mam pytanie czy ktos pisal pismo kiedys do rektora o umozenie zaległej oplaty za studia? nie chodzilem na wyklady ale naliczyli mi odsetki i takie tam, nie pytajcie dlaczego nie napisalem pisma ze rezygnuje ze studiow;p poprostu nie moglem! moze gdzies w necie sa wzory takich pism ale nie moge znalezc ;|
Użytkownik <tonyh@op.pl> napisał w wiadomości news:1144254014.872848.287050@v46g2000cwv.googlegroups.com... mam pytanie czy ktos pisal pismo kiedys do rektora o umozenie zaległej oplaty za studia? nie chodzilem na wyklady ale naliczyli mi odsetki i takie tam, nie pytajcie dlaczego nie napisalem pisma ze rezygnuje ze studiow;p poprostu nie moglem! moze gdzies w necie sa wzory takich pism ale nie moge znalezc ;|
Rotfl. Moze zacznij od tego jaka uczelnia? askr.
[email]tonyh@op.pl[/email] napisał(a):[color=blue] > mam pytanie czy ktos pisal pismo kiedys do rektora o umozenie zaległej > oplaty za studia? nie chodzilem na wyklady ale naliczyli mi odsetki i > takie tam, nie pytajcie dlaczego nie napisalem pisma ze rezygnuje ze > studiow;p poprostu nie moglem![/color]
Jezuu, a w czym problem?? Najkrócej:
----------------- Zwracam się z wnioskiem o umorzenie mi zaległej opłaty za studia wraz z odsetkami. Prośbę swoją motywuję faktem, iż (balblablabla)..
Z poważaniem (blablabla) -----------------
Z lewej u góry dajesz swoje dane (imie, nazwisko, kierunek studiów, numer indeksu), z prawej Poznań + data, poniżej adresata, czyli Jego Eminencja Rektor (blablabla).. Tylko może najpierw dowiedz się do kogoś powinieneś skierować takie pismo (bo rektorzy takimi "pierdołami" się nie zajmują - jak już to prorektorzy) no i przede wszystkim nie licz na to, że decyzja będzie przychylna. Co innego jeśli troszkę się postarasz, dowiesz się do kogo z tym iść (np od sekretarki rektora/prorektora - one są zorientowane), wbijesz się w garnitur, i pójdziesz osobiście wyjaśnić sprawę (oczywiście wtedy pismo też jest nieodzowne)..
