ďťż

Za dzisiejszym Ekspressem
"Do worka i pojemnika z napisem "mokre-bio" wyrzucamy: odpady z owoców i
warzyw, odpadki kuchenne, fusy od herbaty, kawy wraz z filtrami, skorupki
jaj.
.. Nie należy wrzucać: resztek mięsa, wędlin, ryb, kości.
Do worków i pojemników z napisem surowce wyrzucamy: opakowania z papieru i
tektury, gazety, opakowania plastikowe po produktach spożywczych (jogurtach,
napojach, serkach, kefirach itp.), opakowania po produktach chemii
gospodarczej i kosmetykach, torebki foliowe, metale (puszki po napojach,
narzędzia, zabawki itp.).
.. Nie należy wrzucać: opakowań z tetry, pampersów, opakowań po środkach
ochronny roślin, farbach, lakierach, olejach spożywczych, olejach
technicznych, lekach. Plastikowe opakowania starajmy się zgniatać,
odkręcając z nich wcześniej nakrętki.

Do worka z napisem szkło wyrzucamy: słoiki, butelki, szklanki.
.. Nie należy wrzucać szyb okiennych, luster, porcelany, szkła zbrojonego."

To gdzie wrzucać rozbitą filiżankę, ości, czy butelkę po oleju kujawskim?

Pozdrawiam

Darek




Użytkownik "Darek S." <darek_s@_WYTNIJ_TO_op.pl> napisał w wiadomości
news:fp6ode$3rq$1@node1.news.atman.pl...[color=blue]
> Za dzisiejszym Ekspressem[/color]
[color=blue]
> Do worka z napisem szkło wyrzucamy: słoiki, butelki, szklanki.
> . Nie należy wrzucać szyb okiennych, luster, porcelany, szkła zbrojonego."[/color]

Mnie zaciekawiło jeszcze coś innego. Na jednym z pojemników przeczytałem że
nie należy wrzucać opakowań zabrudzonych. Czyli jeśli chcę wyrzucić słoik po
dżemie to muszę go najpierw umyć:)


Użytkownik "Szymon"
[color=blue]
> Mnie zaciekawiło jeszcze coś innego. Na jednym z pojemników przeczytałem[/color]
że[color=blue]
> nie należy wrzucać opakowań zabrudzonych. Czyli jeśli chcę wyrzucić słoik[/color]
po[color=blue]
> dżemie to muszę go najpierw umyć:)[/color]
---------------
Umyć, wyparzyć, a najlepiej, to w kuchni zainstalować autoklaw i
sterylizować.
Jak potłucze się szyba, to należy poprosić MPO o podstawienie specjalnego
pojemnika i oczywiście za niego zapłacić, a jak będziesz się chciał pozbyć
niezjedzonego schabowego to należy wezwać sanepid, żeby go zutylizowali.
Ości od ryb możesz przemielić i zrobić pyszne kotleciki - w końcu musisz coś
jeść... bo woda do mycia butelek po mineralnej kosztuje...
Pampersy proponuję przesyłać do autorów tego bzdurnego przepisu...
Nie ma niczego gorszego w państwie demokratycznym, jak powierzenie władzy
idiotom i ubogim...

Pozdrawiam
Darek

Darek S. pisze:[color=blue]
> Za dzisiejszym Ekspressem
>
> To gdzie wrzucać rozbitą filiżankę, ości, czy butelkę po oleju kujawskim?
>[/color]

nie czytalem ekspresu, ale ze strony urzedu miasta wynika, ze oprocz
workow do selektywnej zbiorki beda tez pojemniki na odpady, ktore
pozostaly po selekcji, co chyba jest odpowiedzia na Twoje pytanie.
[color=blue]
> Nie ma niczego gorszego w państwie demokratycznym, jak powierzenie
> władzy
> idiotom i ubogim...[/color]

dodam do tego, ze nie ma takze niczego gorszego niz pseudo inteligent
mylacy demokracje i wolnosc z anarchia.

pozdrawiam
Andrzej

--
[url]www.codzienne.com[/url]



On 16 Lut, 14:43, "Darek S." <darek_s@_WYTNIJ_TO_op.pl> wrote:[color=blue]
> Za dzisiejszym Ekspressem
> "Do worka i pojemnika z napisem "mokre-bio" wyrzucamy: odpady z owoców i
> warzyw, odpadki kuchenne, fusy od herbaty, kawy wraz z filtrami, skorupki
> jaj.
> . Nie należy wrzucać: resztek mięsa, wędlin, ryb, kości.
> Do worków i pojemników z napisem surowce wyrzucamy: opakowania z papieru i
> tektury, gazety, opakowania plastikowe po produktach spożywczych (jogurtach,
> napojach, serkach, kefirach itp.), opakowania po produktach chemii
> gospodarczej i kosmetykach, torebki foliowe, metale (puszki po napojach,
> narzędzia, zabawki itp.).
> . Nie należy wrzucać: opakowań z tetry, pampersów, opakowań po środkach
> ochronny roślin, farbach, lakierach, olejach spożywczych, olejach
> technicznych, lekach. Plastikowe opakowania starajmy się zgniatać,
> odkręcając z nich wcześniej nakrętki.
>
> Do worka z napisem szkło wyrzucamy: słoiki, butelki, szklanki.
> . Nie należy wrzucać szyb okiennych, luster, porcelany, szkła zbrojonego."
>
> To gdzie wrzucać rozbitą filiżankę, ości, czy butelkę po olejukujawskim?
>
> Pozdrawiam
>
> Darek[/color]

Selekcjonowanie śmieci to wymóg cywilizacji, jakoś w dobrze
rozwiniętych bogatych krajach to robią i nie płaczą jak wy.
Polacy już widzą problem, narzekają i chcą udowodnić bezsens.
Najlepiej, leżeć z piwkiem na wersalce i wrzucać wszystko do jednego
kotła, a co mnie obchodzi że butelka plastik rozkłada się kilkaset
lat, mam to gdzieś bo i tak nie dożyję - takie jest myślenie wasze.
Trochę wysiłku,pomyślunku i już robią złośliwe docinki i wyśmiewają
jak najbardziej słuszną i wartościową ideę.


Użytkownik "marcela"
Selekcjonowanie śmieci to wymóg cywilizacji, jakoś w dobrze
rozwiniętych bogatych krajach to robią i nie płaczą jak wy.
Polacy już widzą problem, narzekają i chcą udowodnić bezsens.
Najlepiej, leżeć z piwkiem na wersalce i wrzucać wszystko do jednego
kotła, a co mnie obchodzi że butelka plastik rozkłada się kilkaset
lat, mam to gdzieś bo i tak nie dożyję - takie jest myślenie wasze.
Trochę wysiłku,pomyślunku i już robią złośliwe docinki i wyśmiewają
jak najbardziej słuszną i wartościową ideę.
-----------------
W swoim życiu miałem już do czynienia z wieloma słusznymi ideami. :-))
Z takimi, które polegają na zakazach również.
Powiedz mi, czym zagrażają środowisku odpowiednio zabezpieczone śmieci
plastikowych, czy też szkło? Tylko tym, że rozkłada się ta butelka przez
pięćset lat? Czy w procesie jej rozkładu są wytwarzane jakieś związki
toksyczne, czy trujące? Czy jest ich więcej niż w innych sferach życia
człowieka?
Chyba bardziej szkodliwe dla środowiska i społeczeństwa są zwykłe odpady
typu obierki z marchewki, czy też kawałek kiełbasy, który co prawda znika
momentalnie, ale są pożywką dla bakterii, gniją i wytwarzają szkodliwe gazy,
są pokarmem dla różnego rodzaju robactwa, śmierdzą, itd. - ale przecież na
naci od marchwi nikt nie zarobi szmalu, więc rzuca się to na hałdę i po
kłopocie. Nie można promować kupowania tylko takiej ilości, która zostanie
zjedzona, bo to przecież nie leży w interesie i państwa i firm, ale...
....na szkle, plastiku, metalu, papierze firmy zarabiają potężne pieniądze,
więc w ich interesie leży jak najdokładniejsza segregacja, bo to oznacza
znaczne zmniejszenie kosztów. Pod pretekstem ekologii koszty te zleca się
społeczeństwu _nakazując_ mu selektywną zbiórkę odpadów.

Pozdrawiam
Darek

Darek S. wrote:
[color=blue]
> Powiedz mi, czym zagrażają środowisku odpowiednio zabezpieczone śmieci
> plastikowych, czy też szkło? Tylko tym, że rozkłada się ta butelka
> przez pięćset lat? Czy w procesie jej rozkładu są wytwarzane jakieś
> związki toksyczne, czy trujące? Czy jest ich więcej niż w innych
> sferach życia człowieka?[/color]

Poniewaz wykazujesz pomrocznosc jasna to podpowiem:
glownym zagrozeniem jest objetosc tych odpadow.

