|
Ścieżka rowerowa na ul.Starowiślnej
rafal2325 |
Witajcie,
czy wiecie, że na ul.Starowiślnej będzie ścieżka rowerowa? Dziś podali takiego newsa w Kronice Krakowskiej. Czy wiecie po któej stronie ulicy Starowiślnej, znacie jakieś szczegóły?
Ponoć ma być czynna (ścieżka i ulica Starowiślna po remoncie) wcześniej niż planowano, czyli przed końcem listopada 2008.
pozdr, Wojtek
wojtek pisze:[color=blue] > Witajcie, > > czy wiecie, że na ul.Starowiślnej będzie ścieżka rowerowa? Dziś podali > takiego newsa w Kronice Krakowskiej. Czy wiecie po któej stronie ulicy > Starowiślnej, znacie jakieś szczegóły? > > Ponoć ma być czynna (ścieżka i ulica Starowiślna po remoncie) wcześniej niż > planowano, czyli przed końcem listopada 2008. >[/color]
Wiemy :)
Zaczyna się jako pas do jazdy na wprost na skrzyzowaniu Dietla/Starowiślna (tam, gdzie dla innych niz rower pojazdow jest nakaz skretu w strone Hali Targowej) i przez skrzyzowanie biegnie na wprost, a potem jednokierunkowo wzdluz chodnika po stronie dawnego kina Uciecha pod Poczte Glowna. Ulatwi troche mniej wprawnym dostanie sie w kierunku Rynku Glownego :)
pozdro
pl
>> Witajcie,[color=blue][color=green] >> czy wiecie, że na ul.Starowiślnej będzie ścieżka rowerowa? Dziś podali >> takiego newsa w Kronice Krakowskiej. Czy wiecie po któej stronie ulicy >> Starowiślnej, znacie jakieś szczegóły? >> Ponoć ma być czynna (ścieżka i ulica Starowiślna po remoncie) >> wcześniej niż planowano, czyli przed końcem listopada 2008.[/color] > Wiemy :) > Zaczyna się jako pas do jazdy na wprost na skrzyzowaniu Dietla/Starowiślna > (tam, gdzie dla innych niz rower pojazdow jest nakaz skretu w strone Hali > Targowej) i przez skrzyzowanie biegnie na wprost, a potem jednokierunkowo > wzdluz chodnika po stronie dawnego kina Uciecha pod Poczte Glowna. > Ulatwi troche mniej wprawnym dostanie sie w kierunku Rynku Glownego :) > pozdro > pl[/color]
Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych .....chyba ktos chce zrobic dobrze prywatnemu parkingowi przy palacu pugetow - zawsze to dodatkowe kilkaset zl dziennego przychodu
mereko
> Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych .....chyba ktos[color=blue] > chce zrobic dobrze prywatnemu parkingowi przy palacu pugetow - zawsze to > dodatkowe kilkaset zl dziennego przychodu[/color]
Ten sam problem jest u mnie na osiedlu (ul. Radzikowskiego). Miejsc parkingowych było tutaj i tak niewystarczająca ilość (to znaczy, że po 21 trzeba było parkować 1 km od domu). Przerobili ulicę i zlikwidowali jeszcze połowę z tego, co było... bo ścieżka musi być! Jeszcze bym się nie czepiał, gdyby nie to, że większość pedalarzy zamiast korzystać ze ścieżki jeździ jezdnią. Teraz aż się chce rozjeżdżać takich samochodem jak... robaki. Nie dość, że pieniądze wyrzucone w błoto, to jeszcze nie korzystają.
Ostatnio doiedziałem się, że ulica została wyremontowana z pieniędzy z UE. A dotacji by nie było, gdyby nie ta felerna ścieżka. Wszyscy się wkurzają, ale dotacja rzecz święta.
Kuźwa!
Mereko pisze:[color=blue] > Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych[/color]
W czym i komu to przeszkadza? Bo mnie osobiście cieszy niezmiernie.
Dnia 04.11.2008 21:21 użytkownik LukaszS napisał :[color=blue][color=green] >> Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych .....chyba >> ktos chce zrobic dobrze prywatnemu parkingowi przy palacu pugetow - >> zawsze to dodatkowe kilkaset zl dziennego przychodu[/color] > > Ten sam problem jest u mnie na osiedlu (ul. Radzikowskiego). Miejsc > parkingowych było tutaj i tak niewystarczająca ilość (to znaczy, że po > 21 trzeba było parkować 1 km od domu). Przerobili ulicę i zlikwidowali > jeszcze połowę z tego, co było... bo ścieżka musi być! Jeszcze bym się > nie czepiał, gdyby nie to, że większość pedalarzy zamiast korzystać ze > ścieżki jeździ jezdnią. Teraz aż się chce rozjeżdżać takich samochodem > jak... robaki. Nie dość, że pieniądze wyrzucone w błoto, to jeszcze nie > korzystają. > > Ostatnio doiedziałem się, że ulica została wyremontowana z pieniędzy z > UE. A dotacji by nie było, gdyby nie ta felerna ścieżka. Wszyscy się > wkurzają, ale dotacja rzecz święta. > > Kuźwa![/color]
I do kogo konkretnie masz pretensje?
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
vear pisze:[color=blue] > Mereko pisze:[color=green] >> Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych[/color] > > W czym i komu to przeszkadza?[/color]
Ta, pogadamy jak będziesz już miał auto i staniesz przed podobnym problemem u siebie na "osiedlu".
Wtedy automagicznie zacznie przeszkadzać.
-- Maciej Hamiga aka Comarade
Linux Registered User #421652 "Owca daje radę, widać ją na łące..."
Dnia 04.11.2008 23:35 użytkownik Maciej Hamiga napisał :[color=blue] > vear pisze:[color=green] >> Mereko pisze:[color=darkred] >>> Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych[/color] >> >> W czym i komu to przeszkadza?[/color] > > Ta, pogadamy jak będziesz już miał auto i staniesz przed podobnym > problemem u siebie na "osiedlu". > > Wtedy automagicznie zacznie przeszkadzać.[/color]
Starowiślna to nie jest "osiedle".
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
[color=blue] > I do kogo konkretnie masz pretensje?[/color]
Konkretnie? 1). Do tych, którzy budują ścieżki rowerowe ZA WSZELKĄ CENĘ bo teraz to jest trendy. 2). Do rowerzystów, którzy mając ścieżkę rowerową wzdłuż ulicy - jadą ulicą. 3). Do tych, co nie potrafią zaprojektować ścieżki rowerowej tak, żeby była minimalnie wygodniejsza dla rowerzysty od ulicy.
Dnia 05.11.2008 00:00 użytkownik LukaszS napisał :[color=blue] >[color=green] >> I do kogo konkretnie masz pretensje?[/color] > > Konkretnie? > 1). Do tych, którzy budują ścieżki rowerowe ZA WSZELKĄ CENĘ bo teraz to > jest trendy. > 2). Do rowerzystów, którzy mając ścieżkę rowerową wzdłuż ulicy - jadą > ulicą. > 3). Do tych, co nie potrafią zaprojektować ścieżki rowerowej tak, żeby > była minimalnie wygodniejsza dla rowerzysty od ulicy.[/color]
2. jest pochodną 1. i 3. Przy okazji kolejny raz powtórzę: wydzielona droga dla rowerów to ułatwienie będące najniżej w hierarchii. Niestety w Polsce stosuje się je nagminnie i do tego w bardzo nędznym wykonaniu. Podręcznikowym przykładem bezsensowności dróg dla rowerów jest twór na ul. Kałuży i Włóczków.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
Mereko pisze:[color=blue] > > Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych .....chyba ktos > chce zrobic dobrze prywatnemu parkingowi przy palacu pugetow - zawsze to > dodatkowe kilkaset zl dziennego przychodu > > mereko[/color] Jak coś to ścieżka powstała kosztem chodnika, bo już w 1 wersji remontu był plan zlikwidowania miejsc parkingowych po tej stronie Starowiślnej i przeniesienie ich na drugą stronę drogi, a zamian na parkingu powstało torowisko w k. Poczty Głównej.
