ďťż

Witam.
Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
Stayer, koparka i Meganka kombi.
Stayer wywrotka wiózł na pace koparkę, po efektach zdarzenia, można
wnioskować że ramię koparki było przełożone z przodu auta. Niestety
sporo wystawało ponad te 3,3 m które ma wiadukt. Efekt, w cieżarówce
prawie wyrwało kabinę, dźwig zwisał z tył auta ....a na jego tylnym
zderzaku pod kątem 60 stopni wisiało przodem Megane Kombi.

Pozdrawiam
CODI



CODI wrote:[color=blue]
> Witam.
> Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
> Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
> Stayer, koparka i Meganka kombi.
> Stayer wywrotka wiózł na pace koparkę, po efektach zdarzenia, można
> wnioskować że ramię koparki było przełożone z przodu auta. Niestety
> sporo wystawało ponad te 3,3 m które ma wiadukt. Efekt, w cieżarówce
> prawie wyrwało kabinę, dźwig zwisał z tył auta ....a na jego tylnym
> zderzaku pod kątem 60 stopni wisiało przodem Megane Kombi.
>[/color]

zdjęcia są tu

[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]

CODI wrote:[color=blue]
> Witam.
> Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
> Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
> Stayer, koparka i Meganka kombi.
> Stayer wywrotka wiózł na pace koparkę, po efektach zdarzenia, można
> wnioskować że ramię koparki było przełożone z przodu auta. Niestety
> sporo wystawało ponad te 3,3 m które ma wiadukt. Efekt, w cieżarówce
> prawie wyrwało kabinę, dźwig zwisał z tył auta ....a na jego tylnym
> zderzaku pod kątem 60 stopni wisiało przodem Megane Kombi.
>[/color]

zdjęcia są tu

[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]

CODI wrote:[color=blue]
> Witam.
> Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
> Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
> Stayer, koparka i Meganka kombi.
> Stayer wywrotka wiózł na pace koparkę, po efektach zdarzenia, można
> wnioskować że ramię koparki było przełożone z przodu auta. Niestety
> sporo wystawało ponad te 3,3 m które ma wiadukt. Efekt, w cieżarówce
> prawie wyrwało kabinę, dźwig zwisał z tył auta ....a na jego tylnym
> zderzaku pod kątem 60 stopni wisiało przodem Megane Kombi.
>[/color]

zdjęcia są tu

[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]



witek wrote:[color=blue]
> zdjęcia są tu
> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url][/color]

Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po prostu
wpieprzyć z koparką pod wiadukt...

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> zdjęcia są tu
> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url][/color]

Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po prostu
wpieprzyć z koparką pod wiadukt...

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> zdjęcia są tu
> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url][/color]

Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po prostu
wpieprzyć z koparką pod wiadukt...

--
Pozdrawiam
Tomek

....:::Tomek:::... pisze:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> zdjęcia są tu
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]
>>[/color]
>
> Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po
> prostu wpieprzyć z koparką pod wiadukt...
>[/color]

Na jakieś 1-2 promile pewnie.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 LPG = [url]http://tnij.org/mojeogloszenie[/url]
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

....:::Tomek:::... pisze:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> zdjęcia są tu
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]
>>[/color]
>
> Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po
> prostu wpieprzyć z koparką pod wiadukt...
>[/color]

Na jakieś 1-2 promile pewnie.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 LPG = [url]http://tnij.org/mojeogloszenie[/url]
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

....:::Tomek:::... pisze:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> zdjęcia są tu
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]
>>[/color]
>
> Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po
> prostu wpieprzyć z koparką pod wiadukt...
>[/color]

Na jakieś 1-2 promile pewnie.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 LPG = [url]http://tnij.org/mojeogloszenie[/url]
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> zdjęcia są tu
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]
>>[/color]
>
> Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po
> prostu wpieprzyć z koparką pod wiadukt...
>[/color]
Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
jest wyższy niż kabina kierowcy.
W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos stało.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> zdjęcia są tu
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]
>>[/color]
>
> Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po
> prostu wpieprzyć z koparką pod wiadukt...
>[/color]
Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
jest wyższy niż kabina kierowcy.
W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos stało.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> zdjęcia są tu
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,6116773,Wroclaw__koparka_uderzyla_w_wiadukt_na_Dlugiej.html[/url]
>>[/color]
>
> Jak bardzo kierowca musiał być pozbawiony wyobraźni, żeby się tak po
> prostu wpieprzyć z koparką pod wiadukt...
>[/color]
Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
jest wyższy niż kabina kierowcy.
W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos stało.

witek wrote:[color=blue]
> Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
> Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
> jest wyższy niż kabina kierowcy.
> W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos
> stało.[/color]

No ale właśnie o to mi chodzi. Skoro jestem świadom, że wiozę coś, co mi
sterczy metr ponad kabinę, to przynajmniej zwolnię przed wiaduktem, żeby w
razie potrzeby natychmiast zatrzymać auto. A ten pacan, sądząc po
zniszczeniach, wbił się jak torpeda.

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
> Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
> jest wyższy niż kabina kierowcy.
> W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos
> stało.[/color]

No ale właśnie o to mi chodzi. Skoro jestem świadom, że wiozę coś, co mi
sterczy metr ponad kabinę, to przynajmniej zwolnię przed wiaduktem, żeby w
razie potrzeby natychmiast zatrzymać auto. A ten pacan, sądząc po
zniszczeniach, wbił się jak torpeda.

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
> Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
> jest wyższy niż kabina kierowcy.
> W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos
> stało.[/color]

No ale właśnie o to mi chodzi. Skoro jestem świadom, że wiozę coś, co mi
sterczy metr ponad kabinę, to przynajmniej zwolnię przed wiaduktem, żeby w
razie potrzeby natychmiast zatrzymać auto. A ten pacan, sądząc po
zniszczeniach, wbił się jak torpeda.

