|
reklama- symbolika
rafal2325 |
Widzę reklamę Ikei. Mała łódka ciągnie wielki, stary, posowiecki klunkier- zwany "Warszawa" (u nich: "Pobieda"). Jak rozumieć symbolikę tej reklamy? Czy to chodzi o to, że Łódź sobie przyciągnęła Ikeę- taką komunistyczną "Pobiedę"- dużą, tandetną i kołchoźniczo jednolitą?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
Chiron pisze:[color=blue] > Widzę reklamę Ikei. Mała łódka ciągnie wielki, stary, posowiecki > klunkier- zwany "Warszawa" (u nich: "Pobieda"). Jak rozumieć symbolikę > tej reklamy? Czy to chodzi o to, że Łódź sobie przyciągnęła Ikeę- taką > komunistyczną "Pobiedę"- dużą, tandetną i kołchoźniczo jednolitą? > >[/color]
Podpis był, zdaje się, "Łódź przed Warszawą". :)
Pozdrawiam, Magda
skarb pisze: [color=blue] > Podpis był, zdaje się, "Łódź przed Warszawą". :) >[/color] A raczej "Warszawa za Łodzią"
Pozdrawiam, Magda
cieszmy sie, ze IKEA po raz kolejny nie dala na swych plakatach dwoch pedalow i nie podpisala tego np tak: "zawsze jeden jest na gorze lub z przodu"
Dla mnie sposorowanie parad pedalow i lesbijek przez ten koncern czy tez popieranie zwiazkow homoseksualnych zniecheca mnie by cokolwiek tam kupowac...
to prawie tak jak z koncernem Siemens w czasie II Wojny Swiatowej....
ja od IKEI trzymam i bede trzymal sie z daleka
Użytkownik "Lolek" [color=blue] > ja od IKEI trzymam i bede trzymal sie z daleka[/color] ---------------------- Trzymaj się jak najdalej, bo jeszcze się zarazisz i pupa zacznie cię notorycznie "swędzić"...
Darek
Lolek pisze:[color=blue] > Dla mnie sposorowanie parad pedalow i lesbijek przez ten koncern czy tez > popieranie zwiazkow homoseksualnych zniecheca mnie by cokolwiek tam > kupowac...[/color]
A potem się dziwimy, że polacy są nietolerancyjni. Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj. A jak mi zaraz wypalisz, że jesteś tolerancyjny, to chyba mnie odwiozą do szpitala z pękniętą przeponą od śmiechu.
-- Pozdrowienia Radek Dobrowolski
Buster wrote: [color=blue] > A potem się dziwimy, że polacy są nietolerancyjni. Jak Ci przeszkadza to > nie patrz, ale nie krytykuj.[/color]
Czyli, twoim zdaniem, tolerancja polega na ograniczeniu wolnosci slowa?
Zbyszek zaciekawiony
Użytkownik "Buster" <radob@w1pos.p.lodz.pl> napisał w wiadomości news:hcsvfu$ffl$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Lolek pisze:[color=green] >> Dla mnie sposorowanie parad pedalow i lesbijek przez ten koncern czy tez >> popieranie zwiazkow homoseksualnych zniecheca mnie by cokolwiek tam >> kupowac...[/color] > > A potem się dziwimy, że polacy są nietolerancyjni. Jak Ci przeszkadza to > nie patrz, ale nie krytykuj. A jak mi zaraz wypalisz, że jesteś > tolerancyjny, to chyba mnie odwiozą do szpitala z pękniętą przeponą od > śmiechu.[/color]
Radku- jak on jest nietolerancyjny, to jaki Ty jesteś- zabraniając mu pisania swojego zdania? Tylko nie pisz, że tolerancyjny, bo będą w szpitalu mieli 2 przepony do zszywania:-)
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-05 02:25: [color=blue] > Czyli, twoim zdaniem, tolerancja polega na ograniczeniu wolnosci slowa?[/color]
Tolerancja polega na praktycznym wdrożeniu zasady "żyj i daj żyć innym". Wolność słowa polega na możliwości swobodnego wyrażania swoich opinii w ramach dozwolonych prawem. /me pomocny.
Zbyszku, czy Lolek albo Buster naruszyli któreś z powyższych? Kombinuj, kombinuj. W ramach kombinowania pomyśl sobie o tym, że geje kupują nie tylko w Ikei, także w Społem, Biedronce, Tesco, Real, MediaMarkt, Empik, et cetera, et cetera, et cetera.
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Maciej Wierzbicki wrote:[color=blue] > Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-05 02:25: >[color=green] >> Czyli, twoim zdaniem, tolerancja polega na ograniczeniu wolnosci slowa?[/color] > > Tolerancja polega na praktycznym wdrożeniu zasady "żyj i daj żyć innym".[/color]
Lolek nie daje? Po prostu mowi, co mu sie nie podoba. Ma do tego prawo, przynajmniej wg mnie. A wg Ciebie?
[color=blue] > Wolność słowa polega na możliwości swobodnego wyrażania swoich opinii w > ramach dozwolonych prawem.[/color] ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Przesadziles. Zgodnie z ta definicja to i w ustrojach zupelnie totalitarnych panuje wolnosc slowa, nie wyciagajac upiorow przeszlosci nawet i w Arabii Saudyjskiej. Ja raczej zostane przy pogladzie, ze: "Jesli nie wierzysz w wolnosc wypowiedzi dla ludzi, ktorych poglady cie mierza, to w ogole w nia nie wierzysz". [color=blue] > Zbyszku, czy Lolek albo Buster naruszyli któreś z powyższych?[/color]
Buster zdaje sie odmawiac Lolkowi, czy komukolwiek badz, prawa do krytyki, o taki oto sposobu: "Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj." Dlaczego milaby tego nie robic? Bo ktos pomysli, ze Polacy sa nietolerancyjni.
