ďťż

Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w temacie
reklamówek jednorazowych.
Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.
Wkurza mnie odpłatnośc za niby ekologiczne worki.
To jak to jest? Truć można było za darmo, ale "dbać" już trzeba tylko
odpłatnie.
Jako klient i konsument głosuję nogami i robię zakupy gdzie nikt z pakowania
w woreczki foliowe nie robi wielkiej polityki i nie pobiera opłat. Na razie
na placy boju zostały Tesco i Elea. W innych marketach nie kupuję. Zacznę
jak wrócą darmowe woreczki.
--
Jackare



O ile dobrze wiem, to kodeks cywilny nie został zmieniony a narzuca on na
sprzedawcę obowiązek opakowania na swój koszt. art. 545, art. 547.
Chyba, że przyjąć, że ziemniaki zwyczajowo nosi się w kieszeni.
Jacek

Jackare pisze:[color=blue]
> Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w
> temacie reklamówek jednorazowych.
> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.
> Wkurza mnie odpłatnośc za niby ekologiczne worki.
> To jak to jest? Truć można było za darmo, ale "dbać" już trzeba tylko
> odpłatnie.
> Jako klient i konsument głosuję nogami i robię zakupy gdzie nikt z
> pakowania w woreczki foliowe nie robi wielkiej polityki i nie pobiera
> opłat. Na razie na placy boju zostały Tesco i Elea. W innych marketach
> nie kupuję. Zacznę jak wrócą darmowe woreczki.[/color]

Z marketów budowlanych, to w Praktikerze masz free torebki.

pozdrawiam
mario


Użytkownik "Jackare" <j@sp.de.pl> napisał w wiadomości
news:gufqgc$fju$1@nemesis.news.neostrada.pl...

[color=blue]
> Jako klient i konsument głosuję nogami i robię zakupy gdzie nikt z
> pakowania w woreczki foliowe nie robi wielkiej polityki i nie pobiera
> opłat. Na razie na placy boju zostały Tesco i Elea. W innych marketach nie
> kupuję. Zacznę jak wrócą darmowe woreczki.[/color]

Najlepiej sie kupuje w Auchanie. Nie trzeba sie pierdzielic w pakowanie. I
robia to z glowa :)

pozdrawiam
MarkX



MarkX wrote:[color=blue]
> Najlepiej sie kupuje w Auchanie. Nie trzeba sie pierdzielic w pakowanie. I
> robia to z glowa :)[/color]

Popieram. Na duze zakupy jezdzimy tylko do Auchana (mamy 2 w podobnej
odleglosci, wiec jedziemy gdzie wygodniej). Od siebie dodam, ze torba
Auchana (ta za 2.5 bodajze, duza, zielona, najlepiej ta starsza) z
powodzeniem sprawdza sie tez w innych sklepach - jest duza i w miare
wygodna. Aha - jezdze autem, wiec torba sluzy do doniesienia sklep-auto
i auto-dom oraz do trzymania wszystkiego w jednym miejscu w bagazniku -
nie wiem jak sie sprawdza np w godzinnej podrozy tramwajem.

--
Regards,
Maverick


Użytkownik "Jackare" <j@sp.de.pl> napisał w wiadomości
news:gufqgc$fju$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue]
> Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w temacie
> reklamówek jednorazowych.
> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.[/color]

I o to chodzi.

Użytkownik Jackare napisał:[color=blue]
> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.[/color]

Teraz masz większy wybór: możesz iść np. z plecakiem albo torbąna
laptopa ;-)
[color=blue]
> Wkurza mnie odpłatnośc za niby ekologiczne worki.[/color]

Mnie tam bardziej wkurzają podatki...

--
-----------------------------------------------------------------------
* Bartłomiej Zieliński [url]http://zmitac.aei.polsl.pl/BZ/[/url] *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
-----------------------------------------------------------------------

> Teraz masz większy wybór: możesz iść np. z plecakiem albo torbą na[color=blue]
> laptopa ;-)
>[color=green]
>> Wkurza mnie odpłatnośc za niby ekologiczne worki.[/color]
>
> Mnie tam bardziej wkurzają podatki...[/color]

A nie ZUS?

--
Grzexs

Użytkownik Grzexs napisał:[color=blue][color=green]
>> Mnie tam bardziej wkurzają podatki...[/color]
> A nie ZUS?[/color]

To też pewnego rodzaju podatek.
W sumie, żeby nie płacić podatków (żadnych), dałbym się wysłać w kosmos
w misję Armegeddon ;-)

--
-----------------------------------------------------------------------
* Bartłomiej Zieliński [url]http://zmitac.aei.polsl.pl/BZ/[/url] *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
-----------------------------------------------------------------------

racja

pobieranie kasy za te worki to przegięcie

jaka tu ekologia?

gdyby to były worki papierowe... to bym zrozumiał

sov.


Użytkownik "Jackare" <j@sp.de.pl> napisał w wiadomości
news:gufqgc$fju$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue]
> Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w temacie
> reklamówek jednorazowych.
> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.
> Wkurza mnie odpłatnośc za niby ekologiczne worki.
> To jak to jest? Truć można było za darmo, ale "dbać" już trzeba tylko
> odpłatnie.
> Jako klient i konsument głosuję nogami i robię zakupy gdzie nikt z
> pakowania w woreczki foliowe nie robi wielkiej polityki i nie pobiera
> opłat. Na razie na placy boju zostały Tesco i Elea. W innych marketach nie
> kupuję. Zacznę jak wrócą darmowe woreczki.[/color]

W Auchan (i chyba nie tylko) są już darmowe ekologiczne "biodegradowalne"
woreczki.