--
Pozdrawiam
Tomek

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
>> Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
>> jest wyższy niż kabina kierowcy.
>> W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos
>> stało.[/color]
>
> No ale właśnie o to mi chodzi. Skoro jestem świadom, że wiozę coś, co mi
> sterczy metr ponad kabinę,[/color]

Żadna świadomość ci nie pomoże, musisz mieć wyczucie i praktykę. Inaczej
będzies stawał przed każdym wiaduktoem.
To tak jak na kursie prawa jazdy. Świadomość biegów, gazu i hamulca to
ma każdy a efekty na początku mizerne.

to przynajmniej zwolnię przed wiaduktem, żeby[color=blue]
> w razie potrzeby natychmiast zatrzymać auto.[/color]

Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowe zatrzymanie pojazdu.
Miałeś kiedyś stłuczkę?
To byś wiedział, że żadne zwolnienie nie pomoże. Nawet jak jedziesz 20
km/h to jak walniesz to dalej nie pojedziesz.

[color=blue]
> A ten pacan, sądząc po
> zniszczeniach, wbił się jak torpeda.
>[/color]
ja bym tak szybko wniosków nie popełniał

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
>> Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
>> jest wyższy niż kabina kierowcy.
>> W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos
>> stało.[/color]
>
> No ale właśnie o to mi chodzi. Skoro jestem świadom, że wiozę coś, co mi
> sterczy metr ponad kabinę,[/color]

Żadna świadomość ci nie pomoże, musisz mieć wyczucie i praktykę. Inaczej
będzies stawał przed każdym wiaduktoem.
To tak jak na kursie prawa jazdy. Świadomość biegów, gazu i hamulca to
ma każdy a efekty na początku mizerne.

to przynajmniej zwolnię przed wiaduktem, żeby[color=blue]
> w razie potrzeby natychmiast zatrzymać auto.[/color]

Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowe zatrzymanie pojazdu.
Miałeś kiedyś stłuczkę?
To byś wiedział, że żadne zwolnienie nie pomoże. Nawet jak jedziesz 20
km/h to jak walniesz to dalej nie pojedziesz.

[color=blue]
> A ten pacan, sądząc po
> zniszczeniach, wbił się jak torpeda.
>[/color]
ja bym tak szybko wniosków nie popełniał

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Wystarczy nie mieć praktyki w przewozie sprzetu wyzszego niz samochód.
>> Pewnie na co dzień jeżdzi z przyczepami i sobie zapomniał, że pojazd
>> jest wyższy niż kabina kierowcy.
>> W sumie niezla ta kopara, bo nie wygląda aby samej koparze sie cos
>> stało.[/color]
>
> No ale właśnie o to mi chodzi. Skoro jestem świadom, że wiozę coś, co mi
> sterczy metr ponad kabinę,[/color]

Żadna świadomość ci nie pomoże, musisz mieć wyczucie i praktykę. Inaczej
będzies stawał przed każdym wiaduktoem.
To tak jak na kursie prawa jazdy. Świadomość biegów, gazu i hamulca to
ma każdy a efekty na początku mizerne.

to przynajmniej zwolnię przed wiaduktem, żeby[color=blue]
> w razie potrzeby natychmiast zatrzymać auto.[/color]

Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowe zatrzymanie pojazdu.
Miałeś kiedyś stłuczkę?
To byś wiedział, że żadne zwolnienie nie pomoże. Nawet jak jedziesz 20
km/h to jak walniesz to dalej nie pojedziesz.

[color=blue]
> A ten pacan, sądząc po
> zniszczeniach, wbił się jak torpeda.
>[/color]
ja bym tak szybko wniosków nie popełniał

witek wrote:[color=blue]
> Żadna świadomość ci nie pomoże, musisz mieć wyczucie i praktykę.
> Inaczej będzies stawał przed każdym wiaduktoem.
> To tak jak na kursie prawa jazdy. Świadomość biegów, gazu i hamulca to
> ma każdy a efekty na początku mizerne.[/color]

I świadomość tego, że coś się wiezie na pace, a tutaj tego najwyraźniej
zabrakło :-)
[color=blue]
> Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowe zatrzymanie pojazdu.
> Miałeś kiedyś stłuczkę?
> To byś wiedział, że żadne zwolnienie nie pomoże. Nawet jak jedziesz 20
> km/h to jak walniesz to dalej nie pojedziesz.[/color]

Miałem stłuczkę, niestety. A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół sprzęgła
to nie potrafisz zatrzymać samochodu w miejscu? Wystarczy odrobina
wyobraźni, której temu kierowcy najwyraźniej zabrakło.

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Żadna świadomość ci nie pomoże, musisz mieć wyczucie i praktykę.
> Inaczej będzies stawał przed każdym wiaduktoem.
> To tak jak na kursie prawa jazdy. Świadomość biegów, gazu i hamulca to
> ma każdy a efekty na początku mizerne.[/color]

I świadomość tego, że coś się wiezie na pace, a tutaj tego najwyraźniej
zabrakło :-)
[color=blue]
> Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowe zatrzymanie pojazdu.
> Miałeś kiedyś stłuczkę?
> To byś wiedział, że żadne zwolnienie nie pomoże. Nawet jak jedziesz 20
> km/h to jak walniesz to dalej nie pojedziesz.[/color]

Miałem stłuczkę, niestety. A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół sprzęgła
to nie potrafisz zatrzymać samochodu w miejscu? Wystarczy odrobina
wyobraźni, której temu kierowcy najwyraźniej zabrakło.

