ďťż


moze i nie powinienem, ale maja smaczna pizze;-) BO to nowosc i pewnie
dlatego. Kacza 8 - nazwy nie pomne. Zajrzalem przypadkiem i mnie
zauroczyli. Meksykanska z ostrym sosem - poezja. Pali paszczę,
wypakowana składnikami -mniam. Trzy Sery nie byla tak dobra, ale tez
niezgorsza. Jak ktos chce zabrac druga osobe na walentynkowe mile
siedzenie i jedzenie to jest ok;-))))

Jak okrzepna to pewnie zaczna kombinowac, ale poki co jest smacznie.

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała
Warszawa - South Praga




Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
news:br4cp4h7lvr8gmbl1fn9mdugi2kbmseadj@4ax.com...
[color=blue]
>
> Jestes tam szefem czy tylko roznosisz?...
>[/color]
skonczylo sie zrywanie azbestu w jackowie?

Alex.

PB wrote:[color=blue]
>
> moze i nie powinienem, ale maja smaczna pizze;-) BO to nowosc i pewnie
> dlatego. Kacza 8 - nazwy nie pomne. Zajrzalem przypadkiem i mnie
> zauroczyli. Meksykanska z ostrym sosem - poezja. Pali paszczę,
> wypakowana składnikami -mniam. Trzy Sery nie byla tak dobra, ale tez
> niezgorsza. Jak ktos chce zabrac druga osobe na walentynkowe mile
> siedzenie i jedzenie to jest ok;-))))[/color]

Pizza wypakowana składnikami to raczej słaby pomysł - nie czuć w ogóle
ani ciasta ani sera. Ostatnio przeglądałem zdjęcia pewnego Grupowicza i
znalazłem tam fotkę pizzy, która pokazuje o co chodzi:
[url]http://www.alfer.pl/Alpy08/images/Alpy08_71.jpg[/url]
(mam nadzieję, że mr Alfer mi wybaczy :))

Oczywiście pizza nie musi być aż tak spartańska, ale jednak składniki
nie powinny znacznie wystawać nad ciasto, a co najważniejsze: powinny
się trzymać pizzy (na serze, co też nie jest możliwe z różnymi
granulowanymi zamiennikami stosowanymi w niektórych pizzeriach).

Tak czy siak na Kaczą wpadnę, bo zawsze warto sprawdzić nowe miejsce, a
akurat będę w okolicy w tygodniu ;)

pozdrawiam,
Kosu

Dnia pięknego Fri, 13 Feb 2009 20:13:42 -0600, osobnik zwany A.L.
wystukał:
[color=blue]
> On Sat, 14 Feb 2009 02:08:04 +0100, "Alex D. B." <agiees@poczta.onet.pl>
> wrote:
>
>[color=green]
>>Użytkownik "A.L." <alewando@zanoza.com> napisał w wiadomości
>>news:br4cp4h7lvr8gmbl1fn9mdugi2kbmseadj@4ax.com...
>>
>>[color=darkred]
>>> Jestes tam szefem czy tylko roznosisz?...
>>>[/color]
>>skonczylo sie zrywanie azbestu w jackowie?
>>
>>
>>Alex.[/color]
>
> Nie. Pisze z Greenpointu
>[/color]
to idź sobie tam na "piccę"

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett



mozecie gówna z szamba nie wyciągac??

