|
Czy tylko na Kozlowku jest tak glosno?
rafal2325 |
Witam,
Mam pytanie jak w temacie. Czy na Waszych osiedlach tez jest tak glosno?
Mieszkam od niedawna na Okolnej, na osiedlu Na Kozlowce. To co sie tu dzieje, jest absolutnie nie do zniesienia.
Od rana, tak od 10-11, do poznego wieczora ciagle w kilku miejscach w moim i sasiednim bloku ktos slucha muzyki tak glosno, ze basy doprowadzaja mnie do szalu.
Pod klatkami imprezuja nie tylko mlodzi, ale tez starsi, a nawet matki z kilkuletnimi dziecmi...dzieci biegaja i krzycza, a mamy pija piwko... Oczywiscie wszystkie smieci z tej imprezy leza pozniej az do rana, dopoki sprzataczki tego nie rusza...
Na klatce non stop smietnik, rozlane piwo i worki ze smieciami, ktore wygodniej wystawic przed drzwi niz wyniesc na smietnik...
Czy nikt juz nie szanuje potrzeby ciszy?
Straz miejska jest cholernie blisko, moze 300-400 metro stad...i chodza po tym osiedlu czasami, ale w ogole nie reaguja...
Ja sobie siedze cichutko, nikomu nie przeszkadzam, dlaczego inni musza przeszkadzac mnie?
Jeszcze zebym mogl uslyszec co to za muzyka, ale slysze tylko te basy... tak samo jest w tramwajach i autobusach - wsiada sobie czlowiek niby ze sluchawkami na uszach, ale i tak w promieniu kilku metrow wszyscy musza tego sluchac...
Jak jest u Was?
Prosze wskazcie w miare ciche osiedle, to bedzie pierwsze miejsce, gdzie bede szukac na wiosne mieszkania...
Pozdrawiam, Wkurzony.
On Tue, 14 Oct 2008 11:29:08 +0200, Filip <niematakiegoadresu@op.pl> wrote: [color=blue] >Prosze wskazcie w miare ciche osiedle, to bedzie pierwsze miejsce, gdzie >bede szukac na wiosne mieszkania...[/color]
Batowice lub Grebalow.
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Użytkownik "Filip" <niematakiegoadresu@op.pl> napisał w wiadomości news:gd1opn$4t5$1@news.onet.pl...[color=blue] > Prosze wskazcie w miare ciche osiedle, to bedzie pierwsze miejsce, gdzie > bede szukac na wiosne mieszkania...[/color]
Celuj w "starą" Nową Hutę - np. Słoneczne, Zielone, Górali, Krakowiaków (nie wieżowce), Urocze, itp. Nie mówię, że to niezmącone oazy spokoju ale w porównaniu z wielkopłytowymi blokowiskami jest spokojnie. Pozdrawiam, -- dudley ckmk
Filip pisze:[color=blue] > Witam, > > Mam pytanie jak w temacie. > Czy na Waszych osiedlach tez jest tak glosno? > > Mieszkam od niedawna na Okolnej, na osiedlu Na Kozlowce.[/color]
Ja mieszkam od urodzenia na Kozlowku, na Nowosadeckiej. Jest cicho.
Użytkownik "Filip" <niematakiegoadresu@op.pl> napisał w wiadomości news:gd1opn$4t5$1@news.onet.pl...[color=blue] > Witam, > > Mam pytanie jak w temacie. > Czy na Waszych osiedlach tez jest tak glosno? > > Mieszkam od niedawna na Okolnej, na osiedlu Na Kozlowce. > To co sie tu dzieje, jest absolutnie nie do zniesienia.[/color]
A gdzie mieszkaleś wcześniej?
Santana pisze: [color=blue] > A gdzie mieszkaleś wcześniej?[/color]
Przy Dobrego Pasterza 99.
Coin pisze: [color=blue] > Ja mieszkam od urodzenia na Kozlowku, na Nowosadeckiej. Jest cicho.[/color]
Czyzby tylko moja najblizsza okolica byla taka glosna..?
>> Ja mieszkam od urodzenia na Kozlowku, na Nowosadeckiej. Jest cicho.[color=blue] > > Czyzby tylko moja najblizsza okolica byla taka glosna..?[/color]
Okólna, to najstarsze bloki na Kozłówku. Mieszkania komunalne, w latach 60 rozdawane najgorszemu elementowi. Zawsze była tam największa mordownia. Nowosądecka, to już trochę inny świat. Pewnie SM boi się interweniować w tym miejscu.