Kombinuj,[color=blue] > kombinuj. W ramach kombinowania pomyśl sobie o tym, że geje kupują nie > tylko w Ikei, także w Społem, Biedronce, Tesco, Real, MediaMarkt, Empik, > et cetera, et cetera, et cetera.[/color]
A to co ma do rzeczy?
Zbyszek
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-05 11:54: [color=blue] > Po prostu mowi, co mu sie nie podoba. Ma do tego prawo, przynajmniej wg > mnie. A wg Ciebie?[/color]
Ma prawo. Ale stwierdzenie "geje kupują w IKEA" to jest jakiś konkretny konkret mający cokolwiek wspólnego z tolerancją (lub jej brakiem) czy też może raczej zwyczajnie głupie stwierdzenie w postaci "niebo jest niebieskie gdy nie ma chmur"? Można, ale to ma być argument za czym konkretnie, albo przedstawienie jakiej konkretnie opinii? Bo że homoseksualiści (tak jak i heteroseksualiści) kupują zapewne wszędzie to wiesz, i nie ma co się nad tym rozwodzić, prawda? [color=blue][color=green] >> Wolność słowa polega na możliwości swobodnego wyrażania swoich opinii w >> ramach dozwolonych prawem.[/color] > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ > > Przesadziles. Zgodnie z ta definicja to i w ustrojach zupelnie > totalitarnych panuje wolnosc slowa, nie wyciagajac upiorow przeszlosci > nawet i w Arabii Saudyjskiej.[/color]
Ło rany, Zbyszku, przecież wiadomo że w domyśle było " [...] prawem w państwie demokratycznym", że mówimy o Polsce konkretnie. Nie szukaj dziury w całym. [color=blue] > "Jesli nie wierzysz w wolnosc wypowiedzi dla ludzi, ktorych poglady cie > mierza, to w ogole w nia nie wierzysz".[/color]
Co za bzdura. Jeżeli denerwują mnie wypowiedzi pana Zdzisia, który mówi że Jaś Fasola jest złodziejem (denerwują mnie bo wiem że nie jest), to gdy sądownie zabronię mu tego mówić to co, jestem nietolerancyjny? :-> [color=blue] > Buster zdaje sie odmawiac Lolkowi, czy komukolwiek badz, prawa do > krytyki, o taki oto sposobu: > "Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj."[/color]
Gdzie w zdaniu "geje kupują w IKEI" jest krytyka? Wskaż mi ją, to wtedy się ustosunkuję. [color=blue] > Dlaczego milaby tego nie robic?[/color]
Bo po co? Dlaczego Ty nie piszesz na newsach w wątku o czytaniu gazet "O godzinie 11 jest godzina 11 i dlatego o godzinie 11 nie będę czytał gazety bo jest to godzina 11"? [color=blue] > A to co ma do rzeczy?[/color]
Jak to co? To Ty nie zauważyłeś że posting Lolka nie był wyrażeniem opinii ani o IKEI, ani o gejach, tylko prymitywną zaczepką na poziomie sfrustrowanego dzieciaka, na którą (niestety) złapał się Buster?
Jak w wątku o samochodach Opel napiszę "Ople są złe bo niemieckie i mój dziadek walczył z Niemcami więc każdemu odradzam kupować Opla" to jak ktoś odpisze coś w stylu "potem się dziwimy że promowane są stereotypy że Polacy nie lubią Niemców" to też będziesz mnie bronił, że ktoś kto mnie krytykuje jest nietolerancyjny? :->
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Maciej Wierzbicki wrote:[color=blue] > > > Ma prawo. Ale stwierdzenie "geje kupują w IKEA"[/color]
Zastanawialem sie, skad to wziales i dopiero po chwili zorientowalem sie, ze Lolek zmienil topic. Na dosc - MSZ - glupawy.
[color=blue] > Ło rany, Zbyszku, przecież wiadomo że w domyśle było " [...] prawem w > państwie demokratycznym", że mówimy o Polsce konkretnie. Nie szukaj > dziury w całym.[/color]
Dostrzegajac roznice miedzy sytuacja, w ktorej slugusi samozwanczego kacyka skazuja wyrazajacych poglady przeciwne jedynie slusznym na np. ukamieniowanie, a kara grzywny (z zamiana na areszt) za wyglaszanie opinii uznanych za niedopuszczalne w glosowaniu na Wiejskiej, nadal sama idea karania za wyglaszane opinie mi sie nie podoba.
[color=blue] > Co za bzdura. Jeżeli denerwują mnie wypowiedzi pana Zdzisia, który mówi > że Jaś Fasola jest złodziejem (denerwują mnie bo wiem że nie jest), to > gdy sądownie zabronię mu tego mówić to co, jestem nietolerancyjny? :->[/color]
Stwierdzenie to nie jest pogladem tylko pomowieniem, ot taka drobna acz znaczaca roznica. [color=blue][color=green] >> "Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj."[/color] > > Gdzie w zdaniu "geje kupują w IKEI" jest krytyka? Wskaż mi ją, to wtedy > się ustosunkuję.[/color]
Problem polega na tym zdaje sie, ze my tu piszemy o dwoch roznych rzeczach. Ciebie interesuje Lolek, a mnie reakcja Bustera na jego @.