TIA

Kosu napisał:[color=blue]
> Pizza wypakowana składnikami to raczej słaby pomysł - nie czuć w ogóle ani
> ciasta ani sera. Ostatnio przeglądałem zdjęcia pewnego Grupowicza i
> znalazłem tam fotkę pizzy, która pokazuje o co chodzi:
> [url]http://www.alfer.pl/Alpy08/images/Alpy08_71.jpg[/url]
> (mam nadzieję, że mr Alfer mi wybaczy :))[/color]

Wybaczę :) a także dodam, że pizza we Włoszech jest zgoła odmienną potrawą
niż w Polsce. Na pierwszy rzut oka pizza włoska jest skromna i w porównaniu
z napchanymi wynalazkami w Pizza Hut czy innych sieciówkach wyglada jak
podróba. Ale uwierzcie, to się zmienia po konsumpcji. Po tygodniu spędzonym
we Włoszech, gdzie codziennym posiłkiem była pizza w przeróżnych pizzeriach
w miasteczku, po powrocie wizyta w mojej ulubionej pizzerii w Warszawie
skończyła się pewnym niesmakiem. Ciekawostka, że w Italii nigdy nie podawano
nam żadnych dodatkowych sosów, nie wspominając nawet o ordynarnym keczapie.
I mimo wszystko nie zamieniłbym tej "cienizny" włoskiej na napakowaną
polską.

Ależ smaczny offtopic się zrobił :)

Alfer wrote:[color=blue]
> I mimo wszystko nie zamieniłbym tej "cienizny" włoskiej na napakowaną
> polską.[/color]

Ja byłem we Włoszech niestety tylko raz w życiu i to dawno - 12 lat
temu. Pizza prawie codziennie przez 2 tygodnie (wymiennie z makaronami).
Najlepszą jadłem w San Marino - była po prostu niewiarygodnie dobra...
tak dobra, że mógłbym ją jeść codziennie przez pozostałe ~70 lat (:))
życia. Przez najbliższe 2-3 sezony planuję zwiedzać ichniejsze góry,
więc na pewno nadrobię ^^.

Pizza "regionalna" w Polsce smakuje inaczej - jak kajzerka z sosem.
Pizza włoska ma w sobie to "coś". Podobne "coś" odróżnia świetnie
przyprawioną wieprzowinę po syczuańsku od schaboszczaka z panierce :)
Niektórzy nazywają to "coś" smakiem ;P

Co do pizzerii w Warszawie, to ja już dawno nie jadłem w Non Solo (która
w pewnym momencie była chyba jedyną używającą pieca na drewno - bodaj w
2006 zamknęli moją ulubioną Vesuvio na Ursynowie). Podobno od powstania
obok Dominium też przechodzą na styl sieciowy :(. Nie mniej jada tam
mnóstwo Włochów (w zeszłym tygodniu można było obejrzeć nowiutkie
Ferrari F430 ;])

pozdrawiam,
Kosu

Dnia pięknego Sat, 14 Feb 2009 11:20:45 +0100, osobnik zwany FD wystukał:
[color=blue]
> mozecie gówna z szamba nie wyciągac??
>[/color]
se pan skonfiguruj KF :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia pięknego Sat, 14 Feb 2009 11:55:12 +0100, osobnik zwany Alfer
wystukał:
[color=blue]
> Kosu napisaÂł:[color=green]
>> Pizza wypakowana skÂładnikami to raczej sÂłaby pomysÂł - nie czuĂŚ w ogóle
>> ani ciasta ani sera. Ostatnio przeglÂądaÂłem zdjĂŞcia pewnego Grupowicza i
>> znalazÂłem tam fotkĂŞ pizzy, która pokazuje o co chodzi:
>> [url]http://www.alfer.pl/Alpy08/images/Alpy08_71.jpg[/url] (mam nadziejĂŞ, Âże mr
>> Alfer mi wybaczy :))[/color]
>
> WybaczĂŞ :) a takÂże dodam, Âże pizza we WÂłoszech jest zgoÂła odmiennÂą
> potrawÂą niÂż w Polsce. Na pierwszy rzut oka pizza wÂłoska jest skromna[/color]

i tak ma być[color=blue]
>i w
> porównaniu z napchanymi wynalazkami w Pizza Hut czy innych sieciówkach[/color]

