|
Play station 2 portable nie do użytku=2E=2E=2E
rafal2325 |
Kupiem dziecku 7 letniemu,nie znającemu jęz obcych.Nie zapytalem w sklepie w domu okazuje sie menu tylko w ang.niem.franc.włoskim.To co ze instr. jest po polsku, ale tam taki gąszcz,że komunikaty pojawiają się np w ang,ale nie wiadomo co co chodzi bo inst.o tym nie mówi.Chciałem zwrócić w sklepie,w dniu zakupu,ale pan odmówił,twierdząc,że nie jest to towar wadlliwy.Tak drogo,a nie do użytku. Co by państwo zrobili,bo ja chcę się szlajać po sadach.Za 1000 zł nie popuszczę. Max ze smutnym dzieckiem
Dr hab. nauk wszetecznych *pari* , na *pl.regionalne.szczecin* , dnia *15 czerwiec ( czwartek) o godz. 20:50*, postawił tezę: [color=blue] > Co by państwo zrobili,bo ja chcę się szlajać po sadach[/color]
I nie wygrasz. -- ..::WISKOLER::..
Każdą kobietę mozna przekupić. Wszystko sprowadza się tylko do ilości kwiatów które trzeba wręczyć
pari napisał(a):[color=blue] > Kupiem dziecku 7 letniemu,nie znającemu jęz obcych.Nie zapytalem w > sklepie w domu okazuje sie menu tylko w ang.niem.franc.włoskim.To co ze > instr. jest po polsku, ale tam taki gąszcz,że komunikaty pojawiają się > np w ang,ale nie wiadomo co co chodzi bo inst.o tym nie mówi.Chciałem > zwrócić w sklepie,w dniu zakupu,ale pan odmówił,twierdząc,że nie jest to > towar wadlliwy.Tak drogo,a nie do użytku. > Co by państwo zrobili,bo ja chcę się szlajać po sadach.Za 1000 zł nie > popuszczę.[/color]
Na poczatek radze sie skonsultowac z rzecznikiem praw konsumenta w Urzedzie Miejskim, oni pokieruja dalej.
Joanna
pari wrote: [color=blue] > Co by państwo zrobili,bo ja chcę się szlajać po sadach.Za 1000 zł nie > popuszczę.[/color]
Nic, tylko siebie i dziecko uczyc angielskiego. Wbrew pozorom dzieci szybko lapia obce slowka, a menu gier sa malo oryginalne.
zgadza sie do wyboru jest: deutsch, englisch, französisch, italienisch, spanisch i kropka (informacja z wersji sprzedawanej w Niemczech)
produkt wprowadzony do sprzedazy w Polsce 1 września 2005, zgaduje sie nie kupiles tego w centrum sony (nie ma takiego w Szczecinie) wiec reklamacja u zrodla odpada ale mimo tego sprawdz czy sony przyznalo sie ze nie ma wersji polskiej menu (przejrzyj wszystkie papiery, ktore dostales)
moze kupiles w zestawie z gra na ktora jest ograniczenie wiekowe ? pokombinuj moze cos da sie wymyslic :-)
aha napisz co to za sklep tak fajnie traktuje klientow bede go omijal :-)
a tak przy okazji tu masz linka :-) [url]http://www.skizo.org/forum/index.php?showtopic=3195[/url]
ps zabawa z adwokatem to ostatecznosc jak nie masz wykupionej ochrony prawnej, koszta przekrocza cene psp bardzo szybko ...
> aha napisz co to za sklep tak fajnie traktuje klientow bede go omijal :-)
Bez przesady. Sklep ma tu racje, skoro klient nie dopytal sie czy sprzet ma interface po polsku to jego sprawa. Prawo mowi, ze ma byc polska instrukcja i jest. Czy macie takie same watpliwosci jak kupujecie samochod i na schowku do rekawiczek jest napisane 'push to open"?