> Mam pytanie jak w temacie.[color=blue] > Czy na Waszych osiedlach tez jest tak glosno? > > Mieszkam od niedawna na Okolnej, na osiedlu Na Kozlowce. > To co sie tu dzieje, jest absolutnie nie do zniesienia.[/color]
wcale Ci sie nie dziwie, do mnie do bloku wprowadził się wnuczek starszej pani która odeszła do krainy wiecznego spokoju, niestety ów wnuczek wyrwał się spod kurateli rodziców i prośby czy upominania o ściszenie muzyki nie odnoszą skutku, kolejnymi krokami będzie policja która mam nadzieje go uświadomi że mimo iż cisza nocna obowiązuje od 22-6 to poza tymi godzinami istnieje coś takiego jak zasady współżycia sąsiedzkiego [i maksymalny poziom hałasu powodowany przez sąsiadów], w Twoim przypadku ciężko mi sobie jednak wyobrazić że cokolwiek wywalczysz... pewnie pozostanie przeprowadzka :-/ brat
LukaszS pisze: [color=blue] > Okólna, to najstarsze bloki na Kozłówku. Mieszkania komunalne, w latach > 60 rozdawane najgorszemu elementowi. Zawsze była tam największa > mordownia. Nowosądecka, to już trochę inny świat. Pewnie SM boi się > interweniować w tym miejscu.[/color] czyli w dupie był i gówno widział. Dotyczy to także wątku o Aeroklubie Krakowskim.
> czyli w dupie był i gówno widział. Dotyczy to także wątku o Aeroklubie[color=blue] > Krakowskim.[/color]
Na Kozłówku mieszkałem 18 lat. Aeroklub? No coż z pasjonatami głębokiej komuny: działaczy w stylu PZPN, spółdzielni mieszkaniowych, związku działkowców i aeroklubów nie ma co dyskutować. Rozumiem, że są ludzie, którzy to lubią i nie mam Ci tego za złe.
Pociesz sie, ze tam masz podstawy, aby interweniowac.
Ja np. musialbym donosic na prezydenta miasta, ktory wydaje zgode na organizacje chaltur na Malym Rynku (a dudni to nieraz przez caly dzien i do poznej nocy).
-- Paweł Rumian e-mail -> ROT13
On Tue, 14 Oct 2008 11:29:08 +0200, Filip <niematakiegoadresu@op.pl> wrote: [color=blue] >Straz miejska jest cholernie blisko, moze 300-400 metro stad...i chodza >po tym osiedlu czasami, ale w ogole nie reaguja...[/color]
Zadzwoń do nich. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ E-6 [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/trzypion/[/url] ___________/ GG: 3524356
Filip pisze:[color=blue] > Witam, > > Mam pytanie jak w temacie. > Czy na Waszych osiedlach tez jest tak glosno? > > Mieszkam od niedawna na Okolnej, na osiedlu Na Kozlowce. > To co sie tu dzieje, jest absolutnie nie do zniesienia. > > Od rana, tak od 10-11, do poznego wieczora ciagle w kilku miejscach w > moim i sasiednim bloku ktos slucha muzyki tak glosno, ze basy > doprowadzaja mnie do szalu. > > Pod klatkami imprezuja nie tylko mlodzi, ale tez starsi, a nawet matki z > kilkuletnimi dziecmi...dzieci biegaja i krzycza, a mamy pija piwko... > Oczywiscie wszystkie smieci z tej imprezy leza pozniej az do rana, > dopoki sprzataczki tego nie rusza... > > Na klatce non stop smietnik, rozlane piwo i worki ze smieciami, ktore > wygodniej wystawic przed drzwi niz wyniesc na smietnik... > > Czy nikt juz nie szanuje potrzeby ciszy? > > Straz miejska jest cholernie blisko, moze 300-400 metro stad...i chodza > po tym osiedlu czasami, ale w ogole nie reaguja...[/color]
Dzwoń na policję. Oni zazwyczaj interweniują, bo to prosta sprawa, a statystyki idą w górę.
