|
Szukam swiadkow - wyprzedzanie w korku wczoraj sopocka
rafal2325 |
Witam!
Wczoraj jechalem srebrnym renault clio, stalem w korku na sopockiej w strone karwin (za serpentynami na prostej w najwyzszym pkcie). W pewnym momencie wyprzedzala korek toyota camry v6 na czarnych blachac GAW57**. Za mna jechala Lka Chesster. Szukam swiadkow zainstnialej sytuacji. Bylo to gdzies ok godz ~17:20.
Pozdrawiam, Wojtek.
Użytkownik "ulong" <wojtak@wp.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > Wczoraj jechalem srebrnym renault clio, stalem w korku na sopockiej w > strone karwin (za serpentynami na prostej w najwyzszym pkcie). W pewnym > momencie wyprzedzala korek toyota camry v6 na czarnych blachac GAW57**. > Za mna jechala Lka Chesster. > Szukam swiadkow zainstnialej sytuacji. > Bylo to gdzies ok godz ~17:20.[/color]
A co konkretnie się stało?
-- Pzdr Fun
Funaki pisze:[color=blue] > Użytkownik "ulong" <wojtak@wp.pl> napisał w wiadomości >[color=green] >> Wczoraj jechalem srebrnym renault clio, stalem w korku na sopockiej w >> strone karwin (za serpentynami na prostej w najwyzszym pkcie). W >> pewnym momencie wyprzedzala korek toyota camry v6 na czarnych blachac >> GAW57**. >> Za mna jechala Lka Chesster. >> Szukam swiadkow zainstnialej sytuacji. >> Bylo to gdzies ok godz ~17:20.[/color] > > A co konkretnie się stało? >[/color]
nic, szuka swiadkow bo sie poczul ponizony/ma 20-letniego trupa/chce pobic wlasciciela camry, czy cos w ten desen.
On Fri, 18 Jul 2008 18:35:29 +0200, K wrote: [color=blue] > Funaki pisze:[color=green] >> Użytkownik "ulong" <wojtak@wp.pl> napisał w wiadomości >>[color=darkred] >>> Wczoraj jechalem srebrnym renault clio, stalem w korku na sopockiej w >>> strone karwin (za serpentynami na prostej w najwyzszym pkcie). W >>> pewnym momencie wyprzedzala korek toyota camry v6 na czarnych blachac >>> GAW57**. >>> Za mna jechala Lka Chesster. >>> Szukam swiadkow zainstnialej sytuacji. >>> Bylo to gdzies ok godz ~17:20.[/color] >> >> A co konkretnie się stało?[/color] > > nic, szuka swiadkow bo sie poczul ponizony/ma 20-letniego trupa/chce > pobic wlasciciela camry, czy cos w ten desen.[/color]
20-letnim trupem to raczej ta Camry jest, sądząc bo rodzaju tablic rejestracyjnych.
Ty też jesteś z tych królów szos, którym to wszystko wolno?
-- I do not approve anything that tampers with natural ignorance. Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom is gone.
Jakub Jankowski pisze:[color=blue] > > 20-letnim trupem to raczej ta Camry jest, sądząc bo rodzaju tablic > rejestracyjnych.[/color]
albo 9 letnim. co nie zmienia faktu ze wolalbym to niz nowego lanosa, kie, chevroleta. ale to nie o tym jest ten watek. [color=blue] > > Ty też jesteś z tych królów szos, którym to wszystko wolno? >[/color]
zdecydowanie tak i nikogo sie nie boje ;]
K pisze:[color=blue] > Jakub Jankowski pisze:[color=green] >> >> 20-letnim trupem to raczej ta Camry jest, sądząc bo rodzaju tablic >> rejestracyjnych.[/color] > > albo 9 letnim. co nie zmienia faktu ze wolalbym to niz nowego lanosa, > kie, chevroleta. ale to nie o tym jest ten watek.[/color] Oj przyjacielu :))) Tak sie sklada, ze zaczalem przyspieszac ok 1s (a moze i nawet wiecej) po camry, a na koncu bylismy na rowni... :(
Funaki pisze:[color=blue] > A co konkretnie się stało?[/color] Mowie nie wyprzedzaniu w korku :)
ulong pisze:[color=blue] > Oj przyjacielu :))) > Tak sie sklada, ze zaczalem przyspieszac ok 1s (a moze i nawet wiecej) > po camry, a na koncu bylismy na rowni... :([/color]
ale generalnie stalo sie cos czy nie ?
