|
Tram
rafal2325 |
Kiedys (tak ponad 1,5 roku temu) o tym dyskutowaliśmy tutaj, ale chcialbym nieco odgrzac temat.
Najpierw 3 fotki - kazda wazy ok 700kB, ale dzieki temu widac szczegoly:
[url]http://biegala.pl/tram1.jpg[/url] [url]http://biegala.pl/tram2.jpg[/url] [url]http://biegala.pl/tram3.jpg[/url]
To co na nich widac jezdzi po francuskim Nancy. To skrzyzowanie autobusu z trolejbusem i tramwajem. Z trolejbusu ma ma dwubiegunowa siec napowietrzna, a tramwaju jedna szyne, a z autobusu diesla. W ścisłym centrum położona jest pojedyncza szyna, po ktorej zasuwa specjalne koło. Kiedy trakcja sie konczy i szyna znika - koło jest podnoszone, odpalany diesel i jazda dalej. Sama maszynka jest dosc pakowna - widac ze jest szersza od tramwaju.
Ciekawostka jest fakt ze po wdrozeniu tego w nancy - doszlo do kilku wypadkow drogowych z udzialem trama (tak toto nazywaja) - wiec system przez kilka miesiecy wozil powietrze. Tramy jezdzily, stawaly na przystankach wg rozkladu ale nie otwieraly drzwi. Chodzilo o to zeby kierowcy sie przyzwyczaili do tego wynalazku bez strat w ludziach;-)
Teraz konkluzja - w Wawce widzialbym miejsce na takie rozwiazanie szczegolnie na obrzezach - szyna nie wymaga bowiem bog wie jakiej obciazalnosci, bo jest tylko szyna prowadzaca a nie nosna. Ustrojstwo jest ciche bo jedzie na normalnych gumowych kolach, a tam gdzie trakcji klasc sie nie oplaci - jedzie na dieslu.
Nie wiecie czasem kogo w miescie tym rozwiazaniem zainteresowac? Moze unia by nam dorzuila kasy na takie proekologiczne rozwiazanie? W koncu to glownie zasuwa na prąd.
-- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa - South Praga
> Użytkownik "PB" [ciach] [color=blue] > Nie wiecie czasem kogo w miescie tym rozwiazaniem zainteresowac? Moze > unia by nam dorzuila kasy na takie proekologiczne rozwiazanie? W koncu > to glownie zasuwa na prąd. > Pozdrawiam > Piotr Biegała > Warszawa - South Praga[/color]
W ktorym miescie? W Warszawie? Tu niestety nie ma pieniedzy na takie fanaberie. Wszystko co bylo zostanie wydane na prezent powyborczy dla Ajtiwaj. Nie ma na szkoly, przedszkola, drogi, mosty, nie ma (i chyba nie bedzie) na poprawe podrozowania metrem ktore jak sie okazuje juz w tej chiwli przestaje byc wydolne, ale jest na zobowiazania. Nowoczesny tramwaj nie jest nikomu potrzebny (no moze poza potencjalnymi pasazerami, ale jak obserwuje tymi malo kto sie przejmuje). AM
> Nie wiecie czasem kogo w miescie tym rozwiazaniem zainteresowac? Moze[color=blue] > unia by nam dorzuila kasy na takie proekologiczne rozwiazanie? W koncu > to glownie zasuwa na prąd.[/color]
A to w naszym kraju prąd jest "proekologiczny"? Żeby chociaż 5% energii było z czystych źródeł to by można się zastanawiać. Ale elektrowni jądrowych jeszcze przez sto lat nie zobaczymy w tym chorym kraju, więc "ekologicznego prądu" też nie.
r.
A.L. pisze: [color=blue] > Co to jest "Ajtiwaj"?..[/color]
Pewnie chodziło o humorystyczne lub złośliwe ujęcie "ITI", ale po co taki zabieg - nie wiem. Moja siostra, gimnazjalistka, już wyrasta z podobnego slangu, co odnotowuję z dużą radością.
