓJ AUTOBUS”. Muszę Was Panowie w takim razie
rozczarować: Wy nie kierujecie autobusem. Wy TRANSPORTUJECIE ludzi. Pracujecie
dla KOMUNIKACJI, a ta jak sama nazwa wskazuje ma za zadanie komunikować,
umożliwiać przemieszczanie się ludzi z miejsca na miejsce. A to oznacza, że
trzeba myśleć trochę szerzej. Czy naprawdę nie zależy Wam na tym, żeby swoją
pracę wykonywać dobrze? Nie macie z tego satysfakcji? Pomyślcie proszę o tym jak
to zmieniać, bo wasze zaangażowanie jest tu niezbędne (szczególnie teraz, gdy
połowa Wrocławia jest rozkopana), tym bardziej, że to nie jedyny przypadek, gdy
można usprawnić komunikację (np. czy tak trudno jest dwóm stojącym na przystanku
autobusom zaczekać na siebie, aż przesiądą się ludzie? Widok takiej współpracy
wciąż należy niestety do rzadkości, a szkoda...).

Pozdrawiam i życzę jak najmniej korków na drogach.

--




Nie będę komentował twojego wywodu, przytoczę Ci tylko sytuacje która miała
miejsce parę miesięcy temu.

Autobus staje w korku, miła kobieta podchodzi do kierowcy i prosi o
wypuszczenie, bo szybciej sobie dojdzie na piechotę, miły kierowca otwiera
drzwi i wypuszcza kobietę, pech chciał przewróciła się i złamała rękę. Efekt
był taki że kierowca dostał po premii za otwieranie drzwi poza przystankiem
a do tego sprawa cywilna w sądzie która był założona przez kobiete, która
stwierdziła że gdyby jej nie wypuścił to nie złamała by ręki. Uwierz
dziennie sporo pokonuje kilometrów samochodem po mieście i staram się być
kulturalny na drodze ale po takiej sytuacji gdybym był kierowcą autobusu nie
otworzył bym drzwi między przystankami, niestety czasem jak jesteś za
kulturalny to płacisz za to.....

Pozdrawiam

Użytkownik "PYTON" <pyton@rozanka.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:el4n1r$605$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> Autobus staje w korku, miła kobieta podchodzi do kierowcy i prosi o
> wypuszczenie, bo szybciej sobie dojdzie na piechotę, miły kierowca otwiera
> drzwi i wypuszcza kobietę, pech chciał przewróciła się i złamała rękę.
> Efekt był taki że kierowca dostał po premii za otwieranie drzwi poza
> przystankiem a do tego sprawa cywilna w sądzie która był założona przez
> kobiete, która stwierdziła że gdyby jej nie wypuścił to nie złamała by
> ręki. Uwierz dziennie sporo pokonuje kilometrów samochodem po mieście i
> staram się być kulturalny na drodze ale po takiej sytuacji gdybym był
> kierowcą autobusu nie otworzył bym drzwi między przystankami, niestety
> czasem jak jesteś za kulturalny to płacisz za to.....[/color]

Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...
pzdr
k

Dnia Tue, 5 Dec 2006 22:22:44 +0100, klakin napisał(a):
[color=blue]
> Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
> kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
> rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...[/color]

Mało widziałeś...

Masz tu przypowiastkę z PMS:
[url]http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/ac572ea02307c1ce/a7749ae4bc7819ab#a7749ae4bc7819ab[/url]

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl



5.12.2006 22:22 klakin <klakin@op.pl> w wiadomości
<news:el4nvk$9bv$1@news.onet.pl> napisał(a):
[color=blue]
>
> Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
> kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
> rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...[/color]

Ja tam nie wiem czy to taka przypowiastka. _Podobno_ jakiś czas temu na
krzyżówce na nowym Dworze jakiś autobus podjechał jako kolejny pojazd na
przystanek. Kierowca otworzył drzwi żeby ludzie sobie mogli przebiec do
autobusów, które stały przed nim i _podobno_ jakaś kobieta biegnąc
wywinęła fikołka i poważnie się poturbowowała. _Podobno_ kierowca miał
przy tej okazji nieprzyjemności.