Mikołaj "Miki" Menke pisze:[color=blue] > Dnia 04.11.2008 23:35 użytkownik Maciej Hamiga napisał :[color=green] >> vear pisze:[color=darkred] >>> Mereko pisze: >>>> Sciezka likwiduje rowniez kilkadziesiat miejsc parkingowych >>> >>> W czym i komu to przeszkadza?[/color] >> >> Ta, pogadamy jak będziesz już miał auto i staniesz przed podobnym >> problemem u siebie na "osiedlu". >> >> Wtedy automagicznie zacznie przeszkadzać.[/color] > > Starowiślna to nie jest "osiedle". >[/color]
"" - natomiast to jest cudzysłów.
-- Maciej Hamiga aka Comarade
Linux Registered User #421652 "Owca daje radę, widać ją na łące..."
Maciej Hamiga pisze:[color=blue] > Ta, pogadamy jak będziesz już miał auto i staniesz przed podobnym > problemem u siebie na "osiedlu". > > Wtedy automagicznie zacznie przeszkadzać.[/color]
Ale po co miałbym przyjeżdżać samochodem na Starowiślną?
vear pisze:[color=blue] > Maciej Hamiga pisze:[color=green] >> Ta, pogadamy jak będziesz już miał auto i staniesz przed podobnym >> problemem u siebie na "osiedlu". >> >> Wtedy automagicznie zacznie przeszkadzać.[/color] > > Ale po co miałbym przyjeżdżać samochodem na Starowiślną?[/color]
Kurwa, myśl człowieku.
Czy my tu mówimy o tobie? Tylko ty żyjesz w Krakowie i rozwozisz tym swoim rowerkiem gazety czy co tam robisz?
Są różni ludzie i różne potrzeby.
-- Maciej Hamiga aka Comarade
Linux Registered User #421652 "Owca daje radę, widać ją na łące..."
Maciej Hamiga pisze:[color=blue] > Kurwa, myśl człowieku. > > Czy my tu mówimy o tobie? Tylko ty żyjesz w Krakowie i rozwozisz tym > swoim rowerkiem gazety czy co tam robisz?[/color]
To po cholerę odwołujesz się do mnie? FYI, nie jeżdżę na rowerze w celach innych niż rekreacyjne. [color=blue] > Są różni ludzie i różne potrzeby.[/color]
No są. I jedynymi ludźmi, oprócz dostawców, którzy koniecznie muszą wjechać autem do samego centrum, są niepełnosprawni - dla nich miejsc parkingowych jest pod dostatkiem. Cała reszta może zaparkować gdzie indziej. Albo nie parkować w ogóle. Korona z głowy z tego powodu nie spada.
vear pisze:[color=blue] > Maciej Hamiga pisze:[color=green] >> Kurwa, myśl człowieku. >> >> Czy my tu mówimy o tobie? Tylko ty żyjesz w Krakowie i rozwozisz tym >> swoim rowerkiem gazety czy co tam robisz?[/color] > > To po cholerę odwołujesz się do mnie? FYI, nie jeżdżę na rowerze w > celach innych niż rekreacyjne. >[color=green] >> Są różni ludzie i różne potrzeby.[/color] > > No są. I jedynymi ludźmi, oprócz dostawców, którzy koniecznie muszą > wjechać autem do samego centrum, są niepełnosprawni - dla nich miejsc > parkingowych jest pod dostatkiem. Cała reszta może zaparkować gdzie > indziej. Albo nie parkować w ogóle. Korona z głowy z tego powodu nie spada.[/color]
Przyszło Ci do głowy, że w centrum również się mieszka? Ach, wiem, parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. Rowerkiem.
pzdr
TRad
On 5 Lis, 08:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: [color=blue] > Przyszło Ci do głowy, że w centrum również się mieszka? Ach, wiem, > parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. Rowerkiem.[/color]
Bredzisz. Akurat na Starowiślnej większośc aut parkuących w ciągu dnia na noc stamtąd znika. Ja osobiście się b. cieszę z w/w. Przez kretynów parkujących na niemal całym chodniku wzdłuż S. ciężko się nieraz przecisnąć wzdłuż tej ulicy.
neuro
neuro pisze:[color=blue] > On 5 Lis, 08:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: >[color=green] >> Przyszło Ci do głowy, że w centrum również się mieszka? Ach, wiem, >> parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. Rowerkiem.[/color] > > Bredzisz. Akurat na Starowiślnej większośc aut parkuących w ciągu > dnia na noc stamtąd znika. > Ja osobiście się b. cieszę z w/w. Przez kretynów parkujących na niemal > całym chodniku wzdłuż S. ciężko się nieraz przecisnąć wzdłuż tej > ulicy.[/color]
Trzeba jeździć. Tramwajem.
A tak w ogóle jedna drobna rzecz poprawiłaby politykę komunikacyjną w Krakowie niemożebnie: odebranie szychom i biurwom z magistratu miejsc parkingowych, zezwoleń na wjazd i parkowanie w ABC itp.
pzdr
TRad
Dnia 05.11.2008 08:53 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=blue] > vear pisze:[color=green] >> Maciej Hamiga pisze:[color=darkred] >>> Kurwa, myśl człowieku. >>> >>> Czy my tu mówimy o tobie? Tylko ty żyjesz w Krakowie i rozwozisz >>> tym swoim rowerkiem gazety czy co tam robisz?[/color] >> >> To po cholerę odwołujesz się do mnie? FYI, nie jeżdżę na rowerze w >> celach innych niż rekreacyjne. >>[color=darkred] >>> Są różni ludzie i różne potrzeby.[/color] >> >> No są. I jedynymi ludźmi, oprócz dostawców, którzy koniecznie muszą >> wjechać autem do samego centrum, są niepełnosprawni - dla nich >> miejsc parkingowych jest pod dostatkiem. Cała reszta może >> zaparkować gdzie indziej. Albo nie parkować w ogóle. Korona z głowy >> z tego powodu nie spada.[/color] > > Przyszło Ci do głowy, że w centrum również się mieszka?[/color]
No i? Ludzie mieszkają również na Rynku Głównym, czy to znaczy, że należy tam strzelić parking? Co mnie to w sumie obchodzi? Chcesz mieszkać w centrum, to licz się z pewnymi rzeczami. I tak samochodów w centrum jest za dużo. [color=blue] > Ach, wiem, parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. > Rowerkiem.[/color]
Można też pieszo, tramwajem, autobusem albo hulajnogą. Dobrze, że to wreszcie zauważyłeś. Niestety sporo kierowców chciałoby parkować koło łóżka we własnym pokoju.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
Mikołaj "Miki" Menke pisze: [color=blue][color=green] >> Ach, wiem, parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. >> Rowerkiem.[/color] > > Można też pieszo, tramwajem, autobusem albo hulajnogą. Dobrze, że to > wreszcie zauważyłeś. Niestety sporo kierowców chciałoby parkować koło > łóżka we własnym pokoju.[/color]
Nie. Pod blokiem. BTW właściwie dlaczego robić ściezki rowerowe do centrum? Dlaczego cyklofaszyści nie mieliby parkować przed drugą obwodnicą i dalej zasuwać per pedes? Jak ograniczanie ruchu, to po całości, bez dyskryminacji.
