ďťż

Hi

Nie znam niestety tej uczelni (jestem po PWr) i nie wiem co doradzic
siostrze. Ona interesuje sie ekonomia "szerokopojeta" i nie ma tego teraz
bardziej sprecyzowanego. Zalezy jej by to byly studia, ktore czegos ja
naucza i po ktorych nie bedzie wiekszych problemow z praca. Studia moga
(maja) byc trudne ;). Ma do wyboru 3 wydzialy: gospodarka narodowa,
zarzadzanie i informatyke oraz inzynieryjno-ekonomiczny. Co wiecej - czesc
kierunkow (np. finanse i bankowosc) powtarzaja sie na kilku wydzialach. Wiec
jestesmy w kropce. Jest moze jakis ranking wydzialow i kierunkow ?

dzieki za wszelkie info

Jepic



Jepic napisał(a):

*ciach*

Jeśli chce, żeby było trudno, to polecam ZI a na nim np. (a raczej na
pewno) Informatyke i Ekonometrie. Sprawdzone, letko nie jest ;->
I tu chyba zależy co siostra bardziej lubi..tzn. czy np. przepada za
matmą (hehe). Bo na w/w kierunku matmy jest od groma i jeszcze troche
(nie ma przedmiotu matematyka, tylko analiza, algebra, statystyka,
rachunek). Na GN matmy np. będzie mniej (bo jest właśnie jeden przedmiot
- matematyka, okrojona wersja statystyki itp;) ale są przedmioty takie
jak: geografia polityczno-gospodarcza, historia gospodarcza etc.
Zresztą wykaz przedmiotów (co kto ma na którym roku) łatwo znaleźć na
[url]www.ae.wroc.pl[/url]
Wiadomo, wszystko zależy od wydziału i od kierunku (na większości dużo
przedmiotów się powtarza) więc siostra musi jednak co nieco bardziej
sprecyzować :-)

--
* It's nice to be important, but it's important to be nice.
* GyGy: 1327427
* mail: [url]http://cerbermail.com/?hHgQBdOOrK[/url]
* Pozdr, sez.

Dnia Tue, 7 Feb 2006 12:37:52 +0100, Jepic napisał(a):
[color=blue]
>[...][/color]

A Zarządzanie i Marketing na wydz. Informatyki i Zarzadzania na
Politechnice to mało ?

--
SOCAR (socar@iv.pl)

> Jeśli chce, żeby było trudno, to polecam ZI a na nim np. (a raczej na[color=blue]
> pewno) Informatyke i Ekonometrie. Sprawdzone, letko nie jest ;->[/color]

nie o to chodzi ze MA byc trudne, priorytetem jest to zeby studia cos daly:
z zalozenia chce sie czegos nauczyc - czyli nie zalezy jej by zalapac sie na
cokolwiek i skonczyc bezbolesnie
[color=blue]
> I tu chyba zależy co siostra bardziej lubi..tzn. czy np. przepada za matmą
> (hehe). Bo na w/w kierunku matmy jest od groma i jeszcze troche (nie ma
> przedmiotu matematyka, tylko analiza, algebra, statystyka, rachunek).[/color]

sama matma niewiele daje, gdyby jej zalezalo na konczeniu matmy to poszlaby
na uniwerek lub polibude (PPT)
[color=blue]
> Wiadomo, wszystko zależy od wydziału i od kierunku (na większości dużo
> przedmiotów się powtarza) więc siostra musi jednak co nieco bardziej
> sprecyzować :-)[/color]

wspomniane wczesniej "finanse i bankowosc" sa na GN i ZI: - gdzie lepiej
(czytaj ciekawiej, sensowniej, dobrze) to konczyc ?

Jepic



> A Zarządzanie i Marketing na wydz. Informatyki i Zarzadzania na[color=blue]
> Politechnice to mało ?[/color]

uczelnia juz wybrana: AE Wroclaw (i z tym nie da sie nic zrobic, namawialam
na polibude, bo sama jestem po IZ - ale bez szans)

Jepic

Jepic napisał(a):

[color=blue]
> nie o to chodzi ze MA byc trudne, priorytetem jest to zeby studia cos daly:
> z zalozenia chce sie czegos nauczyc - czyli nie zalezy jej by zalapac sie na
> cokolwiek i skonczyc bezbolesnie[/color]

No ja tylko wspomniałem, że IE *jest* trudne (chociaż to pojęcie
względne, bo mamy dziewczynę na roku [jedyną:)], która widać bez
większego wysiłku poniżej 4.0 nie schodzi) ;-)
Ale ogólnie w głowie dużo zostaje, jest dużo ciekawych przedmiotów.
No i jakiś czas temu był w TV program, i mówili że właśnie np. po tym
kierunku bardzo łatwo o pracę (ale w takie zapewnienia w dzisiejszych
czasach to bym nie wierzył, choćbym nie wiem co skończył).