pzdr
TRad
Użytkownik "Filip" <niematakiegoadresu@op.pl> napisał w wiadomości news:gd1opn$4t5$1@news.onet.pl...[color=blue] > Witam, > > Mam pytanie jak w temacie. > Czy na Waszych osiedlach tez jest tak glosno? > > Mieszkam od niedawna na Okolnej, na osiedlu Na Kozlowce. > To co sie tu dzieje, jest absolutnie nie do zniesienia. > > Od rana, tak od 10-11, do poznego wieczora ciagle w kilku miejscach w moim > i sasiednim bloku ktos slucha muzyki tak glosno, ze basy doprowadzaja mnie > do szalu. > > Pod klatkami imprezuja nie tylko mlodzi, ale tez starsi, a nawet matki z > kilkuletnimi dziecmi...dzieci biegaja i krzycza, a mamy pija piwko... > Oczywiscie wszystkie smieci z tej imprezy leza pozniej az do rana, dopoki > sprzataczki tego nie rusza... > > Na klatce non stop smietnik, rozlane piwo i worki ze smieciami, ktore > wygodniej wystawic przed drzwi niz wyniesc na smietnik... > > Czy nikt juz nie szanuje potrzeby ciszy? > > Straz miejska jest cholernie blisko, moze 300-400 metro stad...i chodza po > tym osiedlu czasami, ale w ogole nie reaguja... > > Ja sobie siedze cichutko, nikomu nie przeszkadzam, dlaczego inni musza > przeszkadzac mnie? > > Jeszcze zebym mogl uslyszec co to za muzyka, ale slysze tylko te basy... > tak samo jest w tramwajach i autobusach - wsiada sobie czlowiek niby ze > sluchawkami na uszach, ale i tak w promieniu kilku metrow wszyscy musza > tego sluchac... > > Jak jest u Was? > > Prosze wskazcie w miare ciche osiedle, to bedzie pierwsze miejsce, gdzie > bede szukac na wiosne mieszkania... > > Pozdrawiam, > Wkurzony.[/color] Podobnie jest w Hucie na os. Piastów. Nie ma już ani jednego dnia spokoju. Z każdej strony umcyk umcyk.... Policja nic nie daje. Muszą gnojka złapać na gorącym uczynku. A nawet jeśli akurat sie to uda, to jeszcze dostałem reprymendę, że tak można do 22-ej. A jest sobie odpowiedni paragraf, który mówi, że właśnie nie można hałasowac do woli. Na mnie to działa dopingująco. Składam każdy grosz, żeby się wreszcie pozbyć tego mieszkania, dołożyć uzbierane i kupić dom. Pozdrawiam i łączę się w bólu ;))
Łączę się w bólu. Wszystko zależy od sąsiadów. U mnie wprowadziła się rodzina z dorastającymi dziećmi. Wieczorami, szczególnie w weekendy lubią się dzieciaki bawić w ganianego, chowanego,... w każdym razie biegają i skaczą tak, że mi się ściany trzęsą. Parę razy upomniałem, ale na niewiele się to zdaje. Mam za to szczęście, jak na razie braku bezrefleksyjnych sąsiadów puszczających głośny łomot. Jest w miarę cicho. No może poza ławeczką pod blokiem - na szczęście idzie zima, brrrr
Dziś wracając z pracy w tramwaju dopadł mnie akordeonista. Luzik - tylko jeden przystanek fałszowania.
Za to w autobusie jechała chyba cała klasa - ze 30 osób (chyba jakaś zawodówka sądząc po zachowaniu i strojach). Ci sobie zrobili zbiorową imprę z techno-polo-disco muzą i głośnym chamskim tokowiskiem bez obciachu. Zachowywali się tak jakby byli na prywatce u siebie.
Czyż świat nie schodzi na psy?
Š
[...] jeszcze dostałem[color=blue] > reprymendę, że tak można do 22-ej. A jest sobie odpowiedni paragraf, który > mówi, że właśnie nie można hałasowac do woli. > Na mnie to działa dopingująco. Składam każdy grosz, żeby się wreszcie pozbyć > tego mieszkania, dołożyć uzbierane i kupić dom. > Pozdrawiam i łączę się w bólu ;)) >[/color]
Również się łączę, też mi przeszkadzają wrzaski dzieciarni na osiedlu. Cywilizacja ... Nie podniecaj się zbytnio, bo może być że zamienił stryjek ... jak Ci np sąsiad szambo wyleje etc. Ale życzę mimo to powodzenia :)
Ryszard G.
ameba pisze:[color=blue] > Czyż świat nie schodzi na psy?[/color] Wiesz...dzieci to jakiś tam obraz rodziców. Pdr.M.
LukaszS pisze:[color=blue] > > Na Kozłówku mieszkałem 18 lat.[/color] Aha...na Okólnej to najczystszy "element", na Nowosądeckiej to ci wywłaszczeni z majątków a każdy pijak to złodziej.
