ďťż

Dnia Mon, 14 Jul 2008 21:24:07 -0500, A.L. napisał(a):

[color=blue]
> Dlaczego w stolicy syfu amerykanskiego, czyli Nowym Jorku i kraju
> ktory jest matecznikem gumy do zucia nikt nie pluje guma do zucia na
> chodnik?
>[/color]

Tak jak zawsze czytam Twoje posty które pokazują dużo wad u nas, tak teraz
się nie zgodzę - byłem 2x w Nowym Jorku i pierwsze co się rzuca w oczy to
wszędobylskie czarne plamy na chodnikach od wdeptanej gumy do rzucia...

Ten przykład jest chybiony.

Natomiast dlaczego u nas tak jest?
Bo u nas ODHOLOWANIE pojazdu jest FIKCJĄ!
Za dużo papierkowej roboty i zachodu - samochód może zastawić bramę,
wystawać na jezdnię, stać idealnie na rogu skrzyżowania zasłaniając
widoczność ludziom wyjeżdżającym z podporządkowanej. Żadnemu nie grozi
odholowanie w praktyce........

U nas jest brak nieuchronności kary....... dlatego możemy je sobie
zwiększać do wielu tyś. złotych - to nic nie da....... mało prawdopodobne
1200zł gorzej działa niż prawie 100% 3x 400..........



Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
news:c77p74pl3gv74krcvc7bvqb1it8vebi93g@4ax.com...
[color=blue]
> Pewnie diagnoza jest inna: ilosc chamow na glowe ludnosci w Warszawie
> przekracza znacznie takowa w innych miejscach na swiecie.[/color]

Takie zachowania nasilają się przez brak reakcji odpowiednich służb. To nie
jest problem chamstwa wrodzonego tylko co najwyżej wyuczonego.

Ostatnio przez A.L. zostało wypocone:

[color=blue]
> Niestety, obawiam sie ze to jest problem chamstwa wrodzonego. Austriak
> nie wjedzie na Graben, bo to jest zabronione. Warszawiak wjedzie na
> Krakowskie, bo to jest zabronione.
> Austraik nie splunie guma na chodnik, bo to jest neikulturalne. I poza
> tym zeszpeci jego miasto. Warszawiak splunie guma na chodnik bo czuje
> sie jak u siebie w domu i meiszkanie w syfie mu nie preszkadza.[/color]

Warszawiacy? Mowicie chyba o chamach ze wsi, ktorzy z pierwszego albo
drugiego pokolenia mieszkaja w Wawie.
Sam mieszkam w Wawie od 10 lat i poznalem juz sporo warszawiakowi i
pseudowarszawiakow. Powiem wam, ze do tych pierwszych nie mam zastrzezen. Sa
oczywiscie wyjatki, ale moge z czystym sumieniem powiedziec, ze zaden z
moich znajomych warszawiakow (z dziada pradziada) nie smieci na ulicy i nie
jest chamem. Za to ci przyjezdni, to.... Duzo by dyskutowac.
Jednym slowem najgorsi warszawiacy to tacy przyjezdni (jak ja ;)) Sam sie
nie oceniam, bo oczywiscie jestem idealny ;)

A tak na serio, to oczywiscie macie racje, tylko ze Warszawiakow jest 30
proc w tym miescie. Jak kto nie wiezy, to niech przejedzie sie miastem o
16:00 dnia 1 listopada.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Vokal wrote:[color=blue]
> A tak na serio, to oczywiscie macie racje, tylko ze Warszawiakow jest 30
> proc w tym miescie. Jak kto nie wiezy, to niech przejedzie sie miastem o
> 16:00 dnia 1 listopada.[/color]

Wzruszyła mnie Twoja historia... :]

Na ulicach śmiecą ludzie: niewychowani, niewyedukowani, biedni, nie
czujący więzi z danym miejscem. Może to być oczywiście związane z
imigracją (budowlańcy z Grójca, bazarowi handlarze z różnych wsi etc).
Tyle że na ulicach nie śmiecą choćby przyjezdni studenci, którzy dostali
się na warszawskie elitarne kierunki. Stałym dostawcą petów i gum są za
to kolorowe nastolatki z rodzin warszawskich "z dziada pradziada".

pozdrawiam,
Kosu



Witam,

Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:g5idn4$g22$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> A tak na serio, to oczywiscie macie racje, tylko ze Warszawiakow jest 30
> proc w tym miescie. Jak kto nie wiezy, to niech przejedzie sie miastem o
> 16:00 dnia 1 listopada.[/color]

O 16:00 dnia 1 listopada to jestem na grobach.
Radzę odwiedzić w tym dniu kilka cmentarzy.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
news:g5iel2$qfn$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> się na warszawskie elitarne kierunki. Stałym dostawcą petów i gum są za to
> kolorowe nastolatki z rodzin warszawskich "z dziada pradziada".[/color]

No proszę, elitarny student powiedział co wiedział.
Bystry obserwator społeczności nastoletniej i wybitny znawca społeczeństwa
warszawskiego.
Czasem czytasz ci piszesz?
Bo nie widzę ani ćwierć jakiegoś znaczka specjalnego.
:(

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Ostatnio przez Kosu zostało wypocone:

[color=blue]
> Tyle że na ulicach nie śmiecą choćby przyjezdni studenci, którzy dostali
> się na warszawskie elitarne kierunki.[/color]

Sam bylem studentem na dosc elitarnym kierunku na elitarnej uczelni i wiem
jak potrafia zachowywac sie studenci. Wiec powiem Ci, ze w tym momencie
mowisz tylko o garstce studentow.
[color=blue]
>Stałym dostawcą petów i gum są za to kolorowe nastolatki z rodzin
>warszawskich "z dziada pradziada".[/color]

Jestes pewny, za sa z dziada pradziada? Poza tym moje rozwazanie pominelo
niedorozwinieta "mlodziez". Nie wiem dlaczego ograniczylem sie do ludzi
"doroslych".

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Szuwaks wrote:[color=blue]
> No proszę, elitarny student powiedział co wiedział.[/color]

Na szczęście nie jestem ani elitarny ani przyjezdny :)
[color=blue]
> Czasem czytasz ci piszesz?[/color]

Nie - popadłbym w samozachwyt :D

Sorry Szuwaks - wiem, że dzielisz mieszkańców miasta na warszawiaków
(przyjezdnych, złych, śmiecących i pewnie jeżdżących na Masę) i
Warszawiaków (rodowitych, nieskazitelnych, jedynych prawdziwych,
niepokalanych i błogosławionych). Każdy ma jakieś problemy :]

pozdrawiam,
Kosu

Ostatnio przez Szuwaks zostało wypocone:

[color=blue]
> O 16:00 dnia 1 listopada to jestem na grobach.[/color]

Tak? To wyjedz na miasto o 15, a potem o 18.
Poza tym nie czuje odniesienia. Moze inaczej. Wyjedz w pt o 18 na wylotowke
z miasta. Zobaczysz jak wygladaja ulice, kiedy wyjezdza tylko 20 - 25 proc.
"warszawiakow".

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Vokal wrote:[color=blue]
> Sam bylem studentem na dosc elitarnym kierunku na elitarnej uczelni i wiem
> jak potrafia zachowywac sie studenci. Wiec powiem Ci, ze w tym momencie
> mowisz tylko o garstce studentow.[/color]

Jak dawno? Nie sądzisz, że mogło się coś zmienić?
Ja mam wśród znajomych masę osób, które przyjechały właśnie na studia -
najwyżej kilka lat temu. I wśród nich jest zarówno kilka osób śmiecących
okrutnie (z małych miasteczek, legendarnego Grójca zresztą też) jak i
osoby naprawdę wzorowe (głównie z Krakowa i Gdańska). I śmiem twierdzić,
że to pochodzenie, a więc wychowanie tu decyduje, a nie sam fakt, że
jest się na "cudzym". Tym bardziej, że warszawiacy to nie jest
najczystsza grupa w tym kraju (wystarczy porównać z Krakowem).
Zresztą ma to bezpośrednie przełożenie np na "imprezowość" studentów. Ci
gorzej wychowani tworzą złą sławę całej społeczności (i o nich się
ciągle mówi na tej - dość negatywnie nastawionej do świata - grupie).
Studenci wychowani - z lepszych środowisk - naprawdę przyjeżdżają, żeby
się uczyć.
[color=blue]
> Jestes pewny, za sa z dziada pradziada? Poza tym moje rozwazanie pominelo
> niedorozwinieta "mlodziez". Nie wiem dlaczego ograniczylem sie do ludzi
> "doroslych".[/color]

Ty naprawdę myślisz, że warszawiacy "z dziada pradziada" śmiecą mniej? A
jakie są tego podstawy psychologiczne bądź socjologiczne? Szczerze
chętnie poznam. Tajemnicza więź? Idź na jakąś klatkę schodową i rzuć
peta na schodach - to jest doskonały test na "więź". Tylko się nie załam :]

Ja Ci mogę za to podać odrobinę kontprzykładu. Ludzie świeżo przyjezdni
do Warszawy najczęściej wiążą z nią jakieś plany (np chcą tu urodzić i
wychować dzieci), co samo z siebie implikuje pewną dbałość o to miasto.
Jest to sensowny powód troski o otoczenie. Ludzie tu urodzeni w dość
znaczącej części myślą o zmianie (nie ukrywam - należę do tej grupy). I
dla nich jakieś ogólne dobro tego miasta nie jest już najwyższą wartością.

pozdrawiam,
Kosu

Ostatnio przez Kosu zostało wypocone:
[color=blue]
> Jak dawno? Nie sądzisz, że mogło się coś zmienić?[/color]

Moze przez kilka dekad, ale nie sadze, ze po 4 latach ludzie sa inni.

[color=blue]
> (...) I śmiem twierdzić, że to pochodzenie, a więc wychowanie tu decyduje,
> a nie sam fakt, że jest się na "cudzym".[/color]

Pochodzenie = wychowanie?? Nie zgadzam sie. Pochodze z rodziny robotniczej.
Czy to oznacza, ze jestem mniej kulturalny, niz nasz byly premier?
[color=blue]
> Studenci wychowani - z lepszych środowisk - naprawdę przyjeżdżają, żeby
> się uczyć.[/color]

No i znowu ....:/ Mam znajomego kolege z po-PGR-owskiej wsi. Uczyl sie na
moim wydziale na najlepszych ocenach. Byl slaby, ale dziobal tak, ze kazdy
inny by sie juz poddal. Teraz jest dyrektorem w Mostostalu. Wcale nie byl z
lepszego srodowiska. Wyjatki tylko potwierdzaja regule?

[color=blue]
> Ty naprawdę myślisz, że warszawiacy "z dziada pradziada" śmiecą mniej?[/color]

Nie. Przedstawiam tylko swoje obserwacje swiata. Nie chce sie popierac
danymi liczbowymi, ale moje obserwacje dotycza bardzo duzej liczby moich
znajomych
[color=blue]
> Ja Ci mogę za to podać odrobinę kontprzykładu. Ludzie świeżo przyjezdni do
> Warszawy najczęściej wiążą z nią jakieś plany (np chcą tu urodzić i
> wychować dzieci), co samo z siebie implikuje pewną dbałość o to miasto.
> Jest to sensowny powód troski o otoczenie. Ludzie tu urodzeni w dość
> znaczącej części myślą o zmianie (nie ukrywam - należę do tej grupy). I
> dla nich jakieś ogólne dobro tego miasta nie jest już najwyższą wartością.[/color]

I tu sie z Toba zgadzam w 117 proc. Wiec dla mnie to zaden "kontrprzyklad"
:)

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

W dniu 2008-07-15 18:10 Vokal napisał/a:
[color=blue]
> No i znowu ....:/ Mam znajomego kolege z po-PGR-owskiej wsi. Uczyl siena
> moim wydziale na najlepszych ocenach. Byl slaby, ale dziobal tak, ze kazdy
> inny by sie juz poddal. [/color]

Co dziobał? Nie rozumiem.

Teraz jest dyrektorem w Mostostalu. Wcale nie byl z[color=blue]
> lepszego srodowiska. Wyjatki tylko potwierdzaja regule?[/color]

Czy żeby być dyrektorem to trzeba pochodzić z "lepszego" środowiska?
Dyrektorami zostają ci co się łokciami rozpychają, należą do jakichś
partii (za komuny to było do PRPR)...itp.
W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
przyspieszone).

--
animka

Ostatnio przez Animka zostało wypocone:
[color=blue][color=green]
>> Mam znajomego kolege z po-PGR-owskiej wsi. Uczyl
>> sie na moim wydziale na najlepszych ocenach. Byl slaby, ale dziobal
>> tak, ze kazdy inny by sie juz poddal.[/color]
> Co dziobał? Nie rozumiem.[/color]

Uczyl sie :D
[color=blue]
> Dyrektorami zostają ci co się łokciami rozpychają, należą do jakichś
> partii (za komuny to było do PRPR)...itp.
> W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
> studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
> przyspieszone).[/color]

Bez komentarza. Jak Filip z konopii :/

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]

Witam,

Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
news:g5ifes$15c$2@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green]
>> No proszę, elitarny student powiedział co wiedział.[/color]
> Na szczęście nie jestem ani elitarny ani przyjezdny :)[/color]

Czyli jedziesz po przyjezdnych elitarnych studentach?
Oj, nieładnie -;)
[color=blue][color=green]
>> Czasem czytasz ci piszesz?
>> Nie - popadłbym w samozachwyt :D[/color][/color]

Co za skromność wyziera z Twojego komentarza.
Jestem nieźle zbudowany :)))))
[color=blue]
> Sorry Szuwaks - wiem, że dzielisz mieszkańców miasta na warszawiaków
> (przyjezdnych, złych, śmiecących i pewnie jeżdżących na Masę) i
> Warszawiaków (rodowitych, nieskazitelnych, jedynych prawdziwych,
> niepokalanych i błogosławionych). Każdy ma jakieś problemy :][/color]

Ciekawa opinia.
I powiadasz, że wiesz :))))
Ale co tam, pochopne i nieprzemyślane opinie to domena młodych. :))
Niech Ci będzie.
A tak dla Twojej wiadomości to mieszkańców dzielę zupełnie inaczej. :)))
Choć rzeczywiście czasem jest z tymi podziałami problem.
Może kiedyś o tym pogadamy :))))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
news:g5igc8$5sr$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Ludzie tu urodzeni w dość znaczącej części myślą o zmianie (nie ukrywam -
> należę do tej grupy). I dla nich jakieś ogólne dobro tego miasta nie jest
> już najwyższą wartością.[/color]

No cóż, i tu właśnie odwołałbym się do tego co wcześniej przywoływałeś.
Wychowania.
To co starsi młodszym przekażą i jak pokażą miejsce w którym Ci młodzi
wzrastają implikuje ich późniejszy związek z małą ojczyzną.
Znam wiele osób, które po nauce w Warszawie wracały do swych małych ojczyzn,
by tam je wzmacniać w ich rozwoju.