Tę historię też traktowałbym jako kolejną "miejską legendę" gdyby nie
to, że jakiś czas po tym rzekomym zdarzeniu kierowcy nie otwierali drzwi
nawet wtedy, gdy autobus był tylko drugi na przystanku. (Obecnie
wszystko jest już w normie i nawet po 3 autobusy mają otwarte drzwi)

--
Mateusz Berlik - berloo
kontakt: [url]http://www.berloo.ovh.org/[/url]

klakin napisał(a):
[color=blue]
> Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
> kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
> rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...[/color]

no jak przypowiastka ci nie pasuje
to ODIP Regulamin przewozu zabrania wysadzania pomiedzy przystankami
a moze i sam PoRD - ale szukac mi sie nie chce
choc wszystko zalezy od ludzi (ludzi-kierowcow i ludzi-pasazerow)
sam wielokrotnie bylem w takiej sytuacji, ze otwierali ( w korku czy
co) albo i nie otwierali (tez w korku dla przykladu)
--
c l i c k 'n' r i d e | *rekreacyjne DH*
[url]www.speed4fun.org/PlasticPotU[/url] |
|| |||| || |||| | |||||||
cigarettes and coffee, man, that's a combination


Użytkownik "klakin" <klakin@op.pl> napisał w wiadomości
news:el4nvk$9bv$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
> kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
> rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...[/color]

calkowicie zgadzam sie, ze kierowca nie powinien otwierac drzwi poza
przystankami. Piszecie o "wyjatkowych sytuacjach", ale po pierwsze ciezko
nie raz rozpoznac czy to jest wyjatkow sytuacja, bo kazdy moze podejsc i
powiedziec ze mu slabo, po drugie jak zrobi wyjatek dla jednego od razu inni
beda chcieli tez skorzystac. Po prostu jesli jedziesz autobusem to musisz
liczyc sie z tym ze wsiadasz i wysiadasz na przystankach, a jak chcesz
wysiasc w dowolnym miejscu (prawie) to bierz taksowke ;)

pozdr.
Tomek


[color=blue]
>
> Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
> kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
> rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...
> pzdr
> k[/color]

Zmartwię Cię, nie jestem kierowcą autobusu, co więcej autobusem to
ostatni raz jeździłem dawno dawno temu....

Pozdrawiam

Dnia Tue, 5 Dec 2006 22:22:44 +0100, "klakin"
<klakin@op.pl>,napisal(-a):
[color=blue]
>Sorry, ale po przeczytaniu tego posta podejrzewam, że albo sam jesteś
>kierowcą MPK, albo ktoś z twojej rodziny jest kierowcą MPK. Ja wszystko
>rozumiem, ale taka przypowiastka... Hm...[/color]

Widze kolego, ze malo w zyciu widziales....
nie pracuje w MPK tylko w branzy swidczacej uslugi a dokladnie w
serwisie.
Kilka przykladow mnie nauczylo, ze jesli ma sie miekkie serce trzeba
miec twarda dupe bo czesc klientow wykorszytsalo kilka razy to, ze
chcialem byc uprzejmy i zrobic tak aby klient dostal mniejsza fakture
i to sie zemscilo...od tamtego czasu nie interesuje mnie, ze klient
musi zaplacic np. dodatkowe 700zl netto...faktem jest ze przez kilku
cwaniakow cierpi wiekszosc ale nic na to nie poradze i podejrzewam, ze
podobnie zachowuja sie kierowcy....przepisy wyraznie mowia, ze na
przystanku prawo stoi za kierowca a poza niestety jest przeciw niemu.

Milego dnia.
--
Pozdrawiam
Arti

Trenowałam przejazd autobusami na tej trasie, ale zmieniłam na wersję
niech-żyją-tramwaje :)
Idę na pętlę tramwajową na Biskupin i podjeżdżam do IASE. Tramwaj pęka w
szwach już po 3 przystankach, ale na pętli można zająć sobie miejsce.
Całość wysiada koło Hali.
Stamtąd - wersja 'czujna' - łapiemy autobus, który akurat podjeżdża, albo
wersja 'fitness' - idziemy do Klinik lub na przystanek przy Norwida.
Wczoraj trasę Biskupin - Klecina pokonałam już w 1h 10 minut :)

Same zalety - krótko, przewiewnie, prawie bez stania w korku, przynajmniej
do ZOO.

pozdrawiam i zyczę nam wszystkim cierpliwości do końca remontu pl
..Grunwaldzkiego
Teresa

buchacz napisał(a):
[color=blue]
> Panowie kierowcy,
>
> czy Wy naprawdę nie możecie dać z siebie trochę więcej? Ja rozumiem, że macie
> pewnie obostrzenia i kary za otwieranie drzwi poza przystankami ale żeby w
> takich sytuacjach? Mam wrażenie że część z Was jak siądzie „za kółko”, to myśli[/color]

Po co zrzucac odpowiedzialnosc na kierowcow, wez ja na siebie, drzwi w
autobusach nie stawiaja specjalnego oporu...

