|
Rowery na drogi rowerowe!
rafal2325 |
[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5300708,Wroclaw__policja_szuka_przestepcy_na_motorze.html[/url]
Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia, stojac w korku spowodowanym przez dwoch glabow. Jednego cykliste, ktory pomimo sciezki rowerowej pchal sie przez zwezenie na mostku i drugiego debila, ktory pewnie nie zdazyl wychamowac i przypierniczyl w barana, a potem uciekl. Powiedzcie mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?!
PesTYcyD napisał(a): [color=blue] > Powiedzcie mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi > rowerowe, a kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color]
Tylko samobójcy bo każdy rozsądny rowerzysta unika ulic jak może... Czasem jest też tak, że nie da się jechać drogą dla rowerów bo blachosmrodziaże akurat postanowili na niej zaparkować...
Swoją drogą, ktoś tam w szpitalu walczy o życie a Ty marudzisz, że godzinę zmarnowałeś...
j.
Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > Czasem jest też tak, że nie da się jechać drogą dla rowerów bo > blachosmrodziaże akurat postanowili na niej zaparkować...[/color]
Co za głupie określenie blachosmrodziarz. Zwlaszcza w odniesieniu do samochodów. To przecież w MPK śmierdzi tak że mózg staje. Jak gdzieś ma śmierdzieć to właśnie w zbiorkomie od niemytych ludzi. Wojtek
PesTYcyD wrote:[color=blue] > Powiedzcie mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci > tak walcza o drogi rowerowe, a kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza > po ulicy?![/color]
a co komu po drogach dla rowerów: 1. na które nie ma jak wjechać 2. z których nie ma jak zjechać 3. mają ledwie 100 czy 200 metrów i .. znowu na jezdnię
-- artek
> a co komu po drogach dla rowerów:[color=blue] > 1. na które nie ma jak wjechać > 2. z których nie ma jak zjechać > 3. mają ledwie 100 czy 200 metrów i .. znowu na jezdnię[/color]
Ja już o tym pisałem na forum Wyborczej w podobnym wątku - napiszę i tutaj.
Czasem dziwię się jak ktoś pisze że nie jedzie po drodze rowerowej bo: - jest na środku niej przystanek (a z prawej strony 4m chodnik którym spokojnie można przejechać kawałek) - droga rowerowa urywa się na 50 metrów - droga rowerowa skręca o 90 stopni i to zapewne jest zakręt nie do pokonania bez wjechania na białą linię (a jak wjedzie to pewnie coś go może zabić)
.... odnoszę wtedy wrażenie że taka osoba jest kaleką która gdy widzi przystanek na środku drogi rowerowej albo słup to staje w miejscu i rozkłada ręce bo dalej nie może jechać. Wiem że to jest upierdliwe bo sam się niekiedy poruszam tym środkiem lokomocji ale sporo tych marudzeń to gruba przesada.
januszek napisał(a):[color=blue] > PesTYcyD napisał(a): >[color=green] >> Powiedzcie mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi >> rowerowe, a kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color][/color]
bo ktos kto to realizuje robi to zazwyczaj na odczepnego - DDR przy Jednosci Narodowej [color=blue] > > Tylko samobójcy bo każdy rozsądny rowerzysta unika ulic jak może...[/color]
dramatyzujesz nieco do szybkiej jazdy ulice sa bezpieczniejsze niz DDR hint-> "przejazdy" DDR + zielona strzauka dla kierownikow
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Neo[EZN] napisał(a): [color=blue] > ... odnoszę wtedy wrażenie że taka osoba jest kaleką która gdy widzi > przystanek na środku drogi rowerowej albo słup to staje w miejscu i > rozkłada ręce bo dalej nie może jechać. Wiem że to jest upierdliwe bo > sam się niekiedy poruszam tym środkiem lokomocji ale sporo tych marudzeń > to gruba przesada.[/color]
a jakie drogi wybierasz jadac samochodem? takie gdzie wiesz, ze co chwile ktos ci bedzie mogl przywalic, albo bedziesz musial zwolnic? czy takie gdzie wiesz ze przejedziesz szybciej? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
> a jakie drogi wybierasz jadac samochodem?[color=blue] > takie gdzie wiesz, ze co chwile ktos ci bedzie mogl przywalic, albo > bedziesz musial zwolnic? czy takie gdzie wiesz ze przejedziesz szybciej?[/color]
Gdzie mi ktoś będzie mógł przywalić? Tylko raz mi ktoś przywalił od kiedy mam prawo jazdy :) Ja jadę drogami które nie są zwykle zakorkowane nawet jak mam jechać kilometr dalej. Słupów na środku drogi nie stawiają więc nie muszę się tego obawiać a jak na ścieżce rowerowej takowy stoi to... .... to po prostu go OMIJAM! (genialne) Zawsze się da.
PesTYcyD pisze:[color=blue] > [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5300708,Wroclaw__policja_szuka_przestepcy_na_motorze.html[/url] > > >[/color]
generalizujesz...
--
sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
Neo[EZN] napisał(a):[color=blue][color=green] >> a jakie drogi wybierasz jadac samochodem? >> takie gdzie wiesz, ze co chwile ktos ci bedzie mogl przywalic, albo >> bedziesz musial zwolnic? czy takie gdzie wiesz ze przejedziesz szybciej?[/color] > > Gdzie mi ktoś będzie mógł przywalić? Tylko raz mi ktoś przywalił od > kiedy mam prawo jazdy :)[/color]
no widzisz a na kazdym przejezdzie DDR masz sznse zlapac dzwona jadac na zielonym, bo pan kierownik na szczauce aktualnie jest zaiteresowany wuonczaniem sie do ruchu
[color=blue] > Ja jadę drogami które nie są zwykle zakorkowane > nawet jak mam jechać kilometr dalej. Słupów na środku drogi nie stawiają > więc nie muszę się tego obawiać a jak na ścieżce rowerowej takowy stoi > to... > ... to po prostu go OMIJAM! (genialne) Zawsze się da.[/color]
pewnie ze sie da, tylko dlaczego nikt jeszcze nie wpadl na pomysl, by slupy na jezdni stawiac? tez sie da ominac, a jak skutecznie ograniczaja predkosc... -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Alti <tu.nie@ma.adresu.pl> wrote: [color=blue] > Jak gdzie?? ma ??mierdzie?? to > w??a??nie w zbiorkomie od niemytych ludzi.[/color]
I u ciebie w domu :P
> Powiedzcie[color=blue] > mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a > kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color]
wszyscy rowerzyści walczą a potem wszyscy jeżdżą dalej po ulicy, to właśnie chciałeś przekazać?
i jeszcze jedno, z tego co czytałem to rowerzysta jechał OD strony miasta, czyli po tej, po której nie ma ścieżki rowerowej. Jeżeli nie ma oznakowania zakazującego poruszania mu sie na rowerze, to miał jak najbardziej prawo tam jechać - może choćby nie wiedzieć że tam jest droga dla rowerów po PRZECIWNEJ stronie jezdni (nie mówiąc o ryzyku związanym z dostaniem się na nią...)
--
Sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
> kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?!
często pokonuję samochodem ulice Olszewskiego, Dembowskiego i Wróblewskiego. na każdej z nich są piękne ścieżki rowerowe, ale NIE, zawsze znajdzie się jakiś ekspert, który jedzie po ulicy, dość często jeszcze ze słuchawkami na uszach. i nawet nie ma po co trąbić, bo i tak nie słyszy.
na Dembowskiego, gdzie co 100 metrów są wysepki z przejściami dla pieszych, rowerzysta zajmujący pół pasa ruchu stwarza poważne zagrożenie.
czy przypadkiem z PoRD nie wynika jakoś, że jazda PO ulicy, gdy przy ulicy jest wydzielona ścieżka rowerowa, jest wykroczeniem drogowym?
torq314
Fakir napisał(a): [color=blue] > i jeszcze jedno, z tego co czytałem to rowerzysta jechał OD strony > miasta, czyli po tej, po której nie ma ścieżki rowerowej. Jeżeli nie ma > oznakowania zakazującego poruszania mu sie na rowerze, to miał jak > najbardziej prawo tam jechać - może choćby nie wiedzieć że tam jest > droga dla rowerów po PRZECIWNEJ stronie jezdni (nie mówiąc o ryzyku > związanym z dostaniem się na nią...)[/color]
Nie tylko miał prawo ale i obowiazek. O ile pamietam to PORD nakazuje rowerzyscie jechac DR, DPR, poboczem, ulica i wyjatkowych przypadkach chodnikiem.
j.
torq314 napisał(a): [color=blue] > czy przypadkiem z PoRD nie wynika jakoś, że jazda PO ulicy, gdy przy ulicy > jest wydzielona ścieżka rowerowa, jest wykroczeniem drogowym?[/color]
Wynika. Wiec smialo mozesz zaczac ich rozjezdzac ;P
j.
Neo[EZN] wrote:[color=blue][color=green] >> a co komu po drogach dla rowerów: >> 1. na które nie ma jak wjechać >> 2. z których nie ma jak zjechać >> 3. mają ledwie 100 czy 200 metrów i .. znowu na jezdnię[/color] > > Ja już o tym pisałem na forum Wyborczej w podobnym wątku - napiszę i > tutaj.[/color]
wypisz wymaluj ulica główna: [color=blue] > Czasem dziwię się jak ktoś pisze że nie jedzie po drodze rowerowej bo: > - jest na środku niej przystanek (a z prawej strony 4m chodnik którym > spokojnie można przejechać kawałek)[/color]
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(29).JPG[/url] [color=blue] > - droga rowerowa urywa się na 50 metrów[/color]
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(28).JPG[/url] [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(28a).JPG[/url]
a odnośnie żernickiej - chyba nigdy jej nie widziałeś, nigdy po niej nie jechałeś na rowerze i nie masz zielonego pojęcia jak trudne jest tam wjechanie (nie "bezkolizyjne wjechanie" a samo "wjechanie") z jezdni, z pasa od kuźnik w kierunku szczecińskiej na ddr ciągnącą się na 100 czy 200 metrów po drugiej stronie jezdni. i zapewne nie masz zielonego pojęcia jak trudne jest zjechanie z owej ddr z powrotem na jezdnię w celu dalszej jazdy na żerniki czy do szczecińskiej.
-- artek
erm napisał(a):[color=blue][color=green] > > Powiedzcie >> mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a >> kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color] > > wszyscy rowerzyści walczą a potem wszyscy jeżdżą dalej po ulicy, > to właśnie chciałeś przekazać?[/color]
ja nie walcze ale fakt, jezdze po ulicy -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
> często pokonuję samochodem ulice Olszewskiego, Dembowskiego i[color=blue] > Wróblewskiego. [...][/color]
Na Dębowskiego się zgadzam, ale chyba nie jechałeś nigdy rowerem na Wróblewskiego (poza ZOO jakoś ujdzie) i na Olszewskiego.
Droga rowerowa na Olszewskiego jest za przeproszeniem do d*, prędkość powyżej 20km/h na tej nawierzchni gwarantuje wypadek. Poza tym w rejonie tych durnych świateł na 90% będzie stał jakiś samochód na drodze dla rowerów. Dalej (za pętlą) już jest ok, ale odcinek Wittiga->Pętla nie nadaje się do użycia.
R.