K pisze:[color=blue] > ale generalnie stalo sie cos czy nie ?[/color] Nic sie tragicznego nie stalo, jednak chcialbym aby pan w camry mogl troszke zaszastac pieniazkami :)
> Tak sie sklada, ze zaczalem przyspieszac ok 1s (a moze i nawet wiecej) po[color=blue] > camry, a na koncu bylismy na rowni... :([/color]
Czyli razem wbrew przepisom omijaliscie stojace poprawnie w korku auta, tak? Pan z camry ochlapal Twoje Clio i na myjnie potrzebujesz? Nie kumam...
-- Pozdrawiam [url]www.maziarz.pl[/url] / [url]www.slubna.info[/url]
[color=blue] > Wczoraj jechalem srebrnym renault clio, stalem w korku na sopockiej w > strone karwin (za serpentynami na prostej w najwyzszym pkcie). W pewnym > momencie wyprzedzala korek toyota camry v6 na czarnych blachac GAW57**. > Za mna jechala Lka Chesster. > Szukam swiadkow zainstnialej sytuacji. > Bylo to gdzies ok godz ~17:20.[/color]
a jakby Cie(korek) wyrzedzilo audi A6,A8,S8 lub MB np. CLS lub BMW 7,5 to tez bys szukal swiadkow? o ile dobrze pamietam za skret czy jazde "nie z tego pasa" grozi tylko 100zl wiec czasem gra jest warta swieczki :)
ps. nigdy tak nie robie...no chyba ze jade moto, to mam w d***e wszystkie korki... [color=blue] > > Pozdrawiam, Wojtek.[/color]
Marcin
BM pisze:[color=blue] > Czyli razem wbrew przepisom omijaliscie stojace poprawnie w korku auta, tak? > Pan z camry ochlapal Twoje Clio i na myjnie potrzebujesz? Nie kumam...[/color] Ja nie wyprzedzalem, nie koniecznie na myjnie, panstwu sie przyda ;)
> Ja nie wyprzedzalem [color=blue] > Tak sie sklada, ze zaczalem przyspieszac ok 1s (a moze i nawet wiecej) po > camry, a na koncu bylismy na rowni... :([/color]
Mam jakos malo bujna wyobraznie i nie rozumiem ;) chyba, ze za korkiem sie scigaliscie...
-- Pozdrawiam [url]www.maziarz.pl[/url] / [url]www.slubna.info[/url]
On Fri, 18 Jul 2008 19:33:34 +0200, K wrote: [color=blue][color=green] >> Ty też jesteś z tych królów szos, którym to wszystko wolno?[/color] > > zdecydowanie tak i nikogo sie nie boje ;][/color]
To zrób mi przyjemność i owiń się przy najbliższej okazji o jakieś drzewo :>
-- I do not approve anything that tampers with natural ignorance. Ignorance is like a delicate exotic fruit; touch it and the bloom is gone.