-- --===karp===--
On Tue, 4 Nov 2008 22:26:17 +0100, PB <piotr@bez.spamowania.biegala.pl> wrote:
[color=blue] >Nie wiecie czasem kogo w miescie tym rozwiazaniem zainteresowac? Moze >unia by nam dorzuila kasy na takie proekologiczne rozwiazanie? W koncu >to glownie zasuwa na prąd.[/color]
Nie da się. Jeśli od lat właściwie jedyną nową inwestycją tramwajową jest krótki łącznik na Powstańców Śląskich a od trasach na Tarchomin czy do Wilanowa możesz poczytać tylko w kolejnych planach to nei ma szans. Poza tym prąd będzie u nas droższy i wtedy sie na pewno nie opłaci. ;-)
Zdrówko
Dnia pięknego Tue, 04 Nov 2008 22:26:17 +0100, osobnik zwany PB wystukał: [color=blue] > Teraz konkluzja - w Wawce widzialbym miejsce na takie rozwiazanie > szczegolnie na obrzezach - szyna nie wymaga bowiem bog wie jakiej > obciazalnosci, bo jest tylko szyna prowadzaca a nie nosna. Ustrojstwo > jest ciche bo jedzie na normalnych gumowych kolach, a tam gdzie trakcji > klasc sie nie oplaci - jedzie na dieslu.[/color]
Moim zdanie to rozwiązanie jest bez sensu. Łączy wady trolejbusu, autobusu i tramwaju niespecjalnie łącząc zalety. Podejrzewam, że konstrukcja jest zbliżona do tramwajowej czyli ciężka. Szyna w jezdni nie ma wiele szans w trakcie śnieżnej zimy. Jeśli już to chyba lepszy jest zwykły trolejbus.
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett
PB <piotr@bez.spamowania.biegala.pl> writes: [color=blue] > To co na nich widac jezdzi po francuskim Nancy. To skrzyzowanie > autobusu z trolejbusem i tramwajem. Z trolejbusu ma ma dwubiegunowa > siec napowietrzna, a tramwaju jedna szyne, a z autobusu diesla. W > ścisłym centrum położona jest pojedyncza szyna, po ktorej zasuwa > specjalne koło. Kiedy trakcja sie konczy i szyna znika - koło jest > podnoszone, odpalany diesel i jazda dalej. Sama maszynka jest dosc > pakowna - widac ze jest szersza od tramwaju.[/color]
Po co szyna jesli umie jechac bez?
MJ
Dnia Wed, 5 Nov 2008 03:48:59 +0100, regis napisał(a): [color=blue] > A to w naszym kraju prąd jest "proekologiczny"? Żeby chociaż 5% energii było > z czystych źródeł to by można się zastanawiać. Ale elektrowni jądrowych > jeszcze przez sto lat nie zobaczymy w tym chorym kraju, więc "ekologicznego > prądu" też nie.[/color]
Rekami i nogami sie pod tym podpisuje. Przy sprawnosci naszych elektrowni ekologiczniej jest ludzi autobusami wozic.
-- Pozdrawiam, Jasko Bartnik
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał [color=blue] > Po co szyna jesli umie jechac bez?[/color]
właśnie. nie bardzo widzę sens tej szyny. trolejbusy które poza miejscami w których jest trakcja włączają dizla to już w paru miejscach widziałem i uważam za genialny pomysł.
-- moa [url]http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/[/url]
PB pisze: [color=blue] > Teraz konkluzja - w Wawce widzialbym miejsce na takie rozwiazanie > szczegolnie na obrzezach - szyna nie wymaga bowiem bog wie jakiej > obciazalnosci, bo jest tylko szyna prowadzaca a nie nosna. Ustrojstwo > jest ciche bo jedzie na normalnych gumowych kolach, a tam gdzie > trakcji klasc sie nie oplaci - jedzie na dieslu.[/color]
Pomysl ten nazywany oficjalnie jako "Translohr" [url]http://www.lohr.fr/transport-public_gb.htm[/url] jest przedewszytkim duzo drozszy od klasycznego tramwaju czy trolejbusu. I jest to typowy pomysl francuski w stylu metra na ogumionych kolach, czy podobnych pomyslow z wagonami motorowymi. Bedacymi bardziej kosztownymi reklamowkami jednego ze znanych producentow opon, niz pomyslem na modernizacje transportu publicznego. Translohr obecnie kursuje w kilku miastach, poza Nancy: np. Clermont-Ferrand, Tianjin, Padua. W Nancy wykorzystano istniejaca wczesniej siec trolejbusowa, stad taki system zasilania. Pozostale miasta stosuja system identyczny jak w klasycznych tramwajach, a wiec siec trakcyjna i szyna jezdna, jako drugi biegun. Silnik spalinowy jesli jest montowany, to glownie w celu manewrow, a nie do pracy liniowej. Translohr wymaga bardzo precyzyjnej konstrukcji torowiska. jakie kolwiek wyboczenia szyny, czy falowanie moga byc powodem wykolejenia. Taka konstrukcja wraz z podbudowa jezdni jest znacznie trudniejsza i drozsza niz klasyczne torowisko na podbudowie z podsypki kamiennej. Jak dotychczas nikt nie zbudowal translora tam, gdzie mozliwe sa wieksze opady sniegu, czy oblodzenie. A slaba strona tego rozwiazania, widoczna szczegolnie na poczatku jest wspolpraca pojazdu z szyna prowadzaca. Osobiscie sceptycznie widze takie wynalazki u nas. Najepszym rozwiazaniem w Warszawie jest inwestycja w rozbudowe juz istniejacych sieci: kolejowej, tramwajowej i metra.