PJ napisał(a): [color=blue] > bzdura, klient nie musi sie niczego dopytywac, to sprzedawca musi udzielic > wyczerpujacych informacji nt. sprzedawanego produktu,[/color]
jasne, nawet ilosc wydzielanego ciepla i wplyw na rozmnazanie zab. [color=blue] > jesli przemilczy > istotna wade jaka niewatpliwie jest brak polskiego menu dla produktu > sprzedawanego w Polsce to powinien uwzglednic reklamacje[/color]
a czy istnieje takie menu? jezeli producent takiego nie zaimplementowal (trudne slowo, prawada?) to nie moze tego sprzedawac w polsce? to jest wina kupujacego ze nie wie co chce i o co zapytac.
-- Tomasz "Tomala" Matwiejczyk; JID: tommat(at)jabber.aster.pl; TLEN: tomala12; GyGy: 3645474; work -> buy -> consume -> die
*Sklep ma tu racje* sklep nie ma racji
*skoro klient nie dopytal sie czy sprzet ma interface po polsku to jego sprawa* bzdura, klient nie musi sie niczego dopytywac, to sprzedawca musi udzielic wyczerpujacych informacji nt. sprzedawanego produktu, jesli przemilczy istotna wade jaka niewatpliwie jest brak polskiego menu dla produktu sprzedawanego w Polsce to powinien uwzglednic reklamacje
*Czy macie takie same watpliwosci jak kupujecie samochod i na schowku[color=blue] > do rekawiczek jest napisane 'push to open"?*[/color]
kiepskie porownanie, np. ostrzezenie o airbagu musi byc po polsku,
tendencyjny przyklad :-) idziesz do sklepu kupujesz Windowsa, wracasz do domu odpalasz instalke a tam Herzlich Wilkommen ... sterujesz zirytowany do sklepu a pan mowi: przeciez Pan nie pytal jaka to wersja :-)
P.
[color=blue] > jasne, nawet ilosc wydzielanego ciepla i wplyw na rozmnazanie zab.[/color]
jesli to Cie interesuje ... [color=blue] > a czy istnieje takie menu?[/color]
a co to ma do rzeczy ?
jezeli producent takiego nie zaimplementowal[color=blue] > (trudne slowo, prawada?)[/color]
no chyba za trudne [color=blue] > to nie moze tego sprzedawac w polsce?[/color]
oczywiscie ze moze, tylko: MUSI POINFORMOWAC O TYM KLIENTA [color=blue] > to jest wina kupujacego ze nie wie co chce i o co zapytac[/color]
bzdura, nie kazdy jest ekspertem, pomysl przez chwile kto kupuje psp ...
P.
> *skoro klient nie dopytal sie czy sprzet ma interface po polsku to jego[color=blue] > sprawa* > bzdura, klient nie musi sie niczego dopytywac, to sprzedawca musi udzielic > wyczerpujacych informacji nt. sprzedawanego produktu, jesli przemilczy > istotna wade jaka niewatpliwie jest brak polskiego menu dla produktu > sprzedawanego w Polsce to powinien uwzglednic reklamacje[/color]
No niekoniecznie. Takie info pewnie znajduje sie na opakowaniu, a wiec mozna sie z nim zapoznac przed zakupem. Jesli klient tego nie zrobil, bo podniecil sie samym faktem zakupu i nie doczytal, to jego wina. [color=blue] > *Czy macie takie same watpliwosci jak kupujecie samochod i na schowku[color=green] >> do rekawiczek jest napisane 'push to open"?*[/color][/color]
Jesli o ten przyklad chodzi, to jeszcze nie widzialem, zeby na poduszce byl napis "poduszka powietrzna". Nie znaczy to, ze takich nie ma, ale sam fakt nieumieszczenia takiego napisu po polsku, nie oznacza, ze masz prawo do reklamacji.