[color=blue][color=green] >> Dlaczego milaby tego nie robic?[/color] > > Bo po co?[/color]
Bo odczul taka potrzebe. <shrug>
Dlaczego Ty nie piszesz na newsach w wątku o czytaniu gazet "O[color=blue] > godzinie 11 jest godzina 11 i dlatego o godzinie 11 nie będę czytał > gazety bo jest to godzina 11"?[/color]
Nie spotkalem takiego jeszcze, ale gdyby mnie zainteresowal, kto wie.... [color=blue] >[color=green] >> A to co ma do rzeczy?[/color] > > Jak to co? To Ty nie zauważyłeś że posting Lolka nie był wyrażeniem > opinii ani o IKEI, ani o gejach, tylko prymitywną zaczepką na poziomie > sfrustrowanego dzieciaka, na którą (niestety) złapał się Buster?[/color]
No dal sie zlapac i to* wlasnie mnie martwi. *Tzn. przekonanie, ze sa zjawiska, ktore co prawda moga sie nie podobac, ale bron Boze nie wolno swoim uczuciom dawac wyrazu.**
[color=blue] > Jak w wątku o samochodach Opel napiszę "Ople są złe bo niemieckie i mój > dziadek walczył z Niemcami więc każdemu odradzam kupować Opla" to jak > ktoś odpisze coś w stylu "potem się dziwimy że promowane są stereotypy > że Polacy nie lubią Niemców" to też będziesz mnie bronił, że ktoś kto > mnie krytykuje jest nietolerancyjny?[/color]
Zalezy z jakich powodow bedziesz krytykowany. Jesli dlatego, ze piszesz bzdury, to nie. Jesli natomiast ktos napisze, ze wolno ci tak myslec, ale masz sie nie odzywac, bo ktos intelektualnie sprawny inaczej pomysli, ze wszyscy Polacy nie lubia Niemcow, to tak.
Zbyszek
** zdaje sobie sprawe, ze w prawdziwym zyciu sa sytuacje, w ktorych korzystniej jest sie zamknac, Czy to bedzie, klient, szef, sasiad czy przygodny towarzysz podrozy.
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-05 15:17: [color=blue] > Zastanawialem sie, skad to wziales i dopiero po chwili zorientowalem > sie, ze Lolek zmienil topic. > Na dosc - MSZ - glupawy.[/color]
A widzisz. Gdybyś od razu zauważył ten głupawy topic to pewnie by nie było tej dyskusji, a teraz będziesz szedł w zaparte. ;-> [color=blue] > Dostrzegajac roznice miedzy sytuacja, w ktorej slugusi samozwanczego > kacyka skazuja wyrazajacych poglady przeciwne jedynie slusznym na np. > ukamieniowanie, a kara grzywny (z zamiana na areszt) za wyglaszanie > opinii uznanych za niedopuszczalne w glosowaniu na Wiejskiej, nadal sama > idea karania za wyglaszane opinie mi sie nie podoba.[/color]
Smuci mnie to, gdyż w takim razie nie pasujesz do naszego prawa. Czas zmienić obywatelstwo? :-P [color=blue][color=green] >> Co za bzdura. Jeżeli denerwują mnie wypowiedzi pana Zdzisia, który mówi >> że Jaś Fasola jest złodziejem (denerwują mnie bo wiem że nie jest), to >> gdy sądownie zabronię mu tego mówić to co, jestem nietolerancyjny? :->[/color] > > Stwierdzenie to nie jest pogladem tylko pomowieniem, ot taka drobna acz > znaczaca roznica.[/color]
A nie nie, to jest właśnie sedno sprawy. Pomówieniem jest wtedy, gdy sąd wyda wyrok, nieprawdaż? A wcześniej jest poglądem. No więc protestuję przeciwko przypinaniu łatki nietolerancyjności wtedy, gdy krytykuję kogoś za przedstawienie poglądu. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> "Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj."[/color] >> >> Gdzie w zdaniu "geje kupują w IKEI" jest krytyka? Wskaż mi ją, to wtedy >> się ustosunkuję.[/color] > > Problem polega na tym zdaje sie, ze my tu piszemy o dwoch roznych > rzeczach. Ciebie interesuje Lolek, a mnie reakcja Bustera na jego @.[/color]
Mnie interesuje Twój posting, gdyż na niego odpisałem (a nie na posting Lolka czy Bustera). A że reakcja Bustera jest na podobnym poziomie co posting Lolka to inna sprawa. [color=blue] > Bo odczul taka potrzebe. <shrug>[/color]
No i co z tego że odczuł? [color=blue][color=green] >> Jak to co? To Ty nie zauważyłeś że posting Lolka nie był wyrażeniem >> opinii ani o IKEI, ani o gejach, tylko prymitywną zaczepką na poziomie >> sfrustrowanego dzieciaka, na którą (niestety) złapał się Buster?[/color] > > No dal sie zlapac i to* wlasnie mnie martwi. > *Tzn. przekonanie, ze sa zjawiska, ktore co prawda moga sie nie podobac, > ale bron Boze nie wolno swoim uczuciom dawac wyrazu.**[/color]
Można debatować, dyskutować, wyrażać krytykę, argumentować nad dowolnymi zjawiskami. Tylko _z_sensem_, gdyż inaczej wychodzi niekonstruktywny bełkot. To co zaprezentował Lolek ani sensu nie ma, ani nie jest krytyką, ani nie ma nic wspólnego z tolerancją/nietolerancją. To co w odpowiedzi zaprezentował Buster jest w podobnym stylu. Nie wiem gdzie Ty tam widzisz jakiekolwiek pole do argumentowania na temat tolerancyjności/nietolerancyjności.