Ale nie wymagam od nikogo by w swym sercu posiadał tyle miłości i lokalnego
patriotyzmu (jeśli wiesz o czym piszę) jak tamci ludzie.

Dążenie do wzorów zaczerpniętych zza oceanicznego zachodu i próba stworzenia
Stanów Zjednoczonych Europy, przynosi powoli skutki, które powyżej opisałeś.

No dobra.
Na razie :)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g5if9l$ssr$1@node1.news.atman.pl...

[color=blue]
> Co dziobał? Nie rozumiem.[/color]

Nigdy się nie uczyłaś?
Dziobał, dziobał i zdawał :)))
[color=blue]
> Dyrektorami zostają ci co się łokciami rozpychają, należą do jakichś
> partii (za komuny to było do PRPR)...itp.[/color]

Nie znam tego skrótu.
Możesz go rozszyfrować?
:)))))
[color=blue]
> W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
> studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
> przyspieszone).[/color]

A ile znasz, Kaja, takich przypadków?
No chyba, że sąsiadki mąż jest z zawodu dyrektorem :))))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

--
animka

Witam,

Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:g5ifgo$lbb$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Ostatnio przez Szuwaks zostało wypocone:[/color]

Nie wypociłem, bo używam antyprespiranta :)))
[color=blue][color=green]
>> O 16:00 dnia 1 listopada to jestem na grobach.[/color]
> Tak? To wyjedz na miasto o 15, a potem o 18.[/color]

Darku, od lat w tych godzinach jestem na mieście.
Przemieszczam się komunikacją miejską pomiędzy warszawskimi cmentarzami.
Na wszystkich większych mam kogo odwiedzać.
I co chciałeś powiedzieć właściwie?
Że jest mały ruch?
Dziwnie tylko autobusy są przełnione zazwyczaj, mimo tego, że ZTM rzuca ich
na miasto bardzo dużo (linie cmentarne).
[color=blue]
> Poza tym nie czuje odniesienia.[/color]

Odniesienia do czego?

[color=blue]
> Moze inaczej. Wyjedz w pt o 18 na wylotowke z miasta. Zobaczysz jak
> wygladaja ulice, kiedy wyjezdza tylko 20 - 25 proc. "warszawiakow".[/color]

Ależ oczywiście masz rację!
"Warszawiacy" wyjeżdżają do domów i rodzin.
To nic nowego.
Znam takich ludzi osobiście.
I bardzo ich szanuję, a z niektórymi jestem wręcz w przyjacielskich
stosunkach.
Żal mi tylko, że muszą stać w takich koszmarnych korkach.
:)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Kosu napisał(a):[color=blue]
> Na ulicach śmiecą ludzie: niewychowani, niewyedukowani, biedni, nie
> czujący więzi z danym miejscem. Może to być oczywiście związane z
> imigracją (budowlańcy z Grójca, bazarowi handlarze z różnych wsi etc).
> Tyle że na ulicach nie śmiecą choćby przyjezdni studenci, którzy dostali
> się na warszawskie elitarne kierunki. Stałym dostawcą petów i gum są za
> to kolorowe nastolatki z rodzin warszawskich "z dziada pradziada".[/color]

Twoja wiedza o elitarnych kierunkach studiow pochodzi chyba z kolorowych
gazet. A tym bardziej wiedza o osobach tam studiujacych.

--
Mithos

Kosu napisał(a):[color=blue]
> Ja Ci mogę za to podać odrobinę kontprzykładu. Ludzie świeżo przyjezdni
> do Warszawy najczęściej wiążą z nią jakieś plany (np chcą tu urodzić i
> wychować dzieci), co samo z siebie implikuje pewną dbałość o to miasto.
> Jest to sensowny powód troski o otoczenie. Ludzie tu urodzeni w dość
> znaczącej części myślą o zmianie (nie ukrywam - należę do tej grupy). I
> dla nich jakieś ogólne dobro tego miasta nie jest już najwyższą wartością.[/color]

Warszawa to jest akurat kiepskie miejsce na wychowanie dzieci. Tak samo
jak i jest to kiepskie miejsce do mieszkania (drogie mieszkania, korki,
tlumy ludzi, brak wiezi sasiedzkich, duze odleglosci do przebycia). To
jest dobre miejsce na nauke (powyzej szkoly sredniej), prace, kariere,
ewentualnie na zakupy. Do niedawno to nawet nie bylo fajnego miejsca na
spacery, dopiero teraz ktos pomyslal i zamknal (nieudolnie ale zawsze)
Krakowskie Przedmiescie.

Ja osobiscie jestem juz Warszawa czasem zmeczony, zwlaszcza jak ostatnio
mam okazje pojezdzic sobie na dluzsze wyjazdy sluzbowe po Polsce (takze
po mniejszych miastach) i porownac z innymi miastami (smiac mi sie chce
jak ktos w miescie 300 tys marudzi, ze ma korki, a z pracy do domu
jedzie autem w tych "giga" korkach 15 minut). Tyle, ze tu jestem u
siebie oraz tylko tu mam niezle perspektywy zawodowe, wiec ososbiscie
wyjscia nie mam.

--
Mithos

Szuwaks napisał(a):[color=blue]
> A ile znasz, Kaja, takich przypadków?[/color]

Ja znam kilka. Z czasow pracy w ministerstwie (i wspolpracy z innymi
organami wladzy).
[color=blue]
> No chyba, że sąsiadki mąż jest z zawodu dyrektorem :))))[/color]

Akurat w administracji panstwowej takich "zawodowych" dyrektorow jest
wielu. Ich najwieksza umiejetnoscia jest poparcie (tzw. plecy). Co
wiecej znam przypadki zmian statutu calego organu centralnego, z uwagi
na to ze jeden z dyrektorow "dal dupy" i trzeba go bylo odwolac, wiec
przeprowadzono reorganizacje tak aby go mozna bylo po chwili znowu powolac.

Szkoda tylko, ze od takich ludzi czasem NAPRAWDE wiele zalezy. Ja
osobiscie nie moglem na to patrzec :)

--
Mithos

Vokal napisał(a):[color=blue]
> Tak? To wyjedz na miasto o 15, a potem o 18.
> Poza tym nie czuje odniesienia. Moze inaczej. Wyjedz w pt o 18 na wylotowke
> z miasta. Zobaczysz jak wygladaja ulice, kiedy wyjezdza tylko 20 - 25 proc.
> "warszawiakow".[/color]

Ale rozumiesz, ze ktos moze po prostu wyjezdzac na weekend lub tez w
gory/nad morze/poza miasto, gdzie np. ma dodatkowe mieszkanie albo domek
(czasem tylko z nazwy letniskowy, bo moze byc wielkosci domu
mieszkalnego)? Ja znam bardzo duzo takich ludzi. I sam tez czesto
wyjezdzam na weekendy (w mega korkach, to fakt) aby po prostu sobie
odpoczac.

--
Mithos

Szuwaks napisał(a):[color=blue]
> "Warszawiacy" wyjeżdżają do domów i rodzin.[/color]

Warszawa to jest chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie sie pietnuje
osoby, ktore pochodza z innych miast wlasnie z uwagi na sam fakt
pochodzenia. W czasach gdy w Europie sa otwarte granice i blyskawicznie
mozna sie dostac w praktycznie dowolne miejsce na swiecie jest to po
prostu zenujace i zalosne.

--
Mithos

Witam,

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
news:g5io9n$egn$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> Szkoda tylko, ze od takich ludzi czasem NAPRAWDE wiele zalezy. Ja
> osobiscie nie moglem na to patrzec :)[/color]

Mnie jak przestałem móc na to patrzeć - zwolniono :)))
Nie pasowałem nowemu dyrektorowi.
Ale ten miał wyższe studia i praktykę polityczną (nie w KRPR), więc nie
pasuję do Kajowego modelu:)))
No cóż, llajf is brutal, takie życie :)))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks napisał(a):[color=blue]
> Mnie jak przestałem móc na to patrzeć - zwolniono :)))[/color]

Ja sie sam zwolnilem.
[color=blue]
> Nie pasowałem nowemu dyrektorowi.[/color]

Mnie moj dyrektor chcial nawet zatrzymac jak zlozylem wypowiedzenie.
[color=blue]
> Ale ten miał wyższe studia i praktykę polityczną (nie w KRPR), więc nie
> pasuję do Kajowego modelu:)))[/color]

Osoby, o ktorych pisalem tez mialy dyplomy. Wyzsze studia to jednak
obecnie zaden bajer.
[color=blue]
> No cóż, llajf is brutal, takie życie :)))[/color]

No risk, no fun :)

--
Mithos

Witam,

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
news:g5ip6e$f3b$2@news.onet.pl...
[color=blue]
> No risk, no fun :)[/color]

Of course :)))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości
news:g5iok1$f3a$2@news.onet.pl...
[color=blue]
> Warszawa to jest chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie sie pietnuje
> osoby, ktore pochodza z innych miast wlasnie z uwagi na sam fakt
> pochodzenia.[/color]

Nie do końca jest to prawda.
Ale jest trochę ludzi, którzy tak uważają.
[color=blue]
> W czasach gdy w Europie sa otwarte granice i blyskawicznie mozna sie
> dostac w praktycznie dowolne miejsce na swiecie jest to po prostu zenujace
> i zalosne.[/color]

Nie do końca.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Mithos pisze:
(...)[color=blue]
> Warszawa to jest akurat kiepskie miejsce na wychowanie dzieci.[/color]

Masz dzieci?
[color=blue]
> Tak samo
> jak i jest to kiepskie miejsce do mieszkania (drogie mieszkania, korki,
> tlumy ludzi, brak wiezi sasiedzkich, duze odleglosci do przebycia).[/color]

Naprawdę? To kwestia wyboru. De gustibus. Co do kwestii sąsiedzkich
i odległości - zależy gdzie mieszkasz, ile mieszkasz, jak mieszkasz
i jakich masz znajomych.
[color=blue]
> To jest dobre miejsce na nauke (powyzej szkoly sredniej),[/color]

Nieprawda - to jest dobre miejsce na naukę od początku, a nie
powyżej szkoły średniej. Choćby ze względy na dostęp do "kultury
i sztuki".
[color=blue]
> prace, kariere,
> ewentualnie na zakupy. Do niedawno to nawet nie bylo fajnego miejsca na
> spacery, dopiero teraz ktos pomyslal i zamknal (nieudolnie ale zawsze)
> Krakowskie Przedmiescie.[/color]

Widzisz, kiedyś po W-wie dało się łazić bez problemów i nawet
sentyment pozostał, a Ty piszesz, że do niedawna nie było
fajnego miejsca?
[color=blue]
> Ja osobiscie jestem juz Warszawa czasem zmeczony, zwlaszcza jak ostatnio
> mam okazje pojezdzic sobie na dluzsze wyjazdy sluzbowe po Polsce (takze
> po mniejszych miastach) i porownac z innymi miastami (smiac mi sie chce
> jak ktos w miescie 300 tys marudzi, ze ma korki, a z pracy do domu
> jedzie autem w tych "giga" korkach 15 minut). Tyle, ze tu jestem u
> siebie oraz tylko tu mam niezle perspektywy zawodowe, wiec ososbiscie
> wyjscia nie mam.[/color]

Dorabiasz sobie ideologię do swojego wygodnictwa i tyle. W różnych
miastach jest różnie, a w dużych aglomeracjach jest bardzo podobnie.

Ja się wyniosłem z samego miasta chyba w 1992 roku - ze względu na
spokój, dzieci, spokojny dostęp do rekreacji roweropochodnej itd.
Nie powiem - o lokalizacji zaważyła również komunikacja - trolejbusy.
Już wiadomo, gdzie się wyniosłem :) Dojeżdżam do pracy w W-wie od
zarania dziejów, dzieci odwożę do szkół itd. Rowerem dla rozrywki
też czasem, chłopaki nawet często - jak im się nie chce, to wsiadają
z rowerami do autobusu i wysiadają gdzie im wygodnie. Nie powiem
- aglomeracyjnie ten wybór nie był najlepszym, ale przynajmniej
mam krótszą drogę na wypad jeszcze dalszy - dla zdrowotności.
Jak w końcu zrobią coś z wlotem od strony Raszyna, to będę zupełnie
szczęśliwy i będę mógł spokojnie osiąść w miejscu, gdzie będę miał
święty spokój, a jednocześnie korzystając z samochodu - 25 minut do
W-wy :)

W dniu 2008-07-15 19:21 Szuwaks napisał/a:
[color=blue]
> Nigdy się nie uczyłaś?
> Dziobał, dziobał i zdawał :)))[/color]

Nie.
Zanm kucie.
[color=blue][color=green]
>> Dyrektorami zostają ci co się łokciami rozpychają, należą do jakichś
>> partii (za komuny to było do PRPR)...itp.[/color]
>
> Nie znam tego skrótu.
> Możesz go rozszyfrować?
> :)))))[/color]

Literówka. Miało być PZPR. Sam sobie rozszyfruj :-)
[color=blue][color=green]
>> W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
>> studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
>> przyspieszone).[/color]
>
> A ile znasz, Kaja, takich przypadków?[/color]

Czy to dochodzenie?
Znałam i znam trochę takich dyrektorków i kierowniczek.
Jeden mój wujek (ciotki nowy mąż) był dyrektorem pewnego resortu,na
całą Polskę- w MHW. Dopiero jak umarł to ktoś się wygadał, że on nie
miał magistra tylko wykształcenie średnie.
W salonie na honorowym miejscu stały dzieła Lenina, wszystkie tomy.
[color=blue]
> No chyba, że sąsiadki mąż jest z zawodu dyrektorem :))))[/color]

Może i jakiejś sąsiadki jest. Teraz się nawprowadzało dużo wsiurów co
posprzedawali swoje pola i chałupy na wsiach.