>> No niekoniecznie. Takie info pewnie znajduje sie na opakowaniu, a wiec[color=blue][color=green] >> mozna sie z nim zapoznac przed zakupem. Jesli klient tego nie zrobil, bo >> podniecil sie samym faktem zakupu i nie doczytal, to jego wina.[/color] > > poczekajmy co napisze pari >[color=green] >> Jesli o ten przyklad chodzi, to jeszcze nie widzialem, zeby na poduszce >> byl napis "poduszka powietrzna". Nie znaczy to, ze takich nie ma, ale sam >> fakt nieumieszczenia takiego napisu po polsku, nie oznacza, ze masz prawo >> do reklamacji.[/color] > > hola hola nie mam teraz czasu sprawdzac ale chyba Renault ostrzega > klientow ze np. komputer pokladowy wyswietla informacje tylko po angielsku > a nie po polsku, to chyba adekwatne porownanie ?[/color]
Jak najbardziej - i zapewne Sony ostrzega, ze menu jest po angielsku, tyle, ze robi to na opakowaniu. Dalej mysle, ze klient powinien zapytac o jezyk interfejsu - sprzedawca moze udzielic informacji o produkcie, ale pomysl, ile mozna na ten temat powiedziec - wymiary, kolor, procek, generowany halas, wydzielane cieplo, promieniowanie, zuzycie pradu i wiele innych rzeczy, z ktorych kazda moze byc dla kogos istotna i przy pominieciu ktorejkolwiek ktos moze wrocic z reklamacja. Wyobrazasz sobie jak wygladalaby sprzedaz, gdyby nieszczesny sprzedawca musial wymienic WSZYSTKIE BEZ WYJATKU parametry urzadzenia? Nie popadajmy w paranoje - zadaniem sprzedawcy jest dokladne przedstawienie oferty, ale po UPRZEDNIM okresleniu oczekiwan PRZEZ KLIENTA.
> No niekoniecznie. Takie info pewnie znajduje sie na opakowaniu, a wiec[color=blue] > mozna sie z nim zapoznac przed zakupem. Jesli klient tego nie zrobil, bo > podniecil sie samym faktem zakupu i nie doczytal, to jego wina.[/color]
poczekajmy co napisze pari [color=blue] > Jesli o ten przyklad chodzi, to jeszcze nie widzialem, zeby na poduszce > byl napis "poduszka powietrzna". Nie znaczy to, ze takich nie ma, ale sam > fakt nieumieszczenia takiego napisu po polsku, nie oznacza, ze masz prawo > do reklamacji.[/color]
hola hola nie mam teraz czasu sprawdzac ale chyba Renault ostrzega klientow ze np. komputer pokladowy wyswietla informacje tylko po angielsku a nie po polsku, to chyba adekwatne porownanie ?
P.
>> Jak najbardziej - i zapewne Sony ostrzega, ze menu jest po angielsku,[color=blue][color=green] >> tyle, ze robi to na opakowaniu.[/color] > > jestes pewien na 100 % ? jutro przejde sie do MM nie zebym Ci nie wierzyl > :-)[/color]
A sprawdz:-) [color=blue] > Dalej mysle, ze klient powinien zapytac o jezyk[color=green] >> interfejsu - sprzedawca moze udzielic informacji o produkcie, ale pomysl, >> ile mozna na ten temat powiedziec - wymiary, kolor, procek, generowany >> halas, wydzielane cieplo, promieniowanie, zuzycie pradu i wiele innych >> rzeczy, z ktorych kazda moze byc dla kogos istotna i przy pominieciu >> ktorejkolwiek ktos moze wrocic z reklamacja.[/color] > > klient kupujacy w Polsce, w polskim sklepie ma prawo domniemywac ze > produkt jest przeznaczony na rynek polski i mozliwa jest jego obsluga w > jezyku polskim > > Wyobrazasz sobie jak[color=green] >> wygladalaby sprzedaz, gdyby nieszczesny sprzedawca musial wymienic >> WSZYSTKIE BEZ WYJATKU parametry urzadzenia? Nie popadajmy w paranoje - >> zadaniem sprzedawcy jest dokladne przedstawienie oferty, ale po UPRZEDNIM >> okresleniu oczekiwan PRZEZ KLIENTA.[/color] > > tu sam sie wkopales, a masz :-) > > - dzien dobry chcialem kupic konsole dla dziecka > - cos specjalnego ? > - tak zeby byla po polsku, syn nie mowi/czyta/pisze po hiszpansku itd.:-)[/color]
Jesli w tej sytuacji dostalbys info, ze jest jezyk polski, a nie byloby to jak najbardziej masz prawo sie klocic, ale (cytat z poczatku dyskusji): "Kupiem dziecku 7 letniemu,nie znającemu jęz obcych.Nie zapytalem w sklepie w domu okazuje sie menu tylko w ang.niem.franc.włoskim."
