|
Śmierdzący problem gołębi
rafal2325 |
Witajcie,
Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie dotyka i Was mam trzy pytania:
1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?
2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym ścierwojadom? Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty zrobione przez gołębie.
3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.
Dzięki, Wheeler
Wheeler wrote: [color=blue] > 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć > zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie > wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora > i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]
domestos do kibla :)
polac, poczekac, az rozpusci, wyszorowac woda z rozcienczonym dosmestosem
dodam, ze golebie nie lubie tego zapachu, nawet w stazeniu niewykrywalym przez nos czlowieka :)
Wheeler pisze:[color=blue] > Witajcie, > > Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego > po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym > roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych > latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie > dotyka i Was mam trzy pytania: > > 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć > zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie > wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora > i porządnie to wszystko umyć. >[/color]
Jak się ma "To już trzecie konkretne mycie w tym roku" z "którą można usunąć zaschnięte od lat"? :) ..coś ściemniasz [color=blue] > Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]
...gorąca woda [color=blue] > 2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania > ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym > ścierwojadom?[/color]
...mam nadzieję, że nie ma i nigdy nie będzie. Idąc Twoim tokiem rozumowania dla innych to TY jesteś "ścierwojadem". [color=blue] > Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie > jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty > zrobione przez gołębie. >[/color]
...i dla wielu obecność tam tych gołębi to duża atrakcja. [color=blue] > 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń > związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym > spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych > emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego. >[/color]
hmm..jak na razie to wychodzi na to, żeś sam jest "przytępawy". I w dodatku leniuszek. Co jeszcze wymyślisz, by wytłumaczyć swoją niechęć do sprzątania własnego balkonu? Może..strzelanie do tych emerytów? ...dżizes..co się z tymi ludźmi dzieje?
pzdr A.
Wheeler pisze: [color=blue] > 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń > związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym > spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych > emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.[/color]
Myślę, że karma z dodatkiem arszeniku zadziała skuteczniej. Tzn. karma dla gołębi, nie dla emerytów.
pzdr
TRad
Misiu złoty, [color=blue] > Jak się ma "To już trzecie konkretne mycie w tym roku" z "którą można > usunąć zaschnięte od lat"? :) ..coś ściemniasz[/color] Poprzedni właściciele tak bardzo przez lata zapuścili balkon że po prostu nie udało mi się tego dziadostwa nigdy usunąć do końca. Może się wżarło już w płytki? Nie wiem... [color=blue] > ..gorąca woda[/color] Chyba nie miałeś tego problemu albo zdarza Ci się to sporadycznie. [color=blue] > ..mam nadzieję, że nie ma i nigdy nie będzie. Idąc Twoim tokiem > rozumowania dla innych to TY jesteś "ścierwojadem".[/color] Gdybyś zauważył że ktoś regularnie dokarmia szczury obok śmietnika też nie miałbyś nic przeciwko? [color=blue] > ..i dla wielu obecność tam tych gołębi to duża atrakcja.[/color] Tu już zaczynasz być przykry. Jak rozumiem że gołąbki fajnie wyglądają na folderach ale obsrane absolutnie wszystko przed Mariackim (łącznie z tym ogrodzonym kurnikiem) wygląda i pachnie po prostu słabo. [color=blue] > hmm..jak na razie to wychodzi na to, żeś sam jest "przytępawy". I w > dodatku leniuszek. Co jeszcze wymyślisz, by wytłumaczyć swoją niechęć do > sprzątania własnego balkonu? Może..strzelanie do tych emerytów?[/color] Eeech kolego. Żal dupę ściska żeby to ciągnąc dalej. Nie znasz tematu, bo nie mieszkasz pewnie w takiej okolicy za którą masz spore zadrzewienie. Więc szydzisz. Nie musisz przeganiać gołębi co rusz a wiesz o nich tyle, że chcesz myć ich sralnik ciepła wodą. Gdybyś wiedział że ten chlebek w ilościach hurtowych wyrzucanych za okno powoduje nadnaturalny przyrost ptaków które siedzą w pobliżu bo im wygodniej to może też inaczej byś pisał. [color=blue] > ..dżizes..co się z tymi ludźmi dzieje?[/color] Bywają cyniczni i rżną ekspertów w tematach które dosłownie nie brudzą im butów. Przejrzyj się w lustrze. Mówię o problemie jaki stwarzają te ptaki, a nie o ich eksterminacji.