Moja teściowa zapytana przez sędzię na sprawie rozwodowej jaki ma zawód
odpowiedziała: kierownik sklepu. Sędzia ją pyta ponownie: jaki ma pani
zawód?-kierownik sklepu. I tak chyba ze 3 razy. Myślałam już, że zacznę
się głośno śmiać.
EOT

--
animka

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5irbk$27i$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Jak w końcu zrobią coś z wlotem od strony Raszyna, to będę zupełnie
> szczęśliwy i będę mógł spokojnie osiąść w miejscu, gdzie będę miał
> święty spokój, a jednocześnie korzystając z samochodu - 25 minut do
> W-wy :)[/color]

Proponuję szeroki tunel od wysokości lotniska do Janek!
To byłoby super!
L(

--

Pozdrawiam
Szuwaks

W dniu 2008-07-15 19:55 Mithos napisał/a:[color=blue]
> Szuwaks napisał(a):[color=green]
>> A ile znasz, Kaja, takich przypadków?[/color]
>
> Ja znam kilka. Z czasow pracy w ministerstwie (i wspolpracy z innymi
> organami wladzy).
> [color=green]
>> No chyba, że sąsiadki mąż jest z zawodu dyrektorem :))))[/color]
>
> Akurat w administracji panstwowej takich "zawodowych" dyrektorow jest
> wielu. Ich najwieksza umiejetnoscia jest poparcie (tzw. plecy). Co
> wiecej znam przypadki zmian statutu calego organu centralnego, z uwagi
> na to ze jeden z dyrektorow "dal dupy" i trzeba go bylo odwolac, wiec
> przeprowadzono reorganizacje tak aby go mozna bylo po chwili znowu powolac.
>
> Szkoda tylko, ze od takich ludzi czasem NAPRAWDE wiele zalezy. Ja
> osobiscie nie moglem na to patrzec :)[/color]

Wiesz, napisałeś to co i ja chciałam napisać :-)
Chwała Ci za odwagę :-)
Zresztą Szuwaks udaje głupiego i ciągnie za słówka - jakby sam nie żył
na tym świecie i nie wiedział co się w Polsce dzieje.

--
animka

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g5inth$udj$1@node1.news.atman.pl...

Kaja zmień czytnik, bo cięzko odpisywać ze znacznikami.
[color=blue][color=green]
>> Dziobał, dziobał i zdawał :)))[/color][/color]
[color=blue]
> Nie.
> Zanm kucie.[/color]
Inaczej dziobanie.
Ciężko zaskoczyć?

[color=blue]
> Literówka. Miało być PZPR. Sam sobie rozszyfruj :-)[/color]

Trochę złosliwości czasem nie zaszkodzi :))))
[color=blue][color=green]
>> A ile znasz, Kaja, takich przypadków?[/color][/color]
[color=blue]
> Czy to dochodzenie?[/color]
Nie.

[color=blue][color=green]
> > No chyba, że sąsiadki mąż jest z zawodu dyrektorem :))))[/color][/color]
[color=blue]
> Moja teściowa zapytana przez sędzię na sprawie rozwodowej jaki ma zawód
> odpowiedziała: kierownik sklepu. Sędzia ją pyta ponownie: jaki ma pani
> zawód?-kierownik sklepu. I tak chyba ze 3 razy. Myślałam już, że zacznę
> się głośno śmiać.[/color]

No zawód dyrektor ma się tak samo do tej sytuacji jak zawód kierownik
sklepu.
[color=blue]
> EOT[/color]
Jeszcze chwilka....

Pozdrawiam Cię serdecznie, choć czasy się troszkę zmieniły....
:)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Artur Maślag napisał(a):[color=blue]
> Masz dzieci?[/color]

Nie mam. Ale widze ile sie czasu pracuje i ile sie czasu spedza na
dojazdach (niekoniecznie mowie o sobie). I po prostu nie widze tu czasu
na wychowywanie dzieci (znajomi oplacaja nianie co sie zajmuja dziecmi
po ok. 10-11h dziennie). Obserwuje ludzi co wypadaja z pracy niczym
sprinter i leca odbierac dzieci z roznych miejsc.
[color=blue]
> Naprawdę? To kwestia wyboru. De gustibus. Co do kwestii sąsiedzkich
> i odległości - zależy gdzie mieszkasz, ile mieszkasz, jak mieszkasz
> i jakich masz znajomych.[/color]

Jak ktos chce mieszkac w jakiejs sensownej okolicy (nowe budownictwo), a
nie nalezy do ludzi co ich stac placic 1,5 mln za apartament w centrum
to musi mieszkac dalej od centrum, a to juz powoduje problem dojazdow.
Oczywiscie mozna sie kisic w blokowisku z prl i miec tramwaje i metro
pod nosem ale to nie jest fajne (mialem to wiem). Aktualnie mieszkam w
niewielkim budynku i sasiadow znam jakies 90%.
[color=blue]
> Nieprawda - to jest dobre miejsce na naukę od początku, a nie
> powyżej szkoły średniej. Choćby ze względy na dostęp do "kultury
> i sztuki".[/color]

A co to za roznica gdzie sie uczysz wczesniej ?
[color=blue]
> Widzisz, kiedyś po W-wie dało się łazić bez problemów i nawet
> sentyment pozostał, a Ty piszesz, że do niedawna nie było
> fajnego miejsca?[/color]

Kiedys tzn. kiedy ?
[color=blue]
> Dorabiasz sobie ideologię do swojego wygodnictwa i tyle. W różnych
> miastach jest różnie, a w dużych aglomeracjach jest bardzo podobnie.[/color]

W Polsce nie ma drugiej takiej aglomeracji wiec z czym chcesz porownywac ?
[color=blue]
> Ja się wyniosłem z samego miasta chyba w 1992 roku - ze względu na
> spokój, dzieci, spokojny dostęp do rekreacji roweropochodnej itd.
> Nie powiem - o lokalizacji zaważyła również komunikacja - trolejbusy.
> Już wiadomo, gdzie się wyniosłem :) Dojeżdżam do pracy w W-wie od
> zarania dziejów, dzieci odwożę do szkół itd. Rowerem dla rozrywki
> też czasem, chłopaki nawet często - jak im się nie chce, to wsiadają
> z rowerami do autobusu i wysiadają gdzie im wygodnie. Nie powiem
> - aglomeracyjnie ten wybór nie był najlepszym, ale przynajmniej
> mam krótszą drogę na wypad jeszcze dalszy - dla zdrowotności.
> Jak w końcu zrobią coś z wlotem od strony Raszyna, to będę zupełnie
> szczęśliwy i będę mógł spokojnie osiąść w miejscu, gdzie będę miał
> święty spokój, a jednocześnie korzystając z samochodu - 25 minut do
> W-wy :)[/color]

Ja samochodem bardzo lubie jedzic ale jak ostatnio pare razy wyjezdzalem
poza miasto w piatek po 16 to mi sie odechcialo juz chyba na zawsze
mieszkac gdzies poza miastem. Po jakichs 2,5h minalem Janki, a korek
nadal byl.

Podobnie jak raz postanowilem sobie przedluzyc weekend i przyjechac
prosto do pracy. Od ok 6 rano stalem w korku przed Nadarzynem. Do
centrum dojechalem o 8.

Gdybym mial tak codziennie dojezdac to bym juz wolal sie chyba zajac
rolnictwem.

--
Mithos

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> Proponuję szeroki tunel od wysokości lotniska do Janek!
> To byłoby super!
> L([/color]

Dowolne rozwiązanie akceptuję - byle było skuteczne :)
Obecnie mam lokalizację na Natolinie - wiesz ile dojeżdżam
z Piaseczna (nie w wakacje)? Wyobraź sobie teraz dojazd
gierkówką - kilkanaście minut normalnej jazdy i Janki :(

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g5io60$uet$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue]
> Zresztą Szuwaks udaje głupiego i ciągnie za słówka - jakby sam nie żył na
> tym świecie i nie wiedział co się w Polsce dzieje.[/color]

Skiciorem, Kaja :))))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

W dniu 2008-07-15 20:59 Szuwaks napisał/a:
[color=blue]
> Kaja zmień czytnik, bo cięzko odpisywać ze znacznikami.[/color]

Mam ustawione przecież na ISO 8852.
Jak przedpiśca nie ma deklaracji charsetu albo napisał w UTF to mój
Thunderbird odpowiada w UTF.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Dziobał, dziobał i zdawał :)))[/color][/color]
> [color=green]
>> Nie.
>> Zanm kucie.[/color]
> Inaczej dziobanie.
> Ciężko zaskoczyć?[/color]

Po prostu pierwszy raz się spotkałam z dziobaniem.
[color=blue]
> No zawód dyrektor ma się tak samo do tej sytuacji jak zawód kierownik
> sklepu.[/color]

Jeden "ciort".
[color=blue][color=green]
>> EOT[/color]
> Jeszcze chwilka....
>
> Pozdrawiam Cię serdecznie, choć czasy się troszkę zmieniły....
> :)[/color]

Cóż za nagła zmiana i serdeczność :-)
U mnie czas stoi w miejscu :P

Na wzajem

--
animka

Mithos pisze:[color=blue]
> Artur Maślag napisał(a):[color=green]
>> Masz dzieci?[/color]
>
> Nie mam.[/color]

Więc przy tym pozostańmy. Zwyczajnie nie widzę sensu Twej oceny
innych osób dzieci posiadających. Jest zbyt subiektywna.
[color=blue]
> Jak ktos chce mieszkac w jakiejs sensownej okolicy (nowe budownictwo), a
> nie nalezy do ludzi co ich stac placic 1,5 mln za apartament w centrum
> to musi mieszkac dalej od centrum, a to juz powoduje problem dojazdow.
> Oczywiscie mozna sie kisic w blokowisku z prl i miec tramwaje i metro
> pod nosem ale to nie jest fajne (mialem to wiem). Aktualnie mieszkam w
> niewielkim budynku i sasiadow znam jakies 90%.[/color]

Nie bardzo rozumiem w czym tkwi Twój problem.
[color=blue][color=green]
>> Nieprawda - to jest dobre miejsce na naukę od początku, a nie
>> powyżej szkoły średniej. Choćby ze względy na dostęp do "kultury
>> i sztuki".[/color]
>
> A co to za roznica gdzie sie uczysz wczesniej ?[/color]

Nie ma takiej? Dla Ciebie edukacja zaczyna się
<cite>
(powyzej szkoly sredniej)
</cite>

Napiszę bez złośliwości - jak się dorobisz swoich dzieci, to
zobaczysz różnice w poziomach szkół, nauczycieli, czy dostępności
do "wiedzy" różnego autoramentu.
[color=blue]
> Kiedys tzn. kiedy ?[/color]

Np. 30 lat temu?
[color=blue]
> W Polsce nie ma drugiej takiej aglomeracji wiec z czym chcesz porownywac ?[/color]

Dlaczego mam porównywać z innymi polskimi aglomeracjami? Inna sprawa, że
jest podobna aglomeracja w Polsce, tylko trochę inaczej zbudowana.
[color=blue]
> Ja samochodem bardzo lubie jedzic ale jak ostatnio pare razy wyjezdzalem
> poza miasto w piatek po 16 to mi sie odechcialo juz chyba na zawsze
> mieszkac gdzies poza miastem. Po jakichs 2,5h minalem Janki, a korek
> nadal byl.[/color]
[color=blue]
> Podobnie jak raz postanowilem sobie przedluzyc weekend i przyjechac
> prosto do pracy. Od ok 6 rano stalem w korku przed Nadarzynem. Do
> centrum dojechalem o 8.
>
> Gdybym mial tak codziennie dojezdac to bym juz wolal sie chyba zajac
> rolnictwem.[/color]

Ale o czym Ty piszesz? Napisałem wcześniej, że przeprawa przez
Janki/Raszyn to nieporozumienie. Jak myślisz - czemu tam się
na stałe jeszcze nie przeniosłem, tylko korzystam z punktu
przerzutowego Piaseczno? Nawet się zastanawialiśmy ze 3 lata temu
z koleżanką małżonką, czy nie zanabyć jakiegoś mieszkanka na
Ursynowie celem ułatwienia sobie dostępu do pracy/szkoły/rozrywek.
Wyszło na to, że nie warto...

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g5ipvc$uq5$1@node1.news.atman.pl...
[color=blue][color=green]
>> Kaja zmień czytnik, bo cięzko odpisywać ze znacznikami.[/color][/color]
[color=blue]
> Mam ustawione przecież na ISO 8852.
> Jak przedpiśca nie ma deklaracji charsetu albo napisał w UTF to mój
> Thunderbird odpowiada w UTF.[/color]

Nie znam tego Thunderbirda.
Może jednak można ustawić tam wcinanie z pomocą znacznika?

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
news:d4dp745mf6050hdu82ldvflckc4bhrb7m2@4ax.com...[color=blue]
> On Tue, 15 Jul 2008 15:48:18 +0200, "MC" <m5c@go2.pl> wrote:
>[color=green]
>>Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
>>news:c77p74pl3gv74krcvc7bvqb1it8vebi93g@4ax.com...
>>[color=darkred]
>>> Pewnie diagnoza jest inna: ilosc chamow na glowe ludnosci w Warszawie
>>> przekracza znacznie takowa w innych miejscach na swiecie.[/color]
>>
>>Takie zachowania nasilają się przez brak reakcji odpowiednich służb. To
>>nie
>>jest problem chamstwa wrodzonego tylko co najwyżej wyuczonego.[/color]
>
> Niestety, obawiam sie ze to jest problem chamstwa wrodzonego. Austriak
> nie wjedzie na Graben, bo to jest zabronione. Warszawiak wjedzie na
> Krakowskie, bo to jest zabronione.[/color]

To czym wytłumaczysz fakt, że rodacy za granicą zachowują się zwykle całkiem
poprawnie? Oczywiście są wyjątki tak samo jak wyjątkiem jest sprzątający
kupy po swoim psie w mieście stołecznym. Ale statystycznie ten fakt
zachodzi.

