ďťż

witam,

zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie zaczelo.
w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac kilkudniowy, konski
pot z lekka nutka moczu.... to samo w sklepach.
dzis w kaulandzie musialem kilkakrotnie odejsc od stoiska z nabialem, aby
gdzies 'na srodku' zaczerpnac w miare czystego powietrza.... ktos zapomnial
sie umyc? bialego jelenia pod dostatkiem....

tak mnie naszlo.... czy moze jest jakies urzadzenie typu 'detektor smrodu'
albo czy latwo takie cos skonstruowac, co by brzeczalo zamontowane przy
wejsciu do sklepu, trmawaju, autobusu.... gdziekolwiek, gdzie znajduje sie
wiecej przypadkowych ludzi... i jakas panienka z harcerstwa wreczajaca
'obrzeczanej' osobie ulotke na temat higieny i malutka kostke mydla... moze
jak by usyszal i wiedzial dlaczego cos brzeczy przy wejsciu, cofnalby sie i
oszczedzil wielu ludziom watpliwej radosci z wachania... smrodu....
nie wiem, coraz bardziej i coraz czesciej nos wykreca.... a wody ci u nas
pod dostatkiem....

pozdrawiam troche zniesmaczony
vomir



vomir wrote:[color=blue]
> witam,
>
> dzis w kaulandzie musialem kilkakrotnie odejsc od stoiska z nabialem,
> aby gdzies 'na srodku' zaczerpnac w miare czystego powietrza.... ktos
> zapomnial sie umyc? bialego jelenia pod dostatkiem....
>[/color]
w sklepie akurat, to się pochyl i powąchaj podlogę


Użytkownik "vomir" <vomir@from.pl> napisał w wiadomości
news:gthk80$f0b$1@news.task.gda.pl...[color=blue]
> witam,
>
> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
> zaczelo.
> w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac kilkudniowy, konski
> pot z lekka nutka moczu.... to samo w sklepach.
> dzis w kaulandzie musialem kilkakrotnie odejsc od stoiska z nabialem, aby
> gdzies 'na srodku' zaczerpnac w miare czystego powietrza.... ktos
> zapomnial sie umyc? bialego jelenia pod dostatkiem....
>
> tak mnie naszlo.... czy moze jest jakies urzadzenie typu 'detektor smrodu'
> albo czy latwo takie cos skonstruowac, co by brzeczalo zamontowane przy
> wejsciu do sklepu, trmawaju, autobusu.... gdziekolwiek, gdzie znajduje sie
> wiecej przypadkowych ludzi... i jakas panienka z harcerstwa wreczajaca
> 'obrzeczanej' osobie ulotke na temat higieny i malutka kostke mydla...
> moze jak by usyszal i wiedzial dlaczego cos brzeczy przy wejsciu, cofnalby
> sie i oszczedzil wielu ludziom watpliwej radosci z wachania... smrodu....
> nie wiem, coraz bardziej i coraz czesciej nos wykreca.... a wody ci u nas
> pod dostatkiem....
>
> pozdrawiam troche zniesmaczony
> vomir[/color]

Coraz bardziej i coraz częściej... ??
Drogi hrabio:
1. kup sobie może samochód - unikniesz zbiorkomu,
2. zatrudnij gosposię - unikniesz marketu.

Ponadto:
1. skąd wiesz, że harcerze mają ochotę obsługiwać Twoje zachcianki?*
2. wbrew pozorom - wody nie jest ci u nas pod dostatkiem

* zastrzegam, że nie jestem fanem harcerstwa

jarek d.

jarek d. pisze:
[color=blue]
> Coraz bardziej i coraz częściej... ??
> Drogi hrabio:
> 1. kup sobie może samochód - unikniesz zbiorkomu,
> 2. zatrudnij gosposię - unikniesz marketu.
>
> Ponadto:
> 1. skąd wiesz, że harcerze mają ochotę obsługiwać Twoje zachcianki?*
> 2. wbrew pozorom - wody nie jest ci u nas pod dostatkiem
>[/color]