--
Ziemo

buchacz <buchaczWYTNIJTO@go2.pl> wrote:[color=blue]
> Witam,
>
> dziś rano (05.11.2006) jechałem jako pasażer autobusem linii E (odjazd
> punktualnie o 8.44 z pętli na Bartoszowicach; autobus nr 9554, brygada nr 2).
> Już po kilku minutach stanęliśmy w korku na wysokości ul. Kazimierskiej
> (mieszkańcy Biskupina i okolic wiedzą, że oznacza to 1,5h na dojazd do centrum)
> i od razu dwóch pasażerów zapytało kierowcę, czy może otworzyć drzwi, żeby
> umożliwić przesiadkę do tramwaju (który nawiasem mówiąc właśnie nadjeżdżał). Pan
> kierowca podparty na łokciu odburknął tylko jedno słowo – „nie”. Po kilku
> minutach z tyłu autobusu (a był on pełen ludzi), na sam jego przód przedarł się
> kolejny pasażer i informując kierowcę że się źle czuje, poprosił o otwarcie
> drzwi (nie słyszał poprzednich dwóch pasażerów). Dodam tylko, że autobus był tak
> ustawiony, że pasażerowie wysiedliby nie na środku ulicy, tylko na przystanek
> tramwajowy w stronę Biskupina na ul. Kazimierskiej. Kierowca nawet nie
> zareagował (!) nie mówiąc już o tym, żeby udzielił jakiejkolwiek odpowiedzi.
> Zanim dojechaliśmy do przystanek przy Wittiga, ja również próbowałem poprosić o
> otwarcie drzwi. Bezskutecznie – Pan kierowca udawał, że nie widzi, nie słyszy,
> nie czuje (aż dziwne, że mógł w takim stanie prowadzić autobus).[/color]

Wysadzanie pasazerow poza przystankami jest zabronione - mandat to moze byc 3000 PLN.
[color=blue]
> Inna sytuacja. Cztery miesiące temu. Upał. Tłok w autobusie linii 146. Jadę z
> Żoną w 146 na ul. Borowskiej w stronę dworca. Korek taki, że wszystko godzinami
> stoi. Żona w 7 miesiącu ciąży. W pewnym momencie moja Żona źle się czuje.
> Podchodzimy do kierowcy i grzecznie mówimy co jest grane, a on że nie otworzy.
> My swoje – on swoje. Wreszcie nie wytrzymałem i powiedziałem że ma otworzyć.
> Mamrocząc i klnąc coś pod nosem łaskawie otworzył drzwi...[/color]

Podaj numer sluzbowy to pan kierowca bedzie ukarany za wypuszczanie
pasazerow poza przystankami.

--
Filozofia jest najważniejszą nauką, bo uczy życia. A lekcja religii
przedstawia filozofię chrześcijańską.
(c) Casper (appa)

> Po co zrzucac odpowiedzialnosc na kierowcow, wez ja na siebie, drzwi w[color=blue]
> autobusach nie stawiaja specjalnego oporu...[/color]

Pomysł w sumie nienajgorszy, ale i tak narażasz się na małą zjebkę od
kierowcy ;-)

Boa.

> Apropos - słyszałem gdzieś, że 22 otwierają częśc grunwaldzkiego; wiecie[color=blue]
> którą?[/color]

Nie wiem dokładnie, ale wg tego co widać w kamerce internetowej na GW
wrocławskiej [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/0,72329,3218516.html[/url] to
największą szansę ma przejazd z Curie - Skłodowskiej na Piastowską.
Kawałek asfaltu na zakręcie oś Grunwaldzka - Curie-Skłodowskiej napawa
nadzieją, że będzie można jechać na Biskupin od strony mostu Grunwaldzkiego
przez plac Grunwaldzki. Ale to są wnioski 'optyczne' :)

Teresa

> Podaj numer sluzbowy to pan kierowca bedzie ukarany za wypuszczanie[color=blue]
> pasazerow poza przystankami.[/color]

Nie podam, bo raz, że nie mam, a dwa, nawet gdybym miał to bym nie podał.
Chodziło mi o zmianę podejścia i nastawienia do tematu, a nie o karanie ludzi.
Ale patrząc na twojego posta chyba rozumiem tych kierowców...

