|
Po cichu usuwają krzyże
rafal2325 |
[url]http://www.tvn24.pl/-1,1631439,0,1,po-cichu-usuwaja-krzyze,wiadomosc.html[/url]
W miejscu, w którym w wypadku zginęła motocyklistka, stał krzyż. Aż do momentu, w którym ktoś postanowił usunąć miejsce pamięci. Wandal? Łobuz? Nie - Zarząd Dróg Miejskich. W Warszawie, w ciszy i pod osłoną nocy, ZDM walczy z krzyżami. "Krzyż zniknął z miejsca wypadku motocyklistki. Stał przy zjeździe z Łazienkowskiej na Wisłostradę" - napisał na platformę Kontakt TVN24 poruszony internauta Marcin. "Krzyże postawione przez bliskich ofiar na miejscach wypadków zostały usunięte. Na pewno nie jest to akt wandalizmu, gdyż jeden z krzyży był wmurowany w ziemię wraz z tablicą pamiątkową. Krzyż został skrupulatnie wykopany, tablica na razie nie ruszona. Do tej haniebnej akcji doszło w nocy" - dodał Marcin.
Usuwamy je po cichu
Jadąc samochodem, niemal na każdej trasie na poboczach możemy zobaczyć krzyże, wieńce i znicze, upamiętniające ludzi, którzy zginęli w tamtym miejscu w wypadku drogowym. Zdaniem stołecznych drogowców, takich "pamiątek" nie powinno być tuż przy drodze, ponieważ rozpraszają kierowców. Postanowili więc z nimi walczyć.
Drogowcy nie uprzedzają bliskich, że krzyż zostanie usunięty. Po prostu krzyż jeszcze wieczorem jest, a rano już go nie ma. - Temat jest drażliwy, bo za tymi krzyżami stoją ludzkie tragedie - przyznaje w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Dlatego usuwamy je po cichu - twierdzi.
Pozwoleń nie wydajemy
Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. - Tymczasem ludzie w miejscach wypadków stawiają nawet nagrobki - mówi tvnwarszawa.pl Sobieraj. Hipotetycznie - mogą. Muszą jednak zgłosić to do zarządcy drogi i czekać, aż zezwoli na postawienie krzyża. To jednak się nie zdarza. - Trafiają do nas takie prośby, ale nie wydajemy pozwoleń - dodaje Sobieraj.
Krzyż rozprasza
Dlaczego krzyże tak bardzo przeszkadzają drogowcom? Ponieważ krzyże i znicze przyciągają wzrok kierowców i odciągają ich uwagę od drogi, co w konsekwencji może powodować wypadki. Działają jak wielkie billboardy i reklamy. I wcale nie działają na kierowców jak ostrzeżenie. - Nawet Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od oznaczania czarnych punktów przy drogach - podkreśla Sobieraj. - Na początku było tam mniej wypadków, ale później kierowcy się przyzwyczajali i statystyka wzrastała - zaznacza.
Usunięte krzyże można odebrać w Zarządzie Dróg Miejskich. Jednakże - za opłatą. Osoby, które chcą odebrać postawione przez siebie krzyże, muszą liczyć się z tym, że ZDM za każdy metr kwadratowy zajętego pasa drogowego liczy sobie 10 złotych dziennie. Stawka naliczana jest zaś od dnia inwentaryzacji.
ktu/tr/k
***********************************
W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek. Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi krajowe.
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
[color=blue] > Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o > drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne > elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -[/color]
Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego? [color=blue] > Dlaczego krzyże tak bardzo przeszkadzają drogowcom? Ponieważ krzyże i > znicze przyciągają wzrok kierowców i odciągają ich uwagę od drogi, co w > konsekwencji może powodować wypadki. Działają jak wielkie billboardy i > reklamy. I wcale nie działają na kierowców jak ostrzeżenie. - Nawet > Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od oznaczania > czarnych punktów przy drogach - podkreśla Sobieraj. - Na początku było > tam mniej wypadków, ale później kierowcy się przyzwyczajali i statystyka > wzrastała - zaznacza.[/color]
Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?
-- Liwiusz
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue] > W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek. > Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi > krajowe.[/color]
Dokładnie. Tym bardziej, że takie krzyże czasami sprawiają dodatkowe niebezpieczeństwo. Pamiętam sytuację, jak na "hopie Zientarskiego" wyskoczył samochód i rozwalił się na słupie. Chłopak zginął na miejscu. Kilka dni później, jacyś jego znajomi byli zapalić tam kolejne bezsensowne znicze. Na hopie panowanie straciła jakaś kobieta, wypadła z drogi, co prawda nie wjechała w słup, tylko obok... w zapalających właśnie znicze. Wkrótce kolejne oszołomy mogły tam dostawić kolejne dwa krzyże.
Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.
-- Pozdrawiam Ryszard Wieczorek
Liwiusz pisze:[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg pisze: > >[color=green] >> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o >> drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko >> niezbędne elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy >> Sobieraj. -[/color] > > Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego?[/color]
Reklamy są ustawiane poza pasami drogowymi. Krzyże często są ustawiane prawie na równi z krawędzią jezdni (czyli w pasie drogowym).
Dnia 01-12-2009 o 12:58:37 Rychu <ryszard@activtrzy.pl> napisał(a): [color=blue] > Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt > wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy > ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.[/color]
A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu? Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.
A tak w temacie. To czekam aż zdejmą te billbordy i reklamy - one chyba jednak bardziej rozpraszają. -- gb
On Tue, 01 Dec 2009 12:44:53 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
[color=blue] >W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek. >Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi >krajowe.[/color]
Znajomy Hiszpan kiedyś mnie się zapytał czemu tak wielu ludzi chowamy na poboczach a nie ma cmentarzach. Na początku nie zrozumiałem - potem wyjaśnił mi że takie odnisósł wrazenie widząc krzyże, kwiaty i znicze na poboczach.
Z drugiej strony opisywałem tu kiedyś drogę (chyba pod Olsztynem gdzieś) gdzie ustawiono na poboczu koło 20-tu krzyży. Okleonych czerwona fluorescencyjna folią. Niesamowity widok w nocy.
Zdrówko
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > Usuwamy je po cichu[/color]
nareszcie, choc szkoda ze w naszym kraju trzeba robic to po cichu
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl... [color=blue] > Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?[/color]
moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze
szerszen pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl... >[color=green] >> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?[/color] > > moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color]
Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, tylko że nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)
-- Liwiusz
On Dec 1, 1:41*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > szerszen pisze: > > >[color=green] > > U ytkownik "Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> napisa w > > wiadomo cinews:hf30bq$jof$1@news.onet.pl...[/color] >[color=green][color=darkred] > >> * Zatem kiedy b dzie si likwidowa wielkie billboardy?[/color][/color] >[color=green] > > moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color] > > * *Czyli to nie chodzi o to, e co zajmuje drog i odwraca uwag , tylko > e nie p aci? Zaiste - oto kwintesencja moralno ci niewierz cego :) > > -- > Liwiusz[/color]
Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.
BK pisze:
[color=blue] > Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania > nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie > drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy > ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color]
Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)
-- Liwiusz
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl... [color=blue] > Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, tylko że > nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color]
zaiste, jak sie juz nie postawi emota na koncu zdania, to ironi nie wyczuje :)
Liwiusz pisze:[color=blue] > BK pisze: > >[color=green] >> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania >> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie >> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy >> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color] > > > Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)[/color]
W pasie drogowym w Warszawie NIE MA REKLAM i nie ma SZANS NA ZGODE. Dotyczy to drog w gesti ZDM. Reklamy wisza na prywatnych posesjach i z tym tez bedzie porzadek z czasem
On Dec 1, 1:52*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue] > BK pisze: >[color=green] > > Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania > > nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie > > drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy > > ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color] > > * *Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :) > > -- > Liwiusz[/color]
Ja nie twierdze, ze reklam nie ma przy drogach.
Twierdze, ze z nielegalnymi reklamami sie walczy, a na nowe legalne nie wydaje pozwolen.
"Pod koniec października opisywaliśmy, jak po naszej interwencji ZDM wywiózł trzy ciężarówki reklam z ul. Płaskowickiej na Ursynowie.. W najbliższych tygodniach mają być usuwane tablice z al. Komisji Edukacji Narodowej, Wąwozowej i sąsiednich ulic, które podlegają Zarządowi Dróg Miejskich. Urzędnicy najpierw wzywają właścicieli tablic, by sami je wywieźli. Gdy to nie skutkuje, pracownicy ZDM przyjeżdżają i ładują je na ciężarówki. Właściciel reklamy obciążany jest potem opłatą za wywózkę i karą za nielegalne zajmowanie pasa drogi. - W tym roku udało się w ten sposób ściągnąć ponad milion złotych - wylicza Adam Sobieraj z ZDM."
