ďťż

Do dzisiaj byłem święcie przekonany że w taksówkach się płaci za
kilometr. I to niezależnie ile czasu kierowca przejedzie. Plus minus
różne stawki w zależności od strefy, godziny i takich tam.

A dzisiaj - dowiedziałem się że jak kierowca stoi w korku, to się płaci
więcej. I tak przejazd z ronda Rataje do szpitala na Lutyckiej zamiast
14zł kosztował 19, bo "były korki".

Mógłby mnie ktoś oświecić jak to w sumie działa? :)

(nie chodzi o mnie, osobiście z taksówek korzystam raz na ruski rok gdy
i tak nie patrzę na koszt ;)

--
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
UNIX && Linux administrator, Adam Mickiewicz University WMiI
PLD Linux Developer HomePage: [url]http://aramin.net/[/url]
JID: [email]undefine@piastlan.net[/email] e-mail: [email]undefine@pld-linux.org[/email]



Andrzej 'The Undefined' Dopierała napisał(a):
[color=blue]
> Mógłby mnie ktoś oświecić jak to w sumie działa? :)
>
> (nie chodzi o mnie, osobiście z taksówek korzystam raz na ruski rok gdy
> i tak nie patrzę na koszt ;)
>[/color]

ponizej pewnej predkosci..(20-30km/h?-nie pamietam) licznik bije jak za
postojowe stad przy korkach wiekszy rachunek.
Tak bylo zawsze :-)

--
Pozdrawiam - T0SIA
---------------------------------------------------------------
"Kobieta winna być na tyle wykształcona, by przyciągać głupich mężczyzn,
i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych." Jeane Moreau

Andrzej 'The Undefined' Dopierała napisał(a):
[color=blue]
> A dzisiaj - dowiedziałem się że jak kierowca stoi w korku, to się płaci
> więcej.[/color]

Masz taryfe- "oplata za godzine postoju"
[color=blue]
> I tak przejazd z ronda Rataje do szpitala na Lutyckiej zamiast
> 14zł kosztował 19, bo "były korki".[/color]

A jak jedziesz MPK i stoisz w korku to tez za to nie placisz? Myslisz,
ze samochod/autobus jak stoi, to nie spala paliwa?

--
pozdr.
stebi

Andrzej 'The Undefined' Dopierała <undefine@pld-linux.org> wrote:[color=blue]
> Do dzisiaj byłem święcie przekonany że w taksówkach się płaci za
> kilometr.[/color]

Też :)
[color=blue]
> I to niezależnie ile czasu kierowca przejedzie.[/color]

Teoretycznie :)

[...][color=blue]
> Mógłby mnie ktoś oświecić jak to w sumie działa? :)
> (nie chodzi o mnie, osobiście z taksówek korzystam raz na ruski rok gdy
> i tak nie patrzę na koszt ;)[/color]

W taryfie płacisz następująco:
1. Opłata za trzaśnięcie drzwiami
2. Opłata za kilometr
3. Opłata postojowa.

Wsiadasz do taryfy, dryndziarz ustawia budzik na start. Zanim ruszy, budzik
już pyka postojowe. Kiedy ruszy - wg przepisów dotyczących taksometrów -
najpoźniej przy 20km/h budzik musi się przełączyć na zliczanie kilometrów a
nie czasu. Właśnie to przełączenie z postoju na jazdę często jest nadużywane
przez dryndziarzy - nie pamiętam, czy są jakieś przepisy
"wewnątrzkorporacyjne" ustalające tą prędkość graniczną czy nie. W każdym
razie, jak złotówa nastawiony na jazdę w dzień po mieście ustawi sobie
przełączenie np. przy 19 km/h, no to z formalnego punktu wiedzenia jest w
porządku, tyle, że zawsze będzie kasował sporo więcej, niż taki, co ma
ustawione przełączenie przy 5 km/h.

--
TOM
AS33868 MAN
ChiWriter byl bardzo fajnym edytorem tekstu - jak sie na nim prace pisalo,
to zadne animowane psy dupami nie szczekaly.