Marek

On 16 Lut, 16:21, "Darek S." <darek_s@_WYTNIJ_TO_op.pl> wrote:
[color=blue]
> Powiedz mi, czym zagrażają środowisku odpowiednio zabezpieczone śmieci
> plastikowych, czy też szkło?[/color]

Nie będą zagrażać bo właśnie będą posegregowane.

[color=blue]
> Chyba bardziej szkodliwe dla środowiska i społeczeństwa są zwykłe odpady
> typu obierki z marchewki, czy też kawałek kiełbasy, który co prawda znika
> momentalnie, ale są pożywką dla bakterii, gniją i wytwarzają szkodliwe gazy,
> są pokarmem dla różnego rodzaju robactwa, śmierdzą, itd.[/color]

To, o czym tu piszesz to są odpadki organiczne i jak najbardziej
powinny być zrzucane na jedną hałdę - wspólną.One będą zawsze istnieć
więc nie rozumiem na czym polega twoje zbulwersowanie.

...na szkle, plastiku, metalu, papierze firmy zarabiają potężne
pieniądze,[color=blue]
> więc w ich interesie leży jak najdokładniejsza segregacja, bo to oznacza
> znaczne zmniejszenie kosztów. Pod pretekstem ekologii koszty te zleca się
> społeczeństwu _nakazując_ mu selektywną zbiórkę odpadów.[/color]

Jakie koszty? Przecież firmy i miasto funduje kontenery i obsługę ich
a segregacja nie kosztuje mieszkańca.
Boli cię to, że ktoś na tym zyskuje ?
Życie polega na tym, że ktoś zyskuje.A twój pracodawca nie ma z ciebie
zysku pomimo że ci płaci?
Zyska przedewszystkim twój potomek bo będzie mógł sobie kupić działkę
budowlaną w dowolnym miejscu i nie obok sterty nieposegregowanych
śmieci, które będą się rozkładać 500 lat.


Użytkownik "Marek K"
[color=blue]
> Poniewaz wykazujesz pomrocznosc jasna to podpowiem:
> glownym zagrozeniem jest objetosc tych odpadow.[/color]
-------------------
No to faktycznie może być to śmiertelne zagrożenie dla środowiska... albo
np. dla narciarzy, którzy będą zjeżdżać ze sztucznego stoku wybudowanym na
hałdzie śmieci... :-PPP

Pozdrawiam
Darek


Użytkownik "marcela"

Nie będą zagrażać bo właśnie będą posegregowane.
----------------
A czy ta segregacja nie może odbywać się w sposób naturalny... śmieci
wysypywane są na jakąś powierzchnię, ale nie tworzą hałdy, tam leżą rok, czy
dwa, zostaje jedynie to, co się nie rozłoży i jest to dopiero zwałowane na
hałdę...

To, o czym tu piszesz to są odpadki organiczne i jak najbardziej
powinny być zrzucane na jedną hałdę - wspólną.One będą zawsze istnieć
więc nie rozumiem na czym polega twoje zbulwersowanie.
---------------------
Bo to one są naprawdę szkodliwe, zatruwają wody gruntowe, itd. To pod ich
destrukcyjne działanie ktoś podczepił owe plastikowe butelki i słoiki...

Jakie koszty? Przecież firmy i miasto funduje kontenery i obsługę ich
a segregacja nie kosztuje mieszkańca.
----------------------
Jestem bardzo wdzięczny miastu :-PP

Zyska przedewszystkim twój potomek bo będzie mógł sobie kupić działkę
budowlaną w dowolnym miejscu i nie obok sterty nieposegregowanych
śmieci, które będą się rozkładać 500 lat.
-----------------------
Uwierz mi, że naprawdę nie będzie mi przeszkadzało posiadanie działki, gdzie
np. pod dziesięcioma metrami ziemi jest warstwa plastikowych butelek...

Pozdrawiam
Darek


Użytkownik "marcela" <maxrzena@op.pl> napisał w wiadomości news:ff226a72-6b64-4397-91c4-cc2be3666d53@k2g2000hse.googlegroups.com...
On 16 Lut, 16:21, "Darek S." <darek_s@_WYTNIJ_TO_op.pl> wrote:
[color=blue]
> Jakie koszty? Przecież firmy i miasto funduje kontenery i obsługę ich
> a segregacja nie kosztuje mieszkańca.[/color]

Miasto nic nie zafundowało.
Zapłacili za to podatnicy (czyli my wszyscy),
a ostatnia podwyżka opłat za wywóz śmieci
w imię selektywnej zbiórki odpadów
jest tego najlepszym dowodem.

Pozdr. TC

Ciemny pisze:
[color=blue]
> Miasto nic nie zafundowało.
> Zapłacili za to podatnicy (czyli my wszyscy),
> a ostatnia podwyżka opłat za wywóz śmieci
> w imię selektywnej zbiórki odpadów
> jest tego najlepszym dowodem.[/color]

Zgoda Tomku, ale podobnie szeroko rozumiane państwo funduje podróże koleją
i komunikację miejską. Nie dlatego, że jest to tańsze czy wygodniejsze
(chociaż akutat moim, i jak sądzę także Twoim zdaniem podróże koleją są
wygodniejsze - ale jesteśmy w mniejszości). Tylko po to, żeby nie emitować
zanieczyszczeń do atmosfery, bo w rozwiniętych krajach czyste powietrze ma
dużą wartość. Podobnie czysta gleba, bo przecież nie segregując odpadów
mamy na wysypisku wszystko, czyli kolega Darek S. miałby pod działką
butelki + cała reszta (bo przecież jest przeciwny segregacji odpadów!).

pozdrawiam

On Sat, 16 Feb 2008 23:28:20 +0100, Pawel Baranowski
<baranowski_USUNTO_@list.pl> wrote:
[color=blue]
> Nie dlatego, że jest to tańsze czy wygodniejsze
> (chociaż akutat moim, i jak sądzę także Twoim zdaniem podróże koleją są
> wygodniejsze - ale jesteśmy w mniejszości). Tylko po to, żeby nie emitować
> zanieczyszczeń do atmosfery,[/color]

Zamień ,,nie emitować zanieczyszczeń'' na ,,przesunąć emisję
zanieczyszczeń z rur wydechowych do kominów elektrowni'' i wtedy
się zgodzę.

r.

PS. Wiem że oni mają też elektrownie atomowe. Sęk w tym, że my
nie mamy.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:[color=blue]
>
> Zamień ,,nie emitować zanieczyszczeń'' na ,,przesunąć emisję
> zanieczyszczeń z rur wydechowych do kominów elektrowni'' i wtedy
> się zgodzę.[/color]

Jak już chcesz być taki precyzyjny powinieneś napisać o zamianę emisji
zanieczyszczeń z rur wydechowych na emisję znacznie mniejszej ilość
zanieczyszczeń kominów elektrowni.

W porównaniu zużycia energii na przewiezienie jednego pasażera samochód
osobowy nie ma najmniejszych szans przy kolei.

Pozdro
--
Borafu


Użytkownik "Pawel Baranowski" <baranowski_USUNTO_@list.pl> napisał w wiadomości news:47b7638c@news.home.net.pl...[color=blue]
> [...] Tylko po to, żeby nie emitować
> zanieczyszczeń do atmosfery, bo w rozwiniętych krajach czyste powietrze ma
> dużą wartość. Podobnie czysta gleba, bo przecież nie segregując odpadów
> mamy na wysypisku wszystko, czyli kolega Darek S. miałby pod działką
> butelki + cała reszta (bo przecież jest przeciwny segregacji odpadów!).[/color]

Pawle,
nikt nie neguje potrzeby segregacji odpadów - tylko trzeba
to robić z głową edukując społeczeństwo już w szkole podstawowej.
Chodzi o wyrobienie sobie pewnego nawyku.
U mnie na osiedlu pojemniki do selektywnej zbiórki są od dawna,
nawet wspólnota zrobiła awanturę, że zarządca usunął pojemnik
na papier (podobno nie jest obowiązkowy i zbyt często był podpalany
- nie wypowiem się na ten temat bo nóż się w kieszeni otwiera).
Natomiast podwyższanie opłaty przez miasto w imię tego,
zeby "zachęcić" ludzi do segregowania odpadów to zabranie się
za temat po najmniejszej (i najgorszej) linii oporu.
Poprawy u mnie na osiedlu nie zauważyłem,
za to widzę więcej dzikich wysypisk wokoło.
Jeżeli o taki efekt chodziło to gratuluję radnym.