Druid29

> pobieranie kasy za te worki to przegięcie[color=blue]
> jaka tu ekologia?[/color]

Jesli jest (chocby symboliczna) oplata za torbe, to wielu klientow sie
zastanawia "czy ja na pewno potrzebuje te reklamowke?".
Nie zauwazyliscie zjawiska, ze jak torby sa darmowe to klienci czesto
biora je w nadmiarze, bez zastanowienia sie czy potrzebna czy nie? Nie
mowie, ze wszyscy ale takie zjawisko jest dosc czeste a to zwieksza
zuzycie toreb i ilosc smieci.

Zeby nie bylo.. Nie jestem zadnym "ortodoksem".
Podoba mi sie wolnosc - ci ktorzy uwazaja to zjawisko za proekologiczne
wybieraja jedne markety, ci ktorych to wkurza maja do wyboru inne.
Wolnosc wyboru jest piekna. Mnie najbardziej wkurzaja ustawowe nakazy i
zakazy.

Waldek.

[url]www.waldek.sewera.pl[/url]

On 15 Maj, 08:41, Waldemarrr <mail.j...@na.mojej.str> wrote:
[color=blue]
> Jesli jest (chocby symboliczna) oplata za torbe, to wielu klientow sie
> zastanawia "czy ja na pewno potrzebuje te reklamowke?".
> Nie zauwazyliscie zjawiska, ze jak torby sa darmowe to klienci czesto
> biora je w nadmiarze, bez zastanowienia sie czy potrzebna czy nie? Nie
> mowie, ze wszyscy ale takie zjawisko jest dosc czeste a to zwieksza
> zuzycie toreb i ilosc smieci.[/color]

Święta racja.

Pracuję w sklepie, w którym dodajemy do zakupów za darmo duże torby
papierowe z uchami.

Plagą są klienci objuczeni zakupami z sąsiedniego sklepu, w którym
trzeba zapłacić 25 centów za plastikową jednorazówkę, a papierowych
nie dają, którzy u nas kupują dwie paczuszki chusteczek higienicznych
i żądają torby z uchami.

Na szczęście - kierownictwo poprosiło nas o ograniczenie rozdawnictwa
i w takiej sytuacji z radością odmawiam, tłumacząc się recesją.

Z drugiej strony - gdy przez jakieś dwa tygodnie z powodów jakiejś tam
awarii nie mieliśmy darmowych, dużych toreb i proponowaliśmy
jednorazówki płatne /22 centy/, to ochotę na zakup wyrażało nie
więcej niż może ze 2 % klientów. Wtedy - dziwnym trafem - udawałoim
się zapakować towar do już posiadanych toreb i torebek. Także - gdy
leje deszcz - bardzo niewielu klientów decyduje się na zakup torby
plastikowej - proszą o zdublowanie torby papierowej.

A dlaczego "z radością odmawiam"? Właśnie z powodów napisanych
powyżej. Większość tak naprawdę tej torby _nie potrzebuje_, ale bierze
darmo, gdy dają. A żywot tej torby trwa tyle, co przeniesienie zakupów
do domu. Zaraz potem wędruje do kosza z odpadami recyklingowymi. W
najlepszym razie.

Ania

On 14 Maj, 07:22, "Jacek" <m...@wp.pl> wrote:[color=blue]
> O ile dobrze wiem, to kodeks cywilny nie został zmieniony a narzuca on na
> sprzedawcę obowiązek opakowania na swój koszt. art. 545, art. 547.[/color]

"Opakowanie" równie dobrze oznacza zawinięcie wędliny w folię i
kawałek papieru. Bez wrzucania do jednorazówki.
[color=blue]
> Chyba, że przyjąć, że ziemniaki zwyczajowo nosi się w kieszeni.[/color]

Ale sklep nie ma obowiązku ułatwiać wyniesienia towaru ze sklepu. Na
upartego - jeśli coś jest już opakowane /ziemniaki w siateczce/ -
sprzedawca nie ma obowiązku dodawać torby ułatwiającej doniesienie
zakupów do domu lub zabezpieczającej inne zakupy przed np.
pobrudzeniem. Czyli - jeśli ktoś kupił podkoszulkę i dostał
jednorazówkę, nie może domagać się jednorazówki od sprzedawcy
ziemniaków pod pretekstem "bo mi się inne zakupy ubrudzą".

Kodeks mówi bowiem:

Sposób wydania i odebrania rzeczy sprzedanej powinien zapewnić jej
całość i nienaruszalność; w szczególności sposób opakowaniai przewozu
powinien odpowiadać właściwościom rzeczy.

Nic tu nie ma o innych zakupach. ;-)

Ania

Waldemarrr wrote:[color=blue][color=green]
>> pobieranie kasy za te worki to przegięcie
>> jaka tu ekologia?[/color]
>
> Jesli jest (chocby symboliczna) oplata za torbe, to wielu klientow sie
> zastanawia "czy ja na pewno potrzebuje te reklamowke?".
> Nie zauwazyliscie zjawiska, ze jak torby sa darmowe to klienci czesto
> biora je w nadmiarze, bez zastanowienia sie czy potrzebna czy nie? Nie
> mowie, ze wszyscy ale takie zjawisko jest dosc czeste a to zwieksza
> zuzycie toreb i ilosc smieci.[/color]

A ja ich potrzebuje - uzywam jako workow na smieci. Raczej nic sie nie
marnuje, chyba ze te w samochodzie wozone "na wszelki wypadek" sie rozpadna.