Wrocław miastem mostów, nie masz w domu idź nad rzekę




Użytkownik ".Artur." <mc_artur{no_spam}@op.pl> napisał w wiadomości
news:gti85g$pqi$1@news.dialog.net.pl...[color=blue]
> jarek d. pisze:
>[color=green]
>> Coraz bardziej i coraz częściej... ??
>> Drogi hrabio:
>> 1. kup sobie może samochód - unikniesz zbiorkomu,
>> 2. zatrudnij gosposię - unikniesz marketu.
>>
>> Ponadto:
>> 1. skąd wiesz, że harcerze mają ochotę obsługiwać Twoje zachcianki?*
>> 2. wbrew pozorom - wody nie jest ci u nas pod dostatkiem
>>[/color]
>
>
> Wrocław miastem mostów, nie masz w domu idź nad rzekę[/color]

Nie zachodzi potrzeba.
To nie mi śmierdzi

jarek d.

jarek d. pisze:
[color=blue][color=green]
>> Wrocław miastem mostów, nie masz w domu idź nad rzekę[/color]
>
> Nie zachodzi potrzeba.
> To nie mi śmierdzi[/color]

ale zlituj się nad tymi co muszą wąchać ;-)

at Sat 02 of May 2009 16:09, vomir wrote:
[color=blue]
> witam,
>
> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
> zaczelo. w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac
> kilkudniowy, konski pot z lekka nutka moczu.... to samo w sklepach.
> dzis w kaulandzie musialem kilkakrotnie odejsc od stoiska z nabialem,
> aby gdzies 'na srodku' zaczerpnac w miare czystego powietrza.... ktos
> zapomnial sie umyc? bialego jelenia pod dostatkiem....[/color]

Zacznij palić, to nie będziesz czuł,

[color=blue]
> tak mnie naszlo.... czy moze jest jakies urzadzenie typu 'detektor
> smrodu' albo czy latwo takie cos skonstruowac, co by brzeczalo
> zamontowane przy wejsciu do sklepu, trmawaju, autobusu....
> gdziekolwiek, gdzie znajduje sie wiecej przypadkowych ludzi... i jakas
> panienka z harcerstwa wreczajaca 'obrzeczanej' osobie ulotke na temat
> higieny i malutka kostke mydla... moze jak by usyszal i wiedzial
> dlaczego cos brzeczy przy wejsciu, cofnalby sie i oszczedzil wielu
> ludziom watpliwej radosci z wachania... smrodu.... nie wiem, coraz
> bardziej i coraz czesciej nos wykreca.... a wody ci u nas pod
> dostatkiem....[/color]

A ja zauważyłem, że jeszcze niektórzy są za grubi, albo za chudzi.
Innie poubierani tak, że zeza można dostać albo ataku epilepsji.
A jeszcze inni, są nieuprzejmi i nieuczciwi. Inni za głośno
mówią, albo przeklinają, albo żują gumę. Psy szczekają i sikają...

Czujniki! Na wszystko czujniki. Już widzę ten boom czujnikowy.
Usługi 20% przemysł 20% rolnictwo 10%, a reszta to czujniki,

--
nb

Użytkownik vomir napisał:[color=blue]
> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
> zaczelo.[/color]

Raczej dlatego, że słońce przypieka a ludziska się pocą, niektórzy
okrutnie pocą.

Przy tym nie mają nawyku wystarczająco częstej wymiany i prania odzieży
ani też mycia się.

[..][color=blue]
> pozdrawiam troche zniesmaczony[/color]

Przyzwyczaj się - plebsu nie zmienisz.

Arek

--

[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]

In news:gtio8e$3ib$1@inews.gazeta.pl,
Arek <arek@eteria.net> typed:[color=blue]
> Użytkownik vomir napisał:[color=green]
>> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
>> zaczelo.[/color]
>
> Raczej dlatego, że słońce przypieka a ludziska się pocą, niektórzy
> okrutnie pocą.[/color]

Dawno, dawno temu, keidy korzystałem z KM, dość częśto natrafiałem na takie
"zapaszki" przed 7ą rano i to raczej nie wynikało z pocenia się na skutek
słoneczka tylko ze zwykłego niemycia się tudzież chlania przez całą noc a
mozę i poprzedni dzień.
[color=blue]
> Przy tym nie mają nawyku wystarczająco częstej wymiany i prania
> odzieży ani też mycia się.[/color]

W każdą sobotę....., Wielką sobotę... :( heh.
--
Urko

In news:gthk80$f0b$1@news.task.gda.pl,
vomir <vomir@from.pl> typed:[color=blue]
> witam,
>
> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
> zaczelo. w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac
> kilkudniowy, konski pot z lekka nutka moczu....[/color]

:) ale dla zwolenników KM ten problem nieistnieje, to nieprawda, to wymysł
....