Pozdrawiam, Wheeler
> dodam, ze golebie nie lubie tego zapachu, nawet w stazeniu niewykrywalym[color=blue] > przez nos czlowieka :)[/color]
Idę polać od razu bo znowu zlatują :) Dzięki za prosty i oby skuteczny patent.
Wheeler
Użytkownik "Tomasz Radko" <trad@interia.pl> napisał w wiadomości news:h1j57l$e3f$1@news.interia.p[color=blue] > Myślę, że karma z dodatkiem arszeniku zadziała skuteczniej. Tzn. karma dla > gołębi, nie dla emerytów. > > pzdr > > TRad[/color] Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne gruchanie z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej tyki:)))
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
[color=blue] > Myślę, że karma z dodatkiem arszeniku zadziała skuteczniej.[/color]
nowoczesne trutki nie zawierają dziś raczej arszeniku. Zdaje się, że raczej środki blokujące czynniki krzepnięcia krwi....
--
Wheeler wrote:[color=blue][color=green] >> dodam, ze golebie nie lubie tego zapachu, nawet w stazeniu >> niewykrywalym przez nos czlowieka :)[/color] > > Idę polać od razu bo znowu zlatują :) > Dzięki za prosty i oby skuteczny patent.[/color]
tylko to musi byc ten smierdzacy chlorem :)
a nie jakies perfumowana galaretka ;)
Dnia Sat, 20 Jun 2009 20:08:47 +0200, gazu napisał(a):[color=blue] > Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka > uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne gruchanie > z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej tyki:)))[/color]
A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)
pozdr T
Tomek pisze:[color=blue] > Dnia Sat, 20 Jun 2009 20:08:47 +0200, gazu napisał(a):[color=green] >> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka >> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne gruchanie >> z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej tyki:)))[/color] > > A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;) > > pozdr > T[/color] a ktoś ma propozycje na śmierdzące koty? czy domestos podziała? bo bardzo mnie to zaciekawiło. Wszyscy którzy kochają koty, niech się nie odzywają, bo jeżeli istnieją ludzie, którzy dbają o te koty, że smród jest nie do wytrzymania, to ja jestem gotów te koty odstrzelić.
pozdr. Daro26
a myslałeś kiedys ile taki gołąb generuje brudu ,śmieci,chemi ,itp. a ile TY generujesz smieci brudu .chemi ,itp jestes 1000-krotnie gorszym zagrozeniem dla srodowiska niz gołąb ( gołąb jest bardziej ekologiczny niz Ty ) a Ty jeszcze chceszgo tepic chemia
złoty wrote:[color=blue][color=green] >>[/color] > > ..i dla wielu obecność tam tych gołębi to duża atrakcja.[/color]
dla niedorozwiniętych dużą atrakcją jest również bicie kijem w rondel.
moon
waldi wrote:[color=blue] > gołąb jest bardziej ekologiczny niz Ty )[/color]
to chyba ci jakiś g(o)łąb powiedział.
