ďťż

Witajcie,

Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego
po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym
roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych
latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie
dotyka i Was mam trzy pytania:

1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć
zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie
wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora
i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?

2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania
ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym
ścierwojadom? Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie
jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty
zrobione przez gołębie.

3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń
związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym
spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych
emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.

Dzięki,
Wheeler



Wheeler wrote:
[color=blue]
> 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć
> zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie
> wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora
> i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]

domestos do kibla :)

polac, poczekac, az rozpusci, wyszorowac woda z rozcienczonym dosmestosem

dodam, ze golebie nie lubie tego zapachu, nawet w stazeniu niewykrywalym
przez nos czlowieka :)

Wheeler pisze:[color=blue]
> Witajcie,
>
> Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego
> po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym
> roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych
> latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie
> dotyka i Was mam trzy pytania:
>
> 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć
> zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie
> wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora
> i porządnie to wszystko umyć.
>[/color]

Jak się ma "To już trzecie konkretne mycie w tym roku" z "którą można
usunąć zaschnięte od lat"? :) ..coś ściemniasz
[color=blue]
> Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]

...gorąca woda
[color=blue]
> 2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania
> ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym
> ścierwojadom?[/color]

...mam nadzieję, że nie ma i nigdy nie będzie. Idąc Twoim tokiem
rozumowania dla innych to TY jesteś "ścierwojadem".
[color=blue]
> Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie
> jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty
> zrobione przez gołębie.
>[/color]

...i dla wielu obecność tam tych gołębi to duża atrakcja.
[color=blue]
> 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń
> związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym
> spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych
> emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.
>[/color]

hmm..jak na razie to wychodzi na to, żeś sam jest "przytępawy". I w
dodatku leniuszek. Co jeszcze wymyślisz, by wytłumaczyć swoją niechęć do
sprzątania własnego balkonu? Może..strzelanie do tych emerytów?
...dżizes..co się z tymi ludźmi dzieje?

pzdr
A.

Wheeler pisze:
[color=blue]
> 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń
> związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym
> spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych
> emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.[/color]

Myślę, że karma z dodatkiem arszeniku zadziała skuteczniej. Tzn. karma
dla gołębi, nie dla emerytów.

pzdr

TRad



Misiu złoty,
[color=blue]
> Jak się ma "To już trzecie konkretne mycie w tym roku" z "którą można
> usunąć zaschnięte od lat"? :) ..coś ściemniasz[/color]
Poprzedni właściciele tak bardzo przez lata zapuścili balkon że po
prostu nie udało mi się tego dziadostwa nigdy usunąć do końca. Może się
wżarło już w płytki? Nie wiem...
[color=blue]
> ..gorąca woda[/color]
Chyba nie miałeś tego problemu albo zdarza Ci się to sporadycznie.
[color=blue]
> ..mam nadzieję, że nie ma i nigdy nie będzie. Idąc Twoim tokiem
> rozumowania dla innych to TY jesteś "ścierwojadem".[/color]
Gdybyś zauważył że ktoś regularnie dokarmia szczury obok śmietnika też
nie miałbyś nic przeciwko?
[color=blue]
> ..i dla wielu obecność tam tych gołębi to duża atrakcja.[/color]
Tu już zaczynasz być przykry. Jak rozumiem że gołąbki fajnie wyglądają
na folderach ale obsrane absolutnie wszystko przed Mariackim (łącznie z
tym ogrodzonym kurnikiem) wygląda i pachnie po prostu słabo.
[color=blue]
> hmm..jak na razie to wychodzi na to, żeś sam jest "przytępawy". I w
> dodatku leniuszek. Co jeszcze wymyślisz, by wytłumaczyć swoją niechęć do
> sprzątania własnego balkonu? Może..strzelanie do tych emerytów?[/color]
Eeech kolego. Żal dupę ściska żeby to ciągnąc dalej. Nie znasz tematu,
bo nie mieszkasz pewnie w takiej okolicy za którą masz spore
zadrzewienie. Więc szydzisz. Nie musisz przeganiać gołębi co rusz a
wiesz o nich tyle, że chcesz myć ich sralnik ciepła wodą. Gdybyś
wiedział że ten chlebek w ilościach hurtowych wyrzucanych za okno
powoduje nadnaturalny przyrost ptaków które siedzą w pobliżu bo im
wygodniej to może też inaczej byś pisał.
[color=blue]
> ..dżizes..co się z tymi ludźmi dzieje?[/color]
Bywają cyniczni i rżną ekspertów w tematach które dosłownie nie brudzą
im butów. Przejrzyj się w lustrze. Mówię o problemie jaki stwarzają te
ptaki, a nie o ich eksterminacji.

Pozdrawiam,
Wheeler

> dodam, ze golebie nie lubie tego zapachu, nawet w stazeniu niewykrywalym[color=blue]
> przez nos czlowieka :)[/color]

Idę polać od razu bo znowu zlatują :)
Dzięki za prosty i oby skuteczny patent.