[url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7253222,Likwidujcie_dzikie_reklamy_przy_wjezdzie_do_stolicy_.html[/url]
Inna sprawa, ze po kazdej akcji na Ursynowie kiedy reklamy sa wyciete i wywiezione w ok. 48h "smol-biznes" stawia nowe :)
Jan Strybyszewski pisze:[color=blue] > Liwiusz pisze:[color=green] >> BK pisze: >> >>[color=darkred] >>> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania >>> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie >>> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy >>> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color] >> >> >> Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)[/color] > > > W pasie drogowym w Warszawie NIE MA REKLAM i nie ma SZANS NA ZGODE. > Dotyczy to drog w gesti ZDM. Reklamy wisza na prywatnych posesjach > i z tym tez bedzie porzadek z czasem[/color]
Jednym z argumentów przeciw krzyżom jest "odwracanie uwagi", a do tego niekonieczne jest bycie w pasie drogowym.
-- Liwiusz
szerszen pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości news:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl... >[color=green] >> Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, >> tylko że nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color] > > zaiste, jak sie juz nie postawi emota na koncu zdania, to ironi nie > wyczuje :)[/color]
Bo nie rozmawiamy twarzą w twarz - po to są emotikonki, aby ironię zaznaczać. Mowa ciała to ponoć sporo więcej jak połowa przekazu.
-- Liwiusz
Rychu pisze: (...)[color=blue] > Dokładnie. Tym bardziej, że takie krzyże czasami sprawiają dodatkowe > niebezpieczeństwo. Pamiętam sytuację, jak na "hopie Zientarskiego" > wyskoczył samochód i rozwalił się na słupie. Chłopak zginął na miejscu.[/color]
Tak, stare BWM i nielegalne 'ścigantowanie' przez tą niesamowicie niebezpieczną hopę. Ponad 160km/h. Tam sobie towarzystwo od dawna wyścigi robiło. [color=blue] > Kilka dni później, jacyś jego znajomi byli zapalić tam kolejne > bezsensowne znicze. Na hopie panowanie straciła jakaś kobieta, > wypadła z drogi, co prawda nie wjechała w słup, tylko obok... > w zapalających właśnie znicze.[/color]
Ta kobieta zobaczyła towarzystwo przebiegające przez Puławską (tak, to ci od zniczy) i gwałtownie zahamowała. Efekt jest znany. Ciężko nawet mówić, że straciła panowanie na hopie. Tam ich w ogóle nie powinno być - bariery, przejście podziemne itd., a tu jeszcze przebieganie w takim miejscu. [color=blue] > Wkrótce kolejne oszołomy mogły tam dostawić kolejne dwa krzyże.[/color]
Jak rozwalił się Zientarski, to było jeszcze gorzej, bo w kółko tam biegali piesi i trzeba było na nich uważać - miejsce wyłączone z ruchu pieszych, a bezmyślne towarzystwo, do tego z pretensjami do kierowców. [color=blue] > Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt > wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy > ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.[/color]
Mnie nie pytaj.
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: (...)[color=blue] > Znajomy Hiszpan kiedyś mnie się zapytał czemu tak wielu ludzi chowamy > na poboczach a nie ma cmentarzach. Na początku nie zrozumiałem - potem > wyjaśnił mi że takie odnisósł wrazenie widząc krzyże, kwiaty i znicze > na poboczach.[/color]
Znam ten motyw. Wiele osób jest tym zdziwionych. [color=blue] > Z drugiej strony opisywałem tu kiedyś drogę (chyba pod Olsztynem > gdzieś) gdzie ustawiono na poboczu koło 20-tu krzyży. Okleonych > czerwona fluorescencyjna folią. Niesamowity widok w nocy.[/color]
Jest coś takiego i z tego co słyszałem miało być ostrzeżeniem dla kierowców. Mam wrażenie, że efekt jak zwykle chwilowy - podobnie jak z czarnymi punktami. Co co jeżdżą rozsądnie to tego nie potrzebują, a ci przeciętni inaczej nie zwracają na to uwagi.
Artur 'futrzak' Maśląg pisze: [color=blue] > W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek. > Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi > krajowe.[/color]
Nie licz na to. Ciemnoland to ciemnoland i zaraz stanie sie to podstawa ogolnokrajwej debaty ktora ojciec dr. dyrektor bedzie podsycal a politycy beda na tym zbijac kapital polityczny bo nic innego nie potrafia. Ktos umiera w szpitalu, sklepie, na lotnisku, na boisku................... i jakos w tych miejscach krzyzy nie ma.
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Liwiusz pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze:[color=green] >> Liwiusz pisze:[color=darkred] >>> BK pisze: >>> >>> >>>> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania >>>> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie >>>> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy >>>> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow. >>> >>> >>> Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)[/color] >> >> >> W pasie drogowym w Warszawie NIE MA REKLAM i nie ma SZANS NA ZGODE. >> Dotyczy to drog w gesti ZDM. Reklamy wisza na prywatnych posesjach >> i z tym tez bedzie porzadek z czasem[/color] > > > Jednym z argumentów przeciw krzyżom jest "odwracanie uwagi", a do tego > niekonieczne jest bycie w pasie drogowym.[/color]
Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.
Jan Strybyszewski pisze:
[color=blue] > Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color]
Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem od czapy.
Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.
Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak inne obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie powinien być kierowcą.
-- Liwiusz
Liwiusz pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze: > >[color=green] >> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color] > > > Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem > od czapy. > > Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również > powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym > można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.[/color]
A potem taki PISomatolek z Torunia napisze ze z prywtnego terenu ... naruszenie wlasnosci. Nie oslabiaj mnie. [color=blue] > > Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak inne > obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie powinien > być kierowcą.[/color]
Dlatego przy drodze NIE MA innych obiektow [color=blue] >[/color]
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl...[color=blue] > szerszen pisze:[color=green] >> >> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w >> wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl... >>[color=darkred] >>> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?[/color] >> >> moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color] > > > Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, tylko że > nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color]
W imię czego bronisz samowoli budowlanej niezgodnej z prawem RP? Ot kwintesencja moralności otumanionego przez Watykan.
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf36aj$58o$1@news.onet.pl...[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze: > >[color=green] >> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color] > > > Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem od > czapy. > > Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również > powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym można > odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie. > > Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak inne > obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie powinien być > kierowcą.[/color]
Masz poniekąd rację. Te nielegalnie postawione obleśne symbole tortur powinny być usuwane bez tych niepotrzebnych tłumaczeń. Szkoda tylko, że dopóki sprawcy sami się nie zgłoszą, to nie można ich obciążyć kosztami rozbiórki.
Liwiusz pisze: [color=blue][color=green] >> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color][/color] [color=blue] > Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem > od czapy.[/color]
Takiego ze pas drogowy to pas drogowy a:
"Za zajęcie pasa drogowego pobierana jest opłata - jednorazowa lub wielorazowa (roczna), natomiast zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia właściwego zarządcy drogi obciążone jest karą pieniężną w wysokości 10-krotności opłaty, naleznej z tytułu zajęcia pasa drogowego (np. jeśli za zajęcie pasa drogowego - po wcześniejszym otrzymaniu zezwolenia - podmiot zobowiązany byłby do uiszczenia 100 złotych to zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia wiązałoby się z karą w wysokości 1 000 złotych)."
Podstawowe elementy pasa drogowego:
* jezdnia * chodnik (ewentualnie nieutwardzony ciąg pieszy) * pobocze * zjazd (indywidualny lub publiczny) * parking * zatoka postojowa * zatoka autobusowa * ścieżka rowerowa
To sa podstawowe, bo o innych elementach decyduje zarzadca drogi.
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Użytkownik "Grzegorz Brzuchalski" <guffic@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.u39c5pc1qt4ajo@anteater...[color=blue] > Dnia 01-12-2009 o 12:58:37 Rychu <ryszard@activtrzy.pl> napisał(a): >[color=green] >> Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt >> wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy >> ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.[/color] > > A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu?[/color]
Taki sam. Czyli żaden. No bo ozdobą toto ciężko nazwać. [color=blue] > Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color]
Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
"Jan Strybyszewski" wrote... [color=blue] > Reklamy wisza na prywatnych posesjach > i z tym tez bedzie porzadek z czasem >[/color] To ciekawe kto zdejmie ten piep...telewizor z Ratusza bemowskiego! Stawianie czegoś takiego przy ruchliwym skrzyżowaniu to proszenie się o kłopoty i kłopoty oczywiście są. Ale widać jacy oni nowocześni! :) A.
Apropo krzyzy zobaczcie te fotke z wypadku dzisiaj i co wisi ?
To krzyz po ostatnim wypadku, Pileckiego/Pulawska
[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1629127,0,,dwie_osoby_ranne_na_pulawskiej,wiadomosc.html[/url]
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:[color=blue] > Jan Strybyszewski pisze: > >[color=green] >> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color] > > Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest > argumentem od czapy. > > Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również > powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym > można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie. > > Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak > inne obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie > powinien być kierowcą.[/color]
Jak dla mnie usuwa się bo jeszcze by stworzyłyby precedens "nieodpłatnego" zajmowania pasa drogowego bez zgody właściciela. A ponieważ usuwanie krzyży nawet z pasa drogowego może stać się "tematem drażliwym" dorabia się dodatkowo uzasadnienie "wysokich moralnie lotów".