moon
DARO26 wrote:[color=blue] > Tomek pisze:[color=green] >> Dnia Sat, 20 Jun 2009 20:08:47 +0200, gazu napisał(a):[color=darkred] >>> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko siatka >>> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne >>> gruchanie z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio >>> długiej tyki:)))[/color] >> >> A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;) >> >> pozdr >> T[/color] > a ktoś ma propozycje na śmierdzące koty? czy domestos podziała?[/color]
Nie wiem. Z baku kotka w okolicy ja mialem problem z golebiami tylko. Wiec nie testowalem nic antykociego :)
Użytkownik "Tomek" napisał w wiadomości : [color=blue][color=green] >> Arszenik dla jednych i drugich. Z własnego doświadczenia tylko >> siatka >> uchroni Cię przed tymi sraluchami, ale też nie do końca - zalotne >> gruchanie >> z sąsiedniego balkonu zmusi Cię do posiadania odpowiednio długiej >> tyki:)))[/color][/color] [color=blue] > A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)[/color]
Kotek się nie sprawdza :-( Patrzą na niego z politowaniem, co to za gołąb w futrze :-/ Domestos też się u mnie nie sprawdził, widocznie mają chroniczny katar... Działa tylko permanentne straszenie, może kiedyś zejdą na zawał? Do straszenia używam kija od mopa z przyczepioną rurką po ręcznikach - taki cep mniej więcej. Użyteczny też jest pistolet na wodę, hehe A jak słyszę zalotne gruchanie, to dostaję gęsiej skórki - do tego mnie doprowadziły te bestie
pozdr miki
Wheeler pisze:[color=blue] > Misiu złoty, >[color=green] >> Jak się ma "To już trzecie konkretne mycie w tym roku" z "którą można >> usunąć zaschnięte od lat"? :) ..coś ściemniasz[/color] > Poprzedni właściciele tak bardzo przez lata zapuścili balkon że po > prostu nie udało mi się tego dziadostwa nigdy usunąć do końca. Może się > wżarło już w płytki? Nie wiem... >[color=green] >> ..gorąca woda[/color] > Chyba nie miałeś tego problemu albo zdarza Ci się to sporadycznie. >[/color]
ee goraca woda nie jest zla, tzn trzeba polewac wrzatkiem no i mozna przy okazji chlapnac na jakiegos szczurolota.
-- P
On 2009-06-20 23:23:24 +0200, "waldi" <wk11@wp.pl> said: [color=blue] > a myslałeś kiedys ile taki gołąb generuje brudu ,śmieci,chemi ,itp. > a ile TY generujesz smieci brudu .chemi ,itp > jestes 1000-krotnie gorszym zagrozeniem dla srodowiska niz gołąb ( gołąb > jest bardziej ekologiczny niz Ty ) > a Ty jeszcze chceszgo tepic chemia[/color]
słuchaj weź się po prostu otruj ... tysiąc gołębi będzie mogło śmiecić i brudzić
-- Nie Pisz na tego maila - nie sprawdzam tej skrzynki
On 2009-06-20 18:49:23 +0200, Wheeler <wheeeler12@poczta.onet.pl> said: [color=blue] > Witajcie, > > Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego > po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym > roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych > latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie > dotyka i Was mam trzy pytania: > > 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć > zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie > wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora > i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]
chemii ci nie doradzę*ale poboczny patent: takie miesca przykrywasz kilkoma warstwami ręcznika papierowegoi to systematycznie zwilżasz wodą*z detergentem - ułatwia to usuwanie takichstrupów [color=blue] > > 2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania > ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym > ścierwojadom? Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie > jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty > zrobione przez gołębie.[/color]
wisiała koło śmietnika na ruczaju taka tabliczka zakazująca powołująca się na jakiś zapis ale nie pamiętam szczegułów [color=blue] > > 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat > zagrożeń związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. > Chciałbym spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla > przytępawych emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do > niczego dobrego.[/color]
emerytów trzeba przeczekać ... obawiam się że ci którzy mają kuku na punkcie sypania chlebka gołąbkom albo mleczka w puszce po sardynkach dla kotków są niereformowalni
ja osobiście czekam na kogoś np kandydata na prezydenta który zrobi wreszcie z tym porządek ... bo powinno się*gołębie truć tak jak gryzonie [color=blue] > > Dzięki, > Wheeler[/color]
-- Nie Pisz na tego maila - nie sprawdzam tej skrzynki
Wheeler chwyciwszy klawiaturę napisał(a):[color=blue] > Witajcie, > > Temat stary jak świat. Skończyłem właśnie szorowanie balkonu zesranego > po przyjacielsku przez gołębie. To już trzecie konkretne mycie w tym > roku. Za parę tygodni zamontuję sobie siatkę, bo już mam dość tych > latających szczurów. Tymczasem biorąc pod uwagę fakt, że problem pewnie > dotyka i Was mam trzy pytania: > > 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć > zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie > wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora > i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]
Ja ostatnio zakupiłem preparaty firmy HG do czyszczenia i impregnowania gresu (również kamienia, płytek glazurowanych i takich tam). Jeszcze nie testowałem, bo czekam na lepszą pogodę. Dwie buteleczki (czyścidło i impregnat) kosztowały mnie około 70 zł. Do kupienia w marketach budowlanych i innych sklepach z chemią budowlaną.