pizzahut to pizzę ma tylko w nazwie. te półprodukty nawet koło pizzy nie
leżały
[color=blue]
> wyglada jak podróba. Ale uwierzcie, to siĂŞ zmienia po konsumpcji. Po
> tygodniu spĂŞdzonym we WÂłoszech, gdzie codziennym posiÂłkiem byÂła pizza w
> przeróÂżnych pizzeriach w miasteczku, po powrocie wizyta w mojej
> ulubionej pizzerii w Warszawie skoĂączyÂła siĂŞ pewnym niesmakiem.
> Ciekawostka, Âże w Italii nigdy nie podawano nam Âżadnych dodatkowych
> sosów, nie wspominajÂąc nawet o ordynarnym keczapie. I mimo wszystko nie
> zamieniÂłbym tej "cienizny" wÂłoskiej na napakowanÂą polskÂą.[/color]

keczup do pizzy? rozstrzeliwać za to na miejscu :)

PS: się głodny zrobiłem

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Kosu pisze:
[color=blue]
> Co do pizzerii w Warszawie, to ja już dawno nie jadłem w Non Solo (która
> w pewnym momencie była chyba jedyną używającą pieca na drewno - bodaj w
> 2006 zamknęli moją ulubioną Vesuvio na Ursynowie). Podobno od powstania
> obok Dominium też przechodzą na styl sieciowy :(. Nie mniej jada tam
> mnóstwo Włochów (w zeszłym tygodniu można było obejrzeć nowiutkie
> Ferrari F430 ;])
>[/color]

Co do Non Solo to ja mam mieszane odczucia. Niby dobra pizzeria, ze
świetną, dobrze wykonaną i smaczną pizzą oraz genialnymi, domowymi
deserami (tiramisu!). Ale sposób obsługi, płacenia... nie wiem jak to
ująć... jak w małym miasteczku nad morzem w środku sezonu.

A pizzę najlepszą to można zrobić samemu, choć trudno w domu o piekarnik
grzejący do 400-450C, nie mówiąc już o opalanym drewnem. Da się, pod
warunkiem robienia na raty. Udało mi się zbliżyć smakiem, zupełnie drogą
eksperymentów, do tego co jadłem we Włoszech (San Marino - faktycznie,
tam była najlepsza, choć nie byłem w Neapolu i okolicach, tamtejsza
podobno klasę wyżej) i tego będę się trzymał :)

Dlatego dziwię się, że w knajpach z pizzą tak trudno o naprawdę dobrą
pizzę. Już niech nie będzie doskonała, ale przynajmniej poprawnie
wykonana... niedasię najwidoczniej :(

Pozdr,
Tomek

PB pisze:[color=blue]
>
> moze i nie powinienem, ale maja smaczna pizze;-) BO to nowosc i pewnie
> dlatego. Kacza 8 - nazwy nie pomne. Zajrzalem przypadkiem i mnie
> zauroczyli. Meksykanska z ostrym sosem - poezja. Pali paszczę,
> wypakowana składnikami -mniam. Trzy Sery nie byla tak dobra, ale tez
> niezgorsza. Jak ktos chce zabrac druga osobe na walentynkowe mile
> siedzenie i jedzenie to jest ok;-))))
>
>
> Jak okrzepna to pewnie zaczna kombinowac, ale poki co jest smacznie.
>[/color]
a ja jak moge to korzystam zawsze z UFO przy Barbakanie. Niezmienna od
lat...

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / [url]http://kufel.bloog.pl[/url]
[url]http://www.zachody.pl[/url] / skype:kufel78

Dnia 14 lut 2009 w liście
[news:gn6h25$mtc$1@portraits.wsisiz.edu.pl] Tomek Głowacki
[t_gl.tnijspam@tuteztnij.o2.pl-invalid] napisał(a):
[color=blue]
> Co do Non Solo to ja mam mieszane odczucia. Niby dobra pizzeria,
> ze świetną, dobrze wykonaną i smaczną pizzą oraz genialnymi,
> domowymi deserami (tiramisu!). Ale sposób obsługi, płacenia... nie
> wiem jak to ująć... jak w małym miasteczku nad morzem w środku
> sezonu.[/color]

Non Solo jest fajna jak ktoś lubi spalone placki (są tacy) i nagminne
jaranie przy jedzeniu.