Pozdr. TC

Użytkownik "Ciemny" <moj.adres@lhs_pl-na.tej.stronie.pl> napisał:
/.../
za temat po najmniejszej (i najgorszej) linii oporu.
----------------------------

jak juz, to po linii najmniejszego oporu...
--
ender

On Sat, 16 Feb 2008 23:49:37 +0100, Borafu
<borafu_NIELUBIESPAMU@gazeta.pl> wrote:
[color=blue]
> Jak już chcesz być taki precyzyjny powinieneś napisać o zamianę emisji
> zanieczyszczeń z rur wydechowych na emisję znacznie mniejszej ilość
> zanieczyszczeń kominów elektrowni.[/color]

Szczególnie tych naszych, które mają problem z dwutlenkami węgla
:)
[color=blue]
> W porównaniu zużycia energii na przewiezienie jednego pasażera samochód
> osobowy nie ma najmniejszych szans przy kolei.[/color]

Jakikolwiek transport zbiorowy jest wydajniejszy od
indywidualnego (za jednym wyjątkiem, jak pamietam: roweru),
jednakowoż transport zbiorowy, szczególnie ten nasz, ma pewne
wady. Żeby zobrazować niektóre z nich, dam Ci zadanie
praktyczne:

Mieszkasz na Retkini, w okolicy ulicy Retkińskiej. O 5:22
odjeżdża z Ł. Fabrycznej pociąg do Warszawy. Jeśli będzie Ci
wygodniej, możesz wybrać wariant 5:33 z Ł. Widzew. Zaproponuj
optymalny sposób dotarcia na dworzec tak, aby zdążyć na ten
pociąg wiedząc, że jeszcze tego samego dnia musisz wieczorem
wrócić z Warszawy, by następnego dnia znów wybrać się w tę samą
podróż, [...] by następnego dnia, itd. (dodaję to, aby
zobrazować, że codziennie masz wyjęte jakieś 15-16 godzin z
życiorysu, więc liczy się każda minuta, którą możesz urwać z
czasu podróży).

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> Jak już chcesz być taki precyzyjny powinieneś napisać o zamianę emisji
>> zanieczyszczeń z rur wydechowych na emisję znacznie mniejszej ilość
>> zanieczyszczeń kominów elektrowni.[/color]
>
> Szczególnie tych naszych, które mają problem z dwutlenkami węgla
> :)[/color]
Chyba nie zamierzasz mnie przekonywać, że samochód z dwutlenkiem węgla
jest OK?[color=blue]
>[color=green]
>> W porównaniu zużycia energii na przewiezienie jednego pasażera samochód
>> osobowy nie ma najmniejszych szans przy kolei.[/color]
>
> Jakikolwiek transport zbiorowy jest wydajniejszy od
> indywidualnego (za jednym wyjątkiem, jak pamietam: roweru),
> jednakowoż transport zbiorowy, szczególnie ten nasz, ma pewne
> wady.[/color]
No pewnie, że ma. Nie musisz mnie przekonywać. Sam jeżdżę samochodem
dużo, bo inaczej nie byłbym w stanie efektywnie wykonywać swojej pracy.

Zwróciłem Ci uwagę na nietrafność Twojego zdania o zamianie jednego
rodzaju zanieczyszczeń na inny i tyle.
Jaki jest, a jaki powinien być transport publicznego to całkiem inny
wątek, w którym się w ogóle nie wypowiadałem.

Pozdro
--
Borafu

On Sun, 17 Feb 2008 13:32:40 +0100, Borafu
<borafu_NIELUBIESPAMU@gazeta.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Szczególnie tych naszych, które mają problem z dwutlenkami węgla
>> :)[/color]
> Chyba nie zamierzasz mnie przekonywać, że samochód z dwutlenkiem węgla
> jest OK?[/color]

Nie, aczkolwiek śmiem twierdzić że:

a) nowoczesne auta produkują całkiem mało tych dwutlenków węgla,
b) wszelkie hybrydy czy inne superdiesle nie są wcale takie
super, jak się je promuje,
c) IMO problem dwutlenku węgla jest przesadnie nagłośniony
(w całej aferze z CO2 chodzi o duże pieniądze, a nie jakąś tam
przyrodę).
[color=blue]
> No pewnie, że ma. Nie musisz mnie przekonywać. Sam jeżdżę samochodem
> dużo, bo inaczej nie byłbym w stanie efektywnie wykonywać swojej pracy.
>
> Zwróciłem Ci uwagę na nietrafność Twojego zdania o zamianie jednego
> rodzaju zanieczyszczeń na inny i tyle.[/color]

Ależ jest to zamiana. Może nie 1:1, ale nie jest tak, że jak się
przesiądziemy na tramwaje/meleksy, to przestaniemy produkować te
przeklęte dwutlenki węgla i inne cząstki stałe. No i w przypadku
naszego smutnego kraiku prawdopodobnie zakończyłoby się to
jeszcze kryzysem energetycznym i koniecznością importu energii.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Dnia Sun, 17 Feb 2008 12:18:59 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):
[color=blue]
> Mieszkasz na Retkini, w okolicy ulicy Retkińskiej. O 5:22
> odjeżdża z Ł. Fabrycznej pociąg do Warszawy. Jeśli będzie Ci
> wygodniej, możesz wybrać wariant 5:33 z Ł. Widzew. Zaproponuj[/color]
{klik}[color=blue]
> życiorysu, więc liczy się każda minuta, którą możesz urwać z
> czasu podróży).[/color]

To ja offtopicznie zarzucę zajawkę dotyczącą zmiany głównego dworca w
Łodzi.
Na czas remontu Łodzi Fabrycznej dworcem flagowym miasta, z którego będą
odjeżdżać pociągi do Warszawy stanie się Łódź Widzew. Nosz &&^*%^#$ mać,
nie wyobrażam sobie dramatów, jakie przez cztery lata będę przechodzić wraz
z ~50% mieszkańców Łodzi z dzielnic zachodnich. Od Bałut po Retkinię
wszyscy będą jeździć na dworzec 20km.
Gratuluję bezmózgowi, który to wymyślił jadania wołowiny, bo choroba KJ
zgąbczyła mu mózg całkowicie.
Jak byśmy nie mieli w miarę centralnie zlokalizowanego przyzwoitego
dworca...

Pozdrawiam
--
Radosław "Radio Erewan" Przybył; [url]http://www.fotosite.pl[/url]

>> Chyba nie zamierzasz mnie przekonywać, że samochód z dwutlenkiem węgla[color=blue][color=green]
>> jest OK?[/color]
>
> Nie, aczkolwiek śmiem twierdzić że:
> a) nowoczesne auta produkują całkiem mało tych dwutlenków węgla,[/color]
Hmmm...
Spalanie przestało polegać na reakcji z tlenem?

Pozdro
--
Borafu

On Sat, 16 Feb 2008 15:46:54 +0100, marcela <maxrzena@op.pl> wrote:
[color=blue]
> Selekcjonowanie śmieci to wymóg cywilizacji, jakoś w dobrze
> rozwiniętych bogatych krajach to robią i nie płaczą jak wy.
> Polacy już widzą problem, narzekają i chcą udowodnić bezsens.[/color]

tak?..
ty będziesz selekcjonować odpadki, używać mniej wody by zaozczędzić ten
cenny surowiec, wyłączać zbędne żarówki by zaoszczędzić surowe służące
produkcji energii i z podobnego powodu jeździć transportem publicznym albo
ekologicznym, oszczędnym samochodem, a...

na przykład za oceanem amerykanie pomyślą sobie że oni to pier**lą, dla
nich ważniejsza jest wygodna jazda a ile spala auto to już mniej istotne.

a półtora miliarda chińczyków stwierdzi, że im też to zwisa i liczy się tu
i teraz i dlatego mogą wyciąc kolejne lasy, spalić kolejne pokłady paliw i
wyemitować milion razy więcej zanieczyszczeń niż cała cywilizowana europa
jest w stanie zaoszczędzić...

a my... cóż, skoro polacy wygenerują mniej śmieci to będzie można wziąć
więcej kasy od kogoś, kto chętnie na naszych wysypiskach przechowa swoje
śmieci.

wyliczać dalej? przypomnę tylko, że wszyscy oddychamy tym samym
powietrzem, więc nasza "ekologia" jest w tym kontekście guzik warta.
[color=blue]
> Najlepiej, leżeć z piwkiem na wersalce i wrzucać wszystko do jednego
> kotła, a co mnie obchodzi że butelka plastik rozkłada się kilkaset
> lat, mam to gdzieś bo i tak nie dożyję - takie jest myślenie wasze.[/color]

podobnie jak pięciu szóstych mieszkańców ziemi. chiny, indie, ameryki,
afryka i większość azji mają gdzieś ekologię. będą dalej produkować
zanieczyszczenia i ciąć w pień lasy deszczowe. naprawdę tego nie
widzisz?.. zginiemy razem, ale oni wszyscy bez wyrzeczeń ;)
[color=blue]
> Trochę wysiłku,pomyślunku i już robią złośliwe docinki i wyśmiewają
> jak najbardziej słuszną i wartościową ideę.[/color]

zastanów się nad ekonomicznymi przesłankami segregacji odpadów. będzie mi
wygodniej sprzedawać tworzywa sztuczne z odzywsku, jeśli ludzie mi je
wstępnie posortują. może by tak wdrożyć ideę "sam dostarczam zużyte
tworzywa do przetwórni"?.. ;)

g

--
OPERA for Mac OSX :)

Masz rację. Dotąd nie będę selekcjonował odpadków dokąd ten co robi na nich kasę
ze mną się nie podzieli zyskiem. Do tego czasu będę palił oponami w piecu. Mam
je prawie darmo i nie widzę dla nich lepszego zastosowania. A gadki o ekologii i
przyszłych pokoleniach niech sobie w buty wsadzą, bo i tak wiadomo ze o kasę idzie.