Ja nie mam nic przeciw temu by za "symboliczną opłatę" (~paręnaście złotych) udzielać zezwolenia na "tymczasowe" postawienie krzyża w miejscu wypadku (na 3-6 miesięcy, z kaucją na usunięcie jak się samemu nie usunie) - opłata byłaby głownie po to by stawiający *WIEDZIAŁ* że stawia na cudzym gruncie. Krzyża "z zatwierdzonego katalogu" żeby nie stwarzał istotnego zagrożenia w razie wypadku. [ unikanie szansy na tytuły "kierowca zabity przez krzyż (przydrożny)"]
-- Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email] Piękność twarzy - w urodzie charakteru. -- Przysłowie arabskie (pl.wikiquote.org) [ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=t0cpvwokrz-9C1@sonia.huge.strangled.net[/url] ]
Grzegorz Brzuchalski pisze: (...)[color=blue] > A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu? > Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color]
W domu to prywatna sprawa jego właściciela.
Skrypëk pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości grup dyskusyjnych:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl...[color=green] >> szerszen pisze:[color=darkred] >>> >>> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w >>> wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl... >>> >>>> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy? >>> >>> moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color] >> >> >> Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, >> tylko że nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color] > > W imię czego bronisz samowoli budowlanej niezgodnej z prawem RP? > Ot kwintesencja moralności otumanionego przez Watykan.[/color]
Czy na postawienie drewnianego kijka potrzeba jest zgoda urzędu?
-- Liwiusz
[color=blue] > Czy na postawienie drewnianego kijka potrzeba jest zgoda urzędu?[/color]
Czy na wbicie kijka w twoj tylek tez nie potrzeba ? Wlascicielem terenu jest ZDM wiec kijki mozesz se wbijac u siebie na podworku
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf38nl$bda$4@news.onet.pl... [color=blue] > Czy na postawienie drewnianego kijka potrzeba jest zgoda urzędu?[/color]
nie wszyscy poprzestaja na kijkach, nie pamietam gdzie, ale widziałem juz przy drodze mini grob, normalnie wykonany z marmuru
Dnia 01-12-2009 o 15:17:42 Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał(a): [color=blue] > Grzegorz Brzuchalski pisze: > (...)[color=green] >> A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu? >> Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color] > > W domu to prywatna sprawa jego właściciela. >[/color]
To może przykład miejsca pracy? -- gb
"Andrzej Adam Filip" wrote... [color=blue] > [ unikanie szansy na tytuły "kierowca zabity > przez krzyż (przydrożny)"] >[/color] A ilu to dotychczas zostało zabitych przez przydrożny krzyż? Znów walka z pozornymi zagrożeniami? A jak idioci w świetle prawa stawiają kretyńskie światła sprzyjające codziennemu zagrożeniu życia (na Górczewskiej) to wszystko jest w porządku? A.
[color=blue] > Podstawowe elementy pasa drogowego: > > * jezdnia > * chodnik (ewentualnie nieutwardzony ciąg pieszy) > * pobocze > * zjazd (indywidualny lub publiczny) > * parking > * zatoka postojowa > * zatoka autobusowa > * ścieżka rowerowa > > To sa podstawowe, bo o innych elementach decyduje zarzadca drogi.[/color]
Czy te krzyże były wbite w asfalt, chodnik, zjazd, zatokę.... ? Czyli jak się wbije krzyż w piach obok asfaltu to już to nie jest na pasie drogowym? [color=blue] > > >[/color]
-- gb
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > > Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o drogach > publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne elementy, > takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -[/color]
Brawo dla tego pana za to niezbędne drzewo [gdyby ktoś z licznie reprezentowanych w tym wątku wojujących ateistów (zbieżność czasu z akcją SLD jest zupełnie przypadkowa) się nie domyślił].
Użytkownik "jedrus" <jedrus@nospam.btx.pl> napisał w wiadomości news:hf369d$qe9$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg pisze: >[color=green] >> W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek. >> Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi >> krajowe.[/color] > > Nie licz na to. Ciemnoland to ciemnoland i zaraz stanie sie to podstawa > ogolnokrajwej debaty ktora ojciec dr. dyrektor bedzie podsycal a politycy > beda na tym zbijac kapital polityczny bo nic innego nie potrafia. Ktos > umiera w szpitalu, sklepie, na lotnisku, na boisku................... i > jakos w tych miejscach krzyzy nie ma. > > --[/color]
Dokładnie takie same krzyże przy drogach stawiają Australijczycy. Czyżby wpływy ojca dyrektora aż tam sięgały? Tomek
Użytkownik "MC" <m5c@go2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hf3a03$9qj$1@node1.news.atman.pl...[color=blue] > Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w > wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> >> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o >> drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne >> elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -[/color] > > Brawo dla tego pana za to niezbędne drzewo [gdyby ktoś z licznie > reprezentowanych w tym wątku wojujących ateistów (zbieżność czasu z akcją > SLD jest zupełnie przypadkowa) się nie domyślił].[/color]
Jakby nie patrzeć, to drzewa jednak w przyrodzie są bardziej potrzebne niż drewniane narzędzia tortur.
Grzegorz Brzuchalski pisze:[color=blue] >[color=green] >> Podstawowe elementy pasa drogowego: >> >> * jezdnia >> * chodnik (ewentualnie nieutwardzony ciąg pieszy) >> * pobocze >> * zjazd (indywidualny lub publiczny) >> * parking >> * zatoka postojowa >> * zatoka autobusowa >> * ścieżka rowerowa >> >> To sa podstawowe, bo o innych elementach decyduje zarzadca drogi.[/color] > > Czy te krzyże były wbite w asfalt, chodnik, zjazd, zatokę.... ? > Czyli jak się wbije krzyż w piach obok asfaltu to już to nie jest na > pasie drogowym?[/color]
Slupki i znaki tez sa w asfalt wbijane? Masz strasznie zawezone pojecie pasa drogowego ale to juz nie moj problem.
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
szerszen pisze:[color=blue] > nie wszyscy poprzestaja na kijkach, nie pamietam gdzie, ale widziałem > juz przy drodze mini grob, normalnie wykonany z marmuru[/color]
OIDP na 17tce miedzy Wa-wa a Lublinem jest taki "pomnik" - pochowali ich tam czy jak?
Pozdrawiam Pawel
Grzegorz Brzuchalski pisze:[color=blue] > Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> > napisał(a): >[color=green] >> Grzegorz Brzuchalski pisze: >> (...)[color=darkred] >>> A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu? >>> Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color] >> >> W domu to prywatna sprawa jego właściciela.[/color] > > To może przykład miejsca pracy?[/color]
Aha, zaczyna się ideolo - sprawdź sobie w Konstytucji RP. Nie wolno.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Liwiusz pisze:[color=blue] > Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem > od czapy.[/color]
Chcesz się napatrzeć na krzyże to idź do kościoła czy na cmentarz, albo wytatuuj je sobie na czole i zerkaj co chwilę w lustro. Przy drodze krzyże itp dewocjonalia są zwykłymi śmieciami.
Pozdrawiam Pawel
jedrus pisze: (...)[color=blue] > Nie licz na to.[/color]
Cóż, nadzieję można mieć, a wręcz należy. [color=blue] > Ciemnoland to ciemnoland i zaraz stanie sie to podstawa > ogolnokrajwej debaty ktora ojciec dr. dyrektor bedzie podsycal a > politycy beda na tym zbijac kapital polityczny bo nic innego nie > potrafia.[/color]
Bardzo możliwe - wręcz bym się zdziwił, gdyby tak nie było :)
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
"Tomek" napisał: [color=blue] > Dokładnie takie same krzyże przy drogach stawiają Australijczycy. > Czyżby wpływy ojca dyrektora aż tam sięgały?[/color]
Oczywiście. [url]http://www.gg.bt.pl/2003/info03_5/listz.htm[/url] "Jestem założycielką Rodziny Radia Maryja w Australii."
[url]http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_932.html[/url] "W imieniu Przyjaciół RADIA MARYJA w Australii"
Owieczki wszędzie się znajdą, zwłaszcza w Australii. Aha, i oczywiście palacze, zesłani tam przez Joannę S.
JoteR
[color=blue] > Jest coś takiego i z tego co słyszałem miało być ostrzeżeniem > dla kierowców. Mam wrażenie, że efekt jak zwykle chwilowy > - podobnie jak z czarnymi punktami. Co co jeżdżą rozsądnie > to tego nie potrzebują, a ci przeciętni inaczej nie zwracają > na to uwagi.[/color]
Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/ M A mnie te krzyze ani nie rozpraszaja, ani nie przeszkadzaja, taka Nowa Swiecka Tradycja. A niewierzacy moze kierownice powinni wieszać M.
