|
Nowe ZOO
rafal2325 |
Ma ktoś koncepcję kto i po co zakazł wzjadu rowerem do nowego zoo? Skoro wózki z dziećmi nie przeszkadzają, rowery dziecięce też nie, podobnie jak hulajnogi, dlaczego przeszkadzają temu komuś akurat rowery? Zwłaszcza że teren świetnie nadaje się właśnie na zwiedzanie z roweru....
Czyżby chodziło o kasę, czyli o zapewnienie zbytu na wewnętrzną kolejkę?
P.S. Czy to ZOO jest finansowanego z miejskiej kasy?
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9dkgs$9rf$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > Ma ktoś koncepcję kto i po co zakazł wzjadu rowerem do nowego zoo? > Skoro wózki z dziećmi nie przeszkadzają, rowery dziecięce też nie, podobnie > jak hulajnogi, dlaczego przeszkadzają temu komuś akurat rowery?[/color]
pewnie ze względów bezpieczeństwa dzieci i innych spacerujących i bardzo słusznie
Pozdrawiam
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9dkgs$9rf$1@atlantis.news.tpi.pl... [color=blue] > Ma ktoś koncepcję kto i po co zakazł wzjadu rowerem do nowego zoo?[/color]
byłem w zeszłym roku wraz z żoną właśnie _rowerami_ w nowym zoo, i nie jeździłem po terenie skoro sobie tego nie życzą. rowery zostały przed ogrodem. zakaz nie jest od wczoraj, a z tego co mi wiadomo nie wolno już było jeździć rowerami po terenie zoo w 2002.
imo ze względu na bezpieczeństwo odwiedzających/spacerowiczów nie mam nic przeciwko temu zakazowi, byłem w zoo zobaczyć zwierzęta (choć to temat na odrębną dyskusję), a nie jeździć rowerem.
znając menatalnośc polaka, to pewnie gdyby można było po terenie ogrodu jeździć rowerem, to i do pawilonu zwierząt nocnych by wjechał, a inny by samochodem chciał wjechać, skoro rower może...
K>N>S>
> Ma ktoś koncepcję kto i po co zakazł wzjadu rowerem do nowego zoo?[color=blue] > Skoro wózki z dziećmi nie przeszkadzają, rowery dziecięce też nie, > podobnie jak hulajnogi, dlaczego przeszkadzają temu komuś akurat rowery? > Zwłaszcza że teren świetnie nadaje się właśnie na zwiedzanie z roweru.... > > Czyżby chodziło o kasę, czyli o zapewnienie zbytu na wewnętrzną kolejkę? > > P.S. > Czy to ZOO jest finansowanego z miejskiej kasy?[/color]
specerujesz wokół malty czasem? widziałeś jak rowerzyści pomykają? niedawno moja znajoma dzięki takiemu właśnie wylądowała u chirurga ze złamaną rąką (+przemieszczenie) i była trzecią osobą tego właśnie dnia. znając rowerzystów i trasy w nowym zoo skutek ich zachowań byłby pewnie ten sam.
Grys
Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue] > specerujesz wokół malty czasem? widziałeś jak rowerzyści pomykają?[/color] niedawno[color=blue] > moja znajoma dzięki takiemu właśnie wylądowała u chirurga ze złamaną rąką > (+przemieszczenie) i była trzecią osobą tego właśnie dnia. znając > rowerzystów i trasy w nowym zoo skutek ich zachowań byłby pewnie ten sam.[/color]
W ogóle może zabronić tam wejścia komukolwiek z tego powodu. Przecież może zamiast iść biec i kogos potrącić.....
Wytłumacz mi PO CO ktoś miałby wjeżdżać do ZOO w celu wyszalenia się na rowerze?
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue] > imo ze względu na bezpieczeństwo odwiedzających/spacerowiczów > nie mam nic przeciwko temu zakazowi, byłem w zoo zobaczyć zwierzęta (choć[/color] to[color=blue] > temat na odrębną dyskusję), a nie jeździć rowerem.[/color]
Nie wiem jak Ty, ale dla mnie ponad 5 km to nie jest dystans na piesze spacerki z dziećmi. Na rower w sam raz.
Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości news:e9fhec$4pk$1@atlantis.news.tpi.pl... [color=blue] > Nie wiem jak Ty, ale dla mnie ponad 5 km to nie jest dystans na piesze > spacerki z dziećmi. > Na rower w sam raz.[/color]
bzdura, tam nie ma tylko pięciokilometrowej trasy. są trzy do wyboru, krótsze to: niebieska 2km czerwona niecałe 3km
poza tym nie musisz poruszać się wyznaczonymi trasami, i nie masz obowiązku pokonywać akurat 5 kilometrów. możesz iśc 128,4 metrów, a jak dzieci się zmęczą to wracać. możesz deptać między dwoma wolierami w kółko - nie ma obowiązku pokonywania akurat 5,3 kilometra, ani nie ma obowiązku poruszania się po akurat wyznaczonym szlaku.
zakaz wjazdu rowerem na teren zoo jest dobrym pomysłem - przy okazji: sam jeżdże rowerem ponad 350km miesięcznie (żeby nie było, że jestem przeciwko, nie posiadam, albo nie lubię, albo nie umiem).
K>N>S>
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news:e9fim4$vj3$1@news.onet.pl...[color=blue] > Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości > news:e9fhec$4pk$1@atlantis.news.tpi.pl... >[color=green] > > Nie wiem jak Ty, ale dla mnie ponad 5 km to nie jest dystans na piesze > > spacerki z dziećmi. > > Na rower w sam raz.[/color] > > bzdura, tam nie ma tylko pięciokilometrowej trasy.[/color]
Widać dyrekcja ZOO się nie zna i dlatego napisała mi na mapce: szlak czarny 5,3 km I tylko przy tej wersji oglądasz tygrysy. W życiu bym tego pieszo nie obszedł, całe szczęście że się z rowerami wpakowałem bez pytania o zgodę bramkarzy. Głupotę trzeba tępić.
[color=blue] > są trzy do wyboru, krótsze to: > niebieska 2km > czerwona niecałe 3km > > poza tym nie musisz poruszać się wyznaczonymi trasami, i nie masz[/color] obowiązku[color=blue] > pokonywać akurat 5 kilometrów. możesz iśc 128,4 metrów, a jak dzieci się > zmęczą to wracać.[/color]
I wtedy oddadzą 90% ceny biletu?
[color=blue] > możesz deptać między dwoma wolierami w kółko - nie ma obowiązku[/color] pokonywania[color=blue] > akurat 5,3 kilometra, ani nie ma obowiązku poruszania się po akurat > wyznaczonym szlaku.[/color]
Jasne, można w ogóle do zoo nie iść. Tylko nie o tym mowa.
[color=blue] > > zakaz wjazdu rowerem na teren zoo jest dobrym pomysłem[/color]
A ja w życiu nie widziałem głupszego. Sens to on może by miał, ale w starym zoo.
Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości news:e9fjpd$hiu$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > W życiu bym tego pieszo nie obszedł, całe szczęście że się z rowerami > wpakowałem bez pytania o zgodę bramkarzy. > Głupotę trzeba tępić.[/color]
brak słów..... w góry jak jedziesz to jak widzisz trase 15 km to też wjeżdżasz skuterem albo rowerem? popatrz ile po tym zoo chodzi ludzi z dziećmi małymi i jakoś dają rade a z tego co pamiętam to nie chodzisz o kulach ani nic takiego :-) [color=blue] > I wtedy oddadzą 90% ceny biletu?[/color]
jak u Ciebie w knajpie nie zjadło sie całej pizzy to też zwracałes ? :-)
Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości news:e9fhbk$4fq$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > Wytłumacz mi PO CO ktoś miałby wjeżdżać do ZOO w celu wyszalenia się na > rowerze?[/color]
to nie ma wytłumaczenia ale w większości wypadków tak by było :-) jedynym wyjściem było wprowadzenie biletów np 30 zł za rower
Pozdrawiam
Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości news:e9fjpd$hiu$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue] > W życiu bym tego pieszo nie obszedł, całe szczęście że się z rowerami > wpakowałem bez pytania o zgodę bramkarzy. > Głupotę trzeba tępić.[/color]
na pewno uważasz, że masz rację i że dobrze zrobiłeś.
ponieważ ja wymiękam - EOT
K>N>S>
> W ogóle może zabronić tam wejścia komukolwiek z tego powodu.[color=blue] > Przecież może zamiast iść biec i kogos potrącić..... > > Wytłumacz mi PO CO ktoś miałby wjeżdżać do ZOO w celu wyszalenia się na > rowerze?[/color]
jesteś pewien, że stakich nie znajdziesz? ja będę upierał się przy bezpieczeństwie dzieci, zorganizowanych grup i kobiet z wózkami. gdzieś musi zostać postawiona granica. dla jednych jest za wcześnie, dla drugich to i tak za mało.
Grys
Użytkownik "gasper" <gasper@polbox.comp> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] > > W życiu bym tego pieszo nie obszedł, całe szczęście że się z rowerami > > wpakowałem bez pytania o zgodę bramkarzy. > > Głupotę trzeba tępić.[/color] > > brak słów..... w góry jak jedziesz to jak widzisz trase 15 km to też[/color] wjeżdżasz[color=blue] > skuterem albo rowerem?[/color]
15 km? To tylko samochodem by dało radę.
[color=blue] > popatrz ile po tym zoo chodzi ludzi z dziećmi małymi i jakoś dają rade[/color]
Przyznasz, że to jest ich problem? Poza tym z obecnym stanem mojej nogi to prędzej nadawąłbym się na wózek inwalidzki niż na piesze drałowanie 5 km. [color=blue] > a z tego > co pamiętam to nie chodzisz o kulach ani nic takiego :-)[/color]
Generalnie to aktualnie powinienem.
[color=blue] >[color=green] > > I wtedy oddadzą 90% ceny biletu?[/color] > > jak u Ciebie w knajpie nie zjadło sie całej pizzy to też zwracałes ? :-)[/color]
Jeśli by się nie zjadło z winy utrudnień to bym zwracał. Np. z powodu zakazu jedzenia sztućcami lub przy stoliku, a tylko na stojąco.
Użytkownik "gasper" <gasper@polbox.comp> napisał w wiadomości news:e9fn8d$o9b$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości > news:e9fhbk$4fq$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=green] > > Wytłumacz mi PO CO ktoś miałby wjeżdżać do ZOO w celu wyszalenia się na > > rowerze?[/color] > > to nie ma wytłumaczenia ale w większości wypadków tak by było :-)[/color]
A zakaz szaleństw nie byłby bardziej skuteczny? I kara za jego nieprzestrzeganie w wysokości takiej jak piszesz poniżej? [color=blue] > jedynym wyjściem było wprowadzenie biletów np 30 zł za rower[/color]
Za co niby ta kara? Jeśli już to powinna ją płacić ta osoba, która zadecydowała że klatki będą w tym zoo co 500 m.
Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości news:e9fol0$oke$1@news.onet.pl...[color=blue][color=green] > > W ogóle może zabronić tam wejścia komukolwiek z tego powodu. > > Przecież może zamiast iść biec i kogos potrącić..... > > > > Wytłumacz mi PO CO ktoś miałby wjeżdżać do ZOO w celu wyszalenia się na > > rowerze?[/color] > > jesteś pewien, że stakich nie znajdziesz?[/color]
A jesteś pewien że bez roweru szaleńcy nie wejdą?
[color=blue] >ja będę upierał się przy > bezpieczeństwie dzieci, zorganizowanych grup i kobiet z wózkami.[/color]
I tu racja. Właśnie chodzi też o kobiety i dzieci, tyle że na rowerze. Ale rozumiem, przemalowanie szerokich przecież dróg w zoo białą linią byłoby droższe. Niech każdy ma co lubi - ja do tego zoo już więcej nie pójdę.
Cavallino, napisales:[color=blue] > Skoro wózki z dziećmi nie przeszkadzają, rowery dziecięce też nie, > podobnie jak hulajnogi, dlaczego przeszkadzają temu komuś akurat > rowery?[/color]
Bo zoo to nie jest teren do JAZDY na rowerze? Zdecydowanie nie chciałbym, by w czasie, gdy zwiedzam zoo, łażę z aparatem i przyglądam się zwierzętom śmigali wokół mnie rowerzyści, na których trzeba uważać. Również popieram ten zakaz.
Żeby nie było - uwielbiam jeździć na rowerze, niekoniecznie tam, gdzie są ścieżki rowerowe.
k,
Cavallino,
izi, izi, stej kul, bedzie dobrze ;-) wyluzuj troche, bo widze, ze sie niezle zdenerwowales na to ZOO. W Polsce jest sporo bardziej wkurzajacych zakazow, nakazow i podatkow. Nie pojdziesz wiecej do nowego ZOO? Ok., niech maja za swoje. Straclili jednego (+rodzina) klienta, ale zyskali paru kolejnych, którzy po przeczytaniu tego tematu pojda do ZOO ze swoim przychówkiem ośmieleni wieścią, że nikt obok na rowerze nie będzie szalał. Ot tyle. Trzymaj się i się nie denerwuj :-)
Grys
Użytkownik "KILu" <kilu@psxextreme.pl> napisał w wiadomości news:e9fs7u$hs6$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Cavallino, napisales:[color=green] > > Skoro wózki z dziećmi nie przeszkadzają, rowery dziecięce też nie, > > podobnie jak hulajnogi, dlaczego przeszkadzają temu komuś akurat > > rowery?[/color] > > Bo zoo to nie jest teren do JAZDY na rowerze?[/color]
To nie chodzi o jazdę, tylko o przemeiszczanie się między jedną klatką a drugą. Położonymi często dobre kilkaset metrów od siebie. [color=blue] >Zdecydowanie nie chciałbym, by > w czasie, gdy zwiedzam zoo, łażę z aparatem i przyglądam się zwierzętom > śmigali wokół mnie rowerzyści, na których trzeba uważać. Również popieram > ten zakaz.[/color]
Jasne, zrozumiałem ten punkt widzenia. Ja na przykład w ogóle bym nie chciał żeby wokół kręcili się ludzie na których trzeba uważać, gdy przyglądam się zwierzętom. ;-)
A już kobity z wózkami o które idzie się potknąć, biegające dzieci na które trzeba uważać......
Niestety, mnie się wydawało, ze zoo jest dla wszystkich. Jak widać mylnie.
Sorry za zawracanie gitary.
Generalnie nie jestem zapalonym rowerzystą, wręcz przeciwnie, ale teraz już rozumiem skąd w Polsce ta niechęć do rowerów. Skoro taki sprzęt zawsze zawadza i przeszkadza...... Bardziej niż samochód, który przed takim zoo idzie zamknąć i zostawić, po rowerze zapewne śladu by nie było, a zamknięć nie sprzedają w kasach, ochroniarze zoo też pilnować nie chcą.
Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości news:e9frcr$61a$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Poza tym z obecnym stanem mojej nogi to prędzej nadawąłbym się na wózek > inwalidzki niż na piesze drałowanie 5 km.[/color]
to trzeba było zostać w domu i leczyć sie ;) [color=blue] > Jeśli by się nie zjadło z winy utrudnień to bym zwracał. > Np. z powodu zakazu jedzenia sztućcami lub przy stoliku, a tylko na stojąco.[/color]
opłata jest za wejście do ZOO - jak nie jestes w stanie obejść wszystkiego to już Twój problem a nie Zoo
Pozdrawiam
Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości news:e9fsko$7qn$1@news.onet.pl...[color=blue] > Cavallino, > > izi, izi, stej kul, bedzie dobrze ;-) wyluzuj troche, bo widze, ze sie > niezle zdenerwowales na to ZOO.[/color]
Wyobraź sobie jak Ty walisz 10 km rowerem do zoo i odchodzisz z kwitkiem, bo jakiemuś idiocie się rower nie podoba. Ot tak sobie - bo nad Maltą ktoś za szybko jeździ. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy wiesz że tego zoo inaczej nie zwiedzisz, nie wytrzyma ani dzieciak, ani Ty. [color=blue] >W Polsce jest sporo bardziej wkurzajacych > zakazow, nakazow i podatkow.[/color]
To jest powód żeby je popierać.... [color=blue] >Nie pojdziesz wiecej do nowego ZOO? Ok., niech > maja za swoje. Straclili jednego (+rodzina) klienta, ale zyskali paru > kolejnych, którzy po przeczytaniu tego tematu pojda do ZOO ze swoim > przychówkiem ośmieleni wieścią, że nikt obok na rowerze nie będzie szalał.[/color]
Chyba że ktoś im zakaże wstępu. Motywując to jakimś absurdem w stylu "ktoś szedł za szybko i przewrócił dziecko, jak nikt nie wejdzie, to się to nie powtórzy".
Użytkownik "gasper" <gasper@polbox.comp> napisał w wiadomości news:e9ftgp$o5i$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> napisał w wiadomości > news:e9frcr$61a$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=green] > > Poza tym z obecnym stanem mojej nogi to prędzej nadawąłbym się na wózek > > inwalidzki niż na piesze drałowanie 5 km.[/color] > > to trzeba było zostać w domu i leczyć sie ;)[/color]
Albo przewidzieć, że ktoś ma uczulenie na rowery. Rozumiem że niepełnosprawnym też radzisz pozostanie w domu?
[color=blue] >[color=green] > > Jeśli by się nie zjadło z winy utrudnień to bym zwracał. > > Np. z powodu zakazu jedzenia sztućcami lub przy stoliku, a tylko na[/color][/color] stojąco.[color=blue] > > opłata jest za wejście do ZOO - jak nie jestes w stanie obejść wszystkiego[/color] to[color=blue] > już Twój problem a nie Zoo[/color]
Pod warunkiem że zoo mi nie uniemożłiwia zwiedzenia tego w sensowny sposób. Pan dyrektor (a i obsługa) zoo pieszo po nim nie chodzi, więc pewnie nie zdaje sobie sprawy z skali zadania. Czemu oni jeżdżą rowerami? Nie dlatego że to najlepszy sposób na przemieszczanie się po takim dystansie?
IMO dokładnie tak jest, a zakazy mają tylko maskować lenistwo dyrekcji, jeśli rzeczywiście chodzi o bezpieczeństwo, a nie o kasę (jak ja sądzę).
Cavallino, napisales:[color=blue] > Generalnie nie jestem zapalonym rowerzystą, wręcz przeciwnie, ale > teraz już rozumiem skąd w Polsce ta niechęć do rowerów.[/color]
Mitomania. :> Ja żadnej niechęci nie widzę, sam jestem zapalonym rowerzystą (no dobra, ostatnio w spoczynku;)), ale mam złe doświadczenia z bandami rowerzystów, którzy jadą 30km/h po chodniku, nie uważając na przechodniów. A takich na pewno w zoo by nie zabrakło, gdyby tylko mogli tam wjechać.
k,
Cavallino napisał(a): [color=blue] > > Albo przewidzieć, że ktoś ma uczulenie na rowery. > Rozumiem że niepełnosprawnym też radzisz pozostanie w domu?[/color]
Ja nie mogę! Czy Twoja zdolność to odwracania kota ogonem jest wrodzona, czy nabyta? :)
Nie rozumiesz podstawowego argumentu, że ZOO kierowało się bezpieczeństwem zwiedzających? Czy w parkach rozrywki typu Disneyland czy Hansa Park jeździ się rowerem? Nie wydaje mi się! Najpierw piszesz, że krzywdę może też zrobić wariat bez roweru, jakbyś nie rozumiał, że człowiek jadący na rowerze z prędkością 30km/h jest po prostu niebezpieczny! Przechodzeń, a co dopiero dziecko, nie ma szans w takim starciu! Teraz wymyślasz tu o niepełnosprawnych, jakby oni też mieli powodować zagrożenie..
[color=blue] > IMO dokładnie tak jest, a zakazy mają tylko maskować lenistwo dyrekcji, > jeśli rzeczywiście chodzi o bezpieczeństwo, a nie o kasę (jak ja sądzę).[/color]
Gdyby chodziło o kasę, to ZOO wprowadziłoby opłaty za rower i tyle.
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
Użytkownik "KILu" <kilu@psxextreme.pl> napisał w wiadomości news:e9fvc5$3bq$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Cavallino, napisales:[color=green] > > Generalnie nie jestem zapalonym rowerzystą, wręcz przeciwnie, ale > > teraz już rozumiem skąd w Polsce ta niechęć do rowerów.[/color] > > Mitomania. :> Ja żadnej niechęci nie widzę, sam jestem zapalonym[/color] rowerzystą[color=blue] > (no dobra, ostatnio w spoczynku;)), ale mam złe doświadczenia z bandami > rowerzystów, którzy jadą 30km/h po chodniku, nie uważając na przechodniów.[/color] A[color=blue] > takich na pewno w zoo by nie zabrakło,[/color]
Jasne, tłumnie rzuciliby się płacić 9 zł za bilet do zoo, zamiast jeździć sobie za darmo nad Maltą...... [color=blue] >gdyby tylko mogli tam wjechać.[/color]
Tak, to jest powód żeby kasować wszędzie spokojnych ludzi przemieszczajacych się powolutku na rowerach..... Może zabrońmy poruszania się rowerami wszędzie, w końcu mogą uderzyć w pieszych, chociażby na pasach....
