|
Zdawanie prawka poza Lodzia...
rafal2325 |
Stalem z boku i patrzylem sobie na watek Astrael o zdawaniu na prawo jazdy w Skierniewicach, a dzis przeczytalem w GW [url]http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3908997.html[/url]
hmmmm... Skoro zdajacy sami pisza, ze tam jest latwiej to w koncu jak to jest? Dlugie terminy zniechecaja czy rzeczywiscie zbyt "trudne" trasy?
Ech...
Pozdrawiam. Tomek.
Patrze, patrze a tu Tomasz Kałużny porozsypywal nastepujace haczki:[color=blue] > hmmmm... Skoro zdajacy sami pisza, ze tam jest latwiej to w koncu jak to > jest? Dlugie terminy zniechecaja czy rzeczywiscie zbyt "trudne" trasy?[/color] Tez sie nad tym zastanawialem, po przeczytaniu tego artykulu. Ale nie chcialem wywolywac kolejnego flejma;) Ale przypomina mi sie ze kilka m-cy temu czytalem artykul wlasnie o tym ze w Lodzi sa dlugie terminy oczekiwania na egzamin a w innym miastach naszego wojewodztwa juz nie. Tylko z drugiej strony - jesli duzo ludzi z lodzi zdaje w innych miastach (z roznych przyczyn) to w lodzi sie skroca terminy a gdzie indziej wydluza;) -- badzio
Kiedy w grudniu zdawałam egzamin na prawo jazdy, też słyszałam o tych niesamowitych terminach i dzwoniłam nawet do Skierniewic i Sieradza żeby sprawdzić jak u nich i prawda była taka że różnica była 1 -2 dni na korzyść tamtych miast więc stwierdziłam że to bez sensu. Pierwszy egzamin miałam w Łodzi 5.12 i oblałam przez gapiostwo ale nie mogę powiedzieć egzaminator był bardzo miły. A potem następny miałam 11.12 więc wcale tak źle z tymi terminami nie jest, fakt że wziełam oba terminy z tzw odwołania ale jak się chce to się da. A teorię zdawałam ekspresem 22.11 tak więc w przeciągu ok 3 tygodni zaliczyłam teorię i dwie praktyki. Wcale nie trzeba kombinować z tymi innymi miastami. No i dziwne bo dziwne ale obaj egzaminatorzy byli mili i uśmiechnięci, stresowałam się tylko przez fakt że wszyscy tak straszą że po 4 i więcej razy zdają.
POzdr Karolina
Patrze, patrze a tu Karolina porozsypywal nastepujace haczki:[color=blue] > tymi innymi miastami. No i dziwne bo dziwne ale obaj egzaminatorzy byli mili > i uśmiechnięci, stresowałam się tylko przez fakt że wszyscy tak straszą że > po 4 i więcej razy zdają.[/color] Kwestia szczescia - na kogo sie trafi i jaki humor bedzie mial egzaminator. -- badzio
badzio napisał(a):[color=blue] > Patrze, patrze a tu Karolina porozsypywal nastepujace haczki:[color=green] >> tymi innymi miastami. No i dziwne bo dziwne ale obaj egzaminatorzy >> byli mili i uśmiechnięci, stresowałam się tylko przez fakt że wszyscy >> tak straszą że po 4 i więcej razy zdają.[/color] > Kwestia szczescia - na kogo sie trafi i jaki humor bedzie mial > egzaminator.[/color] Potwierdzam, ja co prawda zdawalem dawno temu (styczen 2005), ale albo mialem jakies absurdalne szczescie, albo wszystkie jeki ludzi ze trudno i sie dlugo czeka sa przesadzone. za egzamin placilem pomiedzy bozym narodzeniem a sylwestrem, termin dostalem na drugi tydzien stycznia, wtorek, oba egzaminy. Pojechalem, teoria zdana, praktyczny z lekkimi problemami, ale zdany (facet troche marudzil na temat rzeczy ktore byly zle, ale ostatecznie uznal ze zdalem). A prawko jako takie dostalem 1go lutego. Wiec caly proces zajal mi niewiele ponad miesiac, a wszystko zalatwiane w lodzi. (a jakby ktos pytal, to szkolilem sie u Woty, polecam kazdemu). Tak wiec moim zdaniem wiecej w tym wszystkim szczescia i przypadku niz jakiejkolwiek prawidlowosci.