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Żadna świadomość ci nie pomoże, musisz mieć wyczucie i praktykę.
> Inaczej będzies stawał przed każdym wiaduktoem.
> To tak jak na kursie prawa jazdy. Świadomość biegów, gazu i hamulca to
> ma każdy a efekty na początku mizerne.[/color]

I świadomość tego, że coś się wiezie na pace, a tutaj tego najwyraźniej
zabrakło :-)
[color=blue]
> Nie ma czegoś takiego jak natychmiastowe zatrzymanie pojazdu.
> Miałeś kiedyś stłuczkę?
> To byś wiedział, że żadne zwolnienie nie pomoże. Nawet jak jedziesz 20
> km/h to jak walniesz to dalej nie pojedziesz.[/color]

Miałem stłuczkę, niestety. A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół sprzęgła
to nie potrafisz zatrzymać samochodu w miejscu? Wystarczy odrobina
wyobraźni, której temu kierowcy najwyraźniej zabrakło.

--
Pozdrawiam
Tomek

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
>
> I świadomość tego, że coś się wiezie na pace, a tutaj tego najwyraźniej
> zabrakło :-)[/color]

Nie. Zabrakło pewnie praktyki.
[color=blue]
>
> Miałem stłuczkę, niestety.[/color]

No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.

A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół[color=blue]
> sprzęgła to nie potrafisz zatrzymać samochodu w miejscu?[/color]

Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.
Jak będziesz pod każdym mostem przejeżdżał na pół sprzęgła to nigdy nie
dojedziesz.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
>
> I świadomość tego, że coś się wiezie na pace, a tutaj tego najwyraźniej
> zabrakło :-)[/color]

Nie. Zabrakło pewnie praktyki.
[color=blue]
>
> Miałem stłuczkę, niestety.[/color]

No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.

A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół[color=blue]
> sprzęgła to nie potrafisz zatrzymać samochodu w miejscu?[/color]

Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.
Jak będziesz pod każdym mostem przejeżdżał na pół sprzęgła to nigdy nie
dojedziesz.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
>
> I świadomość tego, że coś się wiezie na pace, a tutaj tego najwyraźniej
> zabrakło :-)[/color]

Nie. Zabrakło pewnie praktyki.
[color=blue]
>
> Miałem stłuczkę, niestety.[/color]

No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.

A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół[color=blue]
> sprzęgła to nie potrafisz zatrzymać samochodu w miejscu?[/color]

Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.
Jak będziesz pod każdym mostem przejeżdżał na pół sprzęgła to nigdy nie
dojedziesz.

witek wrote:[color=blue]
> Nie. Zabrakło pewnie praktyki.[/color]

Jak idziesz pod poprzeczką to potrzebujesz praktyki, żeby się schylić? Jak
wiesz, że wieziesz coś, co wystaje, to potrzebujesz praktyki żeby zwolnić do
minimum, bo możesz uderzyć? Ja nie potrzebuję praktyki, ale zdrowego
rozsądku.
[color=blue]
> No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
> prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.[/color]

Walnąłem, bo przejechałem się na mokrych torach tramwajowych. Gdybym jechal
wolniej, to pewnie zdążyłbym wyhamować. Podobnie jak ten gość spod wiaduktu.
[color=blue]
> Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.[/color]

Ja potrafię zatrzymać samochód w miejscu jak jadę 2 km/h. Skoro Ty nie
potrafisz, to nie chciałbym Cię spotkać na drodze.
[color=blue]
> Jak będziesz pod każdym mostem przejeżdżał na pół sprzęgła to nigdy
> nie dojedziesz.[/color]

Powiedz to temu kierowcy, też nie dojechał, ale z nieco innego powodu.

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Nie. Zabrakło pewnie praktyki.[/color]

Jak idziesz pod poprzeczką to potrzebujesz praktyki, żeby się schylić? Jak
wiesz, że wieziesz coś, co wystaje, to potrzebujesz praktyki żeby zwolnić do
minimum, bo możesz uderzyć? Ja nie potrzebuję praktyki, ale zdrowego
rozsądku.
[color=blue]
> No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
> prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.[/color]

Walnąłem, bo przejechałem się na mokrych torach tramwajowych. Gdybym jechal
wolniej, to pewnie zdążyłbym wyhamować. Podobnie jak ten gość spod wiaduktu.
[color=blue]
> Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.[/color]

Ja potrafię zatrzymać samochód w miejscu jak jadę 2 km/h. Skoro Ty nie
potrafisz, to nie chciałbym Cię spotkać na drodze.
[color=blue]
> Jak będziesz pod każdym mostem przejeżdżał na pół sprzęgła to nigdy
> nie dojedziesz.[/color]

Powiedz to temu kierowcy, też nie dojechał, ale z nieco innego powodu.

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Nie. Zabrakło pewnie praktyki.[/color]

Jak idziesz pod poprzeczką to potrzebujesz praktyki, żeby się schylić? Jak
wiesz, że wieziesz coś, co wystaje, to potrzebujesz praktyki żeby zwolnić do
minimum, bo możesz uderzyć? Ja nie potrzebuję praktyki, ale zdrowego
rozsądku.
[color=blue]
> No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
> prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.[/color]

Walnąłem, bo przejechałem się na mokrych torach tramwajowych. Gdybym jechal
wolniej, to pewnie zdążyłbym wyhamować. Podobnie jak ten gość spod wiaduktu.
[color=blue]
> Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.[/color]

Ja potrafię zatrzymać samochód w miejscu jak jadę 2 km/h. Skoro Ty nie
potrafisz, to nie chciałbym Cię spotkać na drodze.
[color=blue]
> Jak będziesz pod każdym mostem przejeżdżał na pół sprzęgła to nigdy
> nie dojedziesz.[/color]

Powiedz to temu kierowcy, też nie dojechał, ale z nieco innego powodu.