Użytkownik "Kuba_A" <gusto@tenbit.pl> napisał w wiadomości news:e9fvva$h1g$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Cavallino napisał(a): >[color=green] > > > > Albo przewidzieć, że ktoś ma uczulenie na rowery. > > Rozumiem że niepełnosprawnym też radzisz pozostanie w domu?[/color] > > Ja nie mogę! Czy Twoja zdolność to odwracania kota ogonem jest wrodzona, > czy nabyta? :)[/color]
A co, to niby moje słowa były? Nie ja radziłem komuś kto ma problemy z chodzeniem pozostanie w domu, możesz być pewnien że nie ja. [color=blue] > > Nie rozumiesz podstawowego argumentu, że ZOO kierowało się > bezpieczeństwem zwiedzających?[/color]
Rozumiem, że ZAMIAST się nim zająć zakazało wszystko co wydało im się potencjalnie chociażby niebezpieczne. Zakaz - polska metoda na bezpieczeństwo - jak się sprawdza widać na drogach. [color=blue] >Czy w parkach rozrywki typu Disneyland > czy Hansa Park jeździ się rowerem? Nie wydaje mi się![/color]
A widzisz jakiś sens do używania tam rowerów? Bo ja nie. Tam się nie zasuwa po 500 m między jedną atrakcją a drugą. [color=blue] > Najpierw piszesz, że krzywdę może też zrobić wariat bez roweru, jakbyś > nie rozumiał, że człowiek jadący na rowerze z prędkością 30km/h jest po > prostu niebezpieczny![/color]
No i powinien być eliminowany. Pewnie, że łatwiej jest zza biurka zakazać jazdy wszystkim. [color=blue][color=green] > > IMO dokładnie tak jest, a zakazy mają tylko maskować lenistwo dyrekcji, > > jeśli rzeczywiście chodzi o bezpieczeństwo, a nie o kasę (jak ja sądzę).[/color] > > Gdyby chodziło o kasę, to ZOO wprowadziłoby opłaty za rower i tyle.[/color]
Musieliby wprowadzić również za wózki, mogłoby nie przejść.
[color=blue][color=green] >>Nie pojdziesz wiecej do nowego ZOO? Ok., niech >> maja za swoje. Straclili jednego (+rodzina) klienta, ale zyskali paru >> kolejnych, którzy po przeczytaniu tego tematu pojda do ZOO ze swoim >> przychówkiem ośmieleni wieścią, że nikt obok na rowerze nie będzie >> szalał.[/color] > > Chyba że ktoś im zakaże wstępu. > Motywując to jakimś absurdem w stylu "ktoś szedł za szybko i przewrócił > dziecko, jak nikt nie wejdzie, to się to nie powtórzy".[/color]
takie pomysły mają tylko w stanach. niestety w Polsce też ludziom trochę zaczyna odwalać.
Grys
Użytkownik "Kuba_A" <gusto@tenbit.pl> napisał w wiadomości news:e9fvva$h1g$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green] > > Rozumiem że niepełnosprawnym też radzisz pozostanie w domu?[/color] > ... > Teraz wymyślasz tu o niepełnosprawnych, jakby oni też mieli powodować > zagrożenie.. >[/color]
Myślę, że problem jest raczej po drugiej stronie. Nie sposób obecnie zabrać na wycieczkę do ZOO osobę niepełnosprawną lub np. starszą - muszę powiedziec, że osobiście miałem parę razy ten problem. Oczywiście bez sensu jest wpuszczanie tam stada rowerzystów górskich, ale naprawdę nie sądzę, żeby bardzo wypadkowa była wypożyczalnia czterokołowych rowerów jakie jeżdżą nad Maltą, tym bardziej, że tam jakoś nikt nie narzeka na bezpieczeństwo a gęstość ruchu i jest nieporównywalna do ZOO.
Jader
Jader <jader napisał(a): [color=blue] > > > Myślę, że problem jest raczej po drugiej stronie. Nie sposób obecnie zabrać > na wycieczkę do ZOO osobę niepełnosprawną lub np. starszą[/color]
A dlaczego? [color=blue] > ale naprawdę nie sądzę, > żeby bardzo wypadkowa była wypożyczalnia czterokołowych rowerów jakie jeżdżą > nad Maltą, tym bardziej, że tam jakoś nikt nie narzeka na bezpieczeństwo a > gęstość ruchu i jest nieporównywalna do ZOO.[/color]
Żartujesz? Przecież to jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc jeśli chodzi o spacer. Ktoś podał pare postów temu przykład o złamanych kończynach.
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
Użytkownik "Kuba_A" <gusto@tenbit.pl> napisał w wiadomości news:e9fvva$h1g$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue][color=green] >> Rozumiem że niepełnosprawnym też radzisz pozostanie w domu?[/color] > > Ja nie mogę! Czy Twoja zdolność to odwracania kota ogonem jest wrodzona, > > czy nabyta? :)[/color]
stara się bardzo ;)
na początku argumentem były dzieci, rowery i możliwość wjechania na teren zoo była dla nich, bo to one rzekomo nie wytrzymają 5km (pomijam zasadność takiej argumentacji :) )
jednak w czasie i wraz z przybywaniem postów argument "za rowerem" ewoluował, i zmienił się z niemogących pokonać 5km dzieci w niemożność chodzenia samego wątkodawcy.
co będzie dalej zobaczymy ;) choć dyskusja z argumentami "przepis mi się nie podoba więc go łamię" dla mnie nie ma najmniejszego sensu, i jak tylko tak się stało zaprzestałem rozmowy.
K>N>S>
Dnia Mon, 17 Jul 2006 13:39:58 +0200, "Cavallino" <konioNO-SPAM@konto.pl> wklepał(-a): [color=blue] >To nie chodzi o jazdę, tylko o przemeiszczanie się między jedną klatką a >drugą. >Położonymi często dobre kilkaset metrów od siebie.[/color]
Większość ekspozycji jest w pobliżu siebie - tylko kilka jest oddalonych o spory kawałek od wejścia. [color=blue] >Jasne, zrozumiałem ten punkt widzenia. >Ja na przykład w ogóle bym nie chciał żeby wokół kręcili się ludzie na >których trzeba uważać, gdy przyglądam się zwierzętom. ;-) > >A już kobity z wózkami o które idzie się potknąć, biegające dzieci na które >trzeba uważać...... > >Niestety, mnie się wydawało, ze zoo jest dla wszystkich. >Jak widać mylnie.[/color]
Może zamiast bić pianę napisz do dyrekcji i zapytaj się o powody zakazu?
Albo dogadaj się z motocyklistami i zrób pikietę przed wejściem. Bo przecież ZOO ma być dla każdego.
-- Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]
Użytkownik "Sławomir Szyszło" <slaszysz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:e9gnlt.12g.1@slaszysz.poczta.onet.pl... [color=blue] > Może zamiast bić pianę napisz do dyrekcji i zapytaj się o powody zakazu?[/color]
miast bić pianę zachował się jak dorosły mężczyzna i przykładny ojciec i pokazał dzieciom jak się robi:
<cytat> się z rowerami wpakowałem bez pytania o zgodę bramkarzy <cytat>
;)))
K>N>S>
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue] > jednak w czasie i wraz z przybywaniem postów argument "za rowerem" > ewoluował, i zmienił się z niemogących pokonać 5km dzieci w niemożność > chodzenia samego wątkodawcy.[/color]
Sam to wymyśliłeś. Ja tylko wspominałem o niemożności przejścia 5 kilometrów. To deczko nie to samo.
I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu obejrzenia zwierzaczków. Jak trochę dorośniesz zobaczysz, jak silne bywają tak obiektywne przeszkody. [color=blue] > > co będzie dalej zobaczymy ;) choć dyskusja z argumentami "przepis mi się > nie podoba więc go łamię" dla mnie nie ma najmniejszego sensu[/color]
A dla mnie ma ogromny. [color=blue] >, i jak tylko tak się stało zaprzestałem rozmowy.[/color]
Jakoś nie widać.
Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green][color=darkred] >>>Nie pojdziesz wiecej do nowego ZOO? Ok., niech >>> maja za swoje. Straclili jednego (+rodzina) klienta, ale zyskali paru >>> kolejnych, którzy po przeczytaniu tego tematu pojda do ZOO ze swoim >>> przychówkiem ośmieleni wieścią, że nikt obok na rowerze nie będzie >>> szalał.[/color] >> >> Chyba że ktoś im zakaże wstępu. >> Motywując to jakimś absurdem w stylu "ktoś szedł za szybko i przewrócił >> dziecko, jak nikt nie wejdzie, to się to nie powtórzy".[/color] > > takie pomysły mają tylko w stanach. niestety w Polsce też ludziom trochę > zaczyna odwalać.[/color]
I dokładnie o to mi chodziło, takie wrażenie wyniosłem z wczorajszej wycieczki do zoo.
