ďťż

"Gdzie jest laweta? I tu pojawia się problem. - Nim holownik przyjedzie na
miejsce, mija czasem nawet godzina - mówi jeden z pracowników firmy, z którą
miasto ma podpisaną umowę na holowanie źle zaparkowanych aut. - Skomplikowana
jest procedura. Najpierw motorniczy wzywa nadzór ruchu MPK. Ten musi się
przedrzeć przez korki, więc mija trochę czasu, nim dotrze na miejsce. Nadzór
powiadamia straż miejską, która też nie pojawia się od razu. Patrol ocenia
sytuację i powiadamia oficera dyżurnego. Ten zgłasza problem do centrum
zarządzania kryzysowego i dopiero ono wzywa lawetę. Trzeba więc aż pięciu
telefonów, by odholować auto."

jest to fragment artykulu
[url]http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7510049,Samochody_blokuja_torowiska__Jeden_stoi__wszyscy_leza.html[/url]

Nierozumiem dlaczego motorniczy nie moze wezwac lawety? po cholere ta cala
procedura, przeciez sprawa jest prosta jak drut!!! wystarczy, ze motorniczy
powiadomi dyzurnego kontrolera ruchu a ten wzywa lawete i po sprawie. co tu
oceniac, po co ta cala szopka, po co komplikowac banalne sprawy!!! K...a jeszcze
centrum zarzadzania kryzysowego wmieszali w ten... "problem", szkoda ze nie
dzwonia jeszcze do wojewody i nie wzywaja prokuratora, a i ksiadz tez by nie
zaszkodzil, no i przydalby sie jakis profesor matematyk albo fizyk co by tez
ocenil i obliczyl.



Dnia Sat, 30 Jan 2010 09:53:34 +0100, klops napisał(a):
[color=blue]
> "Gdzie jest laweta? I tu pojawia się problem. - Nim holownik przyjedzie na
> miejsce, mija czasem nawet godzina - mówi jeden z pracowników firmy, z którą
> miasto ma podpisaną umowę na holowanie źle zaparkowanych aut. - Skomplikowana
> jest procedura. Najpierw motorniczy wzywa nadzór ruchu MPK. Ten musi się
> przedrzeć przez korki, więc mija trochę czasu, nim dotrze na miejsce. Nadzór
> powiadamia straż miejską, która też nie pojawia się od razu. Patrol ocenia
> sytuację i powiadamia oficera dyżurnego. Ten zgłasza problem do centrum
> zarządzania kryzysowego i dopiero ono wzywa lawetę. Trzeba więc aż pięciu
> telefonów, by odholować auto."
>
> jest to fragment artykulu
> [url]http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7510049,Samochody_blokuja_torowiska__Jeden_stoi__wszyscy_leza.html[/url]
>
> Nierozumiem dlaczego motorniczy nie moze wezwac lawety? po cholere ta cala
> procedura, przeciez sprawa jest prosta jak drut!!! wystarczy, ze motorniczy
> powiadomi dyzurnego kontrolera ruchu a ten wzywa lawete i po sprawie. co tu
> oceniac, po co ta cala szopka, po co komplikowac banalne sprawy!!! K...a jeszcze
> centrum zarzadzania kryzysowego wmieszali w ten... "problem", szkoda ze nie
> dzwonia jeszcze do wojewody i nie wzywaja prokuratora, a i ksiadz tez by nie
> zaszkodzil, no i przydalby sie jakis profesor matematyk albo fizyk co by tez
> ocenil i obliczyl.[/color]