--
Pozdrawiam,
Rafał Wawrzycki

[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url]
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

A.L. pisze:
[color=blue][color=green]
>> skonczylo sie zrywanie azbestu w jackowie?[/color]
> Nie. Pisze z Greenpointu[/color]

To pozdrow Natalie.

Pozdrawiam
Pawel

Rafał Wawrzycki wrote:[color=blue]
> Non Solo jest fajna jak ktoś lubi spalone placki (są tacy) i nagminne
> jaranie przy jedzeniu.[/color]

Te "placki" nie są spalone. Są osmalone (piec na drewno). Popatrz na
zdjęcie, które podrzuciłem we wcześniejszej odpowiedzi. Chyba, że miałeś
pecha i rzeczywiście dostałeś spalonego ;)

pozdrawiam,
Kosu

Dnia 14.02.2009 Kosu <kosu@kosu.pl> napisał/a:[color=blue]
> Rafał Wawrzycki wrote:[color=green]
>> Non Solo jest fajna jak ktoś lubi spalone placki (są tacy) i nagminne
>> jaranie przy jedzeniu.[/color]
>
> Te "placki" nie są spalone. Są osmalone (piec na drewno). Popatrz na
> zdjęcie, które podrzuciłem we wcześniejszej odpowiedzi. Chyba, że miałeś
> pecha i rzeczywiście dostałeś spalonego ;)
>[/color]

Jakos watpie, by to bylo zdrowe...
Ja w kazdym razie odrywam to zweglone (poza tym, ze zawsze prosze, zeby
nie zweglali;)
Najbardziej zblizona do tego, co na zdjeciu, z tego, co dostepne
w dostawie na Bielanach w kazdym razie, jest Parma.
Urzeduja w budynku plywalni przy Potockiej, beznadziejny dosc lokal,
ale pizza pyszna i chyba dosc tania.

--
[url]www.pomozkacperkowi.pl[/url]
Mozesz ocalic malego czlowieka.

Dnia 14 lut 2009 w liście
[news:slrngpe1ht.1e1a.ashiula@extemplo.home.net.pl] Joanna Sokalska
[ashiula@gazeta.pl] napisał(a):
[color=blue]
> Jakos watpie, by to bylo zdrowe...
> Ja w kazdym razie odrywam to zweglone (poza tym, ze zawsze prosze,
> zeby nie zweglali;)[/color]

Byłem tam kilka razy i zawsze dostawałem spaloną - oni po prostu taką
robią.
[color=blue]
> Najbardziej zblizona do tego, co na zdjeciu, z tego, co dostepne
> w dostawie na Bielanach w kazdym razie, jest Parma.
> Urzeduja w budynku plywalni przy Potockiej, beznadziejny dosc
> lokal, ale pizza pyszna i chyba dosc tania.[/color]

A ja jak zawsze polecam pizzerię Tiffone na Puławskiej przy
Dąbrowskiego, zwanej przeze mnie i znajomych tam jadających "pizzą z
kibla" - lokal jest zlokalizowany w byłym szalecie miejskim :)

--
Pozdrawiam,
Rafał Wawrzycki

[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url]
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Rafał Wawrzycki pisze:
(...)[color=blue]
> Byłem tam kilka razy i zawsze dostawałem spaloną - oni po prostu taką
> robią.[/color]

To nie jest pizza spalona - Kosu już to chyba wyjaśnił.
[color=blue]
> A ja jak zawsze polecam pizzerię Tiffone na Puławskiej przy
> Dąbrowskiego, zwanej przeze mnie i znajomych tam jadających "pizzą z
> kibla" - lokal jest zlokalizowany w byłym szalecie miejskim :)[/color]

A ja jak zawsze będę ją odradzał. Przez 3 lata pracy na Grażyny
narazili mi (no, nie tylko) się tyle razy, że szkoda słów.