W dniu 2008-07-15 21:09 Szuwaks napisał/a:[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:g5io60$uet$1@node1.news.atman.pl...
> [color=green]
>> Zresztą Szuwaks udaje głupiego i ciągnie za słówka - jakby sam nie żył
>> na tym świecie i nie wiedział co się w Polsce dzieje.[/color]
>
> Skiciorem, Kaja :))))[/color]

Hahahaha

A'propos tego "kiciora".
Nie chciał by ktos ślicznego czarnego kotka z białym krawacikiem i
białymi skarpetkami? Z ziemi nie je. Lubi jak mu ktoś podaje z ręki
jedzonko. Kotek bardzo mądry, pieszczoszek. Ktoś go wyrzucił i mieszka
na podworku na Sadybie. Koleżanka nie może go wziąć do mieszkania, bo ma
chorą matkę, zresztą ona mieszka gdzie indziej i do matki przyjeżdża,
żeby się nią opiekować.

--
animka

Artur Maślag napisał(a):[color=blue]
> Więc przy tym pozostańmy. Zwyczajnie nie widzę sensu Twej oceny
> innych osób dzieci posiadających. Jest zbyt subiektywna.[/color]

Kazda ocena jest subiektywna.
[color=blue]
> Nie bardzo rozumiem w czym tkwi Twój problem.[/color]

Moje problemy sa aktualnie natury bzdurnej (np. co zjesc na obiad,
jakiego laptopa kupic), wiec nie bede o nich pisal. A te istotne tez sie
nie nadaja na ta grupe :)
[color=blue]
> Nie ma takiej? Dla Ciebie edukacja zaczyna się
> <cite>
> (powyzej szkoly sredniej)
> </cite>
>
> Napiszę bez złośliwości - jak się dorobisz swoich dzieci, to
> zobaczysz różnice w poziomach szkół, nauczycieli, czy dostępności
> do "wiedzy" różnego autoramentu.[/color]

IMO jakosc szkol/uczelni jest mocno przeceniana. Aczkolwiek ja studia
wyzsze konczylem na tych co rankingowo sa na samej gorze, ale moim
zdaniem ma to niewielkie znaczenie (znam ludzi z uniwersytetow, co
rankingowo sa w ogonie, a osoby te radza sobie swietnie, jak znam
sytuacje odwrotne, ze absolwenci prawa UW nie radza sobie w urzedach).

Zreszta wykladowcy SGH (nie wszyscy) mowia, ze jakosc ksztalcenia w
"ich" uczelni w ostatnich latach mocno spadla i teraz odwala sie masowke.

Co do szkoly sredniej to sie nie wypowiadam, bo bylo to dawno i nie wiem
jak to sie teraz ocenia, poza tym teraz sie zmienil caly system
rekrutacji na studia, wiec moze i faktycznie jakies znaczenie to moze
miec. Obecni licealisci jacys tacy faktycznie bardziej zestresowani,
przynajmniej tak wnioskuje po tym jak sluchalem ich rozmow jak mialem
nieprzyjemnosc jechac autobusem.
[color=blue]
> Np. 30 lat temu?[/color]

Nie bylo mnie wtedy na swiecie.
[color=blue]
> Dlaczego mam porównywać z innymi polskimi aglomeracjami? Inna sprawa, że
> jest podobna aglomeracja w Polsce, tylko trochę inaczej zbudowana.[/color]

Slask ? Trojmiasto ?
[color=blue]
> Ale o czym Ty piszesz? Napisałem wcześniej, że przeprawa przez
> Janki/Raszyn to nieporozumienie. Jak myślisz - czemu tam się
> na stałe jeszcze nie przeniosłem, tylko korzystam z punktu
> przerzutowego Piaseczno? Nawet się zastanawialiśmy ze 3 lata temu
> z koleżanką małżonką, czy nie zanabyć jakiegoś mieszkanka na
> Ursynowie celem ułatwienia sobie dostępu do pracy/szkoły/rozrywek.
> Wyszło na to, że nie warto...[/color]

Tez sie nad tym zastanawialem ale zamiast Urysnowa rozwazalem scisle
centrum (dobra miejscowka na weekendy jak sie duzo lazi po klubach). Ty
mniemniej pomysl upadl z przyczyn technicznych.

--
Mithos

MC pisze:[color=blue]
> Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
> news:c77p74pl3gv74krcvc7bvqb1it8vebi93g@4ax.com...
>[color=green]
>> Pewnie diagnoza jest inna: ilosc chamow na glowe ludnosci w Warszawie
>> przekracza znacznie takowa w innych miejscach na swiecie.[/color]
>
> Takie zachowania nasilają się przez brak reakcji odpowiednich służb. To
> nie jest problem chamstwa wrodzonego tylko co najwyżej wyuczonego.[/color]

Witam!

Coz... Warszawiakow jest moze z 10%... Warszawian - jeszcze mniej.
Smoking lezy dopiero w 3 pokoleniu. A to dopiero w wiekszosci -
pierwsze. To diagnoza. Wiec bredzicie, tow. MC, jak zawsze.

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

A.L. pisze:
[color=blue]
> Niestety, obawiam sie ze to jest problem chamstwa wrodzonego. Austriak
> nie wjedzie na Graben, bo to jest zabronione. Warszawiak wjedzie na
> Krakowskie, bo to jest zabronione.[/color]

NIE - warszawiak tego nie zrobi.[color=blue]
>
> Austraik nie splunie guma na chodnik, bo to jest neikulturalne. I poza
> tym zeszpeci jego miasto. Warszawiak splunie guma na chodnik bo czuje
> sie jak u siebie w domu i meiszkanie w syfie mu nie preszkadza.
>[/color]

NIE - warszawiak tego nie zrobi.

Dociera roznica, panie A.L.?

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Szuwaks pisze:[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
> news:g5iel2$qfn$1@inews.gazeta.pl...
>[color=green]
>> się na warszawskie elitarne kierunki. Stałym dostawcą petów i gum są
>> za to kolorowe nastolatki z rodzin warszawskich "z dziada pradziada".[/color]
>
> No proszę, elitarny student powiedział co wiedział.
> Bystry obserwator społeczności nastoletniej i wybitny znawca
> społeczeństwa warszawskiego.
> Czasem czytasz ci piszesz?
> Bo nie widzę ani ćwierć jakiegoś znaczka specjalnego.
> :(
>[/color]

Czesc!

To ze niejaki <Kosu>, to "specjalny" - to widac, slychac i czuc... od
dawna. Wiec nie musi dawac "specjalnych znaczkow". Od pacjentow nie
wymaga sie przestrzegania norm zycia spolecznego. Tylko sie leczy.
Jednych leczy sie medykamentami, innych - guma...

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Szuwaks pisze:[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości
> news:g5igc8$5sr$1@inews.gazeta.pl...
>[color=green]
>> Ludzie tu urodzeni w dość znaczącej części myślą o zmianie (nie
>> ukrywam - należę do tej grupy). I dla nich jakieś ogólne dobro tego
>> miasta nie jest już najwyższą wartością.[/color][/color]
[cyk][color=blue]
> Dążenie do wzorów zaczerpniętych zza oceanicznego zachodu i próba
> stworzenia Stanów Zjednoczonych Europy, przynosi powoli skutki, które
> powyżej opisałeś.
>
> No dobra.
> Na razie :)
>[/color]

Czesc!

Nooooo nieeeee... Szuwi, czegos ty sie opil? Czy moze swiezo po jakims
uniofederastycznym szkoleniu jestes?

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Mithos pisze:
[color=blue]
> Warszawa to jest akurat kiepskie miejsce na wychowanie dzieci. Tak samo
> jak i jest to kiepskie miejsce do mieszkania (drogie mieszkania, korki,
> tlumy ludzi, brak wiezi sasiedzkich, duze odleglosci do przebycia). To
> jest dobre miejsce na nauke (powyzej szkoly sredniej), prace, kariere,
> ewentualnie na zakupy. Do niedawno to nawet nie bylo fajnego miejsca na
> spacery, dopiero teraz ktos pomyslal i zamknal (nieudolnie ale zawsze)
> Krakowskie Przedmiescie.
>
> Ja osobiscie jestem juz Warszawa czasem zmeczony, zwlaszcza jak ostatnio
> mam okazje pojezdzic sobie na dluzsze wyjazdy sluzbowe po Polsce (takze
> po mniejszych miastach) i porownac z innymi miastami (smiac mi sie chce
> jak ktos w miescie 300 tys marudzi, ze ma korki, a z pracy do domu
> jedzie autem w tych "giga" korkach 15 minut). Tyle, ze tu jestem u
> siebie oraz tylko tu mam niezle perspektywy zawodowe, wiec ososbiscie
> wyjscia nie mam.
>[/color]

Witam!

Bzdura. Hart ducha w naszym Miescie Nieujarzmionym - jesli tylko chce
sie skorzystac z doswiadczen jego bylych, minionych mieszkancow -
skutkuje jednym z najlepszych modeli wychowania kolejnych pokolen.
Trzeba tylko chciec - skorzystac z tego DARU.

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Szuwaks pisze:[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Vokal" <vokal@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:g5idn4$g22$1@news.onet.pl...
>[color=green]
>> A tak na serio, to oczywiscie macie racje, tylko ze Warszawiakow jest
>> 30 proc w tym miescie. Jak kto nie wiezy, to niech przejedzie sie
>> miastem o 16:00 dnia 1 listopada.[/color]
>
> O 16:00 dnia 1 listopada to jestem na grobach.
> Radzę odwiedzić w tym dniu kilka cmentarzy.
>
>[/color]

Witam!

O! I to jest podstawowy wyroznik. Warszawiaka i warszawianina. Tych
zaledwie juz teraz - ok. 10%...

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Mithos pisze:
(...)[color=blue]
> Kazda ocena jest subiektywna.[/color]

Fakt, tylko czasem warto mieć dla niej jakieś uzasadnienie, a nie tylko
swe przekonanie...
[color=blue]
> IMO jakosc szkol/uczelni jest mocno przeceniana.[/color]

BZZZZ - pisałem o szkołach przedśrednich, a nie dalszych.
Ocena jest na podstawie wyników oraz różnych opinii.
[color=blue]
> Aczkolwiek ja studia[/color]

Nie piszemy tu o studiach (w tym osób przyjezdnych), tylko o życiu w
W-wie.

Wiesz, szkoły podstawowe, gimnazja, licea itd.
[color=blue]
> Co do szkoly sredniej to sie nie wypowiadam, bo bylo to dawno i nie wiem
> jak to sie teraz ocenia, poza tym teraz sie zmienil caly system
> rekrutacji na studia, wiec moze i faktycznie jakies znaczenie to moze
> miec. Obecni licealisci jacys tacy faktycznie bardziej zestresowani,
> przynajmniej tak wnioskuje po tym jak sluchalem ich rozmow jak mialem
> nieprzyjemnosc jechac autobusem.[/color]

Skoro tak, co ja mam napisać na ten temat?
[color=blue][color=green]
>> Np. 30 lat temu?[/color]
>
> Nie bylo mnie wtedy na swiecie.[/color]

Przed chwilą napisałeś, że szkoła średnia to było dawno itd.
Maturę (w normalnym trybie) zaliczamy w okolicach 19.
Skoro 30 lat temu nie było Ciebie na świecie, to od szkoły średniej
minęło Ci najwyżej 10 lat - nic nie pamiętasz?
[color=blue]
> Slask ? Trojmiasto ?[/color]

Jak polskie to raczej GOP.
[color=blue]
> Tez sie nad tym zastanawialem ale zamiast Urysnowa rozwazalem scisle
> centrum (dobra miejscowka na weekendy jak sie duzo lazi po klubach). Ty
> mniemniej pomysl upadl z przyczyn technicznych.[/color]

Widzisz - mam wrażenie, że nigdy mnie nie zrozumiesz. Zbytnio zawęziłeś
precyzję modułu poznawczego i uleciały kwestie niekoniecznie zrozumiałe,
prezentowane na wyższym poziomie abstrakcji.

Tak ogólnie - z tego co piszesz wynika dla mnie jedno - nie jesteś
warszawiakiem.

Użytkownik "kpawlak" <kpawlak/./\"wytnij.to\"/./@asme.pl> napisał w
wiadomości news:g5iv5t$dj5$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> MC pisze:[color=green]
>> Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
>> news:c77p74pl3gv74krcvc7bvqb1it8vebi93g@4ax.com...
>>[color=darkred]
>>> Pewnie diagnoza jest inna: ilosc chamow na glowe ludnosci w Warszawie
>>> przekracza znacznie takowa w innych miejscach na swiecie.[/color]
>>
>> Takie zachowania nasilają się przez brak reakcji odpowiednich służb. To
>> nie jest problem chamstwa wrodzonego tylko co najwyżej wyuczonego.[/color]
>
> Witam!
>
> Coz... Warszawiakow jest moze z 10%... Warszawian - jeszcze mniej. Smoking
> lezy dopiero w 3 pokoleniu. A to dopiero w wiekszosci - pierwsze. To
> diagnoza. Wiec bredzicie, tow. MC, jak zawsze.[/color]

I tak Pawlaku masz wiejskie korzenie jak nie w trzecim to w piątym
pokoleniu. Tak czy inaczej wychodzi na moje.