To znaczy, chyba wiem - uświadomiłeś mi to pisząc "Jesli nie wierzysz w wolnosc wypowiedzi dla ludzi, ktorych poglady cie mierza, to w ogole w nia nie wierzysz". Tylko że wolność słowa/tolerancja polega na czymś zupełnie innym, patrz wyżej. [color=blue] > Zalezy z jakich powodow bedziesz krytykowany. > Jesli dlatego, ze piszesz bzdury, to nie. > Jesli natomiast ktos napisze, ze wolno ci tak myslec, ale masz sie nie > odzywac, bo ktos intelektualnie sprawny inaczej pomysli, ze wszyscy > Polacy nie lubia Niemcow, to tak.[/color]
A jeżeli ktoś by napisał "wolno Ci tak myśleć ale nie krytykuj" choć w moich słowach a) żadnej krytyki nie było b) pomijając że żadnego sensu też nie było to co, takie słowa świadczą o tym, że ktoś jest nietolerancyjny (bo Busterowi zarzucasz, że jego zdaniem "tolerancja polega na ograniczeniu wolności słowa" - tutaj, spuszczeniu na drzewo głupiej zaczepki, na którą nawet nie warto odpowiadać)?
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Maciej Wierzbicki wrote:[color=blue] > > A nie nie, to jest właśnie sedno sprawy. Pomówieniem jest wtedy, gdy sąd > wyda wyrok, nieprawdaż? A wcześniej jest poglądem. No więc protestuję > przeciwko przypinaniu łatki nietolerancyjności wtedy, gdy krytykuję > kogoś za przedstawienie poglądu. >[/color]
Pomowieniem jest przez caly czas. Gdyby nie bylo pomowieniem przed orzeczeniem sadu, to sad by osobe wyglaszajaca takie stwierdzenie uniewinnil.
Pozdrawiam, GWJ
Maciej Wierzbicki wrote: [color=blue] > > Smuci mnie to, gdyż w takim razie nie pasujesz do naszego prawa. Czas > zmienić obywatelstwo? :-P[/color]
Nie planuje, bo niewazne o jaki paszport bym nie wystapil, z zadnym krajem nie bede bardziej emocjonalnie zwiazany niz z Polska, z reszta zmiana obywatelstwa z powodu paru przepisow bylaby nieco glupawa (moim zdaniem przynajmniej). Poza tym chyba w kazdym cos jest, jak nie obraza uczuc religijnych, klamstwo oswiecimskie, czy palenie flagi, nawet w najbardziej rozwinietych demokracacjach - nie wiem jak jest w USA co prawda - moga cie wsadzic za poglady - i to jest przerazajacy nieco (acz byc moze mnie tylko).
[color=blue] > A nie nie, to jest właśnie sedno sprawy. Pomówieniem jest wtedy, gdy sąd > wyda wyrok, nieprawdaż?[/color]
Nieprawdaz, ale to juz Grzegorz wyjasnil.
No więc protestuję[color=blue] > przeciwko przypinaniu łatki nietolerancyjności wtedy, gdy krytykuję > kogoś za przedstawienie poglądu.[/color]
Dostrzegasz roznice, miedzy krytykowaniem kogos, a odmawianiem mu prawa do wypowiedzi i tylko tak sie przekomarzasz. Prawda?
[color=blue] > Mnie interesuje Twój posting,[/color]
A to prosze bardzo. Uwazam, ze wolnosc slowa jest wielka wartoscia i nie nalezy jej ograniczac. Nawet jesli to znaczy, ze uslysze, przeczytam rzeczy bardzo dla mnie nie przyjemne.
[color=blue] > No i co z tego że odczuł?[/color]
Dal wiec jej wyraz werbalizujac, co stanowi - w moim przynajmniej przekonaniu - jedna z podstawowych wolnosci/praw czlowieka.
Tylko że wolność słowa/tolerancja polega na czymś[color=blue] > zupełnie innym, patrz wyżej.[/color]
Jako, ze nie sa to pojecia tozsame, to sila rzeczy polegaja na czyms innym. Niemniej tolerowanie opinii ideowo nam obmierzlych jest warunkiem koniecznym istnienia wolnosci slowa.
[color=blue] > A jeżeli ktoś by napisał "wolno Ci tak myśleć ale nie krytykuj" choć w > moich słowach a) żadnej krytyki nie było b) pomijając że żadnego sensu > też nie było to co, takie słowa świadczą o tym, że ktoś jest > nietolerancyjny (bo Busterowi zarzucasz, że jego zdaniem "tolerancja > polega na ograniczeniu wolności słowa"[/color]
Nie zarzucam mu tego. Zapytalem, niefortunnie byc moze. Lepiej byloby napisac cos takiego: "Czy uwazasz zatem, ze dla dobra walki ze streotypami mamy sie powstrzymywac przed artykulacja wlasnych pogladow?"
- tutaj, spuszczeniu na drzewo[color=blue] > głupiej zaczepki, na którą nawet nie warto odpowiadać)?[/color]
To wszystko z nudow wysoki sadzie.
Zbyszek
Grzegorz Jablonski wrote on 2009-11-05 16:16:[color=blue] > Maciej Wierzbicki wrote:[color=green] >> >> A nie nie, to jest właśnie sedno sprawy. Pomówieniem jest wtedy, gdy sąd >> wyda wyrok, nieprawdaż? A wcześniej jest poglądem. No więc protestuję >> przeciwko przypinaniu łatki nietolerancyjności wtedy, gdy krytykuję >> kogoś za przedstawienie poglądu. >>[/color] > > Pomowieniem jest przez caly czas. Gdyby nie bylo pomowieniem przed > orzeczeniem sadu, to sad by osobe wyglaszajaca takie stwierdzenie > uniewinnil.[/color]
Masz rację, nieprecyzyjnie się wyraziłem. Sedno sprawy jest takie, że wygłaszający pogląd wierzy, że jego pogląd nie jest pomówieniem (oczywiście nie w każdym przypadku, ale na potrzeby dyskusji załóżmy że). Prostuje mu to sąd.