Użytkownik "BM" <nie@podaje.pl> napisał w wiadomości news:g5r07f$urd$1@news.onet.pl...[color=blue][color=green] > > Ja nie wyprzedzalem[/color] >[color=green] > > Tak sie sklada, ze zaczalem przyspieszac ok 1s (a moze i nawet wiecej) po > > camry, a na koncu bylismy na rowni... :([/color] > > Mam jakos malo bujna wyobraznie i nie rozumiem ;) chyba, ze za korkiem sie > scigaliscie...[/color]
Autor postu Ulong, troche zle opisal sytacje, bo na pl.misc.samochody opisal to lepiej:
<CYTAT> "Ostatnio sezon w pelni, wiec korkow rowniez nam nie brakuje :) Jak podchodzicie do dojezdzania w korku? Czy denerwuje was, ze ktos jedzie sobie spokojnie na biegu, nie dodajac gazu, aby nie musiec hamowac co chwile? Inaczej, probuje uplynniac ruch, zostawiajac troche miejsca z przodu, a potem jedzie na biegu bez dotykania pedalu gazu. Dzieki temu unika uzywania hamulca. Jak dla mnie jest to oszczednosc, paliwa, nogi, hamulcow oraz nerwow :)
Dzisiaj jechalem j.w. i pewien pan o rejestracji GDA 57**, w swojej toyocie camry v6, mieszkajacy na jednej z dzielnic w Gdyni postanowil wyprzedzic w korku 2 samochody. Problem polegal na tym, ze (jeszcze nie bylem wyprzedzany, wyprzedzany byl samochod za mna) dodalem gazu, tak aby pan w camry nie zdarzyl wjechac przede mnie. Skonczylo sie na tym, ze przyhamowalem na samym koncu, bo pan w swoim wielkim samochodzie nie zamierzal odpuscic i chcial mnie zepchnac z pasu ruchu :)
</CYTAT>
ulong pisze:[color=blue] > BM pisze:[color=green] >> Czyli razem wbrew przepisom omijaliscie stojace poprawnie w korku >> auta, tak? Pan z camry ochlapal Twoje Clio i na myjnie potrzebujesz? >> Nie kumam...[/color] > Ja nie wyprzedzalem, nie koniecznie na myjnie, panstwu sie przyda ;)[/color]
Jeśli było wystarczająco dużo miejsca to niby czemu nie miał wyprzedzać? Policja jest od łapania przestępców a nie od podbudowywania ego ciot które nie umieją jeździć w korku.
pozdro m.
Dnia Sat, 19 Jul 2008 00:29:43 +0200, Bastion napisał(a): [color=blue] > <CYTAT> > Dzisiaj jechalem j.w. i pewien pan o rejestracji GDA 57**, w swojej > toyocie camry v6, mieszkajacy na jednej z dzielnic w Gdyni postanowil > wyprzedzic w korku 2 samochody. Problem polegal na tym, ze (jeszcze nie > bylem wyprzedzany, wyprzedzany byl samochod za mna) dodalem gazu, tak > aby pan w camry nie zdarzyl wjechac przede mnie. Skonczylo sie na tym, > ze przyhamowalem na samym koncu, bo pan w swoim wielkim samochodzie nie > zamierzal odpuscic i chcial mnie zepchnac z pasu ruchu :) > </CYTAT>[/color]
Co za gnojek! To najgorszego rodzaju chamstwo - przyspieszyć, gdy jest się wyprzedzanym. Trzeba być wybitnym tłukiem by zrobić to z głupoty, a rzadkim przypadkiem gnoja by wykonać taki numer celowo. Mam nadzieję, że tłumnie stawią się świadkowie i Policja wyjaśni Ci kilka zasad ruchu drogowego.
-- Pozdrawiam,
Przemek
Bastion wrote:[color=blue] > Autor postu Ulong, > troche zle opisal sytacje, bo na pl.misc.samochody opisal to lepiej: > > <CYTAT> > wyprzedzic w korku 2 samochody. Problem polegal na tym, ze (jeszcze nie > bylem wyprzedzany, wyprzedzany byl samochod za mna) dodalem gazu, tak > aby pan w camry nie zdarzyl wjechac przede mnie. Skonczylo sie na tym, > </CYTAT>[/color]
O rany, też czasem próbuję jechać jak opisałeś, ale po pierwsze nie robię dużego odstępu, żeby nie rozciągać sznura samochodów na kilometr, a po drugie jak już ktoś wjedzie, to niech wjeżdża.
Sebastian Ce.
> Autor postu Ulong,[color=blue] > troche zle opisal sytacje, bo na pl.misc.samochody opisal to lepiej: > > <CYTAT> > "Ostatnio sezon w pelni, wiec korkow rowniez nam nie brakuje :) > Jak podchodzicie do dojezdzania w korku? > Czy denerwuje was, ze ktos jedzie sobie spokojnie na biegu, nie dodajac > gazu, aby nie musiec hamowac co chwile? > Inaczej, probuje uplynniac ruch, zostawiajac troche miejsca z przodu, a > potem jedzie na biegu bez dotykania pedalu gazu. Dzieki temu unika[/color]
e, to ja zle zrozumialem... w takiej sytuacji, po wyjasnieniu...