--
Pozdrawiam
Tomek

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Nie. Zabrakło pewnie praktyki.[/color]
>
> Jak idziesz pod poprzeczką to potrzebujesz praktyki, żeby się schylić?
> Jak wiesz, że wieziesz coś, co wystaje, to potrzebujesz praktyki żeby
> zwolnić do minimum, bo możesz uderzyć? Ja nie potrzebuję praktyki, ale
> zdrowego rozsądku.[/color]

Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
zakręcie?
Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.

[color=blue]
>[color=green]
>> No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
>> prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.[/color]
>
> Walnąłem, bo przejechałem się na mokrych torach tramwajowych. Gdybym
> jechal wolniej, to pewnie zdążyłbym wyhamować. Podobnie jak ten gość
> spod wiaduktu.[/color]

Ale nie natychmiast[color=blue]
>[color=green]
>> Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.[/color]
>
> Ja potrafię zatrzymać samochód w miejscu jak jadę 2 km/h.[/color]

dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
Nie potrafisz, to raz.
Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami mogą
zatrudnić, ale nie jako kierowce.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Nie. Zabrakło pewnie praktyki.[/color]
>
> Jak idziesz pod poprzeczką to potrzebujesz praktyki, żeby się schylić?
> Jak wiesz, że wieziesz coś, co wystaje, to potrzebujesz praktyki żeby
> zwolnić do minimum, bo możesz uderzyć? Ja nie potrzebuję praktyki, ale
> zdrowego rozsądku.[/color]

Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
zakręcie?
Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.

[color=blue]
>[color=green]
>> No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
>> prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.[/color]
>
> Walnąłem, bo przejechałem się na mokrych torach tramwajowych. Gdybym
> jechal wolniej, to pewnie zdążyłbym wyhamować. Podobnie jak ten gość
> spod wiaduktu.[/color]

Ale nie natychmiast[color=blue]
>[color=green]
>> Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.[/color]
>
> Ja potrafię zatrzymać samochód w miejscu jak jadę 2 km/h.[/color]

dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
Nie potrafisz, to raz.
Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami mogą
zatrudnić, ale nie jako kierowce.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Nie. Zabrakło pewnie praktyki.[/color]
>
> Jak idziesz pod poprzeczką to potrzebujesz praktyki, żeby się schylić?
> Jak wiesz, że wieziesz coś, co wystaje, to potrzebujesz praktyki żeby
> zwolnić do minimum, bo możesz uderzyć? Ja nie potrzebuję praktyki, ale
> zdrowego rozsądku.[/color]

Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
zakręcie?
Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.

[color=blue]
>[color=green]
>> No to powinieneś wiedzieć, że żadne cuda nie pomogą. Niezależnie od
>> prędkości jak już walnałeś to walnąłeś.[/color]
>
> Walnąłem, bo przejechałem się na mokrych torach tramwajowych. Gdybym
> jechal wolniej, to pewnie zdążyłbym wyhamować. Podobnie jak ten gość
> spod wiaduktu.[/color]

Ale nie natychmiast[color=blue]
>[color=green]
>> Oczywiście, że nie. Ty też nie potrafisz.[/color]
>
> Ja potrafię zatrzymać samochód w miejscu jak jadę 2 km/h.[/color]

dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
Nie potrafisz, to raz.
Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami mogą
zatrudnić, ale nie jako kierowce.

CODI wrote:[color=blue]
> Witam.
> Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
> Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
> Stayer, koparka i Meganka kombi.[/color]

No a urzędnicy z UM maja to w dupie pewnie znow, ZDIUM jest blisko - moze
najciemniej pod latarnia?

Na Wyscigowej co chwila jakis debil wjedzie TIRem pod wiadukt i albo utraci
ładunek albo wiadukt&ulica dostanie zatwardzenia (czytaj utknie tam na kilka
godzin).

Proste i tanie rozwiazanie?

Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na lancuchu -
przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.

Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w glowie i
sie ocknie, no chyba ze pijany :-(

Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury" nad
jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc zawrocenia
przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak znakow kretyn nie
widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od "szykany" przed wiaduktem to
zacznie myslec.

CODI wrote:[color=blue]
> Witam.
> Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
> Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
> Stayer, koparka i Meganka kombi.[/color]

No a urzędnicy z UM maja to w dupie pewnie znow, ZDIUM jest blisko - moze
najciemniej pod latarnia?

Na Wyscigowej co chwila jakis debil wjedzie TIRem pod wiadukt i albo utraci
ładunek albo wiadukt&ulica dostanie zatwardzenia (czytaj utknie tam na kilka
godzin).

Proste i tanie rozwiazanie?

Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na lancuchu -
przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.

Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w glowie i
sie ocknie, no chyba ze pijany :-(

Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury" nad
jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc zawrocenia
przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak znakow kretyn nie
widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od "szykany" przed wiaduktem to
zacznie myslec.

CODI wrote:[color=blue]
> Witam.
> Relacji foto brak, N51 robi kiepskie zdjęcia wieczorem.
> Miejsce, wiadukt kolejowy na długiej. Uczestnicy, ciążarówka marki
> Stayer, koparka i Meganka kombi.[/color]

No a urzędnicy z UM maja to w dupie pewnie znow, ZDIUM jest blisko - moze
najciemniej pod latarnia?

Na Wyscigowej co chwila jakis debil wjedzie TIRem pod wiadukt i albo utraci
ładunek albo wiadukt&ulica dostanie zatwardzenia (czytaj utknie tam na kilka
godzin).