Vokal wrote:[color=blue]
> Pochodzenie = wychowanie?? Nie zgadzam sie. Pochodze z rodziny robotniczej.
> Czy to oznacza, ze jestem mniej kulturalny, niz nasz byly premier?[/color]

Chodziło mi o coś szerszego niż wychowanie - o ogólne przystosowanie do
życia w dużej społeczności. Ludzie z małych miasteczek sobie z tym nie
radzą. W wielu miastach guma na ulicy nikogo nie rusza. W 99%
miejscowości w Polsce nikt nie zwraca uwagi na plamy oleju na chodniku,
bo w 99% miast nie robi się granitowych chodników w historycznych
miejscach. Ktoś z takiego miasta przyjeżdża do Ciebie cieknącym złomem i
naprawdę nie będzie mu łatwo wytłumaczyć, żeby pojechał na około.

Poza tym tak - twierdzę, że kultura jako taka ma z pochodzeniem
statystycznie sporo wspólnego i że statystyczny warszawiak jest lepiej
wychowany od przeciętnego grójczanina (mam nadzieję, że tak się to pisze).
[color=blue]
> No i znowu ....:/ Mam znajomego kolege z po-PGR-owskiej wsi. Uczyl sie na
> moim wydziale na najlepszych ocenach. Byl slaby, ale dziobal tak, ze kazdy
> inny by sie juz poddal. Teraz jest dyrektorem w Mostostalu. Wcale nie byl z
> lepszego srodowiska. Wyjatki tylko potwierdzaja regule?[/color]

Jestem statystykiem. Wyjątki tworzą ogony rozkładu - są równie ważne jak
większość :)

pozdrawiam,
Kosu

Artur Maślag napisał(a):[color=blue]
> Fakt, tylko czasem warto mieć dla niej jakieś uzasadnienie, a nie tylko
> swe przekonanie...[/color]

Moje obserwacje+rozmowy z odpwiednimi osobami to jest wystarczajace
uzasadnienie. Tylko nie chcesz tego pojac...
[color=blue]
> Nie piszemy tu o studiach (w tym osób przyjezdnych), tylko o życiu w
> W-wie.[/color]

Piszemy o tym i o tym.
[color=blue]
> Wiesz, szkoły podstawowe, gimnazja, licea itd.[/color]

Jw.
[color=blue]
> Przed chwilą napisałeś, że szkoła średnia to było dawno itd.
> Maturę (w normalnym trybie) zaliczamy w okolicach 19.
> Skoro 30 lat temu nie było Ciebie na świecie, to od szkoły średniej
> minęło Ci najwyżej 10 lat - nic nie pamiętasz?[/color]

Pamietam. Ale wtedy byl inny system. Na egzaminy na studia trzeba bylo
sie przygotowac zupelnie od poczatku, bo egzamin byl zupelnie inny niz
matura, a zakres materialu 10 razy taki niz to co uczono w szkole.
Pomijam juz fakt innych przedmiotow jak matematyka, chemia, bilogia,
fizyka, ktore nigdy mi sie do niczego nie przydaly. Dlatego tez, moje
doswiadczenia wskazuja na calkowita nieprzydatnosc edukacji przed studiami.
[color=blue]
> Tak ogólnie - z tego co piszesz wynika dla mnie jedno - nie jesteś
> warszawiakiem.[/color]

Prosze o zdefinowanie pojecia - warszawiak. Ja osobiscie uwazam sie za
obywatela UE i Polaka. W Warszawie jednak przezylem najwieksza czesc
swego zycia.

--
Mithos

Animka wrote:[color=blue]
> Czy żeby być dyrektorem to trzeba pochodzić z "lepszego" środowiska?
> Dyrektorami zostają ci co się łokciami rozpychają, należą do jakichś
> partii (za komuny to było do PRPR)...itp.[/color]

Albo po prostu sobie zasłużyli wiedzą.
[color=blue]
> W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
> studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
> przyspieszone).[/color]

A w wielu przypadkach mają wykształcenie, które wyrasta poza możliwości
percepcji większości ludzi na świecie. Generalnie w spółkach prywatnych
dyrektorzy nie są przypadkowi. W publicznych jest różnie, ale fachowość
zarządu najczęściej pokrywa się z dobrymi wynikami.

pozdrawiam,
Kosu

W dniu 2008-07-15 21:29 Szuwaks napisał/a:
[color=blue]
> Nie znam tego Thunderbirda.
> Może jednak można ustawić tam wcinanie z pomocą znacznika?[/color]

To znaczy chodzi Ci o to? ">"
Miałam zaznaczone ustawienie na cytowanie graficzne: "I"
Nie wiem, czy dało się to teraz przestawić.

--
animka

Vokal pisze:[color=blue]
> Ostatnio przez Szuwaks zostało wypocone:
>
>[color=green]
>> O 16:00 dnia 1 listopada to jestem na grobach.[/color]
>
> Tak? To wyjedz na miasto o 15, a potem o 18.
> Poza tym nie czuje odniesienia. Moze inaczej. Wyjedz w pt o 18 na wylotowke
> z miasta. Zobaczysz jak wygladaja ulice, kiedy wyjezdza tylko 20 - 25 proc.
> "warszawiakow".
>[/color]
Witam!

Zalezy KTO... Jedni sa na Powazkach - cywilnych albo raczej -
Wojskowych, inni - w miejscach pamieci warszawskiej:
[url]http://www.asme.pl/118609410240661.shtml[/url]

Wczesniejsze:
[url]http://www.asme.pl/105975386516078.shtml[/url]
(stara domena, poprawny link do pobierania:
[url]http://www.asme.pl/serwis/hold_Powstaniu[/url] _Warszawskiemu2003.wmv

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Mithos pisze:[color=blue]
> Szuwaks napisał(a):[color=green]
>> "Warszawiacy" wyjeżdżają do domów i rodzin.[/color]
>
> Warszawa to jest chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie sie pietnuje
> osoby, ktore pochodza z innych miast wlasnie z uwagi na sam fakt
> pochodzenia. W czasach gdy w Europie sa otwarte granice i blyskawicznie
> mozna sie dostac w praktycznie dowolne miejsce na swiecie jest to po
> prostu zenujace i zalosne.
>
>[/color]
Witam!

Kompletna bzdura - to wlasnie najbardziej powszechny "argume(,)t" cwokow
nie umiejacych poradzic sobie z wlasnymi kompleksami.
Nasze Miasto Nieujarzmione jest jednym z najlepszych miejsc do startu w
Swiat. Nowy i Stary. Ale nie nalezy kalac plyty startowej lotniska!

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Mithos pisze:[color=blue]
> Vokal napisał(a):[color=green]
>> Tak? To wyjedz na miasto o 15, a potem o 18.
>> Poza tym nie czuje odniesienia. Moze inaczej. Wyjedz w pt o 18 na
>> wylotowke z miasta. Zobaczysz jak wygladaja ulice, kiedy wyjezdza
>> tylko 20 - 25 proc. "warszawiakow".[/color]
>
> Ale rozumiesz, ze ktos moze po prostu wyjezdzac na weekend lub tez w
> gory/nad morze/poza miasto, gdzie np. ma dodatkowe mieszkanie albo domek
> (czasem tylko z nazwy letniskowy, bo moze byc wielkosci domu
> mieszkalnego)? Ja znam bardzo duzo takich ludzi. I sam tez czesto
> wyjezdzam na weekendy (w mega korkach, to fakt) aby po prostu sobie
> odpoczac.
>
>[/color]

Witam!

1-go sierpnia??? Warszawiak? Warszawianin?
Tacy sa TYLKO w Warszawie...

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

W dniu 2008-07-15 22:39 Kosu napisał/a:

[color=blue]
> Albo po prostu sobie zasłużyli wiedzą.[/color]

Też prawda, ale wiedza wcale nie oznacza studiów wyższych.
Mnie najbardziej przekonują dyrektorzy nie wybrani w klice tylko z
konkursu!! Tylko,że z tymi konkursami różnie bywa, tak jak z przetargami.
[color=blue]
> A w wielu przypadkach mają wykształcenie, które wyrasta poza możliwości
> percepcji większości ludzi na świecie. Generalnie w spółkach prywatnych
> dyrektorzy nie są przypadkowi. W publicznych jest różnie, ale fachowość
> zarządu najczęściej pokrywa się z dobrymi wynikami.[/color]

Racja. Chociaż w wielu spółkach ktoś najpierw był szeregowym
pracownikiem w tej akurat spółce.

--
animka

MC pisze:
[color=blue]
> I tak Pawlaku masz wiejskie korzenie jak nie w trzecim to w piątym
> pokoleniu. Tak czy inaczej wychodzi na moje.[/color]

Witam!

Chamie MC. Ja swoje haploidy bede sprawdzal, jak mi przyjdzie panska
ochota. Na razie kmiocie MC, po raz kolejny przypominam, ze nie wiadomo
mi, aby ktos z mojej rodziny pasl z kim z waszej, tow. MC rodziny
bydelko, wiec raczcie stosowac w stosunku do mojej skromnej osoby
zwyczajowa w korespondencji tytulature. Jesli nie wiecie jaka (a
najwyrazniej widac, ze nie wicie, rozumicie - wyk_rz_talcencu),
stosujcie tez wyczajowe "pan", chamie...

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

A.L. pisze:
[color=blue]
> Presja wiekszosci. Wiekszosc za granica zachowuje sie porzadnie, totez
> zle zachowanei Rodaka Krajowego od razu by zostalo zauwazone.
>
> Podobnie jak Zagranicznego w Warszawie ktory spzreta gowno po psie i
> nezradnie rozglada sie w poszukiwaniu kosza na smieci trzymajac w reku
> papier.
>
> Wiekszosc determinuje zachowania. Widocznie w Warszawie wiekszosc jest
> taka jaka jest.
>
> A.L.[/color]

Witam!

Wlasnie dlatego symbolika jest wazna:
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

- to dlatego...

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

A.L. pisze:
[color=blue]
> Panei kpawlak, napisalem "Warszawiak" a nie "warszawiak" tylko dlatego
> ze ow wyraz wystepowal zaraz po kropce i nie moglam go napisac mala
> litera.
>
> Rozrozniem dokladnie jednych i drugich[/color]

Witam!

....no, chyba ze... To od razu lac nie bede:

Wspomnienia o tych, ktorzy pamietaja:

[url]http://www.asme.pl/118609410240661.shtml[/url]

Wczesniejsze:
[url]http://www.asme.pl/105975386516078.shtml[/url]
(stara domena, poprawny link do pobierania:
[url]http://www.asme.pl/serwis/hold_Powstaniu_Warszawskiemu2003.wmv[/url]

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, ?atwo sie; samemu zatruc'"

Kosu nabazgrał:[color=blue]
> Animka wrote:[color=green]
>> Czy żeby być dyrektorem to trzeba pochodzić z "lepszego" środowiska?
>> Dyrektorami zostają ci co się łokciami rozpychają, należą do jakichś
>> partii (za komuny to było do PRPR)...itp.[/color]
>
> Albo po prostu sobie zasłużyli wiedzą.[/color]

hmm... hm... hyhyhy...
[color=blue][color=green]
>> W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
>> studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
>> przyspieszone).[/color]
>
> A w wielu przypadkach mają wykształcenie, które wyrasta poza możliwości
> percepcji większości ludzi na świecie.[/color]

a tutaj to aż parskłem przeczytawszy.

Użytkownik A.L. napisał:
[color=blue]
> Niestety, obawiam sie ze to jest problem chamstwa wrodzonego. Austriak
> nie wjedzie na Graben, bo to jest zabronione. Warszawiak wjedzie na
> Krakowskie, bo to jest zabronione.[/color]

Ale jak ten Austriak przyjedzie do Polski to bardzo szybko zacznie lamac
np. ograniczenie predkosci.

Krzysztof

Skrypëk pisze:[color=blue]
> Kosu nabazgrał:[color=green]
>> Animka wrote:[/color][/color]
[cyk][color=blue][color=green][color=darkred]
>>> W wielu przypadkach dyrektorzy czy kierownicy nie posiadają wyższych
>>> studiów, a jak posiadają te studia to tylko na papierku (takie
>>> przyspieszone).[/color]
>>
>> A w wielu przypadkach mają wykształcenie, które wyrasta poza możliwości
>> percepcji większości ludzi na świecie.[/color]
>
> a tutaj to aż parskłem przeczytawszy.[/color]

Witam!

Nieladnie smiac sie z uposledzonych!

Uklony

kpawlak
--
Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :))
Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url]
....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO
powinien zostac zburzony!
"kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"

Ostatnio przez Szuwaks zostało wypocone:
[color=blue][color=green]
>> Tak? To wyjedz na miasto o 15, a potem o 18.[/color]
> Darku, od lat w tych godzinach jestem na mieście.[/color]

To mialo byc z usmiechem :)

[color=blue]
> I co chciałeś powiedzieć właściwie?
> Że jest mały ruch?
> Dziwnie tylko autobusy są przełnione zazwyczaj, mimo tego, że ZTM rzuca
> ich na miasto bardzo dużo (linie cmentarne).[/color]

No tak! Bo autobusy nie przerobia nawet tych 30 proc. Poza tym mowisz o
liniach specjalnie utworzonych na ten dzien (kilka dni). A te sa
rzeczywiscie oblegane. Jak jezdze tego dnia 182, to jakos nie czuje
ciasnoty. Pelen luz :)

[color=blue]
> Ależ oczywiście masz rację!
> "Warszawiacy" wyjeżdżają do domów i rodzin.
> To nic nowego.
> Znam takich ludzi osobiście.
> I bardzo ich szanuję, a z niektórymi jestem wręcz w przyjacielskich
> stosunkach.
> Żal mi tylko, że muszą stać w takich koszmarnych korkach.[/color]

Mi tez zal. Tym bardziej, ze czasami i mi zdarza sie utknac w takim korku.
Ale o co mi chodzi... O wytlumaczenie wielu polemizujacym, ze nie mozna miec
pretensji do Warszawiakow o chamstwo i brud na ulicach. To wszystko wina
chamow i brudasow, a nie Warszawiakow. Ja tez znam kilku ludzi spoza Wawy,
ktorych szanuje. Ale jest ich garstka w morzu lez.. Pomimo, ze sam czuje sie
"spozawarszawiakiem", to jednak chamstwa i prostactwa nie toleruje.