PS. Zastanawiam się czy nie zacząć 'przypadkiem' wpadać na lusterka aut zaparkowanych na drodze dla rowerów. Bo wszelkie naklejki na szybkę itp i tak nic nie dają.
januszek napisał(a):[color=blue] > torq314 napisał(a): >[color=green] >> czy przypadkiem z PoRD nie wynika jakoś, że jazda PO ulicy, gdy przy ulicy >> jest wydzielona ścieżka rowerowa, jest wykroczeniem drogowym?[/color] > > Wynika. Wiec smialo mozesz zaczac ich rozjezdzac ;P[/color]
no jasne... uczestnika ruchu obowiazuja znaki po prawej stronie wiec jak smieszka jest po lewej, to nie musze nia jechac
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
torq314 wrote:[color=blue][color=green] >> kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color] > > często pokonuję samochodem ulice Olszewskiego, Dembowskiego i > Wróblewskiego. na każdej z nich są piękne ścieżki rowerowe,[/color]
piękne? hmm
wróblewskiego przy zoo:
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(11).jpg[/url]
olszewskiego:
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(17).jpg[/url]
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(17a).JPG[/url]
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(17b).JPG[/url]
baciarellego
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interw5%20(10).JPG[/url]
mickiewicza:
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interw5%20(27).jpg[/url]
-- artek
[color=blue] > rowerzysci generalnie stwarzaja smiertelne zagrozenie > powinno sie zakazac jazdy rowerem we wogole > takie to niebezpieczne[/color]
to nie tak: kierowcom (niektórym oczywiście) rowerzyści utrudniają lub wręcz uniemożliwiają (wraz z pieszymi, autobusami, tramwajami itp.) zrobienie z miasta tory wyścigowego...
--
Sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
torq314 napisał(a):[color=blue][color=green] >> kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color] > > często pokonuję samochodem ulice Olszewskiego, Dembowskiego i > Wróblewskiego. na każdej z nich są piękne ścieżki rowerowe, ale NIE, > zawsze znajdzie się jakiś ekspert, który jedzie po ulicy,[/color]
a zauwazyles ilu ekspertow parkuje na tych smieszkach swoje samochody?
[color=blue] > dość często > jeszcze ze słuchawkami na uszach. i nawet nie ma po co trąbić, bo i tak > nie słyszy.[/color]
slyszy, slyszy powtarzasz urban legends, przejedz sie kiedys w sluchawkach, to stwierdziszz co slychac, a czego nie [color=blue] > na Dembowskiego, gdzie co 100 metrów są wysepki z przejściami dla > pieszych, rowerzysta zajmujący pół pasa ruchu stwarza poważne zagrożenie.[/color]
rowerzysci generalnie stwarzaja smiertelne zagrozenie powinno sie zakazac jazdy rowerem we wogole takie to niebezpieczne -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
click napisał(a): [color=blue] > no jasne... > uczestnika ruchu obowiazuja znaki po prawej stronie > wiec jak smieszka jest po lewej, to nie musze nia jechac[/color]
Jezeli sciezka jest dwukierunkowa to musisz. Obowiazuja cie znaki po prawej stronie sciezki a nie po prawej stronie na ulicy obok sciezki.
j.
januszek napisał(a):[color=blue] > click napisał(a): >[color=green] >> no jasne... >> uczestnika ruchu obowiazuja znaki po prawej stronie >> wiec jak smieszka jest po lewej, to nie musze nia jechac[/color] > > Jezeli sciezka jest dwukierunkowa to musisz. Obowiazuja cie znaki po > prawej stronie sciezki a nie po prawej stronie na ulicy obok sciezki.[/color]
ekhm, chyba rowerem dawno nie jechal panszanowny taki wiec przyklad: jade W-z, skrecam w lewo, w Mikolaja i dalej prosto przez JP II ulica Legnicka (jade jezdnia, bo smieszki nie ma tam nigdzie) smieszka po prawej stronie pojawia sie dopiero na placu Strzegomskim (tez nie ma jak legalnie na nia wjechac z jezdni) skad niby ja mam wiedziec, ze po drugiej stronie Legnickiej jest jakas smieszka?
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
januszek wrote:[color=blue][color=green] >> no jasne... >> uczestnika ruchu obowiazuja znaki po prawej stronie >> wiec jak smieszka jest po lewej, to nie musze nia jechac[/color] > > Jezeli sciezka jest dwukierunkowa to musisz. Obowiazuja cie znaki po > prawej stronie sciezki a nie po prawej stronie na ulicy obok sciezki.[/color]
zmyślasz. rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych mówi o tym wyraźnie - znaki drogowe umieszczane są po _prawej_ stronie kierującego. i tylko takie go obowiązują. to, co jest po stronie lewej (o ile nie jest powtórzeniem znaku znajdującego się po stronie prawej, a już w szczególności po drugiej stronie jezdni, kierującego zupełnie nie interesuje. a jedynym wyznacznikiem tego czy dany fragment odrogi jedt droga dla rowerów jest odpowiednie oznakowanie (patrz definicja ddr w pord). zaś jedynym sposobem na wymuszenie na rowerzystach jazdy po ddr znajdującej się po lewej stronie drogi jest umieszczenie przy jezdni znaku b-9 zakaz wjazdu rowerem. jeśli takiego znaku nie ma, oznacza to, że zarządca drogi dopuszca jazdę rowerem po takim fragmencie jezdni.
-- artek
click napisał(a): [color=blue] > ekhm, chyba rowerem dawno nie jechal panszanowny > taki wiec przyklad: jade W-z, skrecam w lewo, w Mikolaja i dalej > prosto przez JP II ulica Legnicka (jade jezdnia, bo smieszki nie ma > tam nigdzie) > smieszka po prawej stronie pojawia sie dopiero na placu Strzegomskim > (tez nie ma jak legalnie na nia wjechac z jezdni) > skad niby ja mam wiedziec, ze po drugiej stronie Legnickiej jest jakas > smieszka?[/color]
Hehe, to zsiadasz i przeprowadzasz rower ;P
j.
ps. jechalem wczoraj, Krzemieniecka, i tam jakis dupek w swojej ciezarowce z napisem Spedpol usilowal mnie zepchnac...
Użytkownik "PesTYcyD" <pestycyd@wp.pl> napisał : [color=blue] > Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia, stojac w korku spowodowanym > przez dwoch glabow. Jednego cykliste, ktory pomimo sciezki rowerowej pchal > sie przez zwezenie na mostku i drugiego debila, ktory pewnie nie zdazyl > wychamowac i przypierniczyl w barana, a potem uciekl. Powiedzcie mi jedna > rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a kiedy juz je > wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color]
No widzisz, pewnie także chciał przejechać przez miasto ze średnią 30 km/h tak jak ty... Co znaczy, że chwilami jechał 40 km/h, może nawet 50 km/h, na Legnickiej/Hallera/Wiśniowej/Karkonoskiej i kilku innych mniej dziurawych ulicach nawet 60-80 km/h... ;].
Kierowca jest zabezpieczony przed wybiegającym mu pod koła pieskiem/dzieckiem/staruszką/idiotą w wieku średnim dręczonym przez andropauzę / pijaczyną - solidną warstwą blachy i jak mu taki ktoś wlezie pod koła to go rozjedzie i po sprawie. Rowerzysta niestety nie jest tak zabezpieczony więc jedzie trasą, która na której ryzyko wypadku jest mniejsze - prosta kalkulacja. -- Dominik
> gwoli ścisłości: przy podwyższonej dopuszczalnej prędkości dla pojazdów możesz korzystać z chodnika (a tak jest na tym odcinku Legnickiej). Ale nie orientuje się, czy to obowiązek czy wolny wybór :)
Ale co do sedna sprawy to całkowicie sie zgadzam...
--
sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
artek napisał(a): [color=blue] > zmyślasz. rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych mówi o tym > wyraźnie - znaki drogowe umieszczane są po _prawej_ stronie kierującego.[/color]
Art 33 PORD.
j.
click wrote: [color=blue] > prosto przez JP II ulica Legnicka (jade jezdnia, bo smieszki nie ma > tam nigdzie)[/color]
smieszka jest juz zdaje sie od akademii muzycznej przy JPII tylko nie wiadomo ktoredy na nia wjechac od sw. Mikolaja bo rowerom jako zywo pod placem jechac nie wolno. ot, taka filozofia.
Jacek
januszek napisał(a):[color=blue] > click napisał(a): >[color=green] >> ekhm, chyba rowerem dawno nie jechal panszanowny >> taki wiec przyklad: jade W-z, skrecam w lewo, w Mikolaja i dalej >> prosto przez JP II ulica Legnicka (jade jezdnia, bo smieszki nie ma >> tam nigdzie) >> smieszka po prawej stronie pojawia sie dopiero na placu Strzegomskim >> (tez nie ma jak legalnie na nia wjechac z jezdni) >> skad niby ja mam wiedziec, ze po drugiej stronie Legnickiej jest jakas >> smieszka?[/color] > > Hehe, to zsiadasz i przeprowadzasz rower ;P[/color]
do apteki ;P [color=blue] > ps. jechalem wczoraj, Krzemieniecka, i tam jakis dupek w swojej > ciezarowce z napisem Spedpol usilowal mnie zepchnac...[/color]
za wolno jechales ;o) -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
januszek wrote:[color=blue][color=green] >> zmyślasz. rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych mówi o tym >> wyraźnie - znaki drogowe umieszczane są po _prawej_ stronie >> kierującego.[/color] > > Art 33 PORD.[/color]
a jednak nie zajrzałeś do definicji:
pord art 2. 5) droga dla rowerów - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów jednośladowych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
reszta (to znaczy o tych odpowiednich znakach drogowych) znajduje się w we wspomnianym przeze mnie rozporządzeniu - tam sobie dokładniej poczytaj, o tym jakie znaki sa odpowiednie, jakie jest odpowiednie umieszczenie tych znaków itd.
póki co wykazujesz się tradycyjną wybiórczą znajomością pord. taką jak np. kieroffcy na zielonej strzałce, uparcie ignorujący obowiązek zatrzymania sie przed tym sygnalizatorem.
-- artek
Fakir wrote:[color=blue] > gwoli ścisłości: przy podwyższonej dopuszczalnej prędkości dla > pojazdów możesz korzystać z chodnika (a tak jest na tym odcinku > Legnickiej). Ale nie orientuje się, czy to obowiązek czy wolny wybór[/color]
mozliwość, nie obowiązek, i nie, na tym odcinku legnickiej jest ograniczenie ustawowe. 70 jest dopiero od tgg
-- artek
Dnia Wed, 11 Jun 2008 13:00:25 +0200, artek napisał(a): [color=blue] > olszewskiego:[/color]
Tam to jest raczej utwardzone pobocze z wymalowanymi rowerkami.
Dorzuć jeszcze foto tego uroczego zakrętu przy akademikach - jak ktoś tam zaczepi kierownicą o barierkę to głowę będzie mieć akurat pod kołem samochodu.
-- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl
artek pisze:[color=blue] > Fakir wrote:[/color] [color=blue] > mozliwość, nie obowiązek, i nie, na tym odcinku legnickiej jest ograniczenie > ustawowe. 70 jest dopiero od tgg >[/color] fakt, Legnicka pod tym względem jest nieźle teraz poszatkowana :) co nie zmienia faktu ze wyścig jest na całej...