Proste i tanie rozwiazanie?

Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na lancuchu -
przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.

Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w glowie i
sie ocknie, no chyba ze pijany :-(

Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury" nad
jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc zawrocenia
przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak znakow kretyn nie
widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od "szykany" przed wiaduktem to
zacznie myslec.

witek wrote:[color=blue]
> Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
> zakręcie?
> Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.[/color]

Sugerujesz, że jak ktoś ma praktykę, to nie ma wypadków? Gratuluję
podejścia. Jak się nazywał ten dziennikarz motoryzacyjny, który rozwalił
ferrari i zabił kumpla na filarze wiaduktu? Czego tam wg Ciebie zabrakło?
Praktyki czy zdrowego rozsądku?
[color=blue]
> Ale nie natychmiast[/color]

Natychmiast nie, ale na tyle szybko, że nie walnąć.
[color=blue]
> dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
> Nie potrafisz, to raz.
> Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami
> mogą zatrudnić, ale nie jako kierowce.[/color]

Skoro aż tak czepiasz się słówek, to napiszę to specjalnie dla Ciebie - przy
2 km/h mogę tak samo szybko zatrzymać samochód jak siebie samego jak idę
piechotą, potrzeba mi tyle czasu, ile mojej głowie na reakcję. Czy to dla
Ciebie wystarczająco szybko, żeby określić słowem "natychmiast"? A jeśli Ty
parkujesz samochód na pełnym gazie, albo na pełnym gazie zasuwasz w
sytuacjach takich jak ta wiadukcie na Długiej, to ponownie powiem, że mam
nadzieję, że się na drodze nie spotkamy. Kto wie, może siedziałeś nawet za
kółkiem tej meganki, która zawisła na ciężarówce, a teraz próbujesz się
dowartościować :-)

Proponuję zakończyć temat, bo widać uważasz, że jak Ty czegoś nie potrafisz,
to tak samo jest z wszystkimi innymi, a z takim podejściem trudno mi
dyskutować...

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
> zakręcie?
> Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.[/color]

Sugerujesz, że jak ktoś ma praktykę, to nie ma wypadków? Gratuluję
podejścia. Jak się nazywał ten dziennikarz motoryzacyjny, który rozwalił
ferrari i zabił kumpla na filarze wiaduktu? Czego tam wg Ciebie zabrakło?
Praktyki czy zdrowego rozsądku?
[color=blue]
> Ale nie natychmiast[/color]

Natychmiast nie, ale na tyle szybko, że nie walnąć.
[color=blue]
> dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
> Nie potrafisz, to raz.
> Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami
> mogą zatrudnić, ale nie jako kierowce.[/color]

Skoro aż tak czepiasz się słówek, to napiszę to specjalnie dla Ciebie - przy
2 km/h mogę tak samo szybko zatrzymać samochód jak siebie samego jak idę
piechotą, potrzeba mi tyle czasu, ile mojej głowie na reakcję. Czy to dla
Ciebie wystarczająco szybko, żeby określić słowem "natychmiast"? A jeśli Ty
parkujesz samochód na pełnym gazie, albo na pełnym gazie zasuwasz w
sytuacjach takich jak ta wiadukcie na Długiej, to ponownie powiem, że mam
nadzieję, że się na drodze nie spotkamy. Kto wie, może siedziałeś nawet za
kółkiem tej meganki, która zawisła na ciężarówce, a teraz próbujesz się
dowartościować :-)

Proponuję zakończyć temat, bo widać uważasz, że jak Ty czegoś nie potrafisz,
to tak samo jest z wszystkimi innymi, a z takim podejściem trudno mi
dyskutować...

--
Pozdrawiam
Tomek

witek wrote:[color=blue]
> Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
> zakręcie?
> Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.[/color]

Sugerujesz, że jak ktoś ma praktykę, to nie ma wypadków? Gratuluję
podejścia. Jak się nazywał ten dziennikarz motoryzacyjny, który rozwalił
ferrari i zabił kumpla na filarze wiaduktu? Czego tam wg Ciebie zabrakło?
Praktyki czy zdrowego rozsądku?
[color=blue]
> Ale nie natychmiast[/color]

Natychmiast nie, ale na tyle szybko, że nie walnąć.
[color=blue]
> dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
> Nie potrafisz, to raz.
> Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami
> mogą zatrudnić, ale nie jako kierowce.[/color]

Skoro aż tak czepiasz się słówek, to napiszę to specjalnie dla Ciebie - przy
2 km/h mogę tak samo szybko zatrzymać samochód jak siebie samego jak idę
piechotą, potrzeba mi tyle czasu, ile mojej głowie na reakcję. Czy to dla
Ciebie wystarczająco szybko, żeby określić słowem "natychmiast"? A jeśli Ty
parkujesz samochód na pełnym gazie, albo na pełnym gazie zasuwasz w
sytuacjach takich jak ta wiadukcie na Długiej, to ponownie powiem, że mam
nadzieję, że się na drodze nie spotkamy. Kto wie, może siedziałeś nawet za
kółkiem tej meganki, która zawisła na ciężarówce, a teraz próbujesz się
dowartościować :-)

Proponuję zakończyć temat, bo widać uważasz, że jak Ty czegoś nie potrafisz,
to tak samo jest z wszystkimi innymi, a z takim podejściem trudno mi
dyskutować...