Współczuję tym którzy muszą wąchać tych smrodków.
--
Urko

"Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> wrote
[color=blue]
> In news:gthk80$f0b$1@news.task.gda.pl,
> vomir <vomir@from.pl> typed:[color=green]
>> witam,
>>
>> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
>> zaczelo. w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac
>> kilkudniowy, konski pot z lekka nutka moczu....[/color]
>
> :) ale dla zwolenników KM ten problem nieistnieje, to nieprawda, to wymysł
> ...
>
> Współczuję tym którzy muszą wąchać tych smrodków.[/color]

Każdy musi wachać. Są także w sklepach, urzędach, na pocztach (fuj) itp.
W WORDzie ytrzymałem w czwartek 5 minut. Tramwaj to były przy tym fijołki ;)
Wystarczy jeden niemyty.

e.

In news:gtjng6$uak$1@mx1.internetia.pl,
eddie <zoombie26@megamail.com> typed:[color=blue]
> "Urko" <Urko@_usunto_tlen.pl> wrote
>[color=green]
>> In news:gthk80$f0b$1@news.task.gda.pl,
>> vomir <vomir@from.pl> typed:[color=darkred]
>>> witam,
>>>
>>> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
>>> zaczelo. w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac
>>> kilkudniowy, konski pot z lekka nutka moczu....[/color]
>>
>> :) ale dla zwolenników KM ten problem nieistnieje, to nieprawda, to
>> wymysł ...
>>
>> Współczuję tym którzy muszą wąchać tych smrodków.[/color]
>
> Każdy musi wachać. Są także w sklepach, urzędach, na pocztach (fuj)
> itp. W WORDzie ytrzymałem w czwartek 5 minut. Tramwaj to były przy tym
> fijołki ;) Wystarczy jeden niemyty.[/color]

Jak widzisz ja odniosłem się tylko do KM, czyli nie kazdy.
--
Urko

Urko pisze:
[color=blue][color=green]
>> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
>> zaczelo. w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac
>> kilkudniowy, konski pot z lekka nutka moczu....[/color]
>
> :) ale dla zwolenników KM ten problem nieistnieje, to nieprawda, to
> wymysł ...
>
> Współczuję tym którzy muszą wąchać tych smrodków.[/color]

Dlaczemu? uważam się za zwolennika a problem jak najbardziej istnieje! od
niektórych wali tak, że wytrzymać ciężko. I to często wali nie tylko od meneli i
im podobnych roboli ale też od wagarniturowanych palantów z laptopem w ręku.

Myjcie się ludzie! a jak wam to szkodzi to chociaż wietrzcie się i chodźcie
piechotą!

On 4 Maj, 08:43, ducze <ducze23_KASAC...@wp.pl> wrote:[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> zrobilo sie goraco, ludziska pozrzucali grubsze ciuchy.... no i sie
> >> zaczelo. w komunikacji miejskiej trudno czesto oddychac, czujac
> >> kilkudniowy, konski pot z lekka nutka moczu....[/color][/color]
>[color=green]
> > :) ale dla zwolenników KM ten problem nieistnieje, to nieprawda, to
> > wymysł ...[/color]
>[color=green]
> > Współczuję tym którzy muszą wąchać tych smrodków.[/color]
>
> Dlaczemu? uważam się za zwolennika a problem jak najbardziej istnieje! od
> niektórych wali tak, że wytrzymać ciężko. I to często wali nie tylko od meneli i
> im podobnych roboli ale też od wagarniturowanych palantów z laptopem w ręku.
>
> Myjcie się ludzie! a jak wam to szkodzi to chociaż wietrzcie się i chodźcie
> piechotą![/color]