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-05 21:25: [color=blue] > No więc protestuję[color=green] >> przeciwko przypinaniu łatki nietolerancyjności wtedy, gdy krytykuję >> kogoś za przedstawienie poglądu.[/color] > > Dostrzegasz roznice, miedzy krytykowaniem kogos, a odmawianiem mu prawa > do wypowiedzi i tylko tak sie przekomarzasz. Prawda?[/color]
Dostrzegam, ale odmawiam Tobie prawa do oskarżania kogoś o próby zablokowania wolności słowa, gdy ten ktoś reaguje na głupoty w dowolny sposób. (Popatrz, znowu "ograniczam Twoją wolność słowa". ;->) Chcesz się zasłaniać wolnością słowa zawsze gdy ktoś Ci wytknie głupoty? [color=blue] > Uwazam, ze wolnosc slowa jest wielka wartoscia i nie nalezy jej > ograniczac. Nawet jesli to znaczy, ze uslysze, przeczytam rzeczy bardzo > dla mnie nie przyjemne.[/color]
Reagowanie na głupoty w dowolny sposób nie ma nic wspólnego z wolnością słowa (czy też z jego ograniczaniem). Gdyby każdy reagował na głupoty, które wokoło słyszy, świat byłby lepszy. Inna sprawa że prościej i chyba jednak lepiej w ogóle nie reagować. Nie wiem dlaczego upierasz się przy tym, że rzeczy, które napisał Lolek, są dla mnie "nieprzyjemne ideowo". Chyba że wiesz, że są nieprzyjemne dla Bustera (ja nie wiem) i dlatego zareagował jak zareagował. Ale może jednak stosując brzytwę Ockhama przyjąć, że zareagował tak na zwykłą głupotę w temacie aktualnie trendi. [color=blue] > Dal wiec jej wyraz werbalizujac, co stanowi - w moim przynajmniej > przekonaniu - jedna z podstawowych wolnosci/praw czlowieka.[/color]
Czyli wg Ciebie każdy ma prawo do wypowiedzenia dowolnej głupoty i gwarantuje mu to wolność słowa? Oczywiście gdy ktoś wyśmieje to co napiszesz, możesz wymachiwać flagą z napisem "ograniczają wolność słowa!!!111eleven" i tupać nóżką, tylko że wiesz co. [color=blue] > Niemniej tolerowanie opinii ideowo nam obmierzlych jest warunkiem > koniecznym istnienia wolnosci slowa.[/color]
I znowu się z Tobą zgadzam. Tylko że nie mówimy o przypadku "opinii ideowo nam obmierzłej", tu nie ma żadnej opinii. Możesz z czystym sumieniem przeczytać posting Lolka i potwierdzić, że cały ten posting wyraża jakąś opinię? Bo - powtarzam - ja tam widzę jedynie głupią i prymitywną zaczepkę. Gdyby napisał tylko "Dla mnie sposorowanie parad pedalow i lesbijek przez ten koncern czy tez popieranie zwiazkow homoseksualnych zniecheca mnie by cokolwiek tam kupowac..." to przynajmniej byłoby wiadomo, że to jego opinia, ale przeczytawszy cały jego posting włącznie z tematem (który jest tutaj najważniejszy bo pokazuje że ten myśliwy nie na polowanie przyszedł :->) jakoś jest daleki od mojego rozumienia słowa "opinia". BTW, słowo "pedał" użyte w kontekście gejów jest pejoratywne. [color=blue] > Nie zarzucam mu tego. Zapytalem, niefortunnie byc moze. Lepiej byloby > napisac cos takiego: > "Czy uwazasz zatem, ze dla dobra walki ze streotypami mamy sie > powstrzymywac przed artykulacja wlasnych pogladow?"[/color]
Ja uważam że dla dobra ogólnego powinno się albo ignorować głupoty albo je piętnować. A jeżeli już jakiś Buster na nie zareaguje, to nie widzę powodu żeby z kolei na niego reagować oskarżeniami o chęć ograniczania wolności słowa.
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Maciej Wierzbicki wrote: [color=blue] > Dostrzegam, ale odmawiam Tobie prawa do oskarżania kogoś o próby > zablokowania wolności słowa, gdy ten ktoś reaguje na głupoty w dowolny > sposób. (Popatrz, znowu "ograniczam Twoją wolność słowa". ;->) Chcesz > się zasłaniać wolnością słowa zawsze gdy ktoś Ci wytknie głupoty?[/color]
Gdyby Buster poprzestal na stwierdzeniu - w tej czy innej formie - glupi jestes, to bym sie nie odzywal. I dobrze Macku wiesz o co mi chodzi.
Nie wiem dlaczego upierasz się przy[color=blue] > tym, że rzeczy, które napisał Lolek, są dla mnie "nieprzyjemne ideowo".[/color]
Upieram sie? Nie sadze, ale moze sam nie wiem co pisze. Wskazesz uprzejmie jakis fragment mojego @ w ktorym zajmuje sie twoim stosunkiem do pisaniny Lolka? [color=blue] > Chyba że wiesz, że są nieprzyjemne dla Bustera (ja nie wiem)[/color]
Wywnioskowalem to na podstawie jego postu. I dalibog lepszy mialem material do ku temu, niz ty do przemyslen akapit wyzej, ale to oczywiscie tylko moje zdanie.
i dlatego[color=blue] > zareagował jak zareagował. Ale może jednak stosując brzytwę Ockhama > przyjąć, że zareagował tak na zwykłą głupotę w temacie aktualnie trendi.[/color]
Nie kwestionuje tego na co zaregagowal (z czego oczywiscie zdajesz sobie sprawe) a to *w jaki sposob*.
