ďťż

[url]http://www.tvn24.pl/-1,1631439,0,1,po-cichu-usuwaja-krzyze,wiadomosc.html[/url]

W miejscu, w którym w wypadku zginęła motocyklistka, stał krzyż. Aż do
momentu, w którym ktoś postanowił usunąć miejsce pamięci. Wandal? Łobuz?
Nie - Zarząd Dróg Miejskich. W Warszawie, w ciszy i pod osłoną nocy, ZDM
walczy z krzyżami.
"Krzyż zniknął z miejsca wypadku motocyklistki. Stał przy zjeździe z
Łazienkowskiej na Wisłostradę" - napisał na platformę Kontakt TVN24
poruszony internauta Marcin. "Krzyże postawione przez bliskich ofiar na
miejscach wypadków zostały usunięte. Na pewno nie jest to akt
wandalizmu, gdyż jeden z krzyży był wmurowany w ziemię wraz z tablicą
pamiątkową. Krzyż został skrupulatnie wykopany, tablica na razie nie
ruszona. Do tej haniebnej akcji doszło w nocy" - dodał Marcin.

Usuwamy je po cichu

Jadąc samochodem, niemal na każdej trasie na poboczach możemy zobaczyć
krzyże, wieńce i znicze, upamiętniające ludzi, którzy zginęli w tamtym
miejscu w wypadku drogowym. Zdaniem stołecznych drogowców, takich
"pamiątek" nie powinno być tuż przy drodze, ponieważ rozpraszają
kierowców. Postanowili więc z nimi walczyć.

Drogowcy nie uprzedzają bliskich, że krzyż zostanie usunięty. Po prostu
krzyż jeszcze wieczorem jest, a rano już go nie ma. - Temat jest
drażliwy, bo za tymi krzyżami stoją ludzkie tragedie - przyznaje w
rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg
Miejskich. - Dlatego usuwamy je po cichu - twierdzi.

Pozwoleń nie wydajemy

Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o
drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne
elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -
Tymczasem ludzie w miejscach wypadków stawiają nawet nagrobki - mówi
tvnwarszawa.pl Sobieraj. Hipotetycznie - mogą. Muszą jednak zgłosić to
do zarządcy drogi i czekać, aż zezwoli na postawienie krzyża. To jednak
się nie zdarza. - Trafiają do nas takie prośby, ale nie wydajemy
pozwoleń - dodaje Sobieraj.

Krzyż rozprasza

Dlaczego krzyże tak bardzo przeszkadzają drogowcom? Ponieważ krzyże i
znicze przyciągają wzrok kierowców i odciągają ich uwagę od drogi, co w
konsekwencji może powodować wypadki. Działają jak wielkie billboardy i
reklamy. I wcale nie działają na kierowców jak ostrzeżenie. - Nawet
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od oznaczania
czarnych punktów przy drogach - podkreśla Sobieraj. - Na początku było
tam mniej wypadków, ale później kierowcy się przyzwyczajali i statystyka
wzrastała - zaznacza.

Usunięte krzyże można odebrać w Zarządzie Dróg Miejskich. Jednakże - za
opłatą. Osoby, które chcą odebrać postawione przez siebie krzyże, muszą
liczyć się z tym, że ZDM za każdy metr kwadratowy zajętego pasa
drogowego liczy sobie 10 złotych dziennie. Stawka naliczana jest zaś od
dnia inwentaryzacji.

ktu/tr/k

***********************************

W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek.
Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi
krajowe.



Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

[color=blue]
> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o
> drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne
> elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -[/color]

Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego?
[color=blue]
> Dlaczego krzyże tak bardzo przeszkadzają drogowcom? Ponieważ krzyże i
> znicze przyciągają wzrok kierowców i odciągają ich uwagę od drogi, co w
> konsekwencji może powodować wypadki. Działają jak wielkie billboardy i
> reklamy. I wcale nie działają na kierowców jak ostrzeżenie. - Nawet
> Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od oznaczania
> czarnych punktów przy drogach - podkreśla Sobieraj. - Na początku było
> tam mniej wypadków, ale później kierowcy się przyzwyczajali i statystyka
> wzrastała - zaznacza.[/color]

Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?

--
Liwiusz

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:[color=blue]
> W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek.
> Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi
> krajowe.[/color]

Dokładnie. Tym bardziej, że takie krzyże czasami sprawiają dodatkowe
niebezpieczeństwo. Pamiętam sytuację, jak na "hopie Zientarskiego"
wyskoczył samochód i rozwalił się na słupie. Chłopak zginął na miejscu.
Kilka dni później, jacyś jego znajomi byli zapalić tam kolejne
bezsensowne znicze. Na hopie panowanie straciła jakaś kobieta,
wypadła z drogi, co prawda nie wjechała w słup, tylko obok...
w zapalających właśnie znicze. Wkrótce kolejne oszołomy mogły tam
dostawić kolejne dwa krzyże.

Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt
wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy
ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.

--
Pozdrawiam
Ryszard Wieczorek

Liwiusz pisze:[color=blue]
> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
>
>[color=green]
>> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o
>> drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko
>> niezbędne elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy
>> Sobieraj. -[/color]
>
> Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego?[/color]

Reklamy są ustawiane poza pasami drogowymi.
Krzyże często są ustawiane prawie na równi z krawędzią jezdni
(czyli w pasie drogowym).



Dnia 01-12-2009 o 12:58:37 Rychu <ryszard@activtrzy.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt
> wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy
> ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.[/color]

A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu?
Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.

A tak w temacie. To czekam aż zdejmą te billbordy i reklamy - one chyba
jednak bardziej rozpraszają.
--
gb

On Tue, 01 Dec 2009 12:44:53 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

[color=blue]
>W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek.
>Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi
>krajowe.[/color]

Znajomy Hiszpan kiedyś mnie się zapytał czemu tak wielu ludzi chowamy
na poboczach a nie ma cmentarzach. Na początku nie zrozumiałem - potem
wyjaśnił mi że takie odnisósł wrazenie widząc krzyże, kwiaty i znicze
na poboczach.

Z drugiej strony opisywałem tu kiedyś drogę (chyba pod Olsztynem
gdzieś) gdzie ustawiono na poboczu koło 20-tu krzyży. Okleonych
czerwona fluorescencyjna folią. Niesamowity widok w nocy.