BTW najwyższy czas obłożyć cyklofaszystów podatkiem drogowym. Z dróg korzystają. Więcej: tworzy się dla nich specjalne inwestycje drogowe. Więcej: dla ich dobra utrudnia się życie innym użytkownikom dróg. Niech płacą.
pzdr
TRad
Dnia 05.11.2008 11:00 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=blue] > Mikołaj "Miki" Menke pisze: >[color=green][color=darkred] >>> Ach, wiem, parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. >>> Rowerkiem.[/color] >> >> Można też pieszo, tramwajem, autobusem albo hulajnogą. Dobrze, że to >> wreszcie zauważyłeś. Niestety sporo kierowców chciałoby parkować koło >> łóżka we własnym pokoju.[/color] > > Nie. Pod blokiem. BTW właściwie dlaczego robić ściezki rowerowe do > centrum? Dlaczego cyklofaszyści nie mieliby parkować przed drugą > obwodnicą i dalej zasuwać per pedes? Jak ograniczanie ruchu, to po > całości, bez dyskryminacji. > > BTW najwyższy czas obłożyć cyklofaszystów podatkiem drogowym. Z dróg > korzystają. Więcej: tworzy się dla nich specjalne inwestycje drogowe. > Więcej: dla ich dobra utrudnia się życie innym użytkownikom dróg. Niech > płacą.[/color]
Przyzwyczaiłem się już do rzeszy ograniczonych ludzi, którzy mają problemy z postrzeganiem rzeczywistości i nie odróżniają roweru od samochodu.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
LukaszS <lstela@poczta.onet_WYTNIJ_.pl> napisał(a): [color=blue] > Ten sam problem jest u mnie na osiedlu (ul. Radzikowskiego).[/color]
I kompletnie nie ma gdzie zaparkować pod Lewiatanem - ten parking, co go zrobili, jest mały i ciasny, miejsca projektował chyba ktoś, kto jeździł w życiu najwyżej seicento, ledwo tam wjeżdżam i zawsze się muszę namęczyć przy wyjeżdżaniu. [color=blue] > Jeszcze bym się nie czepiał, gdyby nie to, że > większość pedalarzy zamiast korzystać ze ścieżki jeździ jezdnią.[/color]
Niestety, święta prawda. Nie widziałam ani jednego rowerzysty na tej ścieżce. Natomiast na jezdni - licznych.
-- JoP
--
> I kompletnie nie ma gdzie zaparkować pod Lewiatanem - ten parking, co go[color=blue] > zrobili, jest mały i ciasny, miejsca projektował chyba ktoś, kto jeździł w > życiu najwyżej seicento[/color]
Ten "kwadracik" obok Lewiatana jest na prywatnym terenie właściciela budynku. Po zamianie kilkunastu miejsc parkingowych przed sklepem na ścieżkę rowerową, chyba dogadali się z właścicielem sklepu żeby klienci mieli gdzie się zatrzymać. Dawniej w tym miejscu nie można było stawać, a teraz jest tabliczka: "parking dla klientów sklepu max. 30 min".
-- Lukasz
Mikołaj "Miki" Menke pisze:[color=blue] > Dnia 05.11.2008 11:00 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=green] >> Mikołaj "Miki" Menke pisze: >>[color=darkred] >>>> Ach, wiem, parkowac na peryferiach i do samochodu dojeżdżać. >>>> Rowerkiem. >>> >>> Można też pieszo, tramwajem, autobusem albo hulajnogą. Dobrze, że to >>> wreszcie zauważyłeś. Niestety sporo kierowców chciałoby parkować koło >>> łóżka we własnym pokoju.[/color] >> >> Nie. Pod blokiem. BTW właściwie dlaczego robić ściezki rowerowe do >> centrum? Dlaczego cyklofaszyści nie mieliby parkować przed drugą >> obwodnicą i dalej zasuwać per pedes? Jak ograniczanie ruchu, to po >> całości, bez dyskryminacji. >> >> BTW najwyższy czas obłożyć cyklofaszystów podatkiem drogowym. Z dróg >> korzystają. Więcej: tworzy się dla nich specjalne inwestycje drogowe. >> Więcej: dla ich dobra utrudnia się życie innym użytkownikom dróg. >> Niech płacą.[/color] > > Przyzwyczaiłem się już do rzeszy ograniczonych ludzi, którzy mają > problemy z postrzeganiem rzeczywistości i nie odróżniają roweru od > samochodu.[/color]
OK, nie lubisz mnie, nic dziwnego, trudno żeby lubili mnie integryści. Ale tak merytorycznie, to nic? Dlaczego pedaliści nie mieliby płacić za infrastrukturę, która służy tylko im?
pzdr
TRad
Dnia 05.11.2008 12:26 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=blue] > OK, nie lubisz mnie, nic dziwnego, trudno żeby lubili mnie integryści.[/color]
To Ty to napisałeś. Ja tylko na podstawie Twoich wypowiedzi obiektywnie stwierdzam, że nie odróżniasz roweru od samochodu. [color=blue] > Ale tak merytorycznie, to nic? Dlaczego pedaliści nie mieliby płacić za > infrastrukturę, która służy tylko im?[/color]
Po pierwsze płacą. Po drugie nie tylko im. Po trzecie było już o tym wiele razy.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
Mikołaj "Miki" Menke pisze:[color=blue] > Dnia 05.11.2008 12:26 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=green] >> OK, nie lubisz mnie, nic dziwnego, trudno żeby lubili mnie integryści.[/color] > > To Ty to napisałeś. Ja tylko na podstawie Twoich wypowiedzi obiektywnie > stwierdzam, że nie odróżniasz roweru od samochodu.[/color]
A ja na podstawie Twoich wypoiwiedzi obiektywnie stwierdzam, że jestes funkcjonalnym analfabetą. [color=blue][color=green] >> Ale tak merytorycznie, to nic? Dlaczego pedaliści nie mieliby płacić >> za infrastrukturę, która służy tylko im?[/color] > > Po pierwsze płacą.[/color]
Nie. [color=blue] > Po drugie nie tylko im. Po trzecie było już o tym > wiele razy.[/color]
Podobnie jak o blachosmrodach, parkowaniu na peryferiach i innych takich pomysłach pedalarzy.
pzdr
TRad
Dnia Tue, 4 Nov 2008 18:51:41 +0100, wojtek napisał(a): (...)
Wszystkim, ktorzy z taka lubooscia popadaja w tym watku w swoje ulubione skrajnosci, chcialbym przypomniec, ze Krakow mial, ma i miec bedzie problemy komunikacyjne w centrum. Miejsca do parkowania na Starowislnej to pikus - prawdziwy dramat zacznie sie za kilka lat, jak zamieszkujacy okolice socjal ustapi miejsca ludziom mogacym sobie pozwolic na samochod. Alternatywa dla parkingow podziemnych i - mimo wszystko restrykcji dotyczacych ruchu i parkowania na chodnikach - bedzie wtedy totalny paraliz. Nie ma sie w tej chwili co buntowac - centrum jest za ciasne na duzy ruch. Jak ktos nie moze zyc bez auta, to lepiej juz dzis pomyslec o zamieszkaniu na przedmiesciach.
Sam na rowerze jezdze dosc rzadko, ale pewnie robilbym to czesciej, gdyby bylo ktoredy jezdzic, i pewnie nie tylko ja. O koniecznosci budowy metra i korzysciach z tego nawet nie wspomne.
TRad - czy sciezki pedalarskie nie sa przypadkiem finansowane ze srodkow UE?
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Maciek pisze: [color=blue] > TRad - czy sciezki pedalarskie nie sa przypadkiem finansowane ze srodkow > UE?[/color]
A pieniądze w UE biorą się z ...?
pzdr
TRad
Dnia 05.11.2008 14:53 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=blue] > Maciek pisze: >[color=green] >> TRad - czy sciezki pedalarskie nie sa przypadkiem finansowane ze srodkow >> UE?[/color] > > A pieniądze w UE biorą się z ...?[/color]
No właśnie, odpowiedz sobie na to pytanie, zanim następnym razem zaczniesz pisać, że rowerzyści nie płacą za infrastrukturę.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
Dnia Wed, 05 Nov 2008 14:53:16 +0100, Tomasz Radko napisał(a): [color=blue] > A pieniądze w UE biorą się z ...?[/color]
Wszystko jedno - chodzi o to, ze to jest kasa z funduszy celowych - jesli nie dostaniesz jej na sciezke, to nie zobaczysz jej wcale. I wydanie 100 mln na sciezki nie jest rownowazne wyciagnieciu 100 mln z budzetu Krakowa. Chore, ale czasy tez mamy chore.