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > [url]http://www.tvn24.pl/-1,1631439,0,1,po-cichu-usuwaja-krzyze,wiadomosc.html[/url] > > miejscu w wypadku drogowym. Zdaniem stołecznych drogowców, takich > "pamiątek" nie powinno być tuż przy drodze, ponieważ rozpraszają > kierowców. Postanowili więc z nimi walczyć.[/color]
Acha, czyli reklamy już tej uwagi nie rozpraszają... [color=blue] > Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o > drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko > niezbędne elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy > Sobieraj. -[/color]
O reklamach pan zapomniał, panie rzeczniku :P [color=blue] > się nie zdarza. - Trafiają do nas takie prośby, ale nie wydajemy > pozwoleń - dodaje Sobieraj.[/color]
Bo kasiorka nie kapie. [color=blue] > > Krzyż rozprasza > > Dlaczego krzyże tak bardzo przeszkadzają drogowcom? Ponieważ krzyże i > znicze przyciągają wzrok kierowców i odciągają ich uwagę od drogi, co > w konsekwencji może powodować wypadki. Działają jak wielkie billboardy > i reklamy. I wcale nie działają na kierowców jak ostrzeżenie. - Nawet[/color]
A wielkie billboardy to jak z przeproszeniem działają? Nie... nic, w ogóle, nie widać, nie rozpraszają... tak, aha, tu mi kaktus... [color=blue] > *********************************** > > W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek. > Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi > krajowe.[/color]
Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam w legalność krzyży przy drogach. Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby one bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy, (niekiedy z prawie nagimi babami) bywa, wiszące nawet nad samą drogą. Ewidentnie kasa przez rzecznika przemawia. I to w złym tego słowa ujęciu.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] > > Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
Dowód proszę.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
misha pisze: (...)[color=blue] > Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi > powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/[/color]
Masz jakieś wsparcie? GDDKiA twierdzi co innego.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
"Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=blue] > Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości > news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >> >> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] > > Dowód proszę.[/color]
A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)
-- Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email] Młodość żywi się marzeniami, starość - wspomnieniami. -- Przysłowie żydowskie (pl.wikiquote.org) [ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=r5y686gqx5-9C1@sonia.huge.strangled.net[/url] ]
Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:r5y686gqx5-9C1@sonia.huge.strangled.net...[color=blue] > "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=green] >> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości >> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=darkred] >>> >>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] >> >> Dowód proszę.[/color] > > A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)[/color]
Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i Boga - nie ma!
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Sempiterna pisze: (...)[color=blue] > Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam w > legalność krzyży przy drogach.[/color]
Są nielegalne i nie ma co do tego wątpliwości. [color=blue] > Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby one > bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy, (niekiedy z > prawie nagimi babami) bywa, wiszące nawet nad samą drogą.[/color]
Te babki Ci przeszkadzają? A te chodzące bez majtek już nie? [color=blue] > Ewidentnie kasa przez rzecznika przemawia.[/color]
Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym. [color=blue] > I to w złym tego słowa ujęciu.[/color]
Musiałbyś to dobrze uzasadnić, skoro dopiero próba odebrania nielegalnie postawionego krzyża generuję stosowaną opłatę. Tym bardziej, że różnymi nielegalnie stojącymi reklamami walczy się od jakiegoś czasu: [url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7253222,Likwidujcie_dzikie_reklamy_przy_wjezdzie_do_stolicy_.html[/url]
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf3lgs$ocv$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > misha pisze: > (...)[color=green] >> Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi >> powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/[/color] > > Masz jakieś wsparcie? GDDKiA twierdzi co innego.[/color]
Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji: "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."
"MC" <m5c@go2.pl> pisze:[color=blue] > Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości > news:hf3lgs$ocv$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> misha pisze: >> (...)[color=darkred] >>> Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi >>> powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/[/color] >> >> Masz jakieś wsparcie? GDDKiA twierdzi co innego.[/color] > > Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji: > "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy > Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych > czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu > oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna > liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."[/color]
Data badań jest? Teza była że skuteczność oznakowania jako czarny punkt istotnie maleje z czasem.
-- Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email] Pierwszym warunkiem nieśmiertelności jest śmierć. -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966) [ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=5xpxru47em-9C1@sonia.huge.strangled.net[/url] ]
MC pisze: [color=blue] > Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji: > "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy > Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych > czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu > oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna > liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."[/color]
Klamczuszek to raczej z ciebie jest...
"Dziesięć lat po powstaniu na polskiej drodze pierwszego czarnego punktu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że program był nieskuteczny i nie będzie kontynuowany - pisze "Dziennik".
W 1998 roku pierwsza tablica zawisła w podwarszawskim Błoniu. Od tej pory na wszystkich polskich drogach powstało ich 49. Najczęściej zawierają prostą informację - zakręt śmierci, zginęło tu tylu, a rannych zostało tylu i tylu. Miały wywoływać szok i odstraszać przed brawurową jazdą.
Informacje o tym, że dane na tablicach wymagają niemal wszędzie stałego aktualizowania, nieoficjalnie potwierdzili "Dziennikowi" urzędnicy z kilku oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z badań Generalnej Dyrekcji przeprowadzonych pięć lat temu wynika, że tylko 10% kierowców na czarnych punktach zwalnia, a dwa razy więcej przyspiesza. Rozmówcy gazety argumentują, że ludzie często nie reagują racjonalnie na informację "tu zginął człowiek"."
Zrodlo: [url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Czarne-punkty-znikna-z-drog-bo-sa-nieskuteczne,wid,10404132,wiadomosc_prasa.html?ticaid=19344[/url]
Pozdrawiam Pawel
Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany Sempiterna wystukał: [color=blue] > Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości > news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >> >> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] > > Dowód proszę.[/color]
raczej udowodnij, że jest.
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
MC pisze: (...)[color=blue] > Kłamiesz.[/color]
Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco? [color=blue] > To cytat ze strony tej instytucji: > "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy > Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych > czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu > oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna > liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."[/color]
Tak, znam ten materiał (czemu nie podasz linka?): [url]http://www.gddkia.gov.pl/article/bezpieczenstwo_ruchu_drogowego/index.php[/url] Tak naprawdę, nie ma tam żadnych konkretów, ale ładnie wygląda "medialnie". Linia partyjna o skuteczności jedynej poprawnej metody postępowania od dawna jest nieaktualna. Tu masz dwa słowa o braku skuteczności. [url]http://news.money.pl/artykul/czarne;punkty;znikna;z;drog,180,0,373172.html[/url]
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
DoQ pisze: (...)[color=blue] > Klamczuszek to raczej z ciebie jest...[/color]
Nawet nie raczej :)
Minęły czasy, gdy jedyną poprawną tezą były stwierdzenia, że nie potrzeba lepszych dróg i winni są tylko kierowcy. GDDKiA powoli do tego dojrzewa/dojrzało i robi porządek z tym co trzeba, a nie ustawia ograniczenia prędkości i tablice "czarny punkt". Proces trwa od lat - kiedyś się doczekamy względnej normalności.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
masti pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] >> Dowód proszę.[/color] > raczej udowodnij, że jest.[/color]
Wlacz radio a usłyszysz Katolicki Głos w Twoim Domu. Jak widzisz bóg jest wszędzie:)
Pozdrawiam Pawel
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b155b99$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości > news:r5y686gqx5-9C1@sonia.huge.strangled.net...[color=green] >> "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=darkred] >>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości >>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com... >>>> >>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki. >>> >>> Dowód proszę.[/color] >> >> A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)[/color] > > Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i Boga - nie > ma![/color]
Bo jedno i drugie to bajki. Zdrowo rozwijający się człowiek wyrasta z nich jeszcze przed dojrzewaniem.
Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:t0cpvwokrz-9C1@sonia.huge.strangled.net...[color=blue] > Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:[color=green] >> Jan Strybyszewski pisze: >> >>[color=darkred] >>> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color] >> >> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest >> argumentem od czapy. >> >> Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również >> powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym >> można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie. >> >> Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak >> inne obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie >> powinien być kierowcą.[/color] > > Jak dla mnie usuwa się bo jeszcze by stworzyłyby precedens > "nieodpłatnego" zajmowania pasa drogowego bez zgody właściciela. > A ponieważ usuwanie krzyży nawet z pasa drogowego może stać się "tematem > drażliwym" dorabia się dodatkowo uzasadnienie "wysokich moralnie lotów". > > Ja nie mam nic przeciw temu by za "symboliczną opłatę" (~paręnaście > złotych) > udzielać zezwolenia na "tymczasowe" postawienie krzyża w miejscu wypadku > (na 3-6 miesięcy, z kaucją na usunięcie jak się samemu nie usunie) - > opłata byłaby głownie po to by stawiający *WIEDZIAŁ* że stawia na cudzym > gruncie. Krzyża "z zatwierdzonego katalogu" żeby nie stwarzał istotnego > zagrożenia w razie wypadku. [ unikanie szansy na tytuły "kierowca zabity > przez krzyż (przydrożny)"][/color]
I tak bez opłaty licencyjnej dla Watykanu za używanie ich znaku handlowego? Uwzględnij może tam na wszelki wypadek prowizję dla proboszcza żeby przyszedł i pochlapał.
Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:hf3mtc$p15$1@mx1.internetia.pl...[color=blue] > MC pisze: >[color=green] >> Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji: >> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg >> i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych >> punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania >> spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków >> zmniejszyła się o 35 proc."[/color] > > Klamczuszek to raczej z ciebie jest...[/color]
No proszę znalazł się gość, który wie lepiej co GDDKiA napisała na swojej stronie od niej samej. [color=blue] > "Dziesięć lat po powstaniu na polskiej drodze pierwszego czarnego punktu, > Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że program był > nieskuteczny i nie będzie kontynuowany - pisze "Dziennik".[/color]
Hehe, dziennik też wie lepiej od GDDKiA co ona napisała na swojej stronie. Rozumiem, że od tamtego czasu urzędnicy z kilku oddziałów GDDKiA dobili te 23 proc. brakujących zabitych i ranili te 28 proc. brakujących rannych żeby można było orzec o nieskuteczności programu.
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > MC pisze: > (...)[color=green] >> Kłamiesz.[/color] > > Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?[/color]
Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą? [color=blue][color=green] >> To cytat ze strony tej instytucji: >> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg >> i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych >> punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania >> spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków >> zmniejszyła się o 35 proc."[/color] > > Tak, znam ten materiał (czemu nie podasz linka?):[/color]
Przez skromność. [color=blue] > [url]http://www.gddkia.gov.pl/article/bezpieczenstwo_ruchu_drogowego/index.php[/url][/color]
Przecież napisałem, że to ze strony gddkia. Kto chce to znajdzie. [color=blue] > Tak naprawdę, nie ma tam żadnych konkretów, ale ładnie wygląda > "medialnie".[/color]
Hehe, według ciebie podana liczba trupów i rannych to nie jest żaden konkret tylko efekt propagandy. Super. To popatrzmy co według Maśląga jest czystą prawdą. [color=blue] > Tu masz dwa słowa o braku skuteczności. > [url]http://news.money.pl/artykul/czarne;punkty;znikna;z;drog,180,0,373172.html[/url][/color]
Brawo. Money zacytowało z Dziennika, a Dziennikowi szepnęło o tym na ucho kilku urzędników z wzmiankowanej dyrekcji. Bardzo wiarygodne źródło.
Mamy po jednej stronie plotkę, a po drugiej konkretne liczby i oficjalną stronę. Oczywiście Maśląg każe "wierzyć" plotce. Rżniesz głupa?
Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:hf3mtc$p15$1@mx1.internetia.pl...[color=blue] > MC pisze: >[color=green] >> Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji: >> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg >> i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych >> punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania >> spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków >> zmniejszyła się o 35 proc."[/color] > > Klamczuszek to raczej z ciebie jest...[/color]
Cytat to cytat. Jeśli masz jakieś uwagi, to kieruj je do autora tych słów. Ja z jego treścią nie mam najmniejszego związku. Delikatnie twoje słowa można nazwać manipulacją.
MC pisze: (...)[color=blue][color=green] >> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?[/color] > > Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?[/color]
Długo jeszcze będziesz kłamać i konfabulować? (...)
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Andrzej Adam Filip pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] >> Dowód proszę.[/color] > > A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)[/color]
Tego dowodu nikt ci nie dostrczy, bo krasnoludki sooom. Nie tak dawno jak wczoraj wypalily mi pol paczki fajek a miesiac temu lewy dekiel od felgi wzieli, chyba na popielniczke ;)
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 19:39:34 +0100, osobnik zwany DoQ wystukał: [color=blue] > masti pisze: >[color=green][color=darkred] >>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki. >>> Dowód proszę.[/color] >> raczej udowodnij, że jest.[/color] > > Wlacz radio a usłyszysz Katolicki Głos w Twoim Domu. Jak widzisz bóg > jest wszędzie:) >[/color] u mnie nie słychać :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:22:40 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue] > Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości > news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...[color=green] >> MC pisze: >> (...)[color=darkred] >>> Kłamiesz.[/color] >> >> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, >> kłamco?[/color] > > Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą? >[/color] nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf3qmv$dgf$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > MC pisze: > (...)[color=green][color=darkred] >>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?[/color] >> >> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?[/color] > > Długo jeszcze będziesz kłamać i konfabulować?[/color]
Widać, że na temat nie masz już nic do powiedzenia. Manipulacja została zdemaskowana.
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:b777e36799c65744c54127e7249d7ce0@f650.pl.eu.org...[color=blue] > Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:22:40 +0100, osobnik zwany MC wystukał: >[color=green] >> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości >> news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred] >>> MC pisze: >>> (...) >>>> Kłamiesz. >>> >>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, >>> kłamco?[/color] >> >> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą? >>[/color] > nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje[/color]
Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:hf3m4s$qgs$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Sempiterna pisze: > (...)[color=green] >> Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie >> wnikam w legalność krzyży przy drogach.[/color] > > Są nielegalne i nie ma co do tego wątpliwości.[/color]
Ale ja temu nie przeczę! Mnie co innego "wali" po głowie... [color=blue] >[color=green] >> Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby one bardziej rozpraszały uwagę >> kierowców, niż wielkie reklamy, (niekiedy z prawie nagimi babami) >> bywa, wiszące nawet nad samą drogą.[/color] > > Te babki Ci przeszkadzają? A te chodzące bez majtek już nie?[/color]
Mnie przeszkadzają reklamy w ogóle. Niezależnie, czy jest na nich seksowna babka (jak zechce, to internet odpalę i sobie dwa giga naściągam), czy najnowszy samochód, super transceiver, reklama pobliskiej siłowni, sieci handlowej, najnowszego filmu że och i ach jaki wspaniały (a często okazuje się ramotą, kiczem). Krzyże akurat najmniej mnie rozpraszają, choć też mi się przy drogach nie podobają. Są przeważnie malutkie (przynajmniej te, co ja widziałem), nie to, co wielkie reklamy. Bardzo źle patrzę na świeczki palące się przy takich krzyżach, one rzeczywiście mogą być pośrednio niebezpieczne. [color=blue][color=green] >> Ewidentnie kasa przez rzecznika przemawia.[/color] > > Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie > drogowym.[/color]
Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię ich stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy drogach. Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają kierowcom, dla mnie jest po prostu z dupy wyjęty. [color=blue] >[color=green] >> I to w złym tego słowa ujęciu.[/color] > > Musiałbyś to dobrze uzasadnić, skoro dopiero próba odebrania > nielegalnie > postawionego krzyża generuję stosowaną opłatę. Tym bardziej, że > różnymi[/color]
Dziś nie mam głowy do niuansów... [color=blue] > nielegalnie stojącymi reklamami walczy się od jakiegoś czasu: > [url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7253222,Likwidujcie_dzikie_reklamy_przy_wjezdzie_do_stolicy_.html[/url][/color]
Z wszystkimi reklamami powinno się to zrobić. A co do tych dzikich, one bardziej zagrażają, niż krzyże. I to niezależnie, czy reklamują pobliski bur...wróć, agencję towarzyską, czy "chodźcie wierni na mszę do kościoła Chrystus czeka".
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:48:34 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue] > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:b777e36799c65744c54127e7249d7ce0@f650.pl.eu.org...[color=green] >> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:22:40 +0100, osobnik zwany MC >> wystukał: >>[color=darkred] >>> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości >>> news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl... >>>> MC pisze: >>>> (...) >>>>> Kłamiesz. >>>> >>>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, >>>> kłamco? >>> >>> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą? >>>[/color] >> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje[/color] > > > Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.[/color]
czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
> Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego? fakt, reklamy radia z ryjem często widzę przy drogach ;) i to nie krzyżowych :)
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:bc10527887675cb1ac37033ba312101d@f650.pl.eu.org...[color=blue] > Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany > Sempiterna > wystukał: >[color=green] >> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości >> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=darkred] >>> >>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] >> >> Dowód proszę.[/color] > > raczej udowodnij, że jest.[/color]
Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących. Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:hf3o0f$fmu$1@mx1.internetia.pl...[color=blue] > masti pisze: >[color=green][color=darkred] >>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki. >>> Dowód proszę.[/color] >> raczej udowodnij, że jest.[/color] > > Wlacz radio a usłyszysz Katolicki Głos w Twoim Domu. > Jak widzisz bóg jest wszędzie:)[/color]
Glosu szatana nie slucham. Kto inny jest moim Najwyższym.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:015b2507$0$25853$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue][color=green] >> Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i >> Boga - nie ma![/color] > > Bo jedno i drugie to bajki. Zdrowo rozwijający się człowiek wyrasta z > nich jeszcze przed dojrzewaniem.[/color]
Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie istnieje, to jest ku temu dowód. Ani ja ci nie udowodnię istnienia, ani ty nie udowodnisz mi nieistnienia. A bez dowodu nie ma twierdzenia.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "Waluś" <"walus[nospam]"@akpa.pl> napisał w wiadomości news:hf3t4s$9gn$1@atlantis.news.neostrada.pl...[color=blue][color=green] >> Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego?[/color] > fakt, reklamy radia z ryjem często widzę przy drogach ;) i to nie > krzyżowych :)[/color]
Ano właśnie, czemu ich nie wypirzą?