Zdrówko


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Usuwamy je po cichu[/color]

nareszcie, choc szkoda ze w naszym kraju trzeba robic to po cichu


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?[/color]

moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze

szerszen pisze:[color=blue]
>
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl...
>[color=green]
>> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?[/color]
>
> moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color]

Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, tylko
że nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)

--
Liwiusz

On Dec 1, 1:41*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> szerszen pisze:
>
>
>[color=green]
> > U ytkownik "Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> napisa w
> > wiadomo cinews:hf30bq$jof$1@news.onet.pl...[/color]
>[color=green][color=darkred]
> >> * Zatem kiedy b dzie si likwidowa wielkie billboardy?[/color][/color]
>[color=green]
> > moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color]
>
> * *Czyli to nie chodzi o to, e co zajmuje drog i odwraca uwag , tylko
> e nie p aci? Zaiste - oto kwintesencja moralno ci niewierz cego :)
>
> --
> Liwiusz[/color]

Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania
nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie
drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy
ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.

BK pisze:

[color=blue]
> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania
> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie
> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy
> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color]

Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)

--
Liwiusz


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl...
[color=blue]
> Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, tylko że
> nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color]

zaiste, jak sie juz nie postawi emota na koncu zdania, to ironi nie wyczuje
:)

Liwiusz pisze:[color=blue]
> BK pisze:
>
>[color=green]
>> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania
>> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie
>> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy
>> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color]
>
>
> Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)[/color]

W pasie drogowym w Warszawie NIE MA REKLAM i nie ma SZANS NA ZGODE.
Dotyczy to drog w gesti ZDM. Reklamy wisza na prywatnych posesjach
i z tym tez bedzie porzadek z czasem

On Dec 1, 1:52*pm, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:[color=blue]
> BK pisze:
>[color=green]
> > Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania
> > nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie
> > drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy
> > ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color]
>
> * *Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)
>
> --
> Liwiusz[/color]

Ja nie twierdze, ze reklam nie ma przy drogach.

Twierdze, ze z nielegalnymi reklamami sie walczy, a na nowe legalne
nie wydaje pozwolen.

"Pod koniec października opisywaliśmy, jak po naszej interwencji ZDM
wywiózł trzy ciężarówki reklam z ul. Płaskowickiej na Ursynowie.. W
najbliższych tygodniach mają być usuwane tablice z al. Komisji
Edukacji Narodowej, Wąwozowej i sąsiednich ulic, które podlegają
Zarządowi Dróg Miejskich. Urzędnicy najpierw wzywają właścicieli
tablic, by sami je wywieźli. Gdy to nie skutkuje, pracownicy ZDM
przyjeżdżają i ładują je na ciężarówki. Właściciel reklamy obciążany
jest potem opłatą za wywózkę i karą za nielegalne zajmowanie pasa
drogi. - W tym roku udało się w ten sposób ściągnąć ponad milion
złotych - wylicza Adam Sobieraj z ZDM."

[url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7253222,Likwidujcie_dzikie_reklamy_przy_wjezdzie_do_stolicy_.html[/url]

Inna sprawa, ze po kazdej akcji na Ursynowie kiedy reklamy sa wyciete
i wywiezione w ok. 48h "smol-biznes" stawia nowe :)

Jan Strybyszewski pisze:[color=blue]
> Liwiusz pisze:[color=green]
>> BK pisze:
>>
>>[color=darkred]
>>> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania
>>> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie
>>> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy
>>> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.[/color]
>>
>>
>> Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)[/color]
>
>
> W pasie drogowym w Warszawie NIE MA REKLAM i nie ma SZANS NA ZGODE.
> Dotyczy to drog w gesti ZDM. Reklamy wisza na prywatnych posesjach
> i z tym tez bedzie porzadek z czasem[/color]

Jednym z argumentów przeciw krzyżom jest "odwracanie uwagi", a do
tego niekonieczne jest bycie w pasie drogowym.

--
Liwiusz

szerszen pisze:[color=blue]
>
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl...
>[color=green]
>> Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę,
>> tylko że nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color]
>
> zaiste, jak sie juz nie postawi emota na koncu zdania, to ironi nie
> wyczuje :)[/color]

Bo nie rozmawiamy twarzą w twarz - po to są emotikonki, aby ironię
zaznaczać. Mowa ciała to ponoć sporo więcej jak połowa przekazu.

--
Liwiusz

Rychu pisze:
(...)[color=blue]
> Dokładnie. Tym bardziej, że takie krzyże czasami sprawiają dodatkowe
> niebezpieczeństwo. Pamiętam sytuację, jak na "hopie Zientarskiego"
> wyskoczył samochód i rozwalił się na słupie. Chłopak zginął na miejscu.[/color]

Tak, stare BWM i nielegalne 'ścigantowanie' przez tą niesamowicie
niebezpieczną hopę. Ponad 160km/h. Tam sobie towarzystwo od dawna
wyścigi robiło.
[color=blue]
> Kilka dni później, jacyś jego znajomi byli zapalić tam kolejne
> bezsensowne znicze. Na hopie panowanie straciła jakaś kobieta,
> wypadła z drogi, co prawda nie wjechała w słup, tylko obok...
> w zapalających właśnie znicze.[/color]

Ta kobieta zobaczyła towarzystwo przebiegające przez Puławską (tak,
to ci od zniczy) i gwałtownie zahamowała. Efekt jest znany. Ciężko
nawet mówić, że straciła panowanie na hopie. Tam ich w ogóle nie
powinno być - bariery, przejście podziemne itd., a tu jeszcze
przebieganie w takim miejscu.
[color=blue]
> Wkrótce kolejne oszołomy mogły tam dostawić kolejne dwa krzyże.[/color]

Jak rozwalił się Zientarski, to było jeszcze gorzej, bo w kółko
tam biegali piesi i trzeba było na nich uważać - miejsce wyłączone
z ruchu pieszych, a bezmyślne towarzystwo, do tego z pretensjami
do kierowców.
[color=blue]
> Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt
> wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy
> ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.[/color]

Mnie nie pytaj.

Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
(...)[color=blue]
> Znajomy Hiszpan kiedyś mnie się zapytał czemu tak wielu ludzi chowamy
> na poboczach a nie ma cmentarzach. Na początku nie zrozumiałem - potem
> wyjaśnił mi że takie odnisósł wrazenie widząc krzyże, kwiaty i znicze
> na poboczach.[/color]

Znam ten motyw. Wiele osób jest tym zdziwionych.
[color=blue]
> Z drugiej strony opisywałem tu kiedyś drogę (chyba pod Olsztynem
> gdzieś) gdzie ustawiono na poboczu koło 20-tu krzyży. Okleonych
> czerwona fluorescencyjna folią. Niesamowity widok w nocy.[/color]

Jest coś takiego i z tego co słyszałem miało być ostrzeżeniem
dla kierowców. Mam wrażenie, że efekt jak zwykle chwilowy
- podobnie jak z czarnymi punktami. Co co jeżdżą rozsądnie
to tego nie potrzebują, a ci przeciętni inaczej nie zwracają
na to uwagi.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
[color=blue]
> W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek.
> Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi
> krajowe.[/color]

Nie licz na to. Ciemnoland to ciemnoland i zaraz stanie sie to podstawa
ogolnokrajwej debaty ktora ojciec dr. dyrektor bedzie podsycal a
politycy beda na tym zbijac kapital polityczny bo nic innego nie
potrafia. Ktos umiera w szpitalu, sklepie, na lotnisku, na
boisku................... i jakos w tych miejscach krzyzy nie ma.