--

Borafu pisze:[color=blue]
> Robert Rędziak pisze:[color=green]
>>
>> Zamień ,,nie emitować zanieczyszczeń'' na ,,przesunąć emisję
>> zanieczyszczeń z rur wydechowych do kominów elektrowni'' i wtedy
>> się zgodzę.[/color]
>
> Jak już chcesz być taki precyzyjny powinieneś napisać o zamianę emisji
> zanieczyszczeń z rur wydechowych na emisję znacznie mniejszej ilość
> zanieczyszczeń kominów elektrowni.
>
> W porównaniu zużycia energii na przewiezienie jednego pasażera samochód
> osobowy nie ma najmniejszych szans przy kolei.[/color]

Jeśli samochód osobowy przewozi więcej niż jedną osobę, to nierzadko
jest tak, że wychodzi taniej od kolei. Spotkałem się już z takimi
przypadkami, że loty były tańsze od kolei. A przypomnijmy, że kolejjest
dotowana....

--
Kaczus/Pegasos User
[url]http://kaczus.republika.pl[/url]
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
[url]http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia[/url]

Robert Rędziak pisze:[color=blue]
> On Sun, 17 Feb 2008 13:32:40 +0100, Borafu
> <borafu_NIELUBIESPAMU@gazeta.pl> wrote:
>[color=green][color=darkred]
>>> Szczególnie tych naszych, które mają problem z dwutlenkami węgla
>>> :)[/color]
>> Chyba nie zamierzasz mnie przekonywać, że samochód z dwutlenkiem węgla
>> jest OK?[/color]
>
> Nie, aczkolwiek śmiem twierdzić że:
>
> a) nowoczesne auta produkują całkiem mało tych dwutlenków węgla,
> b) wszelkie hybrydy czy inne superdiesle nie są wcale takie
> super, jak się je promuje,
> c) IMO problem dwutlenku węgla jest przesadnie nagłośniony
> (w całej aferze z CO2 chodzi o duże pieniądze, a nie jakąś tam
> przyrodę).[/color]

Auta mają jednak tą ułomność, że zajmują za dużo miejsca i po
przewiezieniu Cię w jedno miejsce stoi tam i blokuje - nie jest
efektywnie wykorzystane. Dlatego wolalbym rozwiązana takie jak np w
Monachium, czyli świetnie funkcjnująca komunikacja miejska i podmiejska
oraz wyłączone strefy z ruchu kołowego, tudzież strefami ruchu
ograniczonego.

--
Kaczus/Pegasos User
[url]http://kaczus.republika.pl[/url]
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
[url]http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia[/url]

Tomek pisze:[color=blue]
> Masz rację. Dotąd nie będę selekcjonował odpadków dokąd ten co robi na nich kasę
> ze mną się nie podzieli zyskiem. Do tego czasu będę palił oponami w piecu. Mam
> je prawie darmo i nie widzę dla nich lepszego zastosowania. A gadki o ekologii i
> przyszłych pokoleniach niech sobie w buty wsadzą, bo i tak wiadomo ze o kasę idzie.
>[/color]

Tak ciekawie się złożyło, że u mnie na retkini gadka na temat
segregowania śmieci zbiegła się z podwyżką ceny za wywóz śmieci (w tym
za wywóz tych segregowanych). Oczywiście my jako darmowa siła robocza
segregujemy im te śmieci żeby mogli potem sami na tym nieźle zarobić. Co
zyskujemy? Pewnie to, że wysypisko zapełni się nam nie w 30 lat, ale w
32. Wielka różnica.

On 16 Lut, 21:34, "Darek S." <darek_s@_WYTNIJ_TO_op.pl> wrote:[color=blue]
> A czy ta segregacja nie może odbywać się w sposób naturalny... śmieci
> wysypywane są na jakąś powierzchnię, ale nie tworzą hałdy, tamleżą rok, czy
> dwa, zostaje jedynie to, co się nie rozłoży i jest to dopiero zwałowane na
> hałdę...[/color]
[color=blue]
> Uwierz mi, że naprawdę nie będzie mi przeszkadzało posiadanie działki, gdzie
> np. pod dziesięcioma metrami ziemi jest warstwa plastikowych butelek...[/color]

Podoba mi się ten tok rozumowania, choć nie idziesz na całość. Zwróć
uwagę, że jeśliby wywalać wszystko na jedną hałdę, to i tak ktoś Cię
wtedy zmusza do wykonania nieodpłatnej pracy i zarabia na niej -
mianowicie musisz składać śmieci do wiadra, potem wynosić do
śmietnika. Dużo prościej wszystko pierdyknąć przez okno. Ma to jeszcze
ten plus, że od razu zaczniesz sobie robić tę warstwę butelek.
Piotr

To nie spnia wymyśliła nowe ceny na śmieci, ale musi się do nich dostosować.
Pewnie już dostałeś zawiadomienie ze spni o podwyżce czynszu i przeczytałeś
załączone rozliczenie jego składników. Umiesz licyć, więc zauważyłeś, że coś tam
nie pasuje. Przyjrzyj się jeszcze raz. Koszty wywozu śmieci są pewnie zaniżone.
Można więc założyć, że zarząd spni obawiając się reakcji mieszkańców,
niedoszacował tych kosztów i w połowie roku będzie konieczna następna podwyżka
czynszu.
Spnia nie jest firmą produkcyjną i nie może nagle zwiększyć przychodów.
Ma tylko dwa podstawowe sposoby:
- zwiększyć czynsz lokatorom narażając się na niezadowolenie członków,
- zwiększyć czynsz za wynajem pomieszczeń (sklepy, usługi, itp), co spowoduje
wzrost cen lub ucieczkę najemców.


Użytkownik "Tomek"
news:0a33.0000013c.47b8c5fb@newsgate.onet.pl...[color=blue]
> Masz rację. Dotąd nie będę selekcjonował odpadków dokąd ten co robi na[/color]
nich kasę[color=blue]
> ze mną się nie podzieli zyskiem.[/color]
----------------------
Czy Ty nie widzisz absurdu tej sytuacji?
Podnoszą Ci ceny za wywóz nieczystości a w zamian masz je jeszcze
segregować.
To tak, jak w ogóle w RP... rok 2008 zaczął się dużymi podwyżkami: energii
elektrycznej, gazy, paliwa, żywności, nabiału, chleba... oraz uposażeń
posłów.

Pozdrawiam
Darek

On Sun, 17 Feb 2008 14:19:23 +0100, Radio Erewan
<radioerewan@gmail.com> wrote:
[color=blue]
> Od Bałut po Retkinię
> wszyscy będą jeździć na dworzec 20km.[/color]

Z Retkini akurat dychę :) Bardzo rano oblecisz to nawet w
okolicy 10-15 minut.

A ja Ci zadam inne pytanie. Jeśli nie ŁW, to który?
[color=blue]
> Jak byśmy nie mieli w miarę centralnie zlokalizowanego przyzwoitego
> dworca...[/color]

Uwaga: nie mamy. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, to porównaj
sobie czasy przejazdu W.Centralna-Ł.Widzew i
W.Centralna-Ł.Kaliska.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Sun, 17 Feb 2008 16:26:51 +0100, Borafu
<borafu_NIELUBIESPAMU@gazeta.pl> wrote:
[color=blue][color=green]
>> a) nowoczesne auta produkują całkiem mało tych dwutlenków węgla,[/color]
> Hmmm...
> Spalanie przestało polegać na reakcji z tlenem?[/color]

Hm... Niech zgadnę... Współczesne auta zużywają mniej paliwa na
każde przejechane 100km?