--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - ex
Astra II 1.8 Elegance

On 15 Maj, 10:43, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
[color=blue]
> A ja ich potrzebuje - uzywam jako workow na smieci. Raczej nic sie nie
> marnuje, chyba ze te w samochodzie wozone "na wszelki wypadek" sie rozpadna.[/color]

To je sobie kup - i też nie marnuj ;-)

Ania

czeremcha wrote:[color=blue]
> On 15 Maj, 10:43, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
>[color=green]
>> A ja ich potrzebuje - uzywam jako workow na smieci. Raczej nic sie nie
>> marnuje, chyba ze te w samochodzie wozone "na wszelki wypadek" sie rozpadna.[/color]
>
> To je sobie kup - i też nie marnuj ;-)[/color]

A po co?

W Auchan zakupy pakuje w reklamowki, reklamowki do torby (tez z
Auchana). Potem smieci laduja w koszu (z reklamowkami zamiast workow na
smieci) i do kosza. Podwojne wykorzystanie reklamowek.

--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - ex
Astra II 1.8 Elegance

On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
[color=blue]
> Podwojne wykorzystanie reklamowek.[/color]

.... które wcześniej dostałeś za darmo.

Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co
najmniej czterokrotnie, a kupował 20 % tego, co obecnie dostajesz
darmo.

A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, bo klientom tak trudno
zapamiętać, że wybierając się na zakupy należy zabrać ze sobą coś, w
czym się je ze sklepu wyniesie...

Ania

czeremcha wrote:
[color=blue]
> On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
>[color=green]
>> Podwojne wykorzystanie reklamowek.[/color]
>
> ... które wcześniej dostałeś za darmo.
>
> Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co
> najmniej czterokrotnie, a kupował 20 % tego, co obecnie dostajesz
> darmo.[/color]

Ja nie wierzę, to nie kwestia płacenia albo nie, tylko świadomości. Ja
reklamówki wykorzystuję wielokrotnie, choć sa darmowe, a worki na śmieci
tylko raz, choć za nie płacę. Reklamowki w charakterze worka mi sie nie
sprawdzają, nie ten rozmiar.[color=blue]
>
> A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, bo klientom tak trudno
> zapamiętać, że wybierając się na zakupy należy zabrać ze sobą coś, w
> czym się je ze sklepu wyniesie...[/color]

Właściciel sklepu wpuszcza to w koszty. I bierze pod uwagę, że to mu klienta
zachęci albo zniechęci. Nie ma co sie nad nim rozczulać.
BTW najlepsze z najlepszych są torby z grubej folii sprzedawane za 1PLN w
Leclerc. Wchodzi tam koń z kopytami, i w dodatku po zużyciu wymieniają na
nowe, w ramach ekologii.
Justyna

W Usenecie czeremcha <co-ci-uszyc@tlen.pl> tak oto plecie:[color=blue]
>
> On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
>[color=green]
>> Podwojne wykorzystanie reklamowek.[/color]
>
> ... które wcześniej dostałeś za darmo.
>
> Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co
> najmniej czterokrotnie,[/color]

Cztery razy w nich śmieci wynosić? A da się?

Qra

On 15 Maj, 20:00, "Qrczak" <q...@gazeta.pl> wrote:
[color=blue]
> Cztery razy w nich śmieci wynosić? A da się?[/color]

Pewnie, że tak. Kiedyś myło sie wiadra naśmieci, teraz - będziemymyć
reklamówki ;-)

Pisałam o czterokrotnym wykorzystywaniu, a nie tylko o wersji
śmieciowej ;-)

Ania

W Usenecie czeremcha <co-ci-uszyc@tlen.pl> tak oto plecie:[color=blue]
>
> On 15 Maj, 20:00, "Qrczak" <q...@gazeta.pl> wrote:
>[color=green]
>> Cztery razy w nich śmieci wynosić? A da się?[/color]
>
> Pewnie, że tak. Kiedyś myło sie wiadra naśmieci, teraz - będziemy myć
> reklamówki ;-)[/color]

A to ja wolę w pralce wyprać.
[color=blue]
> Pisałam o czterokrotnym wykorzystywaniu, a nie tylko o wersji
> śmieciowej ;-)[/color]

Siem domyśliłam.

Qra

czeremcha wrote:[color=blue]
> On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
>[color=green]
>> Podwojne wykorzystanie reklamowek.[/color]
>
> ... które wcześniej dostałeś za darmo.
>
> Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co
> najmniej czterokrotnie, a kupował 20 % tego, co obecnie dostajesz
> darmo.[/color]

Nie - bo te male sie do tego nie nadaja. Wielokrotnie za to wykorzystuje
duza torbe z Auchana - za ktora zaplacilem (a raczej 2 takie same).
[color=blue]
> A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, bo klientom tak trudno
> zapamiętać, że wybierając się na zakupy należy zabrać ze sobą coś, w
> czym się je ze sklepu wyniesie...[/color]

Zgadzam sie z tym. I jako klient koncowy za to zaplace. Ale i tak
wybieram sklep, ktory mi pasuje, reklamowki sa dodatkiem (ale z tego
powodu np Carefour odpada u mnie - bo zdzieraja za reklamowki jak za zboze)

--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - ex
Astra II 1.8 Elegance

Jackare wrote:[color=blue]
> Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w
> temacie reklamówek jednorazowych.
> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.[/color]

Ale przeciez nie trzeba...
Wystarczy miec w samochodzie dwie skladane plastikowe skrzynki -
zastepuja po 10 reklamowek kazda. Patent sprawdzony juz od kilku lat.