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]

Liwiusz pisze:[color=blue]
> Jan Strybyszewski pisze:[color=green]
>> Liwiusz pisze:[color=darkred]
>>> BK pisze:
>>>
>>>
>>>> Ale reklamy sa usuwane. Na ursynowie byla ostatnio akcja wycinania
>>>> nielegalnych reklam w pasie drogowym. Na legalne reklamy w pasie
>>>> drogowym nie wydaje sie juz zgod [przynajmniej w Wawie]. Te reklamy
>>>> ktore sa legalnie beda tam do zakonczenia umow.
>>>
>>>
>>> Brak reklam przy drogach? Proszę sobie nie żartować :)[/color]
>>
>>
>> W pasie drogowym w Warszawie NIE MA REKLAM i nie ma SZANS NA ZGODE.
>> Dotyczy to drog w gesti ZDM. Reklamy wisza na prywatnych posesjach
>> i z tym tez bedzie porzadek z czasem[/color]
>
>
> Jednym z argumentów przeciw krzyżom jest "odwracanie uwagi", a do tego
> niekonieczne jest bycie w pasie drogowym.[/color]

Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.

Jan Strybyszewski pisze:

[color=blue]
> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color]

Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem
od czapy.

Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również
powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym
można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.

Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak
inne obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie
powinien być kierowcą.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:[color=blue]
> Jan Strybyszewski pisze:
>
>[color=green]
>> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color]
>
>
> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem
> od czapy.
>
> Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również
> powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym
> można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.[/color]

A potem taki PISomatolek z Torunia napisze ze z prywtnego terenu ...
naruszenie wlasnosci. Nie oslabiaj mnie.
[color=blue]
>
> Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak inne
> obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie powinien
> być kierowcą.[/color]

Dlatego przy drodze NIE MA innych obiektow
[color=blue]
>[/color]


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl...[color=blue]
> szerszen pisze:[color=green]
>>
>> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl...
>>[color=darkred]
>>> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?[/color]
>>
>> moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color]
>
>
> Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę, tylko że
> nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color]

W imię czego bronisz samowoli budowlanej niezgodnej z prawem RP?
Ot kwintesencja moralności otumanionego przez Watykan.


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hf36aj$58o$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Jan Strybyszewski pisze:
>
>[color=green]
>> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color]
>
>
> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem od
> czapy.
>
> Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również
> powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym można
> odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.
>
> Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak inne
> obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie powinien być
> kierowcą.[/color]

Masz poniekąd rację. Te nielegalnie postawione obleśne symbole tortur
powinny być usuwane bez tych niepotrzebnych tłumaczeń. Szkoda tylko, że
dopóki sprawcy sami się nie zgłoszą, to nie można ich obciążyć kosztami
rozbiórki.

Liwiusz pisze:
[color=blue][color=green]
>> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color][/color]
[color=blue]
> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem
> od czapy.[/color]

Takiego ze pas drogowy to pas drogowy a:

"Za zajęcie pasa drogowego pobierana jest opłata - jednorazowa lub
wielorazowa (roczna), natomiast zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia
właściwego zarządcy drogi obciążone jest karą pieniężną w wysokości
10-krotności opłaty, naleznej z tytułu zajęcia pasa drogowego (np. jeśli
za zajęcie pasa drogowego - po wcześniejszym otrzymaniu zezwolenia -
podmiot zobowiązany byłby do uiszczenia 100 złotych to zajęcie pasa
drogowego bez zezwolenia wiązałoby się z karą w wysokości 1 000 złotych)."

Podstawowe elementy pasa drogowego:

* jezdnia
* chodnik (ewentualnie nieutwardzony ciąg pieszy)
* pobocze
* zjazd (indywidualny lub publiczny)
* parking
* zatoka postojowa
* zatoka autobusowa
* ścieżka rowerowa

To sa podstawowe, bo o innych elementach decyduje zarzadca drogi.

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]


Użytkownik "Grzegorz Brzuchalski" <guffic@gmail.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:op.u39c5pc1qt4ajo@anteater...[color=blue]
> Dnia 01-12-2009 o 12:58:37 Rychu <ryszard@activtrzy.pl> napisał(a):
>[color=green]
>> Dodatkowo krzyż to chyba coś związanego z wiarą, a wchodząc w aspekt
>> wiary, to jaki sens ma stawianie tam krzyża, skoro nie ma tam ani duszy
>> ani ciała, kościoła ani kapliczki też nie.[/color]
>
> A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu?[/color]

Taki sam. Czyli żaden. No bo ozdobą toto ciężko nazwać.
[color=blue]
> Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color]

Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.

"Jan Strybyszewski" wrote...
[color=blue]
> Reklamy wisza na prywatnych posesjach
> i z tym tez bedzie porzadek z czasem
>[/color]
To ciekawe kto zdejmie ten piep...telewizor z Ratusza bemowskiego!
Stawianie czegoś takiego przy ruchliwym skrzyżowaniu to proszenie się
o kłopoty i kłopoty oczywiście są. Ale widać jacy oni nowocześni! :)
A.

Apropo krzyzy zobaczcie te fotke z wypadku dzisiaj i co wisi ?

To krzyz po ostatnim wypadku, Pileckiego/Pulawska

[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1629127,0,,dwie_osoby_ranne_na_pulawskiej,wiadomosc.html[/url]

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:[color=blue]
> Jan Strybyszewski pisze:
>
>[color=green]
>> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color]
>
> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest
> argumentem od czapy.
>
> Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również
> powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym
> można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.
>
> Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak
> inne obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie
> powinien być kierowcą.[/color]

Jak dla mnie usuwa się bo jeszcze by stworzyłyby precedens
"nieodpłatnego" zajmowania pasa drogowego bez zgody właściciela.
A ponieważ usuwanie krzyży nawet z pasa drogowego może stać się "tematem
drażliwym" dorabia się dodatkowo uzasadnienie "wysokich moralnie lotów".