--
sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
>> Czasem dziwię się jak ktoś pisze że nie jedzie po drodze rowerowej bo:[color=blue][color=green] >> - jest na środku niej przystanek (a z prawej strony 4m chodnik którym >> spokojnie można przejechać kawałek)[/color] > > [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(29).JPG[/url][/color]
Prosta sprawa - obejrzę się za siebie czy nie jedzie autobus lub nie skręca auto i pojadę przystankiem te 15 metrów. Nie będzie to jednak powód do tego żeby jechać dalej jezdnią.
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(28).JPG[/url]
Tu nie widzę problemu - jadę dalej chodnikiem.
[url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(28a).JPG[/url]
.... a tu wjeżdżam na jezdnię bo kończy się ścieżka rowerowa. [color=blue] > a odnośnie żernickiej - chyba nigdy jej nie widziałeś, nigdy po niej nie > jechałeś na rowerze i nie masz zielonego pojęcia jak trudne jest tam > wjechanie (nie "bezkolizyjne wjechanie" a samo "wjechanie") z jezdni, z > pasa[/color]
Hoho, po Żernickiej to jeździłem ładnych parę razy i dobrych parę lat temu. Tyle że ja o Żernickiej nie pisałem i o jeździe po niej a o niekiedy przesadnym marudzeniu niektórych rowerzystów - ot, taki mały offtopic nie mający na celu czepianie się kogokolwiek z piszących tu na grupę czy skierowany do konkretnej osoby.
click, siorbiąc kawkę, tutaj <g2o7ni$1jo$2@news.onet.pl> wystukał(a): [color=blue] > hint-> "przejazdy" DDR + zielona strzauka dla kierownikow[/color] ^^^^^^^^ Ekhm, co zielone??
Krusz. -- Kruszyna "Primum non stresere..." świat psa przeciętnego inaczej - [url]http://psiejsko.blox.pl[/url]
Fakir napisał(a):[color=blue] > artek pisze:[color=green] >> Fakir wrote:[/color] >[color=green] >> mozliwość, nie obowiązek, i nie, na tym odcinku legnickiej jest >> ograniczenie >> ustawowe. 70 jest dopiero od tgg >>[/color] > fakt, Legnicka pod tym względem jest nieźle teraz poszatkowana :) > co nie zmienia faktu ze wyścig jest na całej... >[/color]
wyscig debili bo jazda 60-70 sprawia, ze do zajezdni sie nie staje pod warunkiem ze na czerwonym nie zbierze sie zbyt wielu kierownikow, ktorzy szybko zmieniaja pasy, ale maja klopot z ruszeniem -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Jacek Madaj napisał(a):[color=blue] > click wrote: >[color=green] >> prosto przez JP II ulica Legnicka (jade jezdnia, bo smieszki nie ma >> tam nigdzie)[/color] > > smieszka jest juz zdaje sie od akademii muzycznej przy JPII tylko nie > wiadomo ktoredy na nia wjechac od sw. Mikolaja[/color]
tylko ona jest po drugiej stronie wiec ja sie za nia nawet nie ogladam [color=blue] > bo rowerom jako zywo pod > placem jechac nie wolno. ot, taka filozofia.[/color]
wolno spod fontanny do akademi wolno ale to nie zmienia postaci rzeczy, ze jak jade Mikolaja, to w glebokim powazaniu mam te smieszke
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
artek napisał(a): [color=blue][color=green] >> Art 33 PORD.[/color][/color] [color=blue] > a jednak nie zajrzałeś do definicji:[/color] [color=blue] > pord art 2. > 5) droga dla rowerów - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów > jednośladowych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;[/color] [color=blue] > reszta (to znaczy o tych odpowiednich znakach drogowych) znajduje się w we > wspomnianym przeze mnie rozporządzeniu - tam sobie dokładniej poczytaj, o > tym jakie znaki sa odpowiednie, jakie jest odpowiednie umieszczenie tych > znaków itd.[/color] [color=blue] > póki co wykazujesz się tradycyjną wybiórczą znajomością pord. taką jak np. > kieroffcy na zielonej strzałce, uparcie ignorujący obowiązek zatrzymania sie > przed tym sygnalizatorem.[/color]
Czekaj, wnioskujesz wedle siebie bo to Ty mi tu cytujesz wybiórczo... I do tego bzdury bo w przywołanym rozporządzeniu (Dz.U. 2002 nr 170 poz. 1393) nigdzie nie napisano, że "znaki drogowe umieszczane są po _prawej_ stronie kierującego"... Tam piszę, że (§ 2.1.) "Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu; jeęeli jednak znaki są umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak dotyczy tylko kierujących znajdujących się na pasie, nad którym znak jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.".
Mam nadzieję, że już nie muszę tłumaczyć, różnicy pomiędzy faktem znajdowania się "na pasie ruchu" a wyborem na jaką drogę rowerzysta powinień wjechać w sytuacji kiedy na żadnej się nie znajduje?
j.
Kruszyzna napisał(a):[color=blue] > click, siorbiąc kawkę, tutaj <g2o7ni$1jo$2@news.onet.pl> wystukał(a): >[color=green] >> hint-> "przejazdy" DDR + zielona strzauka dla kierownikow[/color] > ^^^^^^^^ > Ekhm, co zielone??[/color]
-> -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
artek napisał(a): [color=blue][color=green] >> gwoli ścisłości: przy podwyższonej dopuszczalnej prędkości dla >> pojazdów możesz korzystać z chodnika (a tak jest na tym odcinku >> Legnickiej). Ale nie orientuje się, czy to obowiązek czy wolny wybór[/color][/color] [color=blue] > mozliwość, nie obowiązek, i nie, na tym odcinku legnickiej jest ograniczenie > ustawowe. 70 jest dopiero od tgg[/color]
Przepisy regulują to tak, że "Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy: 1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub 2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów."
j.
Neo[EZN] wrote:[color=blue][color=green] >>[/color][/color] [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(29).JPG[/url][color=blue] > > Prosta sprawa - obejrzę się za siebie czy nie jedzie autobus lub nie > skręca auto i pojadę przystankiem te 15 metrów. Nie będzie to jednak > powód do tego żeby jechać dalej jezdnią.[/color]
a tłumek ludzi zgromadzony na przystanku? [color=blue] > [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(28).JPG[/url] > > Tu nie widzę problemu - jadę dalej chodnikiem.[/color]
ale niezgodnie z przepisami ;)) [color=blue] >[/color] [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(28a).JPG[/url][color=blue] > > ... a tu wjeżdżam na jezdnię bo kończy się ścieżka rowerowa.[/color]
droga dla rowerów się kończy, nie ścieżka. i ciekawa sprzeczność z tym co napisałeś akapit wyżej. przy okazji - oba powyższe zdjęcia dzieli jakieś 50 m. ta pani na drugim zdjęciu musi wjechać na jezdnię (dokładniej włączyć się do ruchu) narazając się na kolizje zarówno z tymi z lewej, jak i z tymi z prawej. a po tym 50 metrach znowu powinna wjechać na ddr po lewej (tam gdzie zdjęcie pierwsze) ryzykujac kolejne dwie potencjalne kolizje.
sam więc widzisz, że w tym przypadku najbezpieczniej jest albo jechac chodnikiem, albo olać ddr, zresztą całkowicie zgodnie z przepisami, i jadąc od królewieckiej do stabłowickiej przejechać ul. główną jednym ciągiem po jezdni. warto jeszcze wspomnieć, że ciąg dalszy ul. głównej w kierunku królewieckiej - ul. maslicka, posiada wyłącznie jeden wąski chodniczek, i to wyłacznie po prawej stronie. [color=blue] > Hoho, po Żernickiej to jeździłem ładnych parę razy > i dobrych parę lat temu.[/color]
troszkę się w międzyczasie pozmieniało. głównie to, że dobudowano mostek z chodniczkiem i ddr, na którą przy dużym szczytowym ruchu nie sposób z lewej jezdni wjechać. [color=blue] > Tyle że ja o Żernickiej nie pisałem i o jeździe po niej a o > niekiedy przesadnym marudzeniu niektórych rowerzystów - > ot, taki mały offtopic[/color]
raczej niezbyt stosowny offtopic w kontekscie całokształtu zdarzenia
-- artek
januszek wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> gwoli ścisłości: przy podwyższonej dopuszczalnej prędkości dla >>> pojazdów możesz korzystać z chodnika (a tak jest na tym odcinku >>> Legnickiej). Ale nie orientuje się, czy to obowiązek czy wolny >>> wybór[/color][/color] >[color=green] >> mozliwość, nie obowiązek, i nie, na tym odcinku legnickiej jest >> ograniczenie ustawowe. 70 jest dopiero od tgg[/color] > > Przepisy regulują to tak, że "Korzystanie z chodnika lub drogi dla > pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone > wyjątkowo, gdy: 1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą > rowerem lub 2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch > pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co > najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów."[/color]
a czy ja coś innego napisałem? chwała ci za to, że tak aktywnie korzystasz z pord. ale nie sadzisz, że za to douczanie wziąłeś się troszkę za późno?
-- artek
artek napisał(a): [color=blue] > a czy ja coś innego napisałem? > chwała ci za to, że tak aktywnie korzystasz z pord. ale nie sadzisz, że za > to douczanie wziąłeś się troszkę za późno?[/color]
Cokolwiek chciałbyś powiedzieć - nie wiem o co Ci chodzi. Udowodniłeś w poście obok, że Ty preferujesz jakieś własne i urojone przepisy - zakładam więc, że dajesz mi znak, że bez względu co bym nie napisał to Ty i tak tej urojonej wersji będziesz się trzymał? ;P
j.
januszek wrote:[color=blue] > Czekaj, wnioskujesz wedle siebie bo to Ty mi tu cytujesz wybiórczo...[/color]
wystarczająco dokładnie [color=blue] > I do tego bzdury[/color]
a co jest bzdura w tym co napisałem> [color=blue] > bo w przywołanym rozporządzeniu (Dz.U. 2002 nr 170 > poz. 1393) nigdzie nie napisano, że "znaki drogowe umieszczane są po > _prawej_ stronie kierującego"... Tam piszę, że (§ 2.1.) "Znak drogowy > pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni[/color]
czyli po prawej stronie kierującego. albowiem traktując powyższy zapis literalnie, mozna by uznać, że rowerzysty jadącego jezdnią zupełnie nie interesuje znak c-13 znajdujący sie nie po prawej stronie jezdni, a dalej - po prawej stronie wydzielonej i oddzielonej od jezdni drogi dla rowerów. [color=blue] > lub nad jezdnią dotyczy > kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu; jeęeli > jednak znaki są umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak > dotyczy tylko kierujących znajdujących się na pasie, nad którym znak > jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni > lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej > stronie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.".[/color]
w naszym kontekscie ten akapit jest nieistotny. przepisy w przypadku znaku c-13 nie stanowią inaczej. [color=blue] > Mam nadzieję, że już nie muszę tłumaczyć, różnicy pomiędzy faktem > znajdowania się "na pasie ruchu" a wyborem na jaką drogę rowerzysta > powinień wjechać w sytuacji kiedy na żadnej się nie znajduje?[/color]
wytłumacz proszę. może jak to sam napiszesz to łatwiej coś do ciebie trafi.
imo jadąc jezdnią spodziewam sie znaków znajdujących się po prawej stronie jezdni, kierunku ruchu czy jak tam to nazwać. to co się znajduje po stronie lewej jest nieistotne. chyba że zakładasz, że kierujący siedzi inaczej niż twarzą w kierunku jazdy ...
jesli przepis mówi ze droga dla rowerów jest drogą dla rowerów wtedy i tylko wtedy gdy jest ona oznakowana odpowiednimi znakami, i skoro znaki mają się znajdować po _prawej_ stronie jezdni - jasne jest, że każda inaczej oznakowana droga, z punktu widzenia konkretnego w konkretny sposób jadącego rowerzysty, drogą dla rowerów _nie_ jest.