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Sun, 17 Feb 2008 20:30:11 +0100, gustaw h.
<nomail@nodomain.nocom> wrote:
[color=blue]
> na przykład za oceanem amerykanie pomyślą sobie że oni to pier**lą, dla
> nich ważniejsza jest wygodna jazda a ile spala auto to już mniej istotne.[/color]

Mylisz się. Od czasu, kiedy galon benzyny zaczął kosztować ponad
1$, Amerykanie co raz chętniej spoglądają na mniejsze wózki.
Inna sprawa, że jakbyś miał do przejechania codziennie
kilkadziesiąt mil do pracy, to też byś chciał jechać wygodnie.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

marcela wrote on 2008-02-16 15:46:
[color=blue]
> kotła, a co mnie obchodzi że butelka plastik rozkłada się kilkaset
> lat, mam to gdzieś bo i tak nie dożyję - takie jest myślenie wasze.[/color]

Nie nasze tylko Darka. ;-)

"We do not inherit the Earth from our Ancestors, we borrow it from our
Children."
--
* Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door *
* VOO1-RIPE *

Tomasz Kaczanowski pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> W porównaniu zużycia energii na przewiezienie jednego pasażera
>> samochód osobowy nie ma najmniejszych szans przy kolei.[/color]
>
> Jeśli samochód osobowy przewozi więcej niż jedną osobę, to nierzadko
> jest tak, że wychodzi taniej od kolei. Spotkałem się już z takimi
> przypadkami, że loty były tańsze od kolei. A przypomnijmy, że kolejjest
> dotowana....[/color]

I jak to sie ma do mojego stwierdzenia na temat ilości energii?
--
Borafu

Ciemny wrote on 2008-02-16 23:51:
[color=blue]
> Natomiast podwyższanie opłaty przez miasto w imię tego,
> zeby "zachęcić" ludzi do segregowania odpadów to zabranie się
> za temat po najmniejszej (i najgorszej) linii oporu.[/color]

Popatrz na (wypowiedzi) Darka i przyznaj z ręką na sercu że Darek
samodzielnie by wpadł na pomysł segregacji swoich odpadków, gdyby nie
został do tego przymuszony.
[color=blue]
> Poprawy u mnie na osiedlu nie zauważyłem,[/color]

Erm, może poczekaj kilkanaście miesięcy, co?

--
* Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door *
* VOO1-RIPE *

Borafu pisze:[color=blue]
> Tomasz Kaczanowski pisze:[color=green]
>>[color=darkred]
>>> W porównaniu zużycia energii na przewiezienie jednego pasażera
>>> samochód osobowy nie ma najmniejszych szans przy kolei.[/color]
>>
>> Jeśli samochód osobowy przewozi więcej niż jedną osobę, to nierzadko
>> jest tak, że wychodzi taniej od kolei. Spotkałem się już z takimi
>> przypadkami, że loty były tańsze od kolei. A przypomnijmy, że
>> kolejjest dotowana....[/color]
>
> I jak to sie ma do mojego stwierdzenia na temat ilości energii?[/color]

Chodzi o koszt całościowy Niestety mimo wysokiej ceny benzyny ect,
przewóz osoby koleją z nieznanych mi przyczyn jest cały czas zbyt
wysoki. Przynajmniej koleją w Polsce i to mimo dotacji. Co do przewozu
ludzi komunikacją publiczną, wypowiedziałem sie w innym poscie.

--
Kaczus/Pegasos User
[url]http://kaczus.republika.pl[/url]
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
[url]http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia[/url]

On Mon, 18 Feb 2008 12:49:17 +0100, Tomasz Kaczanowski
<kaczus@niechcespamu.poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
> Chodzi o koszt całościowy Niestety mimo wysokiej ceny benzyny ect,
> przewóz osoby koleją z nieznanych mi przyczyn jest cały czas zbyt
> wysoki.[/color]

Jak to nieznanych? Przecie to żadna tajemnica, ze PKP jest
zapasionym, niewydolnym molochem...

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On 2008-02-18, Tomasz Kaczanowski <kaczus@niechcespamu.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Chodzi o koszt całościowy Niestety mimo wysokiej ceny benzyny ect,
> przewóz osoby koleją z nieznanych mi przyczyn jest cały czas zbyt
> wysoki. Przynajmniej koleją w Polsce i to mimo dotacji. Co do przewozu
> ludzi komunikacją publiczną, wypowiedziałem sie w innym poscie.[/color]

Odnosze wrazenie, ze koleje sa drogie nie tylko w Polsce.
Ceny biletow DB u zachodnich sasiadow tez sa wysokie.
Tam jednak pociagi sa szybkie i czyste. Zeby bylo taniej, mozna kupic
bilety weekendowe i nie jestem obecnie pewien, czy nie jakies
takze grupowe/rodzinne.

Pozdrawiam

--
Jacek "AMI" Rudowski

Jacek Rudowski pisze:[color=blue]
> On 2008-02-18, Tomasz Kaczanowski <kaczus@niechcespamu.poczta.onet.pl> wrote:[color=green]
>> Chodzi o koszt całościowy Niestety mimo wysokiej ceny benzyny ect,
>> przewóz osoby koleją z nieznanych mi przyczyn jest cały czas zbyt
>> wysoki. Przynajmniej koleją w Polsce i to mimo dotacji. Co do przewozu
>> ludzi komunikacją publiczną, wypowiedziałem sie w innym poscie.[/color]
>
> Odnosze wrazenie, ze koleje sa drogie nie tylko w Polsce.
> Ceny biletow DB u zachodnich sasiadow tez sa wysokie.
> Tam jednak pociagi sa szybkie i czyste. Zeby bylo taniej, mozna kupic
> bilety weekendowe i nie jestem obecnie pewien, czy nie jakies
> takze grupowe/rodzinne.[/color]

Na Bawarii są grupowe, już przy 2 osobach się opłaca, dodatkowo masz na
tym bilecie przejazdy komunikacją miejską, wtedy wychodzi już dużo
taniej. Na takim bilecie można jechać chyba w grupie do 5 osób. i ważny
jest cały dzień.

--
Kaczus/Pegasos User
[url]http://kaczus.republika.pl[/url]
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
[url]http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia[/url]

On Mon, 18 Feb 2008 11:57:09 +0100, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org>
wrote:
[color=blue]
> On Sun, 17 Feb 2008 20:30:11 +0100, gustaw h.
> <nomail@nodomain.nocom> wrote:
>[color=green]
>> na przykład za oceanem amerykanie pomyślą sobie że oni to pier**lą, dla
>> nich ważniejsza jest wygodna jazda a ile spala auto to już mniej
>> istotne.[/color]
>
> Mylisz się. Od czasu, kiedy galon benzyny zaczął kosztować ponad
> 1$, Amerykanie co raz chętniej spoglądają na mniejsze wózki.
> Inna sprawa, że jakbyś miał do przejechania codziennie
> kilkadziesiąt mil do pracy, to też byś chciał jechać wygodnie.[/color]

to był przykład robert, przykład.
nie powiesz mi, że spoleczeństwo amerykańskie to najbardziej
proekologiczne społeczeństwo na świecie. sam potwierdziłeś, że jedynie
wysoka cena paliwa jest w stanie ich nieco zdyscyplinować ekologicznie.
emisja spalin przemysłowych i gazow cieplarnianych jest tam nadal jedną z
najwyższych.

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On 2008-02-18, Tomasz Kaczanowski <kaczus@niechcespamu.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> Na Bawarii są grupowe, już przy 2 osobach się opłaca, dodatkowo masz na
> tym bilecie przejazdy komunikacją miejską, wtedy wychodzi już dużo
> taniej. Na takim bilecie można jechać chyba w grupie do 5 osób. i ważny
> jest cały dzień.[/color]

Nie zmienia to faktu, ze sa drogie, ze nie zawsze sie jedzie w dwie osoby
minimum itp. itd.
To, ze sa mozliwe tego typu promocje, znizki, zachety to ja wiem.
ALe nie zawsze da sie je zastosowac.

dwa czy trzy lata temu potrzebowalem sie przemiescic z Monachium do Hannoveru -
w moim odczuciu 110e wowczas tez mala cena nie bylo.
Nie zmienia to w niczym faktu, ze za ta cene dostaje sie przynajmiej jakis
standard uslug i punktualnosc.

Na chwile obecna (choc szczesliwie nie musze korzystac, a nawet rzeklbym,
ze nie za czesto mam okazje) za Chiny ludowe nic mnei nie przekona do PKP
jesli idzie o korzysci i radosci podrozowania koleja po Polsce.

--
Jacek "AMI" Rudowski

On Mon, 18 Feb 2008 13:19:42 +0100, gustaw h.
<nomail@nodomain.nocom> wrote:
[color=blue]
> nie powiesz mi, że spoleczeństwo amerykańskie to najbardziej
> proekologiczne społeczeństwo na świecie.[/color]

Ale to tez zależy, który stan. Np. w Kalafiornii mają megap*lca
na punkcie.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Mon, 18 Feb 2008 13:43:19 +0100, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org>
wrote:
[color=blue]
> On Mon, 18 Feb 2008 13:19:42 +0100, gustaw h.
> <nomail@nodomain.nocom> wrote:
>[color=green]
>> nie powiesz mi, że spoleczeństwo amerykańskie to najbardziej
>> proekologiczne społeczeństwo na świecie.[/color]
>
> Ale to tez zależy, który stan. Np. w Kalafiornii mają megap*lca
> na punkcie.[/color]

rozumiem, że nad całym tym stanem jest rozpięta szklana kopuła i oddychają
tylko swoim, niezanieczyszczonym powietrzem...