Użytkownik "Sławomir Szyszło" <slaszysz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] >>To nie chodzi o jazdę, tylko o przemeiszczanie się między jedną klatką a >>drugą. >>Położonymi często dobre kilkaset metrów od siebie.[/color] > > Większość ekspozycji jest w pobliżu siebie - tylko kilka jest oddalonych o > spory > kawałek od wejścia.[/color]
Wystarczy, zwłaszcza że to jedne z najciekawszych ekspozycji. [color=blue][color=green] >>Niestety, mnie się wydawało, ze zoo jest dla wszystkich. >>Jak widać mylnie.[/color] > > Może zamiast bić pianę napisz do dyrekcji i zapytaj się o powody zakazu?[/color]
Już dyskusja mnie utwierdziła w przekonaniu że to nie ma sensu, łatwo podeprzeć się tak bzdurnymi (IMO) argumentami jakie padły na grupie, żeby tylko swoje nieróbstwo usprawiedliwić.
[color=blue] > przecież ZOO > ma być dla każdego.[/color]
No. I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych i sprawnych fizycznie. Inni są flekowani pod byle pretekstem.
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news:e9ggsv$dfe$1@news.onet.pl...[color=blue] > Użytkownik "Sławomir Szyszło" <slaszysz@poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości news:e9gnlt.12g.1@slaszysz.poczta.onet.pl... >[color=green] >> Może zamiast bić pianę napisz do dyrekcji i zapytaj się o powody zakazu?[/color] > > miast bić pianę zachował się jak dorosły mężczyzna i przykładny ojciec i > pokazał dzieciom jak się robi:[/color]
Dokładnie, dyrektora nie raczyło być na miejscu, żeby zaświecić oczami za swoją durną decyzję. A radzić sobie trzeba, nie sądzę aby pisemko post factum wynagrodziło nadaremny trud przejechanie 20 km w upale.
Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:33:18 +0200, "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> wklepał(-a): [color=blue] >I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu >obejrzenia zwierzaczków. >Jak trochę dorośniesz zobaczysz, jak silne bywają tak obiektywne przeszkody.[/color]
Zapewniam cię, że są dzieci 3-4 letnie, które przejdą dalej, nawet jeśli nie będzie zwierzaków.
-- Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]
Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:37:08 +0200, "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> wklepał(-a): [color=blue] >Już dyskusja mnie utwierdziła w przekonaniu że to nie ma sensu, łatwo >podeprzeć się tak bzdurnymi (IMO) argumentami jakie padły na grupie, żeby >tylko swoje nieróbstwo usprawiedliwić.[/color]
To dyrekcja gdzieś się tu wypowiadała? Niesamowite. [color=blue] >No. >I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych i >sprawnych fizycznie. >Inni są flekowani pod byle pretekstem.[/color]
Spuść trochę powietrza, pomoże ci.
-- Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]
Użytkownik "Sławomir Szyszło" <slaszysz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] >>I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu >>obejrzenia zwierzaczków. >>Jak trochę dorośniesz zobaczysz, jak silne bywają tak obiektywne >>przeszkody.[/color] > > Zapewniam cię, że są dzieci 3-4 letnie, które przejdą dalej, nawet jeśli > nie > będzie zwierzaków.[/color]
Być może. Ale ja nie jestem sadystą, żeby bez sensu tak dziecko katować.
Masochistą również nie - nie widze sensu łażenia 5 km gdy nie ma do tego obiektywnej potrzeby. Widzimisie jakiegoś gryzipiórka na pewno taką potrzebą nie jest.
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9ghlr$qnd$1@atlantis.news.tpi.pl... [color=blue] > I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu > obejrzenia zwierzaczków.[/color]
to moje je są jakieś dziwne ;) a po drugie to są tam ławki na których można odpocząć a po trzecie to dziecięce rowerki itp można wnosić bez problemu a po czwarte jak już dziecko nie może to zawsze można "na barana"
Pozdrawiam
Użytkownik "Sławomir Szyszło" <slaszysz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:e9gp9n.12g.1@slaszysz.poczta.onet.pl...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:37:08 +0200, "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> > wklepał(-a): >[color=green] >>Już dyskusja mnie utwierdziła w przekonaniu że to nie ma sensu, łatwo >>podeprzeć się tak bzdurnymi (IMO) argumentami jakie padły na grupie, żeby >>tylko swoje nieróbstwo usprawiedliwić.[/color] > > To dyrekcja gdzieś się tu wypowiadała?[/color]
Nie, uznałem że mogłaby powielić Wasze argumenty. Mnie to wystarczy, stwierdzam że powód dla którego taki zakaz MÓGŁ być wprowadzony poznałem - cel został osiągnięty. [color=blue][color=green] >>No. >>I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych i >>sprawnych fizycznie. >>Inni są flekowani pod byle pretekstem.[/color] > > Spuść trochę powietrza, pomoże ci.[/color]
Nawzajem. I nie życzę Ci znalezienia się kiedyś po drugiej stronie barykady, byoby za późno na pokajanie się.
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gi0q$qvb$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue] > I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych i > sprawnych fizycznie. > Inni są flekowani pod byle pretekstem.[/color]
jestem w zoo raz w miesiącu i za za każdym razem widze tłumy ludzi z dziećmi i także przy tygrysach i wielbłądach, które są dość daleko dla reszty oferm jest Stare Zoo :-)
Pozdrawiam
Użytkownik "gasper" <gasper@polbox.comp> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] >> I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu >> obejrzenia zwierzaczków.[/color] > > to moje je są jakieś dziwne ;)[/color]
Być może Ci sie tylko tak wydaje. [color=blue] > a po drugie to są tam ławki na których można odpocząć[/color]
A one jeżdżą, czy w jaki inny cudowny sposób zmniejszą odległość? ;-) [color=blue] > a po trzecie to dziecięce rowerki itp można wnosić bez problemu[/color]
Zdaję sobie sprawę. Tyle że dziecięcego rowerka (wózka) to na normalnym rowerze nie przywieziesz - pomyślałeś o tym?
To mnie najbardziej zdumiało, że tyle się w tym mieście mówi o ekologii, działa jakaś sekcja rowerzystów, a takie instytucje jak zoo wyraźnie zmuszaja Cię do przyjechania samochodem, a nie rowerem. Miałem wrażenie że powinno być dokładnie odwrotnie. [color=blue] > a po czwarte jak już dziecko nie może to zawsze można "na barana"[/color]
Nooo - coraz lepiej, teraz doszedł mi 4,5 kilometrowy spacerek z 15 kg na plecach. Czekam na następną radę zabrania ze sobą worka pyrów do zoo, tak dla ułatwienia marszu. A idźcie Wy z takimi radami. ;-)
Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:33:18 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w wiadomości <news:e9ghlr$qnd$1@atlantis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: [color=blue] > I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu > obejrzenia zwierzaczków. > Jak trochę dorośniesz zobaczysz, jak silne bywają tak obiektywne przeszkody.[/color]
Z 4-latkiem przeszłam bez problemu i jeszcze miał dość siły na szaleństwa i bieganie po drodze. -- Pozdrawiam, Ti`Ana "The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Użytkownik "gasper" <gasper@polbox.comp> napisał w wiadomości news:e9gik4$hfg$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości > news:e9gi0q$qvb$1@nemesis.news.tpi.pl... >[color=green] >> I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych i >> sprawnych fizycznie. >> Inni są flekowani pod byle pretekstem.[/color] > > jestem w zoo raz w miesiącu i za za każdym razem widze tłumy ludzi z > dziećmi i także przy tygrysach i wielbłądach, które są dość daleko > dla reszty oferm jest Stare Zoo :-)[/color]
Przecież to właśnie napisałem powyżej.