Nie dyskryminujcie ludzi ze względu na odmienność zapachową. Przecież
nawet Wybiórcza każe być tolerancyjnym dla innych. Polityczna
poprawność musst sein! Dyskryminowanie jest przecież verboten. Poza
tym przecież zbiorkomy są takie wygodne, przyjemne i ekologiczne.
Powszechnie wiadomo, że pojazdy komunikacji zbiorowej napędzane są
smrodem. Taki już ich klimat. Na piechotę lub rowerem - psie kupy
śmierdzą, autobusem - dezodoranty przeszkadzają, samochodem - światła
stopu (chciałem napisać stopy, ale zabrzmiałoby zbyt dosłownie w tym
kontekście) rażą... Siedzieć w domu i nie wyściubiać nosa... ;)

oliveira pisze:
[color=blue]
> Nie dyskryminujcie ludzi ze względu na odmienność zapachową. Przecież
> nawet Wybiórcza każe być tolerancyjnym dla innych. Polityczna
> poprawność musst sein! Dyskryminowanie jest przecież verboten. Poza
> tym przecież zbiorkomy są takie wygodne, przyjemne i ekologiczne.
> Powszechnie wiadomo, że pojazdy komunikacji zbiorowej napędzane są
> smrodem. Taki już ich klimat. Na piechotę lub rowerem - psie kupy
> śmierdzą, autobusem - dezodoranty przeszkadzają, samochodem - światła
> stopu (chciałem napisać stopy, ale zabrzmiałoby zbyt dosłownie w tym
> kontekście) rażą... Siedzieć w domu i nie wyściubiać nosa... ;)[/color]

To mycie się i przebieranie jest niepoprawne politycznie? ;) Po mojemu to
wszyscy tak zwani zwolennicy KM, wiedzą dobrze, że śmierdzi i ogólnie do dupy z
KM i dlatego chcieliby to zmienić a nie odstępować w ogóle od KM bo to do
niczego dobrego nie prowadzi. Ale to już inna bajka.

Niektórym to w sumie dobrze, że im ten smród nie przeszkadza i psie kupy im się
podobają... pozazdrościć "różowookularowego" postrzegania świata! Mi smród w
sklepie czy tramwaju przeszkadza i psie gówna na każdym kroku tez przeszkadzają ;)

Jak śmierdzą to pół biedy. Jakiś czas temu byłem w Biedronce świadkiem
sytuacji przy której opisane przez Ciebie "bierne śmierdzenie" to szczyt
kultury.

W sklepie dość ciepło... nagle jakiś facet zdejmuje podkoszulek. Myślę "o co
chodzi", bo aż tak gorąco nie było, no ale nie moja sprawa - więc idę dalej i
go mijam.

Z bliska widać że facet pod pachami mógłby sobie pleść warkoczyki, bo jak
wiadomo w Polsce golenie pach wśród starszego pokolenia uchodzi chyba za objaw
gejowstwa. Pan niestety należał do konserwatystów którzy równie podejrzliwie
podchodzą do kwestii mycia się i używania dezodorantów, co także można było
stwierdzić z daleka, i niestety nie tylko wzrokiem.

Nagle gość rusza do stoiska z podkoszulkami i okazuje się po co robił cały ten
striptease. Po prostu chciał sobie kupić podkoszulek, a że szkoda mu było w
ciemno wydać parę złotych wolał go sobie dokładnie przymierzyć (dokładnie -
czyli żeby nie było niedomówień, wkładając go na swoje spocone i śmierdzące
ciało). Cieszę się że akurat nie było promocji na bieliznę ;-)

Swoją drogą byłem tak zszokowany że nawet nie zareagowałem.

pozdrawiam,
G.

--

at Mon 04 of May 2009 09:35, oliveira wrote:

[...][color=blue]
> Powszechnie wiadomo, że pojazdy komunikacji zbiorowej napędzane są
> smrodem.[/color]

Dopisuję w kajeciku powyższe zdanie, tuż za zdaniem:
"pralki automatyczne napędzane są skarpetkami".

--
nb

vomir pisze:
[color=blue]
> tak mnie naszlo.... czy moze jest jakies urzadzenie typu 'detektor
> smrodu' albo czy latwo takie cos skonstruowac,[/color]

Jest coś takiego, stosowane bodajże w urządzeniach kontrolujących
butelki wielorazowego użytku. Istnieje natomiast niebezpieczeństwo, że
działałoby też, skądinąd słusznie, na perfume.

--
Ziemo

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      detektor smrodu?
    rafal2325