Wheeler


Użytkownik "Tomasz Radko" <trad@interia.pl> napisał w wiadomości
news:h1j57l$e3f$1@news.interia.p[color=blue]
> Myślę, że karma z dodatkiem arszeniku zadziała skuteczniej. Tzn. karma dla
> gołębi, nie dla emerytów.
>
> pzdr
>
> TRad[/color]
Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka
uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne gruchanie
z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej tyki:)))

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Myślę, że karma z dodatkiem arszeniku zadziała skuteczniej.[/color]

nowoczesne trutki nie zawierają dziś raczej arszeniku. Zdaje się, że raczej
środki blokujące czynniki krzepnięcia krwi....

--

Wheeler wrote:[color=blue][color=green]
>> dodam, ze golebie nie lubie tego zapachu, nawet w stazeniu
>> niewykrywalym przez nos czlowieka :)[/color]
>
> Idę polać od razu bo znowu zlatują :)
> Dzięki za prosty i oby skuteczny patent.[/color]

tylko to musi byc ten smierdzacy chlorem :)

a nie jakies perfumowana galaretka ;)

Dnia Sat, 20 Jun 2009 20:08:47 +0200, gazu napisał(a):[color=blue]
> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka
> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne gruchanie
> z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej tyki:)))[/color]

A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)

pozdr
T

Tomek pisze:[color=blue]
> Dnia Sat, 20 Jun 2009 20:08:47 +0200, gazu napisał(a):[color=green]
>> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka
>> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne gruchanie
>> z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej tyki:)))[/color]
>
> A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)
>
> pozdr
> T[/color]
a ktoś ma propozycje na śmierdzące koty? czy domestos podziała? bo
bardzo mnie to zaciekawiło.
Wszyscy którzy kochają koty, niech się nie odzywają, bo jeżeli istnieją
ludzie, którzy dbają o te koty, że smród jest nie do wytrzymania, to ja
jestem gotów te koty odstrzelić.

pozdr. Daro26

a myslałeś kiedys ile taki gołąb generuje brudu ,śmieci,chemi ,itp.
a ile TY generujesz smieci brudu .chemi ,itp
jestes 1000-krotnie gorszym zagrozeniem dla srodowiska niz gołąb ( gołąb
jest bardziej ekologiczny niz Ty )
a Ty jeszcze chceszgo tepic chemia

złoty wrote:[color=blue][color=green]
>>[/color]
>
> ..i dla wielu obecność tam tych gołębi to duża atrakcja.[/color]

dla niedorozwiniętych dużą atrakcją jest również bicie kijem w rondel.

moon

waldi wrote:[color=blue]
> gołąb jest bardziej ekologiczny niz Ty )[/color]

to chyba ci jakiś g(o)łąb powiedział.

moon

DARO26 wrote:[color=blue]
> Tomek pisze:[color=green]
>> Dnia Sat, 20 Jun 2009 20:08:47 +0200, gazu napisał(a):[color=darkred]
>>> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka
>>> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne
>>> gruchanie z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio
>>> długiej tyki:)))[/color]
>>
>> A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)
>>
>> pozdr
>> T[/color]
> a ktoś ma propozycje na śmierdzące koty? czy domestos podziała?[/color]

Nie wiem. Z baku kotka w okolicy ja mialem problem z golebiami tylko.
Wiec nie testowalem nic antykociego :)

Użytkownik "Tomek" napisał w wiadomości :
[color=blue][color=green]
>> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko
>> siatka
>> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne
>> gruchanie
>> z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej
>> tyki:)))[/color][/color]
[color=blue]
> A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)[/color]

Kotek się nie sprawdza :-(
Patrzą na niego z politowaniem, co to za gołąb w futrze :-/
Domestos też się u mnie nie sprawdził, widocznie mają chroniczny
katar...
Działa tylko permanentne straszenie, może kiedyś zejdą na zawał?
Do straszenia używam kija od mopa z przyczepioną rurką po ręcznikach -
taki cep mniej więcej. Użyteczny też jest pistolet na wodę, hehe
A jak słyszę zalotne gruchanie, to dostaję gęsiej skórki - do tego
mnie doprowadziły te bestie

pozdr
miki

Wheeler pisze:[color=blue]
> Misiu złoty,
>[color=green]
>> Jak się ma "To już trzecie konkretne mycie w tym roku" z "którą można
>> usunąć zaschnięte od lat"? :) ..coś ściemniasz[/color]
> Poprzedni właściciele tak bardzo przez lata zapuścili balkon że po
> prostu nie udało mi się tego dziadostwa nigdy usunąć do końca. Może się
> wżarło już w płytki? Nie wiem...
>[color=green]
>> ..gorąca woda[/color]
> Chyba nie miałeś tego problemu albo zdarza Ci się to sporadycznie.
>[/color]

ee goraca woda nie jest zla, tzn trzeba polewac wrzatkiem
no i mozna przy okazji chlapnac na jakiegos szczurolota.