Tomasz Kałużny napisał(a):[color=blue] > Stalem z boku i patrzylem sobie na watek Astrael o zdawaniu na prawo > jazdy w Skierniewicach, a dzis przeczytalem w GW > [url]http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3908997.html[/url] > > hmmmm... Skoro zdajacy sami pisza, ze tam jest latwiej to w koncu jak to > jest? Dlugie terminy zniechecaja czy rzeczywiscie zbyt "trudne" trasy? > > Ech... > > Pozdrawiam. Tomek.[/color]
To nie jest kwestia dlugich terminow oczekiwania tylko tego ze tam jest latwiej. Niestety na naszych ulicach widac kto jest z Lodzi, a kto nie. Jak slyszysz ryk silnika starej bety za swoim autkiem, ktora to nagle wyprzedza Cie poboczem tratujac wszystko co napotka - wystarczy looknac na rejestracje 90% przypadkow to EZG, EPA, ETM itd... W Lodzi tez znajda sie wariaci, ale do kierowcow z mniejszych miejscowosci jestem uprzedzony wlasnie przez roznego typu akcje. Dlatego tez robienie prawka poza Lodzia to zwyczajne leserstwo.
> Jak slyszysz ryk silnika starej bety za swoim autkiem, ktora to nagle[color=blue] > wyprzedza Cie poboczem tratujac wszystko co napotka - wystarczy looknac na > rejestracje 90% przypadkow to EZG, EPA, ETM itd... W Lodzi tez znajda sie > wariaci, ale do kierowcow z mniejszych miejscowosci jestem uprzedzony > wlasnie przez roznego typu akcje. Dlatego tez robienie prawka poza Lodzia > to zwyczajne leserstwo.[/color]
Potwierdzam ze najwieksze dziadostwo jezdzi na rejestracjach EPA i EZG. Troche OT ale musialem sie z Toba zgodzic :)
On Tue, 13 Feb 2007 12:47:31 +0100, Overlord <portalp@o2.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> Jak slyszysz ryk silnika starej bety za swoim autkiem, ktora to nagle >> wyprzedza Cie poboczem tratujac wszystko co napotka - wystarczy looknac >> na >> rejestracje 90% przypadkow to EZG, EPA, ETM itd... W Lodzi tez znajda >> sie >> wariaci, ale do kierowcow z mniejszych miejscowosci jestem uprzedzony >> wlasnie przez roznego typu akcje. Dlatego tez robienie prawka poza >> Lodzia >> to zwyczajne leserstwo.[/color] > > Potwierdzam ze najwieksze dziadostwo jezdzi na rejestracjach EPA i EZG. > Troche OT ale musialem sie z Toba zgodzic :)[/color]
to i ja musze sie zgodzic; EPA jest najgorsze. EZG i ERA troche dalej, ale jak widze taka padake na ulicy to omijam szerokim lukiem...
g
-- OPERA for MAC OSX
>Kwestia szczescia - na kogo sie trafi i jaki humor bedzie mial[color=blue] >egzaminator.[/color]
ja mysle, ze 85% niezdanych egzaminow to wynik stresu i wynikajcego z tego roztargnienia. nie bronie egzaminatorow bo bylo kilku drani, i przez to wlasnie sie utarlo stwierdzenie, bo egzaminator mial zly dzien.
swoja droga zastanawiam sie dlaczego tak wszyscy narzekaja na tramwaje..
jesli chodzi o trasy latwiejsze i trudniejsze to mysle ze nie ma takich. sa punkty w lodzi, ktore trzeba opanowac np. rondo solidarnosci. okolice m1.
Overlord napisał(a):[color=blue] > > Potwierdzam ze najwieksze dziadostwo jezdzi na rejestracjach EPA i EZG. > Troche OT ale musialem sie z Toba zgodzic :) > >[/color]
w chwili obecnej mozna zaobserwowac migracje ludzi na tereny podmiejskie wiec po czesci to "dziadostwa" zmienilo rejestracje z EL na EZG itp. i takie epitety zatrzymaj dla siebie, kto wie moze tez zmienisz rejestracje..
tak, jezdze na EGZ
> Potwierdzam ze najwieksze dziadostwo jezdzi na rejestracjach EPA i EZG.[color=blue] > Troche OT ale musialem sie z Toba zgodzic :)[/color]
tez moge to powierdzic... z tym ze pewnie to uogolnianie, ale fakt faktem, jest tam chyba najwiekszy odsetek bmw, golfow i innych dupowozow typu calibra, ktore to zapracowaly na taka opinie.
z kolei w miejscu gdzie mieszkalem, sprowadzili sie ziomale z rej. EP/EPI. Jeden sportowa mazda 323f a drugi bmw... Oba z rurami srednicy 15cm, bmw z wygladu jakby pospawane z przystankiem autobusowym. rano mozna bylo wstawac bez budzika - ziomale o 6 odpalali swoje bryki i wio do roboty. slychac ich bylo na polowie osiedla.