Myślę, że jest to problem natury kompetencyjnej. Motorniczy nie ma
kompetencji aby ocenić i zarządzić usunięcia cudzego mienia. Może zgłosić
że jest korek bo jakiś wariat stoi w poprzek i tyle ... Potem Zarzad Ruchu
tez nie ma kopetencji aby wzywać inne słuzby (mu nie podległe zapewne) ani
zarządzać mieniem. Przyjeżdzają i stwierdzają czy czasem motorniczy nie
zwariował. Dzwonia potem po straż miejską która ma kompetencje aby określić
czy należy cudze mienie przenieść w inne miejsce i jak sie okaże że tak
powinno się stać, "dzwonią po lawetę" przez organ kompetentny do obsługi
takich zgłoszeń (przeciez lawet moze byc kilka, moga byc w róznym stanie i
miejscach) i wysyła lawetę. Mozna by było to uproscic poprzez motorniczy
dzwoni do strazy miejskiej - ale wiem czy będąc w pracy (a tym bardziej jak
mu jeszcze ktoś powiedział gdzie ma takie rzeczy zgłaszać) mu wolno.

Mysle ze taka metoda jest efektem braku zaufania kazdej ze stron do siebie
i obawy że motorniczy będzie masowo odholowywał np. sąsiadów spod bloku,
którędy w ogóle nie jeździ.

--
SOCAR

A ja myślę, że wystarczyłoby aby pan z lawety wykonał kilka zdjęć
dokumentujących złamanie przepisu i zapakował auto na lawetę. (proszę
nie odczytywać tego jako winę laweciarza), po prostu nikt nie ma ochoty
skrócić i uprościć procedury, nikt nie chce się wychylić.

[color=blue]
> Myślę, że jest to problem natury kompetencyjnej. Motorniczy nie ma
> kompetencji aby ocenić i zarządzić usunięcia cudzego mienia. Może zgłosić
> że jest korek bo jakiś wariat stoi w poprzek i tyle ... Potem Zarzad Ruchu
> tez nie ma kopetencji aby wzywać inne słuzby (mu nie podległe zapewne) ani
> zarządzać mieniem. Przyjeżdzają i stwierdzają czy czasem motorniczy nie
> zwariował. Dzwonia potem po straż miejską która ma kompetencje aby określić
> czy należy cudze mienie przenieść w inne miejsce i jak sie okaże że tak
> powinno się stać, "dzwonią po lawetę" przez organ kompetentny do obsługi
> takich zgłoszeń (przeciez lawet moze byc kilka, moga byc w róznym stanie i
> miejscach) i wysyła lawetę. Mozna by było to uproscic poprzez motorniczy
> dzwoni do strazy miejskiej - ale wiem czy będąc w pracy (a tym bardziej jak
> mu jeszcze ktoś powiedział gdzie ma takie rzeczy zgłaszać) mu wolno.
>
> Mysle ze taka metoda jest efektem braku zaufania kazdej ze stron do siebie
> i obawy że motorniczy będzie masowo odholowywał np. sąsiadów spod bloku,
> którędy w ogóle nie jeździ.
>
>[/color]

On Sat, 30 Jan 2010 09:53:34 +0100, klops wrote:[color=blue]
>jest to fragment artykulu
>[url]http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7510049,Samochody_blokuja_torowiska__Jeden_stoi__wszyscy_leza.html[/url]
>Nierozumiem dlaczego motorniczy nie moze wezwac lawety?[/color]

To jedno, a drugie - czemu tam nie ma parkingu, za zakazem zasmiecania
sniegiem ?

I czemu ktos pisze o linii ciaglej, skoro wyraznie widac na zdjeciach
ze jej nie widac ? :-)

J.



On 30 јан, 14:40, "Icek" <i...@do.pl> wrote:[color=blue]
>
> Trzeba tylko ustalic kto zaplaci za holowanie jak strasznik albo motorniczy
> sie pomyli albo mu odwali[/color]

W jakim sensie motorniczemu odwali? Skręci kierownicą i wjedzei w
"prawidłowo" zaparkowany samochód?

> A ja myślę, że wystarczyłoby aby pan z lawety wykonał kilka zdjęć[color=blue]
> dokumentujących złamanie przepisu i zapakował auto na lawetę. (proszę
> nie odczytywać tego jako winę laweciarza), po prostu nikt nie ma ochoty
> skrócić i uprościć procedury, nikt nie chce się wychylić.[/color]

a idioci strasznicy miejscy to pozniej stawiaja znak i zaraz holuja

Musi byc zawsze zdrowy rozsadek. A tego brakuje i kierowcom i strasznikom.