--
Pozdrawiam
Tomek

Papkin pisze:
....>8[color=blue]
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu...[/color]

Hindusi daaaawno to wymyslili:
[url]http://poltegor.igo.wroc.pl/roman/Indie/wycieczki/cwdata/62.html[/url]

Pozdrawiam
Sir Piernik

Papkin pisze:
....>8[color=blue]
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu...[/color]

Hindusi daaaawno to wymyslili:
[url]http://poltegor.igo.wroc.pl/roman/Indie/wycieczki/cwdata/62.html[/url]

Pozdrawiam
Sir Piernik

Papkin pisze:
....>8[color=blue]
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu...[/color]

Hindusi daaaawno to wymyslili:
[url]http://poltegor.igo.wroc.pl/roman/Indie/wycieczki/cwdata/62.html[/url]

Pozdrawiam
Sir Piernik

Papkin wrote:[color=blue]
> Proste i tanie rozwiazanie?
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-([/color]

Tam nawet jest taka rura, tylko, że z drugiej strony. Niestety pomimo kilku
świateł nad jezdnią od strony Tesco nikt chyba jeszcze na taki pomysł nie
wpadł. A jest on naprawdę prosty i skuteczny.

--
Pozdrawiam
Tomek

Papkin wrote:[color=blue]
> Proste i tanie rozwiazanie?
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-([/color]

Tam nawet jest taka rura, tylko, że z drugiej strony. Niestety pomimo kilku
świateł nad jezdnią od strony Tesco nikt chyba jeszcze na taki pomysł nie
wpadł. A jest on naprawdę prosty i skuteczny.

--
Pozdrawiam
Tomek

Papkin wrote:[color=blue]
> Proste i tanie rozwiazanie?
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-([/color]

Tam nawet jest taka rura, tylko, że z drugiej strony. Niestety pomimo kilku
świateł nad jezdnią od strony Tesco nikt chyba jeszcze na taki pomysł nie
wpadł. A jest on naprawdę prosty i skuteczny.

--
Pozdrawiam
Tomek

Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
[color=blue]
> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
[color=blue]
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>
> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>
> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]

Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.

--
\\||// pozdrawiam
<@____&~ DARJERZ
^ ^

Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
[color=blue]
> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
[color=blue]
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>
> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>
> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]

Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.

--
\\||// pozdrawiam
<@____&~ DARJERZ
^ ^

Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
[color=blue]
> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
[color=blue]
> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>
> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>
> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]

Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.

--
\\||// pozdrawiam
<@____&~ DARJERZ
^ ^

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
>> zakręcie?
>> Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.[/color]
>
> Sugerujesz, że jak ktoś ma praktykę, to nie ma wypadków? Gratuluję
> podejścia. Jak się nazywał ten dziennikarz motoryzacyjny, który rozwalił
> ferrari i zabił kumpla na filarze wiaduktu? Czego tam wg Ciebie
> zabrakło? Praktyki czy zdrowego rozsądku?
>[/color]

Jednego i drugiego.
Kierowcy rajdowi jeżdżą szybciej.

[color=blue][color=green]
>> Ale nie natychmiast[/color]
>
>
> Natychmiast nie, ale na tyle szybko, że nie walnąć.
>[/color]
tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono.
Ja bym nie miał odwagi tego powiedzieć, dopóki sie nie zatrzymam.

[color=blue][color=green]
>> dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
>> Nie potrafisz, to raz.
>> Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami
>> mogą zatrudnić, ale nie jako kierowce.[/color]
>
> Skoro aż tak czepiasz się słówek, to napiszę to specjalnie dla Ciebie -
> przy 2 km/h mogę tak samo szybko zatrzymać samochód jak siebie samego
> jak idę piechotą, potrzeba mi tyle czasu, ile mojej głowie na reakcję.[/color]

odważnie.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
>> zakręcie?
>> Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.[/color]
>
> Sugerujesz, że jak ktoś ma praktykę, to nie ma wypadków? Gratuluję
> podejścia. Jak się nazywał ten dziennikarz motoryzacyjny, który rozwalił
> ferrari i zabił kumpla na filarze wiaduktu? Czego tam wg Ciebie
> zabrakło? Praktyki czy zdrowego rozsądku?
>[/color]

Jednego i drugiego.
Kierowcy rajdowi jeżdżą szybciej.

[color=blue][color=green]
>> Ale nie natychmiast[/color]
>
>
> Natychmiast nie, ale na tyle szybko, że nie walnąć.
>[/color]
tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono.
Ja bym nie miał odwagi tego powiedzieć, dopóki sie nie zatrzymam.

[color=blue][color=green]
>> dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
>> Nie potrafisz, to raz.
>> Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami
>> mogą zatrudnić, ale nie jako kierowce.[/color]
>
> Skoro aż tak czepiasz się słówek, to napiszę to specjalnie dla Ciebie -
> przy 2 km/h mogę tak samo szybko zatrzymać samochód jak siebie samego
> jak idę piechotą, potrzeba mi tyle czasu, ile mojej głowie na reakcję.[/color]

odważnie.

....:::Tomek:::... wrote:[color=blue]
> witek wrote:[color=green]
>> Ile razy zdarzyło ci się, że niosłeś coś długiego i walnąłeś tym na
>> zakręcie?
>> Jak nigdy to znaczy, że nic nie nosiłeś do tej pory.[/color]
>
> Sugerujesz, że jak ktoś ma praktykę, to nie ma wypadków? Gratuluję
> podejścia. Jak się nazywał ten dziennikarz motoryzacyjny, który rozwalił
> ferrari i zabił kumpla na filarze wiaduktu? Czego tam wg Ciebie
> zabrakło? Praktyki czy zdrowego rozsądku?
>[/color]

Jednego i drugiego.
Kierowcy rajdowi jeżdżą szybciej.

[color=blue][color=green]
>> Ale nie natychmiast[/color]
>
>
> Natychmiast nie, ale na tyle szybko, że nie walnąć.
>[/color]
tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono.
Ja bym nie miał odwagi tego powiedzieć, dopóki sie nie zatrzymam.