pozdrawiam r.
i-shop napisał(a):[color=blue][color=green] > >Kwestia szczescia - na kogo sie trafi i jaki humor bedzie mial > >egzaminator.[/color] > > ja mysle, ze 85% niezdanych egzaminow to wynik stresu i wynikajcego > z tego roztargnienia. nie bronie egzaminatorow bo bylo kilku drani, > i przez to wlasnie sie utarlo stwierdzenie, bo egzaminator mial zly dzien.[/color]
Jakiego stresu.... jak sie nie potrafi opanowac stresu na egzaminie to po egzaminie stres opanujemy bez problemu - bzdura. Jak sie ktos boi jezdzic to bedzie sie bal. Jak sie stresuje to bedzie sie stresowal. Ze niby na egzaminie jest wiecej stresu niz w zyciu codziennym - bzdura. Na egzaminie masz instruktora, ktory patrzy na to co robisz. Poza egzaminem jedzie sie samemu i np. ktos kto zjezdza na Twoj pas bez jakiegokolwiek znaku to wogole nie jest stresujace??
Jak napisalem wyzej, jedni maja smykalke do jazdy i nie boja sie jezdzic, a inni niestety za kolko wsiadac nie powinni bo powoduja wieksze zagrozenie niz gdyby ich nie bylo. Nie mowie tu o tych ktorzy od taty wzieli samochod i zasuwaja po miescie 200 km/h tylko o tych ktorzy zrobili prawko bez problemu, za pierwszy, drugim czy trzecim razem, ale jezdza normalnie i z glowa.
Ile razy widze L-ke toczaca sie 15 na godzine, wymijam patrze, a jam kierowca malo na kierownice nie wejdzie tak ja kurczowo trzyma, glowe najchetnie na przedni zderzak by polozyc/polozyla... rece czasem opadaja.
RadXcell answers to Gustaw H., who wrote in news:op.tnor47t80nwijr@adn-03.local:[color=blue] > to i ja musze sie zgodzic; EPA jest najgorsze. EZG i ERA troche > dalej, > ale jak widze taka padake na ulicy to omijam szerokim > lukiem...[/color]
Nie zgodze sie z Wami. Najwieksze buraki jezdza na rejestracjach E0..., E1... i tak dalej. Kupuja takie numery zeby sie popisac i ukryc ze sa z wiosek pod Lodzia. Radze Wam, uwazajcie na te rejestracje. Najlepiej w ogole zatrzymac sie na poboczu jak widac je w lusterku i przeczekac.
pozdr, rdx
RadXcell answers to TRACK, who wrote in news:eqsr36$dna$1@news.onet.pl:[color=blue] > Jakiego stresu.... jak sie nie potrafi opanowac stresu na > egzaminie to po egzaminie stres opanujemy bez problemu - bzdura. > Jak sie ktos boi jezdzic to bedzie sie bal. Jak sie stresuje to > bedzie sie stresowal.[/color]
androny Wasc pleciesz. na moim pierwszym zdawaniu 2h przed egzaminem placyk robilem bezblednie w koleczko. na placu egzaminacyjnym powtarzalem kazdy manewr (oprocz rekawa, ale to taki banal ze nie powinno go w ogole byc), nawet na gorce mi zgasl. stresujesz sie egzaminem a nie jazda. a czasem szkoda, bo troche pokory w zyciu jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.
pozdr, rdx
On Tue, 13 Feb 2007 18:04:40 +0100, TRACK <track@op.pl> wrote: [color=blue] > Ile razy widze L-ke toczaca sie 15 na godzine, wymijam patrze, a jam > kierowca malo na kierownice nie wejdzie tak ja kurczowo trzyma, glowe > najchetnie na przedni zderzak by polozyc/polozyla... rece czasem opadaja.[/color]
A tu jest sporo winy po stronie instruktorów, którzy powinni od początku dawać po łapach za przytulanie się do kierownicy.