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Sempiterna pisze: [color=blue] > Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie > istnieje, to jest ku temu dowód. Ani ja ci nie udowodnię istnienia, ani > ty nie udowodnisz mi nieistnienia. A bez dowodu nie ma twierdzenia.[/color]
Trochę jak z Saddamem i bronią ABC w Iraku.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b15814d$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:bc10527887675cb1ac37033ba312101d@f650.pl.eu.org...[color=green] >> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany Sempiterna >> wystukał: >>[color=darkred] >>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości >>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com... >>>> >>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki. >>> >>> Dowód proszę.[/color] >> >> raczej udowodnij, że jest.[/color] > > Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że > "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że > udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących.[/color]
Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na istnienie, a nawet nie ma żadnych racjonalnych przesłanek by przyjmować taką hipotezę. Ba, hipoteza się sypie przy próbie zdefiniowania, gdyż założenia są sprzeczne lub całkiem nonsensowne. [color=blue] > Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]
Bo to bajki, które pomyliły ci się z aksjomatami.
Sempiterna pisze:[color=blue] > "masti" <gone@to.hell> napisał:[color=green] >> Sempiterna wystukał:[color=darkred] >>> "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał: >>>> >>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki. >>> >>> Dowód proszę.[/color] >> >> raczej udowodnij, że jest.[/color] > > Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że > "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że > udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących.[/color]
Źle rozumiesz. Ty właśnie musisz udowodnić, że jest, a nie domagać się od innych dowodów, że go nie ma. Jak możesz oczekiwać dowodów, że czegoś nie ma? [color=blue] > Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]
Cóż - dogmat to religijne twierdzenie przyjęte bezwarunkowo. Bez dowodu i nie podlegające dyskusji. Skoro tak, to tym bardziej od innych nie wymagaj udowadniania czegokolwiek.
-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 21:49:17 +0100, osobnik zwany Sempiterna wystukał: [color=blue] > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:bc10527887675cb1ac37033ba312101d@f650.pl.eu.org...[color=green] >> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany Sempiterna >> wystukał: >>[color=darkred] >>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości >>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com... >>>> >>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki. >>> >>> Dowód proszę.[/color] >> >> raczej udowodnij, że jest.[/color] > > Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że > "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że > udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących. Co do tego, > że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]
skoro nie udowodniono, że istnieje to ich problem
Dogmaty to sobie moga wsadzić ....
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b1581ce$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości > news:015b2507$0$25853$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green][color=darkred] >>> Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i Boga - >>> nie ma![/color] >> >> Bo jedno i drugie to bajki. Zdrowo rozwijający się człowiek wyrasta z >> nich jeszcze przed dojrzewaniem.[/color] > > Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie istnieje, > to jest ku temu dowód.[/color]
Krotko mówiąc: nie.
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:c4ecead9285b687310d8f793868e8b09@f650.pl.eu.org...[color=blue][color=green][color=darkred] >>>> >>> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje[/color] >> >> >> Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.[/color] > > czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)[/color]
Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości news:4b155626$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > > Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam[/color] w[color=blue] > legalność krzyży przy drogach. Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby[/color] one[color=blue] > bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy,[/color]
Reklame duza zwykle, jesli mnie interesuje, potrafie przecytac z daleka. Zeby przeczytac tabliczke na krzyzu musze znacznie przyhamowac i na dlugo oderwac wzrok od drogi.
pozdrawiam,
Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 23:55:21 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue] > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:c4ecead9285b687310d8f793868e8b09@f650.pl.eu.org...[color=green][color=darkred] >>>>> >>>> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że >>>> istnieje >>> >>> >>> Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.[/color] >> >> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)[/color] > > Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.[/color]
daj link i przestaniesz być kłamcą. Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
cpt. Nemo pisze:[color=blue] > Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości > news:4b155626$1@news.home.net.pl...[color=green] >> >> Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam[/color] > w[color=green] >> legalność krzyży przy drogach. Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby[/color] > one[color=green] >> bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy,[/color] > > Reklame duza zwykle, jesli mnie interesuje, potrafie przecytac z daleka. > Zeby przeczytac tabliczke na krzyzu musze znacznie przyhamowac i na > dlugo oderwac wzrok od drogi.[/color]
Zamiast krzyży powinni postawić tabliczke z napisem odblaskowym: Tu się zabijają samobójcy. A robią sobie z tych samobójców jakichś świętych i by chcieli, żeby ich czczono jak jakichś świętych. To jest po prostu skandal.
-- animka
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:5bb25d9b1e2086feab39638b949ec42b@f650.pl.eu.org...[color=blue][color=green][color=darkred] >>> >>> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)[/color] >> >> Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.[/color] > > daj link i przestaniesz być kłamcą.[/color]
Poszukaj sobie sam. [color=blue] > Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?[/color]
Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.
Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:hf3fkp$ir7$1@mx1.internetia.pl...[color=blue] > Liwiusz pisze:[color=green] >> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem >> od czapy.[/color] > > Chcesz się napatrzeć na krzyże to idź do kościoła czy na cmentarz, albo > wytatuuj je sobie na czole i zerkaj co chwilę w lustro. > Przy drodze krzyże itp dewocjonalia są zwykłymi śmieciami.[/color]
No proszę: Krótko i na temat ! Popieram w całości.
-- Pozdrawiam - Wiesiaczek
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"
Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości news:hf3f9t$5hr$2@mx1.internetia.pl... [color=blue] > OIDP na 17tce miedzy Wa-wa a Lublinem jest taki "pomnik" - pochowali ich > tam czy jak?[/color]
nie wiem czy mowimy o tym samym, ten co ja widzialem wykonany byl z takiego, nazwijmy to umownie, pomaranczowego/marchewkowego/bursztynowego (jestem tylko facetem i odrozniam tylko kilka kolorow :) )marmuru/kompozytu
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości news:4b15814d$1@news.home.net.pl... [color=blue] > Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]
pewnie ;) to bardzo wygodne i wymyslone po to, aby co bystrzejsci ze stada nie zadawali trudnych pytan, bo i tak przeciez nie pojma istoty najwyzszego :)
Sempiterna pisze:[color=blue] > > Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości > news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >> >> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color] > > Dowód proszę.[/color]
Jaki dowód? Przecież Skrypëk po raz kolejny przedstawił główne dogmaty swojej wiary. Propaguje te dogmaty dość nachalnie, ale co zrobić - fanatycy religijni tak mają.
Tadeusz B. Kopeć
Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 01:02:06 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue] > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:5bb25d9b1e2086feab39638b949ec42b@f650.pl.eu.org...[color=green][color=darkred] >>>> >>>> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :) >>> >>> Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.[/color] >> >> daj link i przestaniesz być kłamcą.[/color] > > Poszukaj sobie sam. >[color=green] >> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?[/color] > > Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.[/color]
czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości news:hf3hts$aj4$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > "Tomek" napisał: >[color=green] >> Dokładnie takie same krzyże przy drogach stawiają Australijczycy. >> Czyżby wpływy ojca dyrektora aż tam sięgały?[/color] > > Oczywiście. > [url]http://www.gg.bt.pl/2003/info03_5/listz.htm[/url] > "Jestem założycielką Rodziny Radia Maryja w Australii." > > [url]http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_932.html[/url] > "W imieniu Przyjaciół RADIA MARYJA w Australii" > > Owieczki wszędzie się znajdą, zwłaszcza w Australii. > Aha, i oczywiście palacze, zesłani tam przez Joannę S. >[/color]
Ale tam stawiają te krzyże Australijczycy, nie nasi (a przynajmniej - nie tylko). OD zna angielski? :-) T.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...[color=blue][color=green] >> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym.[/color] > > Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię ich > stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy drogach. > Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają kierowcom, dla mnie > jest po prostu z dupy wyjęty.[/color]
Bo to jest argument dla wiernych.