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On 18 Lut, 11:52, Robert Rędziak <re...@gm.wkurw.org> wrote:[color=blue]
> On Sun, 17 Feb 2008 14:19:23 +0100, Radio Erewan
>
> Uwaga: nie mamy. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, to porównaj
> sobie czasy przejazdu W.Centralna-Ł.Widzew i
> W.Centralna-Ł.Kaliska.[/color]

Porównuję czasy przejazdu Łódź Fabryczna Warszawa Centralna i Łódź
Kaliska Warszawa centralna. I jak w mordę strzelił w najnowszym
wydaniu są one _identyczne_ lub różnią się o 10 minut (są i takie i
takie). Tak więc nie rozumiem o co Ci chodzi.

Gdyby Ostrowianin chciał być w warszawie przed 10 (jak było jesienią)
to z chęcią bym nim dalej jeździł.

Jak porównasz czas przejazdu z Koluszek do Wawy, to też okaże się, że
jest lepiej jak z Kaliskiej, czy Fabrycznej! Naprawdę! Jeździłem tak
pół roku - 30 minut zaoszczędzone na spaniu, bo wyjeżdżałem z Łodzi
7:20, jak pospieszny z dworca, a w Koluszkach byłem przed nim (jak się
spiąłem) lub nieco później, na Kmicica.

Pozdrawiam

On Mon, 18 Feb 2008 08:35:57 -0800 (PST), [email]radioerewan@gmail.com[/email]
<radioerewan@gmail.com> wrote:
[color=blue]
> Porównuję czasy przejazdu Łódź Fabryczna Warszawa Centralna i Łódź
> Kaliska Warszawa centralna. I jak w mordę strzelił w najnowszym
> wydaniu są one _identyczne_ lub różnią się o 10 minut (są i takie i
> takie). Tak więc nie rozumiem o co Ci chodzi.[/color]

Istotnie. Normalnie jestem pod wrażeniem. Za czasów, kiedy
jeździłem pociągiem, przejazd W.Centralna -> Ł.Widzew trwał
około pół godziny krócej niż W.Centralna -> Ł.Kaliska. Ale ze
zwracaniem honoru poczekałbym na zajęcia praktyczne z oceny
czasu przejazdu, bo jak pamiętam kiedyś ten pociąg tracił dużo
czasu na kluczenie po Łodzi.

Być może teraz jest tak, że W.C-Ł.K mają wyższy priorytet, bo
nie kończą w Łodzi, podczas gdy W.C-Ł.F jako mało znaczące, mogą
sobie postać w polu, aby dobić do planowych dwóch godzin z
kawałkiem (ja jeździłem, jak ten przejazd trwał 1.45-1.55).
[color=blue]
> Jak porównasz czas przejazdu z Koluszek do Wawy, to też okaże się, że
> jest lepiej jak z Kaliskiej, czy Fabrycznej! Naprawdę! Jeździłem tak
> pół roku - 30 minut zaoszczędzone na spaniu, bo wyjeżdżałem z Łodzi
> 7:20, jak pospieszny z dworca, a w Koluszkach byłem przed nim (jak się
> spiąłem) lub nieco później, na Kmicica.[/color]

Z Retkini do Koszulek było trochę za daleko, chociaż w okolicach
piątej rano pewnie całkiem sprawnie by się tę trasę obleciało.
Poza tym odpadało kombinowanie z Łodzianinem w jedną stronę,
więc całą oszczędność szlag by trafił.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Dnia Mon, 18 Feb 2008 17:32:06 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):
[color=blue]
> Istotnie. Normalnie jestem pod wrażeniem. Za czasów, kiedy
> jeździłem pociągiem, przejazd W.Centralna -> Ł.Widzew trwał
> około pół godziny krócej niż W.Centralna -> Ł.Kaliska. Ale ze
> zwracaniem honoru poczekałbym na zajęcia praktyczne z oceny
> czasu przejazdu, bo jak pamiętam kiedyś ten pociąg tracił dużo
> czasu na kluczenie po Łodzi.
>
> Być może teraz jest tak, że W.C-Ł.K mają wyższy priorytet, bo
> nie kończą w Łodzi, podczas gdy W.C-Ł.F jako mało znaczące, mogą
> sobie postać w polu, aby dobić do planowych dwóch godzin z
> kawałkiem (ja jeździłem, jak ten przejazd trwał 1.45-1.55).[/color]

Różnicy nie ma (no niech będzie, że na niektórych połączeniach jest 13
minut różnicy). Często Ostrowianin wyprzedzał Kurpińskiego w kierunku na
Warszawę (na zjeździe pod Andrespolem to było widać). Od tego, który był
pierwszy zależało czy spóźni się w Wawie Kurpiński czy Ostrowian.
Rozwiązanie okazało się proste. Przesunąć Ostrowanina o godzinę do przodu.
Co do czasu przejazdu przez Łódź, pociąg jedzie 30-50 km/h objeżdżając
miasto. Podejrzewam, że mógł by to robić nieco sprawniej.
[color=blue]
> Z Retkini do Koszulek było trochę za daleko, chociaż w okolicach
> piątej rano pewnie całkiem sprawnie by się tę trasę obleciało.[/color]

Ja jeździłem z Rąbieńskiej, więc praktycznie tyle samo (z Retkini można
jakoś dojechać przez Widzew i Rokiciny - duży skrót).
[color=blue]
> Poza tym odpadało kombinowanie z Łodzianinem w jedną stronę,
> więc całą oszczędność szlag by trafił.[/color]

Strategia koluszkowa daje ci pewien bonus (nie licząc wady w postaci
Łodzianina). Możesz przyjść na dworzec do 22:45 i załapiesz się na
pospieszny (1:19 do Koluszek).

A tak na koniec, musze wyciągnąć coś co umknęło mi przy poprzedniej
odpowiedzi. Z punktu widzenia dworca Widzew jest Ci obojętne czy pociąg tam
podstawią, czy wjedzie na tory o określonej godzinie, nie? Wyjazdy z
Kaliskiej nawet gdyby trwały dłużej niektórym pozwoliły by dłużej spać,
skuteczniej dojechać do dworca, znaleźć miejsce parkingowe, przebić się
przez nieprzewidywalną drogę. Nie wiem czy zdarzało Ci się zjeżdżając z
Retkini zobaczyć na Mickiewicza korek od al. Politechniki aż do Włókniarzy,
mnie niestety nie raz.
Po przeniesieniu głównego dworca na Widzew będzie tam pandemonium
parkingowe. Na wielkim placu pod Fabrycznym jest już kiszka, a na Widzewie
będzie tragedia niskiego taty. Ja zostawiam samochód na parkingu na 3 dni w
tygodniu. Co prawda poziom kradzieży samochodów drastycznie spadł, jednak
lepiej się czuję zostawiając go w dosyć ruchliwym miejscu. Na Widzewie
będzie dzicz i pustkowie.

Pozdrawiam
--
Radosław "Radio Erewan" Przybył; [url]http://www.fotosite.pl[/url]

On Mon, 18 Feb 2008 19:12:10 +0100, Radio Erewan
<radioerewan@gmail.com> wrote:
[color=blue]
> Co do czasu przejazdu przez Łódź, pociąg jedzie 30-50 km/h objeżdżając
> miasto. Podejrzewam, że mógł by to robić nieco sprawniej.[/color]

Może i mógłby, ale jak widzę, z jaką zawrotną prędkością toczą
się pociągi po tych wszystkich rozjazdach, to powątpiewam w
sprawność pokonywania tego odcinka.
[color=blue]
> A tak na koniec, musze wyciągnąć coś co umknęło mi przy poprzedniej
> odpowiedzi. Z punktu widzenia dworca Widzew jest Ci obojętne czy pociąg tam
> podstawią, czy wjedzie na tory o określonej godzinie, nie? Wyjazdy z
> Kaliskiej nawet gdyby trwały dłużej niektórym pozwoliły by dłużej spać,
> skuteczniej dojechać do dworca, znaleźć miejsce parkingowe, przebić się
> przez nieprzewidywalną drogę. Nie wiem czy zdarzało Ci się zjeżdżając z
> Retkini zobaczyć na Mickiewicza korek od al. Politechniki aż do Włókniarzy,
> mnie niestety nie raz.[/color]

Ależ ona jest przewidywalna. W godzinach, kiedy większość goni
do pracy zaczyna się zatykać, ale jest znośnie (zdarzało mi się
na poczatku jeździć około szóstej). Ale mnie wystarczyło zamiast
na Łodzianina, wybierać się na pociąg wcześniejszy (coś około
5:30) i na ulicach był luz (regularnie z Retkini na Ł.W
dojeżdżałem w 10 minut z małym haczykiem). Wstawałem pół godziny
wcześniej, ale dzięki temu przesunięciu mogłem zdążyć na
powrotnego Łodzianina i w sumie urywałem godzinę.
[color=blue]
> Po przeniesieniu głównego dworca na Widzew będzie tam pandemonium
> parkingowe. Na wielkim placu pod Fabrycznym jest już kiszka, a na Widzewie
> będzie tragedia niskiego taty. Ja zostawiam samochód na parkingu na 3 dni w
> tygodniu. Co prawda poziom kradzieży samochodów drastycznie spadł, jednak
> lepiej się czuję zostawiając go w dosyć ruchliwym miejscu. Na Widzewie
> będzie dzicz i pustkowie.[/color]