Pozdro

Maseł

Maseł pisze 18-05-2009 23:57:
[color=blue][color=green]
>> Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w
>> temacie reklamówek jednorazowych.
>> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z siatką.[/color]
>
> Ale przeciez nie trzeba...
> Wystarczy miec w samochodzie dwie skladane plastikowe skrzynki -
> zastepuja po 10 reklamowek kazda. Patent sprawdzony juz od kilku lat.[/color]

IMHO lepsze torby z reala (takie z usztywnianym dnem). Skrzynkę kiedyś
miałem - załadowałem zakupy, wyjąłem z bagażnika, pozbierałem zakupy z
asfaltu...
Teraz mam drugą, ale służy tylko jako organizer bagażnika.

--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
leszek.maszczyk (at) gmail com

czeremcha pisze:
[color=blue]
> Ale sklep nie ma obowiązku ułatwiać wyniesienia towaru ze sklepu. Na
> upartego - jeśli coś jest już opakowane /ziemniaki w siateczce/ -
> sprzedawca nie ma obowiązku dodawać torby ułatwiającej doniesienie
> zakupów do domu lub zabezpieczającej inne zakupy przed np.
> pobrudzeniem.[/color]

Kilka dni temu robiłem zakupy w osiedlowym sklepie warzywnym.
Warzywa (konkretnie ogórki) wybiera się samemu i zanosi do ważenia.
Zdziwiłem się, że nie ma do czego ich włożyć - były tylko koszyki
"samoobsługowe" (strasznie brudne i lepkie). Trudno, powrzucałem
do tego ok. pół kilograma ogórków i jabłka. Poszedłem zapłacić.
Pani zważyła, skasowała i... wysypała mi wszystko na ladę.
Zapytałem, czy może mi to włożyć do woreczka. Nie mogła
- woreczek miałem sobie kupić za 10 groszy. Cóż, powiedziałem,
co o tym myślę, wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę
i obiecałem, że tam kupować nie będę.

Piotr

Dnia pięknego Tue, 19 May 2009 00:10:34 +0200, osobnik zwany LM wystukał:
[color=blue]
> Maseł pisze 18-05-2009 23:57:
>[color=green][color=darkred]
>>> Kolejny powód do frustracji to nagła zmiana zwyczajów handlowych w
>>> temacie reklamówek jednorazowych.
>>> Wkurza mnie że jak w latach 80 tych do sklepu trzeba wychodzić z
>>> siatką.[/color]
>>
>> Ale przeciez nie trzeba...
>> Wystarczy miec w samochodzie dwie skladane plastikowe skrzynki -
>> zastepuja po 10 reklamowek kazda. Patent sprawdzony juz od kilku lat.[/color]
>
> IMHO lepsze torby z reala (takie z usztywnianym dnem). Skrzynkę kiedyś
> miałem - załadowałem zakupy, wyjąłem z bagażnika, pozbierałem zakupy z
> asfaltu...
> Teraz mam drugą, ale służy tylko jako organizer bagażnika.[/color]

bo teraz to te skrzynki takie budżetowe robią. Kiedyś miałem, latami,
skrzynkę za jakieś 10DM z metalowymi zawiasami i porządna podłogą.
Wytrzymywała prawie wszystko

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

masti wrote:[color=blue]
> bo teraz to te skrzynki takie budżetowe robią. Kiedyś miałem, latami,
> skrzynkę za jakieś 10DM z metalowymi zawiasami i porządna podłogą.
> Wytrzymywała prawie wszystko[/color]

Robia i dobre i budzetowe. Trzeba kupic ta dobra (drozsza) i wtedy
spoooro wytrzyma. (sa takie z "nosnoscia" gwarantowana przez producenta
do ilustam kilogramow)

Pozdro

Maseł

Użytkownik LM napisał:[color=blue]
> IMHO lepsze torby z reala (takie z usztywnianym dnem). Skrzynkę kiedyś
> miałem - załadowałem zakupy, wyjąłem z bagażnika, pozbierałem zakupy z
> asfaltu...[/color]

Zdarza się.
[color=blue]
> Teraz mam drugą, ale służy tylko jako organizer bagażnika.[/color]

W tej funkcji sprawują się znakomicie.