CIOTOM w korku zdecydowane nie!
Bastion pisze:[color=blue] > > Autor postu Ulong, > troche zle opisal sytacje, bo na pl.misc.samochody opisal to lepiej: > > <CYTAT> > "Ostatnio sezon w pelni, wiec korkow rowniez nam nie brakuje :) > Jak podchodzicie do dojezdzania w korku? > Czy denerwuje was, ze ktos jedzie sobie spokojnie na biegu, nie dodajac > gazu, aby nie musiec hamowac co chwile? > Inaczej, probuje uplynniac ruch, zostawiajac troche miejsca z przodu, a > potem jedzie na biegu bez dotykania pedalu gazu. Dzieki temu unika > uzywania hamulca. > Jak dla mnie jest to oszczednosc, paliwa, nogi, hamulcow oraz nerwow :) > > Dzisiaj jechalem j.w. i pewien pan o rejestracji GDA 57**, w swojej[/color]
a to ciekawe, jak to auto szybko zmienia tablice rejestracyjne, najpierw bylo to GAW XXXX, teraz GDA. mozliwe ze tej sytuacji w ogole nie bylo.
Jakub Jankowski pisze:[color=blue] > On Fri, 18 Jul 2008 19:33:34 +0200, K wrote: >[color=green][color=darkred] >>> Ty też jesteś z tych królów szos, którym to wszystko wolno?[/color] >> zdecydowanie tak i nikogo sie nie boje ;][/color] > > To zrób mi przyjemność i owiń się przy najbliższej okazji > o jakieś drzewo :> >[/color]
zauwaz ze tej sytuacji opisywanej przez Ulong-a prawdopodobnie w ogole nie bylo (dwie grypy dyskusyjne, dwie rozne tablice rejestracyjne, a moze nawet kolory samochodow ;)
K pisze:[color=blue] > a to ciekawe, jak to auto szybko zmienia tablice rejestracyjne, najpierw > bylo to GAW XXXX, teraz GDA. mozliwe ze tej sytuacji w ogole nie bylo.[/color] Wystarczy troche pomyslec i sprawa rozwiazana :) Czarne blachy GDA? Kto by takie widzial? Odpowiedz prosta - literowka, rej. byla GAW.
A mistrzow kierownicy ktorzy wyprzedzaja w korku zapraszam na dyskusje na pl.misc.samochody, gdzie ludzie WYRAZNIE nie popieraja wyprzedzania w korku. [color=blue] > CIOTOM w korku zdecydowanie nie[/color] :))) mniami [color=blue] > O rany, też czasem próbuję jechać jak opisałeś, ale po pierwsze nie > robię dużego odstępu, żeby nie rozciągać sznura samochodów na > kilometr, a po drugie jak już ktoś wjedzie, to niech wjeżdża.[/color] Spoko, odstep nie byl duzy, a z reguly jak ktos wjezdza to jest debilem. Nie twierdze, ze nie moglem sobie odpuscic, ale akurat nie chcialem :) [color=blue] > Co za gnojek! To najgorszego rodzaju chamstwo - przyspieszyć, gdy[/color] jest > się wyprzedzanym. Trzeba być wybitnym tłukiem by zrobić to z głupoty, > a rzadkim przypadkiem gnoja by wykonać taki numer celowo. Mam[color=blue] > nadzieję, że tłumnie stawią się świadkowie i Policja wyjaśni Ci kilka > zasad ruchu drogowego.[/color] Podczas normalnej trasy owszem - bardzo niebezpieczna sytuacja, moze doprowadzic do wypadku. Podczas korku az cieszylbym sie gdyby camry walnela w kogos, moze oduczylby sie wyprzedzac samochody w korku po pasie jadacym w druga strone.
> Podczas normalnej trasy owszem - bardzo niebezpieczna sytuacja, moze[color=blue] > doprowadzic do wypadku. Podczas korku az cieszylbym sie gdyby camry > walnela w kogos, moze oduczylby sie wyprzedzac samochody w korku po pasie > jadacym w druga strone.[/color]
Jazda taka jaka "uprawiales" w korku - czyli unikanie hamowania i przyspieszania przy zwiekszaniu odstepu przed soba - jest jedna z glownych przyczyn powstawania zatorow w miescie. Drastycznie zmniejsza sie nasycenie natezenia ruchem przez co korek zaczyna rozlewac sie na kolejne skrzyzowania. Reasumujac - 100% egoizm z Twojej strony jaki facet w Camry dobrze wykorzystal.