Jeśli przeniosą Ł.W, to z parkingami będzie źle, bo powierzchnia
jest mniejsza. Ale w czasach, kiedy ja jeździłem, mniejsze
wątpliwości miałem stawiając auto na terenie Ł.W niż pod Ł.F
(jednak jest to o wiele spokojniejsze osiedle od okolic Ł.F).
Ł.K jeśli chodzi o parkingi też nie jest wcale za fajny, bo lada
moment wjazd na parking będzie pewnie tylko z jednej strony (na
wjeździe od strony Unii kostka się rozsypuje, a PKP robi z tym
nic), a wtedy dostać się tam od strony Retkini to będzie koszmar
w kropki. A jak jeszcze trafi się mecz, to ja bym samochodu w
pobliżu nie zostawił :)

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Dnia Mon, 18 Feb 2008 19:10:47 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):
[color=blue]
> Ależ ona jest przewidywalna. W godzinach, kiedy większość goni
> do pracy zaczyna się zatykać, ale jest znośnie (zdarzało mi się
> na poczatku jeździć około szóstej). Ale mnie wystarczyło zamiast
> na Łodzianina, wybierać się na pociąg wcześniejszy (coś około
> 5:30) i na ulicach był luz (regularnie z Retkini na Ł.W
> dojeżdżałem w 10 minut z małym haczykiem). Wstawałem pół godziny
> wcześniej, ale dzięki temu przesunięciu mogłem zdążyć na
> powrotnego Łodzianina i w sumie urywałem godzinę.[/color]

Hehehehe, no tak, a kolację jesz na śniadanie... Osłabłem, Łódź nie
zasługuje na jakiekolwiek inwestycje z takim podejściem mieszkańców.

Pozdrawiam
--
Radosław "Radio Erewan" Przybył; [url]http://www.fotosite.pl[/url]

On Mon, 18 Feb 2008 20:32:15 +0100, Radio Erewan
<radioerewan@gmail.com> wrote:
[color=blue][color=green]
>> Ależ ona jest przewidywalna. W godzinach, kiedy większość goni
>> do pracy zaczyna się zatykać, ale jest znośnie (zdarzało mi się
>> na poczatku jeździć około szóstej). Ale mnie wystarczyło zamiast
>> na Łodzianina, wybierać się na pociąg wcześniejszy (coś około
>> 5:30) i na ulicach był luz (regularnie z Retkini na Ł.W
>> dojeżdżałem w 10 minut z małym haczykiem). Wstawałem pół godziny
>> wcześniej, ale dzięki temu przesunięciu mogłem zdążyć na
>> powrotnego Łodzianina i w sumie urywałem godzinę.[/color]
>
> Hehehehe, no tak, a kolację jesz na śniadanie... Osłabłem, Łódź nie
> zasługuje na jakiekolwiek inwestycje z takim podejściem mieszkańców.[/color]

A ja nie osłabłem. W zastanych warunkach trzeba sobie radzić, a
nie liczyć na coś, co może będzie za kilka lat. Jak są korki, to
trzeba pomyśleć o objeździe, porze w jakiej się jedzie,
ewentualnie innym środku transportu, a nie siedząc bezczynnie na
dupie wyczekiwać lepszej przyszłości.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Dnia Mon, 18 Feb 2008 20:28:01 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):
[color=blue]
> A ja nie osłabłem. W zastanych warunkach trzeba sobie radzić, a
> nie liczyć na coś, co może będzie za kilka lat. Jak są korki, to
> trzeba pomyśleć o objeździe, porze w jakiej się jedzie,
> ewentualnie innym środku transportu, a nie siedząc bezczynnie na
> dupie wyczekiwać lepszej przyszłości.[/color]

Jasne, jasne. Ja jednak (mimo, że robię to _tylko_ raz w tygodniu) nie
poddam się popi^%#$@j logice PKP. To skandal, że miasto zgodziło się na
wygodnictwo kolei, bo to jedyne wytłumaczenie zaplanowania dworca głównego
na Widzewie.
Przecież wstawanie o 4:30 by wrócić do domu na 20:30 to prawie kalka z
Barei.
Ty mi radzisz, bym zamiast pojechać jak europejczyk na normalny dworzec
(budowany przez cały czas mojej edukacji), z dużym parkingiem, dawał na
zadupie, o którym szumnie można powiedzieć, że to jeszcze Łódź, ale nie
jest to zdecydowanie centrum, o 5:30, bo wtedy jeszcze nie ma korków? Co to
do &^!%#&6 nędzy za rozwiązanie? Co ja będę w Wawie od 8 robić? Nie każdy
pracuje tam w Tesco!
Ja tam mam gdzie w Wawie spać, ale są też łodzianie, którzy codziennie jadą
do pracy w Warszawie. Nasi włodarze mają jak widać swoich mieszkańców w
poważaniu.

Pozdrawiam
--
Radosław "Radio Erewan" Przybył; [url]http://www.fotosite.pl[/url]

Jacek Rudowski pisze:
[color=blue]
> Odnosze wrazenie, ze koleje sa drogie nie tylko w Polsce.
> Ceny biletow DB u zachodnich sasiadow tez sa wysokie.
> Tam jednak pociagi sa szybkie i czyste. Zeby bylo taniej, mozna kupic
> bilety weekendowe i nie jestem obecnie pewien, czy nie jakies
> takze grupowe/rodzinne.[/color]

jesli chodzi o bilety DB to zalezy z jakim wyprzedzeniem kupujesz..
jakie masz karty znizkowe i jak daleko jedziesz
ale jesli chodzi grupowe to za niewielka doplata mozesz wziac ze soba
dodatkowe 4 osoby dorole lub dzieci i podrozowac w obrebie jednego landu
ale bez pociagow ICE/IC za to rowniez komunikacja miejska
bilet na cale NRW na caly dzien od 9.00 do 3.oo w nocy kosztuje dla
jednej osoby 23.50 a dla 5 osob 33E
ale jesli chodzi o komfort i czystosc.. to nawet expresy regionalne nie
maja porownania ;-)

--
pozdrowienia - NUREK
************************
porzadny programista wiesza sie
razem ze swoim programem

Jacek Rudowski pisze:[color=blue]
>
> Nie zmienia to faktu, ze sa drogie, ze nie zawsze sie jedzie w dwie osoby
> minimum itp. itd.
> To, ze sa mozliwe tego typu promocje, znizki, zachety to ja wiem.
> ALe nie zawsze da sie je zastosowac.[/color]

to zalezy od wyprzedzenia czasu podrozy ;-)
[color=blue]
> dwa czy trzy lata temu potrzebowalem sie przemiescic z Monachium do Hannoveru -
> w moim odczuciu 110e wowczas tez mala cena nie bylo.[/color]

a ja pare minut temu sprawdzalem wlasnie ceny dla kumpla z monachium do
mnie ;-) normalna cena to 117 ( 2 przesiadki, ICE/IC/osobowy) ale jesli
kupisz bilet na min 3 dni wczesniej... to ten sam bilet kosztuje 69 ;-)
[color=blue]
> Nie zmienia to w niczym faktu, ze za ta cene dostaje sie przynajmiej jakis
> standard uslug i punktualnosc.[/color]

w ICE jak sobie wezmiesz miejsce w strefie business to bedziesz mial
stolik, kawe, gniazdko pradowe i dostep do netu na laptopie ;-)

--
pozdrowienia - NUREK
************************
porzadny programista wiesza sie
razem ze swoim programem

On 2008-02-18, NUREK <nurek33@o2.pl> wrote:[color=blue]
> a ja pare minut temu sprawdzalem wlasnie ceny dla kumpla z monachium do
> mnie ;-) normalna cena to 117 ( 2 przesiadki, ICE/IC/osobowy) ale jesli
> kupisz bilet na min 3 dni wczesniej... to ten sam bilet kosztuje 69 ;-)[/color]

No i fajnie-a tak swoja droga, czy w takich Polskich Kolejach Panstwowych
mozna otrzymac tego rodzaju znizki? :)

Nawiasem mowiac o tej nie wiedzialem i tak, bo wtedy, gdy potrzebowalem
skorzystac to i tak bylo wszystko mocno na szybko.
[color=blue]
> w ICE jak sobie wezmiesz miejsce w strefie business to bedziesz mial
> stolik, kawe, gniazdko pradowe i dostep do netu na laptopie ;-)[/color]

No i widzisz- gdyby jeszcze tak czy inaczej za cena szla jakas jakosc.
PKP nie ofertuje w tym temacie niestety zbyt wiele.