--
-----------------------------------------------------------------------
* Bartłomiej Zieliński [url]http://zmitac.aei.polsl.pl/BZ/[/url] *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
-----------------------------------------------------------------------

Użytkownik masti napisał:[color=blue]
> bo teraz to te skrzynki takie budżetowe robią. Kiedyś miałem, latami,
> skrzynkę za jakieś 10DM z metalowymi zawiasami i porządna podłogą.
> Wytrzymywała prawie wszystko[/color]

Ja mam jeszcze dwie co to kiedyś kupiłem w Minimalu (obecnie Billa)
jakieś 6-7 lat temu. Sam plastik, ale obecne skrzynki nie dorastają im
do pięt, nie mówiąc o uchwytach ;-)

--
-----------------------------------------------------------------------
* Bartłomiej Zieliński [url]http://zmitac.aei.polsl.pl/BZ/[/url] *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
-----------------------------------------------------------------------

Użytkownik Bartłomiej Zieliński napisał:[color=blue]
> Użytkownik masti napisał:[color=green]
>> bo teraz to te skrzynki takie budżetowe robią. Kiedyś miałem, latami,
>> skrzynkę za jakieś 10DM z metalowymi zawiasami i porządna podłogą.
>> Wytrzymywała prawie wszystko[/color]
>
> Ja mam jeszcze dwie co to kiedyś kupiłem w Minimalu (obecnie Billa)
> jakieś 6-7 lat temu. Sam plastik, ale obecne skrzynki nie dorastają im
> do pięt, nie mówiąc o uchwytach ;-)
>[/color]
Prymat ceny nad funkcjonalnością. Ciągle jeszcze jesteśmy
przyzwyczajeni, że towar ma jakość tożsamą z nazwą, a nie z ceną.
Koszyk za parę złotych jest wart parę złotych, ale oczekujemy
trwałości jak za parędziesiąt złotych. I frustracja gotowa...

pozdrowionka z nutką jakościową w tle
zairazki

On 18 Maj, 23:18, Piotrne <piotr2...@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
> Zapytałem, czy może mi to włożyć do woreczka. Nie mogła
> - woreczek miałem sobie kupić za 10 groszy.[/color]

Cena nie do przejścia? ;-)
[color=blue]
> Cóż, powiedziałem,
> co o tym myślę, wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę
> i obiecałem, że tam kupować nie będę.[/color]

Na złość babci odmrożę sobie uszy.

Możnaby też było następnym razem wybrać się do sklepu z własną torbą.
Ale łatwiej jest psioczyć.

No i poza tym - efekt był - o jedną jednorazówkę mniej wala się po
wysypisku.

Ania.

Użytkownik zairazki napisał:Koszyk[color=blue]
> Koszyk za parę złotych jest wart parę złotych, ale oczekujemy trwałości jak
> za parędziesiąt złotych. I frustracja gotowa...[/color]

A jeśli koszyk za kilkadziesiąt kupię w promocji za kilka(naście)to ma
trwałość za którą cenę? ;-)

--
-----------------------------------------------------------------------
* Bartłomiej Zieliński [url]http://zmitac.aei.polsl.pl/BZ/[/url] *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
-----------------------------------------------------------------------

Dnia Tue, 19 May 2009 00:18:09 +0200, Piotrne napisał(a):
[color=blue]
> Zapytałem, czy może mi to włożyć do woreczka. Nie mogła
> - woreczek miałem sobie kupić za 10 groszy. Cóż, powiedziałem,
> co o tym myślę, wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę
> i obiecałem, że tam kupować nie będę.[/color]

Błąd. Ja w takim przypadku uprzejmie poinformowałem, że dziękuje i
rezygnuje z zakupów, za mną chyba z 90% obecnych w sklepie, 200 metrów
dalej był sklep bez takich pomysłów.
Następnym razem jak zaglądnąłem, to już 'eko' pomysłów nie było ;)

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów [url]http://trzypion.pl/[/url]

Witam!

Piotrne wrote:
[color=blue]
> Kilka dni temu robiłem zakupy w osiedlowym sklepie warzywnym.
> Warzywa (konkretnie ogórki) wybiera się samemu i zanosi do ważenia.
> Zdziwiłem się, że nie ma do czego ich włożyć - były tylko koszyki
> "samoobsługowe" (strasznie brudne i lepkie). Trudno, powrzucałem
> do tego ok. pół kilograma ogórków i jabłka. Poszedłem zapłacić.
> Pani zważyła, skasowała i... wysypała mi wszystko na ladę.
> Zapytałem, czy może mi to włożyć do woreczka. Nie mogła
> - woreczek miałem sobie kupić za 10 groszy. Cóż, powiedziałem,
> co o tym myślę, wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę
> i obiecałem, że tam kupować nie będę.[/color]

Sklep to nie organizacja dobroczynna -- tam, gdzie woreczki sa "za
darmo", sprzedawca musi uwzglednic ich koszt w marzy narzucanej na inne
artykuly, inaczej by zbankrutowal. Ergo, jest drozej.

--
_______ ---+
) . )__) Pawel Gladki : "There is no nature at an instant."
( _/(_ \ Homepage: [url]http://math.ucsb.edu/~gladki/[/url] : A.N. Whitehead
\_/\____) pl.sci.matematyka FAQ: [url]www.math.us.edu.pl/~pgladki/faq/[/url]

Pawel Gladki napisał:
[color=blue]
> Witam!
>
> Piotrne wrote:
>[color=green]
>> Kilka dni temu robiłem zakupy w osiedlowym sklepie warzywnym.
>> Warzywa (konkretnie ogórki) wybiera się samemu i zanosi do ważenia.
>> Zdziwiłem się, że nie ma do czego ich włożyć - były tylko koszyki
>> "samoobsługowe" (strasznie brudne i lepkie). Trudno, powrzucałem
>> do tego ok. pół kilograma ogórków i jabłka. Poszedłem zapłacić.
>> Pani zważyła, skasowała i... wysypała mi wszystko na ladę.
>> Zapytałem, czy może mi to włożyć do woreczka. Nie mogła
>> - woreczek miałem sobie kupić za 10 groszy. Cóż, powiedziałem,
>> co o tym myślę, wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę
>> i obiecałem, że tam kupować nie będę.[/color]
>
> Sklep to nie organizacja dobroczynna -- tam, gdzie woreczki sa "za
> darmo", sprzedawca musi uwzglednic ich koszt w marzy narzucanej na
> inne artykuly, inaczej by zbankrutowal. Ergo, jest drozej.[/color]

Powiem tak: swego czasu kupiłem pół tysiąca takich reklamówek.
Zapłaciłem *siedem* złotych (uważam, że i tak drogo)
Pakuję w je towar; nie zbankrutowałem...