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:015b4551$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] > > Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na > istnienie,[/color]
Ale też nie znaleziono na nieistnienie.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:015b47b5$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] >[color=green] >> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie >> istnieje, to jest ku temu dowód.[/color] > > Krotko mówiąc: nie.[/color]
Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf46vv$13k$1@news.onet.pl...[color=blue] > Reklame duza zwykle, jesli mnie interesuje, potrafie przecytac z > daleka. > Zeby przeczytac tabliczke na krzyzu musze znacznie przyhamowac i na > dlugo oderwac wzrok od drogi.[/color]
Jadąc samochodem, to ja się na drogę mam patrzyć, a nie na tablice, czy narażać sie na skręcenie mkarku, bo sie na sąsiednim pasie auta puknęły.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:015c1105$0$25864$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] > > Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...[color=green][color=darkred] >>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie >>> drogowym.[/color] >> >> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię >> ich stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy >> drogach. Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają >> kierowcom, dla mnie jest po prostu z dupy wyjęty.[/color] > > Bo to jest argument dla wiernych.[/color]
Serio? A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika... A jakby tam był półksieżyć :P ?
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
"Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=blue] > Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości > news:015b47b5$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >>[color=darkred] >>> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie >>> istnieje, to jest ku temu dowód.[/color] >> >> Krotko mówiąc: nie.[/color] > > Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color]
Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-) * bogów z panteonu greckiego * bogów z panteonu rzymskiego * bogów z panteonu słowiańskiego * bogów z panteonu hinduistycznego [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych]
-- Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email] Ci co nie idą na wojnę ryczą jak lwy (Ci co nie idą na wojnę wypowiadają się najwaleczniej) -- Przysłowie kurdyjskie (pl.wikiquote.org) [ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net[/url] ]
Sempiterna pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie >>> istnieje, to jest ku temu dowód.[/color] >> >> Krotko mówiąc: nie.[/color] > > Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color]
Mniej więcej tak jak broni masowego rażenia w Iraku i świętego Mikołaja;)
Shrek.
Sempiterna pisze:[color=blue] > > Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości > news:015b4551$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >> >> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na >> istnienie,[/color] > > Ale też nie znaleziono na nieistnienie.[/color]
Żądanie dowodu na nieistnienie to błąd logiczny.
-- Liwiusz
Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net...[color=blue][color=green] >> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color] > > Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-) > * bogów z panteonu greckiego > * bogów z panteonu rzymskiego > * bogów z panteonu słowiańskiego > * bogów z panteonu hinduistycznego > [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych][/color]
No, nie mogę, bo dowodu ku temu nie ma.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
"Liwiusz" wrote ... [color=blue] > Żądanie dowodu na nieistnienie to błąd logiczny. >[/color] Nie do końca! Coś jest niemożliwe (nie istnieje) ponieważ gdyby było możliwe to byłoby sprzeczne z czymś tam co jest pewne na obecny stan wiedzy. Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne atrybuty przypisywane Bogu mogą wydawać się nadmierne lub nawet nielogiczne, ale to nie ma wpływu na fakt Jego istnienia bądź nieistnienia. Ergo wiara w nieistnienie Boga jest też wiarą, w dodatku przesłanek na istnienie Boga jest mnóstwo (kwestia uznania oczywiście) a na Jego nieistnienia w ogóle nie ma! Bóg mógł stworzyć świat sekundę temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :) A.
[color=blue] > > Aha, zaczyna się ideolo - sprawdź sobie w Konstytucji RP. Nie wolno. >[/color]
Sprawdziłem w konstytucji - wolno. Jest wolność religijna, więc jak wisi "ideologicznie neutralna" pusta ściana, to czemu miałby nie wisieć i krzyż?
-- gb
Sempiterna pisze: [color=blue][color=green] >> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na >> istnienie,[/color] > > Ale też nie znaleziono na nieistnienie.[/color]
A ktos szukal ?
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Użytkownik "Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> napisał w wiadomości news:4b166504.0@news.qdnet.pl... [color=blue] > temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)[/color]
ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)
Użytkownik "Grzegorz Brzuchalski" <guffic@gmail.com> napisał w wiadomości news:op.u4bcltcoqt4ajo@anteater... [color=blue] > Jest wolność religijna, więc jak wisi "ideologicznie neutralna" pusta > ściana, to czemu miałby nie wisieć i krzyż?[/color]
bo jest produktem konkretnej ideologii ktora nie musi sie podobac wspolpracownikom
szerszen pisze: [color=blue][color=green] >> temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)[/color] > > ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)[/color]
Tos sie napracowal a gdzie on jest? ;)
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Aaron pisze:[color=blue] > "Liwiusz" wrote ... >[color=green] >> Żądanie dowodu na nieistnienie to błąd logiczny. >>[/color] > Nie do końca! Coś jest niemożliwe (nie istnieje) ponieważ gdyby było > możliwe to byłoby sprzeczne z czymś tam co jest pewne na obecny stan > wiedzy.[/color]
Oj, w takim razie Boga można bardzo łatwo obalić: wedle obecnego stanu wiedzy świat nie mógł powstać z 7 dni z niczego, a 2000 lat temu pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy? [color=blue] > Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne[/color]
Istnienie porcelanowego czajniczka w pierścieniach Saturna też nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Co nie oznacza, że należy poważnie brać pod uwagę możliwość istnienia takiego czajniczka. [color=blue] > atrybuty przypisywane Bogu mogą wydawać się nadmierne lub nawet > nielogiczne, ale to nie ma wpływu na fakt Jego istnienia bądź > nieistnienia. Ergo wiara w nieistnienie Boga jest też wiarą, w dodatku > przesłanek na istnienie Boga jest mnóstwo (kwestia uznania oczywiście) > a na Jego nieistnienia w ogóle nie ma! Bóg mógł stworzyć świat sekundę > temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)[/color]
Wiara w nieistnienie Boga jest wiarą o tyle, o ile wiarą jest również wiara w nieistnienie czajniczka na Saturnie.
-- Liwiusz
"szerszen" wrote ...[color=blue] > > ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :) >[/color] Są twierdzenie falsyfikowalne i nie falsyfikowalne, jeśli mi nie pomożesz to nie jestem w stanie ani potwierdzić i zaprzeczyć powyższemu stwierdzeniu. Jednakże doświadczenie mi podpowiada, że duża część osobników którzy podobnie jak Ty twierdzą że stworzyli boga ląduje w psychiatrycznych zakładach zamkniętych, ale nie oznacza to, że Ciebie czeka taki sam los :) A.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b165b0e@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości > news:015c1105$0$25864$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >> >> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...[color=darkred] >>>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym. >>> >>> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię ich >>> stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy drogach. >>> Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają kierowcom, dla mnie >>> jest po prostu z dupy wyjęty.[/color] >> >> Bo to jest argument dla wiernych.[/color] > > Serio? > A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika... > A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color]
Taki sam śmieć.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości news:4b165a90$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > > Jadąc samochodem, to ja się na drogę mam patrzyć, a nie na tablice,[/color]
Albo malo jezdzisz, albo Ci sie tylko tak wydaje, takie tablice czasem ratuja zycie. O "Hipnozie drogowej" Wacpan nie slyszal, ani nie doswiadczyl ?
[url]http://www.forum.skoda24.com/viewtopic.php?p=9066&sid=94d8b9d3fa92984f7a8415a67788a27a[/url] Kolejnym zjawiskiem występującym pod wpływem monotonii jazdy jest tzw. hipnoza drogowa. Powstaje przeważnie na nowoczesnych autostradach. Nowoczesne autostrady i łatwe do prowadzenia pojazdy, o cichej pracy silnika, dają wprawdzie komfort jazdy, ale przynoszą nowe niebezpieczeństwa. Kierowca, który przejechał 400 000 km, mówi, ze niejednokrotnie odczuwał pewna apatie na dłuższych, jednostajnych trasach, przy mniej więcej stałej szybkości, przy cieplej pogodzie i niewielkim stopniu zmęczenia jechał sam). Często w trakcie jednostajnej jazdy dosłownie "budził się" i nie mógł sobie przypomnieć, jak wyglądała i przebiegała droga na ostatnich 10-20 km. Kierowcy czasami nie potrafią wyjaśnić, jak doszło do wypadku na prostej drodze i przy dobrej widoczności. Wszyscy upierali się, ze musiało dojść do utraty przytomności i obudzili się po katastrofie. Nie dopuszczali myśli, ze po prostu zasnęli za kierownica. Powodem "hipnozy drogowej" nie musi być zmęczenie kierowcy, choć ułatwia ono jej powstawanie, wpływa na nią jednostajność i kierowanie wzroku w jeden punkt. Hipnotycznie może działać jazda nocą, gdy wzrok kierowcy jest skoncentrowany na stożku świateł własnego pojazdu lub na tylnych światłach samochodu jadącego przed nim.