W artykule <dvjgd6$8md$1@opal.icpnet.pl> stebi napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> I tak przejazd z ronda Rataje do szpitala na Lutyckiej zamiast
>> 14zł kosztował 19, bo "były korki".[/color]
>
> A jak jedziesz MPK i stoisz w korku to tez za to nie placisz? Myslisz,
> ze samochod/autobus jak stoi, to nie spala paliwa?[/color]
hihi... na uczelnie dojezdzam ok 10 km przez centrum Poznania, wiec nie
mow mi ile sie spala paliwa ;)

Wiem ze to wiecej kosztuje, tylko ze.. zawsze kojarzylem taksiarzy z
cennikiem "za kilometr", ew za "trzasniecie drzwiami".
A o postojowej to nie slyszalem ;)

Dzieki w kazdym razie wszystkim za wyjasnienie :-D

--
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
UNIX && Linux administrator, Adam Mickiewicz University WMiI
PLD Linux Developer HomePage: [url]http://aramin.net/[/url]
JID: [email]undefine@piastlan.net[/email] e-mail: [email]undefine@pld-linux.org[/email]

> Wiem ze to wiecej kosztuje, tylko ze.. zawsze kojarzylem taksiarzy z[color=blue]
> cennikiem "za kilometr", ew za "trzasniecie drzwiami".
> A o postojowej to nie slyszalem ;)[/color]

jest, jest, przykład:
[url]http://www.taxi.com.pl/ceny.htm[/url]

K>N>S>

> ponizej pewnej predkosci..(20-30km/h?-nie pamietam) licznik bije jak za[color=blue]
> postojowe stad przy korkach wiekszy rachunek.
> Tak bylo zawsze :-)[/color]

Nigdy tak nie było. Nie wierz wszystkim historyjkom, które słyszysz. Licznik
przestaje nabijać postojówkę jak tylko samochód ruszy, nawet gdyby się
toczył 5 km/h nie liczy postojówki. Co nie znaczy, że nie ma innych
metod....

--
Widget

Widget napisał(a):
[color=blue]
> Nigdy tak nie było. Nie wierz wszystkim historyjkom, które słyszysz.
> Licznik przestaje nabijać postojówkę jak tylko samochód ruszy, nawet
> gdyby się toczył 5 km/h nie liczy postojówki.[/color]

no i chyba nie masz racji

Co nie znaczy, że nie ma[color=blue]
> innych metod....[/color]

np?

--
Pozdrawiam - T0SIA
---------------------------------------------------------------
"Kobieta winna być na tyle wykształcona, by przyciągać głupich mężczyzn,
i na tyle wulgarna, by kusić inteligentnych." Jeane Moreau

> no i chyba nie masz racji

Skoro nie mam racji to dlaczego znajomy taksówkarz się ze mnie śmiał
kiedy mu to powiedziałem ? Poza tym wystarczy prosto, logicznie i
technicznie podejść do sprawy. Jeżeli jest postój to czujnik nie notuje
przejścia jakiegoś elementu przez niego (metoda jest na bank ta sama co w
rowerze, z magnesikiem i kontaktronem, albo chociażby oparta o podobne
działanie), tak więc łatwiej by było zaprogramować, żeby postój był
oznaczany jako brak sygnału niż kombinować w ilość sygnałów / określony czas
mniejszy od iluś. Biorąc pod uwagę klasę urządzenia oraz statystykę unika
się takich rozwiązań, bo jak powszechnie wiadomo, dokładność urządzeń
mierzących na początku skali jest bardzo mała a w pobliżu wartości
maksymalnych największą. Jako, że te urządzenia muszą posiadać homologację
wątpię, żeby ktoś przepóścił projekt w którym metoda o której mówisz była
dopószczona.
Według mnie historyjka z jazdą i postojem jest wymyślona tylko dlatego,
że łatwiej jest przepóścić wersję, że kierowca wykorzystuje, że tak się
wyrażę "niedobory" sprzętu niż to, że ma schowany guziczek, który wciska
kiedy ma zły humor.

--
Widget

Osobnik posiadający mail'a [email]toosiaa_wywrotka_@poczta.onet.pl[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

[color=blue]
> ponizej pewnej predkosci..(20-30km/h?-nie pamietam) licznik bije jak za
> postojowe stad przy korkach wiekszy rachunek.
> Tak bylo zawsze :-)
>[/color]
kojarzy mi sie ze to było 10 km/h. Ponizej tej predkosci licy sie czas
wedlug stawki za godzine, powyzej stawka za km. Nie wiem czy ponizej tej
predkosci km tez sa zliczane, nie pamietam tez gdzie o tym czytałem.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url]
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Taksówki - za cosię płaci?
    rafal2325