> Aha...na Okólnej to najczystszy "element", na Nowosądeckiej to ci wywłaszczeni[color=blue] > z majątków a każdy pijak to złodziej.[/color]
Gdzie napisałem, że trzeba uogólniać? BARDZO WIELE mieszkań na Okólnej, to "element". Dzieci i wnuki ludzi, którzy osiedlili się tam w latach 60-tych. A to były czasy, gdy do Krakowa zjeżdżała się cała wiocha: ludzie, którzy hodowali kury w wannie. Poza tym podobno (bo nie wiem tego na pewno) na Okólną przesiedlono wielu ludzi z centrum, których chciano się z centrum pozbyć. Wiele lat minęło i pewnie od tamtego czasu wielu porządnych ludzi kupiło tam mieszkania. Zasada jest jednak taka, że zwykle taki element jest biedny i nie stać go na przenosiny w inne miejsce.
Bloki na Nowosądeckiej były budwane w latach 70-tych i w znacznej części były dawane pracownikom zakładów z przydziału. Choć jest taki wyjątek, jak Spółdzielców 13 (kilka metrów od Nowosądeckiej), który był i jest mordownią. Na klatce był kiedyś napis, że "blok jest pod stałą kontrolą policji". A kilka metrów dalej masz Spółdzielców 15 i 17, w którym mieszkania rozdzielała spółdzielnia: trzeba było mieć wkład i inne takie. Na południu Kozłówka (pomiędzy Seweryna a Wielicką) masz zupełnie nowe bloki, w których mieszkają ludzie, których stać na zakup mieszkania hipotecznego.
Słowem: na Kozłówku na kilku km. kw. masz taką mieszankę, jak nigdzie.
Coin pisze: [color=blue] > Ja mieszkam od urodzenia na Kozlowku, na Nowosadeckiej. Jest cicho.[/color]
Ja mieszkam od stycznia na Seweryna i jest cicho. Może czasem przeszkadza mi jedynie szum samochodów dochodzący od Wielickiej, ale przyzwyczajam się.
Pozdrawiam -- Anka P.
Man-Fred pisze: [color=blue] > Na mnie to działa dopingująco. Składam każdy grosz, żeby się wreszcie pozbyć > tego mieszkania, dołożyć uzbierane i kupić dom. > Pozdrawiam i łączę się w bólu ;))[/color]
Trzymam kciuki! Mam taki sam cel - byle miec kawalek spokojnego miejsca dla siebie i nie musiec znosic tego, ze ludzie nie szanuja mojego spokoju. Powodzenia! F
Tomasz Radko pisze: [color=blue] > > Dzwoń na policję. Oni zazwyczaj interweniują, bo to prosta sprawa, a > statystyki idą w górę.[/color]
Pomysl jest dobry, ale problem mam, bo nigdy nie wiem, gdzie to tak graja, a jak juz ktos nizej napisal, i tak musza zlapac delikwenta na goracym...
mam watpliwosci, ze to mialoby szanse powodzenia :(
F
bratPit[pr] pisze: [color=blue] > kolejnymi krokami będzie policja > która mam nadzieje go uświadomi że mimo iż cisza nocna obowiązuje od > 22-6 to poza tymi godzinami istnieje coś takiego jak zasady współżycia > sąsiedzkiego[/color]
oby sie udalo! [color=blue] > Twoim przypadku ciężko mi sobie jednak wyobrazić że cokolwiek > wywalczysz... pewnie pozostanie przeprowadzka :-/ > brat[/color]
Tak, na pewno, na szczescie nie jestem przywiazany do tego mieszkania i tylko je wynajmuje, zmienic nie trudno, w miescie jest co wynajmowac, drogo, bo drogo, ale jest co.
pzdr, F
Filip pisze:[color=blue] > Tomasz Radko pisze: >[color=green] >> >> Dzwoń na policję. Oni zazwyczaj interweniują, bo to prosta sprawa, a >> statystyki idą w górę.[/color] > > > Pomysl jest dobry, ale problem mam, bo nigdy nie wiem, gdzie to tak > graja, a jak juz ktos nizej napisal, i tak musza zlapac delikwenta na > goracym... > > mam watpliwosci, ze to mialoby szanse powodzenia :([/color]
Gdzie grają, to sam możesz wyczaić. Przejdź się po osiedlu, w razie czego wejdź do odpowiedniej klatki schodowej, i posłuchaj. Przyłapanie na gorącym zazwyczaj nie sprawia kłopotu - niebiescy dzwonią do kogoś na parterze, ida pod drzwi głośnograja - i już.
pzdr
TRad
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|