|
Skoro tak tu można, to ja też=3A Karen - znacie? ;)
rafal2325 |
Skoro tu się należy skarżyć, to ja też, a co mi tam.
Troszkę ponad rok temu kupiłem żonie komputer w karen, takie raczej budżetowe Lenovo, ale w sumie do podstawowych rzeczy - jak najbardziej. Od początku komputer miewał humory - a to scandisk nie działał, a to antywirus się sypał - ale że żonie nie przeszkadzało za bardzo, to jakoś tak sobie szło. W końcu system się wysypał, twierdząc, ze mu ajkichś plików brakuje i każąc się naprawić z pływy. Ponieważ Lenovo nie dołączyło do tego komputera nośnika z systemem - pozostało odtworzenie go z ukrytej partycji. No fajnie, jakiś backup był, więc dużych strat nie było. Za miesiąc - to samo. Przy komputerze używanym na biurku, do www, poczty i skype to troszkę dziwne, zgrubna diagnostyka różnego rodzaju narzędziami nie pozwoliła na ujawnienie błędów fizycznych na dysku czy innych grubych rzeczy, co mogło np. sugerować kłopoty z pamięcią, czy - ogólnie rzecz biorąc - płytą główną, a brak nośnika z systemem tym bardziej pogarszał sytuację - więc komputer poszedł do Karen celem odstapienia od umowy z uwagi na wadliwość towaru (z komputera nie dało się korzystać, na litość).
Okazało się, ze defekt wynika z nieprawidłowości systemu operacyjnego", a ja mam zapłacić 200 PLN za "ekspertyzę. Radca prawny słusznie podniósł kwestię tego, ze Karen przyznało samo, ze defekt istnieje i ponowił prośbę o stosowne działanie.
Tym razem Karen powiedziało, że komputer zespułem ja, nieprawidłowo go używając, łaskawie nie napisało nic o 200 PLN za "ekspertyzę", ale kazało truchło odebrać.
Jeśli zatem ktoś chce zatem kupić tanio "pełnosprawny" komputer, to zapraszam na priv. Rozsądnym ludziom proponuję omijanie szerokim łukiem naciągaczy z Karen, a obecnie Komputronika.
:)
m.
-- Pozdrawiam, Marek Bieniek (mbieniek at epic pl) Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym, a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|