Ja nie mam nic przeciw temu by za "symboliczną opłatę" (~paręnaście złotych)
udzielać zezwolenia na "tymczasowe" postawienie krzyża w miejscu wypadku
(na 3-6 miesięcy, z kaucją na usunięcie jak się samemu nie usunie) -
opłata byłaby głownie po to by stawiający *WIEDZIAŁ* że stawia na cudzym
gruncie. Krzyża "z zatwierdzonego katalogu" żeby nie stwarzał istotnego
zagrożenia w razie wypadku. [ unikanie szansy na tytuły "kierowca zabity
przez krzyż (przydrożny)"]

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Piękność twarzy - w urodzie charakteru.
-- Przysłowie arabskie (pl.wikiquote.org)
[ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=t0cpvwokrz-9C1@sonia.huge.strangled.net[/url] ]

Grzegorz Brzuchalski pisze:
(...)[color=blue]
> A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu?
> Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color]

W domu to prywatna sprawa jego właściciela.

Skrypëk pisze:[color=blue]
>
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:hf32tb$qeh$2@news.onet.pl...[color=green]
>> szerszen pisze:[color=darkred]
>>>
>>> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
>>> wiadomości news:hf30bq$jof$1@news.onet.pl...
>>>
>>>> Zatem kiedy będzie się likwidować wielkie billboardy?
>>>
>>> moze w tym samym czasie, jak zostana wprowadzone oplaty za krzyze[/color]
>>
>>
>> Czyli to nie chodzi o to, że coś zajmuje drogę i odwraca uwagę,
>> tylko że nie płaci? Zaiste - oto kwintesencja moralności niewierzącego :)[/color]
>
> W imię czego bronisz samowoli budowlanej niezgodnej z prawem RP?
> Ot kwintesencja moralności otumanionego przez Watykan.[/color]

Czy na postawienie drewnianego kijka potrzeba jest zgoda urzędu?

--
Liwiusz

[color=blue]
> Czy na postawienie drewnianego kijka potrzeba jest zgoda urzędu?[/color]

Czy na wbicie kijka w twoj tylek tez nie potrzeba ?
Wlascicielem terenu jest ZDM wiec kijki mozesz se wbijac
u siebie na podworku


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf38nl$bda$4@news.onet.pl...
[color=blue]
> Czy na postawienie drewnianego kijka potrzeba jest zgoda urzędu?[/color]

nie wszyscy poprzestaja na kijkach, nie pamietam gdzie, ale widziałem juz
przy drodze mini grob, normalnie wykonany z marmuru

Dnia 01-12-2009 o 15:17:42 Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com>
napisał(a):
[color=blue]
> Grzegorz Brzuchalski pisze:
> (...)[color=green]
>> A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu?
>> Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color]
>
> W domu to prywatna sprawa jego właściciela.
>[/color]

To może przykład miejsca pracy?
--
gb

"Andrzej Adam Filip" wrote...
[color=blue]
> [ unikanie szansy na tytuły "kierowca zabity
> przez krzyż (przydrożny)"]
>[/color]
A ilu to dotychczas zostało zabitych przez przydrożny krzyż?
Znów walka z pozornymi zagrożeniami?
A jak idioci w świetle prawa stawiają kretyńskie światła sprzyjające
codziennemu zagrożeniu życia (na Górczewskiej) to wszystko jest w
porządku?
A.

[color=blue]
> Podstawowe elementy pasa drogowego:
>
> * jezdnia
> * chodnik (ewentualnie nieutwardzony ciąg pieszy)
> * pobocze
> * zjazd (indywidualny lub publiczny)
> * parking
> * zatoka postojowa
> * zatoka autobusowa
> * ścieżka rowerowa
>
> To sa podstawowe, bo o innych elementach decyduje zarzadca drogi.[/color]

Czy te krzyże były wbite w asfalt, chodnik, zjazd, zatokę.... ?
Czyli jak się wbije krzyż w piach obok asfaltu to już to nie jest na pasie
drogowym?
[color=blue]
>
>
>[/color]

--
gb

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
>
> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o drogach
> publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne elementy,
> takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -[/color]

Brawo dla tego pana za to niezbędne drzewo [gdyby ktoś z licznie
reprezentowanych w tym wątku wojujących ateistów (zbieżność czasu z akcją
SLD jest zupełnie przypadkowa) się nie domyślił].


Użytkownik "jedrus" <jedrus@nospam.btx.pl> napisał w wiadomości
news:hf369d$qe9$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue]
> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
>[color=green]
>> W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek.
>> Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi
>> krajowe.[/color]
>
> Nie licz na to. Ciemnoland to ciemnoland i zaraz stanie sie to podstawa
> ogolnokrajwej debaty ktora ojciec dr. dyrektor bedzie podsycal a politycy
> beda na tym zbijac kapital polityczny bo nic innego nie potrafia. Ktos
> umiera w szpitalu, sklepie, na lotnisku, na boisku................... i
> jakos w tych miejscach krzyzy nie ma.
>
> --[/color]

Dokładnie takie same krzyże przy drogach stawiają Australijczycy. Czyżby
wpływy ojca dyrektora aż tam sięgały?
Tomek


Użytkownik "MC" <m5c@go2.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hf3a03$9qj$1@node1.news.atman.pl...[color=blue]
> Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
> wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>>
>> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o
>> drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko niezbędne
>> elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy Sobieraj. -[/color]
>
> Brawo dla tego pana za to niezbędne drzewo [gdyby ktoś z licznie
> reprezentowanych w tym wątku wojujących ateistów (zbieżność czasu z akcją
> SLD jest zupełnie przypadkowa) się nie domyślił].[/color]

Jakby nie patrzeć, to drzewa jednak w przyrodzie są bardziej potrzebne niż
drewniane narzędzia tortur.

Grzegorz Brzuchalski pisze:[color=blue]
>[color=green]
>> Podstawowe elementy pasa drogowego:
>>
>> * jezdnia
>> * chodnik (ewentualnie nieutwardzony ciąg pieszy)
>> * pobocze
>> * zjazd (indywidualny lub publiczny)
>> * parking
>> * zatoka postojowa
>> * zatoka autobusowa
>> * ścieżka rowerowa
>>
>> To sa podstawowe, bo o innych elementach decyduje zarzadca drogi.[/color]
>
> Czy te krzyże były wbite w asfalt, chodnik, zjazd, zatokę.... ?
> Czyli jak się wbije krzyż w piach obok asfaltu to już to nie jest na
> pasie drogowym?[/color]

Slupki i znaki tez sa w asfalt wbijane? Masz strasznie zawezone pojecie
pasa drogowego ale to juz nie moj problem.