[color=blue]
> sama matma niewiele daje, gdyby jej zalezalo na konczeniu matmy to poszlaby
> na uniwerek lub polibude (PPT)[/color]

Wyjaśniam po prostu co jest na moim kierunku. Matmy jest bardzo dużo i
to jest tu chyba priorytetowa sprawa (jak to na informatyce).
Na wydziale ZI na moim kierunku np. rachunkowość jest w 'okrojonej'
wersji, ale na tym samym wydziale ale już bodajże na FiB jest to wersja
'rzowinięta'. Za to my mamy jeszcze takie coś jak programowanie (Delphi,
C++). Ogólnie słabo kobiecy do niedawna kierunek ;-)
[color=blue]
> wspomniane wczesniej "finanse i bankowosc" sa na GN i ZI: - gdzie lepiej
> (czytaj ciekawiej, sensowniej, dobrze) to konczyc ?[/color]

Tak jak wspomniałem - siostra musi się trochę bardziej określić. Chce
dużo matmy i typ podobnych - ZI. Jeśli chce coś do powkuwania (czyt.
geografia, historia, filozofia) - niech wybierze GN.

--
* It's nice to be important, but it's important to be nice.
* GyGy: 1327427
* mail: [url]http://cerbermail.com/?hHgQBdOOrK[/url]
* Pozdr, sez.

[color=blue]
> Nie znam niestety tej uczelni (jestem po PWr) i nie wiem co doradzic
> siostrze. Ona interesuje sie ekonomia "szerokopojeta" i nie ma tego teraz
> bardziej sprecyzowanego. Zalezy jej by to byly studia, ktore czegos ja
> naucza i po ktorych nie bedzie wiekszych problemow z praca. Studia moga
> (maja) byc trudne ;). Ma do wyboru 3 wydzialy: gospodarka narodowa,
> zarzadzanie i informatyke oraz inzynieryjno-ekonomiczny. Co wiecej - czesc
> kierunkow (np. finanse i bankowosc) powtarzaja sie na kilku wydzialach.
> Wiec jestesmy w kropce. Jest moze jakis ranking wydzialow i kierunkow ?[/color]

Ukończyłem tą szacowną uczelnię i podzielę się moim zdaniem na jej temat.

Po pierwsze, z góry przepraszam wszystkich absolwentów IE, ale wg. mnie ten
kierunek na AE jest lekkim nieporozumieniem. Z tego co słyszałem powstał w
czasach, na których w ramach ekonomii mówiono głównie o teoriach marksa i
ekonomii socjalizmu i nie było zbyt wielu chętnych, żeby się tutaj
kształcić. A IE miało temu przeciwdziałać. I tak już został ten wydział,
który nie kształci ani ekonomistów, ani technologów żywności czy innego
przedstawiciela przemysłu, ale coś po środku... Wg. mnie chyba lepiej pójść
na polibudę lub rolniczą i zdobyć porządną wiedzę z konkretnej dziedziny
technicznej, a nie takie sr... po krzakach. Egzaminy które powodują
największy odsiew to fizyka, chemia, technologia żywności i takie inne... O
sprawach ściśle ekonomicznych jest raczej niewiele i raczej ogólniej niż na
pozostałych wydziałach. Wieli plus IE, to wg. mnie, bardzo zgrane roczniki,
grupy itd. Kto bywał na konkursach wydziałów, wie o co chodzi. Jeżeli komuś
do szczęścia poza mgr na koniec przydałby się jeszcze inż. bez specjalnych
dodatkowych egzaminów i liczy na załapanie się do jakieś firmy produkcyjnej,
gdzie potrzebna jest ogólna wiedza i techniczna i ekonomiczna, to chyba jest
kierunek dla niego. Ale czy takich ludzi szuka się na rynku pracy, ciężko mi
powiedzieć.