Widzisz tu gdzies pytanie klienta o jezyk?
Pozdrawiam Tomek
> Jak najbardziej - i zapewne Sony ostrzega, ze menu jest po angielsku,[color=blue] > tyle, ze robi to na opakowaniu.[/color]
jestes pewien na 100 % ? jutro przejde sie do MM nie zebym Ci nie wierzyl :-)
Dalej mysle, ze klient powinien zapytac o jezyk[color=blue] > interfejsu - sprzedawca moze udzielic informacji o produkcie, ale pomysl, > ile mozna na ten temat powiedziec - wymiary, kolor, procek, generowany > halas, wydzielane cieplo, promieniowanie, zuzycie pradu i wiele innych > rzeczy, z ktorych kazda moze byc dla kogos istotna i przy pominieciu > ktorejkolwiek ktos moze wrocic z reklamacja.[/color]
klient kupujacy w Polsce, w polskim sklepie ma prawo domniemywac ze produkt jest przeznaczony na rynek polski i mozliwa jest jego obsluga w jezyku polskim
Wyobrazasz sobie jak[color=blue] > wygladalaby sprzedaz, gdyby nieszczesny sprzedawca musial wymienic > WSZYSTKIE BEZ WYJATKU parametry urzadzenia? Nie popadajmy w paranoje - > zadaniem sprzedawcy jest dokladne przedstawienie oferty, ale po UPRZEDNIM > okresleniu oczekiwan PRZEZ KLIENTA.[/color]
tu sam sie wkopales, a masz :-)
- dzien dobry chcialem kupic konsole dla dziecka - cos specjalnego ? - tak zeby byla po polsku, syn nie mowi/czyta/pisze po hiszpansku itd.:-)
P.
googlnij sobie zanim zamieszasz z adwokatem :-)
[url]http://www.infor.pl/dane/?serwis_isp=inforradzi&tresc=osoby_fizyczne&right=konsumenckie_warunki_sprzeda[/url]
wydaje mi sie ze mozna tu zlozyc reklamacje na podstawie Niezgodnośći towaru z umową ale to tylko moja opinia w kazdym razie walcz, nie wymiekaj i powodzenia
P.
[color=blue] > Widzisz tu gdzies pytanie klienta o jezyk?[/color]
nie widze zeby sprzedawca uprzedzil klienta, a wiec chyba podpada pod Niezgodność towaru z umową co ?
dobra ciemno sie robi, ide spac, jak chcesz przepchnij temat na soc.prawo
pari daj znac jak poszlo, jak dla mnie EOT
P.
Użytkownik "pari" <paris@magot.pl> napisał w wiadomości news:e6saal$dqp$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Kupiem dziecku 7 letniemu,nie znającemu jęz obcych.Nie zapytalem w > sklepie w domu okazuje sie menu tylko w ang.niem.franc.włoskim.To co ze > instr. jest po polsku, ale tam taki gąszcz,że komunikaty pojawiają się > np w ang,ale nie wiadomo co co chodzi bo inst.o tym nie mówi.Chciałem > zwrócić w sklepie,w dniu zakupu,ale pan odmówił,twierdząc,że nie jest to > towar wadlliwy.Tak drogo,a nie do użytku. > Co by państwo zrobili,bo ja chcę się szlajać po sadach.Za 1000 zł nie > popuszczę. > Max ze smutnym dzieckiem[/color]
obowiązkiem sprzedającego jest sprzedaż urządzeń z softem po polsku -chyba że podczas sprzedaży wiadome ci było ze takowego to urzadzenie nie ma .