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Maciek pisze:[color=blue] > O koniecznosci budowy metra i korzysciach z tego nawet nie wspomne.[/color]
Tja, zbudujmy sobie metro z miejscami leżącymi... Może wypadałoby zacząć od optymalizacji istniejących rozwiązań, poprzez ułatwienie przejazdu funkcjonującym już gałęziom komunikacji miejskiej i poprawienie porozstawianej, ale zaniedbanej sygnalizacji, której działanie nie służy ani pieszym, ani rowerzystom, ani samochodom osobowym, ani też zbiorkomowi? Jest MASA rzeczy, które można poprawić nie bawiąc się w kreta. Bo to ostateczność, której jeszcze przez dobrych kilkadziesiąt lat nie będzie sensu wprowadzać w życie.
Mikołaj "Miki" Menke pisze:[color=blue] > Dnia 05.11.2008 14:53 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=green] >> Maciek pisze: >>[color=darkred] >>> TRad - czy sciezki pedalarskie nie sa przypadkiem finansowane ze srodkow >>> UE?[/color] >> >> A pieniądze w UE biorą się z ...?[/color] > > No właśnie, odpowiedz sobie na to pytanie, zanim następnym razem > zaczniesz pisać, że rowerzyści nie płacą za infrastrukturę.[/color]
Nie nie nie. Od blachosmrodów pobiera się dodatkową daninę na drogi, pomimo iż tak jak wszyscy płacą VAT, PIT, CIT i inne TLA.
pzdr
TRad
Maciek pisze:[color=blue] > Dnia Wed, 05 Nov 2008 14:53:16 +0100, Tomasz Radko napisał(a): >[color=green] >> A pieniądze w UE biorą się z ...?[/color] > > Wszystko jedno - chodzi o to, ze to jest kasa z funduszy celowych - jesli > nie dostaniesz jej na sciezke, to nie zobaczysz jej wcale. I wydanie 100 > mln na sciezki nie jest rownowazne wyciagnieciu 100 mln z budzetu Krakowa. > Chore, ale czasy tez mamy chore.[/color]
Rzecz w tym, iż przynajmniej w niektórych miejscach zrobienie ścieżki rowerowej jest _niekorzystne_ dla ogółu (acz korzystne dla pedalarzy, rzecz jasna). A skoro tak, to cyklofaszyści powinni za swoje przywileje płacić.
pzdr
TRad
Maciek pisze:[color=blue] > Dnia Wed, 05 Nov 2008 15:46:55 +0100, Tomasz Radko napisał(a): >[color=green] >> Rzecz w tym, iż przynajmniej w niektórych miejscach zrobienie ścieżki >> rowerowej jest _niekorzystne_ dla ogółu (acz korzystne dla pedalarzy, >> rzecz jasna). A skoro tak, to cyklofaszyści powinni za swoje przywileje >> płacić.[/color] > > Na zasadzie kary?[/color]
Nie. Na zasadzie rekompensaty dla grup poszkodowanych. [color=blue] > Bo na przyklad oplate drogowa za jazde rowerem z > przeznaczeniem na budowe metra chetnie bym poparl. > > A jak sie odroznia cyklofaszystow od zwyklych rowerzystow?[/color]
Rowerzyści nie grzmią na prk, tylko pedałują :)
pzdr
TRad
Dnia Wed, 05 Nov 2008 15:46:55 +0100, Tomasz Radko napisał(a): [color=blue] > Rzecz w tym, iż przynajmniej w niektórych miejscach zrobienie ścieżki > rowerowej jest _niekorzystne_ dla ogółu (acz korzystne dla pedalarzy, > rzecz jasna). A skoro tak, to cyklofaszyści powinni za swoje przywileje > płacić.[/color]
Na zasadzie kary? Bo na przyklad oplate drogowa za jazde rowerem z przeznaczeniem na budowe metra chetnie bym poparl.
A jak sie odroznia cyklofaszystow od zwyklych rowerzystow?
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Dnia Wed, 05 Nov 2008 15:33:11 +0100, vear napisał(a): [color=blue] > Tja, zbudujmy sobie metro z miejscami leżącymi... Może wypadałoby zacząć > od optymalizacji istniejących rozwiązań, poprzez ułatwienie przejazdu > funkcjonującym już gałęziom komunikacji miejskiej[/color]
Ale jak?! Zawolamy Jozka i Mariana i przesuniemy domy na boki, zeby sie szerzej zrobilo?
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Maciek pisze:[color=blue] > Dnia Wed, 05 Nov 2008 15:33:11 +0100, vear napisał(a): >[color=green] >> Tja, zbudujmy sobie metro z miejscami leżącymi... Może wypadałoby zacząć >> od optymalizacji istniejących rozwiązań, poprzez ułatwienie przejazdu >> funkcjonującym już gałęziom komunikacji miejskiej[/color] > > Ale jak?![/color]
Na początek wyłączmy sygnalizację świetlną.
pzdr
TRad
Dnia Wed, 05 Nov 2008 16:07:45 +0100, Tomasz Radko napisał(a): [color=blue] > Na początek wyłączmy sygnalizację świetlną.[/color]
Mozna, widzialem na wlasne oczy, ze pod Poczta to dzialalo. Ale dwupasmowki i tak tam nie zrobisz. Za kilka lat dostaniesz najwyzej sznur samochodow sprawnie pelznacych 5 km/h. A aut bedzie wiecej i wiecej.
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Maciek pisze:[color=blue] > Dnia Wed, 05 Nov 2008 16:07:45 +0100, Tomasz Radko napisał(a): >[color=green] >> Na początek wyłączmy sygnalizację świetlną.[/color] > > Mozna, widzialem na wlasne oczy, ze pod Poczta to dzialalo.[/color]
O, niewierny Macieju! _Musiało_ zadziałać, to oczywista oczywistość. [color=blue] > Ale dwupasmowki > i tak tam nie zrobisz.[/color]
To jest tak jakbym ja powiedział "Ponieważ nie stać mnie na Bentleya, nie kupię sobie Forda". Wsiech żen'szczin nie pierie***iosz, no starat'sa nada. [color=blue] > Za kilka lat dostaniesz najwyzej sznur samochodow > sprawnie pelznacych 5 km/h. A aut bedzie wiecej i wiecej.[/color]
Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek.
pzdr
TRad
To prawda. Tak bezndziejnej przebudowy ulicy, jak na ul. Radzikowskiego dawno nie widziałem. Nie wiem co za durnie wpadli na pomysł zlikwidowania tylu potrzebnych miejsc parkingowych i poprowadzenie tam ścieżki rowerowej, z której prawie nikt nie korzysta. Pewnie powstanie ścieżki rowerowej było konieczne by można było przeprowadzić remont z pieniędzy UE, ale...
Przecież wystarczyło trochę pomyśleć, pokusić się o rzetelne rozeznanie potrzeb (w tym sprawdzenie ilu rowerzystów dziennie tamtędy przejeżdża) i namalowanie ścieżki rowerowej na jezdni szerokości około 1 m, jak np. wzdłuż ul. Reymonta, albo jeśli już trzeba było, wytyczenie ścieżki w sposób nie ograniczający miejsc parkingowych. Wówczas piesi mieliby swój chodnik, rowerzyści ścieżkę, a kierowcy zapewnione miejsca do parkowania.
A tak mamy to, co mamy...