--

> Nie podam, bo raz, że nie mam, a dwa, nawet gdybym miał to bym nie podał.[color=blue]
> Chodziło mi o zmianę podejścia i nastawienia do tematu, a nie o karanie[/color]
ludzi.[color=blue]
> Ale patrząc na twojego posta chyba rozumiem tych kierowców...[/color]

temat tego watku powinien brzemiec: "Apel do zarzadu MPK" lub "Apel do
ZDiK". Kierowca automusu jest naprawde niewinny

Icek

"Boa" <usunboasoftusun@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
> Pomysl w sumie nienajgorszy, ale i tak narazasz sie na malą zjebke od
> kierowcy[/color]

Toż nie otwierasz pierwszych drzwi, tylko ostatnie. Kilka razy widziałem
jak ludkowie tak robili jak im się znudziło stanie w korku.

--
Pozdrowienia z Wrocka! Tomasz Zych (zdyboo)
[MuShellka] [mXCpz] [GnL] [KZ]
przeciwnik agresywnej przyrody
zdyb_o2 (małpa) o2 pl

Icek <icek@do.pl> wrote:[color=blue][color=green]
> > Nie podam, bo raz, że nie mam, a dwa, nawet gdybym miał to bym nie podał.
> > Chodziło mi o zmianę podejścia i nastawienia do tematu, a nie o karanie[/color]
> ludzi.[color=green]
> > Ale patrząc na twojego posta chyba rozumiem tych kierowców...[/color]
>
> temat tego watku powinien brzemiec: "Apel do zarzadu MPK" lub "Apel do
> ZDiK". Kierowca automusu jest naprawde niewinny[/color]

Chyba do parliamentu :P

--
Każda wiocha ma swojego głupka, ten jest akurat z Lublina
(c) Nasi na forum gazety.pl o Aronie

Dnia Wed, 6 Dec 2006 18:20:52 +0000 (UTC), zdyboo napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Pomysl w sumie nienajgorszy, ale i tak narazasz sie na malą zjebke od
>> kierowcy[/color]
>
> Toż nie otwierasz pierwszych drzwi, tylko ostatnie. Kilka razy widziałem
> jak ludkowie tak robili jak im się znudziło stanie w korku.[/color]

Siłą czy czerwoną wajchą? :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

> Siłą czy czerwoną wajchą? :)[color=blue]
>[/color]

z czerwona wajcha to jest tak, przekrecasz, slychac straszny syk. Uchodzi
powietrze z silownika. Otwierasz drzwi (nie stawiaja oporu). Wychodzisz.
Ktos jednak musi zamknac kurek. Przy zamykaniu kurka jest bardzo
nieprzyjemny efekt bo otwarte drzwi i stan silownika otwarty, ty wpuszczasz
powietrze wiec drzwi moga nawet krzywde zrobic.

Silowo musisz ciagnac za oba skrzydla gdyz one sa sprzezone. Jak ciagniesz
za jedno mozesz nie dac rady. Wychodzisz tylko pamietasz, ze drzwi chca sie
caly czas zamknac. Wyskakujesz pamietajac aby Ci nogi nie zostaly i drzwi
sie raczej szybciej niz wolniej zamykaja powodujac rowniez srednie
zagrozenie. Z racji takiej, ze nie otworzyles ich do konca nie zamykaja sie
z takim lomotem jak w wersji #1

Icek

Icek wrote:
[color=blue]
> temat tego watku powinien brzemiec: "Apel do zarzadu MPK" lub "Apel do
> ZDiK". Kierowca automusu jest naprawde niewinny[/color]

Niewinny "złośliwego nieotwarcia drzwi". :-) Bo nie mógł i już. To jest
jasne. Nie wiemy jednak co mówił, a może użył słów obraźliwych? Wtedy
byłby winny np. znieważenia pasażera.