-- artek
januszek wrote:[color=blue] > Cokolwiek chciałbyś powiedzieć - nie wiem o co Ci chodzi.[/color]
wytłumacz mi prosze po jaką cholerę musiałeś pod moim postem cytować odpowiedni zapis z pord? jakbym go nie znał ... i jakbym napisał coś zupelnie innego. chwalisz się że wies? czy może zaczynasz się douczać? jesli to drugie, to rychło w czas ...
-- artek
artek napisał(a): [color=blue] > a co jest bzdura w tym co napisałem>[/color]
Ano to, że w Twoim urojonym Wszechświecie wystarczy stanąć z prawej strony znaku żeby unicestwić drogę ;) Sami swoi normalnie ;) Znak znakiem ale musi być po naszej stronie ;PPP
j.
januszek wrote:[color=blue][color=green] >> a co jest bzdura w tym co napisałem>[/color] > > Ano to, że w Twoim urojonym Wszechświecie wystarczy stanąć z prawej > strony znaku żeby unicestwić drogę ;) Sami swoi normalnie ;) Znak > znakiem ale musi być po naszej stronie ;PPP[/color]
nie rżnij głupa pls. siebie ośmieszasz. prawo jest w tym przypadku jednoznaczne i żadne twoje kpinki tego nie zmienią.
-- artek
artek napisał(a): [color=blue][color=green] >> Ano to, że w Twoim urojonym Wszechświecie wystarczy stanąć z prawej >> strony znaku żeby unicestwić drogę ;) Sami swoi normalnie ;) Znak >> znakiem ale musi być po naszej stronie ;PPP[/color][/color] [color=blue] > nie rżnij głupa pls. siebie ośmieszasz. prawo jest w tym przypadku > jednoznaczne i żadne twoje kpinki tego nie zmienią.[/color]
Jeżeli jesteś heteroseksualny to powyższe powinieneś skierować do swojej partnerki. Z drugiej strony chyba za ostro się oceniasz bo nierozumienie tekstu pisanego to chyba zbyt małe upośledzenie aby zaraz nazywać sie per "głup".
j.
januszek wrote:[color=blue] > artek napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> Ano to, że w Twoim urojonym Wszechświecie wystarczy stanąć z prawej >>> strony znaku żeby unicestwić drogę ;) Sami swoi normalnie ;) Znak >>> znakiem ale musi być po naszej stronie ;PPP[/color][/color] >[color=green] >> nie rżnij głupa pls. siebie ośmieszasz. prawo jest w tym przypadku >> jednoznaczne i żadne twoje kpinki tego nie zmienią.[/color] > > Jeżeli jesteś heteroseksualny to powyższe powinieneś skierować do > swojej partnerki. Z drugiej strony chyba za ostro się oceniasz bo > nierozumienie tekstu pisanego to chyba zbyt małe upośledzenie aby > zaraz nazywać sie per "głup".[/color]
widzę, że z braku merytorycznych argumentów zacząłeś się przypierdalać do mnie osobiście, ad personam. zatem bardzo proszę, odpuść sobie. naprawdę nie masz racji. temat z dawna został już dogłębnie omówiony i zinterpretowany, nie jest to pierwsza dyskusja na ten temat, a ty nie jesteś pierwszą i jedyną osobą opornie przyjmująca niewygodną dla siebie wiedzę.
-- artek
januszek napisał(a): [color=blue] > Jeżeli jesteś heteroseksualny to powyższe powinieneś skierować do swojej > partnerki. Z drugiej strony chyba za ostro się oceniasz bo > nierozumienie tekstu pisanego to chyba zbyt małe upośledzenie aby zaraz > nazywać sie per "głup".[/color]
sie zaczyna ad personam wytlumacz wiec januszku w jaki sposob mam jechac smieszka po poludniowej stronie Legnickiej skoro ja jestem na polnocnej i jade na zachod wciaz uwazasz ze mnie jazda ta smieszka obowiazuje? ja nie wiem ze ona tam jest nie jestem z wroclawia -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
artek napisał(a): [color=blue] > widzę, że z braku merytorycznych argumentów zacząłeś się przypierdalać do > mnie osobiście, ad personam.[/color]
Znowu sądzisz wedle swego... [color=blue] > zatem bardzo proszę, odpuść sobie. naprawdę nie masz racji. temat z dawna > został już dogłębnie omówiony i zinterpretowany, nie jest to pierwsza > dyskusja na ten temat, a ty nie jesteś pierwszą i jedyną osobą opornie > przyjmująca niewygodną dla siebie wiedzę.[/color]
Omówiony? W gronie takich jak Ty "znawców"? ;P Wybacz, ale to nie moja wina, że obracasz sie w kręgach osób dla których interpretacja treści PORD jest zbyt trudna...
j.
click napisał(a): [color=blue] > wytlumacz wiec januszku w jaki sposob mam jechac smieszka po > poludniowej stronie Legnickiej > skoro ja jestem na polnocnej i jade na zachod > wciaz uwazasz ze mnie jazda ta smieszka obowiazuje? > ja nie wiem ze ona tam jest > nie jestem z wroclawia[/color]
Ustawodawcy się zapytaj ;)
j.
januszek napisał(a):[color=blue] > click napisał(a): >[color=green] >> wytlumacz wiec januszku w jaki sposob mam jechac smieszka po >> poludniowej stronie Legnickiej >> skoro ja jestem na polnocnej i jade na zachod >> wciaz uwazasz ze mnie jazda ta smieszka obowiazuje? >> ja nie wiem ze ona tam jest >> nie jestem z wroclawia[/color] > > Ustawodawcy się zapytaj ;)[/color]
ustawodawca mowi: po prawej
rownie dobrze moglbys wymagac, by ktos jechal jakas smieszka 3 przecznice dalej "bo jest"
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
januszek wrote:[color=blue][color=green] >> wytlumacz wiec januszku w jaki sposob mam jechac smieszka po >> poludniowej stronie Legnickiej >> skoro ja jestem na polnocnej i jade na zachod >> wciaz uwazasz ze mnie jazda ta smieszka obowiazuje? >> ja nie wiem ze ona tam jest >> nie jestem z wroclawia[/color] > > Ustawodawcy się zapytaj ;)[/color]
zarządcy drogi jeśli już. ciekawe jest to, że gddkia bez zmrużenia oka stawia przy drogach krajowych z wydzieloną z lewej strony ddr, również znaki b-9 (zakaz wjazdu rowerów) - po prawej stronie jezdni. co wyraźnie świadczy o poprawności podanego przeze mnie wywodu.
-- artek
click napisał(a): [color=blue][color=green] >> Ustawodawcy się zapytaj ;)[/color][/color] [color=blue] > ustawodawca mowi: po prawej[/color]
o rany...
j.
artek napisał(a): [color=blue][color=green] >> Ustawodawcy się zapytaj ;)[/color][/color] [color=blue] > zarządcy drogi jeśli już. > ciekawe jest to, że gddkia bez zmrużenia oka stawia przy drogach krajowych z > wydzieloną z lewej strony ddr, również znaki b-9 (zakaz wjazdu rowerów) - po > prawej stronie jezdni. co wyraźnie świadczy o poprawności podanego przeze > mnie wywodu.[/color]
Chłopie, od kiedy zarządca dróg jest wykładnią prawa???
j.
januszek napisał(a):[color=blue] > click napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> Ustawodawcy się zapytaj ;)[/color][/color] >[color=green] >> ustawodawca mowi: po prawej[/color] > > o rany...[/color]
specyfiki na rany maja w aptece -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
januszek pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Ustawodawcy się zapytaj ;)[/color][/color] >[color=green] >> zarządcy drogi jeśli już. >> ciekawe jest to, że gddkia bez zmrużenia oka stawia przy drogach krajowych z >> wydzieloną z lewej strony ddr, również znaki b-9 (zakaz wjazdu rowerów) - po >> prawej stronie jezdni. co wyraźnie świadczy o poprawności podanego przeze >> mnie wywodu.[/color] > > Chłopie, od kiedy zarządca dróg jest wykładnią prawa???[/color]
wykładnią? nie, skąd, wykonawcą przepisów. i wybacz, ale chyba z większą znajomością zagadnień ruchu drogowego niż ty. skoro tak a nie inaczej interpretują przepisy, to chyba jest coś na rzeczy, nie sądzisz? [color=blue][color=green] >> zatem bardzo proszę, odpuść sobie. naprawdę nie masz racji. temat z >> dawna został już dogłębnie omówiony i zinterpretowany, nie jest to >> pierwsza dyskusja na ten temat, a ty nie jesteś pierwszą i jedyną >> osobą opornie przyjmująca niewygodną dla siebie wiedzę.[/color] > > Omówiony? W gronie takich jak Ty "znawców"? ;P Wybacz, ale to nie moja > wina, że obracasz sie w kręgach osób dla których interpretacja treści > PORD jest zbyt trudna...[/color]
są to m.in. ludzie którzy od lat zajmują się zagadnieniami ruchu rowerów w mieście, w tym również prawodawstwem. a obecnie w sejmie uczestniczą w pracach nad nową ustawą pord. chyba nie sądzisz, że ktokolwiek rozmawiałby na takim poziomie i na takie tematy z dyletantami?
[url]http://www.rowery.org.pl/postulatyprzekazane.html[/url]
-- artek
artek napisał(a): [color=blue] > wykładnią? nie, skąd, wykonawcą przepisów. i wybacz, ale chyba z większą > znajomością zagadnień ruchu drogowego niż ty. skoro tak a nie inaczej > interpretują przepisy, to chyba jest coś na rzeczy, nie sądzisz?[/color]
Nie sądzę. Bardziej prawdopodobne jest to, że stawiają taki znak bo, na co Ty jesteś żywym dowodew, są osoby, które nie dają sobie rady z rozumieniem przepisów. [color=blue] > są to m.in. ludzie którzy od lat zajmują się zagadnieniami ruchu rowerów > w mieście, w tym również prawodawstwem. a obecnie w sejmie uczestniczą > w pracach nad nową ustawą pord. chyba nie sądzisz, że ktokolwiek > rozmawiałby na takim poziomie i na takie tematy z dyletantami?[/color] [color=blue] > [url]http://www.rowery.org.pl/postulatyprzekazane.html[/url][/color]
A zmiany zaczynają właśnie od zmiany definicji DDR i całkowitego przemeblowania tego nieszczęsnego art 33 PORD... Czego nie musieliby robić gdyby faktycznie myśleli tak jak mówisz... Pod tymi zmianami podpisuję obiema rękami oraz śladem mojego roweru.
j.