Outlaw2 pisze:[color=blue] > > Przecież wystarczyło trochę pomyśleć, pokusić się o rzetelne rozeznanie > potrzeb (w tym sprawdzenie ilu rowerzystów dziennie tamtędy przejeżdża) > i namalowanie ścieżki rowerowej na jezdni szerokości około 1 m, jak np. > wzdłuż ul. Reymonta, albo jeśli już trzeba było, wytyczenie ścieżki w > sposób nie ograniczający miejsc parkingowych. Wówczas piesi mieliby swój > chodnik, rowerzyści ścieżkę, a kierowcy zapewnione miejsca do parkowania. > > A tak mamy to, co mamy...[/color] Z tego co się orientuję obecne normy wymuszają by ścieżka miała 1.5m czego się usilnie pilnuje, a zapomina się o 1,5 chodnika. patrz al. powstania warszawskiego
Tomasz Radko pisze:[color=blue] > OK, nie lubisz mnie, nic dziwnego, trudno żeby lubili mnie integryści. > Ale tak merytorycznie, to nic? Dlaczego pedaliści nie mieliby płacić za > infrastrukturę, która służy tylko im? > > pzdr > > TRad[/color] A czemu pieszy nie ma płacić za chodnik po którym chodzi? Czemu nie płacisz za powietrze którym oddychasz?
spex pisze:[color=blue] > Tomasz Radko pisze:[color=green] >> OK, nie lubisz mnie, nic dziwnego, trudno żeby lubili mnie integryści. >> Ale tak merytorycznie, to nic? Dlaczego pedaliści nie mieliby płacić >> za infrastrukturę, która służy tylko im? >> >> pzdr >> >> TRad[/color] > A czemu pieszy nie ma płacić za chodnik po którym chodzi? Czemu nie > płacisz za powietrze którym oddychasz?[/color]
Wszyscy bywamy pieszymi, wszyscy korzystamy z chodników i wszyscy płacimy podatki.
Tylko niektórzy korzystają ze ścieżek dla pedalarzy. Nie widać powodu, aby fundować im przyjemności ze wspólnej kasy. Chcą ścieżek? Super, niech zapłacą za grunt, budowę itp.
pzdr
TRad
On 6 Lis, 00:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: [color=blue] > Tylko niektórzy korzystają ze ścieżek dla pedalarzy. Nie widać powodu, > aby fundować im przyjemności ze wspólnej kasy. Chcą ścieżek? Super, > niech zapłacą za grunt, budowę itp.[/color]
A nie pomyślałeś, że dzięki tym "pedalarzom" znajdujesz czasem miejsce do zaparkowania? Jesteś mniej truty? Twoje uszy mniej cierpią? Wiadomo, proces nie jest natychmiastowy, ale warto go wspierać.
neuro Naprawdę uważasz zapierdalanie o 7 rano do roboty rowerem za przyjemność? Nie każdy jest masochistą.
neuro pisze:[color=blue] > On 6 Lis, 00:07, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote: >[color=green] >> Tylko niektórzy korzystają ze ścieżek dla pedalarzy. Nie widać powodu, >> aby fundować im przyjemności ze wspólnej kasy. Chcą ścieżek? Super, >> niech zapłacą za grunt, budowę itp.[/color] > > A nie pomyślałeś, że dzięki tym "pedalarzom" znajdujesz czasem > miejsce do zaparkowania?[/color]
Samochodu nie posiadam, korzystam bardzo rzadko. Per saldo jednak w wyniku budowy ścieżek dla pedalarzy miejsca parkingowe się traci. [color=blue] > Naprawdę uważasz zapierdalanie o 7 rano do roboty rowerem za > przyjemność?[/color]
Nie mój cyrk, nie moje maupy.
pzdr
TRad
spex wrote: [color=blue] > Z tego co się orientuję obecne normy wymuszają by ścieżka miała 1.5m > czego się usilnie pilnuje, a zapomina się o 1,5 chodnika. patrz al. > powstania warszawskiego[/color]
Czołem,
może mnie ktoś tu pamięta - od chyba 5 lat nie pisze na p.r.k. ;-)
1. Ścieżka na Radzikowskiego - 100% zgody, bez sensu. Miasto (ZDiT) w warunkach przetargu na projekt napisało, że musi być ścieżka, to jest. Akurat tam nie ma sensu, ale jw. Większy sens miałoby uspokojenie ruchu (progi zwalniające) i ruch rowerów w jezdni. Nie udało się tego odkręcić. Co ciekawe, takich niepotrzebnych dróg rowerowych trochę już zaprojektowano w Krakowie. Ostatnio w ramach tzw. zespołu zadaniowego ds ścieżek rowerowych udaje się je uwalić. Głównie "uwalanie" dotyczy ulic właśnie typu Radzikowskiego czyli lokalnych, gdzie są zbędne.
Najnowsza batalia jest o to, żeby _nie_budowac_ drogi rowerowej w ul. Dunin Wąsowicza, bo jedynym rezultatem będzie likwidacja miejsc parkingowych - rowerzyści i tak będą jeździć jezdnią, ścieżka będzie trudno dostępna i o słabych parametrach użytkowych.
2. Powstania Warszawskiego: nie wiem, o czym piszesz - tam generalnie wszędzie są zachowane parametry, z wyjątkiem załamań drogi rowerowej "od ekierki" w kilku miejscach. Problem z szerokością chodnika jest przy al. Pokoju naprzeciwko błękitka, ale to wynika z dość chaotycznego procesu projektowania i uzgadniania. Najpierw mogli ciut inaczej zaprojektować jezdnię, potem inna firma wtryniła latarnię w takim miejscu, że nie było jak zachować geometrii drogi rowerowej (już w budowie). I tak w ostatniej chwili udało się zamienić miejscami drogę rowerową i chodnik. Inaczej rowerzyści by wyjeżdżali na siebie zza winkla bez widoczności, a piesi i tak by skracali sobie drogę po ścieżce i byłoby wieczne bum.
3. Słusznie piszesz o 1,5 m - tego wymaga prawo budowlane (rozporządzenie w sprawie war. technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne), ale tylko dla JEDNOKIERUNKOWYCH dróg rowerowych. Dwukierunkowe to min. 2,0 m szerokości.
4. I jeszcze Starowślna: tam żadne miejsca parkingowe nie znikają, a w każdym razie na pewno nie z powodu dróg rowerowych. Droga rowerowa w Starowiślnej będzie miała 1,5 m szerokości (jednokierunkowa, pod prąd) a zatoka postojowa musi mieć co najmniej 2,5 m - i tak by się nie zmieściła. Miejsca parkingowe są przeniesione na drugą stronę ulicy. Nie wiem, czy dokładnie 100%, ale blisko.
pozdrower,
marcin ha -- Miasta dla rowerów [url]http://www.rowery.org.pl[/url]
Tomasz Radko wrote: [color=blue][color=green] >> Po pierwsze płacą.[/color] > > Nie.[/color]
Jak kupię sobie jakiegoś cyfraka, zamiast paliwa od monopolisty, to znaczy, że państwo na mnie straci? Przecież w cenie cyfraka jest zawarty podatek. Może nieco mniejszy, niż akcyza, ale stosownie do zagrożeń i zniszczeń, jakie powoduje rower, wystarczająco duży, by pokryć koszta budowy udogodnień dla rowerzystów..
Tomasz Radko wrote: [color=blue][color=green] >> Za kilka lat dostaniesz najwyzej sznur samochodow >> sprawnie pelznacych 5 km/h. A aut bedzie wiecej i wiecej.[/color] > > Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek.[/color]
I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście km za daleko. Zero logiki. Gęsta zabudowa, uprzywilejowanie ruchu niezmotoryzowanego - to jest recepta na korki, a przynajmniej ułatwienie życia tym, którzy nie chcą się w nie bawić..
