|
W sumie to bardzo związane z Krakowem =3B-=29
rafal2325 |
Zbigniew Ziobro: mówiłem o podejrzeniach [url]http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,5625218,Zbigniew_Ziobro__mowilem_o_podejrzeniach.html?skad=rss[/url]
"W sprawie kardiochirurga mówiłem o podejrzeniach, nie przesądzałem o faktach, moje wypowiedzi były wyrwane z kontekstu i wadliwie interpretowane - powiedział w poniedziałek w krakowskim sądzie były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Stawił się on w poniedziałek w sądzie na kolejną rozprawę w procesie, jaki o zniesławienie wytoczył mu kardiochirurg Mirosław G.
Zatrzymany w marcu ub.r. przez CBA i podejrzany m.in. o zabójstwo i korupcję lekarz - ówczesny ordynator oddziału kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA - domaga się od Ziobry przeprosin i 70 tys. zł zadośćuczynienia. Powodem są słowa ministra z konferencji prasowej tuż po zatrzymaniu G.: "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Ostatecznie prokuratura umorzyła sprawę zabójstwa.
Zbigniew Ziobro stawił się w poniedziałek do sądu z dwoma pełnomocnikami. Nieobecnego Mirosława G. reprezentuje mec. Aleksander Bentkowski, który zastępuję pełnomocniczkę lekarza. W związku z pismem procesowym, jakie złożył były minister, sąd zarządził trzy godziny przerwy w rozprawie, by mec. Bentkowski zdążył zapoznać się z argumentami strony pozwanej. - Moje wypowiedzi wielokrotnie były wyrwane z kontekstu. W treści konferencji prasowej blisko 20-krotnie podkreślam, że mamy do czynienia z zarzutem - powiedział Zbigniew Ziobro dziennikarzom w przerwie rozprawy. - Zarzut jest to stwierdzenie podejrzenia. Jeżeli więc blisko 20-krotnie mówiłem, że czyn pana doktora G. ma charakter zarzutu, to mówiłem o podejrzeniu. Myślę, że to wyjaśnia wszystko - tłumaczył Ziobro."
Sąd: Ziobro zniesławił Garlickiego [url]http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,5627183,Sad__Ziobro_znieslawil_Garlickiego.html?skad=rss[/url]
"Sędzia sądu okręgowego w Krakowie uznał, że były minister Zbigniew Ziobro dopuścił się zniesławienia kardiochirurga Mirosława Garlickiego. Będzie musiał przeprosić chirurga, jeśli wyrok się uprawomocni. W orzeczeniu sędzia uznał, że Ziobro oprócz przeprosin, powinien za naruszenie dóbr osobistych Mirosława G. zapłacić 7 tys. zł zadośćuczynienia.
Zatrzymany w marcu ub.r. przez CBA i podejrzany m.in. o zabójstwo oraz korupcję lekarz - wówczas ordynator kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA - domagał się od Ziobry przeprosin i 70 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych.
G. uznał, że Ziobro naruszył jego dobre imię mówiąc podczas zorganizowanej po zatrzymaniu konferencji prasowej: "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".
Po śledztwie prokuratura umorzyła jednak sprawę o zabójstwo.
Zbigniew Ziobro, który na sali sądowej pojawił się po raz pierwszy dopiero na trzeciej rozprawie w poniedziałek bronił się twierdząc, że w sprawie kardiochirurga mówił jedynie o podejrzeniach i nie przesądzał o faktach, a jego wypowiedzi na ten temat były wyrwane z kontekstu i wadliwie interpretowane."
Podkreślił także, że podczas konferencji mówił o "pozbawieniu życia", a nie o zabójstwie; zwrócił przy tym uwagę, iż pozbawić życia można także nieumyślnie. Ziobro powołał się także na atmosferę napięcia i olbrzymiego niepokoju, jaka towarzyszyła zatrzymaniu lekarza i późniejszej konferencji prasowej. Jego zdaniem, wywołali ją dziennikarze, wyolbrzymiający posiadane - cząstkowe - informacje. Rozdał także dziennikarzom fragmenty swoich wypowiedzi z konferencji jako potwierdzenie swojego stanowiska." Pzdr! Szyba ....i niech żre ołów....
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|