--
Jacek "AMI" Rudowski

Jacek Rudowski pisze:
[color=blue]
>
> No i fajnie-a tak swoja droga, czy w takich Polskich Kolejach Panstwowych
> mozna otrzymac tego rodzaju znizki? :)[/color]

a wiesz ze nie wiem, pewnie nie bo pkp rzadzi sie swoimi prawami ale
zaraz zerkne ile kosztuje mnie bilet do lodzi
[color=blue]
> Nawiasem mowiac o tej nie wiedzialem i tak, bo wtedy, gdy potrzebowalem
> skorzystac to i tak bylo wszystko mocno na szybko.[/color]

no jak cos jest na szybko to ratuje cie tylko BahnCard ;-)
zawsze to 25% mniej ;-)

--
pozdrowienia - NUREK
************************
porzadny programista wiesza sie
razem ze swoim programem

NUREK pisze:
[color=blue]
> a wiesz ze nie wiem, pewnie nie bo pkp rzadzi sie swoimi prawami ale
> zaraz zerkne ile kosztuje mnie bilet do lodzi[/color]

i doopa jasia prosze pana.. pkp nie udostepnia cen biletow dla db zeby
mozna bylo sie normalnie dowiedziec :-P
ale czas przejazdu jest od 11.05 do 15.13 ;-)
swoja droga ice-sprinter z frankfurtu do berlina smiga w niecale 3.5
godz ;-) a to ciut dalej niz z wawki do lodzi :-D

--
pozdrowienia - NUREK
************************
porzadny programista wiesza sie
razem ze swoim programem

On Mon, 18 Feb 2008 22:19:14 +0100, Radio Erewan
<radioerewan@gmail.com> wrote:
[color=blue]
> Jasne, jasne. Ja jednak (mimo, że robię to _tylko_ raz w tygodniu) nie
> poddam się popi^%#$@j logice PKP. To skandal, że miasto zgodziło się na
> wygodnictwo kolei, bo to jedyne wytłumaczenie zaplanowania dworca głównego
> na Widzewie.
> Przecież wstawanie o 4:30 by wrócić do domu na 20:30 to prawie kalka z
> Barei.[/color]

Albo rzeczywistość kogoś, kto pracuje w Warszawie, ale nie chce
się tam przeprowadzić. Oczywiście, można liczyć na to, że kiedyś
może się to zmieni. Ale zanim się to zmieni, zejdziesz z głodu,
a Twoje kości nadadzą się na pomoc dydaktyczną w pracowni
biologicznej, jeśli nie poddasz się logice PKP.
[color=blue]
> Ty mi radzisz, bym zamiast pojechać jak europejczyk na normalny dworzec
> (budowany przez cały czas mojej edukacji),[/color]

Nie to żebym widział jakieś europejskie dworce, ale nasze do
nich nie należą :> Ale jak chcesz tak po europejsku, to myślę że
powinieneś raczej startować z EPLL ;>
[color=blue]
> zadupie, o którym szumnie można powiedzieć, że to jeszcze Łódź, ale nie
> jest to zdecydowanie centrum, o 5:30, bo wtedy jeszcze nie ma korków? Co to
> do &^!%#&6 nędzy za rozwiązanie? Co ja będę w Wawie od 8 robić? Nie każdy
> pracuje tam w Tesco![/color]

Zapewniam Cię, że lwia cześć tych, którzy pracują w WWA, muszą
tam codziennie odfajkować swoje osiem godzin między 8:00/9:00, a
16:00/17:00. Moje ,,Tesco'' ma swoją siedzibę na Poleczki 13.
Ci, z którymi dzieliłem przedział, też nie wyglądali jak
przeciętni wykładacze paczek w supermarkecie. To raczej Ty
jesteś nietypowym przypadkiem.
[color=blue]
> Ja tam mam gdzie w Wawie spać, ale są też łodzianie, którzy codziennie jadą
> do pracy w Warszawie. Nasi włodarze mają jak widać swoich mieszkańców w
> poważaniu.[/color]

Właśnie ci, którzy jeżdżą tam codziennie, muszą być w Warszawie
między siódmą, a ósmą, by zdążyć na normalną godzinę do pracy.
Jedyny problem, jaki widzę, to jeszcze bardziej popieprzony
dojazd MPK-iem z niektórych miejsc w Łodzi. Ale samochodem o tej
porze jedzie się chyba lepiej na Ł.W niż na Ł.F (nie trzeba
kluczyć po Centrum).

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Sat, 16 Feb 2008 23:28:20 +0100, Pawel Baranowski
<baranowski_USUNTO_@list.pl> wrote:
[color=blue]
>Zgoda Tomku, ale podobnie szeroko rozumiane państwo funduje podróże koleją
>i komunikację miejską. Nie dlatego, że jest to tańsze czy wygodniejsze[/color]

taaa, i mamy potem PKP, które:
- publikuje rozkład z pociągami-widmo
- sprzedaje bilety do stacji, na której pociąg się nie zatrzymuje
- obniża ceny biletów na pociągi "krótkobieżne", bo ludzie wolą busy -
to straszne! - nie dotowane.

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

On Sun, 17 Feb 2008 12:18:59 +0000 (UTC), Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> wrote:
[color=blue]
>On Sat, 16 Feb 2008 23:49:37 +0100, Borafu
><borafu_NIELUBIESPAMU@gazeta.pl> wrote:
>[color=green]
>> Jak już chcesz być taki precyzyjny powinieneś napisać o zamianę emisji
>> zanieczyszczeń z rur wydechowych na emisję znacznie mniejszej ilość
>> zanieczyszczeń kominów elektrowni.[/color]
>
> Szczególnie tych naszych, które mają problem z dwutlenkami węgla[/color]

A niech sobie mają. CO2 nie jest trujący.
[color=blue]
> wygodniej, możesz wybrać wariant 5:33 z Ł. Widzew. Zaproponuj
> optymalny sposób dotarcia na dworzec tak, aby zdążyć na ten
> pociąg wiedząc, że jeszcze tego samego dnia musisz wieczorem[/color]

okrutnik :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

On Sun, 24 Feb 2008 22:42:34 +0100, Jarek Andrzejewski
<jareka@dawid.com.pl> wrote:
[color=blue]
> A niech sobie mają. CO2 nie jest trujący.[/color]

Ale przyczynia się do nasilania się efektu cieplarnianego. To,
że CO2 produkowany przez ludzi przekłada się na jakieś drobne
procenty gazów cieplarnianych przemilcznmy :)
[color=blue][color=green]
>> wygodniej, możesz wybrać wariant 5:33 z Ł. Widzew. Zaproponuj
>> optymalny sposób dotarcia na dworzec tak, aby zdążyć na ten
>> pociąg wiedząc, że jeszcze tego samego dnia musisz wieczorem[/color]
>
> okrutnik :-)[/color]

Tam od razu.

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Sun, 24 Feb 2008 22:03:16 +0000 (UTC), Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> wrote:
[color=blue]
>On Sun, 24 Feb 2008 22:42:34 +0100, Jarek Andrzejewski
><jareka@dawid.com.pl> wrote:
>[color=green]
>> A niech sobie mają. CO2 nie jest trujący.[/color]
>
> Ale przyczynia się do nasilania się efektu cieplarnianego. To,[/color]

a wiadomo to na pewno? Wiadomo, że świat coraz cieplejszy, ale to, że
to z powodu CO2 już nie jest takie pewne.
[color=blue]
> że CO2 produkowany przez ludzi przekłada się na jakieś drobne
> procenty gazów cieplarnianych przemilcznmy :)[/color]

no to cichutko: 3% ludzie, 97% matka Ziemia :-)

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

On Tue, 26 Feb 2008 03:00:28 +0100, Jarek Andrzejewski
<jareka@dawid.com.pl> wrote:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> A niech sobie mają. CO2 nie jest trujący.[/color]
>>
>> Ale przyczynia się do nasilania się efektu cieplarnianego. To,[/color]
>
> a wiadomo to na pewno? Wiadomo, że świat coraz cieplejszy, ale to, że
> to z powodu CO2 już nie jest takie pewne.[/color]

W paru procentach. Większość efektu cieplarnianego powstaje
dzięki parze wodnej. Zresztą gdyby nie efekt cieplarniany, to
nie mielibyśmy życia na naszej planecie.
[color=blue][color=green]
>> że CO2 produkowany przez ludzi przekłada się na jakieś drobne
>> procenty gazów cieplarnianych przemilcznmy :)[/color]
>
> no to cichutko: 3% ludzie, 97% matka Ziemia :-)[/color]

A jeszcze trzeba znaleźć miejsce na cykliczne zmiany klimatu :)

r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [url]http://forum-subaru.pl[/url]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Idiotyzm z selektywną zbiórką odpadów
    rafal2325