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko wrote: >[color=green][color=darkred] >>> Po pierwsze płacą.[/color] >> >> Nie.[/color] > > Jak kupię sobie jakiegoś cyfraka, zamiast paliwa od monopolisty, to > znaczy, że państwo na mnie straci? > Przecież w cenie cyfraka jest zawarty podatek. Może nieco mniejszy, niż > akcyza, ale stosownie do zagrożeń i zniszczeń, jakie powoduje rower, > wystarczająco duży, by pokryć koszta budowy udogodnień dla rowerzystów..[/color]
Nie.
pzdr
TRad
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko wrote: >[color=green][color=darkred] >>> Za kilka lat dostaniesz najwyzej sznur samochodow >>> sprawnie pelznacych 5 km/h. A aut bedzie wiecej i wiecej.[/color] >> >> Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek.[/color] > > I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście > km za daleko. Zero logiki.[/color]
Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą. [color=blue] > Gęsta zabudowa, uprzywilejowanie ruchu niezmotoryzowanego - to jest > recepta na korki, a przynajmniej ułatwienie życia tym, którzy nie chcą > się w nie bawić..[/color]
Receptą na korki jest rzecz jasna zakaz ruchu kołowego w granicach administracyjnych Krakowa. Ewentualnie rozkopanie wszystkich ulic. Naprawdę tak trudno zrozumieć, że nie chodzi o likwidację korków, a o zwiększenie przepustowości systemu drogowego? Kolega najwyraźniej maturę od Łybackiej dostał, już bez obowiązkowej logiki.
pzdr
TRad
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue][color=green] > > Jak kupię sobie jakiegoś cyfraka, zamiast paliwa od monopolisty, to > > znaczy, że państwo na mnie straci? > > Przecież w cenie cyfraka jest zawarty podatek. Może nieco mniejszy, niż > > akcyza, ale stosownie do zagrożeń i zniszczeń, jakie powoduje rower, > > wystarczająco duży, by pokryć koszta budowy udogodnień dla rowerzystów..[/color] > > Nie.[/color]
Wiesz, że nie masz racji, ale jednak pieprzysz :]
--
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] > >> Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek.[/color] > > > > I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście > > km za daleko. Zero logiki.[/color] > > Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy > jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą.[/color]
1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami. 2. Jazda sama w sobie nie jest celem. Celem jest dotarcie do urzędu. Znaczne oddalenie urzędów od siebie stanie się generatorem ruchu, zwiększy go, sprawi, że przemieszczanie się do nich czym innym, niż samochodem, będzie niewygodne i nieopłacalne. [color=blue][color=green] > > Gęsta zabudowa, uprzywilejowanie ruchu niezmotoryzowanego - to jest > > recepta na korki, a przynajmniej ułatwienie życia tym, którzy nie chcą > > się w nie bawić..[/color] > > Receptą na korki jest rzecz jasna zakaz ruchu kołowego w granicach > administracyjnych Krakowa. Ewentualnie rozkopanie wszystkich ulic. > Naprawdę tak trudno zrozumieć, że nie chodzi o likwidację korków, a o > zwiększenie przepustowości systemu drogowego? Kolega najwyraźniej maturę > od Łybackiej dostał, już bez obowiązkowej logiki.[/color]
Przyczyną powstawania korków nie jest to, że urzędy są blisko obok siebie. Przyczyną powstawania korków jest fakt, że każdy chce mieć wygodnie, nie zważając na panujące warunki. W wygodnictwie nie ma nic złego - każdy chce sobie ułatwiać życie. Jednakże nadmiar wygodnictwa prowadzi do tego, do czego prowadzi. Receptą nie jest spowodowanie, że do urzędów, zamiast 500m będzie 15km.. To tylko zwiększy ruch i zwiększy korki. To jest takk proste, że aż dziw, że tego nie rozumiesz..
--
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> Jak kupię sobie jakiegoś cyfraka, zamiast paliwa od monopolisty, to >>> znaczy, że państwo na mnie straci? >>> Przecież w cenie cyfraka jest zawarty podatek. Może nieco mniejszy, niż >>> akcyza, ale stosownie do zagrożeń i zniszczeń, jakie powoduje rower, >>> wystarczająco duży, by pokryć koszta budowy udogodnień dla rowerzystów..[/color] >> Nie.[/color] > > Wiesz, że nie masz racji, ale jednak pieprzysz :][/color]
Nie.
pzdr
TRad
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>>> Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek. >>> I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście >>> km za daleko. Zero logiki.[/color] >> Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy >> jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą.[/color] > > 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color]
Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić. [color=blue] > 2. Jazda sama w sobie nie jest celem. Celem jest dotarcie do urzędu. Znaczne > oddalenie urzędów od siebie stanie się generatorem ruchu, zwiększy go, > sprawi, że przemieszczanie się do nich czym innym, niż samochodem, będzie > niewygodne i nieopłacalne.[/color]
Jawohl, Kamerad SHP! Ein Reich, ein Fuehrer, ein MPK!
On 2008-11-07, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:[color=blue] > SHP pisze:[color=green] >> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >>[color=darkred] >>>>> Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek. >>>> I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście >>>> km za daleko. Zero logiki. >>> Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy >>> jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą.[/color] >> >> 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color] > > Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? > Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić.[/color]
Faktycznie, jazda samochodem do urzędu jest szczytem indywidualizmu i nonkonformizmu.
-- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: [url]http://wrzask.pl/[/url]
Jan Srzednicki pisze:[color=blue] > On 2008-11-07, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:[color=green] >> SHP pisze:[color=darkred] >>> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >>> >>>>>> Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek. >>>>> I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście >>>>> km za daleko. Zero logiki. >>>> Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy >>>> jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą. >>> 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color] >> Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? >> Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić.[/color] > > Faktycznie, jazda samochodem do urzędu jest szczytem indywidualizmu i > nonkonformizmu. >[/color]
Nie zrozumiałeś.
-- Maciej Hamiga aka Comarade
Linux Registered User #421652 "Owca daje radę, widać ją na łące..."
Jan Srzednicki pisze:[color=blue] > On 2008-11-07, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:[color=green] >> SHP pisze:[color=darkred] >>> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >>> >>>>>> Niekoniecznie. Wyrzućmy z centrum urzędy. Tak na dobry początek. >>>>> I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście >>>>> km za daleko. Zero logiki. >>>> Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy >>>> jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą. >>> 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color] >> Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? >> Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić.[/color] > > Faktycznie, jazda samochodem do urzędu jest szczytem indywidualizmu i > nonkonformizmu.[/color]
W porównaniu z jazdą zbiorkomem, i owszem.
pzdr
TRad
On 2008-11-07, Maciej Hamiga <maciej.hamiga@WYTNIJMNIEPROSZEgmail.com> wrote:[color=blue] > Jan Srzednicki pisze:[color=green] >> On 2008-11-07, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:[color=darkred] >>>>>> I wszyscy będą wsiadać do samochodów, bo do urzędów będzie o fyfnaście >>>>>> km za daleko. Zero logiki. >>>>> Bzdura. Chodzi o to, aby wyprowadzić ruch z centrum, tak? To zlikwidujmy >>>>> jedną z przyczyn, dla których ludzie do centrum jeżdżą. >>>> 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami. >>> Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? >>> Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić.[/color] >> >> Faktycznie, jazda samochodem do urzędu jest szczytem indywidualizmu i >> nonkonformizmu.[/color] > > Nie zrozumiałeś.[/color]
Nie pojmujesz. Nie istniejesz.
-- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: [url]http://wrzask.pl/[/url]
Dnia 07.11.2008 12:14 użytkownik Tomasz Radko napisał :[color=blue] > SHP pisze:[color=green] >> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):[color=darkred] >>>> Jak kupię sobie jakiegoś cyfraka, zamiast paliwa od monopolisty, to >>>> znaczy, że państwo na mnie straci? >>>> Przecież w cenie cyfraka jest zawarty podatek. Może nieco mniejszy, >>>> niż akcyza, ale stosownie do zagrożeń i zniszczeń, jakie powoduje >>>> rower, wystarczająco duży, by pokryć koszta budowy udogodnień dla >>>> rowerzystów.. >>> Nie.[/color] >> >> Wiesz, że nie masz racji, ale jednak pieprzysz :][/color] > > Nie. > > pzdr > > TRad[/color]
Tak.