--
Pozdrawiam,
Heniek
[url]www.kihltd.eu[/url]

[color=blue]
> Sklep to nie organizacja dobroczynna -- tam, gdzie woreczki sa "za
> darmo", sprzedawca musi uwzglednic ich koszt w marzy narzucanej na inne
> artykuly, inaczej by zbankrutowal. Ergo, jest drozej.
>[/color]
ale są tacy którzy są zdecydowani opłacić w cenie towaru pewien komfort
zakupów a nie biegać z torbami bo a nuż coś kupią albo płacić absurdalne w
stosunku do wartości 10-70 gr za jednorazówkę. To jest drożyzna bo taka
opłata to kilkaset-kilka tysięcy procent marży na cenie woreczka.
--
Jackare

Jackare pisze:
[color=blue]
> Jako klient i konsument głosuję nogami i robię zakupy gdzie nikt z
> pakowania w woreczki foliowe nie robi wielkiej polityki i nie pobiera
> opłat. Na razie na placy boju zostały Tesco i Elea. W innych marketach
> nie kupuję. Zacznę jak wrócą darmowe woreczki.[/color]

no to masz jeszcze Auchan z autopakowaniem i Piotr i Paweł z torebkami
paierowymi lub foliowymi do wyboru

ja też głosuję portfelem i chodzę tam gdzie wygodniej

wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę[color=blue]
> i obiecałem, że tam kupować nie będę.
>[/color]

jak w dowcipie:
dlaczego te bułki takie mokre?
- bo przecież mogły się spocić pod pachami. ;-)

pozdrawiam
mario

Witam,

To może jeszcze ja swoje zdanie w tym temacie.
Uważam, że te reklamówki to może i niezły pomysł. Zostałem
zmuszony do wybierania się do osiedlowego sklepu z jakąś
torbą i wcale nie jest mi z tym źle, wręcz przeciwnie, minimalna
satysfakcja, że jeden woreczek mniej.
Ale właśnie - minimalna, bo uważam, że zabrali się do tego
od, za przeproszeniem, dupy strony. Taki woreczek sprasowany
to pewnie sporo poniżej 1 cm3. Natomiast jaki jest ogrom
innych opakowań, o znacznie większej objętości! Bardzo chciałbym
kupić dowolny alkohol i oddać butelkę. To samo z produktami
koncernów Coca Cola i Pepsi. Wszystkie soczki i mleka w kartonikach.
A już szczytem wszystkiego jest taki McDonalds - kiedyś córa
mnie wyciągnęła, coś tam zamówiliśmy, zjedliśmy i... została po nas
góra śmieci, pełno torebek, kubków, kartonów, wszystko jednorazowe,
naprawdę od takich kwiatków powinni zacząć, a nie od woreczków.

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Dnia Wed, 20 May 2009 14:23:43 +0200, Grzegorz Kapusta napisał(a):
[color=blue]
> Witam,
>
> To może jeszcze ja swoje zdanie w tym temacie.
> Uważam, że te reklamówki to może i niezły pomysł. Zostałem
> zmuszony do wybierania się do osiedlowego sklepu z jakąś
> torbą i wcale nie jest mi z tym źle, wręcz przeciwnie, minimalna
> satysfakcja, że jeden woreczek mniej.
> Ale właśnie - minimalna, bo uważam, że zabrali się do tego
> od, za przeproszeniem, dupy strony. Taki woreczek sprasowany
> to pewnie sporo poniżej 1 cm3. Natomiast jaki jest ogrom
> innych opakowań, o znacznie większej objętości! Bardzo chciałbym
> kupić dowolny alkohol i oddać butelkę. To samo z produktami
> koncernów Coca Cola i Pepsi. Wszystkie soczki i mleka w kartonikach.
> A już szczytem wszystkiego jest taki McDonalds - kiedyś córa
> mnie wyciągnęła, coś tam zamówiliśmy, zjedliśmy i... została po nas
> góra śmieci, pełno torebek, kubków, kartonów, wszystko jednorazowe,
> naprawdę od takich kwiatków powinni zacząć, a nie od woreczków.
>
> Pozdrawiam,
> Grzegorz Kapusta[/color]

Nie żebym bronił McD, ale te opakowania to karton, papier, tektura, a nie
polietylen, który będzie się degradował kilkaset lat. Zrób eksperyment -
połóż obok siebie, na dworze, kawałek papieru i kawałek woreczka (albo
zrywki). Zabezpiecz, żeby nie odleciały (ale zapewnij dostęp czynników
atmosferycznych). Poczekaj do października i zobacz, co zostało z papieru i
z woreczka.