Użytkownik "Tatiana" <yennefer12@go2.pl> napisał w wiadomości news:o350uu3yi61.dlg@czarodziejka.net...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:33:18 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w > wiadomości <news:e9ghlr$qnd$1@atlantis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: >[color=green] >> I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu >> obejrzenia zwierzaczków. >> Jak trochę dorośniesz zobaczysz, jak silne bywają tak obiektywne >> przeszkody.[/color] > > Z 4-latkiem przeszłam bez problemu i jeszcze miał dość siły na szaleństwa > i > bieganie po drodze.[/color]
Wierzę, ale na sobie sprawdzać nie będę.
Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:50:38 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w wiadomości <news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: [color=blue] > To mnie najbardziej zdumiało, że tyle się w tym mieście mówi o ekologii,[/color]
Chciałam tylko stwierdzić, że proszę nie mylić ekologii z ochroną środowiska etc. -- Pozdrawiam, Ti`Ana "The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Użytkownik "Tatiana" <yennefer12@go2.pl> napisał w wiadomości news:n7akfampd26r.dlg@czarodziejka.net...[color=blue] > Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:50:38 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w > wiadomości <news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: >[color=green] >> To mnie najbardziej zdumiało, że tyle się w tym mieście mówi o ekologii,[/color] > > Chciałam tylko stwierdzić, że proszę nie mylić ekologii z ochroną > środowiska etc.[/color]
Poważnie to coś innego?
Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:52:01 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w wiadomości <news:e9giou$rt$1@atlantis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: [color=blue][color=green] >> Z 4-latkiem przeszłam bez problemu i jeszcze miał dość siły na szaleństwa >> i >> bieganie po drodze.[/color] > > Wierzę, ale na sobie sprawdzać nie będę.[/color]
Na to chyba już jesteś za stary :) A jeśli chodzi o dzieci - warto sprawdzić. Taki spacer na świeżym powietrzu, z przerwami, z wodą do picia i owocem do przegryzienia jest bardzo zdrowy dla dzieciaczka. W większości przypadków ZOO jest odpowiednią motywacją do pohasania z rodzicami. Lepiej się tam porządnie zmęczyć niż siedzieć w domu. Ale to nie jest głos za tym, żeby nie było w ZOO rowerów, ale za tym, aby chodzić z dziećmi pieszo po ZOO. -- Pozdrawiam, Ti`Ana "The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Dnia Mon, 17 Jul 2006 19:53:17 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w wiadomości <news:e9giv3$sr2$1@nemesis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: [color=blue] > Poważnie to coś innego?[/color]
Poważnie. Przyjęło się mówić, że coś jest ekologiczne, jeśli np. jest zdrowe dla środowiska. A naprawdę ekologia to (cytuję za sonikiem terminów biol.) systemowa nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się, w zależności od ujęcia: współzależnościami organizmów oraz zależnością między organizmami i ich grupami a środowiskiem; czynnikami warunkującymi liczebność i rozmieszczenie organizmów; przepływem energii i obiegiem materii w przyrodzie. -- Pozdrawiam, Ti`Ana "The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gids$ro3$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue][color=green][color=darkred] >>>I zapewniam Cię, że 3 letnie dziecko dalej nie przejdzie 5 km w celu >>>obejrzenia zwierzaczków.[/color][/color][/color]
nie zapewniaj, bo wiem, że przejdzie dużo więcej :D [color=blue] > Ale ja nie jestem sadystą, żeby bez sensu tak dziecko katować.[/color]
nie katuj dziecka. po prostu zmotywuj je. jeśli nie chcą oglądać zwirzaków, to po co w ogóle je brałeś do zoo? tym bardziej w taki upał. a jeszcze zmuszasz je do jazdy rowerem 20 km (wywnioskowałem, że w jedną stronę!) w taki upał? trzyletnie dzieci?
i piszesz, że nie jesteś sadystą? :D
K>N>S>
Użytkownik "Tatiana" <yennefer12@go2.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] >> Wierzę, ale na sobie sprawdzać nie będę.[/color] > > Na to chyba już jesteś za stary :) > A jeśli chodzi o dzieci - warto sprawdzić. Taki spacer na świeżym > powietrzu, z przerwami, z wodą do picia i owocem do przegryzienia jest > bardzo zdrowy dla dzieciaczka. W większości przypadków ZOO jest > odpowiednią > motywacją do pohasania z rodzicami.[/color]
Dla rodziców też? ;-) [color=blue] > Lepiej się tam porządnie zmęczyć niż > siedzieć w domu. Ale to nie jest głos za tym, żeby nie było w ZOO rowerów, > ale za tym, aby chodzić z dziećmi pieszo po ZOO.[/color]
Tak to odebrałem. Ale chyba nie skorzystam. Do spacerów mam psa, a do zoo go chyba nie wpuszczą. ;-)
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] >> Ale ja nie jestem sadystą, żeby bez sensu tak dziecko katować.[/color] > > nie katuj dziecka. po prostu zmotywuj je. > jeśli nie chcą oglądać zwirzaków,[/color]
Pozostaje kwestia czy warto. Zwierzaczki jak najbardziej dziecko chciało oglądać, tyle że niesienie go przez pół drogi nie wchodziło w rachubę. [color=blue] >to po co w ogóle je brałeś do zoo?[/color]
Właśnie po to co zobaczyły i w sposób jaki zobaczyły.
[color=blue] > tym bardziej w taki upał. > a jeszcze zmuszasz je do jazdy rowerem 20 km (wywnioskowałem, że w jedną > stronę!)[/color]
W dwie. [color=blue] > w taki upał? trzyletnie dzieci?[/color]
Chyba nie myślisz, że kazałem trzylatkowi pedałować 20 km? ;-)
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl... [color=blue] > Czekam na następną radę zabrania ze sobą worka pyrów do zoo, tak dla > ułatwienia marszu. > A idźcie Wy z takimi radami. ;-)[/color]
się nie gniewaj na tego co ci to doradzi, bo przynajmniej nie zgłodniejesz ;)))
K>N>S>
Użytkownik "Konrad N.S." <najswiezy@op.pl> napisał w wiadomości news:e9gjk1$msu$1@news.onet.pl...[color=blue] > Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości > news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl... >[color=green] >> Czekam na następną radę zabrania ze sobą worka pyrów do zoo, tak dla >> ułatwienia marszu. >> A idźcie Wy z takimi radami. ;-)[/color] > > się nie gniewaj na tego co ci to doradzi, bo przynajmniej nie zgłodniejesz > ;)))[/color]
A to w zoo wolno ognisko rozpalać, czy każesz mi jeść surowe pyry? ;-)
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gjlg$12l$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue] > Chyba nie myślisz, że kazałem trzylatkowi pedałować 20 km? ;-)[/color]
fakt, za duży skrót myślowy z mojej strony.