wytłumacz to sprzedającemu -bo tpo się miesci w sprzedaży wadliwego urządzenia a jak nie zgloś to do um -rzecznik konsumenta -na urzadzeniu sprawdź czy są certyfikaty UE i literka B -jak takich nie ma to powiedz sprzedawcy któtko -albo kasa albo prokurator
oczywiscie ciąży na tobie po zwrocie gotówki zgłosić ten fakt -spisz numery urzadzenia i jego pełne oznakowanie -najprawdopodobniej jest to soft nielegalnie wprowadzony na rynek klepany w tajwanie
-- === OPIX ===
zgodnie z prawem masz prawo do zwrotu w ciagu 2 tygodni bez podania przyczyny. towar musi byc w oryginalnym opakowaniu i nie miec sladow uzytkowania. poczytaj o tym. do rzecznika praw konsumentow nie idz bo tam ci bardzo malo pomoga. wiem to ze swoich wypraw do nich. idz tylko po to by poweidzieli ci jak zalozyc sprawe w sadzie. i rob to odrazu. sklep przegra na 100% bo sady sa przychylne w takich sprawach. sprawa trwa max 14 dni bo sa one przyspieszane. pozniej na sklep wchodzi atomatycznie komornik sadowy i albo sklep oddaje kase z odsetkami ( zwloka i oplata sprawy sadowej ) albo wchodzi i zajmuje sprzet a ty otrzymujesz kase dopiero po licytacji. zawsze jest tak ze sklep oddaje kase. jesli przegrasz sprawe to pozniesiesz koszta sprawy. mozesz wtedy napisac odwolanie ze nie masz kasy itp itd. i juz nie placisz. jesli chcesz to pisz do mnie powiem ci dokladnie co i jak. pozdrawiam
fiaod1 napisał(a):[color=blue] > zgodnie z prawem masz prawo do zwrotu w ciagu 2 tygodni bez podania > przyczyny. >[/color] O ile mi wiadomo zwrot jest tylko mozliwy jesli dokonywales zakupu poza siedziba sklepu (np. przez net)Towar zakupiony bezposrednio w sklepie nie podlega zwrotowi (chyba ze sklep z wlasnej woli dopuszcza to).
adams99 napisał(a):[color=blue] > fiaod1 napisał(a):[color=green] >> zgodnie z prawem masz prawo do zwrotu w ciagu 2 tygodni bez podania >> przyczyny.[/color] > O ile mi wiadomo zwrot jest tylko mozliwy jesli dokonywales zakupu poza > siedziba sklepu (np. przez net)Towar zakupiony bezposrednio w sklepie > nie podlega zwrotowi (chyba ze sklep z wlasnej woli dopuszcza to).[/color]
Ot i dobrze Ci wiadomo, a terminy wyglądają tak (jeśli kupujesz na opdległosć bądź zawierasz umowę na odległość):
1. Do 10 dni mozesz odstąpić od umowy, lub zakupu, jeśli sprzedawca poinformował Cię o tej mozliwości.
2. Jesli zaś sprzedawca nie poinformował Cię o tym, masz prawo zwrotu do dni 30.
Tak więc fiaod próbuje nam wcisnąć tzw. kit...
