Pewnie robie cos nie tak? Raz na rok przejezdzam przez Dolny Slask na
Wschod Polski i zeby odpoczac robie sobie nocleg lub dwa we Wroclawiu,
okolicach Swidnicy czy Gor Sowich. Po tygodniu, dwoch wracam. We
Wroclawiu, Sobotce i okolicach nie bylo problemow z noclegiem, jak nie
wybrzydzalem, lecz zadowolilem sie "komfortem" srodkowego Gierka - domy
turysty czy domki kempingowe. Zapragnalem czegos lepszego - mieszkanie
(Ferienwohnung) z kuchnia, lazienka i ew. TV. Pewna paniusia reklamujaca
sie w internecie po 20 zl od osoby oferuje mieszkanko za 150 zl dla
trzech osob z gwarancja, ze na pewno bedzie (sic!), inny gosc od
agroturystyki tez cieszy sie z gosci i chce tez po 50 zl od lba
("osobo-doba")! Czy to nie przesada?
W koncu to 13 euro i za taki pieniadz mielismy juz fajne mieszkanko w
okolicach Gardy, troche drozej (35 euro, byl upust dla stalych gosci!),
ale super miedzy Adriatykiem a Apeninami, a na wrzesien zamowilismy dwa
mieszkania w Schwarzwaldzie (2 osoby, 28-29 euro + taksa).
Poza tym w koncu Wroclaw, Gory Sowie, Swidnica itd. nie leza w Alpach,
Apeninach, Schwarzwaldzie!
Czy tego typu ceny to norma? Czy tez chca zarobic na Polonusach? Moze
ktos ma jakies praktyczne rady? Bylbym dzwieczny. ;)
zb
--
"Ze wzrostem poczucia władzy ro¶nie poczucie własno¶ci, a maleje
poczucie rzeczywisto¶ci".
Antoni Kępiński (1918-1972)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Noclegi
    rafal2325