--
Pozdrawiam
Vokal
[url]www.vokal.glt.pl[/url]


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:g5is43$91b$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:g5inth$udj$1@node1.news.atman.pl...
>
>
> Kaja zmień czytnik, bo cięzko odpisywać ze znacznikami.[/color]

To nie czytnika wina - Thunderbird to dobry program.
Kwestia złośliwości - wie, że innym to utrudnia i dlatego nie zmieni.
Niejeden już perfidnie wykorzystywał błąd w obsłudze Quoted-Printable
przez czytniki M$.

Ja takich osób po prostu nie widzę, wirtualnie.
Zaledwie toleruję (bo ZTCW można ustawić) Quoted-Printable w postach z
Google-News.

--
D4


Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:g5itrr$l2j$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:g5ipvc$uq5$1@node1.news.atman.pl...
>[color=green][color=darkred]
>>> Kaja zmień czytnik, bo cięzko odpisywać ze znacznikami.[/color][/color]
>[color=green]
>> Mam ustawione przecież na ISO 8852.
>> Jak przedpiśca nie ma deklaracji charsetu albo napisał w UTF to mój
>> Thunderbird odpowiada w UTF.[/color]
>
> Nie znam tego Thunderbirda.
> Może jednak można ustawić tam wcinanie z pomocą znacznika?[/color]

Wystarczy wyłączyć Quoted-Printable. Już zwracałem Kai uwagę, żeby to
zrobiła.

--
D4

ALGI pisze:[color=blue]
> Natomiast dlaczego u nas tak jest?
> Bo u nas ODHOLOWANIE pojazdu jest FIKCJĄ![/color]

Ostatnio straszacy wiejscy mnie zaskoczyli mojemu bratu jakiś debil zastawił
bramę wyjazdową z działki we Włochach i po 2 godzinach samochódimbecyla
został odholowany.

--
Kamikazee Site - [url]http://kamikaze.mp.waw.pl/[/url]

Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
news:oo1q74tb5pg4t18p01plbvfmnf0q37kha3@4ax.com...
[color=blue]
> Presja wiekszosci. Wiekszosc za granica zachowuje sie porzadnie, totez
> zle zachowanei Rodaka Krajowego od razu by zostalo zauwazone.[/color]

No właśnie. Więc jednak cecha nabyta a nie wrodzona.

Użytkownik "kpawlak" <kpawlak/./\"wytnij.to\"/./@asme.pl> napisał w
wiadomości news:g5j3kp$rc7$1@mx1.internetia.pl...
[color=blue]
> mi, aby ktos z mojej rodziny pasl z kim z waszej, tow. MC rodziny bydelko,[/color]

Nie ważne z kim, ważne, że ktoś z twojej rodziny pasł, jak to ładnie ująłeś,
bydełko. I to by było na tyle w temacie pochodzenia. +

Mithos pisze:
(...)[color=blue]
> Moje obserwacje+rozmowy z odpwiednimi osobami to jest wystarczajace
> uzasadnienie. Tylko nie chcesz tego pojac...[/color]

To nadal Twoje przekonanie :)
[color=blue]
> Piszemy o tym i o tym.[/color]

Piszemy o życiu w tym mieście - studia to niewielki fragment
w życiu człowieka.
[color=blue]
> Pamietam. Ale wtedy byl inny system. Na egzaminy na studia trzeba bylo
> sie przygotowac zupelnie od poczatku, bo egzamin byl zupelnie inny niz
> matura, a zakres materialu 10 razy taki niz to co uczono w szkole.
> Pomijam juz fakt innych przedmiotow jak matematyka, chemia, bilogia,
> fizyka, ktore nigdy mi sie do niczego nie przydaly. Dlatego tez, moje
> doswiadczenia wskazuja na calkowita nieprzydatnosc edukacji przed studiami.[/color]

Powiem Ci tyle, że wcale mnie tym nie zaskoczyłeś. Od dawna już
obserwuję takie podejście młodych ludzi do zagadnienia, a później
nie bardzo jest kogo przyjąć do pracy. Niby dyplom mają, ale ciężko
od nich wymagać wiedzy, czy szerszego spojrzenia na różne problemy.
Pewnie dlatego wielu rzeczy zwyczajnie nie rozumieją.
[color=blue]
> Prosze o zdefinowanie pojecia - warszawiak. Ja osobiscie uwazam sie za
> obywatela UE i Polaka. W Warszawie jednak przezylem najwieksza czesc
> swego zycia.[/color]

Dla mnie warszawiakiem jest ktoś, kto się z tym miastem identyfikuje.
Nie musiał tu się urodzić, nie musiał mieć wielkich korzeni rodzinnych
itd. Ciężko to wytłumaczyć na newsach. Wiele osób oczywiście może
temu zaprzeczyć (w zakresie pochodzenia) ale to inna para kaloszy.
Gdyby wykluczyć z tego grona wszystkich przyjezdnych to Warszawa
dawno by wymarła i bądź uległa całkowitej degeneracji.

Urgh blurp bzium ke 2008-07-16 plask (01:08), Sempiterna <rzopa@amorki.pl>
plum trzask:
[color=blue]
> Niejeden już perfidnie wykorzystywał błąd w obsłudze Quoted-Printable
> przez czytniki M$.[/color]

Używanie dziurawego czytnika to problem używających, a nie innych
grupowiczów.

--
-=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_₪_)gmail.com ]=-
-=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-

Dnia Tue, 15 Jul 2008 20:00:32 +0200, Mithos napisał(a):
[color=blue]
> Warszawa to jest chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie sie pietnuje
> osoby, ktore pochodza z innych miast wlasnie z uwagi na sam fakt
> pochodzenia.[/color]

A nie jest czasem na odwrot? Ze wszedzie pietnuje sie warszawiakow z uwagi
na ich pochodzenie?
--
marcin

W dniu 2008-07-16 01:09 Sempiterna napisał/a:
[color=blue]
> Wystarczy wyłączyć Quoted-Printable. Już zwracałem Kai uwagę, żeby to
> zrobiła.[/color]

Od zawsze tak było, że Quoted-Printable powinno być włączone.
Odwiedź może grupę o czytnikach i się dokształć.

Co widzisz nieprawidłowego w moim kodowaniu?

Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable

--
animka

Animka pisze:[color=blue]
> W dniu 2008-07-16 01:09 Sempiterna napisał/a:
>[color=green]
>> Wystarczy wyłączyć Quoted-Printable. Już zwracałem Kai uwagę, żeby to
>> zrobiła.[/color]
>
> Od zawsze tak było, że Quoted-Printable powinno być włączone.[/color]

Powinno być wyłączone.
[color=blue]
> Odwiedź może grupę o czytnikach i się dokształć.[/color]

A Ty jaką czytałaś?
[color=blue]
> Co widzisz nieprawidłowego w moim kodowaniu?[/color]

*Content-Transfer-Encoding: quoted-printable*

A.L. pisze:
[color=blue][color=green]
>> Ale jak ten Austriak przyjedzie do Polski to bardzo szybko zacznie lamac
>> np. ograniczenie predkosci.[/color]
>
> O ile znam Austriakow, to nie (w Austrii mieszkalem 5 lat z hakiem)[/color]

To w cale nie jest takie oczywiste. Niemcy u siebie tez przestrzegaja
prawa, szczegolne przepisow ruchu drogowego, a u nas juz niekoniecznie.
Poczucie bezkarnosci robi swoje.

Krzysztof

Urgh blurp bzium ke 2008-07-16 plask (14:58), Artur 'futrzak' Maśląg
<futrzak@polbox.com> plum trzask:
[color=blue]
> Powinno być wyłączone.[/color]

Może być włączone, może być wyłączone.

--
-=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_₪_)gmail.com ]=-
-=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-

Fikander pisze:[color=blue]
> Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> plum trzask:
>[color=green]
>> Powinno być wyłączone.[/color]
>
> Może być włączone, może być wyłączone.[/color]

Powinno być wyłączone, ponieważ sporej części osób sprawia problem.
Tylko nie pisz by sobie czytnik zmienili, ponieważ to nie o to chodzi.
Kultura na newsach to również taka konfiguracja własnego czytnika,
by w miarę możliwości innym problemów nie sprawiać. Myślałem, że
etap beginiarstwa niektórym już minął...

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5iscc$bg5$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Dowolne rozwiązanie akceptuję - byle było skuteczne :)[/color]

Takie tunele, to byłaby niezła sprawa.
Ich budowa dała by zatrudnienie bezrobotnym górnikom. :)
Zresztą metro też można by budować szybciej.
2 lata męczarni i po zawodach.
Dwa lata - jak dla brata :))
[color=blue]
> Obecnie mam lokalizację na Natolinie - wiesz ile dojeżdżam
> z Piaseczna (nie w wakacje)?[/color]

10 minut?
[color=blue]
> Wyobraź sobie teraz dojazd
> gierkówką - kilkanaście minut normalnej jazdy i Janki :([/color]

Gierkówką skąd? Z Piaseczna?

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "kpawlak" <kpawlak/./\"wytnij.to\"/./@asme.pl> napisał w
wiadomości news:g5ivts$267$1@mx1.internetia.pl...
[color=blue][color=green]
>> Dążenie do wzorów zaczerpniętych zza oceanicznego zachodu i próba
>> stworzenia Stanów Zjednoczonych Europy, przynosi powoli skutki, które
>> powyżej opisałeś.[/color]
> Nooooo nieeeee... Szuwi, czegos ty sie opil? Czy moze swiezo po jakims
> uniofederastycznym szkoleniu jestes?[/color]

Po takim szkoleniu?
Chiba chorszyś :))
Opił? No nie za bałdzo :)))

Nie będę sie rozpisywał o tych zjednoczonych sprawach, bo to nie TenteGies
jest :)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:g5km2m$a6d$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2008-07-16 01:09 Sempiterna napisał/a:
[color=blue]
> Wystarczy wyłączyć Quoted-Printable. Już zwracałem Kai uwagę, żeby to
> zrobiła.[/color]

<Kaja>
Od zawsze tak było, że Quoted-Printable powinno być włączone.
Odwiedź może grupę o czytnikach i się dokształć.
Co widzisz nieprawidłowego w moim kodowaniu?
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
</Kaja>

Kaja, wyłącz to w cholerę i potrenuj na pl.test

--
animka

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5l5ct$h0p$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Myślałem, że
> etap beginiarstwa niektórym już minął...[/color]

Oj nie, oj, oj :)))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):[color=blue]
> Piszemy o życiu w tym mieście - studia to niewielki fragment
> w życiu człowieka.[/color]

Dla mnie bardzo istotny. Moze dlatego, ze jestem 2 lata po (jednych)
studiach.
[color=blue]
> Powiem Ci tyle, że wcale mnie tym nie zaskoczyłeś. Od dawna już
> obserwuję takie podejście młodych ludzi do zagadnienia, a później
> nie bardzo jest kogo przyjąć do pracy. Niby dyplom mają, ale ciężko
> od nich wymagać wiedzy, czy szerszego spojrzenia na różne problemy.
> Pewnie dlatego wielu rzeczy zwyczajnie nie rozumieją.[/color]

Kompletnie sie z tym nie zgadzam. Nie da sie byc specjalista we
wszystkim, a przede wszystkim wiedza ze wszystkiego nie jest potrzebna.
Ja osobiscie nie wykorzystalem nigdzie wiedzy nabytej w LO dotyczacej
fizyki, matematyki, biologii i wielu innych przedmiotow. Oczywiscie
wypada umiec dodawac czy sie podpisac, ale tego to ucza juz w szkole
podstawowej.
[color=blue]
> Dla mnie warszawiakiem jest ktoś, kto się z tym miastem identyfikuje.
> Nie musiał tu się urodzić, nie musiał mieć wielkich korzeni rodzinnych
> itd. Ciężko to wytłumaczyć na newsach. Wiele osób oczywiście może
> temu zaprzeczyć (w zakresie pochodzenia) ale to inna para kaloszy.
> Gdyby wykluczyć z tego grona wszystkich przyjezdnych to Warszawa
> dawno by wymarła i bądź uległa całkowitej degeneracji.[/color]

W takim razie nie wiem czemu sie nie zalapalem do ww. definicji. Nie mam
sie jednak zamiaru o to sprzeczac.

--
Mithos

kpawlak napisał(a):[color=blue]
> Kompletna bzdura - to wlasnie najbardziej powszechny "argume(,)t" cwokow
> nie umiejacych poradzic sobie z wlasnymi kompleksami.
> Nasze Miasto Nieujarzmione jest jednym z najlepszych miejsc do startu w
> Swiat. Nowy i Stary. Ale nie nalezy kalac plyty startowej lotniska![/color]

Masz poglady nazistowsko-faszystowskie ?

--
Mithos

Witam,

Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:u5etn6p0hzi8$.dlg@piki.fixed...
[color=blue][color=green]
>> Warszawa to jest chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie sie pietnuje
>> osoby, ktore pochodza z innych miast wlasnie z uwagi na sam fakt
>> pochodzenia.[/color]
> A nie jest czasem na odwrot? Ze wszedzie pietnuje sie warszawiakow z uwagi
> na ich pochodzenie?[/color]

No... :)
Wożę na samochodzie nalepkę z herbem Warszawy :)
Ostatnio, kolega z pracy (Dolnoślązak) zapytał mnie czy nie boję się z takim
charakterystycznym znakiem jeździć po Polsce.
Przecież od razu widać, że jestem warszawiakiem, a tych nigdzie nie lubią
:)))
Ale ja to mam gdzieś.
Pamiętam jak w sierpniu 2004 gdy woziłem na antenie flagę Polski i Warszawy,
pewien pan we Włocławku z sympatią zauważył.
- O! Pan Warszawiak! To widać, bo oflagował się pan na rocznicę Powstania
Warszawskiego.
Było mi bardzo miło :))

A Ty też mógłbyś na swój motor założyć flagę Warszawy.
Miejsce masz :)))
Tylko pamiętaj, że wyżej powinna być flaga Polski a niżej Warszawy. :)

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> Takie tunele, to byłaby niezła sprawa.
> Ich budowa dała by zatrudnienie bezrobotnym górnikom. :)
> Zresztą metro też można by budować szybciej.
> 2 lata męczarni i po zawodach.
> Dwa lata - jak dla brata :))[/color]

Popieram :)
[color=blue][color=green]
>> Obecnie mam lokalizację na Natolinie - wiesz ile dojeżdżam
>> z Piaseczna (nie w wakacje)?[/color]
>
> 10 minut?[/color]

Prawie godzinę - dobry wynik? :) Stoję w korku praktycznie
od osiedlowego śmietnika ;)
[color=blue][color=green]
>> Wyobraź sobie teraz dojazd
>> gierkówką - kilkanaście minut normalnej jazdy i Janki :([/color]
>
> Gierkówką skąd? Z Piaseczna?[/color]

Z Piaseczna też bym mógł na upartego, ale bardziej chodziło
mi o dojazd z włości :) Takie spokojnie miejsce, gdzie dojazd
dobry, strefa mikroklimatyczna, zakaz dowolnej produkcji,
blokowisk, blisko woda, las i doskonale widać Perseidy
czy inne Leonidy.