Krzysztof
Dnia Wed, 05 Nov 2008 14:21:26 +0100, Krzysztof Olszak napisał(a): [color=blue] > Translohr wymaga bardzo precyzyjnej konstrukcji torowiska. jakie kolwiek > wyboczenia szyny, czy falowanie moga byc powodem wykolejenia. Taka > konstrukcja wraz z podbudowa jezdni jest znacznie trudniejsza i drozsza > niz klasyczne torowisko na podbudowie z podsypki kamiennej. > Jak dotychczas nikt nie zbudowal translora tam, gdzie mozliwe sa wieksze > opady sniegu, czy oblodzenie. A slaba strona tego rozwiazania, widoczna > szczegolnie na poczatku jest wspolpraca pojazdu z szyna prowadzaca. > Osobiscie sceptycznie widze takie wynalazki u nas. Najepszym > rozwiazaniem w Warszawie jest inwestycja w rozbudowe juz istniejacych > sieci: kolejowej, tramwajowej i metra.[/color]
Dzieki za ladne i wyczerpujace info. Swoja droga trolejbus z dieselkiem nie bylby glupi - ciekawe co za cymbał zlikwidowała w wawce trolejbusy. Kojarzy ktos nazwisko tego geniusza?
-- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa - South Praga
> Rekami i nogami sie pod tym podpisuje. Przy sprawnosci naszych elektrowni[color=blue] > ekologiczniej jest ludzi autobusami wozic.[/color] Zawsze można by zwiększyć efektywność rekuperacji... Na razie w Warszawie mało co zwraca energię do sieci... Nieco tramwajów, nowe składy Metra, najnowsze pociągi na kolei. Jak tego typu taboru będzie więcej i do tego byśmy poinstalowali na wybranych (po analizie) podstacjach zasobniki energii (wybór jest, kwestia ceny), to okazało by się, że transport zelektryfikowany wcale taki energochłonny nie jest :)
Użytkownik PB napisał: [color=blue] > Swoja droga trolejbus z dieselkiem nie bylby glupi -[/color]
Prototyp trolejbusu zbudowano w MZK w 1977 roku na bazie Jelcza-Berlieta PR100 nr. tab. 3207. Oprocz aparatury elektrycznej skomletowanej z wykorzystaniem czesci z wagonow tramwajowych 13N i silnika z trolejbusu Skoda, posiadal tez silnik spalinowy z wozka widlowego RAK, ktory napedzal pradnice zbudowana na bazie silnika tramwajowego. Pozwalalo to na jazde z predkoscia 25km/h, a przy pelnym obciazeniu 15km/h. Pokaz odbyl sie we wrzesniu 1977 na Stawkach, na odcinku miedzy Dzika, a Pokorna. Pozniej trolejbus ten wyslano do Gdyni, gdzie kursowal przez rok czasu. Szwajcarskie Saurery 4T kursujace po 1992 roku do Piaseczna posiadaly zestaw akumulatorow pozwalajacy na poruszanie sie w ograniczonym zakresie bez wykorzystania sieci trakcyjnej. [color=blue] > ciekawe co za cymbał zlikwidowała w wawce > trolejbusy. Kojarzy ktos nazwisko tego geniusza?[/color]
Tylko ktorego? Tego ktory podjal decyzje w latach 60? Zakonczona ostatecznym zamknieciem sieci w 1973 roku, czy tego zawieszajacego ruch na linii do Piaseczna w 1995 roku?
Krzysztof
Dnia Thu, 06 Nov 2008 01:17:25 +0100, Krzysztof Olszak napisał(a): [color=blue][color=green] >> ciekawe co za cymbał zlikwidowała w wawce >> trolejbusy. Kojarzy ktos nazwisko tego geniusza?[/color] > > Tylko ktorego? Tego ktory podjal decyzje w latach 60? Zakonczona > ostatecznym zamknieciem sieci w 1973 roku, czy tego zawieszajacego ruch > na linii do Piaseczna w 1995 roku?[/color]
Najlepiej obu, bede mial je w pamieci na wypadek jakichs wyborow...
-- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa - South Praga
Użytkownik PB napisał: [color=blue][color=green] >>Tylko ktorego? Tego ktory podjal decyzje w latach 60? Zakonczona >>ostatecznym zamknieciem sieci w 1973 roku, czy tego zawieszajacego ruch >>na linii do Piaseczna w 1995 roku?[/color][/color] [color=blue] > Najlepiej obu, bede mial je w pamieci na wypadek jakichs wyborow...[/color]
W pierwszym przypadku - lata 60. to juz raczej od lat czlonkowie owczesnej Stolecznej Rady Narodowej nie biora czynnego udzialu w wyborach. W drugim przypadku jest to byly dyrektor ZTMu i byly dyrektor MZA.
Krzysztof
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|