Rafał Wawrzycki wrote:
[color=blue]
> Non Solo jest fajna jak ktoś lubi spalone placki (są tacy) i nagminne
> jaranie przy jedzeniu.[/color]

To mozna pojsc do siostrzanej A Modo Mio tez na Grojeckiej prawie
vis-a-vis Hali Banacha - wiecej miejsca, nie ma problemu z dymem
a pizza wlasciwie identyczna /z tym ze "firmowa" nazywa sie Non
Solo, a zdaje sie ze w Non Solo takowy placek zowie sie A Modo Mio,
doprawdy swietna, olej czosnkowy i "te sprawy"/.

Co do tej wloskiej pizzy ze zdjecia Alfera, to tez podobnie wygladajacy
produkt jadlem z pizzerii Inferno na Ursynowie. Quattro formaggi
maja swietne.

--

tajemnicze kręgle w zbożu

Rafał Wawrzycki napisał/a:
[color=blue]
> A ja jak zawsze polecam pizzerię Tiffone na Puławskiej przy
> Dąbrowskiego, zwanej przeze mnie i znajomych tam jadających "pizząz
> kibla" - lokal jest zlokalizowany w byłym szalecie miejskim :) [/color]

Tam chyba nigdy kibla nie było.

--
animka

Animka pisze:[color=blue]
> Rafał Wawrzycki napisał/a:
>[color=green]
>> A ja jak zawsze polecam pizzerię Tiffone na Puławskiej przy
>> Dąbrowskiego, zwanej przeze mnie i znajomych tam jadających "pizzą z
>> kibla" - lokal jest zlokalizowany w byłym szalecie miejskim :)[/color]
>
> Tam chyba nigdy kibla nie było.[/color]

Był, jak najbardziej :)

On Sat, 14 Feb 2009 13:18:42 +0100, Kosu wrote:
[color=blue]
> Co do pizzerii w Warszawie, to ja już dawno nie jadłem w Non Solo (która
> w pewnym momencie była chyba jedyną używającą pieca na drewno - bodaj w
> 2006 zamknęli moją ulubioną Vesuvio na Ursynowie).[/color]

Do Deski się przejdź (Galeria Ursynów). Co prawda nie osmalona drewnem,
ale nie wiem, czy jadłem lepszą pizzę w Polsce. A już na pewno jest
znacznie lepsza, niż ta, którą miałem okazję jeść we Florencji ostatnio.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at epic pl)
Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym,
a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)

Marek Bieniek wrote:[color=blue]
> Do Deski się przejdź (Galeria Ursynów). Co prawda nie osmalona drewnem,
> ale nie wiem, czy jadłem lepszą pizzę w Polsce. A już na pewno jest
> znacznie lepsza, niż ta, którą miałem okazję jeść we Florencji ostatnio.[/color]

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Twój post zupełnie nic nie wnosi
:) Nie mam pojęcia jaką pizzę jadłeś we Florencji. Czy była to pizzeria
tradycyjna? A może nastawiona na amerykańskich turystów naśladowczyni
Hut? A może po prostu beznadziejna pizzeria (takie pewnie też są we
Włoszech - w Polsce nie trudno znaleźć beznadziejną dziczyznę).

Absolutnie nie oznacza to, że Deska jest pizzerią złą - nie znam lokalu.
Po prostu w realiach polskich (trochę rozchwianych) lepiej pizzę dzielić
na bliską włoskiej i bliską sieciowej ;)

pozdrawiam,
Kosu

On Sun, 15 Feb 2009 10:55:02 +0100, Kosu wrote:
[color=blue]
> Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Twój post zupełnie nic nie wnosi
> :) Nie mam pojęcia jaką pizzę jadłeś we Florencji.[/color]

Pizzę jadłem. Dyskusja toczyła się na temat pizzy, nie polpizzy z
keczapem, czy innego kejefsi.
[color=blue]
> Absolutnie nie oznacza to, że Deska jest pizzerią złą - nie znam lokalu.[/color]

To sprawdź. Ich wersja pizzy z szynką parmeńską i rukolą naprawdę jest
warta grzechu.
Poza tym Deska to nie pizzeria - mają tam całkiem zacne mięsa, bardzo
sympatyczne sałatki, a nawet desery im wychodzą.