Użytkownik Alti napisał:[color=blue] > Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl> napisał w wiadomości > > [color=green] >>Czasem jest też tak, że nie da się jechać drogą dla rowerówbo >>blachosmrodziaże akurat postanowili na niej zaparkować...[/color] > > > Co za głupie określenie blachosmrodziarz. Zwlaszcza w odniesieniu do > samochodów. > To przecież w MPK śmierdzi tak że mózg staje. Jak gdzieś ma śmierdzieć to > właśnie w zbiorkomie od niemytych ludzi. > Wojtek > > [/color] Ostatnio w Ikarusach to chyba (żeby ludzi odstręczyć?) rury wydechowe do środka wtykają :-)
Rysiek
januszek pisze:[color=blue][color=green] >> wykładnią? nie, skąd, wykonawcą przepisów. i wybacz, ale chyba z większą >> znajomością zagadnień ruchu drogowego niż ty. skoro tak a nie inaczej >> interpretują przepisy, to chyba jest coś na rzeczy, nie sądzisz?[/color] > > Nie sądzę. Bardziej prawdopodobne jest to, że stawiają taki znak bo, na > co Ty jesteś żywym dowodew, są osoby, które nie dają sobie rady z > rozumieniem przepisów.[/color]
och doprawdy, cóż jest trudnego w zrozumieniu przepisu, że znak ma być umieszczony z prawej strony i li i jedynie tam? co powoduje, że się tak strasznie upierasz przy tym, że tak nie jest? podawano ci przykład ul. legnickiej, to miejsce, gdzie pomijając zagadnienia prawne, zrealizowanie tego przy czym się tak upierasz (czyli obowiązek jazdy ddr niezależnie od tego po której stronie drogi się znajduje) jest fizycznie niemożliwe. [color=blue][color=green] >> są to m.in. ludzie którzy od lat zajmują się zagadnieniami ruchu rowerów >> w mieście, w tym również prawodawstwem. a obecnie w sejmie uczestniczą >> w pracach nad nową ustawą pord. chyba nie sądzisz, że ktokolwiek >> rozmawiałby na takim poziomie i na takie tematy z dyletantami?[/color] >[color=green] >> [url]http://www.rowery.org.pl/postulatyprzekazane.html[/url][/color] > > A zmiany zaczynają właśnie od zmiany definicji DDR i całkowitego > przemeblowania tego nieszczęsnego art 33 PORD... Czego nie musieliby > robić gdyby faktycznie myśleli tak jak mówisz...[/color]
czym innym jest ocena aktualnego stanu prawnego (niezwykle dziurawego i niejednoznacznego - jak widać, zresztą nie tylko w tym przypadku), a zupełnie czym innym jest proponowanie rozwiązań bezpiecznych. a bieżący stan prawny jest taki, jaki powyżej opisano. czy tego chcesz, czy nie. nazwij to falandyzacją, naciąganiem, nieuzasadnioną nadinterpretacją czy jak tylko chcesz. nie zmieni to jednak faktu, że zgodnie z obowiązującą obecnie ustawą i odpowiednim rozporządzeniem, droga dla rowerów istnieje tylko i wyłącznie w obecności umieszczonego po prawej stronie znaku c-13. btw nic nie stało na przeszkodzie, aby minister infrastruktury rozporządzenie zmienił i uzupełnił zapis mówiący o możliwości stawiania znaku c-13 również po stronie lewej jezdni. ale żaden minister tego nie zrobił. ciekawe dlaczego ... [color=blue] > Pod tymi zmianami podpisuję obiema rękami oraz śladem mojego roweru.[/color]
dokładny cytat brzmi: Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pasa dla rowerów i śluzy rowerowej w jezdni oraz drogi dla rowerów poza jezdnią jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym podróżuje lub zamierza skręcić.
jeszcze raz wytnę odpowiedni fragment:
jest obowiązany korzystać z (..) oraz drogi dla rowerów poza jezdnią jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym podróżuje lub zamierza skręcić (..)
a w komentarzu:
Jednocześnie proponuje się doprecyzowanie tego obowiązku przez słowa "jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym [rowerzysta] podróżuje lub zamierza skręcić." Jest to bardzo ważne, gdyż zmuszanie rowerzysty do korzystania z pasa, drogi czy śluzy rowerowej znajdujących się nie tam, gdzie rowerzysta zamierza jechać tworzy pole do nieuprawnionych interpretacji przepisu i nadużyć. Co więcej, praktyka pokazuje że na przykład korzystanie z drogi rowerowej znajdującej się po przeciwnej stronie drogi niż jedzie rowerzysta wiąże się z nieproporcjonalnie wielkim niebezpieczeństwem i jest trudne do egzekwowania. Proponowane sformułowanie przepisów powinno zmusić zarządzających drogami do poprawnej organizacji ruchu i nie tworzenia rozwiązań które zamiast zwiększać bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu -- pogarszają je.
-- artek
artek napisał(a): [color=blue] > och doprawdy, cóż jest trudnego w zrozumieniu przepisu, że znak ma być > umieszczony z prawej strony i li i jedynie tam?[/color]
Nie ma takiego przepisu...
[...] [color=blue] > Co więcej, praktyka pokazuje że na przykład korzystanie z drogi > rowerowej znajdującej się po przeciwnej stronie drogi niż jedzie > rowerzysta wiąże się z nieproporcjonalnie wielkim niebezpieczeństwem i > jest trudne do egzekwowania.[/color]
No właśnie... Poproś teraz jakiegoś wykształciucha żeby Ci wyjaśnił dlaczego w uzasadnieniu propozycji zmian PORD napisano co zacytowałeś powyżej. Bo ja już nie mam sił na debatę z idiotami.
j.
Użytkownik "Kruszyzna" <kruszyzna@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:g2odu1$qbb$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > Ekhm, co zielone?? >[/color]
szczałka przecież :D
> Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia, stojac w korku spowodowanym
[ciach] [color=blue] > zdazyl wychamowac i przypierniczyl w barana, a potem uciekl. Powiedzcie[/color] ^^^^^^^^^^
poswiec kolejna na nauke
k.
PesTYcyD wrote:[color=blue] > [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5300708,Wroclaw__policja_szuka_przestepcy_na_motorze.html[/url] > > Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia, stojac w korku > spowodowanym przez dwoch glabow. Jednego cykliste, ktory pomimo > sciezki rowerowej pchal sie przez zwezenie na mostku i drugiego > debila, ktory pewnie nie zdazyl wychamowac i przypierniczyl w barana, > a potem uciekl. Powiedzcie mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci > tak walcza o drogi rowerowe, a kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza > po ulicy?![/color]
Dorzuce coś jeszcze, na własne oczy widziałem jak na zwężnym odcinku Lotniczej na wysokości Pilczyc, mimo że 5-10 obok pikny pusty chodnik z chyba scieżką jechał sobie rowerzysta.... mnóstwo samochodów, duże małe, zwężona jezdnia ale co mu/jej tam.... aż mnie ciarki przeszły.
Niemniej wydaje mi się, że to są wyjątki... -- Urko 1521634
Tomi wrote:[color=blue] > Alti <tu.nie@ma.adresu.pl> wrote: >[color=green] >> Jak gdzie?? ma ??mierdzie?? to >> w??a??nie w zbiorkomie od niemytych ludzi.[/color] > > I u ciebie w domu :P[/color]
Zakłukło Cię widzę.... hehe uderz w stół.... -- Urko 1521634
> Na Dębowskiego się zgadzam, ale chyba nie jechałeś nigdy rowerem na[color=blue] > Wróblewskiego (poza ZOO jakoś ujdzie) i na Olszewskiego.[/color]
jeździłem, przez parę ładnych lat. zgadzam się, że to nie jest ośmy cud świata. [color=blue] > PS. Zastanawiam się czy nie zacząć 'przypadkiem' wpadać na lusterka aut > zaparkowanych na drodze dla rowerów. Bo wszelkie naklejki na szybkę itp[/color]
parkowanie na ścieżce dla rowerów to zwyczajne chamstwo i nie ma co się szczypać.
torq314
Thus wrote Alti <tu.nie@ma.adresu.pl>:[color=blue] > Co za g?upie okre?lenie blachosmrodziarz. Zwlaszcza w odniesieniu do > samochodów.[/color]
A do czego innego? Tylko samochody mają nadwozia z tłoczonej blachy. I smrodzą. Podziel objętość spalina na liczbę przewożonych ludzi to zobaczysz kto smrodzi.
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ------ Coven / Svart ------ [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] | < o o > | <coven@vmh.net> GPG/PGP info in headers GSM: +48603240006 | \ ^ / | * * Either throw the windows out of your computer, * * | (") | * * or throw your computer out the window! -- RMS |
januszek pisze:[color=blue] > artek napisał(a): >[color=green] >> och doprawdy, cóż jest trudnego w zrozumieniu przepisu, że znak ma być >> umieszczony z prawej strony i li i jedynie tam?[/color] > > Nie ma takiego przepisu...[/color]
taaa, jasne ...
§ 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po >>>prawej<<< stronie jezdni lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu;
Znak drogowy umieszczony po >>>lewej<<< stronie jezdni lub pasów ruchu[color=blue][color=green][color=darkred] >>>stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie<<<<, chyba[/color][/color][/color] że przepisy szczególne stanowią inaczej.
jeśli z powyższego wysnuwasz wniosek, że znak drogowy c-13 (o którym żadnych szczególnych przepisów nie znajdziesz) ma prawo znajdować się li i jedynie z lewej strony jezdni to, że tak powiem, chyba mam do czynienia z idiotą ... [color=blue] > (..)Bo ja już nie mam sił na debatę z idiotami.[/color]
i kto to mówi ...
-- artek
januszek <januszek@polska.irc.pl> wrote: [color=blue] > Nie tylko mial prawo ale i obowiazek.[/color]
Tak, ale po pierwsze musi wiedzieć, że tam jest droga rowerowa. Jeśli po prawej stronie jezdni nie ma (a nie ma) znaku informującego o nakazie zjazdu na droge rowerową, to ma prawo jechać dalej jezdnią. Pomijam tu oczywiście kwestie zdrowego rozsądku, czyli próbe wjechania z przeciwnego pasa na ta DDR bez sposowdowania kolizji, czy w najlepszym wypadku zatoru na jezdni. Bo jakbym chciał zjechać z pasa przeciwnego, to musi zjechać na środek pasa, wystawić rękę i poczekać, aż ktoś z przeciwka łaskawie przepuści rowerzystę.
-- Pozdrowienia z Wrocka! Tomasz Zych (zdyboo) [MuShellka] [mXCpz] [GnL] [KZ] przeciwnik agresywnej przyrody zdyb_o2 (małpa) o2 pl
Thus wrote PesTYcyD <pestycyd@wp.pl>:[color=blue] > mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a > kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color]
Ależ ścieżka rowerowa jest częścią ulicy, więc jadąc nią jak najbardziej będą jechać po ulicy :^P
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- | < o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 | \ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] | (") | * God made machine language; all the rest is the work of man. * |
Thus wrote click <click_n_ride@psychop.op.pl>:[color=blue] > skad niby ja mam wiedziec, ze po drugiej stronie Legnickiej jest jakas > smieszka?[/color]
Szczerze mówiąc gdybyś był _tak_ ślepy, to już dawno byś się pod jakąś ciężarówkę władował.