-- [url]http://miki.menek.one.pl[/url] [email]miki@menek.one.pl[/email] Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
[gw 3ma rękę na pulsie:] [url]http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,5892972,Starowislna__rowery_zamiast_samochodow_.html[/url]
pzdr, scby
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue][color=green] > > 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color] > > Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? > Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić.[/color]
Jak to jest, że Wy, towarzyszu Granatowy, tak bardzo chcecie, by wszystkim jeździło się gorzej? Nie - nie wspieram czwerwonych, ani żadnego innej barwy.. [color=blue][color=green] > > 2. Jazda sama w sobie nie jest celem. Celem jest dotarcie do urzędu.[/color][/color] Znaczne[color=blue][color=green] > > oddalenie urzędów od siebie stanie się generatorem ruchu, zwiększy go, > > sprawi, że przemieszczanie się do nich czym innym, niż samochodem, będzie > > niewygodne i nieopłacalne.[/color] > > Jawohl, Kamerad SHP! Ein Reich, ein Fuehrer, ein MPK![/color]
To się nazywa polityka zrównoważonego transportu, szeregowy. Podaj choć jeden przykład dużego miasta, w którym przez kolejne udogodnienia dla zmotoryzowanych znacząco wyeliminowano korki. W dzisieszych czasach mobilność samochodu zwiększa się m.in. przez... ograniczenia dla ruchu samochodowego oraz przez tworzenie dla ludzi dogodnych alternatyw. Przyjmij zjawisko korków za pewnik. Lajf pojazuje, że one, w mniejszym lub większym stopniu, będą występować. W związku z tym wycięcie iluśtam miejsc parkingowych nic nie zmienia, natomiast wstawienie w to miejsce kawałka pasa dla rowerzystów, tramwajów czy whatever, daje ludziom kolejną możliwość dojazdu.
--
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> 1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color] >> Jak to jest, że wy, czerwoni, tak bardzo nie lubicie indywidualizmu? >> Niby oczywiste, ale nie przestaje mnie to dziwić.[/color] > > Jak to jest, że Wy, towarzyszu Granatowy, tak bardzo chcecie, by wszystkim > jeździło się gorzej? Nie - nie wspieram czwerwonych, ani żadnego innej barwy..[/color]
Ależ wspierasz, wspierasz. Czemu kłamiesz? Socjalizm znowu w modzie, pora wyjśc z ukrycia. [color=blue] >[color=green][color=darkred] >>> 2. Jazda sama w sobie nie jest celem. Celem jest dotarcie do urzędu.[/color][/color] > Znaczne[color=green][color=darkred] >>> oddalenie urzędów od siebie stanie się generatorem ruchu, zwiększy go, >>> sprawi, że przemieszczanie się do nich czym innym, niż samochodem, będzie >>> niewygodne i nieopłacalne.[/color] >> Jawohl, Kamerad SHP! Ein Reich, ein Fuehrer, ein MPK![/color] > > To się nazywa polityka zrównoważonego transportu, szeregowy.[/color]
To sobie, towarzyszu, poczytajcie jak wyszło "równoważenie" transportu w Portland. Zacytuję swój własny post:
================================================ Fakty są takie, że im mniej buduje się nowych dróg, tym większa gęstośc ruchu. Bogaty materiał porównawczy zebrano w USA. Tu masz np. studium na temat tzw. "smart growth policy" w Portland.
[url]http://www.cato.org/pubs/regulation/regv24n3/otoole.pdf[/url]
Postawiono na komunikację zbiorową, ścieżki rowerowe, utrudnienia dla samochodów. Jakie są efekty? Zdaniem Texas Transportation Institute z wszystkich miast o porównywalnych rozmiarach Portland ma największe problemy z transportem: [url]http://www.publicpurpose.com/pp72-portti.pdf[/url]
Prawdziwą jest teza logiczna i intuicyjnie oczywista: im mniej dróg, tym gorzej zaspokajane są potrzeby mieszkańców*. ===============================================
Korki to utrudnienie w ruchu samochodów. Leczenie tego zjawiska przy pomocy administracyjnego utrudniania ruchu samochodów przypomina budzenie pacjenta, by podać mu środek nasenny.
MYŚLEĆ, towarzyszu, MYŚLEĆ, a nie powtarzać tezy ze szkoleń partyjnych.
pzdr
TRad
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue][color=green] > > To się nazywa polityka zrównoważonego transportu, szeregowy.[/color] > > To sobie, towarzyszu, poczytajcie jak wyszło "równoważenie" transportu w > Portland. Zacytuję swój własny post: > > ================================================ > Fakty są takie, że im mniej buduje się nowych dróg, tym większa gęstośc > ruchu. Bogaty materiał porównawczy zebrano w USA. Tu masz np. studium na > temat tzw. "smart growth policy" w Portland. > > [url]http://www.cato.org/pubs/regulation/regv24n3/otoole.pdf[/url] > > Postawiono na komunikację zbiorową, ścieżki rowerowe, utrudnienia dla > samochodów. Jakie są efekty? Zdaniem Texas Transportation Institute z > wszystkich miast o porównywalnych rozmiarach Portland ma największe > problemy z transportem: [url]http://www.publicpurpose.com/pp72-portti.pdf[/url][/color]
A jak myślisz - jakby to wyglądało, gdyby nie było żadnej alternatywy dla samochodów? Bo coś mi się wydaje, że byłoby znacznie gorzej.
Portland to 376km2 i 2mln mieszkańców, co daje średnią gęstość zaludnienia na poziomie 5300 mieszkańców /km2 (w Krakowie jest to ok. 2300 osób/ km2). Już widzę, co by się działo, gdyby jedyną opcją był tam własny samochód. [color=blue] > Korki to utrudnienie w ruchu samochodów. Leczenie tego zjawiska przy > pomocy administracyjnego utrudniania ruchu samochodów przypomina > budzenie pacjenta, by podać mu środek nasenny.[/color]
Leczenie korków przy pomocy poszerzania dróg przypomina sytuację, kiedy osoba otyła, widząc, że tyje, poluźnia jedynie pasek od spodni, dalej żrąc.. [color=blue] > MYŚLEĆ, towarzyszu, MYŚLEĆ, a nie powtarzać tezy ze szkoleń partyjnych.[/color]
Samochodów przybywa, a ludzi niekoniecznie. Ulice nie są z gumy i nie są w stanie sprostać wszystkim zachciankom.. Do samochodów ludzie będą lgnąć, choćby i pół dnia stali w korkach, bo samochodem jest wygodnie. W związku z tym trzeba tworzyć realną alternatywę dla tych bardziej ambitnych osób, które są w stanie poświęcić część swojego komfortu.. Na tym to polega.
--
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> To się nazywa polityka zrównoważonego transportu, szeregowy.[/color] >> To sobie, towarzyszu, poczytajcie jak wyszło "równoważenie" transportu w >> Portland. Zacytuję swój własny post: >> >> ================================================ >> Fakty są takie, że im mniej buduje się nowych dróg, tym większa gęstośc >> ruchu. Bogaty materiał porównawczy zebrano w USA. Tu masz np. studium na >> temat tzw. "smart growth policy" w Portland. >> >> [url]http://www.cato.org/pubs/regulation/regv24n3/otoole.pdf[/url] >> >> Postawiono na komunikację zbiorową, ścieżki rowerowe, utrudnienia dla >> samochodów. Jakie są efekty? Zdaniem Texas Transportation Institute z >> wszystkich miast o porównywalnych rozmiarach Portland ma największe >> problemy z transportem: [url]http://www.publicpurpose.com/pp72-portti.pdf[/url][/color] > > A jak myślisz - jakby to wyglądało, gdyby nie było żadnej alternatywy dla > samochodów? Bo coś mi się wydaje, że byłoby znacznie gorzej.[/color]
Jeszcze raz: tam, gdzie stawia się na transport indywidualny i buduje nowe drogi, sytuacja się relatywnie poprawia. Tam, gdzie akcentuje się "równoważenie" i zbiorkom, sytuacja się pogarsza. Sapienti sat. [color=blue][color=green] >> Korki to utrudnienie w ruchu samochodów. Leczenie tego zjawiska przy >> pomocy administracyjnego utrudniania ruchu samochodów przypomina >> budzenie pacjenta, by podać mu środek nasenny.[/color] > > Leczenie korków przy pomocy poszerzania dróg przypomina sytuację, kiedy osoba > otyła, widząc, że tyje, poluźnia jedynie pasek od spodni, dalej żrąc..[/color]
Bzdu-ra. [color=blue] > W związku z > tym trzeba tworzyć realną alternatywę dla tych bardziej ambitnych osób, które > są w stanie poświęcić część swojego komfortu.. Na tym to polega.[/color]
Jednostka zerem, jednostka niczym. I lewą...