Pamiętam, że instruktor, który mnie uczył, miał w zwyczaju poganiać nas, żebyśmy się żwawiej poruszali po ulicach ;)
r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: [url]http://www.stratopolonez.pl[/url]
RadXcell answers to Robert Rędziak, who wrote in news:slrnet3u7l.qqh.rekin@lazarus.wkurw.org:[color=blue] > Pamiętam, że instruktor, który mnie uczył, miał w zwyczaju > poganiać nas, żebyśmy się żwawiej poruszali po ulicach ;)[/color]
mnie na egzaminie na A egzaminator pogonil, bo 40 jechalem na 50tce...
pozdr, rdx
On Tue, 13 Feb 2007 18:38:11 +0100, radxcell <sp____ks@o2.pl> wrote: [color=blue] > Najlepiej w ogole zatrzymac sie na poboczu jak widac > je w lusterku i przeczekac.[/color]
Cwaniaczek ;>
r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: [url]http://www.stratopolonez.pl[/url]
Użytkownik "radxcell" <sp____ks@o2.pl> napisał w wiadomości news:45d1f837$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Nie zgodze sie z Wami. Najwieksze buraki jezdza na rejestracjach > E0..., E1... i tak dalej. Kupuja takie numery zeby sie popisac i[/color]
heh... bedziesz czyscic mi monitor :D czytalem to przy jedzeniu :) ale masz poczucie humoru :) hehehe zmieniles rejestracje ;P ?
a w powyzszym temacie juz sie wypowiadalem kiedys. rejestracja do umiejetnosci ma sie nijak. tak jak i z innymi umiejetnosciami jest w kwesti prowadzenia samochodu. albo sie posiada do tego 'smykalke' albo nie. do niedawna uzytkowalem 3 auta (EZG, ELW i EL). czy znaczy to, ze przybywalo mi 'buractwa' gdy zmienialem auto?
pozdrawiam. tomek.
RadXcell answers to Tomasz Kałużny, who wrote in news:eqstqs$au2$1@inews.gazeta.pl:[color=blue] > Użytkownik "radxcell" <sp____ks@o2.pl> napisał w wiadomości > news:45d1f837$1@news.home.net.pl...[color=green] >> Nie zgodze sie z Wami. Najwieksze buraki jezdza na >> rejestracjach >> E0..., E1... i tak dalej. Kupuja takie numery zeby sie popisac >> i[/color] > heh... bedziesz czyscic mi monitor :D czytalem to przy jedzeniu > :) ale > masz poczucie humoru :) hehehe > zmieniles rejestracje ;P ?[/color]
nie ;) zawsze mowie, ze najlepszym, ostatecznym i kompletnym komentarzem do tego co pisze na usenecie jest [url]http://miniurl.pl/niusy[/url] ;)
pozdr, rdx
On Tue, 13 Feb 2007 18:40:57 +0100, radxcell <sp____ks@o2.pl> wrote: [color=blue] > egzaminacyjnym powtarzalem kazdy manewr (oprocz rekawa, ale to > taki banal ze nie powinno go w ogole byc), nawet na gorce mi > zgasl. stresujesz sie egzaminem a nie jazda. a czasem szkoda, bo > troche pokory w zyciu jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.[/color]
O ile dobrze pamiętam, to egzamin nie podniósł mi tak ciśnienia, jak dziś pan, któremu się wydawało, że nie ma znaczenia, w który pas skręca z drugiego od lewej lewoskrętu (pasy do skrętu są wyznaczone). Blisko było, oj blisko.
r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: [url]http://www.stratopolonez.pl[/url]
radar napisał(a):[color=blue][color=green] >> Potwierdzam ze najwieksze dziadostwo jezdzi na rejestracjach EPA i EZG. >> Troche OT ale musialem sie z Toba zgodzic :)[/color] > > > tez moge to powierdzic... z tym ze pewnie to uogolnianie, ale fakt > faktem, jest tam chyba najwiekszy odsetek bmw, golfow i innych dupowozow > typu calibra, ktore to zapracowaly na taka opinie.[/color] Ja tego nie mogę potwierdzić, z moich obserwacji najgorzej jeżdżą kierowcy z EL*. Jeżdżą jak ciule równolegle (z tą samą prędkością) na dwupasmowych jezdniach, nie używają kierunkowskazów, włączają się do ruchu niespoglądając w lusterka...
Najlepsza była pani, której wjechałem w bok na jednokierunkowej dwupasmowej jezdni. Ja jechałem lewym, ona prawym (o długość samochodu przede mną) w pewnym momencie włączyła kierunkowskaz i skręciła w lewo. Była przekonana że ma pierwszeństwo "bo włączyła kierunkowskaz" - panowie z drogówki mieli ubaw po pachy.
/qwertzu @ ESK przez ostatnie 4 lata :)
PS: byście się zdziwili ile można oszczędzić na OC i AC jeśli się zmieni rejestrację z EL na ESK :)
PS2: Kilka zdań wcześniej to oczywiście zwykły trolling :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|