Witam,

Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:g5l973$87s$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał w wiadomości
> news:u5etn6p0hzi8$.dlg@piki.fixed...[/color]
[color=blue]
> A Ty też mógłbyś na swój motor założyć flagę Warszawy.[/color]

Oczywiście motor z silnikiem napędzanym siłą mięśni. :)))
Nie wiem dlaczego odpisując Tobie miałem na myśli Capitana Nemo :)))
Co nie znaczy, że roweru nie można oflagować i oblepić :))))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5l99a$8cp$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue][color=green]
>> 10 minut?[/color]
> Prawie godzinę - dobry wynik? :) Stoję w korku praktycznie
> od osiedlowego śmietnika ;)[/color]

Żartujesz? :(
A próbowałeś przez Konstancin i Wilanów?

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Urgh blurp bzium ke 2008-07-16 plask (17:50), Artur Maślag
<futrzak@polbox.com> plum trzask:
[color=blue]
> Powinno być wyłączone, ponieważ sporej części osób sprawia problem.
> Tylko nie pisz by sobie czytnik zmienili, ponieważ to nie o to chodzi.
> Kultura na newsach to również taka konfiguracja własnego czytnika,
> by w miarę możliwości innym problemów nie sprawiać.[/color]

No to niech użytkownicy OE tak sobie skonfigurują czytniki, żeby nie
sprawiać problemów użytkownikom tych poprawnie skonfigurowanych. :P

--
-=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_₪_)gmail.com ]=-
-=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> Żartujesz? :([/color]

Ja? Broń boże. Po zmianie lokalizacji z Grażyny nawet
byłem zadowolony (przez chwilę), póki nie zacząłem regularnie
dojeżdżać. No i jeżdżę - przez jakieś parkingi supermarketowe,
po tych idiotycznych minirondach ursynowskich.
[color=blue]
> A próbowałeś przez Konstancin i Wilanów?[/color]

Tak - jeszcze gorzej. Przez Konstancin i tak idzie sznur
samochodów i blokują się na rondach. Inna sprawa, że
nie jest to rozwiązaniem, ponieważ po drodze zostawiam
chłopaków - gimnazjum. Nic na tym nie tracę, ponieważ
wykukaliśmy skrócik - odstawiam pod szkołę, a na światła
wjeżdżam z podporządkowanej tak samo, jakbym jechał Puławską :)

Taki realia z tej strony W-wy.

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5lbkc$hom$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Taki realia z tej strony W-wy.[/color]

Współczuję.
Może warto powalczyć chociaż o odbudowę kolejki piaseczyńskiej? :)))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Mithos pisze:
(...)[color=blue]
> Dla mnie bardzo istotny. Moze dlatego, ze jestem 2 lata po (jednych)
> studiach.[/color]

Niech on będzie bardzo istotny, ale to nadal niewielki fragment w życiu
człowieka.
[color=blue]
> Kompletnie sie z tym nie zgadzam. Nie da sie byc specjalista we
> wszystkim, a przede wszystkim wiedza ze wszystkiego nie jest potrzebna.
> Ja osobiscie nie wykorzystalem nigdzie wiedzy nabytej w LO dotyczacej
> fizyki, matematyki, biologii i wielu innych przedmiotow. Oczywiscie
> wypada umiec dodawac czy sie podpisac, ale tego to ucza juz w szkole
> podstawowej.[/color]

Najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem. Nie pisałem
o specjalistach od wszystkiego, tylko o ludziach, którzy mają
ogólny poziom wiedzy na tyle wysoki, że potrafią poprawnie
analizować stawiane przed nimi problemy i dopiero wtedy
wyciągać wnioski, jak powinno być to rozwiązane itd.
Wąskie kształcenie w konkretnym kierunku nie może być jedyną
wiedzą takiej osoby. Specjalizacja - jak najbardziej.
Niestety - Ty jak widzę wiedzę ogólną sprowadzasz do dodawania,
czy podpisu. Skoro tak, to czemu na kierunkach informatycznych
masz jakieś dziwaczne podstawy ekonomii, czy zarządzania
zasobami ludzkimi?
[color=blue][color=green]
>> Dla mnie warszawiakiem jest ktoś, kto się z tym miastem identyfikuje.[/color][/color]
(...)[color=blue]
> W takim razie nie wiem czemu sie nie zalapalem do ww. definicji.[/color]

Zgodnie z tym co napisałem. Dla mnie nie identyfikujesz się z tym
miastem tylko mieszkasz, ponieważ masz tu niezłe perspektywy
zawodowe. Ja osobiście się tu urodziłem, żyłem,
uczyłem się/nie uczyłem się, mieszkałem/nie mieszkałem/mieszkałem/nie
mieszkałem/mieszkałem/nie mieszkałem :) Moja żona jest napływowa, ale
dzieci - też się tu urodziły, tu się uczą, tu żyją. Owszem, podatki
płacimy w Piasecznie, ale z tym miastem nic nas nie łączy i czasem
się zastanawiamy, czy mieszkanie lepiej było kupić w W-wie,
czy tutaj. Do dziś nie potrafimy tego jednoznacznie ocenić,
ponieważ każde rozwiązanie posiada plusy i minusy.
Od razu ucinam dyskusje, że nie nie mieszkam w W-wie - niech mi
nikt nie próbuje tu udowadniać, że Ursus, Powsin, czy inny
Tarchomin do spółki z Białołęką to Warszawa.
[color=blue]
> Nie mam sie jednak zamiaru o to sprzeczac.[/color]

Czemu miałbyś? Przecież to dyskusja i próba dojścia
do jakiegoś porozumienia.

Szuwaks pisze:
(...)[color=blue]
> Współczuję.[/color]

A dziękuję, ale wiele mi/nam to nie pomoże. Chwilowo jest
dobrze, ale przyjdzie wrzesień/październik i znów kociokwik.
Ciekawe jakie jeszcze osiedla/bloki bez stosownych decyzji postawią?
[color=blue]
> Może warto powalczyć chociaż o odbudowę kolejki piaseczyńskiej? :)))[/color]

Skąd dokąd? :) Wybieramy się na przejażdżkę do Tarczyna, ale
jakoś nam nie po drodze :)

BTW - miałeś na myśli tę starą wąskotorówkę do Wilanowa?

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5ldpj$r6k$2@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> BTW - miałeś na myśli tę starą wąskotorówkę do Wilanowa?[/color]

Najpierw do Dworca Południowego :) i dalej do pl. Unii.
Potem polecimy przez Wilanów do pl. Unii.
:))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Artur Maślag napisał(a):[color=blue]
> Najwyraźniej nie zrozumiałeś tego co napisałem. Nie pisałem
> o specjalistach od wszystkiego, tylko o ludziach, którzy mają
> ogólny poziom wiedzy na tyle wysoki, że potrafią poprawnie
> analizować stawiane przed nimi problemy i dopiero wtedy
> wyciągać wnioski, jak powinno być to rozwiązane itd.
> Wąskie kształcenie w konkretnym kierunku nie może być jedyną
> wiedzą takiej osoby. Specjalizacja - jak najbardziej.
> Niestety - Ty jak widzę wiedzę ogólną sprowadzasz do dodawania,
> czy podpisu. Skoro tak, to czemu na kierunkach informatycznych
> masz jakieś dziwaczne podstawy ekonomii, czy zarządzania
> zasobami ludzkimi?[/color]

Coz widac konczyles szkoly bardzo danow temu. Za moich czasow nauka
wielu przedmiotow to byla zwykla pamieciowka. Oczywiscie z roznych
przedmiotow scislych mozna bylo pewne zadania i rozwiazania zrozumiec,
ale roznego rodzaju wzory, oznaczenia i regulki trzeba bylo "naumiec"
sie na pamiec. Po jakims czasie, jesli sie takiej wiedzy nie uzywa, po
prostu wszystko sie zapomina. Na co wiec to komu ?

Wiesz, ja na swoich studiach tez mialem podstawy ekonomii (tak jak i na
ekonomii jest przedmiot co sie nazywa "prawo") tyle, ze kompletnie nic
mnie on nie nauczyl. Znacznie wiecej nauczylem sie sam tj. robiac pieniadze.

Natomiast analizowanie bledow czy rozwiazanie problemow nijak nie zalezy
od posiadania ogolnej wiedzy z jakoichs kompletnie nie przydatnych danej
osobie dziedzin nauki (bo co dla kogo jest przydatne to nie jest rzecz
jednolita, jednmu sie przyda fizyka innemu nie). I nie wiem czemu
sugerujesz, ze konieczne jest tu posiadanie jakiejs ogolnej wiedzy ze
wszystkiego.
[color=blue]
> Zgodnie z tym co napisałem. Dla mnie nie identyfikujesz się z tym
> miastem tylko mieszkasz, ponieważ masz tu niezłe perspektywy
> zawodowe. Ja osobiście się tu urodziłem, żyłem,
> uczyłem się/nie uczyłem się, mieszkałem/nie mieszkałem/mieszkałem/nie
> mieszkałem/mieszkałem/nie mieszkałem :) Moja żona jest napływowa, ale
> dzieci - też się tu urodziły, tu się uczą, tu żyją. Owszem, podatki
> płacimy w Piasecznie, ale z tym miastem nic nas nie łączy i czasem
> się zastanawiamy, czy mieszkanie lepiej było kupić w W-wie,
> czy tutaj. Do dziś nie potrafimy tego jednoznacznie ocenić,
> ponieważ każde rozwiązanie posiada plusy i minusy.
> Od razu ucinam dyskusje, że nie nie mieszkam w W-wie - niech mi
> nikt nie próbuje tu udowadniać, że Ursus, Powsin, czy inny
> Tarchomin do spółki z Białołęką to Warszawa.[/color]

W jakims sensie sie jednak identyfikuje. Czy chce tu spedzic reszte
zycie ? Nie wiem. Aktualnie nie wyobrazam sobie zbym mogl mieszkac gdzie
indziej (no chyba, ze zamienie ten Wilanow na bardziej cywilizowane
rejony, ale to musze poczekac az bede posiadal wiecej srodkow do
"przejedzenia", bo do prlowskich blokow nie mam zamiaru wracac, a
sensowne lokale blisko centrum kosztuja konkretne pieniadze), bo zbyt
wiele mnie z tym miastem laczy. I to zarowno spraw biezacych jak i
wspomnien, czy tez po prostu kwesti rodzinnych (aczkolwiek czesc mojej
famili uznala Warszawe za zbyt meczaca i przeniosla sie poza miasto).

--
Mithos

Szuwaks pisze:[color=blue]
> Witam,
>
> "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał:
>[color=green]
>> BTW - miałeś na myśli tę starą wąskotorówkę do Wilanowa?[/color]
>
> Najpierw do Dworca Południowego :) i dalej do pl. Unii.
> Potem polecimy przez Wilanów do pl. Unii.
> :))[/color]

Przez Wilanów do pl. Unii? Eeee :)

Mithos pisze:
(...)[color=blue]
> Coz widac konczyles szkoly bardzo danow temu.[/color]

Część być może, ale co do ogólnego przesłania - tkwisz w błędzie :)
[color=blue]
> Za moich czasow nauka
> wielu przedmiotow to byla zwykla pamieciowka. Oczywiscie z roznych
> przedmiotow scislych mozna bylo pewne zadania i rozwiazania zrozumiec,
> ale roznego rodzaju wzory, oznaczenia i regulki trzeba bylo "naumiec"
> sie na pamiec. Po jakims czasie, jesli sie takiej wiedzy nie uzywa, po
> prostu wszystko sie zapomina. Na co wiec to komu ?[/color]

Nie ponoszę odpowiedzialności za Twoje zdanie w zakresie błędnego
nauczania Ciebie. Matematyki dla przykładu nie da się uczyć na
pamięć - należy ją zrozumieć i zapamiętać parę prostych wzorów.
Resztę można sobie z tego wyprowadzić - trzeba to tylko zrozumieć.
Nie wspomnę już o dodatkach fizyko/chemicznych.
[color=blue]
> Wiesz, ja na swoich studiach tez mialem podstawy ekonomii (tak jak i na
> ekonomii jest przedmiot co sie nazywa "prawo")[/color]

Podstawy prawa dla ekonomistów?
[color=blue]
> tyle, ze kompletnie nic mnie on nie nauczyl.[/color]

Cóż ja na to poradzę? Najwyraźniej kiepskie studia :)
[color=blue]
> Znacznie wiecej nauczylem sie sam tj. robiac pieniadze.[/color]

Bynajmniej - nauczyłeś się czegoś zupełnie innego :)
Też przydatne, ale to nie to samo. Zjawisk makroekonomicznych
na tej podstawie raczej nie zrozumiesz. Podobnie z historią
gospodarczą :)
[color=blue]
> Natomiast analizowanie bledow czy rozwiazanie problemow nijak nie zalezy
> od posiadania ogolnej wiedzy z jakoichs kompletnie nie przydatnych danej[/color]

Znam to podejście od wielu lat - błędne z założenia.
[color=blue]
> osobie dziedzin nauki (bo co dla kogo jest przydatne to nie jest rzecz
> jednolita, jednmu sie przyda fizyka innemu nie). I nie wiem czemu
> sugerujesz, ze konieczne jest tu posiadanie jakiejs ogolnej wiedzy ze
> wszystkiego.[/color]

Prosim Pan - wiedza ogólna, to coś, co pozwala nam się sprawnie
poruszać niezależnie od źródła problemu. Nie musimy się na tym znać
- wystarczy, że precyzyjnie określimy to źródło i możliwą formę
jego realizacji. Uważasz, że jest Ci zbędna? Trudno.