--

Pozdrowienia
W

Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości
news:el6n81$a3o$1@node5.news.atman.pl...[color=blue][color=green]
>> Nie podam, bo raz, że nie mam, a dwa, nawet gdybym miał to bym nie podał.
>> Chodziło mi o zmianę podejścia i nastawienia do tematu, a nie o karanie[/color]
> ludzi.[color=green]
>> Ale patrząc na twojego posta chyba rozumiem tych kierowców...[/color]
>
> temat tego watku powinien brzemiec: "Apel do zarzadu MPK" lub "Apel do
> ZDiK". Kierowca automusu jest naprawde niewinny[/color]

Jeśli np. pasażerka w ciąży zemdleje w upale i dozna uszczerbku na zdrowiu,
to akurat o winie kierowcy wypowie się sąd.
Zastanawiam się, teoretycznie, czy gdyby mieć zawsze ze sobą oświadczenie,
że wychodzę poza przystankiem na własną odpowiedzialność i nie będę w razie
wypadku mieć żadnych roszczeń względem kierowcy/MPK/ZDiK, to chyba jest
wystarczająca "podkładka"?

Pozdr.!
(D)

czasem jak jesteś za[color=blue]
> kulturalny to płacisz za to.....[/color]

Święta racja mimo wszystko tez bym tak zareagował jak ten kierowca co nie
chciał otworzyć, bo takich akcjach jak z tą panienką to będzie coraz więcej
jesteśmy blizej zqachodu i ludzie stają się pazerni i na każdym kroku chcą
coś przyciąć.

> Jeśli np. pasażerka w ciąży zemdleje w upale i dozna uszczerbku na
zdrowiu,[color=blue]
> to akurat o winie kierowcy wypowie się sąd.
> Zastanawiam się, teoretycznie, czy gdyby mieć zawsze ze sobą oświadczenie,
> że wychodzę poza przystankiem na własną odpowiedzialność i nie będę w[/color]
razie[color=blue]
> wypadku mieć żadnych roszczeń względem kierowcy/MPK/ZDiK, to chyba jest
> wystarczająca "podkładka"?[/color]

1. to chyba sie nazywa wyzsza koniecznosc

2. moze napisac wielkimi literkami, wchodzac do autobusu akceptujesz ze jak
z niego bedziesz wychodzil to zachowasz szczegolna ostroznosc i za wszelkie
wypadki ponosisz odpowiedzialnosc sam ;)

Icek

PS To juz idzie w stone ostrzegania o goracej kawie ktora kupujesz ze kubek
tez moze byc goracy

"Icek" <icek@do.pl> wrote:
[color=blue]
> Silowo musisz ciagnac za oba skrzydla gdyz one sa sprzezone.[/color]

Nie musisz, wszystkie akcje tego typu jakie widziałem, zarównow w Ikarusach
jak i w Volvo polegały na otworzeniu tylko jednej połowy. Huk przy
zamykaniu jest spory i zadrożenia bym nie nazwał średnim. Aczkolwiek mam
wrażenie, że mocniej uderza w Volvo niż w Ikarusach, zarówno w tych starych
z harmonijka jak i w nowszych tylko z dwoma skrzydłami drzwi.

--
Pozdrowienia z Wrocka! Tomasz Zych (zdyboo)
[MuShellka] [mXCpz] [GnL] [KZ]
przeciwnik agresywnej przyrody
zdyb_o2 (małpa) o2 pl

berloo napisał(a):
[color=blue]
> Ja tam nie wiem czy to taka przypowiastka. _Podobno_ jakiś czas temu na
> krzyżówce na nowym Dworze jakiś autobus podjechał jako kolejny pojazd na
> przystanek. Kierowca otworzył drzwi żeby ludzie sobie mogli przebiec do
> autobusów, które stały przed nim i _podobno_ jakaś kobieta biegnąc
> wywinęła fikołka i poważnie się poturbowowała. _Podobno_ kierowca miał
> przy tej okazji nieprzyjemności.[/color]

Szkoda,że takich nieprzyjemności nie mają motorniczowie w Leśnicy, gdy
wysadzają pasażerów poza przystankiem, blokując przy tym przejście dla
pieszych. Na peronie dla wysiadających z reguły stoi jeszcze
wcześniejszy tramwaj.

Marzena

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Apel do kierowców MPK
    rafal2325