-- Pozdrawiam Jerzy
Dnia Sat, 20 Jun 2009 23:04:55 +0200, Tomek <ble@fuj.pl> w wiadomości <13l1r0f1z1igv$.ep4nk3zg47ib$.dlg@40tude.net> napisał(a): [color=blue] >A może po prostu zainstalowac w mieszkaniu kotka? ;)[/color]
Ja mam w domu kotka. A na parapecie za oknem przysiada gołąb luzak, którego równo wali, że za szybą się miota takie kolorowe coś.
-- Z wyrazami szacunku Jan M. Mayer <j_m_mayer (_a_) poczta.onet.pl> Archiwum grupy pl.sci.historia: [url]http://horyzonty.org/psh/[/url] Klucz PGP: [url]http://horyzonty.org/psh/download/jmm.txt[/url] keyID: 0x95B6A5B7
[color=blue] > 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń > związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym spróbować > na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych emerytów > rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.[/color]
emerytom daj spokój, lepiej zrób kampanię informacyjną bezmyślnym rodzicom którzy maluchom pozwalają na kontakt z tą zarazą, dotyczy to także kochanych piesków i kotków z którymi pociechy niemal jedzą, śpią i Bóg wie co jeszcze, hasła przewodnie to toksoplazmoza, toksokaroza, brat
Wheeler <wheeeler12@poczta.onet.pl> napisał:[color=blue] > 1. Praktyczne. Czy znacie jakąś konkretną chemię którą można usunąć > zaschnięte od lat pozostałości odchodów? Mimo wielu szorowań nie > wszystko zeszło. Po montażu siatki mam ochotę zabawić się w terminatora > i porządnie to wszystko umyć. Jaki preparat będzie najskuteczniejszy?[/color]
Powninno odmoknac - po deszczu bedzie lepiej odchodzilo. Sa takie specjalne preparaty do czyszczenia karoserii, ale w tym przypadku beda za slabe. [color=blue] > 2. Formalne. Czy w Krakowie jest jakieś prawo zabraniające dokarmiania > ptaków a jeśli tak to jakimi sankcjami grozi podrzucanie jedzenia tym > ścierwojadom? Czasem wychodzę z synkiem na rynek i widzę wózek gdzie > jakaś kobita sprzedaje karmę dla ptaków - wokół oczywiście fekalparty > zrobione przez gołębie.[/color]
Niestety nie. A w takim Wiedniu za karmienie w centrum mandacik, ale tez pomniki obłożone siatką przeciwptakową. [color=blue] > 3. Naukowe. Czy znacie jakieś artykuły lub opracowania na temat zagrożeń > związanych z gołębiami, ich odchodami, chorobami itp. Chciałbym > spróbować na osiedlu powiesić parę kartek z informacją dla przytępawych > emerytów rzucających chlebek za okno że to nie prowadzi do niczego dobrego.[/color]
To prowadzi do karmienia szczurow.
Z zyczeniami sukcesow w walce, Lila
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1j8pv$t8c$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > nowoczesne trutki nie zawierają dziś raczej arszeniku. Zdaje się, że > raczej > środki blokujące czynniki krzepnięcia krwi....[/color]
czyli co? gołebia krew zaleje? :)
Pozdrawiam kosik
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|