K>N>S>
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > To mnie najbardziej zdumiało, że tyle się w tym mieście mówi o ekologii, > działa jakaś sekcja rowerzystów, a takie instytucje jak zoo wyraźnie zmuszaja > Cię do przyjechania samochodem, a nie rowerem.[/color]
zawsze jest bimba, autobus, nogi ;) Pozdrawiam
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gj7j$2c7$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > Do spacerów mam psa, a do zoo go chyba nie wpuszczą. ;-)[/color]
chyba, że go przebierzesz za tygrysa ;) nawet wtedy mógłbyś quadem wjechać i nikt by Cie nie zatrzymał ;) Pozdrawiam
Użytkownik "gasper" <gasper@polbox.comp> napisał w wiadomości news:e9gmiq$3da$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości > news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=green] >> To mnie najbardziej zdumiało, że tyle się w tym mieście mówi o ekologii, >> działa jakaś sekcja rowerzystów, a takie instytucje jak zoo wyraźnie >> zmuszaja Cię do przyjechania samochodem, a nie rowerem.[/color] > > zawsze jest bimba, autobus[/color]
Niby że tak ma być lepiej? Dla kogo? I co z tych przyrządów dojeżdża do nowego zoo? Już rowerem bym szybciej dojechał ode mnie.....
Dnia Mon, 17 Jul 2006 21:08:13 +0200, Waćpanna lub waćpan Cavallino, w wiadomości <news:e9gnbk$9bl$1@nemesis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje: [color=blue][color=green] >> zawsze jest bimba, autobus[/color] > I co z tych przyrządów dojeżdża do nowego zoo? > Już rowerem bym szybciej dojechał ode mnie.....[/color]
Z tych nic. Ale jest mini-Bana. :P -- Pozdrawiam, Ti`Ana "The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Tatiana napisał(a): [color=blue] > Chciałam tylko stwierdzić, że proszę nie mylić ekologii z ochroną > środowiska etc.[/color]
I z inżynierią środowiska! :)
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
Cavallino napisał(a):[color=blue] > Ma ktoś koncepcję kto i po co zakazł wzjadu rowerem do nowego zoo?[/color]
Tak przy okazji mi przyszło do głowy, chociaż nie powinienem tego mówić ;) ale da się wejść do zoo nie płacąc wogóle. Da się też w ten sposób wprowadzić rower, tylko nie wiem co powie ewentualnie spotkany strażnik no i co powie Twoje dziecko na widok tatusia gramolącego się przez dziurę w płocie :)
Niemniej, taka dziura, a właściwie stara, nieużywana brama przez którą da się przejść, jest w lesie na wysokości końca malty. Dokładnie nie potrafię opisać lokalizacji, ale można tam dojść (dojechać rowerem) z malty, mijając źródełko i idąc prosto leśną ścieżką. Gdzieś po lewej to jest, po minięciu mostu nad strumykiem.
Chociaż oczywiście nie polecam takiego sposobu wkraczania na teren zoo :)
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
Cavallino napisał(a): [color=blue] > > Już dyskusja mnie utwierdziła w przekonaniu że to nie ma sensu, łatwo > podeprzeć się tak bzdurnymi (IMO) argumentami jakie padły na grupie, > żeby tylko swoje nieróbstwo usprawiedliwić.[/color]
Nadal nie rozumiem gdzie to nieróbstwo? W jaki inny sposób dyrekcja zoo ma zapewnić bezpieczeństwo zwiedzającym?
A jeśli argument o bezpieczeństwie do Ciebie nie przemawia, to jaki inny, Twoim zdaniem, jest powód takiej decyzji? Wrodzona niechęć dyrektora do cyklistów? Może nie lubi pedałów? :) [color=blue] > > No. > I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych > i sprawnych fizycznie. > Inni są flekowani pod byle pretekstem.[/color]
Jacy "inni"? Czy ktoś zabrania wejścia na teren z wózkiem inwalidzkim, albo spacerowania 5 godzin i siadania na ławce lub trawie jeśli ktoś się zmęczy? Wiesz, ja rozumiem, że mogłeś się wściec, bo pewnie wymyśliłeś dziecku fajną wycieczkę rowerową, a tu lipa, ale nie podłączaj zaraz pod to połowy Poznaniaków, bo jak widzisz większość rozumie zakaz antyrowerowy i jest gotowa go przestrzegać.
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
Użytkownik "Kuba_A" <gusto@tenbit.pl> napisał w wiadomości news:e9g713$3oi$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green] > > > > na wycieczkę do ZOO osobę niepełnosprawną lub np. starszą[/color] > > A dlaczego?[/color]
Bo bażanty widzieli już parę razy, a dalej niż do robali nie są w stanie dojść :p [color=blue] > Żartujesz? Przecież to jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc jeśli > chodzi o spacer. Ktoś podał pare postów temu przykład o złamanych > kończynach.[/color]
Ale niekoniecznie akurat ze względu na te 4-kołowce, które jadą z prędkoscią 5km/h. nad maltą przewijają się tysiące ludzi a w ZOO jak jednego dnia przyjdzie kilkadziesiąt osób to jest wydarzenie.
Jader
p.s. Czy ktoś wie, czy aktualnie funkcjonuje motylarium i ew. do kiedy bedzie?
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:e9gimb$jo$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > > Czekam na następną radę zabrania ze sobą worka pyrów do zoo, tak dla >[/color]
Pyrów to nie wiem, ale kiedyś było propagowane zabieranie ze sobą do ZOO worka żołędzi :)
Jader
Użytkownik "Kuba_A" <gusto@tenbit.pl> napisał w wiadomości news:e9h0hl$6jk$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Cavallino napisał(a): >[color=green] > > > > Już dyskusja mnie utwierdziła w przekonaniu że to nie ma sensu, łatwo > > podeprzeć się tak bzdurnymi (IMO) argumentami jakie padły na grupie, > > żeby tylko swoje nieróbstwo usprawiedliwić.[/color] > > Nadal nie rozumiem gdzie to nieróbstwo? W jaki inny sposób dyrekcja zoo > ma zapewnić bezpieczeństwo zwiedzającym?[/color]
Np. poprzez pilnowanie i flekowanie tych, którzy na tych że rowerach szaleliby, zamiast flekowanie wszystkich? Poprzez wymalowanie linii rozdziału na rowerzystów i pieszych? Czy władze Poznania też poprzestały na zakazie ruchu rowerów na terenie miasta?
[color=blue] > > A jeśli argument o bezpieczeństwie do Ciebie nie przemawia, to jaki > inny, Twoim zdaniem, jest powód takiej decyzji?[/color]
Jak już pisałem - kasa. Wiedzą że ludzie nie dojdą do wszystkich atrakcji, więc liczą że skorzystają z dodatkowo płatnej pseudo kolejki. Która i tak robi co najwyżej połowę dystansu.
