|
Taksówki - za cosię płaci?
rafal2325 |
Do dzisiaj byłem święcie przekonany że w taksówkach się płaci za kilometr. I to niezależnie ile czasu kierowca przejedzie. Plus minus różne stawki w zależności od strefy, godziny i takich tam.
A dzisiaj - dowiedziałem się że jak kierowca stoi w korku, to się płaci więcej. I tak przejazd z ronda Rataje do szpitala na Lutyckiej zamiast 14zł kosztował 19, bo "były korki".
Mógłby mnie ktoś oświecić jak to w sumie działa? :)
(nie chodzi o mnie, osobiście z taksówek korzystam raz na ruski rok gdy i tak nie patrzę na koszt ;)
-- Andrzej 'The Undefined' Dopierała UNIX && Linux administrator, Adam Mickiewicz University WMiI PLD Linux Developer HomePage: [url]http://aramin.net/[/url] JID: [email]undefine@piastlan.net[/email] e-mail: [email]undefine@pld-linux.org[/email]
Andrzej 'The Undefined' Dopierała napisał(a): [color=blue] > Mógłby mnie ktoś oświecić jak to w sumie działa? :) > > (nie chodzi o mnie, osobiście z taksówek korzystam raz na ruski rok gdy > i tak nie patrzę na koszt ;) >[/color]
ponizej pewnej predkosci..(20-30km/h?-nie pamietam) licznik bije jak za postojowe stad przy korkach wiekszy rachunek. Tak bylo zawsze :-)
-- Pozdrawiam - T0SIA --------------------------------------------------------------- "Kobieta winna być na tyle wykształcona, by przyciągać głupich mężczyzn, i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych." Jeane Moreau
Andrzej 'The Undefined' Dopierała napisał(a): [color=blue] > A dzisiaj - dowiedziałem się że jak kierowca stoi w korku, to się płaci > więcej.[/color]
Masz taryfe- "oplata za godzine postoju" [color=blue] > I tak przejazd z ronda Rataje do szpitala na Lutyckiej zamiast > 14zł kosztował 19, bo "były korki".[/color]
A jak jedziesz MPK i stoisz w korku to tez za to nie placisz? Myslisz, ze samochod/autobus jak stoi, to nie spala paliwa?
-- pozdr. stebi
Andrzej 'The Undefined' Dopierała <undefine@pld-linux.org> wrote:[color=blue] > Do dzisiaj byłem święcie przekonany że w taksówkach się płaci za > kilometr.[/color]
Też :) [color=blue] > I to niezależnie ile czasu kierowca przejedzie.[/color]
Teoretycznie :)
[...][color=blue] > Mógłby mnie ktoś oświecić jak to w sumie działa? :) > (nie chodzi o mnie, osobiście z taksówek korzystam raz na ruski rok gdy > i tak nie patrzę na koszt ;)[/color]
W taryfie płacisz następująco: 1. Opłata za trzaśnięcie drzwiami 2. Opłata za kilometr 3. Opłata postojowa.
Wsiadasz do taryfy, dryndziarz ustawia budzik na start. Zanim ruszy, budzik już pyka postojowe. Kiedy ruszy - wg przepisów dotyczących taksometrów - najpoźniej przy 20km/h budzik musi się przełączyć na zliczanie kilometrów a nie czasu. Właśnie to przełączenie z postoju na jazdę często jest nadużywane przez dryndziarzy - nie pamiętam, czy są jakieś przepisy "wewnątrzkorporacyjne" ustalające tą prędkość graniczną czy nie. W każdym razie, jak złotówa nastawiony na jazdę w dzień po mieście ustawi sobie przełączenie np. przy 19 km/h, no to z formalnego punktu wiedzenia jest w porządku, tyle, że zawsze będzie kasował sporo więcej, niż taki, co ma ustawione przełączenie przy 5 km/h.
-- TOM AS33868 MAN ChiWriter byl bardzo fajnym edytorem tekstu - jak sie na nim prace pisalo, to zadne animowane psy dupami nie szczekaly.