Po drugie, z tego co widziałem i słyszałem od znajomych, wydział GN, w
ramach kształcenia preferuje humanistyczne podejście do ekonomii,
rachunkowości, bankowości i wszystkich innych temu podobnych. Egzaminy
polegają przede wszystkim na pamięciowym opanowaniu dużych porcji materiału
z książek przypominających średnie wydania książek telefonicznych.
Matematyka, ekonomia i statystyka owszem są, ale w takim opisowym sosie...
Mało liczenia, dużo mówienia, nie chciałbym powiedzieć, że niewiele
myślenia, ale wg. mnie sporo pracy odtwórczej. Przedmioty typu historia
myśli ekonomicznej, handel międzynarodowy itd. Jeśli ktoś uważa się za
humanistę, to wg. mnie jest to dla niego dobry kierunek. Ale ostrzegam - wg.
mnie konkretnej wiedzy ekonomicznej, która ułatwi wejście na rynek pracy, to
niestety tutaj się nie zdobędzie. Ale to tylko moja opinia i czekam na
gromy.

Po trzecie (mój) wydział ZI. Wg mnie najbardziej ścisły - na każdym z
kierunków trzeba będzie zmierzyć się matematyką, statystyką, ekonometrią,
badaniami operacyjnymi, ekonomią od strony matematycznej (a nie wykresowej
jak na innych kierunkach), analizą finansową, finansami przedsiębiorstw i
innymi. Będzie trochę liczenia na papierze i w Excelu. Wg. mnie mniej
materiału pamięciowego do obrycia niż na GN, a więcej do wyliczenia,
zrozumienia itd. Ja kończyłem zarządzanie finansami, które teoretycznie
powinno przygotować mnie do egzaminu na doradcę inwestycyjnego, ale
najwyraźniej byłem oporny :) Na tym wydziale zdobędziesz dość dużo
praktycznych informacji o ubezpieczeniach i finansach, i jeżeli planujesz
pracę w jakimś banku, albo w jakiejś instytucji finansowej, to da ona
podstawy do tego, żeby na początek się nie pogubić. Wg. mnie najwięcej
wymiernych, praktycznych i przydatnych informacji daje specjalizacja -
rachunkowość i auditing. Ludzie z mojego roku, którzy ją ukończyli mieli
najmniejsze problemy ze znalezieniem pracy. Większość z nich załapała się
gdzieś już na studiach, czy to do biur rachunkowych czy firm. Asystenci i
pomoce księgowych zawsze są, byli i będą potrzebni.

Za moich czasów, z małymi wyjątkami, na AE kulały języki obce. Może teraz
jest lepiej? Jeżeli ktoś chce się nauczyć języka obcego w trakcie
obowiązkowych zajęć, to chyba to nie jest najlepszy pomysł. Radzę założyć z
góry jakieś zajęcia poza uczelnią, ew. w studium języków obcych przy AE, ale
poza zwykłymi zajęciami. Było o niebo lepiej.

Oto moja subiektywna opinia. Czekam na gromy.

Pozdrawiam
Sławek


tylko i wylacznie ZI !!!!
po ZI nie znam nikogo (przynajmniej z mojej bylej grupy) kto by na dzien
dzisiejszy nie mial jakiejs przyzwoitej pracy.... to w banku, to w zarzadach
firm, w ksiegowosci, w kadrach, wielu prowadzi wlasna dzialalnosc....
znajomi z GN -> w wiekszosci wypadkow pracuj na kasach w hipersklepach
znajomi z IEP (czy jak on sie teraz tam nazywa) w w wiekszosci wypadkow -
bezrobotni, lub wyjechali za chlebez za Wroclaw

Werter07
ZI - IiE

[color=blue]
> po ZI nie znam nikogo (przynajmniej z mojej bylej grupy) kto by na dzien
> dzisiejszy nie mial jakiejs przyzwoitej pracy.... to w banku, to w
> zarzadach firm, w ksiegowosci, w kadrach, wielu prowadzi wlasna
> dzialalnosc....
> znajomi z GN -> w wiekszosci wypadkow pracuj na kasach w hipersklepach
> znajomi z IEP (czy jak on sie teraz tam nazywa) w w wiekszosci wypadkow -
> bezrobotni, lub wyjechali za chlebez za Wroclaw[/color]

Powiedziałeś bez ogródek, co ja jakoś tak bełkotałem... :)


"SlawMnie" <slawmnieBEZTEGO@wp.pl> wrote in message
news:dsaa5i$mmb$1@atena.e-wro.net...[color=blue]
> Ukończyłem tą szacowną uczelnię i podzielę się moim zdaniem na jej temat.[/color]

Rewelacja - wlasnie o cos takiego nam chodzilo - rzetelne informacje z
pierwszej reki ;) - teraz bedzie juz prosciej
BIG THX ! ;)