--
P

On 2009-06-20 23:23:24 +0200, "waldi" <wk11@wp.pl> said:
[color=blue]
> a myslałeś kiedys ile taki gołąb generuje brudu ,śmieci,chemi ,itp.
> a ile TY generujesz smieci brudu .chemi ,itp
> jestes 1000-krotnie gorszym zagrozeniem dla srodowiska niz gołąb ( gołąb
> jest bardziej ekologiczny niz Ty )
> a Ty jeszcze chceszgo tepic chemia[/color]

słuchaj weź się po prostu otruj ... tysiąc gołębi będzie mogło śmiecić
i brudzić

--
Nie Pisz na tego maila - nie sprawdzam tej skrzynki

On 2009-06-20 18:49:23 +0200, Wheeler <wheeeler12@poczta.onet.pl> said:
[color=blue]
> Witajcie,
>
> Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego
> po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym
> roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych
> latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie
> dotyka i Was mam trzy pytania:
>
> 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć
> zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie
> wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora
> i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]

chemii ci nie doradzę*ale poboczny patent: takie miesca przykrywasz
kilkoma warstwami ręcznika papierowegoi to systematycznie zwilżasz
wodą*z detergentem - ułatwia to usuwanie takichstrupów
[color=blue]
>
> 2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania
> ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym
> ścierwojadom? Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie
> jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty
> zrobione przez gołębie.[/color]

wisiała koło śmietnika na ruczaju taka tabliczka zakazująca powołująca
się na jakiś zapis ale nie pamiętam szczegułów
[color=blue]
>
> 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat
> zagrożeń związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp.
> Chciałbym spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla
> przytępawych emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do
> niczego dobrego.[/color]

emerytów trzeba przeczekać ... obawiam się że ci którzy mają kuku na
punkcie sypania chlebka gołąbkom albo mleczka w puszce po sardynkach
dla kotków są niereformowalni

ja osobiście czekam na kogoś np kandydata na prezydenta który zrobi
wreszcie z tym porządek ... bo powinno się*gołębie truć tak jak gryzonie
[color=blue]
>
> Dzięki,
> Wheeler[/color]

--
Nie Pisz na tego maila - nie sprawdzam tej skrzynki

Wheeler chwyciwszy klawiaturę napisał(a):[color=blue]
> Witajcie,
>
> Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego
> po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym
> roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych
> latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie
> dotyka i Was mam trzy pytania:
>
> 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć
> zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie
> wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora
> i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]

Ja ostatnio zakupiłem preparaty firmy HG do czyszczenia i impregnowania
gresu (również kamienia, płytek glazurowanych i takich tam). Jeszcze nie
testowałem, bo czekam na lepszą pogodę. Dwie buteleczki (czyścidło i
impregnat) kosztowały mnie około 70 zł. Do kupienia w marketach
budowlanych i innych sklepach z chemią budowlaną.

--
Pozdrawiam
Jerzy

Dnia Sat, 20 Jun 2009 23:04:55 +0200, Tomek <ble@fuj.pl> w wiadomości
<13l1r0f1z1igv$.ep4nk3zg47ib$.dlg@40tude.net> napisał(a):
[color=blue]
>A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)[/color]

Ja mam w domu kotka. A na parapecie za oknem przysiada gołąb luzak,
którego równo wali, że za szybą się miota takie kolorowe coś.

--
Z wyrazami szacunku
Jan M. Mayer <j_m_mayer (_a_) poczta.onet.pl>
Archiwum grupy pl.sci.historia: [url]http://horyzonty.org/psh/[/url]
Klucz PGP: [url]http://horyzonty.org/psh/download/jmm.txt[/url] keyID: 0x95B6A5B7

[color=blue]
> 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń
> związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym spróbować
> na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych emerytów
> rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.[/color]

emerytom daj spokój,
lepiej zrób kampanię informacyjną bezmyślnym rodzicom którzy maluchom
pozwalają na kontakt z tą zarazą, dotyczy to także kochanych piesków i
kotków z którymi pociechy niemal jedzą, śpią i Bóg wie co jeszcze, hasła
przewodnie to toksoplazmoza, toksokaroza,
brat

Wheeler <wheeeler12@poczta.onet.pl> napisał:[color=blue]
> 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć
> zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie
> wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora
> i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]

Powninno odmoknac - po deszczu bedzie lepiej odchodzilo.
Sa takie specjalne preparaty do czyszczenia karoserii, ale w tym przypadku
beda za slabe.
[color=blue]
> 2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania
> ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym
> ścierwojadom? Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie
> jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty
> zrobione przez gołębie.[/color]

Niestety nie. A w takim Wiedniu za karmienie w centrum mandacik, ale tez
pomniki obłożone siatką przeciwptakową.
[color=blue]
> 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń
> związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym
> spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych
> emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.[/color]

To prowadzi do karmienia szczurow.

Z zyczeniami sukcesow w walce,
Lila


Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h1j8pv$t8c$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> nowoczesne trutki nie zawierają dziś raczej arszeniku. Zdaje się, że
> raczej
> środki blokujące czynniki krzepnięcia krwi....[/color]

czyli co? gołebia krew zaleje? :)

Pozdrawiam
kosik

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Śmierdzący problem gołębi
    rafal2325