ďťż

Dzisiaj zawoziłem żonę do szpitala, postawiłem samochód na parkingu
płatnym przed izbą przyjęć. Około 9.20 jak wróciłem do auta miałem
"złamaną" wkładkę w zamku. Ochrona podobno 15 minut wcześniej
przepłoszyła jakiś gówniarzy. Szpital nie bierze odpowiedzialności za to
zajście bo parking jest niestrzeżony! Pogadałem z szefem ochrony i
podobno na parkingu bezpłatnym przed wjazdem jest duuużo gorzej -
stamtąd giną nawet całe auta - niedawno nawet jakiaś nówka Volvo
zginęła. Parkingu strzeżonego oczywiście nigdzie tam nie ma. Ostrzegam
wszystkich forumowiczy przed tym miejscem, a jeżeli już kogoś spotka ta
przykrość to niech zgłasza to na Policję. Ja zgłosiłem - wszystko na
Kochanowskiego zajęło mi niecałe 20 minut.
Pozdrawiam
a złodzieji ostrzegam, że jak któregoś złapię to mu obie ręce w łokciach
połamię.



Witam
[color=blue]
> Dzisiaj zawoziłem żonę do szpitala, postawiłem samochód na parkingu
> płatnym przed izbą przyjęć. Około 9.20 jak wróciłem do auta miałem
> "złamaną" wkładkę w zamku. Ochrona podobno 15 minut wcześniej
> przepłoszyła jakiś gówniarzy. Szpital nie bierze odpowiedzialności za to
> *zajście bo parking jest niestrzeżony! Pogadałem z szefem ochrony i
> podobno na parkingu bezpłatnym przed wjazdem jest duuużo gorzej -
> stamtąd giną nawet całe auta - niedawno nawet jakiaś nówka Volvo
> zginęła. Parkingu strzeżonego oczywiście nigdzie tam nie ma. Ostrzegam
> wszystkich forumowiczy przed tym miejscem, a jeżeli już kogoś spotka ta
> przykrość to niech zgłasza to na Policję. Ja zgłosiłem - wszystko na
> Kochanowskiego zajęło mi niecałe 20 minut.[/color]

Kradzieże na tym parkingu to zupełna norma. Dlatego do pracy chodzę piechotą.
Przesadziłeś natomiast nazywając tych oklętych, uwędzonych w tytoniowym
smrodzie tetryków ochroniarzami.

Pozdrawiam

Tomek

--

In article <33a6.000013a6.42d4e5c2@newsgate.onet.pl>,
"Che Guevara" <daf1229WYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
>
> Kradzieże na tym parkingu to zupełna norma. Dlatego do pracy chodzę piechotą.
> Przesadziłeś natomiast nazywając tych oklętych, uwędzonych w tytoniowym
> smrodzie tetryków ochroniarzami.[/color]

Pamietam ten parking. Nie dlatego, że mi coś ukradzono,
ale pamiętam dlatego, że gdy niedawno wiozłem do tego
szpitala moją matke z rozbitą głową (krew ciekła jej
po twarzy), to zanim mogłem dostać się do izby przyjęć,
drogę zagrodził mi parkingowy w wyciągniętą łapą.

Wojtek


Użytkownik "Wojtek" <wojtekr@ibch.poznan.pl> napisał w wiadomości news:wojtekr-6833CA.12305613072005@sunflower.man.poznan.pl...[color=blue]
> In article <33a6.000013a6.42d4e5c2@newsgate.onet.pl>,
> "Che Guevara" <daf1229WYTNIJTO@poczta.onet.pl> wrote:
>[color=green]
> >
> > Kradzieże na tym parkingu to zupełna norma. Dlatego do pracy chodzę piechotą.
> > Przesadziłeś natomiast nazywając tych oklętych, uwędzonych w tytoniowym
> > smrodzie tetryków ochroniarzami.[/color]
>
> Pamietam ten parking. Nie dlatego, że mi coś ukradzono,
> ale pamiętam dlatego, że gdy niedawno wiozłem do tego
> szpitala moją matke z rozbitą głową (krew ciekła jej
> po twarzy), to zanim mogłem dostać się do izby przyjęć,
> drogę zagrodził mi parkingowy w wyciągniętą łapą.[/color]

Bylo sie potem poskarzyc w szpitalu. Oni maja obowiazek wposcic samochod ktory wiezie osobe chora (tym bardziej w sytuacji
naglej) i nie brac za to zadnej kasy. Dotyczy to nawet przywozenia osob na planowe przyjecie i odbierania osob po pobycie w
szpitalu

A co do placenia za parkingi w szczerym polu pod szpitalem (co innego szkolna/krysiewicza) to ja prosze o fakture/paragon za
parkowanie - z regoly panom sie nie chce pisac :) (Ta biedna sluzba zdrowia)

A.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      UWAGA! Szpital "na Lutyckiej" kradną na parkingu płatnym
    rafal2325