--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)

Pawel Gladki wrote:[color=blue]
> Witam!
>
> Piotrne wrote:
>[color=green]
>> Kilka dni temu robiłem zakupy w osiedlowym sklepie warzywnym.
>> Warzywa (konkretnie ogórki) wybiera się samemu i zanosi do ważenia.
>> Zdziwiłem się, że nie ma do czego ich włożyć - były tylko koszyki
>> "samoobsługowe" (strasznie brudne i lepkie). Trudno, powrzucałem
>> do tego ok. pół kilograma ogórków i jabłka. Poszedłem zapłacić.
>> Pani zważyła, skasowała i... wysypała mi wszystko na ladę.
>> Zapytałem, czy może mi to włożyć do woreczka. Nie mogła
>> - woreczek miałem sobie kupić za 10 groszy. Cóż, powiedziałem,
>> co o tym myślę, wziąłem ogórki do dwóch rąk i pod pachę
>> i obiecałem, że tam kupować nie będę.[/color]
>
> Sklep to nie organizacja dobroczynna -- tam, gdzie woreczki sa "za
> darmo", sprzedawca musi uwzglednic ich koszt w marzy narzucanej na
> inne artykuly, inaczej by zbankrutowal. Ergo, jest drozej.[/color]

ale woreczki kosztują tak z 1 grosz... a nie 10

Dnia Wed, 20 May 2009 21:32:03 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
[color=blue]
> (...)[color=green]
>> Sklep to nie organizacja dobroczynna -- tam, gdzie woreczki sa "za
>> darmo", sprzedawca musi uwzglednic ich koszt w marzy narzucanej na
>> inne artykuly, inaczej by zbankrutowal. Ergo, jest drozej.[/color]
>
> ale woreczki kosztują tak z 1 grosz... a nie 10[/color]

A ja bym chętnie płaciła, ale za papierowe torby. A plastikowych "foliówek"
mam organicznie dosyć, od kiedy patrzę na krajobraz wzdłuż polskich szos
zaraz po roztopach... Dlatego staram się, no staram, mieć torbę
wielorazowego uzytku w samochodzie, kiedy jade po zakupy. Ale najczęsciej
korzystam z wyłożonych dla klientów tekturowych kartonów po towarach - taki
fajny zwyczaj mają moje ulubione sklepy (zresztą m.in. dlatego są ulubione)
- Społem i Lidl. Przyjeżdżam do domu, wykładam zakupy, a pudło wędruje do
pieca (zimą) lub zostaje wykorzystane do celów porządkowych w domu, piwnicy
itp, a po zuzyciu też jest palone - w końcu mam z niego zawsze niezłą
podpałkę :-)

On 20 Maj, 20:32, "Marek Dyjor" <mdy...@poczta.onet.pl> wrote:
[color=blue]
> ale woreczki kosztują tak z 1 grosz... a nie 10[/color]

[url]http://www.environ.ie/en/Environment/Waste/PlasticBags/News/MainBody,3199,en.htm[/url]

Tu, w Irlandii, opłata za jednorazówkę jest narzucona przez rząd i
wynosi 22 centy. To nie jest cena woreczka - to opłata środowiskowa. W
artykule, który przytoczyłam, podano, że wprowadzenie tej opłaty w
2002 roku spowodowało spadek zużycia woreczków plastikowych z 328 do
21 na głowę mieszkańca. W 1999 roku 36 % klientów używało trwałych
toreb na zakupy - w 2003 już 90 %.

Nie chce mi się wierzyć, że trudno zrozumieć cel wprowadzenia takiej
opcji. Że nie chodzi tu o wnerwianie konsumentów, a o coś zupełnie
innego.

Ania

Dnia Wed, 20 May 2009 13:55:29 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
[color=blue]
> (...)
> Nie chce mi się wierzyć, że trudno zrozumieć cel wprowadzenia takiej
> opcji. Że nie chodzi tu o wnerwianie konsumentów, a o coś zupełnie
> innego.
>[/color]

Konsument, jak sama nazwa wskazuje, głównie konsumuje, więc większość ludzi
tylko do tego czuje się zobligowana :-/
Ale pocieszajace jest, że są jednak i tacy, który oprócz konsumowania -
myślą; ci mają wielorazowe torby lub używają kartonów tekturowych, marząc o
papierowych torbach dostępnych w sklepach :-)

PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta, kiedy
ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez nadruku!) na
stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej czupryna sałaty...
Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i przyjazny :-)

Ikselka napisał(a):
[color=blue]
> Dnia Wed, 20 May 2009 13:55:29 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>[color=green]
>> (...)
>> Nie chce mi się wierzyć, że trudno zrozumieć cel wprowadzenia takiej
>> opcji. Że nie chodzi tu o wnerwianie konsumentów, a o coś zupełnie
>> innego.
>>[/color]
>
> Konsument, jak sama nazwa wskazuje, głównie konsumuje, więc większość
> ludzi tylko do tego czuje się zobligowana :-/
> Ale pocieszajace jest, że są jednak i tacy, który oprócz konsumowania
> - myślą; ci mają wielorazowe torby lub używają kartonów tekturowych,
> marząc o papierowych torbach dostępnych w sklepach :-)
>
> PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
> kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
> nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
> czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
> przyjazny :-)[/color]

Mnie za to zastanawia, że torby się nie przewracają w trakcie jazdy
i jak kupujący(a) przyjedzie do domu,
to stoją tak jak je postawiono przed podróżą :-)

--
Pozdrawiam,
Heniek
[url]www.kihltd.eu[/url]