Proponuję przeczytać Rozporządzenie o Szczególnych Warunkach Sprzedaży... itd itp
-- TLZ.| [url]http://rtfm.killfile.pl/#wybierz[/url]
pari wrote: [color=blue] > Kupiem dziecku 7 letniemu,nie znającemu jęz obcych.Nie zapytalem w > sklepie w domu okazuje sie menu tylko w ang.niem.franc.włoskim.To co ze > instr. jest po polsku, ale tam taki gąszcz,że komunikaty pojawiają się > np w ang,ale nie wiadomo co co chodzi bo inst.o tym nie mówi.Chciałem > zwrócić w sklepie,w dniu zakupu,ale pan odmówił,twierdząc,że nie jest to > towar wadlliwy.Tak drogo,a nie do użytku.[/color]
W tym miejscu a aspektach TECHNICZNYCH nie PRAWNYCH (na pierwszym się znam, na drugim nie)
1. PSP2 (jak i wszystkie konsole składają się (po wojskowemu) z gry i konsoli właściwej. Gra jest na jakimś nośniku wymiennym (pewnie jakiś MS jak to Sony)
2. Język GRY jest napisany na opakowaniu od GRY i jak nie ma dużymi wołami "polska wersja językowa" to nie należy tego z góry zakładać.
3. Język KONSOLI (tj. jej "system operacyjny" ale technicznie pewnie coś bardziej złożonego niż BIOS ale mniej niż pełny OS) jest na ogół językiem angielskim. Tutaj można się kłócić, tak samo jak "dlaczego w płytach głównych sprzedawanych w Polsce BIOS nie jest po polsku".
Reasumując, upewnij się, że komunikaty na ekranie pochodzą od systemu operacyjnego (tj. w tym wypadku nie powiadomono cię, że OS nie jest w polskiej wersji językowej i to moim zdaniem JEST podstawą do zwrotu). Jeżeli komunikaty pochodzą z gry, to do zwrotu jest tylko sama gra - tutaj przyjęcie zwrotu zależy od sklepu i morał, że należy uważniej czytać opakowania.
Jest jeszcze jedno - dla sprzętów bez języka polskiego (np Palmy) dostępne są pakiety polonizacyjne. Może masz taki gdzieś w pudełku i wystarczy zainstalować?
I na very koniec (i mocno prywatnie i OT i nie moja sprawa - wiem) - nie rób z dziecka inwalidy językowego.
-- Pawel Kraszewski [url]www.kraszewscy.net[/url]
> I na very koniec (i mocno prywatnie i OT i nie moja sprawa - wiem) - nie rób[color=blue] > z dziecka inwalidy językowego.[/color]
Podpisuję się pod tym. W 1986 dostałem na urodziny Atari 800 XL i też nic nie miał po polsku. Tyle że to był początek mojej nie tylko fascynującej przygody z komputerami ale i z językiem angielskim.
-- Czym różni się IV RP od PRL-u ? Tym że za PRL-u rząd był w Londynie, a naród w kraju
Pawel Kraszewski wrote:[color=blue] > > I na very koniec (i mocno prywatnie i OT i nie moja sprawa - wiem) - nie rób > z dziecka inwalidy językowego. >[/color]
Podpisuje sie pod tym nugami i ryncyma, a takze pod wszystkim co ww. autor napisal wczesniej.
Wiekszosc gier na PSP bedzie w jezyku angielskim, w ogole 3/4 swiata jest w jezyku angielskim, zwlaszcza jesli chodzi o technologie i komputery. Dziecku mozna szybciutko wylumaczyc, nawet ze slownika.
Nie robmy z europy drugiego USA gdzie 'kazdy zna swoje prawa' co zwalnia go z samodzielnego myslenia, bo wszystko musi byc podane gotowe do uzytku, a sprzedawca w McDonaldzie nie powiedzial ze kawa ktora podaje jest goraca..
-- Nestor
Grzegorz Z. wrote: [color=blue] > Podpisuję się pod tym. W 1986 dostałem na urodziny Atari 800 XL i też nic > nie miał po polsku. Tyle że to był początek mojej nie tylko fascynującej > przygody z komputerami ale i z językiem angielskim.[/color]
A ja mialem tez FilmNet jeszcze wtedy niekodowany w kablowce. I 150 godzin nieusprawiedliwionych w 4 klasie podstawowki tak sie intensywnie tego anagielskiego uczylem, heh.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|