PaPi
PaPi pisze:[color=blue] > Jazda taka jaka "uprawiales" w korku - czyli unikanie hamowania i > przyspieszania przy zwiekszaniu odstepu przed soba - jest jedna z > glownych przyczyn powstawania zatorow w miescie. > Drastycznie zmniejsza sie nasycenie natezenia ruchem przez co korek > zaczyna rozlewac sie na kolejne skrzyzowania. > Reasumujac - 100% egoizm z Twojej strony jaki facet w Camry dobrze > wykorzystal.[/color] Swiatla byly JEDNE, jedyne, nie bylo zadnych innych skrzyzowan. Dojezdzajac do swiatel, zwiekszam predkosc, aby przez swiatla przejechala jak najwieksza il. samochodow. Reasumujac, nie znasz sytuacji, piszesz bzdury i nieprawde.
>> Jazda taka jaka "uprawiales" w korku - czyli unikanie hamowania i[color=blue][color=green] >> przyspieszania przy zwiekszaniu odstepu przed soba - jest jedna z >> glownych przyczyn powstawania zatorow w miescie. >> Drastycznie zmniejsza sie nasycenie natezenia ruchem przez co korek >> zaczyna rozlewac sie na kolejne skrzyzowania. >> Reasumujac - 100% egoizm z Twojej strony jaki facet w Camry dobrze >> wykorzystal.[/color] > Swiatla byly JEDNE, jedyne, nie bylo zadnych innych skrzyzowan. > Dojezdzajac do swiatel, zwiekszam predkosc, aby przez swiatla przejechala > jak najwieksza il. samochodow. > Reasumujac, nie znasz sytuacji, piszesz bzdury i nieprawde.[/color]
Korek nie ma charakteru punktowego - czyli nie wystepuje tylko w okolicy swiatel - ile liniowy. Zwiekszajac odstep od poprzedzajacego samochodu zmniejszasz ilosc samochodow jakie sie pomieszcza miedzy skrzyzowaniami. Tym samym korek zaczyna miec wplyw na ruch nie na jednym skrzyzowaniu a na coraz wiekszej ilosci. Tym samym jazda na tzw. podjezdzacza przyczynia sie do powstawania korkow i dlugosc w nich stania. Zauwazyles, ze dojezdzajac do swiatel w korku im blizej nich jestes tym "szybciej" korek topnieje i de facto poruszasz sie szybciej ? To dlatego, ze przed swiatlami nie ma kierowcow Twojego pokroju co zreszta sam powyzej przyznales.
PaPi
PaPi pisze:[color=blue] > Korek nie ma charakteru punktowego - czyli nie wystepuje tylko w okolicy > swiatel - ile liniowy. > Zwiekszajac odstep od poprzedzajacego samochodu zmniejszasz ilosc > samochodow jakie sie pomieszcza miedzy skrzyzowaniami. > Tym samym korek zaczyna miec wplyw na ruch nie na jednym skrzyzowaniu a > na coraz wiekszej ilosci.[/color] Rany julek, nie rozumiesz, ze nie bylo tam wiecej skrzyzowan? Jak mam ci napisac, abys wreszcie to pojal? [color=blue] > Tym samym jazda na tzw. podjezdzacza przyczynia sie do powstawania > korkow i dlugosc w nich stania. Zauwazyles, ze dojezdzajac do swiatel w > korku im blizej nich jestes tym "szybciej" korek topnieje i de facto > poruszasz sie szybciej ?[/color] Mam opracowana dlugosc swiatel, jesli jest mozliwosc, ze na kolejnych jest opcja zebym przejechal, to podjezdzam "pod dupe" i jade aby jak najwiecej samochodow przejechalo. Zreszta napisalem to wyzej, wystarczy, ze wysilisz sie i przeczytasz. [color=blue] > To dlatego, ze przed swiatlami nie ma kierowcow Twojego pokroju co > zreszta sam powyzej przyznales.[/color] Przed swiatlami wszystko widac, czy mozesz do jasnej anielki pojac, ze przed zmiana swiatel na ktorych jest opcja zebym pzrejechal, jade tak aby przejechala jak najwieksza ilosc samochodow? Czy dalej bedziesz sobie wybieral te teksty ktore chcesz i dopasowywal tak jak chcesz?