Dodam jeszcze, że nie jestem szwagrem właściciela ;)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at epic pl)
Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym,
a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)

Joanna Sokalska pisze:[color=blue]
> Jakos watpie, by to bylo zdrowe...[/color]

oo, to pizza jest zdrowa? :)

Sierp


Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:a5d62699008826b51d974b02892d2d27@f650.pl.eu.org...[color=blue]
> keczup do pizzy? rozstrzeliwać za to na miejscu :)
>[/color]
Jak to Amerykanie mawiają: nie ma złego jedzenia, czasami może po prostu
brakować ketchupu :)

Co do pizzy, to ja przy kilkukrotnym pobycie we włoszech zawsze z wielką
radością wracam do polski na włoską pizzę. Kwestia gustu, ale pizze włoskie
tradycyjne są po prostu tym, czym były od wieków: najgorszym jedzeniem
(resztakami) wrzuconymi na placek. Mnie nie smakują niezależnie od tego w
jakim piecu by ją nie wypiekano.

W Wwie lubię chodzić do starej Rimini, na Barską lub do Casa Mia na
Poznańską. Wiele innych pizzerni odwiedziłem i tych trzech od 15 lat nie
mogę zdetronizować. Ale na pewno nie są to pizze tradycyjne - bo
tradycyjnych widać nie jestem w stanie zjeść.

--
vpw

On Sat, 14 Feb 2009 13:18:42 +0100, Kosu <kosu@kosu.pl> wrote:
[color=blue]
>Pizza "regionalna" w Polsce smakuje inaczej - jak kajzerka z sosem.
>Pizza włoska ma w sobie to "coś". Podobne "coś" odróżnia świetnie
>przyprawioną wieprzowinę po syczuańsku od schaboszczaka z panierce :)
>Niektórzy nazywają to "coś" smakiem ;P[/color]

Wiesz - są rózne schabowe. Mam kumpla któy nieodmienie w różnych
miejscach zamawia schabowego i zupę pomidorową. I w jego ocenei
najlepszy schabowy jaki jadł był w małym zajeździe w Śmiłowie pod
Piłą. Bynajmniej nei należacym do Stokłosy ;-)
[color=blue]
>Co do pizzerii w Warszawie, to ja już dawno nie jadłem w Non Solo (która
>w pewnym momencie była chyba jedyną używającą pieca na drewno - bodaj w
>2006 zamknęli moją ulubioną Vesuvio na Ursynowie). Podobno od powstania[/color]

Nie wiem skąd taka opinia że tylko Non Solo używa pieca ana drewno. Ja
na takie piece natykam się dosć często - ot chociażby taki piec ma od
momentu uruchomiania Basilia na KEN-ie.

Zdrówko

Dnia Sun, 15 Feb 2009 12:34:53 +0100, Sierp napisał(a):
[color=blue]
> Joanna Sokalska pisze:[color=green]
>> Jakos watpie, by to bylo zdrowe...[/color]
>
> oo, to pizza jest zdrowa? :)[/color]

Na wątrobę nie :)

--
ŁK (2009-02-16 11:14:30)

On Mon, 16 Feb 2009 10:20:57 +0100, Maciek "Babcia" Dobosz wrote:
[color=blue]
> Nie wiem skąd taka opinia że tylko Non Solo używa pieca ana drewno. Ja
> na takie piece natykam się dosć często - ot chociażby taki piec ma od
> momentu uruchomiania Basilia na KEN-ie.[/color]