Bez złośliwości - jak kiedyś się dorobisz dzieci, to zobaczysz
ile warta jest ta wiedza ogólna. Będziesz musiał rozwiązywać
problemy na dużo większym poziomie abstrakcji.
[color=blue]
> W jakims sensie sie jednak identyfikuje. Czy chce tu spedzic reszte
> zycie ? Nie wiem. Aktualnie nie wyobrazam sobie zbym mogl mieszkac gdzie
> indziej (no chyba, ze zamienie ten Wilanow na bardziej cywilizowane
> rejony, ale to musze poczekac az bede posiadal wiecej srodkow do
> "przejedzenia", bo do prlowskich blokow nie mam zamiaru wracac, a
> sensowne lokale blisko centrum kosztuja konkretne pieniadze), bo zbyt
> wiele mnie z tym miastem laczy. I to zarowno spraw biezacych jak i
> wspomnien, czy tez po prostu kwesti rodzinnych (aczkolwiek czesc mojej
> famili uznala Warszawe za zbyt meczaca i przeniosla sie poza miasto).[/color]

Widzisz - dla mnie te opowieści to tylko potwierdzenie mojej tezy.

Artur Maślag napisał(a):[color=blue]
> Nie ponoszę odpowiedzialności za Twoje zdanie w zakresie błędnego
> nauczania Ciebie. Matematyki dla przykładu nie da się uczyć na
> pamięć - należy ją zrozumieć i zapamiętać parę prostych wzorów.
> Resztę można sobie z tego wyprowadzić - trzeba to tylko zrozumieć.
> Nie wspomnę już o dodatkach fizyko/chemicznych.[/color]

Przeciez to samo pisalem.
[color=blue]
> Podstawy prawa dla ekonomistów?[/color]

Chyba tak sie to nazywalo. Ja na to nie chodzilem, bo nie musialem.
[color=blue]
> Cóż ja na to poradzę? Najwyraźniej kiepskie studia :)[/color]

Nie da sie nauczyc podstaw ekonomii w jeden semestr.

Nie da sie nauczyc podstaw prawa w jeden semestr.
[color=blue]
> Bynajmniej - nauczyłeś się czegoś zupełnie innego :)
> Też przydatne, ale to nie to samo. Zjawisk makroekonomicznych
> na tej podstawie raczej nie zrozumiesz. Podobnie z historią
> gospodarczą :)[/color]

Nic sie nie nauczylem (moze poza jakimis ogolnymi definicjami, ktorych
tak czy inaczej sie nie pamieta). Moze nic to za mocno powiedziane.
Nauczylem sie bardzo niewiele.
[color=blue]
> Znam to podejście od wielu lat - błędne z założenia.[/color]

Nie dogadamy sie w tej kwestii.
[color=blue]
> Prosim Pan - wiedza ogólna, to coś, co pozwala nam się sprawnie
> poruszać niezależnie od źródła problemu. Nie musimy się na tym znać
> - wystarczy, że precyzyjnie określimy to źródło i możliwą formę
> jego realizacji. Uważasz, że jest Ci zbędna? Trudno.[/color]

No ale co z tego ? Co ma wiedza ogolna wspolnego z tym, czego nas ucza w
LO ? W szkole sredniej ucza duzo niepotrzebnych rzeczy i to zdecydowanie
zbyt szczegolowo. Jednoczesnie zagadnien, ktore interesuja poszczegolne
jednostki ucza zbyt ogolnie.

Dodatkowo ogromnym moim zdaniem problemem jest to, ze za jedyny sluszny
zostaje uznany pewien kanon, ktory wymysli sobie pan nauczyciel lub inna
jednostka. Doskonale to widac na obecnych maturach, gdzie punktuje sie z
gory narzucone rozwiazania, a inne rozumowanie nawet jesli jest
prawidlowe jest odrzucane. Tak samo bywa na studiach. Tak samo bywa w pracy.
[color=blue]
> Bez złośliwości - jak kiedyś się dorobisz dzieci, to zobaczysz
> ile warta jest ta wiedza ogólna. Będziesz musiał rozwiązywać
> problemy na dużo większym poziomie abstrakcji.[/color]

Obecnie nie mam w planach dorabiania sie dzieci.
[color=blue]
> Widzisz - dla mnie te opowieści to tylko potwierdzenie mojej tezy.[/color]

Nie mam zamiaru z tym polemizowac. Mozesz uwazac co chcesz.

--
Mithos

Witam,

Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:g5lef9$6a$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Przez Wilanów do pl. Unii? Eeee :)[/color]

No jakie eeee?
Wąskotorówka do Góry Kalwarii przez Piaseczno odnogami: Puławską i przez
Wilanów, jeździła przed wojną jak należy.
Kiedyś coś o tym pisane było na grupie.
Może warto pobrać program Railmap ze strony [url]www.kolej.one.pl[/url]
Tam (w tym programie) widać historyczne tory.

--

Pozdrawiam
Szuwaks

Witam,

Użytkownik "Szuwaks" <szuwaks@go2.pl> napisał w wiadomości
news:g5lko7$pa$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Może warto pobrać program Railmap ze strony [url]www.kolej.one.pl[/url]
> Tam (w tym programie) widać historyczne tory.[/color]

Obrazek:
[url]http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fccd1a3929940aeb[/url]

--

Pozdrawiam
Szuwaks


Użytkownik "Krzysztof Olszak" <oelka_AAA@kolej.pl> napisał w wiadomości
news:g5kriv$bm7$1@achot.icm.edu.pl...[color=blue]
> To w cale nie jest takie oczywiste. Niemcy u siebie tez przestrzegaja
> prawa, szczegolne przepisow ruchu drogowego, a u nas juz
> niekoniecznie.
> Poczucie bezkarnosci robi swoje.[/color]

Jednakże, w latach 80... Na jakiejś szosie, my - Syrena (PL), on -
Mercedes (D).
Jedziemy dość szybko (_sprawna_ Syrena 120 ciągnęła bezboleśnie
(spalanie pomijam...).
Dajemy migacz w lewo, do wyprzedzania - Niemiec natychmiast dał migacz w
prawo, zjechał na bok i umożliwił wyprzedzenie.
Ten jeden jedyny, Niemiec, nie ociągał się z przepuszczeniem. Wprawdzie
innym (PL) się zdarzyło ustępować, ale żaden nie zrobił tego tak szybko
i sprawnie, jak ów niemiecki kierowca.
Niestety, nie mam możliwości porównania ze stanem obecnym, ani
stwierdzenia "zależności" na szerszej próbce.

--
D4


Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.haha> napisał w wiadomości
news:93mwjzr2iwtw$.dlg@fikander.info...[color=blue]
> Urgh blurp bzium ke 2008-07-16 plask (17:50), Artur Maślag
> <futrzak@polbox.com> plum trzask:
>[color=green]
>> Powinno być wyłączone, ponieważ sporej części osób sprawia problem.
>> Tylko nie pisz by sobie czytnik zmienili, ponieważ to nie o to
>> chodzi.
>> Kultura na newsach to również taka konfiguracja własnego czytnika,
>> by w miarę możliwości innym problemów nie sprawiać.[/color]
>
> No to niech użytkownicy OE tak sobie skonfigurują czytniki, żeby nie
> sprawiać problemów użytkownikom tych poprawnie skonfigurowanych. :P[/color]

Ja mam czytnik poprawnie skonfigurowany.

--
D4

W artykule <g5lko7$pa$1@inews.gazeta.pl>
Szuwaks napisał(a):
[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Artur Maślag" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
> news:g5lef9$6a$1@inews.gazeta.pl...
>[color=green]
>> Przez Wilanów do pl. Unii? Eeee :)[/color]
>
> No jakie eeee?
> Wąskotorówka do Góry Kalwarii przez Piaseczno odnogami: Puławską i przez
> Wilanów, jeździła przed wojną jak należy.[/color]

Historycznie, to były to dwie oddzielne linie. Jedna przez Piaseczno i
dalej odnoga do G. Kalwarii i druga do Nowego Miasta nad Pilicą
(istniejąca częściowo do dziś), druga też od Placu Unii, ale
zjeżdżająca w dół (tak jak potem ten niestety skasowany tramwaj...)
przez Wilanów.

Pierwotnie miały nawet różny rozstaw torów, bo należały do różnych
firm. Potem, po wykupieniu wilanowskiej przez piaseczyńską, tę
wilanowską przekuto na rozstaw 1000 mm, jak piaseczyńska. A potem ją
zlikwidowano (dokładnej daty nie pamiętam, ale chyba już po wojnie,
choć z placu Unii zabrano je wcześniej).

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

zly nabazgrał:[color=blue]
> Dnia Tue, 15 Jul 2008 20:00:32 +0200, Mithos napisał(a):
>[color=green]
>> Warszawa to jest chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie sie pietnuje
>> osoby, ktore pochodza z innych miast wlasnie z uwagi na sam fakt
>> pochodzenia.[/color]
>
> A nie jest czasem na odwrot? Ze wszedzie pietnuje sie warszawiakow z uwagi
> na ich pochodzenie?[/color]

Tak, ale wszędzie poza Warszawą.

Urgh blurp bzium ke 2008-07-16 plask (23:52), Sempiterna <rzopa@amorki.pl>
plum trzask:
[color=blue]
> Ja mam czytnik poprawnie skonfigurowany.[/color]

To i nie powinieneś mieć kłopotów z odpowiedzią na żaden zgodny z normami
post.

--
-=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_₪_)gmail.com ]=-
-=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-

Dnia Wed, 16 Jul 2008 18:57:46 +0200, Szuwaks napisał(a):
[color=blue]
> Co nie znaczy, że roweru nie można oflagować i oblepić :))))[/color]

Rafal W. ma wsadzone miedzy mostek a kierownice chyba wlasnie herb Warszawy
:) co prawda trzeba sie przyjrzec, ale jest.
Aco do watku wyzej. Pamietam kiedys swietnie mi sie gadalo na Przystanku
Woodstock z jakas dziewczyna z Lodzi. Gadalismy i gadalismy, i nie tylko. A
potem sie zapytala skad jestem... No i w sumie po znajomosci :)
--
marcin

Marek Włodarz pisze:
(...)[color=blue]
> Historycznie, to były to dwie oddzielne linie. Jedna przez Piaseczno i
> dalej odnoga do G. Kalwarii i druga do Nowego Miasta nad Pilicą
> (istniejąca częściowo do dziś), druga też od Placu Unii, ale
> zjeżdżająca w dół (tak jak potem ten niestety skasowany tramwaj...)
> przez Wilanów.
>
> Pierwotnie miały nawet różny rozstaw torów, bo należały do różnych
> firm. Potem, po wykupieniu wilanowskiej przez piaseczyńską, tę
> wilanowską przekuto na rozstaw 1000 mm, jak piaseczyńska. A potem ją
> zlikwidowano (dokładnej daty nie pamiętam, ale chyba już po wojnie,
> choć z placu Unii zabrano je wcześniej).[/color]

Bardzo ładny opis :)

Odcinek pl. Unii Lubelskiej - stacja Belweder zlikwidowano
w 1935. W 1957 zlikwidowano odcinek s. Belweder - Wilanów.
W użyciu pozostał odcinek Piaseczno - Wilanów. Zlikwidowany
ostatecznie w 1971.

Kamikazee wrote:
[color=blue]
> Ostatnio straszacy wiejscy mnie zaskoczyli mojemu bratu jakiś debil
> zastawił bramę wyjazdową z działki we Włochach i po 2 godzinach samochód
> imbecyla został odholowany.[/color]

Troche dlugi czas reakcji - w cywilizacji to kwestia 10-30 minut + sporej
oplaty dla delikwenta. Ale postep, bo kiedys i to byloby nie do pomyslenia.


Użytkownik "Fikander" <anderfik@gmail.com.haha> napisał w wiadomości
news:uuc4nrn4bsvo$.dlg@fikander.info...[color=blue]
> Urgh blurp bzium ke 2008-07-16 plask (23:52), Sempiterna
> <rzopa@amorki.pl>
> plum trzask:
>[color=green]
>> Ja mam czytnik poprawnie skonfigurowany.[/color]
>
> To i nie powinieneś mieć kłopotów z odpowiedzią na żaden zgodny z
> normami
> post.[/color]

No i nie mam.

--
D4

W dniu 2008-07-17 13:37 Sempiterna napisał/a:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Ja mam czytnik poprawnie skonfigurowany.[/color]
>> To i nie powinieneś mieć kłopotów z odpowiedzią na żaden zgodny z
>> normami
>> post.[/color]
>
> No i nie mam.[/color]

[url]http://konfiguracja.pochta.ru/[/url]

--
animka

Witam,

Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:14ur2lzw5vjnj$.dlg@piki.fixed...
[color=blue]
> Rafal W. ma wsadzone miedzy mostek a kierownice chyba wlasnie herb
> Warszawy
> :) co prawda trzeba sie przyjrzec, ale jest.[/color]

Marcin,
Jeśli jest herb pomiędzy Rafała mostkiem a kierownicą jego roweru, to musi
być nieźle duży. :))

--

Pozdrawiam
Szuwaks

[color=blue]
>
> Pewnie diagnoza jest inna: ilosc chamow na glowe ludnosci w Warszawie
> przekracza znacznie takowa w innych miejscach na swiecie.
>[/color]

bo w Warszawie jest najwiecej przyjezdnych

pozdrawiam
mario

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Re: Dlaczego w Warszawie jest tylu...
    rafal2325