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]

szerszen pisze:[color=blue]
> nie wszyscy poprzestaja na kijkach, nie pamietam gdzie, ale widziałem
> juz przy drodze mini grob, normalnie wykonany z marmuru[/color]

OIDP na 17tce miedzy Wa-wa a Lublinem jest taki "pomnik" - pochowali ich
tam czy jak?

Pozdrawiam
Pawel

Grzegorz Brzuchalski pisze:[color=blue]
> Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com>
> napisał(a):
>[color=green]
>> Grzegorz Brzuchalski pisze:
>> (...)[color=darkred]
>>> A jaki jest sens wieszania krzyża na ścianie np w domu?
>>> Nie ma tam ani duszy, ani ciałą, kościoła ani kapliczki.[/color]
>>
>> W domu to prywatna sprawa jego właściciela.[/color]
>
> To może przykład miejsca pracy?[/color]

Aha, zaczyna się ideolo - sprawdź sobie w Konstytucji RP. Nie wolno.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Liwiusz pisze:[color=blue]
> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem
> od czapy.[/color]

Chcesz się napatrzeć na krzyże to idź do kościoła czy na cmentarz, albo
wytatuuj je sobie na czole i zerkaj co chwilę w lustro.
Przy drodze krzyże itp dewocjonalia są zwykłymi śmieciami.

Pozdrawiam
Pawel

jedrus pisze:
(...)[color=blue]
> Nie licz na to.[/color]

Cóż, nadzieję można mieć, a wręcz należy.
[color=blue]
> Ciemnoland to ciemnoland i zaraz stanie sie to podstawa
> ogolnokrajwej debaty ktora ojciec dr. dyrektor bedzie podsycal a
> politycy beda na tym zbijac kapital polityczny bo nic innego nie
> potrafia.[/color]

Bardzo możliwe - wręcz bym się zdziwił, gdyby tak nie było :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

"Tomek" napisał:
[color=blue]
> Dokładnie takie same krzyże przy drogach stawiają Australijczycy.
> Czyżby wpływy ojca dyrektora aż tam sięgały?[/color]

Oczywiście.
[url]http://www.gg.bt.pl/2003/info03_5/listz.htm[/url]
"Jestem założycielką Rodziny Radia Maryja w Australii."

[url]http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_932.html[/url]
"W imieniu Przyjaciół RADIA MARYJA w Australii"

Owieczki wszędzie się znajdą, zwłaszcza w Australii.
Aha, i oczywiście palacze, zesłani tam przez Joannę S.

JoteR

[color=blue]
> Jest coś takiego i z tego co słyszałem miało być ostrzeżeniem
> dla kierowców. Mam wrażenie, że efekt jak zwykle chwilowy
> - podobnie jak z czarnymi punktami. Co co jeżdżą rozsądnie
> to tego nie potrzebują, a ci przeciętni inaczej nie zwracają
> na to uwagi.[/color]

Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi
powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/
M
A mnie te krzyze ani nie rozpraszaja, ani nie przeszkadzaja, taka Nowa
Swiecka Tradycja. A niewierzacy moze kierownice powinni wieszać
M.


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
wiadomości news:hf2vjh$bi$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> [url]http://www.tvn24.pl/-1,1631439,0,1,po-cichu-usuwaja-krzyze,wiadomosc.html[/url]
>
> miejscu w wypadku drogowym. Zdaniem stołecznych drogowców, takich
> "pamiątek" nie powinno być tuż przy drodze, ponieważ rozpraszają
> kierowców. Postanowili więc z nimi walczyć.[/color]

Acha, czyli reklamy już tej uwagi nie rozpraszają...
[color=blue]
> Rzecznik tłumaczy takie działanie przepisami. - Zgodnie z ustawą o
> drogach publicznych w pasie drogowym mogą się znajdować tylko
> niezbędne elementy, takie jak drzewa albo oświetlenie - tłumaczy
> Sobieraj. -[/color]

O reklamach pan zapomniał, panie rzeczniku :P
[color=blue]
> się nie zdarza. - Trafiają do nas takie prośby, ale nie wydajemy
> pozwoleń - dodaje Sobieraj.[/color]

Bo kasiorka nie kapie.
[color=blue]
>
> Krzyż rozprasza
>
> Dlaczego krzyże tak bardzo przeszkadzają drogowcom? Ponieważ krzyże i
> znicze przyciągają wzrok kierowców i odciągają ich uwagę od drogi, co
> w konsekwencji może powodować wypadki. Działają jak wielkie billboardy
> i reklamy. I wcale nie działają na kierowców jak ostrzeżenie. - Nawet[/color]

A wielkie billboardy to jak z przeproszeniem działają? Nie... nic, w
ogóle, nie widać, nie rozpraszają... tak, aha, tu mi kaktus...
[color=blue]
> ***********************************
>
> W końcu ktoś się za to wziął i zgodnie z prawem robi z tym porządek.
> Mam nadzieję, że akcja się skutecznie rozwinie na wszystkie drogi
> krajowe.[/color]

Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam w
legalność krzyży przy drogach. Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby one
bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy, (niekiedy z
prawie nagimi babami) bywa, wiszące nawet nad samą drogą.
Ewidentnie kasa przez rzecznika przemawia. I to w złym tego słowa
ujęciu.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>
> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]

Dowód proszę.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

misha pisze:
(...)[color=blue]
> Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi
> powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/[/color]

Masz jakieś wsparcie? GDDKiA twierdzi co innego.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

"Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=blue]
> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>
>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>
> Dowód proszę.[/color]

A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Młodość żywi się marzeniami, starość - wspomnieniami.
-- Przysłowie żydowskie (pl.wikiquote.org)
[ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=r5y686gqx5-9C1@sonia.huge.strangled.net[/url] ]


Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:r5y686gqx5-9C1@sonia.huge.strangled.net...[color=blue]
> "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=green]
>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=darkred]
>>>
>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>>
>> Dowód proszę.[/color]
>
> A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)[/color]

Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i Boga -
nie ma!