[color=blue][color=green] >> Dal wiec jej wyraz werbalizujac, co stanowi - w moim przynajmniej >> przekonaniu - jedna z podstawowych wolnosci/praw czlowieka.[/color] > > Czyli wg Ciebie każdy ma prawo do wypowiedzenia dowolnej głupoty i > gwarantuje mu to wolność słowa?[/color]
Oczywiscie i nie mozna mu tego zabraniac. Nie trzeba sie z nim natomiast zgadzac. Nie spodziewalem sie, ze bede musial to tlumaczyc.
Oczywiście gdy ktoś wyśmieje to co[color=blue] > napiszesz,[/color]
Alez oczywiscie, ze wolno kazdemu wysmiac to co pisze. To czego mu nie wolno - to twierdzic, ze nie mam prawda pisac. Decyzja o tym, czy pisze z sensem czy nie oczywiscie nalezy do indywidualnego czytacza. Przeciez to takie proste.
możesz wymachiwać flagą z napisem "ograniczają wolność[color=blue] > słowa!!!111eleven" i tupać nóżką, tylko że wiesz co.[/color]
Wiem, tonacy brzydko sie chwyta.
A jeżeli już jakiś Buster na nie zareaguje, to nie widzę[color=blue] > powodu żeby z kolei na niego reagować oskarżeniami o chęć ograniczania > wolności słowa.[/color]
No to wytlumacz mi, skoro Buster zamilkl jak ty rozumiesz: "Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj."
Dla mnie jest to jednoznaczna dosc odmowa prawa do wyrazania wlasnej oceny zjawiska (dowolnego), a dla ciebie?
Zbyszek
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-06 23:11: [color=blue] > I dobrze Macku wiesz o co mi chodzi.[/color]
Wiem - walczysz o prawo do wypowiadania dowolnych głupot, a zabranianie tego określasz ograniczaniem wolności słowa. Zgadzamy się, prawda? [color=blue][color=green] >> zareagował jak zareagował. Ale może jednak stosując brzytwę Ockhama >> przyjąć, że zareagował tak na zwykłą głupotę w temacie aktualnie trendi.[/color] > > Nie kwestionuje tego na co zaregagowal (z czego oczywiscie zdajesz sobie > sprawe) a to *w jaki sposob*.[/color]
WIEM! I uważam że reagujesz od czapy, bo (jak już wielokrotnie pisałem, zdaje się) ograniczanie wolności słowa ma się nijak do reagowania na głupoty, co zaprezentował Buster. [color=blue] > Oczywiscie i nie mozna mu tego zabraniac. Nie trzeba sie z nim natomiast > zgadzac. Nie spodziewalem sie, ze bede musial to tlumaczyc.[/color]
No, jednak tłumacz, bo ja mam inne zdanie - właśnie należy zabraniać wypowiadania głupot. [color=blue] > Alez oczywiscie, ze wolno kazdemu wysmiac to co pisze. To czego mu nie > wolno - to twierdzic, ze nie mam prawda pisac.[/color]
Ja twierdzę że nie masz prawa publicznie wypowiadać głupot. ICMPTZ? [color=blue] > No to wytlumacz mi, skoro Buster zamilkl jak ty rozumiesz: > "Jak Ci przeszkadza to nie patrz, ale nie krytykuj." > > Dla mnie jest to jednoznaczna dosc odmowa prawa do wyrazania wlasnej > oceny zjawiska (dowolnego), a dla ciebie?[/color]
Szkoda że nie potrafisz zrozumieć, że to co napisał Buster odnosi się do tego, co napisał kto inny, i przez taki pryzmat należy na to patrzeć.
Chyba że jednak sankcjonujesz prawo do publicznego wypowiadania dowolnych głupot. Wtedy zdecydowanie czas na zmianę obywatelstwa, bo sądy jakoś się z Tobą nie zgodzą. ;-> -- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Maciej Wierzbicki wrote: [color=blue] > Wiem - walczysz o prawo do wypowiadania dowolnych głupot, a zabranianie > tego określasz ograniczaniem wolności słowa. Zgadzamy się, prawda?[/color]
Tak.
[color=blue] > WIEM! I uważam że reagujesz od czapy, bo (jak już wielokrotnie pisałem, > zdaje się) ograniczanie wolności słowa ma się nijak do reagowania na > głupoty, co zaprezentował Buster.[/color]
Tez mi sie wydaje, ze nie sa to pojecia tozsame. Po co wiec probowac?
[color=blue] > No, jednak tłumacz, bo ja mam inne zdanie - właśnie należy zabraniać > wypowiadania głupot.[/color]
Ok, a fakt, czy cos jest glupota to bedziemy ustalac w glosowaniu? I jesli juz ktos cos co zostalo za glupote uznane (zwykla wiekszoscia glosow) powie to bedziemy go zamykac, karac grzywna, czy tylko chlostac?
[color=blue] > Ja twierdzę że nie masz prawa publicznie wypowiadać głupot. ICMPTZ?[/color]
Powiem, ze powyzsze to glupota wlasnie, bo z rownym powodzeniem mozesz mi zabronic oddychania. No ale feel free, ja tobie gadania glupot publicznie, czy prywatnie nie zabraniam.
