|
w sprawie smierci... :( nie wiem gdzie wiec tu
rafal2325 |
Witam,
Mam taka nieprzyjemna sprawe z ktora chcialbym cos zrobic, a nie bardzo wiem co i jak... Znalem pewnego milego czlowieka. Pan profesor, ktoremu najpierw serwisowalem w domu komputer, potem pomagalem przy roznych rysunkach do jego ksiazek i jakos sie troche zaprzyjaznilismy. Strasznie uprzejmy, starej daty czlowiek, mial chyba ponad 80 lat ale wciaz uczyl i pisal. Dzis dowiedzialem sie od jego sasiada, ktorego tez znam, ze profesor umarl. I to juz wiele dni temu, bo sasiedzi wezwali policje ze cos jest nie tak. Okazalo sie ze zmarl w domu. W Polsce o ile wiem nie ma zadnej rodziny, bo pochodzil chyba z kresow i przeprowadzil sie do polski po 89 roku. W Rosji ma rodzine, wnukow, kiedys pokazywal mi zdjecia. Nie mam do nich zadnego kontaktu, ale pewnie policja znalazla jakies jego dokumenty wiec mam nadzieje ze skontaktuja sie z jego rodzina. W Lodzi tez nie mial chyba wielu znajomych, bo uczyl w innych miastach, w Lodzi nie. Ale wiem np. ze dostal od prezydenta chyba w 1999 roku Złoty Krzyż Zasługi. Kogo mozna powiadomic o jego smierci ? Przeciez nie moze byc pochowany ot tak, ze nawet nikt o tym sie nie dowie... ? Sam nie wiem... co mozna zrobic w takiej sytuacji ? Jak sadzicie ? Kogo powiadomic ? Na internecie znalalem tylko jego uczelnie, wiec wyslalem im informacje, ale niestety tylko to (a potrafie szukac)
pozdrawiam, Kuba
--
A gdyby tak spróbować na : pl.soc.genealogia
Są tam naprawdę fajni ludzie - może pomogą
Pozdr. mill
Użytkownik <bajkonur@interia.pl> napisał w wiadomości news:7e6d.000000e4.46a3d300@newsgate.onet.pl...[color=blue] > Witam, > > Mam taka nieprzyjemna sprawe z ktora chcialbym cos zrobic, a nie bardzo > wiem co > i jak... > pozdrawiam, > Kuba[/color]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|