|
Skoda Octavia
rafal2325 |
Witam wszystkich Mam pytanie może ktoś natknął się przechodząc koło komisu samochodowego na skodę octavię kombi (diesel). Chcę kupić coś w rocznikach 2000-2002 za rozsądne pieniądze. Szukam w necie ale nie wszystkie komisy można znaleźć.
Proszę o info. Serdeczne dzięki.
PS. Proszę mnie nie odsyłać mnie do salonu:)
Pozdrawiam Darek
Darek napisał(a):[color=blue] > Witam wszystkich > Mam pytanie może ktoś natknął się przechodząc koło komisu samochodowego > na skodę octavię kombi (diesel). Chcę kupić coś w rocznikach 2000-2002 > za rozsądne pieniądze. > Szukam w necie ale nie wszystkie komisy można znaleźć. > > Proszę o info. Serdeczne dzięki. > > PS. Proszę mnie nie odsyłać mnie do salonu:) > > Pozdrawiam Darek[/color] pl.misc.samochody jest grupą do tego ;) Ja rok temu miałem plan sobie kupić Octavię lub Vectrę. Wnioski: - w komisach jest totalny złom, który nie nadaje się na sprzedanie komuś znajomemu. W Obornikach przy urzędzie celnym w komisie oglądałem największy wynalazek w swoim życiu - chyba spadła z nasypu dachując,a różne dziwne otworki wskazywały na to, że był w niej zamontowany osprzęt taksówkarski. Oczywiście wg wskazań licznika auto jeździło ~18kkm rocznie - na allegro i gratce też się solidnie można naciąć - oglądałem octavię combi nawet ładnie wyglądającą z zewnątrz. Facet miał sklep z kosiarkami. Auto miało hak, na podwórku u gościa stała spora przyczepka, przebieg 160kkm - jak na 1.9TDI to dotarty. Zrobiłem wywiad i okazało się, że koleś jeżdził z tą przyczepką po towar do Holandii a ostatnio jak ktoś z nim jechał to na liczniku był przebieg 340kkm (!!!) Ktoś z mojej rodziny "wozi auta z Niemiec" i w końcu znalazł VW Passata kombi 1.9TDI z przebiegiem 210kkm z dokumentacją. I to auto spisuje się wyśmienicie - było zadbane, bezwypadkowe (bezstłuczkowe i wogóle bezprzygodowe). Powodem dla którego Hans go sprzedał było pojawienie się nowszego modelu passata. Octavia jest na prawdę fajnym autem z tym silnikiem i nie mogę sobie wogóle wyobrazić uczciwego powodu, dla którego miała by się znaleść w komisie.W firmie w której pracuję sprzedano dilerow Ostavię po dachowaniu przy 140 Jeżeli nie chcesz wywalić pieniędzy w błoto, to na pewno musisz skorzystać z pomocy znajomego mechanika, który obejrzy auto. A jeśli chodzi o samo kupowanie, to zbyt "rozsądna cena" powinna podwójnie wzbudzić czujność. A jak kupujesz od nieznajomego (i w sumie od znajomego też) handlarza to jak ci zacznie opowiadać, że poprzednim i jedynym właścicelem był taki dziadek rocznik '45 to po prostu zrezygnuj z tego auta. Cofnięcie licznika, tubka (albo dwie) pasty polerskiej, pojemnik PLACK-a i nowe dywaniki no i umycie silnika to standardowa droga jaką przechodzi 90% aut trafiających do komisów i na giełdę. Pozdrawiam
szafolag
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|