> Natomiast jaki jest ogrom[color=blue]
> innych opakowań, o znacznie większej objętości! Bardzo chciałbym
> kupić dowolny alkohol i oddać butelkę. To samo z produktami
> koncernów Coca Cola i Pepsi. Wszystkie soczki i mleka w kartonikach.[/color]

Nikt nie lubi dodatkowych podatkow ale kiedys wymylilem, ze sprawe by
zalatwilo gdyby kazdy producent opakowan obligatoryjnie placil okreslona
kwote za kazdy egzemplarz, za kazda 1 szt. wyprodukowanego niezwrotnego
opakowania - to by promowalo zakupy w opakowanach duzych albo zwrotnych.
Taka "oplata smieciowa" przekazana bylaby do instytucji zajmujacej sie
utylizacja. Zadowoleni byliby tez ci ktorzy lubia miec wszystko dobrze
opakowane - w mysl zasady - place nie tylko za woreczek ale i za jego
utylizacje jednoczenie ale za to wymagam.

Waldek.

[url]www.waldek.sewera.pl[/url]

...A dlaczego przerzucenie oplaty na producentow?
A nie tak jak dotychczas?

Bo wtedy kazde opakowanie, kazdy smiec mialby "wliczana" cene
utylizacji. A obecnie (przynajmniej na osiedlach) placimy za smieci w
sposob nie powiazany z tym jaka ilosc smieci produkujemy. Ten sposob nie
zacheca do tego by produkowac ich mniej.

A jesli oplata za utylizacje plastikowej butelki 0,5L bylby rowny
oplacie za utylizacje 2L butelki to klient nieswiadomie - portfelem by
wybieral napoj w wiekszym opakowaniu, jogurt wiekszym opakowaniu, piwo w
butelce zwrotnej, itp.
Jesli kupilby maly jogurcik + woreczek - jego wybor! Ale te smieci
"zarobilyby" na siebie.

Waldek.

[url]www.waldek.sewera.pl[/url]

Ikselka wrote:[color=blue]
> Dnia Wed, 20 May 2009 13:55:29 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>[color=green]
>> (...)
>> Nie chce mi się wierzyć, że trudno zrozumieć cel wprowadzenia takiej
>> opcji. Że nie chodzi tu o wnerwianie konsumentów, a o coś zupełnie
>> innego.
>>[/color]
>
> Konsument, jak sama nazwa wskazuje, głównie konsumuje, więc większość
> ludzi tylko do tego czuje się zobligowana :-/
> Ale pocieszajace jest, że są jednak i tacy, który oprócz konsumowania
> - myślą; ci mają wielorazowe torby lub używają kartonów tekturowych,
> marząc o papierowych torbach dostępnych w sklepach :-)
>
> PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
> kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
> nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
> czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
> przyjazny :-)[/color]

oraz scena gdy rozmoknięta torba sie rozłazi i zakupy ląduja na ulicy.

Dnia Thu, 21 May 2009 22:40:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

[color=blue][color=green]
>> PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
>> kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
>> nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
>> czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
>> przyjazny :-)[/color]
>
> oraz scena gdy rozmoknięta torba sie rozłazi i zakupy ląduja na ulicy.[/color]

A mało razy Ci się plastikowa "jednorazówka" niespodzianie rozlazła? - i
nowy niezniszczalny śmieć do kolekcji. A papier - zniknie, przepadnie.

Ikselka wrote:[color=blue]
> Dnia Thu, 21 May 2009 22:40:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>[color=green][color=darkred]
>>> PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
>>> kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
>>> nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
>>> czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
>>> przyjazny :-)[/color]
>>
>> oraz scena gdy rozmoknięta torba sie rozłazi i zakupy ląduja na
>> ulicy.[/color]
>
> A mało razy Ci się plastikowa "jednorazówka" niespodzianie rozlazła?
> - i nowy niezniszczalny śmieć do kolekcji. A papier - zniknie,
> przepadnie.[/color]
jak są cienkie do składam dwie razem.

Waldemarrr wystukał:
[color=blue]
> A jesli oplata za utylizacje plastikowej butelki 0,5L bylby rowny
> oplacie za utylizacje 2L butelki to klient nieswiadomie - portfelem by
> wybieral napoj w wiekszym opakowaniu, jogurt wiekszym opakowaniu, piwo w
> butelce zwrotnej, itp.[/color]

A po kiego diabła mi jogurt w większym opakowaniu? Żeby połowę wyrzucić?

Jo'Asia

--
__.-=-. -< Joanna Słupek >----------------------< [url]http://esensja.pl/[/url] >-
--<()> -< joasia @ hell . pl >------< [url]http://bujold.fantastyka.net/[/url] >-
.__.'| -< Ze zbiorów biblioteki pintyjskiej:
"Kongres futoryboliczny" >-

> A po kiego diabła mi jogurt w większym opakowaniu? Żeby połowę wyrzucić?

Nic nie wspominalem o zakazie sprzedawania jogurtow w malych
opakowaniach. W moim "wariancie" byloby to mniej oplacalne ale ciagle
mozliwe. Mniej oplacalne o tyle o ile jedna butelka 2L mniej zasmieca
niz cztery butelki pol litrowe. Co nie znaczy, ze te pol litrowe sa
niepotrzebne i nalezy zlikwidowac.

Waldek.

[url]www.waldek.sewera.pl[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
    rafal2325