Użytkownik "Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b16797d.0@news.qdnet.pl...[color=blue] > "szerszen" wrote ...[color=green] >> >> ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :) >>[/color] > Są twierdzenie falsyfikowalne i nie falsyfikowalne, jeśli mi nie > pomożesz to nie jestem w stanie ani potwierdzić i zaprzeczyć > powyższemu stwierdzeniu. > Jednakże doświadczenie mi podpowiada, że duża część osobników którzy > podobnie jak Ty twierdzą że stworzyli boga ląduje w psychiatrycznych > zakładach zamkniętych, ale nie oznacza to, że Ciebie czeka taki sam > los :)[/color]
Otóż to. Jak jedna osoba opowiada bzdety, to się to nazywa urojeniami i zamyka w pokoju bez klamek. Jak takie same durnoty opowiada więcej osób, to nazywa się to religią i przyznaje szczególne przywileje.
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:015c405f$0$25843$c3e8da3@news.astraweb.com... [color=blue] > Otóż to. Jak jedna osoba opowiada bzdety, to się to nazywa urojeniami i > zamyka w pokoju bez klamek. Jak takie same durnoty opowiada więcej osób, > to nazywa się to religią i przyznaje szczególne przywileje.[/color]
nic dodac nic ujac
Użytkownik "Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> napisał w wiadomości news:4b16797d.0@news.qdnet.pl... [color=blue] > Są twierdzenie falsyfikowalne i nie falsyfikowalne, jeśli mi nie > pomożesz to nie jestem w stanie ani potwierdzić i zaprzeczyć > powyższemu stwierdzeniu.[/color]
i nadal nie czujesz bezsensownosci udowadniania nieistnienia czegos?
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf5tqo$3oe$1@news.onet.pl...
[color=blue] > pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki > płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?[/color]
malo tego, wiadomo rowniez ze chow wsobny prowadzi do degeneracji populacji
szerszen wrote: [color=blue] > ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)[/color]
Twierdzenia nie bedę obalać, ale wreszcie mogę komuś nawymyślać za spartaczoną robotę!
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
"SkrypĂŤk" wrote...[color=blue] > > Otóż to. Jak jedna osoba opowiada bzdety, > to się to nazywa urojeniami i zamyka w pokoju > bez klamek. Jak takie same durnoty opowiada > więcej osób, to nazywa się to religią i przyznaje > szczególne przywileje. >[/color] Cóż, dokładnie tak jest również w innych dziedzinach życia, na tym polega między innymi "demokracja" :) A.
Sempiterna wrote: [color=blue] > > Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisałw wiadomości > news:015c1105$0$25864$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >> >> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup >> dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl... >>[color=darkred] >>>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym. >>> >>> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię >>> ich stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy >>> drogach. Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają >>> kierowcom, dla mnie jest po prostu z dupy wyjęty.[/color] >> >> Bo to jest argument dla wiernych.[/color] > > Serio? > A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika... > A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color]
To by światowe media, z GW na czele, miały temat na wiele miesięcy.
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:b51fa97c4594a539bafdc737fb748863@f650.pl.eu.org...[color=blue][color=green] >> >> Poszukaj sobie sam. >>[color=darkred] >>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?[/color] >> >> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.[/color] > > czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?[/color]
Ja piszę o twoich majakach. Nie o umowie.
Użytkownik "jedrus" <jedrus@nospam.btx.pl> napisał w wiadomości news:hf5spf$fg4$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > Sempiterna pisze: >[color=green][color=darkred] >>> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na >>> istnienie,[/color] >> >> Ale też nie znaleziono na nieistnienie.[/color] > > A ktos szukal ?[/color]
Napewno niejeden...
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 16:55:26 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue] > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:b51fa97c4594a539bafdc737fb748863@f650.pl.eu.org...[color=green][color=darkred] >>> >>> Poszukaj sobie sam. >>> >>>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz? >>> >>> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.[/color] >> >> czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?[/color] > > Ja piszę o twoich majakach. Nie o umowie.[/color]
a umowy jak nie było tak nie ma
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:0647173dff1da29a7e79f1dda6e53d30@f650.pl.eu.org...[color=blue] > Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 16:55:26 +0100, osobnik zwany MC wystukał: >[color=green] >> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości >> news:b51fa97c4594a539bafdc737fb748863@f650.pl.eu.org...[color=darkred] >>>> >>>> Poszukaj sobie sam. >>>> >>>>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz? >>>> >>>> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń. >>> >>> czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?[/color] >> >> Ja piszę o twoich majakach. Nie o umowie.[/color] > > a umowy jak nie było tak nie ma[/color]
Poszukaj sobie.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b165c55$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości > news:b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net...[color=green][color=darkred] >>> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color] >> >> Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-) >> * bogów z panteonu greckiego >> * bogów z panteonu rzymskiego >> * bogów z panteonu słowiańskiego >> * bogów z panteonu hinduistycznego >> [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych][/color] > > No, nie mogę, bo dowodu ku temu nie ma.[/color]
Do nich też się modlisz na wszelki wypadek?
Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 18:04:18 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue][color=green] >> a umowy jak nie było tak nie ma[/color] > > > Poszukaj sobie.[/color]
buahaha
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:015c64ae$0$25846$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] > > Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:4b165c55$1@news.home.net.pl...[color=green] >> >> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości >> news:b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net...[color=darkred] >>>> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można. >>> >>> Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-) >>> * bogów z panteonu greckiego >>> * bogów z panteonu rzymskiego >>> * bogów z panteonu słowiańskiego >>> * bogów z panteonu hinduistycznego >>> [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych][/color] >> >> No, nie mogę, bo dowodu ku temu nie ma.[/color] > > Do nich też się modlisz na wszelki wypadek?[/color]
A co ci do tego, do kogo się modlę?
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hf5tqo$3oe$1@news.onet.pl...[color=blue] > Oj, w takim razie Boga można bardzo łatwo obalić: wedle obecnego > stanu wiedzy świat nie mógł powstać z 7 dni z niczego, a 2000 lat temu > pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki > płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?[/color]
A kiedyś słońce krążyło wokół ziemi. [color=blue] >[color=green] >> Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne[/color] > > Istnienie porcelanowego czajniczka w pierścieniach Saturna też nie > jest sprzeczne z czymkolwiek. Co nie oznacza, że należy poważnie brać > pod uwagę możliwość istnienia takiego czajniczka.[/color]
Ale nie można tego wykluczyć.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości news:015c3e39$0$25882$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] >[color=green] >> A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika... >> A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color] > > Taki sam śmieć.[/color]
To dorzucam odwrócony pentagram...
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:38e773c6d0e547892d96264e3f76ad15@f650.pl.eu.org...[color=blue] > Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 18:04:18 +0100, osobnik zwany MC wystukał: >[color=green][color=darkred] >>> a umowy jak nie było tak nie ma[/color] >> >> >> Poszukaj sobie.[/color] > > buahaha[/color]
Po tym rechocie idioty można wrócić do istoty sprawy, czyli kłamstwa Maśląga.
Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 19:28:18 +0100, osobnik zwany MC wystukał: [color=blue] > Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości > news:38e773c6d0e547892d96264e3f76ad15@f650.pl.eu.org...[color=green] >> Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 18:04:18 +0100, osobnik zwany MC >> wystukał: >>[color=darkred] >>>> a umowy jak nie było tak nie ma >>> >>> >>> Poszukaj sobie.[/color] >> >> buahaha[/color] > > > Po tym rechocie idioty można wrócić do istoty sprawy, czyli kłamstwa > Maśląga.[/color]
od kłamstw to ty jesteś specjalistą co przed chwilą po raz kolejny udowodniłeś.
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b16ab03$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości > news:hf5tqo$3oe$1@news.onet.pl...[color=green] >> Oj, w takim razie Boga można bardzo łatwo obalić: wedle obecnego stanu >> wiedzy świat nie mógł powstać z 7 dni z niczego, a 2000 lat temu >> pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki >> płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?[/color] > > A kiedyś słońce krążyło wokół ziemi.[/color]
I nadal może krążyć - to tylko kwestia układu odniesienia. Do czego dążysz? [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne[/color] >> >> Istnienie porcelanowego czajniczka w pierścieniach Saturna też nie jest >> sprzeczne z czymkolwiek. Co nie oznacza, że należy poważnie brać pod >> uwagę możliwość istnienia takiego czajniczka.[/color] > > Ale nie można tego wykluczyć.[/color]
Ależ spokojnie można, a wręcz należy.
Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4b16ad2e$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości > news:015c3e39$0$25882$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green] >>[color=darkred] >>> A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika... >>> A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color] >> >> Taki sam śmieć.[/color] > > To dorzucam odwrócony pentagram...[/color]
Dążysz z tym do czegoś konkretnego czy tylko tak sobie rzucasz?
Sempiterna pisze: [color=blue][color=green] >> Taki sam śmieć.[/color] > To dorzucam odwrócony pentagram...[/color]
Dorzuc jeszcze odwrócony okrąg :P
Pozdrawiam Pawel
Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości news:015c805f$0$25848$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue] >[color=green] >> A kiedyś słońce krążyło wokół ziemi.[/color] > > I nadal może krążyć - to tylko kwestia układu odniesienia. Do czego > dążysz?[/color]
No więc - co może być tego dowodem?
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|