Trzeba tylko ustalic kto zaplaci za holowanie jak strasznik albo motorniczy
sie pomyli albo mu odwali

Icek

> Trzeba tylko ustalic kto zaplaci za holowanie jak strasznik albo
motorniczy[color=blue]
> sie pomyli albo mu odwali[/color]

W jakim sensie motorniczemu odwali? Skręci kierownicą i wjedzei w
"prawidłowo" zaparkowany samochód?

=====================
hy hy, tak

A dokladniej jak zamowi holowanie dla poprawnie zaparkowanego.

Icek

Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci grup
dyskusyjnych:1ia8m5pnk1uenv47843ascr8adphhdoncp@4ax.com...[color=blue]
> On Sat, 30 Jan 2010 09:53:34 +0100, klops wrote:[color=green]
>>jest to fragment artykulu
>>[url]http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7510049,Samochody_blokuja_torowiska__Jeden_stoi__wszyscy_leza.html[/url]
>>Nierozumiem dlaczego motorniczy nie moze wezwac lawety?[/color]
>
> To jedno, a drugie - czemu tam nie ma parkingu, za zakazem zasmiecania
> sniegiem ?
>
> I czemu ktos pisze o linii ciaglej, skoro wyraznie widac na zdjeciach
> ze jej nie widac ? :-)[/color]

Strasznik straszy.
--
Urko

Użytkownik "klops" <korma@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hk0s2d$ngk$1@atena.e-wro.net...
[color=blue]
> [url]http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7510049,Samochody_blokuja_torowiska__Jeden_stoi__wszyscy_leza.html[/url][/color]

To musi być kolejna zorganizowana akcja :)
[url]http://www.tvn24.pl/12690,1640807,0,1,mistrz-parkowania-zatrzymal-tramwaje,wiadomosc.html[/url]
--
Urko

Dnia Sat, 30 Jan 2010 15:09:29 +0100, Icek napisał(a):[color=blue]
> A dokladniej jak zamowi holowanie dla poprawnie zaparkowanego.[/color]
Wystarczą fotki wykonane przez laweciarza - nie ma fotek lub nie
udowadniają winy - przeprosiny dla kierowcy i zwrot za taksówkę zamiast
mandatu.

--
Pooh Homepage: [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
=======================================================================
Może chociaż pościgasz się z innymi? ---------------> [url]http://zwijaj.pl/[/url]
Tanie hotele w Europie i nie tylko! -----> [url]http://skocz.pl/tanie_hotele[/url]

On Jan 30, 3:09*pm, "Icek" <i...@do.pl> wrote:
[color=blue]
> A dokladniej jak zamowi holowanie dla poprawnie zaparkowanego.[/color]

Jeśli tramwaj nie moze przejechać to auto na 100% jest źle
zaparkowane.

Urko może spróbować udowodnić, że może być inaczej. ;)

On Feb 1, 12:26*pm, Pooh <n...@nospam.pooh.priv.pl> wrote:[color=blue]
> Dnia Sat, 30 Jan 2010 15:09:29 +0100, Icek napisał(a):> A dokladniej jak zamowi holowanie dla poprawnie zaparkowanego.
>
> Wystarczą fotki wykonane przez laweciarza - nie ma fotek lub nie
> udowadniają winy - przeprosiny dla kierowcy i zwrot za taksówkę zamiast
> mandatu.[/color]

Ja proponuje takim kierowcom pozostawianie aut na przejeździe
kolejowym. :D

Tomi wrote:[color=blue]
> Jeśli tramwaj nie moze przejechać to auto na 100% jest źle
> zaparkowane.
> Urko może spróbować udowodnić, że może być inaczej. ;)[/color]

Nie może, bo wtedy to już będzie wg niego fantazjowanie, a nie odnoszenie
się do konkretnej sytuacji ;-)

--
Pozdrawiam
Tomek

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      zle zaparkowane auta
    rafal2325