Jepic


Użytkownik "SlawMnie" <slawmnieBEZTEGO@wp.pl> napisał w wiadomości
news:dsabbm$9b4$1@atena.e-wro.net...[color=blue]
>[color=green]
>> po ZI nie znam nikogo (przynajmniej z mojej bylej grupy) kto by na dzien
>> dzisiejszy nie mial jakiejs przyzwoitej pracy.... to w banku, to w
>> zarzadach firm, w ksiegowosci, w kadrach, wielu prowadzi wlasna
>> dzialalnosc....
>> znajomi z GN -> w wiekszosci wypadkow pracuj na kasach w hipersklepach
>> znajomi z IEP (czy jak on sie teraz tam nazywa) w w wiekszosci
>> wypadkow - bezrobotni, lub wyjechali za chlebez za Wroclaw[/color]
>
> Powiedziałeś bez ogródek, co ja jakoś tak bełkotałem... :)[/color]

bo za rzadko piles w blaszaku ?

werter07 wrote:[color=blue]
> tylko i wylacznie ZI !!!!
> po ZI nie znam nikogo (przynajmniej z mojej bylej grupy) kto by na dzien
> dzisiejszy nie mial jakiejs przyzwoitej pracy.... to w banku, to w zarzadach
> firm, w ksiegowosci, w kadrach, wielu prowadzi wlasna dzialalnosc....[/color]

Np. budkę z knyszą. (BPNSP).

No nie wmawiaj mi że wszyscy po zarządzaniu zarządzaja. Chyba jednak
większość jest domokrążcami sprzedającymi ubezpieczenia. A nie dyrektorami.
A znacie ten dowcip?
Co mówi pracujący absolwent IZ do bezrobotnego absolwenta IZ?
"Bileciki do kontroli"
;)

P.S. No offence, kończyłem Informatyke na IZ, ale znam realia ;)

--
Cyneq


Użytkownik "Cyneq" <spam@won.com> napisał w wiadomości
news:dsael6$kbk$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> werter07 wrote:[color=green]
>> tylko i wylacznie ZI !!!!
>> po ZI nie znam nikogo (przynajmniej z mojej bylej grupy) kto by na dzien
>> dzisiejszy nie mial jakiejs przyzwoitej pracy.... to w banku, to w
>> zarzadach firm, w ksiegowosci, w kadrach, wielu prowadzi wlasna
>> dzialalnosc....[/color]
>
>
> Np. budkę z knyszą. (BPNSP).
>
> No nie wmawiaj mi że wszyscy po zarządzaniu zarządzaja. Chyba jednak
> większość jest domokrążcami sprzedającymi ubezpieczenia. A nie
> dyrektorami.[/color]

moze moj rocznikmial farta ;)
nie powiedzialem, ze wszyscy zarzadzaja.... praca w kadrach- ksiegowosci to
raczej nie zarzad.... ale kilka osob rzeczywiscie jest w zarzadach spolek
zoo czy nawet SA, co do budek z zarciem to tylko jeden i ma pizzerie + i
hipermarkecie punkt z lodami ciastkami etc. zatrudnia kilkanascie osob, wiec
chyba nie jest mu zle :)

[color=blue]
> bo za rzadko piles w blaszaku ?[/color]

Najbardziej lubiłem grzane z czajnika :)

[color=blue][color=green]
>> No nie wmawiaj mi że wszyscy po zarządzaniu zarządzaja. Chyba jednak
>> większość jest domokrążcami sprzedającymi ubezpieczenia. A nie
>> dyrektorami.[/color]
>
> moze moj rocznikmial farta ;)[/color]

Z mojego rocznika nie kojarzę za dużo członków zarządu :) Ale wśród
znajomych jako pracodawców mogę wymienić Impel, (dawny) MPEC Wrocław, KGHM,
dużych deweloperów budowlanych, Urząd Miejski, Ernst&Young, (dawne) PTF,
PeKaO, PKO, BPH i inne. I nie są to już stanowiska starzystów. Sporo ludzi
odnalazło się za granicą w Niemczech, USA i UK, i to też nie przy parzeniu
kawy. Chyba najwięcej osób pracuje w księgowości, sporo w finanasach. Chyba
tylko nikt nie zajmuje się polityką :)

Może kiedyś będę miał znajomych dyrektorów albo prezesów? :) Kto to wie :)

[color=blue]
> tylko nikt nie zajmuje się polityką :)
>[/color]

na polityka trzeba miec "odpowiedznie" wyksztalcenie
hint: przywodcy popularnych dzis partii politycznych, poslowie, prezydenci
poprzednich kadencji....
.... byle kto po studiach sie nie zalapie....

pozdrawiam
Werter07

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      co warto skonczyc na ekonomicznej ?
    rafal2325