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ------ Coven / Svart ------ [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] | < o o > | <coven@vmh.net> GPG/PGP info in headers GSM: +48603240006 | \ ^ / | * * Join the army! Meet interesting, exciting people. * * | (") | * * And kill them. * * |
artek napisał(a): [color=blue] > § 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po >>>prawej<<< stronie jezdni > lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich > pasach ruchu;[/color]
Cością tego zapisu jest *pas ruchu* a nie znak drogowy. Rozumiesz pojedyńcze słowa ale nie łapiesz treści całego zdania. Tak przy okazji to jak w tej Twojej utopijnej interpretacji radzisz sobie ze znakiem C-9? ;P
j.
Thus wrote artek <artek@usunto.wro.vectranet.pl>:[color=blue] > zagadnienia prawne, zrealizowanie tego przy czym się tak upierasz (czyli > obowiązek jazdy ddr niezależnie od tego po której stronie drogi się > znajduje) jest fizycznie niemożliwe.[/color]
Dla kogoś komu rzyć do siodełka przyrosła. [color=blue] > o możliwości stawiania znaku c-13 również po stronie lewej jezdni. ale[/color]
Znak C-13 z definicji nie może stać po prawej stronie _jezdni_. [color=blue] > rowerów i śluzy rowerowej w jezdni oraz drogi dla rowerów poza jezdnią > jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym podróżuje lub zamierza > skręcić.[/color]
Czytaj: nie są jednokierunkowe w przeciwną stronę. [color=blue] > Jednocześnie proponuje się doprecyzowanie tego obowiązku przez słowa > "jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym [rowerzysta] podróżuje > lub zamierza skręcić." Jest to bardzo ważne, gdyż zmuszanie rowerzysty > do korzystania z pasa, drogi czy śluzy rowerowej znajdujących się nie > tam, gdzie rowerzysta zamierza jechać tworzy pole do nieuprawnionych > interpretacji przepisu i nadużyć.[/color]
Od tego prosta droga do zadekretowania, że wolno jechać gdziekolwiek i wedle widzimisię cyklisty.
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- | < o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 | \ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] | (") | * * Suddenly... life has new meaning. -- Burzum |
Urko pisze: [color=blue] > Dorzuce coś jeszcze, na własne oczy widziałem jak na zwężnym odcinku > Lotniczej na wysokości Pilczyc, mimo że 5-10 obok pikny pusty chodnik z > chyba scieżką jechał sobie rowerzysta....[/color]
z chyba czy ze sciezka? bo jak chyba, to bez do10letniego dziecka chodnikiem jechac nie moze
-- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
Paweł Więcek napisał(a): [color=blue] > Ależ ścieżka rowerowa jest częścią ulicy, więc jadąc nią jak najbardziej będą > jechać po ulicy :^P[/color]
W aktualnie obowiazujacym PORD sciezka rowerowa nie jest czescia ulicy ;) btw. "ulica" i "sciezka rowerowa" w ogóle nie są definiowana w kodeksie ;) przyjąłem jednak, że chodzi o drogę/jezdnię/pas i drogę dla rowerów ;)
j.
januszek pisze:[color=blue][color=green] >> § 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po >>>prawej<<< stronie jezdni >> lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich >> pasach ruchu;[/color][/color] [color=blue] > Cością tego zapisu jest *pas ruchu* a nie znak drogowy.[/color]
więc ... (???)
bardzo proszę opisz prawidłowe, zgodne z prawem postępowanie rowerzysty wyjeżdżającego z ul. młodych techników i jadącego na ul. strzegomską w kierunku nowego dworu. [color=blue] > Tak przy okazji to jak w tej Twojej utopijnej interpretacji radzisz > sobie ze znakiem C-9? ;P[/color]
masz z tym problem? przecież to oczywiste: [color=blue][color=green][color=darkred] >>>chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej<<<[/color][/color][/color]
a wszak w tym akurat przypadku stanowią ...
-- artek
Paweł Więcek pisze:[color=blue] > Thus wrote click <click_n_ride@psychop.op.pl>:[color=green] >> skad niby ja mam wiedziec, ze po drugiej stronie Legnickiej jest jakas >> smieszka?[/color] > > Szczerze mówiąc gdybyś był _tak_ ślepy, to już dawno byś się pod jakąś > ciężarówkę władował. > > Paweł >[/color]
Heh, przez dłuuugi czas jadąc z PWr na Fabryczną się powspinać dojeżdżałem na miejsce mokry jak szczur, bo o istnieniu śmieszki nie wiedziałem (wracałem przez Most Milenijny (kolejny absurd na mapie Wrocławia) na Karłowice (ech ta Osobowicka...). Utrzymanie prędkości na poziomie 32km/h dawało dojazd na plac Strzegomski pomiędzy falami samochodów jadących od JP2 :) O ścieżce po prostu nie wiedziałem. Odkryłem ją przypadkiem, gdy coś załatwiałem w rejonie placu Jana Pawła II i przypadkiem stanąłem na parkingu koło Akademii Muzycznej. Nie ma żadnego oznakowania naprowadzającego na ścieżkę, zdradzającego jej istnienie, cokolwiek(!!!) Jadąc z dowolnego kierunku (poza Legnicką) jedynym legalnym sposobem wjazdu na śmieszkę jest lewoskręt na pierwszych światłach za placem (skrzyżowanie z Nabycińską). Jadąc w drugą stronę jest jeszcze gorzej. Ścieżka tak naprawdę biegnie dalej wzdłuż fosy do Krupniczej. Brak legalnego wjazdu w Ruską i w Podwale (oba kierunki). Do niedawna psim swędem udawało się skorzystać z pochylni przy Cuprum i szpitalu, obecnie SM ściga rowerzystów... Odnośnie ścieżki wzdłuż Podwala - fajnie, da się objechać centrum wśród zieleni, ale... Nikt nie wpadł na pomysł, że jak jest ścieżka rowerowa, to fajnie by było zadbać o przejazdy przez drogi poprzeczne. Wystarczy zrobić "DPR" do świateł i przejazd na światłach - nie uświadczono, legaliści powinni dojechawszy do ulicy albo włączyć się do ruchu, nawrócić na skrzyżowaniu i wjechać na ścieżkę (przeskoczywszy płot), albo grzecznie zsiąść z roweru, przeprowadzić go do przejścia dla pieszych, przejść na drugą stronę ulicy i doprowadzić do śmieszki... Jedyne miejsce, gdzie załatwiono to inaczej, to skrzyżowanie z Piotra Skargi (ciąg pieszo-rowerowy + przejazd dla rowerów na światłach).
Pozdrawiam Wojtek
Dnia Wed, 11 Jun 2008 21:22:08 +0200, click napisał(a): [color=blue] > z chyba czy ze sciezka? > bo jak chyba, to bez do10letniego dziecka chodnikiem jechac nie moze[/color]
Jechałem tam w sobotę autobusem i widziałem ładną, asfaltową ścieżkę wzdłuż Lotniczej. Więc albo to był odcinek gdzie jeszcze nie była gotowa albo gość był debilem.
-- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl
artek napisał(a):
[...] [color=blue][color=green] >> Tak przy okazji to jak w tej Twojej utopijnej interpretacji radzisz >> sobie ze znakiem C-9? ;P[/color][/color] [color=blue] > masz z tym problem? przecież to oczywiste:[/color] [color=blue][color=green][color=darkred] > >>>chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej<<<[/color][/color][/color] [color=blue] > a wszak w tym akurat przypadku stanowią ...[/color]
A które konkretnie?
j.
Paweł Więcek wrote:[color=blue][color=green] >> zagadnienia prawne, zrealizowanie tego przy czym się tak upierasz >> (czyli obowiązek jazdy ddr niezależnie od tego po której stronie >> drogi się znajduje) jest fizycznie niemożliwe.[/color] > > Dla kogoś komu rzyć do siodełka przyrosła.[/color]
cóż, może ty potrafisz skakać z rowerem przez płot i torowisko. ja nie. [color=blue][color=green] >> o możliwości stawiania znaku c-13 również po stronie lewej jezdni. >> ale[/color] > > Znak C-13 z definicji nie może stać po prawej stronie _jezdni_.[/color]
a może jakieś konkretniejsze wytłumaczenie? czy może tradycyjnie czepiasz się dla samego czepiania? konkret: [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(AK1).jpg[/url]
po której stronie jezdni stoi znak c-13? po prawej, lewej, srodkowej, czy jakiejś tam jeszcze? [color=blue][color=green] >> rowerów i śluzy rowerowej w jezdni oraz drogi dla rowerów poza >> jezdnią jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym podróżuje lub >> zamierza skręcić.[/color] > > Czytaj: nie są jednokierunkowe w przeciwną stronę.[/color]
mozna to i tak zrozumieć ... [color=blue][color=green] >> Jednocześnie proponuje się doprecyzowanie tego obowiązku przez słowa >> "jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym [rowerzysta] >> podróżuje lub zamierza skręcić." Jest to bardzo ważne, gdyż >> zmuszanie rowerzysty do korzystania z pasa, drogi czy śluzy >> rowerowej znajdujących się nie tam, gdzie rowerzysta zamierza jechać >> tworzy pole do nieuprawnionych interpretacji przepisu i nadużyć.[/color] > > Od tego prosta droga do zadekretowania, że wolno jechać gdziekolwiek > i wedle widzimisię cyklisty.[/color]
zdaje się ze według ciebie znacznie lepiej by było gdyby się jeździło wyłącznie według widzimisie urzędnika dekretującego drogi dla rowerów. tyle, że one rzadko prowadzą do celu podróży. prosty przykład - pl. 1V aka jp2, droga dla rowerów od ul. legnickiej prowadzi przez przejście podziemne do promenady staromiejskiej. jedyna możliwość żeby pojechać prosto w ruską i dalej w nowy świat, to zjechać przy sokolniczej na jezdnię i na zasadach ogólnych przejechać przez skrzyżowanie. albo przejechać pod skrzyżowaniem i przez chodniczek przy fontannie i przystanku autobusowym wskoczyć na ruską. w obecnym stanie prawnym i jedno, i drugie nielegalne.
-- artek
PesTYcyD wrote: [color=blue] >[/color] [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5300708,Wroclaw__policja_szuka_przestepcy_na_motorze.html[/url][color=blue] > > Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia, stojac w korku spowodowanym > przez dwoch glabow. Jednego cykliste, ktory pomimo sciezki rowerowej > pchal sie przez zwezenie na mostku i drugiego debila, ktory pewnie nie > zdazyl wychamowac i przypierniczyl w barana, a potem uciekl. Powiedzcie > mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a > kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color]
Walczymy o ścieżki rowerowe, a nie tory przeszkód, które się nam buduje, żeby się nas pozbyć z jezdni.
Żeby przejechać legalnie rowerem przez skrzyżowanie Hallera-Powstańców, muszę stać na 3 sygnalizatorach świetlnych zsynchronizowanych tak, że na każdym stoję. To jest normalne?
-- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz
On Thu, 12 Jun 2008 08:45:19 +0200, Grzegorz Brzeczyszczykiewicz <rydzeusz@poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > PesTYcyD wrote: >[color=green] >>[/color] > [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5300708,Wroclaw__policja_szuka_przestepcy_na_motorze.html[/url][color=green] >> >> Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia, stojac w korku spowodowanym >> przez dwoch glabow. Jednego cykliste, ktory pomimo sciezki rowerowej >> pchal sie przez zwezenie na mostku i drugiego debila, ktory pewnie nie >> zdazyl wychamowac i przypierniczyl w barana, a potem uciekl. Powiedzcie >> mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak walcza o drogi rowerowe, a >> kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po ulicy?![/color] > > Walczymy o ścieżki rowerowe, a nie tory przeszkód, które się nam buduje, > żeby się nas pozbyć z jezdni. > > Żeby przejechać legalnie rowerem przez skrzyżowanie Hallera-Powstańców, > muszę stać na 3 sygnalizatorach świetlnych zsynchronizowanych tak, że na > każdym stoję. To jest normalne?[/color]
To jest akurat dosyc dobrze zrobione. Mozna zrobic lepiej dla rowerow i pieszych ale bedzie o wiele gorzej dla samochodow. Raczej bez sensu. Wlasnie to skrzyzowanie przekraczam najczesciej, zazwyczaj jednak jadac z Hallera w kierunku centrum i przejazd jest calkiem plynny, mimo pieszych, ktorzy niemal zawsze blokuja sciezke. O dziadku sprzedajacym warzywa i jego fiaciku zaparkowanym na sciezce nie wspomne.
-- nb
nb napisał(a):[color=blue] > On Thu, 12 Jun 2008 08:45:19 +0200, Grzegorz Brzeczyszczykiewicz <rydzeusz@poczta.onet.pl> wrote:[/color] [color=blue][color=green] >> Żeby przejechać legalnie rowerem przez skrzyżowanie Hallera-Powstańców, >> muszę stać na 3 sygnalizatorach świetlnych zsynchronizowanych tak, że na >> każdym stoję. To jest normalne?[/color] > > To jest akurat dosyc dobrze zrobione.[/color]
nie jest dobrze zrobione moznaby zrobic przejazd jednym ciagiem Powstancow, ale IMHO tego nie zrobiono tylko z jednego powodu - bo raz na 100 lat ktos bedzie jechal noca przy wylaczonej sygnalizacji i *moze* wpakowac sie pod samochod ja ile razy jechalem na poludnie lub na polnoc ta smieszka, to zjezdzalem na jezdnie - tym bardziej ze tam i tak zawsze korki sa [color=blue] > Mozna zrobic lepiej dla rowerow > i pieszych ale bedzie o wiele gorzej dla samochodow. Raczej bez sensu.[/color]
jasne nie ma sensu robic dobrych ciagow dla pieszych i rowerzystow lepiej zafundowac im sztafete 4x100 ile przejsc dla pieszych udaje ci sie przejsc nie biegnac i mieszczac sie na zielonym?
[color=blue] > Wlasnie to skrzyzowanie przekraczam najczesciej, zazwyczaj jednak > jadac z Hallera w kierunku centrum i przejazd jest calkiem plynny,[/color]
moze i jest calkiem plynny ale przejedz plynnie jadac wzdluz Powstancow -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Paweł Więcek napisał(a): [color=blue] > Od tego prosta droga do zadekretowania, że wolno jechać gdziekolwiek i wedle > widzimisię cyklisty.[/color]
nie wjezdzam z Mikolaja na JPII i jade na Pilczyce wyjasnij mi skad mam wiedziec ze po 2stronie (4 pasy + torowisko + 4 pasy) jest smieszka rowerowa chyba nie chcesz powiedziec ze rowerzysta musi byc jasnowidzem, a w obowiazkowym wyposazeniu roweru jest lornetka? jak jedziesz samochodem, to tez obserwujesz oznakowanie dla przeciwnego kierunku ruchu?
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
click wrote: [color=blue] > nb napisał(a):[color=green] >> On Thu, 12 Jun 2008 08:45:19 +0200, Grzegorz Brzeczyszczykiewicz >> <rydzeusz@poczta.onet.pl> wrote:[/color] >[color=green][color=darkred] >>> Żeby przejechać legalnie rowerem przez skrzyżowanie Hallera-Powstańców, >>> muszę stać na 3 sygnalizatorach świetlnych zsynchronizowanych tak, że na >>> każdym stoję. To jest normalne?[/color] >> >> To jest akurat dosyc dobrze zrobione.[/color] > > nie jest dobrze zrobione > moznaby zrobic przejazd jednym ciagiem Powstancow, ale IMHO tego nie > zrobiono tylko z jednego powodu - bo raz na 100 lat ktos bedzie jechal > noca przy wylaczonej sygnalizacji i *moze* wpakowac sie pod samochod > ja ile razy jechalem na poludnie lub na polnoc ta smieszka, to > zjezdzalem na jezdnie - tym bardziej ze tam i tak zawsze korki sa[/color]
Myślę, że powód jest jeszcze bardziej prozaiczny: kasa. Trzeba by zainwestować w sygnalizatory dla rowerzystów i namalować linie na jezdni. A tak to dopinamy sygnalizację rowerową do pieszej i za pół-darmo mamy rozwiązanie. Poza tym pamiętajmy, że rowerami jeżdżą tylko masochiści, więc ułatwianie im czegokolwiek jest bezcelowe ;-)
-- Grzegorz Brzeczyszczykiewicz
Thus wrote Wojciech 'Wheart' Penar <wheart@nospam.box43.pl>:[color=blue] > zieleni, ale... Nikt nie wpadł na pomysł, że jak jest ścieżka rowerowa, > to fajnie by było zadbać o przejazdy przez drogi poprzeczne. Wystarczy > zrobić "DPR" do świateł i przejazd na światłach - nie uświadczono,[/color]
OIDP tam wszędzie DPR do świateł jest, tylko przejazdów brak.
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- | < o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 | \ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] | (") | * * * Happiness sucks. * * * |
Thus wrote artek <bezspamu_artek@usun.wro.vectranet.pl>:[color=blue] > cóż, może ty potrafisz skakać z rowerem przez płot i torowisko. ja nie.[/color]
Zejść, przeprowadzić. [color=blue] > [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(AK1).jpg[/url] > po której stronie jezdni stoi znak c-13? po prawej, lewej, srodkowej, czy > jakiejś tam jeszcze?[/color]
Stoi po prawej stronie ścieżki rowerowej. Nie stoi przy jezdni. [color=blue][color=green] >> Czytaj: nie są jednokierunkowe w przeciwną stronę.[/color] > mozna to i tak zrozumieć ...[/color]
Inaczej nie można. [color=blue][color=green] >> Od tego prosta droga do zadekretowania, że wolno jechać gdziekolwiek >> i wedle widzimisię cyklisty.[/color] > zdaje się ze według ciebie znacznie lepiej by było gdyby się jeździło > wyłącznie według widzimisie urzędnika dekretującego drogi dla rowerów. tyle,[/color]
Ciągiem dalszym będzie zadekretowanie, że jeśli nie ma gdzieś jezdni to blachosmród może jechać po chodniku albo na przełaj po trawie. [color=blue] > że one rzadko prowadzą do celu podróży.[/color]
Może pora się pogodzić z tym, że nie wszędzie musi być dojazd. Czy to rowerem, czy to puszką :^P
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- | < o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 | \ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] | (") | * * * * Evil isn't all bad. * * * * |
Thus wrote click <click_n_ride@psychop.op.pl>:[color=blue] > chyba nie chcesz powiedziec ze rowerzysta musi byc jasnowidzem, a w > obowiazkowym wyposazeniu roweru jest lornetka?[/color]
Krótkowidzem jesteś? Ja jestem, a znak z drugiej strony jezdni bym zauważył. Nawet na Legnickiej. [color=blue] > jak jedziesz samochodem, to tez obserwujesz oznakowanie dla[/color]
Nie jeżdżę.
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ----------------- Coven / Svart --------------------- | < o o > | [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] <coven@vmh.net> GSM: +48603240006 | \ ^ / | GPG/PGP info in message headers * [ Debian GNU/Linux developer ] | (") | * * * Weekends were made for programming. -- Lehenbauer |
Paweł Więcek pisze:[color=blue] > Thus wrote artek <bezspamu_artek@usun.wro.vectranet.pl>:[color=green] >> cóż, może ty potrafisz skakać z rowerem przez płot i torowisko. ja nie.[/color] > > Zejść, przeprowadzić.[/color]
zeby zejsc i przeprowadzic, to jeszcze trzeba wiedziec, ze smieszka tam jest poki co PoRD nie nakazuje znajomosci przebiegu wszystkich smieszek rowerowych w Polsce
-- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
Paweł Więcek pisze:[color=blue] > Thus wrote click <click_n_ride@psychop.op.pl>:[color=green] >> chyba nie chcesz powiedziec ze rowerzysta musi byc jasnowidzem, a w >> obowiazkowym wyposazeniu roweru jest lornetka?[/color] > > Krótkowidzem jesteś? Ja jestem, a znak z drugiej strony jezdni bym zauważył. > Nawet na Legnickiej.[/color]
sorka ale pierdolisz misiaczku w dupie mam oznakowanie po stronie, ktora jada samochody w przeciwna strone tym bardziej ze jezdnie rozdzielone sa torowiskiem to czy ja to widze czy nie nie ma znaczenia ja tam nie mam potrzeby ani obowiazku sie gapic [color=blue][color=green] >> jak jedziesz samochodem, to tez obserwujesz oznakowanie dla[/color] > > Nie jeżdżę.[/color]
i dobrze, bo czesto widuje wlasnie takich dalekowidzow, co dobrze widza co jest na jezdni w Koluszkach, ale nie widza gdzie, dokad i w jaki sposob jada -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
On Thu, 12 Jun 2008 17:21:22 +0200, click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=blue] > nb napisał(a):[/color] ....[color=blue][color=green] >> Wlasnie to skrzyzowanie przekraczam najczesciej, zazwyczaj jednak >> jadac z Hallera w kierunku centrum i przejazd jest calkiem plynny,[/color] > > moze i jest calkiem plynny > ale przejedz plynnie jadac wzdluz Powstancow[/color]
Bralem pod uwage wszystkie warianty za wyjatkiem jazdy wzdluż. Faktycznie, maskara. Ten kierunek, jesli nie ma zagrozenie, pokonuje lamiac kilka przepisow. Prawde mowiac, nie wiem jakie rozwiazanie byloby dobre. Kazde znacznie spowolni ruch samochodowy.
-- nb
click napisał(a): [color=blue] > zeby zejsc i przeprowadzic, to jeszcze trzeba wiedziec, ze smieszka > tam jest poki co PoRD nie nakazuje znajomosci przebiegu wszystkich > smieszek rowerowych w Polsce[/color]
Przeciez Ty wiesz ze ona tam jest...
j.
click napisał(a): [color=blue] > sorka > ale pierdolisz misiaczku > w dupie mam oznakowanie po stronie, ktora jada samochody w przeciwna > strone[/color]
Trzeba tak było od razu mówić, że "z drogi śmiecie, pan click jedzie" a nie tu przed nami biednego i zgnojonego głupimy przepisami rowerzystę zgrywać...
j.