W artykule <dvjgd6$8md$1@opal.icpnet.pl> stebi napisał(a): [color=blue][color=green] >> I tak przejazd z ronda Rataje do szpitala na Lutyckiej zamiast >> 14zł kosztował 19, bo "były korki".[/color] > > A jak jedziesz MPK i stoisz w korku to tez za to nie placisz? Myslisz, > ze samochod/autobus jak stoi, to nie spala paliwa?[/color] hihi... na uczelnie dojezdzam ok 10 km przez centrum Poznania, wiec nie mow mi ile sie spala paliwa ;)
Wiem ze to wiecej kosztuje, tylko ze.. zawsze kojarzylem taksiarzy z cennikiem "za kilometr", ew za "trzasniecie drzwiami". A o postojowej to nie slyszalem ;)
Dzieki w kazdym razie wszystkim za wyjasnienie :-D
-- Andrzej 'The Undefined' Dopierała UNIX && Linux administrator, Adam Mickiewicz University WMiI PLD Linux Developer HomePage: [url]http://aramin.net/[/url] JID: [email]undefine@piastlan.net[/email] e-mail: [email]undefine@pld-linux.org[/email]
> Wiem ze to wiecej kosztuje, tylko ze.. zawsze kojarzylem taksiarzy z[color=blue] > cennikiem "za kilometr", ew za "trzasniecie drzwiami". > A o postojowej to nie slyszalem ;)[/color]
jest, jest, przykład: [url]http://www.taxi.com.pl/ceny.htm[/url]
K>N>S>
> ponizej pewnej predkosci..(20-30km/h?-nie pamietam) licznik bije jak za[color=blue] > postojowe stad przy korkach wiekszy rachunek. > Tak bylo zawsze :-)[/color]
Nigdy tak nie było. Nie wierz wszystkim historyjkom, które słyszysz. Licznik przestaje nabijać postojówkę jak tylko samochód ruszy, nawet gdyby się toczył 5 km/h nie liczy postojówki. Co nie znaczy, że nie ma innych metod....
-- Widget
Widget napisał(a): [color=blue] > Nigdy tak nie było. Nie wierz wszystkim historyjkom, które słyszysz. > Licznik przestaje nabijać postojówkę jak tylko samochód ruszy, nawet > gdyby się toczył 5 km/h nie liczy postojówki.[/color]
no i chyba nie masz racji
Co nie znaczy, że nie ma[color=blue] > innych metod....[/color]
np?
-- Pozdrawiam - T0SIA --------------------------------------------------------------- "Kobieta winna być na tyle wykształcona, by przyciągać głupich mężczyzn, i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych." Jeane Moreau
> no i chyba nie masz racji
Skoro nie mam racji to dlaczego znajomy taksówkarz się ze mnie śmiał kiedy mu to powiedziałem ? Poza tym wystarczy prosto, logicznie i technicznie podejść do sprawy. Jeżeli jest postój to czujnik nie notuje przejścia jakiegoś elementu przez niego (metoda jest na bank ta sama co w rowerze, z magnesikiem i kontaktronem, albo chociażby oparta o podobne działanie), tak więc łatwiej by było zaprogramować, żeby postój był oznaczany jako brak sygnału niż kombinować w ilość sygnałów / określony czas mniejszy od iluś. Biorąc pod uwagę klasę urządzenia oraz statystykę unika się takich rozwiązań, bo jak powszechnie wiadomo, dokładność urządzeń mierzących na początku skali jest bardzo mała a w pobliżu wartości maksymalnych największą. Jako, że te urządzenia muszą posiadać homologację wątpię, żeby ktoś przepóścił projekt w którym metoda o której mówisz była dopószczona. Według mnie historyjka z jazdą i postojem jest wymyślona tylko dlatego, że łatwiej jest przepóścić wersję, że kierowca wykorzystuje, że tak się wyrażę "niedobory" sprzętu niż to, że ma schowany guziczek, który wciska kiedy ma zły humor.
-- Widget
Osobnik posiadający mail'a [email]toosiaa_wywrotka_@poczta.onet.pl[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
[color=blue] > ponizej pewnej predkosci..(20-30km/h?-nie pamietam) licznik bije jak za > postojowe stad przy korkach wiekszy rachunek. > Tak bylo zawsze :-) >[/color] kojarzy mi sie ze to było 10 km/h. Ponizej tej predkosci licy sie czas wedlug stawki za godzine, powyzej stawka za km. Nie wiem czy ponizej tej predkosci km tez sa zliczane, nie pamietam tez gdzie o tym czytałem.
-- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url] b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|