[color=blue][color=green]
>> dziwnie umknęło ci słowo natychmiast.
>> Nie potrafisz, to raz.
>> Po drugie z taką prędkością to cię najwyżej do wyscigów z żółwiami
>> mogą zatrudnić, ale nie jako kierowce.[/color]
>
> Skoro aż tak czepiasz się słówek, to napiszę to specjalnie dla Ciebie -
> przy 2 km/h mogę tak samo szybko zatrzymać samochód jak siebie samego
> jak idę piechotą, potrzeba mi tyle czasu, ile mojej głowie na reakcję.[/color]

odważnie.

darjerz <darjerz!spam@poczta.onet.!spam.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.[/color]

Wiszą i co z tego.

--
--
Pierwsza i największa polska fotogaleria kolejowa
[url]http://rail.phototrans.eu/[/url]

darjerz <darjerz!spam@poczta.onet.!spam.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.[/color]

Wiszą i co z tego.

--
--
Pierwsza i największa polska fotogaleria kolejowa
[url]http://rail.phototrans.eu/[/url]

darjerz <darjerz!spam@poczta.onet.!spam.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.[/color]

Wiszą i co z tego.

--
--
Pierwsza i największa polska fotogaleria kolejowa
[url]http://rail.phototrans.eu/[/url]

Użytkownik "darjerz" <darjerz!spam@poczta.onet.!spam.pl> napisał w
wiadomości news:gjokha$3f1$1@news3.onet...[color=blue]
> Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
>[color=green]
>> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
>[color=green]
>> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
>> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>>
>> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
>> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>>
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.[/color]

Ale one są tak samo serio traktowane jak znaki ;) Stąd co jakiś czas ktoś
się klinuje.

pzdrw
gl12d4

Użytkownik "darjerz" <darjerz!spam@poczta.onet.!spam.pl> napisał w
wiadomości news:gjokha$3f1$1@news3.onet...[color=blue]
> Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
>[color=green]
>> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
>[color=green]
>> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
>> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>>
>> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
>> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>>
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.[/color]

Ale one są tak samo serio traktowane jak znaki ;) Stąd co jakiś czas ktoś
się klinuje.

pzdrw
gl12d4

Użytkownik "darjerz" <darjerz!spam@poczta.onet.!spam.pl> napisał w
wiadomości news:gjokha$3f1$1@news3.onet...[color=blue]
> Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
>[color=green]
>> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
>[color=green]
>> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
>> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>>
>> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
>> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>>
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.[/color]

Ale one są tak samo serio traktowane jak znaki ;) Stąd co jakiś czas ktoś
się klinuje.

pzdrw
gl12d4

....:::Tomek:::... pisze:
[color=blue]
> Miałem stłuczkę, niestety. A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół
> sprzęgła[/color]

Zdarza ci się smalić sprzęgło ??

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

....:::Tomek:::... pisze:
[color=blue]
> Miałem stłuczkę, niestety. A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół
> sprzęgła[/color]

Zdarza ci się smalić sprzęgło ??

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

....:::Tomek:::... pisze:
[color=blue]
> Miałem stłuczkę, niestety. A jak na parkingu parkujesz jadąć na pół
> sprzęgła[/color]

Zdarza ci się smalić sprzęgło ??

--
Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url]
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url]
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
[url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]

darjerz pisze:[color=blue]
> Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
>[color=green]
>> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
>[color=green]
>> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
>> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>>
>> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
>> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>>
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.
>[/color]
Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może "zawrócić"
(jak znajdzie miejsce).

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

darjerz pisze:[color=blue]
> Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
>[color=green]
>> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
>[color=green]
>> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
>> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>>
>> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
>> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>>
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.
>[/color]
Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może "zawrócić"
(jak znajdzie miejsce).

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

darjerz pisze:[color=blue]
> Dnia 01/03/2009 08:42 PM, Papkin napisał:
>[color=green]
>> Proste i tanie rozwiazanie?[/color]
>[color=green]
>> Bramka z kawałkiem rury zawieszonej na wysokosci mostu (-5cm) na
>> lancuchu - przed wiaduktem/mostem z kazdej strony.
>>
>> Czy to trudne? Jak przywali kopara w taka rure to mu moze zadzwoni w
>> glowie i sie ocknie, no chyba ze pijany :-(
>>
>> Przy remoncie i przebudowie Wyscigowej oczywiscie wiadukt nie bedzie
>> przedmiotem zainteresowania, nie bedzie nic poglebiane pod nim. A "rury"
>> nad jezdznia nie bedzie chyba zawieszonej, tak by tir mial mozliwosc
>> zawrocenia przed rozwaleniem naczepy i naruszeniem przesla wiaduktu. Jak
>> znakow kretyn nie widzi to moze jak mu z paki pojdzie "buuuuum" od
>> "szykany" przed wiaduktem to zacznie myslec.[/color]
>
> Wydawało mi się, że kiedyś takie rury wisiały na pewno na przy
> ZDIMie ale nie wiem czy teraz wiszą.
>[/color]
Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może "zawrócić"
(jak znajdzie miejsce).

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

Przemysław Gubernat wrote:
[color=blue]
> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może "zawrócić"
> (jak znajdzie miejsce).
>[/color]

rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.

Przemysław Gubernat wrote:
[color=blue]
> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może "zawrócić"
> (jak znajdzie miejsce).
>[/color]

rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.