[color=blue] > Szkoda że nie potrafisz zrozumieć, że to co napisał Buster odnosi się do > tego, co napisał kto inny, i przez taki pryzmat należy na to patrzeć.[/color]
Zgubiles mnie przyznaje, jedyne co zauwazylem, to to, ze unikniecie odpowiedzi na to, czy mozna wypowiedz Bustera rozumiec inaczej niz chec ograniczenia prawa do krytyki. [color=blue] > Chyba że jednak sankcjonujesz prawo do publicznego wypowiadania > dowolnych głupot.[/color]
Tak.
Wtedy zdecydowanie czas na zmianę obywatelstwa, bo[color=blue] > sądy jakoś się z Tobą nie zgodzą. ;->[/color]
I tutaj masz kolejny przyklad na pozytecznosc prawa do wypisywania glupot. Chyba, ze te sama rade dajesz narzekajacym na przepisy drogowe, podatkowe (wstawic dowolny przepis prawa, ktory ktos uwaza za bzdurny) wszyscy zmieniaja obywatelstwo, a Ty gasisz swiatlo - co by dac czynem swiadectwo. Chyba, ze jestes jedynym znanym mi obywatel polskim, ktory uwaza wszystkie obowiazujace przepisy za wlasciwe i pozyteczne.
pozdrowionka
Zbyszek rozbawiony.
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-09 19:56: [color=blue][color=green] >> Wiem - walczysz o prawo do wypowiadania dowolnych głupot, a zabranianie >> tego określasz ograniczaniem wolności słowa. Zgadzamy się, prawda?[/color] > > Tak.[/color]
Owocnej walki, lepszej pracy ze encyklopedią w okolicach terminów 'wolność słowa'. ;-> [color=blue] > Ok, a fakt, czy cos jest glupota to bedziemy ustalac w glosowaniu?[/color]
Jeżeli nie widzisz głupoty w postingu lolka, to na tej grupie możesz w ustalaniu zdać się na mnie. [color=blue][color=green] >> Chyba że jednak sankcjonujesz prawo do publicznego wypowiadania >> dowolnych głupot.[/color] > > Tak.[/color]
No i w zasadzie na tym powinniśmy skończyć. Bo jedni uważają że jak już się publicznie wypowiada, to należy mądrze, a inni za cnotę uważają obronę dowolnej głupoty jako wyrazu wolności słowa. Nie znajdziemy punktów wspólnych. [color=blue] > I tutaj masz kolejny przyklad na pozytecznosc prawa do wypisywania > glupot. Chyba, ze te sama rade dajesz narzekajacym na przepisy drogowe, > podatkowe (wstawic dowolny przepis prawa, ktory ktos uwaza za bzdurny) > wszyscy zmieniaja obywatelstwo, a Ty gasisz swiatlo - co by dac czynem > swiadectwo. Chyba, ze jestes jedynym znanym mi obywatel polskim, ktory > uwaza wszystkie obowiazujace przepisy za wlasciwe i pozyteczne.[/color]
Ja generalnie nie polemizuję z głupotami, bo z czym niby. Przypominam, że nie zareagowałem ani na posting lolka ani na posting Bustera. Zareagowałem na Twój, w którym tak mężnie - pod płaszczykiem walki w obronie wolności słowa - dałeś wyraz swojemu zdaniu na temat (rekacji na) głupoty.
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
Maciej Wierzbicki wrote: [color=blue] > Owocnej walki, lepszej pracy ze encyklopedią w okolicach terminów > 'wolność słowa'. ;->[/color]
Najwyrazniej mamy dostep do innych encyklopedii, hmm... W Wiki pod haslem wolnosc slowa napisali: "Wolność słowa â prawo do publicznego wyrażania własnego zdania oraz poglądów, a także jego poszanowania przez innych. Współcześnie jest uznawana jako standard norm cywilizacyjnych,(...)" dalej jest o nakladanych na nia wspolczesnie ograniczeniach, ale istoty pojecia to chyba nie zmienia?
[color=blue] > Jeżeli nie widzisz głupoty w postingu lolka,[/color]
A na to jak wpadles drogi Watsonie? Serio pytam.
to na tej grupie możesz w[color=blue] > ustalaniu zdać się na mnie.[/color]
Macku zmiluj ze sie. Ja wiem, ze masz wysokie mniemanie o sobie, ale pozwol innym kierowac sie wlasnym rozsadkiem. Nawet jesli ich wybory wydaja ci sie niepojete.
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Chyba że jednak sankcjonujesz prawo do publicznego wypowiadania >>> dowolnych głupot.[/color] >> >> Tak.[/color] > > No i w zasadzie na tym powinniśmy skończyć.[/color]
No, ale nieprzeparta chec kontynuacji wziela gore.
Bo jedni uważają że jak już[color=blue] > się publicznie wypowiada, to należy mądrze, a inni za cnotę uważają > obronę dowolnej głupoty jako wyrazu wolności słowa.[/color]
Macku, pamietasz jeszcze to, co zacytowalem w jednym z porzednich @? O tym, ze tonacy brzydko sie chwyta? Zaczynasz bowiem - co prawda na poziomie sredniej usnetowej, ale po tobie spodziewalem sie jednak wiecej - manipulowac, zeby nie napisac klamac. No chyba, ze jestes w stanie wskazac fragment, gdzie bronilem pogladow wyrazonych przez Lolka - gotow jestem jednak isc o zaklad, ze podobnie jak z upieraniem sie przy przypisywaniu ci niecheci, nie bedziesz w stanie nic znalezc - a nie jego prawa do wyrazania tychze. Roznica dosc istotna - z czego oczywiscie zdajesz sobie sprawe, no ale przeciez masz dyskusje do wygrania.