PaPi pisze: [color=blue] > Tym samym korek zaczyna miec wplyw na ruch nie na jednym skrzyzowaniu > a na coraz wiekszej ilosci.[/color]
Zakładając, że jest to korek między skrzyżowaniami położonymi na tyle blisko, że korek swym zasięgiem obejmuje właśnie oba (lub więcej) skrzyżowań masz rację. Przy częstych skrzyżowaniach, centrum miasta i te sprawy, trzeba jeździć po prostu dynamicznie i nie bawić się w oszczędność 0.02 litra na 100 km. Lecz według opisu zrozumiałem, że nie było takiej sytuacji.
Dalsza część komentarza odnosi się do sytuacji z opisu ulonga [color=blue] > Zwiekszajac odstep od poprzedzajacego samochodu zmniejszasz ilosc > samochodow jakie sie pomieszcza miedzy skrzyzowaniami.[/color]
Dość ryzykowne stwierdzenie. Jeśli jeden z kierowców jedzie mniej więcej stałą prędkością (zamiast przyspieszać, stawać, przyspieszać, stawać etc) jednocześnie trzymając się w miarę blisko poprzednika (przypadek idealny: jak już dojeżdża do poprzednika to on akurat rusza) a reszta ogona siedzi mu na zderzaku i również płynnie się porusza to nic się nie zmienia. A biorąc pod uwagę refleks niektórych kierowców może nawet wyjść na plus ;) [color=blue] > Tym samym jazda na tzw. podjezdzacza przyczynia sie do powstawania > korkow i dlugosc w nich stania. Zauwazyles, ze dojezdzajac do swiatel w > korku im blizej nich jestes tym "szybciej" korek topnieje i de facto > poruszasz sie szybciej ?[/color]
Może czegoś nie zrozumiałem, ale jak na moje to uśredniając to nic się nie zmienia. Zakładając stałą, średnią w pewnym okresie czasu sytuację na drodze, tj korek do skrzyżowania, stała ilość samochodów do niego dojeżdżających (zasilających korek), stały cykl świateł ("rozładowujących" korek) i średni czas refleksu kierowców to jeśli przez 3 minuty przez skrzyżowanie przejeżdża średnio 30 samochodów to 500 m czy 700 m wcześniej przez ten kawałek drogi też musi przejechać średnio 30 samochodów.
Ważne jest przecież by w _końcowym_ etapie korku, tuż przed skrzyżowaniem, podjeżdżać dynamicznie tak by jak najwięcej samochodów przejechało w jednym cyklu świateł. [color=blue] > To dlatego, ze przed swiatlami nie ma kierowcow Twojego pokroju co > zreszta sam powyzej przyznales.[/color]
nagle się dematerializuja?