Gdyby ludziska jechały na rowerach to kolejkę mają gdzieś. [color=blue] > Wrodzona niechęć > dyrektora do cyklistów?[/color]
Niewykluczone że też. [color=blue][color=green] > > I jak na razie nie jest, pozostaje w całości tylko dla młodych, silnych > > i sprawnych fizycznie. > > Inni są flekowani pod byle pretekstem.[/color] > > Jacy "inni"? Czy ktoś zabrania wejścia na teren z wózkiem inwalidzkim,[/color]
Rozumiem, że jak komuś wystarczy rower zamiast wóżka, to na okoliczność zoo powinien sobie i tak wózek kupić? [color=blue] >Wiesz, ja rozumiem, że mogłeś się wściec, bo pewnie wymyśliłeś > dziecku fajną wycieczkę rowerową, a tu lipa,[/color]
Było dokładnie odwrotnie - specjalnie pojechałem do zoo rowerem, wiedząc że to JEDYNY sensowny sposób na jego zwiedzenie w całości, bez nadmiernego i niepotrzebnego wysiłku. Zdecydowanie łatwiej byłoby mi pojechać samochodem. [color=blue] >ale nie podłączaj zaraz pod > to połowy Poznaniaków[/color]
Weź swoje wydumane koncepcje rezerwuj dla siebie, nie wkładaj ich w czyjeś usta. [color=blue] >, bo jak widzisz większość[/color]
Robiłeś referendum? Bo akurat pod kasami sporo ludzi zgadzało się z moimi opiniami, mimo że nikt ich o to nie prosił. [color=blue] >rozumie zakaz > antyrowerowy i jest gotowa go przestrzegać.[/color]
Wisi mi to co chce większość. Na terror w imię teoretycznej większości dawno się nie godzę. Bardziej mnie boli to czy gość ma prawo do wprowadzenia dowolnego zakazu. Np. niewpuszczania rudych, łysych etc
Dnia Tue, 18 Jul 2006 08:23:48 +0200, "Jader" <jader<usun>@pbpolsoft.com.pl> wklepał(-a): [color=blue] >p.s. Czy ktoś wie, czy aktualnie funkcjonuje motylarium i ew. do kiedy >bedzie?[/color]
Funkcjonuje latem, cokolwiek ten termin oznacza. Ale ciężko cokolwiek tam wypatrzyć w tych krzaczorach.
-- Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]
> specerujesz wokół malty czasem? widziałeś jak rowerzyści pomykają? niedawno[color=blue] > moja znajoma dzięki takiemu właśnie wylądowała u chirurga ze złamaną rąką > (+przemieszczenie) i była trzecią osobą tego właśnie dnia. znając > rowerzystów i trasy w nowym zoo skutek ich zachowań byłby pewnie ten sam.[/color]
no właśnie, zna ktoś więcej takich przypadków? ponoć ludzie się skarżą nie od dziś
grys, do jakiego szpitala trafiła twoja znajoma?
pzdr
--
[color=blue] > p.s. Czy ktoś wie, czy aktualnie funkcjonuje motylarium i ew. do kiedy > bedzie?[/color]
niedawno bylem i potwierdzam - motylarium jest otwarte, motyle sa i maja sie swietnie ;)
pozdrawiam -- szrajbnięte przez el_mirasso
zabij smutasa - śmiechem
Użytkownik "el_mirasso" <elmirassoWYTNIJ@o2.pl> napisał w wiadomości news:9nofbebr3b04$.1e0ad13g7tvvt.dlg@40tude.net...[color=blue] > > niedawno bylem i potwierdzam - motylarium jest otwarte, motyle sa i maja > sie swietnie ;) >[/color]
Super :)
Jader
>[color=blue] > Użytkownik <grysM@UPAop.pl> napisał w wiadomości > news:e9fol0$oke$1@news.onet.pl...[/color] [...][color=blue] > > I tu racja. > Właśnie chodzi też o kobiety i dzieci, tyle że na rowerze. > Ale rozumiem, przemalowanie szerokich przecież dróg w zoo białą linią byłoby > droższe.[/color]
No fajnie, zarezerwowanie części istniejących dróg tylko dla jednego rodzaju użytkowników. Super.
[color=blue] > Niech każdy ma co lubi - ja do tego zoo już więcej nie pójdę. >[/color]
Na nieszczęści zwiedzających Zoo w Poznaniu nie żyje z biletów tylko z dotacji.
Jagoda
--
Użytkownik <jagoda72@buziaczek.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] > > Właśnie chodzi też o kobiety i dzieci, tyle że na rowerze. > > Ale rozumiem, przemalowanie szerokich przecież dróg w zoo białą linią[/color][/color] byłoby[color=blue][color=green] > > droższe.[/color] > > No fajnie, zarezerwowanie części istniejących dróg tylko dla jednego[/color] rodzaju[color=blue] > użytkowników.[/color]
Nie, udostępnienie ich dla DRUGIEGO rodzaju użytkowników. Zarezerwowane w CAŁOŚCI dla JEDNEGO rodzaju są dziś. [color=blue][color=green] > > Niech każdy ma co lubi - ja do tego zoo już więcej nie pójdę. > >[/color] > > > Na nieszczęści zwiedzających Zoo w Poznaniu nie żyje z biletów tylko z[/color] dotacji.
Niestety na to wygląda.
Cavallino napisał(a):[color=blue] > Ma ktoś koncepcję kto i po co zakazł wzjadu rowerem do nowego zoo? > Skoro wózki z dziećmi nie przeszkadzają, rowery dziecięce też nie, > podobnie jak hulajnogi, dlaczego przeszkadzają temu komuś akurat > rowery? Zwłaszcza że teren świetnie nadaje się właśnie na zwiedzanie > z roweru.... Czyżby chodziło o kasę, czyli o zapewnienie zbytu na > wewnętrzną kolejkę?[/color] A moze chodzilo o spokoj zwierzat? O nich nikt w calym watku nie pomyslal.
Do ZOO z dziecmi mozna dojechac i wrocic Maltanka i to dla dzieciakow wielka frajda (a do Maltanki autem lub MPK), a po ZOO jak juz sie dziecko zmeczy to mozna odzalowac te kilka zl (doladnie 3zl) i jednoczesnie zalatwic dzieciakowi dodatkowa atrakcje.
loo...
loo. napisał(a): [color=blue] > A moze chodzilo o spokoj zwierzat? O nich nikt w calym watku nie > pomyslal.[/color]
Ten Pan wygrał :)
-- spp
Użytkownik "loo." <spam@icpnet.pl> napisał w wiadomości news: [color=blue] > Do ZOO z dziecmi mozna dojechac i wrocic Maltanka[/color]
Nie w te stronę jeździ niestety.....
Cavallino <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał(a):[color=blue][color=green] > > Do ZOO z dziecmi mozna dojechac i wrocic Maltanka[/color][/color] [color=blue] > Nie w te stronę jeździ niestety.....[/color]
Przecież kolejka również zabiera dzieciarnię spod zoo, więc jeździ w obie strony. Może miałeś pecha na nią się nie natknąć na peronie.
--
Użytkownik " cerrera" <cerrera.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:eaerqt$1g6$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Cavallino <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał(a):[color=green][color=darkred] >> > Do ZOO z dziecmi mozna dojechac i wrocic Maltanka[/color][/color] >[color=green] >> Nie w te stronę jeździ niestety.....[/color] > > Przecież kolejka również zabiera dzieciarnię spod zoo[/color]
Ale jedzie nie w te stronę co wymagana przeze mnie.
Cavallino <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał(a):[color=blue][color=green] > > Przecież kolejka również zabiera dzieciarnię spod zoo[/color] > > Ale jedzie nie w te stronę co wymagana przeze mnie.[/color]
no wiesz..:-) wymagania to możesz mieć odnośnie obsługi w kasie z biletami ale na umiejscowienie torów wpływu raczej mieć nie możesz :-)
--
Użytkownik " cerrera" <cerrera.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:eahvkb$rsh$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Cavallino <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał(a):[color=green][color=darkred] >> > Przecież kolejka również zabiera dzieciarnię spod zoo[/color] >> >> Ale jedzie nie w te stronę co wymagana przeze mnie.[/color] > > no wiesz..:-) > wymagania to możesz mieć odnośnie obsługi w kasie z biletami ale na > umiejscowienie torów wpływu raczej mieć nie możesz :-)[/color]
Jasne. Dlatego wybór mam - samochód, albo rower. Piechotką za daleko.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|