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue] > Jeszcze raz: tam, gdzie stawia się na transport indywidualny i buduje > nowe drogi, sytuacja się relatywnie poprawia. Tam, gdzie akcentuje się > "równoważenie" i zbiorkom, sytuacja się pogarsza. Sapienti sat.[/color]
Londyn - opłaty za wjazd co centrum samochodem spowodowały wzrost średniej prędkości samochodów o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent.
Nowy Jork - strajk Komunikacji Miejskiej w zeszłym roku, czy dwa lata temu) spowodał spore utrudnienia na drogach - policja nie wpuszczała do centrum samochodów, w których siedział tylko sam kierowca - normalnie american lifestyle.. :) [color=blue][color=green] > > Leczenie korków przy pomocy poszerzania dróg przypomina sytuację, kiedy[/color][/color] osoba[color=blue] >[color=green] > > otyła, widząc, że tyje, poluźnia jedynie pasek od spodni, dalej żrąc..[/color] > > Bzdu-ra.[/color]
Tak sobie tłumacz. [color=blue][color=green] > > W związku z > > tym trzeba tworzyć realną alternatywę dla tych bardziej ambitnych osób,[/color][/color] które[color=blue] >[color=green] > > są w stanie poświęcić część swojego komfortu.. Na tym to polega.[/color] > > Jednostka zerem, jednostka niczym. I lewą...[/color]
Ulice mają w dupie twoje jednostkowanie.. Chcesz indywidualności, to przeprowadź się na bezludną wyspę, sam na siebie zarabiaj, sam od siebie kupuj, sam jeździj samochodem po swoich drogach..
--
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green] >> Jeszcze raz: tam, gdzie stawia się na transport indywidualny i buduje >> nowe drogi, sytuacja się relatywnie poprawia. Tam, gdzie akcentuje się >> "równoważenie" i zbiorkom, sytuacja się pogarsza. Sapienti sat.[/color] > > Londyn - opłaty za wjazd co centrum samochodem spowodowały wzrost średniej > prędkości samochodów o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent.[/color]
Pewnie, a wprowadzenie w Krakowie rogatkowego w wysokości 1kzł spowodowałoby wzrost prędkości samochodów o procent kilkaset.
Charakterystyczne - wszystko, co czerwoni potrafią zaproponować, to zakazy albo wzrost podatków. Ciekawe byłoby przeprowadzenie badań nad działaniem mózgów opanowanych socjalistyczną zarazą. Może to uleczalne?
On 2008-11-09, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:[color=blue] > SHP pisze:[color=green] >> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >>[color=darkred] >>> Jeszcze raz: tam, gdzie stawia się na transport indywidualny i buduje >>> nowe drogi, sytuacja się relatywnie poprawia. Tam, gdzie akcentuje się >>> "równoważenie" i zbiorkom, sytuacja się pogarsza. Sapienti sat.[/color] >> >> Londyn - opłaty za wjazd co centrum samochodem spowodowały wzrost średniej >> prędkości samochodów o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent.[/color] > > Pewnie, a wprowadzenie w Krakowie rogatkowego w wysokości 1kzł > spowodowałoby wzrost prędkości samochodów o procent kilkaset. > > Charakterystyczne - wszystko, co czerwoni potrafią zaproponować, to > zakazy albo wzrost podatków. Ciekawe byłoby przeprowadzenie badań nad > działaniem mózgów opanowanych socjalistyczną zarazą. Może to uleczalne?[/color]
Ja tu widzę, że owi "czerwoni" proponują rozbudowę infrastruktury rowerowej i transportu miejskiego. Ale faktycznie, dla kogoś, dla kogo wyrazem indywidualizmu jest jazda samochodem, to tylko zakaz.
-- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: [url]http://wrzask.pl/[/url]
Jan Srzednicki pisze:[color=blue] > On 2008-11-09, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote:[color=green] >> SHP pisze:[color=darkred] >>> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >>> >>>> Jeszcze raz: tam, gdzie stawia się na transport indywidualny i buduje >>>> nowe drogi, sytuacja się relatywnie poprawia. Tam, gdzie akcentuje się >>>> "równoważenie" i zbiorkom, sytuacja się pogarsza. Sapienti sat. >>> Londyn - opłaty za wjazd co centrum samochodem spowodowały wzrost średniej >>> prędkości samochodów o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent.[/color] >> Pewnie, a wprowadzenie w Krakowie rogatkowego w wysokości 1kzł >> spowodowałoby wzrost prędkości samochodów o procent kilkaset. >> >> Charakterystyczne - wszystko, co czerwoni potrafią zaproponować, to >> zakazy albo wzrost podatków. Ciekawe byłoby przeprowadzenie badań nad >> działaniem mózgów opanowanych socjalistyczną zarazą. Może to uleczalne?[/color] > > Ja tu widzę, że owi "czerwoni" proponują rozbudowę infrastruktury > rowerowej i transportu miejskiego.[/color]
Na razie to czerwoni rpoponują wprowadzanie utrudnień dla samochodów.
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue][color=green] > > Londyn - opłaty za wjazd co centrum samochodem spowodowały wzrost[/color][/color] średniej[color=blue][color=green] > > prędkości samochodów o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent.[/color] > > Pewnie, a wprowadzenie w Krakowie rogatkowego w wysokości 1kzł > spowodowałoby wzrost prędkości samochodów o procent kilkaset.[/color]
Ciekawe, że odniosłeś się tylko do tego, co wygodniejsze..
--
SHP pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green][color=darkred] >>> Londyn - opłaty za wjazd co centrum samochodem spowodowały wzrost[/color][/color] > średniej[color=green][color=darkred] >>> prędkości samochodów o kilkanaście, czy kilkadziesiąt procent.[/color] >> Pewnie, a wprowadzenie w Krakowie rogatkowego w wysokości 1kzł >> spowodowałoby wzrost prędkości samochodów o procent kilkaset.[/color] > > Ciekawe, że odniosłeś się tylko do tego, co wygodniejsze..[/color]
Odniosłem się do tego, towarzyszu, co umieściliście w swoim poście na pierwszym miejscu. Co uznaliście za najważniejsze.
On Thu, 06 Nov 2008 22:02:34 +0100, Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespamuj.pl> wrote: [color=blue] > >może mnie ktoś tu pamięta - od chyba 5 lat nie pisze na p.r.k. ;-)[/color]
Niestety, pamięta.
-- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ GG: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów [url]http://trzypion.pl/[/url]
On Fri, 7 Nov 2008 09:11:11 +0000 (UTC), "SHP" <shp80@NOSPAM.gazeta.pl> wrote: [color=blue] > >1. Ludzie _nie muszą_ do urzędów jeździć samochodami.[/color]
2. Ludzie nie muszą jeździć rowerami. Nie muszą wcale. Zakaz jazdy rowerem w całym mieście. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ GG: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów [url]http://trzypion.pl/[/url]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|