A tak poważnie moim zdaniem wyprzedzanie tak jadących kierowców na pewno do grzecznych zachowań nie należy i nic nie daje - ta camry znalazła się aż 3 m przed samochodem ulonga - mnie by się nawet nie chciało dla takich 3 m cokolwiek kombinować :) Ale mimo że niegrzeczne to zgodne z prawem, czego raczej nie można powiedzieć o zachowaniu ulonga (chyba jest odpowiedni paragraf który informuje, że samochód wyprzedzany powinien ten manewr ułatwić, że zakazane jest przyspieszanie). W życiu też bym nie wpadł na pomysł by mieć tyle w sobie zaciętości by szukać świadków tego jak zostałem wyprzedzony tylko po to by zgłosić to na policję. :)
-- Pozdrawiam! rafał
rafal pisze:[color=blue] > A tak poważnie moim zdaniem wyprzedzanie tak jadących kierowców na pewno > do grzecznych zachowań nie należy i nic nie daje - ta camry znalazła się > aż 3 m przed samochodem ulonga - mnie by się nawet nie chciało dla > takich 3 m cokolwiek kombinować :) Ale mimo że niegrzeczne to zgodne z > prawem, czego raczej nie można powiedzieć o zachowaniu ulonga (chyba > jest odpowiedni paragraf który informuje, że samochód wyprzedzany > powinien ten manewr ułatwić, że zakazane jest przyspieszanie). W życiu > też bym nie wpadł na pomysł by mieć tyle w sobie zaciętości by szukać > świadków tego jak zostałem wyprzedzony tylko po to by zgłosić to na > policję. :)[/color] Dokladnie, nie pochwalam mojego manewru, jednak ja zaczalem przyspieszac, kiedy on wyprzedzal auto za mna, wiec mozna przyjac ze nie bylem wyprzedzany ;) Ten pomysl podsunela mi inna osoba, poczatkowo samemu na niego nie wpadlem ;)
PaPi pisze: [color=blue] > Jazda taka jaka "uprawiales" w korku - czyli unikanie hamowania i > przyspieszania przy zwiekszaniu odstepu przed soba - jest jedna z > glownych przyczyn powstawania zatorow w miescie. > Drastycznie zmniejsza sie nasycenie natezenia ruchem przez co korek > zaczyna rozlewac sie na kolejne skrzyzowania. > Reasumujac - 100% egoizm z Twojej strony jaki facet w Camry dobrze > wykorzystal. > > PaPi[/color]
tyle, że w miejscu, które opisał (Sopocka) nie ma żadnych skrzyżowań... a wpieprz... się przed innych to szczyt chamstwa, no ale taki mamy (margines) buraków (w Camry)...
Użytkownik "PaPi" <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> napisał w wiadomości news:4881f097$1@news.home.net.pl... [color=blue] > Korek nie ma charakteru punktowego - czyli nie wystepuje tylko w okolicy > swiatel - ile liniowy. > Zwiekszajac odstep od poprzedzajacego samochodu zmniejszasz ilosc samochodow > jakie sie pomieszcza miedzy skrzyzowaniami. > Tym samym korek zaczyna miec wplyw na ruch nie na jednym skrzyzowaniu a na > coraz wiekszej ilosci. > Tym samym jazda na tzw. podjezdzacza przyczynia sie do powstawania korkow i > dlugosc w nich stania. Zauwazyles, ze dojezdzajac do swiatel w korku im > blizej nich jestes tym "szybciej" korek topnieje i de facto poruszasz sie > szybciej ? > To dlatego, ze przed swiatlami nie ma kierowcow Twojego pokroju co zreszta > sam powyzej przyznales.[/color]
Dyskutowalismy o tym na p.r.t w styczniu [url]http://www.tinyurl.pl?0Xa42Upi[/url]
Widze, ze nadal obstajesz przy swoich przekonaniach:)
Czytalem ostatnio w necie o ciekawym eksperymencie, przeprowadzonym na jakims amerykanskim czy kanadyjskim uniwersytecie. Eksperyment polegal na tym, ze 15 samochodow jezdzilo wolno w kolo o srednicy 50m (jezeli dobrze pamietam). Ruch toczyl sie plynnie dopoki jeden z samochodow nie zahamowal i nie zmusil paru innych do zatrzymania. Pomimo tego, ze pierwszy kierowca szybko ruszyl, w miejscu gdzie sie zatrzymal powstal korek, poniewaz stojacy kierowcy wolniej startowali z miejsca w ktorym sie zatrzymali niz przybywalo kierowcow dojezdzajacych do korka. Korek trwal kilka godzin, dopuki nie zmieniono warunkow eksperymentu i nie ograniczono predkosci jazdy.
Nie wiem czy jasno opisalem sytuacje ale wnioski sa proste. Plynna jazda rozladowuje korki.
> Witam![color=blue] > > Wczoraj jechalem srebrnym renault clio, stalem w korku na sopockiej w > strone karwin (za serpentynami na prostej w najwyzszym pkcie). W pewnym > momencie wyprzedzala korek toyota camry v6 na czarnych blachac GAW57**. > Za mna jechala Lka Chesster. > Szukam swiadkow zainstnialej sytuacji. > Bylo to gdzies ok godz ~17:20. > > Pozdrawiam, Wojtek.[/color] Witam Po patrz na siebie chłopie nierób SIARY DEBILA
--
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|