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

Sempiterna pisze:
(...)[color=blue]
> Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam w
> legalność krzyży przy drogach.[/color]

Są nielegalne i nie ma co do tego wątpliwości.
[color=blue]
> Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby one
> bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy, (niekiedy z
> prawie nagimi babami) bywa, wiszące nawet nad samą drogą.[/color]

Te babki Ci przeszkadzają? A te chodzące bez majtek już nie?
[color=blue]
> Ewidentnie kasa przez rzecznika przemawia.[/color]

Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym.
[color=blue]
> I to w złym tego słowa ujęciu.[/color]

Musiałbyś to dobrze uzasadnić, skoro dopiero próba odebrania nielegalnie
postawionego krzyża generuję stosowaną opłatę. Tym bardziej, że różnymi
nielegalnie stojącymi reklamami walczy się od jakiegoś czasu:
[url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7253222,Likwidujcie_dzikie_reklamy_przy_wjezdzie_do_stolicy_.html[/url]

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:hf3lgs$ocv$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> misha pisze:
> (...)[color=green]
>> Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi
>> powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/[/color]
>
> Masz jakieś wsparcie? GDDKiA twierdzi co innego.[/color]

Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji:
"Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg i
Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych
punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania
spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków
zmniejszyła się o 35 proc."

"MC" <m5c@go2.pl> pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
> news:hf3lgs$ocv$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> misha pisze:
>> (...)[color=darkred]
>>> Czarne Punkty jednak pomagaja, bo to lokalna charakterystyka drogi
>>> powoduje niebezpieczne sytuacje/ zła widocznosć wzniesienie itp/[/color]
>>
>> Masz jakieś wsparcie? GDDKiA twierdzi co innego.[/color]
>
> Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji:
> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy
> Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych
> czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu
> oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna
> liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."[/color]

Data badań jest? Teza była że skuteczność oznakowania jako czarny
punkt istotnie maleje z czasem.

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Pierwszym warunkiem nieśmiertelności jest śmierć.
-- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)
[ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=5xpxru47em-9C1@sonia.huge.strangled.net[/url] ]

MC pisze:
[color=blue]
> Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji:
> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy
> Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych
> czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu
> oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna
> liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."[/color]

Klamczuszek to raczej z ciebie jest...

"Dziesięć lat po powstaniu na polskiej drodze pierwszego czarnego
punktu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że
program był nieskuteczny i nie będzie kontynuowany - pisze "Dziennik".

W 1998 roku pierwsza tablica zawisła w podwarszawskim Błoniu. Od tej
pory na wszystkich polskich drogach powstało ich 49. Najczęściej
zawierają prostą informację - zakręt śmierci, zginęło tu tylu, a rannych
zostało tylu i tylu. Miały wywoływać szok i odstraszać przed brawurową
jazdą.

Informacje o tym, że dane na tablicach wymagają niemal wszędzie stałego
aktualizowania, nieoficjalnie potwierdzili "Dziennikowi" urzędnicy z
kilku oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z badań
Generalnej Dyrekcji przeprowadzonych pięć lat temu wynika, że tylko 10%
kierowców na czarnych punktach zwalnia, a dwa razy więcej przyspiesza.
Rozmówcy gazety argumentują, że ludzie często nie reagują racjonalnie na
informację "tu zginął człowiek"."

Zrodlo:
[url]http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Czarne-punkty-znikna-z-drog-bo-sa-nieskuteczne,wid,10404132,wiadomosc_prasa.html?ticaid=19344[/url]

Pozdrawiam
Pawel

Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany Sempiterna
wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>
>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>
> Dowód proszę.[/color]

raczej udowodnij, że jest.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

MC pisze:
(...)[color=blue]
> Kłamiesz.[/color]

Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?
[color=blue]
> To cytat ze strony tej instytucji:
> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy
> Dróg i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych
> czarnych punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu
> oznakowania spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna
> liczba wypadków zmniejszyła się o 35 proc."[/color]

Tak, znam ten materiał (czemu nie podasz linka?):
[url]http://www.gddkia.gov.pl/article/bezpieczenstwo_ruchu_drogowego/index.php[/url]
Tak naprawdę, nie ma tam żadnych konkretów, ale ładnie wygląda
"medialnie". Linia partyjna o skuteczności jedynej poprawnej metody
postępowania od dawna jest nieaktualna.
Tu masz dwa słowa o braku skuteczności.
[url]http://news.money.pl/artykul/czarne;punkty;znikna;z;drog,180,0,373172.html[/url]

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

DoQ pisze:
(...)[color=blue]
> Klamczuszek to raczej z ciebie jest...[/color]

Nawet nie raczej :)

Minęły czasy, gdy jedyną poprawną tezą były stwierdzenia, że nie
potrzeba lepszych dróg i winni są tylko kierowcy. GDDKiA powoli do
tego dojrzewa/dojrzało i robi porządek z tym co trzeba, a nie
ustawia ograniczenia prędkości i tablice "czarny punkt".
Proces trwa od lat - kiedyś się doczekamy względnej normalności.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

masti pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>> Dowód proszę.[/color]
> raczej udowodnij, że jest.[/color]

Wlacz radio a usłyszysz Katolicki Głos w Twoim Domu.
Jak widzisz bóg jest wszędzie:)

Pozdrawiam
Pawel


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b155b99$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:r5y686gqx5-9C1@sonia.huge.strangled.net...[color=green]
>> "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=darkred]
>>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
>>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...
>>>>
>>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
>>>
>>> Dowód proszę.[/color]
>>
>> A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)[/color]
>
> Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i Boga - nie
> ma![/color]

Bo jedno i drugie to bajki. Zdrowo rozwijający się człowiek wyrasta z nich
jeszcze przed dojrzewaniem.


Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:t0cpvwokrz-9C1@sonia.huge.strangled.net...[color=blue]
> Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:[color=green]
>> Jan Strybyszewski pisze:
>>
>>[color=darkred]
>>> Krzyze sa usuwane z PASA DROGOWEGO i tylko z niego.[/color]
>>
>> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest
>> argumentem od czapy.
>>
>> Bo jeśli odwracanie uwagi jest argumentem za usuwaniem, to również
>> powinno się usuwać spoza pasa drogowego. A jeśli poza pasem drogowym
>> można odwracać, to również nie powinno być przeszkód na pasie.
>>
>> Co jak co, ale krzyże nie powodują większego odwrócenia uwagi jak
>> inne obiekty przy drodze. Jeśli komuś to uniemożliwia jeździć, nie
>> powinien być kierowcą.[/color]
>
> Jak dla mnie usuwa się bo jeszcze by stworzyłyby precedens
> "nieodpłatnego" zajmowania pasa drogowego bez zgody właściciela.
> A ponieważ usuwanie krzyży nawet z pasa drogowego może stać się "tematem
> drażliwym" dorabia się dodatkowo uzasadnienie "wysokich moralnie lotów".
>
> Ja nie mam nic przeciw temu by za "symboliczną opłatę" (~paręnaście
> złotych)
> udzielać zezwolenia na "tymczasowe" postawienie krzyża w miejscu wypadku
> (na 3-6 miesięcy, z kaucją na usunięcie jak się samemu nie usunie) -
> opłata byłaby głownie po to by stawiający *WIEDZIAŁ* że stawia na cudzym
> gruncie. Krzyża "z zatwierdzonego katalogu" żeby nie stwarzał istotnego
> zagrożenia w razie wypadku. [ unikanie szansy na tytuły "kierowca zabity
> przez krzyż (przydrożny)"][/color]

I tak bez opłaty licencyjnej dla Watykanu za używanie ich znaku handlowego?
Uwzględnij może tam na wszelki wypadek prowizję dla proboszcza żeby
przyszedł i pochlapał.