Przemysław Gubernat wrote:
[color=blue]
> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może "zawrócić"
> (jak znajdzie miejsce).
>[/color]

rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.

witek pisze:[color=blue]
> Przemysław Gubernat wrote:
>[color=green]
>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>> "zawrócić"
>> (jak znajdzie miejsce).
>>[/color]
>
>
> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>[/color]
W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy widziałem
zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury i walą dalej :/

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

witek pisze:[color=blue]
> Przemysław Gubernat wrote:
>[color=green]
>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>> "zawrócić"
>> (jak znajdzie miejsce).
>>[/color]
>
>
> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>[/color]
W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy widziałem
zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury i walą dalej :/

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

witek pisze:[color=blue]
> Przemysław Gubernat wrote:
>[color=green]
>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>> "zawrócić"
>> (jak znajdzie miejsce).
>>[/color]
>
>
> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>[/color]
W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy widziałem
zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury i walą dalej :/

--
[WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI
CB: Intek M-490 ML 145

+-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+
| _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna |
+-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+

Przemysław Gubernat pisze:[color=blue]
> witek pisze:[color=green]
>> Przemysław Gubernat wrote:
>>[color=darkred]
>>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>>> "zawrócić"
>>> (jak znajdzie miejsce).
>>>[/color]
>>
>> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
>> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
>> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>>[/color]
> W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy widziałem
> zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury iwalą dalej :/
> [/color]
Bo należałoby dać kilka, potem znowu dołożyć dla tych, co niezauważyli
tych pięciu już wiszących...

Rysiek

Przemysław Gubernat pisze:[color=blue]
> witek pisze:[color=green]
>> Przemysław Gubernat wrote:
>>[color=darkred]
>>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>>> "zawrócić"
>>> (jak znajdzie miejsce).
>>>[/color]
>>
>> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
>> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
>> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>>[/color]
> W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy widziałem
> zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury iwalą dalej :/
> [/color]
Bo należałoby dać kilka, potem znowu dołożyć dla tych, co niezauważyli
tych pięciu już wiszących...

Rysiek

Przemysław Gubernat pisze:[color=blue]
> witek pisze:[color=green]
>> Przemysław Gubernat wrote:
>>[color=darkred]
>>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>>> "zawrócić"
>>> (jak znajdzie miejsce).
>>>[/color]
>>
>> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
>> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
>> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>>[/color]
> W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy widziałem
> zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury iwalą dalej :/
> [/color]
Bo należałoby dać kilka, potem znowu dołożyć dla tych, co niezauważyli
tych pięciu już wiszących...

Rysiek

at Mon 05 of Jan 2009 21:36, MiRK wrote:
[color=blue]
> Przemysław Gubernat pisze:[color=green]
>> witek pisze:[color=darkred]
>>> Przemysław Gubernat wrote:
>>>
>>>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>>>> "zawrócić"
>>>> (jak znajdzie miejsce).
>>>>
>>>
>>> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
>>> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
>>> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>>>[/color]
>> W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy
>> widziałem zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury i
>> walą dalej :/
>>[/color]
> Bo należałoby dać kilka, potem znowu dołożyć dla tych, co nie
> zauważyli tych pięciu już wiszących...[/color]

A ostatnia rura powinna być wypełniona jakimś materiałem rozrywkowym.

Nie mówię, że od razu miałoby zrobić krater 5 metrów głęboki, ale żeby
kierowca zauważył efekt nawet mając walkmana na uszach.
[color=blue]
>
> Rysiek[/color]

--
nb

at Mon 05 of Jan 2009 21:36, MiRK wrote:
[color=blue]
> Przemysław Gubernat pisze:[color=green]
>> witek pisze:[color=darkred]
>>> Przemysław Gubernat wrote:
>>>
>>>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>>>> "zawrócić"
>>>> (jak znajdzie miejsce).
>>>>
>>>
>>> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
>>> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
>>> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>>>[/color]
>> W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy
>> widziałem zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury i
>> walą dalej :/
>>[/color]
> Bo należałoby dać kilka, potem znowu dołożyć dla tych, co nie
> zauważyli tych pięciu już wiszących...[/color]

A ostatnia rura powinna być wypełniona jakimś materiałem rozrywkowym.

Nie mówię, że od razu miałoby zrobić krater 5 metrów głęboki, ale żeby
kierowca zauważył efekt nawet mając walkmana na uszach.
[color=blue]
>
> Rysiek[/color]

--
nb

at Mon 05 of Jan 2009 21:36, MiRK wrote:
[color=blue]
> Przemysław Gubernat pisze:[color=green]
>> witek pisze:[color=darkred]
>>> Przemysław Gubernat wrote:
>>>
>>>> Wiszą, ale tuż przed wiaduktem, gdzie taka ciężarówka to sobie może
>>>> "zawrócić"
>>>> (jak znajdzie miejsce).
>>>>
>>>
>>> rury mają chronić wiadukt a nie ciężarówkę.
>>> Jak walnie w rury to zdąży zahamować, a potem niech nawet odparuje.
>>> Dla ciężarówki były znaki, ciut wcześniej.
>>>[/color]
>> W Trzebnicy stoją przed wiaduktem kolejowym 3,3m .... wiesz ile razy
>> widziałem zaklinowaną czy też skoszoną ciężarówkę ? Biją w rury i
>> walą dalej :/
>>[/color]
> Bo należałoby dać kilka, potem znowu dołożyć dla tych, co nie
> zauważyli tych pięciu już wiszących...[/color]

A ostatnia rura powinna być wypełniona jakimś materiałem rozrywkowym.

Nie mówię, że od razu miałoby zrobić krater 5 metrów głęboki, ale żeby
kierowca zauważył efekt nawet mając walkmana na uszach.
[color=blue]
>
> Rysiek[/color]

--
nb

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Znów wypadek pod wiaduktem kolejowym na Długiej=2E
    rafal2325