Nie znajdziemy[color=blue] > punktów wspólnych.[/color]
Raczej nie. [color=blue] > Ja generalnie nie polemizuję z głupotami, bo z czym niby.[/color]
No z niczym, przeciez lepiej jest po prostu zabronic tego co sie akurat za glupote uwaza.
Przypominam,[color=blue] > że nie zareagowałem ani na posting lolka ani na posting Bustera. > Zareagowałem na Twój, w którym tak mężnie[/color] ^^^^^^^^^^^
Nie uwazam, zeby pisanie czegokolwiek badz na grupe dyskusujnej w warunkach funkcjonujacej demokracji wymagalo jakiejs szczegolnej odwagi. Z tym tez zapewne sie zgadzasz.
[color=blue] > - pod płaszczykiem walki w[/color]
Jako czlonek wysuniety z ramienia na czolo. Przebog jam rozpoznan.
[color=blue] > obronie wolności słowa - dałeś wyraz swojemu zdaniu na temat (rekacji > na) głupoty.[/color]
Tak uwazam, ze prawo do wolnosci slowa zawiera w sobie rowniez prawo do wypisywania glupot i - dopisek dla mniej zdolnych - odopowiedzialnosci za nie.
Zbyszek
Zbyszek Tuznik wrote on 2009-11-12 11:56: [color=blue][color=green] >> Jeżeli nie widzisz głupoty w postingu lolka,[/color] > > A na to jak wpadles drogi Watsonie?[/color]
No zapytałeś czy fakt bycia głupotą będziemy ustalać w głosowaniu - a że mówimy cały czas o konkretnej sytuacji to wnoszę, że głupoty nie widzisz. Jakbyś widział, to byś przecież nie wyrażał wątpliwości jak w tym przypadku określić, czy głupota zaistniała czy też nie. [color=blue] > Macku zmiluj ze sie. Ja wiem, ze masz wysokie mniemanie o sobie, ale > pozwol innym kierowac sie wlasnym rozsadkiem.[/color]
No tak byłoby najlepiej, bardzo chciałbym. Ale jeżeli Ty nie widzisz głupoty, to trzeba Ci pomóc, nie? :-> To jak to jest z tym postingiem Lolka? [color=blue] > Zaczynasz bowiem - co prawda na poziomie sredniej usnetowej, ale po > tobie spodziewalem sie jednak wiecej - manipulowac, zeby nie napisac > klamac. No chyba, ze jestes w stanie wskazac fragment, gdzie bronilem > pogladow wyrazonych przez Lolka - gotow jestem jednak isc o zaklad, ze > podobnie jak z upieraniem sie przy przypisywaniu ci niecheci, nie > bedziesz w stanie nic znalezc - a nie jego prawa do wyrazania tychze. > Roznica dosc istotna - z czego oczywiscie zdajesz sobie sprawe, no ale > przeciez masz dyskusje do wygrania.[/color]
Sigh, z Tobą normalnie jak z dzieckiem trzeba. Czy ja piszę że broniłeś poglądów Lolka? Nie. I kto tu manipuluje? Bo na pewno nie ja.
Proszę, jak dziecku: broniłeś prawa Lolka do publicznego wyrażenia głupoty odpisując tak jak odpisałeś na post Bustera? Broniłeś. Użyłeś argumentu o wolności słowa? Użyłeś. Powtarzam: jedni uważają że jak już się publicznie wypowiada, to należy mądrze, a inni za cnotę uważają obronę dowolnej głupoty jako wyrazu wolności słowa.
Zdania raczej proste do zrozumienia - z czego oczywiście zdajesz sobie sprawę, no ale przecież masz dyskusję do wygrania (btw szkoda że w tą stronę poszedłeś, wyciągnę z tego wnioski do naszych przyszłych dyskusji). [color=blue] > No z niczym, przeciez lepiej jest po prostu zabronic tego co sie akurat > za glupote uwaza.[/color]
Nie "co się uważa" tylko "co jest" - znowu manipulacja? :-> Czy my nie odpowiedzieliśmy już zgodnie, że (hmm, niektóre) treści zawarte w postingu Lolka to głupota? A jeżeli obaj się zgodziliśmy (?) że tak, to jakie "co się uważa"?
A jeżeli nie, to po co w <hcump6$vsh$1@news.onet.pl> piszesz "Zastanawialem sie, skad to wziales i dopiero po chwili zorientowalem sie, ze Lolek zmienil topic. Na dosc - MSZ - glupawy.", pomijając odpowiedź nie wprost "A na to jak wpadles drogi Watsonie?" na moje "Jeżeli nie widzisz głupoty w postingu lolka [...]". Dla jaj? [color=blue] > Nie uwazam, zeby pisanie czegokolwiek badz na grupe dyskusujnej w > warunkach funkcjonujacej demokracji wymagalo jakiejs szczegolnej odwagi. > Z tym tez zapewne sie zgadzasz.[/color]
Jeżeli już sięgasz po sarkazm, to cywilnej odwagi wymaga umiejętność obrony własnego zdania, które się publicznie wyraziło - czy to na grupie dyskusyjnej czy na zebraniu w szkole. Ale to już OT. [color=blue] > Tak uwazam, ze prawo do wolnosci slowa zawiera w sobie rowniez prawo do > wypisywania glupot i - dopisek dla mniej zdolnych - odopowiedzialnosci > za nie.[/color]
Tak, to już ustaliliśmy, że tak uważasz.
-- * Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door * * VOO1-RIPE *
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|