Faktycznie, Basilia też daje niezłą pizzę :) W naszej ocenie (mua +
żona) Deska jednak lepsza :P

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at epic pl)
Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym,
a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)

masti <gone@to.hell> napisał(a):[color=blue]
> keczup do pizzy? rozstrzeliwa� za to na miejscu :)[/color]

He he, ostatnio we Włoszech koleżanka poprosiła keczup do pizzy w knajpie na
stoku (żadna wypasiona restauracja, raczej w stronę fast-fooda - oczywiście z
włoską jakością jedzenia, a nie np. austriacką). Włoch przy kasie z oburzeniem
odmówił :) po czym stwierdził, że jak jej nie będzie smakować, to da jej ten
keczup za darmo :)

--

[color=blue]
>
> Co do pizzerii w Warszawie, to ja już dawno nie jadłem w Non Solo (która
> w pewnym momencie była chyba jedyną używającą pieca na drewno -[/color]

spróbuj w A modo Mio (Modo Mio?) na Grójeckiej, no i pewnie znasz "Na
Barskiej" choc tam piec elektryczny.

pozdrawiam
mario

[color=blue]
> keczup do pizzy? rozstrzeliwać za to na miejscu :)
>[/color]
dokladnie tak :-)

troche offtopic:
a co powiesz na typowa gadke "pani od kebaba"
- jaki sos ma byc?
- a jaki mam wybor?
- no... keczup (pisownia jak wymowa) i majonez.

a fuj.. ;-)

pozdrawiam
mario

Maciek "Babcia" Dobosz pisze:[color=blue]
>
> Wiesz - są rózne schabowe. Mam kumpla któy nieodmienie w różnych
> miejscach zamawia schabowego i zupę pomidorową. I w jego ocenei
> najlepszy schabowy jaki jadł był w małym zajeździe w Śmiłowie pod
> Piłą. Bynajmniej nei należacym do Stokłosy ;-)[/color]

Restauracja Pasibrzuch :) mniami, kilka różnych obiadków tam zjadłem,
złego słowa nie powiem. Nie wiem jak teraz, ale ceny wtedy mieli całkiem
przystępne. Polecam
--
spider

Kosu pisze:[color=blue]
> Co do pizzerii w Warszawie, to ja już dawno nie jadłem w Non Solo (która
> w pewnym momencie była chyba jedyną używającą pieca na drewno - bodaj w
> 2006 zamknęli moją ulubioną Vesuvio na Ursynowie). Podobno od powstania
> obok Dominium też przechodzą na styl sieciowy :(. Nie mniej jada tam
> mnóstwo Włochów (w zeszłym tygodniu można było obejrzeć nowiutkie
> Ferrari F430 ;])[/color]

Nie wiem, co miałoby znaczyć, że NonSolo przechodzi na styl sieciowy,
ale wiem jedno - mijając za każdym razem po drodze prawie puste Dominium
i spokojnie ustawiając się w kolejce po stolik mam wrażenie, że ta
bliskość "sieciówki" nie wpływa w nawet najmniejszy sposób na styl pracy
NonSolo. :)

--
Pozdr.
Cz.

spider pisze:[color=blue]
> Maciek "Babcia" Dobosz pisze:[color=green]
>>
>> Wiesz - są rózne schabowe. Mam kumpla któy nieodmienie w różnych
>> miejscach zamawia schabowego i zupę pomidorową. I w jego ocenei
>> najlepszy schabowy jaki jadł był w małym zajeździe w Śmiłowie pod
>> Piłą. Bynajmniej nei należacym do Stokłosy ;-)[/color]
>
> Restauracja Pasibrzuch :) mniami, kilka różnych obiadków tam zjadłem,
> złego słowa nie powiem. Nie wiem jak teraz, ale ceny wtedy mieli całkiem
> przystępne. Polecam[/color]

Pasibrzuch właśnie jest Stokłosy.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Polecam Pizzerie
    rafal2325