Paweł Więcek wrote:[color=blue][color=green] >> cóż, może ty potrafisz skakać z rowerem przez płot i torowisko. ja >> nie.[/color] > > Zejść, przeprowadzić.[/color]
jasne, przez płot. ales wymyslił ... co to ja wałęsa jestem? [color=blue][color=green] >>[/color][/color] [url]http://rowery.eko.org.pl/UserFiles/Image/niusy2008/interwencje4%20(AK1).jpg[/url][color=blue][color=green] >> po której stronie jezdni stoi znak c-13? po prawej, lewej, >> srodkowej, czy jakiejś tam jeszcze?[/color] > > Stoi po prawej stronie ścieżki rowerowej. Nie stoi przy jezdni.[/color]
owszem, nie stoi _przy_ jezdni. ale stoi _po_ prawej stronie jezdni. różnica drobna acz znacząca. sam powinieneś wiedzieć o tym najlepiej, wszak czepianie się słówek to _twoja_ ulubiona zabawa. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Od tego prosta droga do zadekretowania, że wolno jechać gdziekolwiek >>> i wedle widzimisię cyklisty.[/color] >> zdaje się ze według ciebie znacznie lepiej by było gdyby się jeździło >> wyłącznie według widzimisie urzędnika dekretującego drogi dla >> rowerów. tyle,[/color] > > Ciągiem dalszym będzie zadekretowanie, że jeśli nie ma gdzieś jezdni > to blachosmród może jechać po chodniku albo na przełaj po trawie. >[color=green] >> że one rzadko prowadzą do celu podróży.[/color] > > Może pora się pogodzić z tym, że nie wszędzie musi być dojazd. Czy to > rowerem, czy to puszką :^P[/color]
a może i pora się równiez pogodzić z tym że tramwaje będą brudne i wolne, a na drogach permanentne korki. wybacz, ale to nie człowiek dla drogi, ale droga dla człowieka. organizacja ruchu drogowego ma ułatwiać ten ruch, a nie czynić go niemożliwym. zaś dobre prawo to takie prawo, które nie wymusza na człowieku jego łamania - bo inaczej sie nie da. btw tu większa jest wina zarządcy drogi tworzącego kaleką infrastrukturę drogową.
prawo zobowiązuje rowerzyste do jazdy po jezdni - za wyjątkiem kilku sciśle okreslonych sytuacji, zatem, skoro jest jezdnia, i skoro nie ma explicite wyartykułowanego zakazu jazdy rowerem poprzez znak b-9 to rower ma nie tylko prawo ale i obowiązek poruszania się po jezdni. sorry, ale cała ta dyskusja to zbędne przypierzanie się do kilku słówek i snucia swobodnych interpretacji które nijak sie mają do drogowej rzeczywistości.
-- artek
-- artek
[color=blue] > > Trzeba tak było od razu mówić, że "z drogi śmiecie, pan click jedzie" a > nie tu przed nami biednego i zgnojonego głupimy przepisami rowerzystę > zgrywać... > > j.[/color] może wyraża sie niestosownie, ale racje ma całkowicie... obserwuje sie znaki i ruch po trasie która sie poruszasz a nie kilkadziesiąt metrów z boku...
--
sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
> Zmarnowalem godzine z mojego cennego zycia,[color=blue] > stojac w korku spowodowanym przez dwoch glabow. Jednego cykliste, ktory > pomimo sciezki rowerowej pchal sie przez zwezenie na mostku i drugiego > debila, ktory pewnie nie zdazyl wychamowac i przypierniczyl w barana, a > potem uciekl. Powiedzcie mi jedna rzecz, w jakim celu rowerzysci tak > walcza o drogi rowerowe, a kiedy juz je wybuduja to dalej jezdza po > ulicy?![/color]
Wszyscy rowerzyści? Z reguły bezpieczniej jest jechac ścieżką, ale nie zawsze. Przykładów można mnożyć. Weśmy sobie takiego Kasprowicza-jak jedziesz ulicą-jest super. Jak pojedziesz ścierzką rowerową to czycha na ciebie mnostwo niebezpieczeńst: - smycz w łańcuchy - samochody parkujące równolegle-otwierają drzi na ścierzkę - sklep z piwem-parkują gdzie popadnie - samochody wyjeżdżające z poprzecznych uliczek i posesji
-- __________________________________________MAT_______
Fakir napisał(a): [color=blue][color=green] >> Trzeba tak było od razu mówić, że "z drogi śmiecie, pan click jedzie" a >> nie tu przed nami biednego i zgnojonego głupimy przepisami rowerzystę >> zgrywać...[/color][/color] [color=blue] > może wyraża sie niestosownie, ale racje ma całkowicie... obserwuje sie > znaki i ruch po trasie która sie poruszasz a nie kilkadziesiąt metrów z > boku...[/color]
Oj... Przecież on doskonale wie, że po drugiej stronie jest DDR. Tylko ma to w dupie - co sam napisał ;)
Czy myślisz, że jak się w końcu przesiądzie z roweru do blachosmroda to się będzie inaczej zachowywał? Król szos, którego przepisy nie obowiązują jedzie, z drogi śmiecie...
j.
zgadza sie on wie, ja wiem - i nią jeżdzę, ale ktoś inny nie musi wiedzieć... Opisywałem gdzieś przypadek Trzebnickiej, gdzie nie wiedziałem o pseudościeżce i prułem kilka razy jezdnią - akurat jeździłem po trasie Milenijny - Kamieńskiego - Trzebnicką do centrum...
--
sprzedajemy ładny widok przed oknem [url]www.domdekor.com.pl[/url]
Fakir napisał(a): [color=blue] > zgadza sie on wie, ja wiem - i nią jeżdzę, ale ktoś inny nie musi > wiedzieć...[/color]
I tego nikt nie neguje przecież...
j.
januszek napisał(a):[color=blue] > click napisał(a): >[color=green] >> zeby zejsc i przeprowadzic, to jeszcze trzeba wiedziec, ze smieszka >> tam jest poki co PoRD nie nakazuje znajomosci przebiegu wszystkich >> smieszek rowerowych w Polsce[/color] > > Przeciez Ty wiesz ze ona tam jest...[/color]
nie wiem
-- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
januszek napisał(a):[color=blue] > click napisał(a): >[color=green] >> sorka >> ale pierdolisz misiaczku >> w dupie mam oznakowanie po stronie, ktora jada samochody w przeciwna >> strone[/color] > > Trzeba tak było od razu mówić, że "z drogi śmiecie, pan click jedzie" a > nie tu przed nami biednego i zgnojonego głupimy przepisami rowerzystę > zgrywać...[/color]
pitolicie Hipolicie moja wiedza na temat tego, ze tam jest jakas smieszka, nie ma nic do rzeczy jade zgodnie z przepisami zaden znak nie nakazuje mi zjechac _gdzies_Bog_wie_gdzie_ bo tam jest smieszka rowerowa na drodze nie kierujesz sie jakas tam wiedza, tylko oznakowaniem
Szewska tez jestes sklonny jechac samochodem, bo kiedys wiedziales, ze mozna nia jechac? -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Dnia Fri, 13 Jun 2008 11:40:40 +0200, Lagoda napisał(a): [color=blue] > Z reguły bezpieczniej jest jechac ścieżką, ale nie zawsze. > Przykładów można mnożyć. Weśmy sobie takiego Kasprowicza-jak jedziesz > ulicą-jest super. Jak pojedziesz ścierzką rowerową to czycha na ciebie > mnostwo niebezpieczeńst: > - smycz w łańcuchy > - samochody parkujące równolegle-otwierają drzi na ścierzkę > - sklep z piwem-parkują gdzie popadnie > - samochody wyjeżdżające z poprzecznych uliczek i posesji[/color]
Litości... ścieŻka czyHa!
-- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl
Thus wrote artek <bezspamu_artek@usun.wro.vectranet.pl>:[color=blue] > wybacz, ale to nie człowiek dla drogi, ale droga dla człowieka. organizacja[/color]
Tak. Dla _człowieka_. Nie dla pojazdu.
Paweł
-- (___) | Pawel Wiecek ------ Coven / Svart ------ [url]http://www.coven.vmh.net/[/url] | < o o > | <coven@vmh.net> GPG/PGP info in headers GSM: +48603240006 | \ ^ / | * * Life begins when you can spend your spare time * * | (") | * * programming instead of watching television. -- Keegan |
nb pisze:[color=blue] > On Thu, 12 Jun 2008 17:21:22 +0200, click <click_n_ride@psychop.op.pl> wrote:[color=green] >> nb napisał(a):[/color] > ...[color=green][color=darkred] >>> Wlasnie to skrzyzowanie przekraczam najczesciej, zazwyczaj jednak >>> jadac z Hallera w kierunku centrum i przejazd jest calkiem plynny,[/color] >> moze i jest calkiem plynny >> ale przejedz plynnie jadac wzdluz Powstancow[/color] > > Bralem pod uwage wszystkie warianty za wyjatkiem jazdy wzdluż. > Faktycznie, maskara. Ten kierunek, jesli nie ma zagrozenie, > pokonuje lamiac kilka przepisow. Prawde mowiac, nie wiem jakie > rozwiazanie byloby dobre. Kazde znacznie spowolni ruch samochodowy. >[/color]
Każde, z wyjątkiem najbardziej oczywistego... Światła samochodowe mają długi fazy i właśnie - fazy... Gdy auta i tramwaje jadą na wprost, nikt nie skręca... Co stoi na przeszkodzie, (poza kawałkiem trawniczka i chyba płotkiem) by rowery miały swoje "5 sekund" przez środek skrzyżowania, równolegle do tramwaju?
Pozdrawiam Wojtek
Wojciech 'Wheart' Penar pisze: [color=blue] > Co stoi na przeszkodzie, (poza kawałkiem trawniczka i chyba płotkiem) by > rowery miały swoje "5 sekund" przez środek skrzyżowania, równolegle do > tramwaju?[/color]
to co pisauem wczesniej - IMHO - bezpieczniactwo: noc, wylaczona sygnalizacja, rower, samochod 1 na 100000 przypadkow
-- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
Dnia Wed, 11 Jun 2008 12:43:58 +0200, torq314 napisiał:[color=blue] > często pokonuję samochodem ulice Olszewskiego, Dembowskiego i Wróblewskiego. > na każdej z nich są piękne ścieżki rowerowe, ale NIE, zawsze znajdzie się > jakiś ekspert, który jedzie po ulicy, dość często jeszcze ze słuchawkami na > uszach. i nawet nie ma po co trąbić, bo i tak nie słyszy.[/color]
Bawią mnie takie opinie. Chyba nigdy ne jeździłeś na rowerze w słuchawkach. Od jakiegoś czasu sam to praktykuję, słucham radia. Zdolnośc postrzegania dzwięków z ulicy wcale się nie zmniejsza, a na pewno jest większa, niż w twoim samochodzie.
I jeszcze apropos trabienia: słyszałeś swój samochód z zwenątrz? Wiesz, jak przeraźliwy jest dzwięk "trąbki" nie tłumiony przez szklarnię i blacharnię twojego auta? Taki dźwięk zza pleców rowerzysty może go wrzucić prosto ci pod koła. Więc jeżeli zatrąbisz kiedyś na mnie i uda mi się nie wskoczyć do rowu, albo tobie na maskę, obiecuję, że na najbliższym skrzyżowaniu odbiję ci spd na lewych drzwiach. Możesz traktować to jak groźbę karalną.
więcej luzu życzę, aceJacek
-- [url]http://olewaczers.eu.org[/url] ...a na zewnątrz jest 16.8 st.C
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|