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hf3mtc$p15$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> MC pisze:
>[color=green]
>> Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji:
>> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg
>> i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych
>> punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania
>> spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków
>> zmniejszyła się o 35 proc."[/color]
>
> Klamczuszek to raczej z ciebie jest...[/color]

No proszę znalazł się gość, który wie lepiej co GDDKiA napisała na swojej
stronie od niej samej.
[color=blue]
> "Dziesięć lat po powstaniu na polskiej drodze pierwszego czarnego punktu,
> Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że program był
> nieskuteczny i nie będzie kontynuowany - pisze "Dziennik".[/color]

Hehe, dziennik też wie lepiej od GDDKiA co ona napisała na swojej stronie.
Rozumiem, że od tamtego czasu urzędnicy z kilku oddziałów GDDKiA dobili te
23 proc. brakujących zabitych i ranili te 28 proc. brakujących rannych żeby
można było orzec o nieskuteczności programu.

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> MC pisze:
> (...)[color=green]
>> Kłamiesz.[/color]
>
> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?[/color]

Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?
[color=blue][color=green]
>> To cytat ze strony tej instytucji:
>> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg
>> i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych
>> punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania
>> spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków
>> zmniejszyła się o 35 proc."[/color]
>
> Tak, znam ten materiał (czemu nie podasz linka?):[/color]

Przez skromność.
[color=blue]
> [url]http://www.gddkia.gov.pl/article/bezpieczenstwo_ruchu_drogowego/index.php[/url][/color]

Przecież napisałem, że to ze strony gddkia. Kto chce to znajdzie.
[color=blue]
> Tak naprawdę, nie ma tam żadnych konkretów, ale ładnie wygląda
> "medialnie".[/color]

Hehe, według ciebie podana liczba trupów i rannych to nie jest żaden konkret
tylko efekt propagandy. Super. To popatrzmy co według Maśląga jest czystą
prawdą.
[color=blue]
> Tu masz dwa słowa o braku skuteczności.
> [url]http://news.money.pl/artykul/czarne;punkty;znikna;z;drog,180,0,373172.html[/url][/color]

Brawo. Money zacytowało z Dziennika, a Dziennikowi szepnęło o tym na ucho
kilku urzędników z wzmiankowanej dyrekcji. Bardzo wiarygodne źródło.

Mamy po jednej stronie plotkę, a po drugiej konkretne liczby i oficjalną
stronę. Oczywiście Maśląg każe "wierzyć" plotce. Rżniesz głupa?

Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hf3mtc$p15$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> MC pisze:
>[color=green]
>> Kłamiesz. To cytat ze strony tej instytucji:
>> "Z badań przeprowadzonych na zlecenie GDDKiA przez Instytut Badawczy Dróg
>> i Mostów w wybranych miejscach, niekonwencjonalnie oznakowanych czarnych
>> punktów, wynika, że liczba zabitych po wprowadzeniu tego typu oznakowania
>> spadła o 23 proc., liczba rannych o 28 proc., a ogólna liczba wypadków
>> zmniejszyła się o 35 proc."[/color]
>
> Klamczuszek to raczej z ciebie jest...[/color]

Cytat to cytat. Jeśli masz jakieś uwagi, to kieruj je do autora tych słów.
Ja z jego treścią nie mam najmniejszego związku. Delikatnie twoje słowa
można nazwać manipulacją.

MC pisze:
(...)[color=blue][color=green]
>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?[/color]
>
> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?[/color]

Długo jeszcze będziesz kłamać i konfabulować?
(...)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Andrzej Adam Filip pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>> Dowód proszę.[/color]
>
> A czy ty dostarczysz mi dowodu na nieistnienie krasnoludków? :-)[/color]

Tego dowodu nikt ci nie dostrczy, bo krasnoludki sooom. Nie tak dawno
jak wczoraj wypalily mi pol paczki fajek a miesiac temu lewy dekiel od
felgi wzieli, chyba na popielniczke ;)

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]

Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 19:39:34 +0100, osobnik zwany DoQ wystukał:
[color=blue]
> masti pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
>>> Dowód proszę.[/color]
>> raczej udowodnij, że jest.[/color]
>
> Wlacz radio a usłyszysz Katolicki Głos w Twoim Domu. Jak widzisz bóg
> jest wszędzie:)
>[/color]
u mnie nie słychać :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:22:40 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
> news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> MC pisze:
>> (...)[color=darkred]
>>> Kłamiesz.[/color]
>>
>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa,
>> kłamco?[/color]
>
> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?
>[/color]
nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:hf3qmv$dgf$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> MC pisze:
> (...)[color=green][color=darkred]
>>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa, kłamco?[/color]
>>
>> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?[/color]
>
> Długo jeszcze będziesz kłamać i konfabulować?[/color]

Widać, że na temat nie masz już nic do powiedzenia. Manipulacja została
zdemaskowana.

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:b777e36799c65744c54127e7249d7ce0@f650.pl.eu.org...[color=blue]
> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:22:40 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
>[color=green]
>> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
>> news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred]
>>> MC pisze:
>>> (...)
>>>> Kłamiesz.
>>>
>>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa,
>>> kłamco?[/color]
>>
>> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?
>>[/color]
> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje[/color]

Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.


Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:hf3m4s$qgs$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Sempiterna pisze:
> (...)[color=green]
>> Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie
>> wnikam w legalność krzyży przy drogach.[/color]
>
> Są nielegalne i nie ma co do tego wątpliwości.[/color]

Ale ja temu nie przeczę! Mnie co innego "wali" po głowie...
[color=blue]
>[color=green]
>> Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby one bardziej rozpraszały uwagę
>> kierowców, niż wielkie reklamy, (niekiedy z prawie nagimi babami)
>> bywa, wiszące nawet nad samą drogą.[/color]
>
> Te babki Ci przeszkadzają? A te chodzące bez majtek już nie?[/color]

Mnie przeszkadzają reklamy w ogóle. Niezależnie, czy jest na nich
seksowna babka (jak zechce, to internet odpalę i sobie dwa giga
naściągam), czy najnowszy samochód, super transceiver, reklama
pobliskiej siłowni, sieci handlowej, najnowszego filmu że och i ach jaki
wspaniały (a często okazuje się ramotą, kiczem). Krzyże akurat najmniej
mnie rozpraszają, choć też mi się przy drogach nie podobają. Są
przeważnie malutkie (przynajmniej te, co ja widziałem), nie to, co
wielkie reklamy. Bardzo źle patrzę na świeczki palące się przy takich
krzyżach, one rzeczywiście mogą być pośrednio niebezpieczne.
[color=blue][color=green]
>> Ewidentnie kasa przez rzecznika przemawia.[/color]
>
> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie
> drogowym.[/color]

Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię ich
stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy drogach.
Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają kierowcom, dla mnie
jest po prostu z dupy wyjęty.
[color=blue]
>[color=green]
>> I to w złym tego słowa ujęciu.[/color]
>
> Musiałbyś to dobrze uzasadnić, skoro dopiero próba odebrania
> nielegalnie
> postawionego krzyża generuję stosowaną opłatę. Tym bardziej, że
> różnymi[/color]

Dziś nie mam głowy do niuansów...
[color=blue]
> nielegalnie stojącymi reklamami walczy się od jakiegoś czasu:
> [url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7253222,Likwidujcie_dzikie_reklamy_przy_wjezdzie_do_stolicy_.html[/url][/color]

Z wszystkimi reklamami powinno się to zrobić. A co do tych dzikich, one
bardziej zagrażają, niż krzyże. I to niezależnie, czy reklamują pobliski
bur...wróć, agencję towarzyską, czy "chodźcie wierni na mszę do kościoła
Chrystus czeka".

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:48:34 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:b777e36799c65744c54127e7249d7ce0@f650.pl.eu.org...[color=green]
>> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 20:22:40 +0100, osobnik zwany MC
>> wystukał:
>>[color=darkred]
>>> Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
>>> news:hf3n0m$136$1@inews.gazeta.pl...
>>>> MC pisze:
>>>> (...)
>>>>> Kłamiesz.
>>>>
>>>> Bynajmniej - kłamiesz to Ty i to od dawna. Gdzie ta tajna umowa,
>>>> kłamco?
>>>
>>> Poszukaj. Jesteś internetowym analfabetą?
>>>[/color]
>> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje[/color]
>
>
> Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.[/color]

czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

> Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego?
fakt, reklamy radia z ryjem często widzę przy drogach ;) i to nie
krzyżowych :)


Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:bc10527887675cb1ac37033ba312101d@f650.pl.eu.org...[color=blue]
> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany
> Sempiterna
> wystukał:
>[color=green]
>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=darkred]
>>>
>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>>
>> Dowód proszę.[/color]
>
> raczej udowodnij, że jest.[/color]

Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że
"nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że
udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących.
Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hf3o0f$fmu$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> masti pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
>>> Dowód proszę.[/color]
>> raczej udowodnij, że jest.[/color]
>
> Wlacz radio a usłyszysz Katolicki Głos w Twoim Domu.
> Jak widzisz bóg jest wszędzie:)[/color]

Glosu szatana nie slucham. Kto inny jest moim Najwyższym.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:015b2507$0$25853$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue][color=green]
>> Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i
>> Boga - nie ma![/color]
>
> Bo jedno i drugie to bajki. Zdrowo rozwijający się człowiek wyrasta z
> nich jeszcze przed dojrzewaniem.[/color]

Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie
istnieje, to jest ku temu dowód. Ani ja ci nie udowodnię istnienia, ani
ty nie udowodnisz mi nieistnienia. A bez dowodu nie ma twierdzenia.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "Waluś" <"walus[nospam]"@akpa.pl> napisał w wiadomości
news:hf3t4s$9gn$1@atlantis.news.neostrada.pl...[color=blue][color=green]
>> Czy reklamy też należą do niezbędnych elementów pasa drogowego?[/color]
> fakt, reklamy radia z ryjem często widzę przy drogach ;) i to nie
> krzyżowych :)[/color]

Ano właśnie, czemu ich nie wypirzą?

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

Sempiterna pisze:
[color=blue]
> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie
> istnieje, to jest ku temu dowód. Ani ja ci nie udowodnię istnienia, ani
> ty nie udowodnisz mi nieistnienia. A bez dowodu nie ma twierdzenia.[/color]

Trochę jak z Saddamem i bronią ABC w Iraku.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b15814d$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:bc10527887675cb1ac37033ba312101d@f650.pl.eu.org...[color=green]
>> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany Sempiterna
>> wystukał:
>>[color=darkred]
>>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
>>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...
>>>>
>>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
>>>
>>> Dowód proszę.[/color]
>>
>> raczej udowodnij, że jest.[/color]
>
> Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że
> "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że
> udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących.[/color]

Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na istnienie,
a nawet nie ma żadnych racjonalnych przesłanek by przyjmować taką hipotezę.
Ba, hipoteza się sypie przy próbie zdefiniowania, gdyż założenia są
sprzeczne lub całkiem nonsensowne.
[color=blue]
> Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]

Bo to bajki, które pomyliły ci się z aksjomatami.

Sempiterna pisze:[color=blue]
> "masti" <gone@to.hell> napisał:[color=green]
>> Sempiterna wystukał:[color=darkred]
>>> "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał:
>>>>
>>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
>>>
>>> Dowód proszę.[/color]
>>
>> raczej udowodnij, że jest.[/color]
>
> Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że
> "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że
> udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących.[/color]

Źle rozumiesz. Ty właśnie musisz udowodnić, że jest, a nie domagać się
od innych dowodów, że go nie ma. Jak możesz oczekiwać dowodów, że
czegoś nie ma?
[color=blue]
> Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]

Cóż - dogmat to religijne twierdzenie przyjęte bezwarunkowo. Bez dowodu
i nie podlegające dyskusji. Skoro tak, to tym bardziej od innych nie
wymagaj udowadniania czegokolwiek.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 21:49:17 +0100, osobnik zwany Sempiterna
wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:bc10527887675cb1ac37033ba312101d@f650.pl.eu.org...[color=green]
>> Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 18:51:00 +0100, osobnik zwany Sempiterna
>> wystukał:
>>[color=darkred]
>>> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
>>> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...
>>>>
>>>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.
>>>
>>> Dowód proszę.[/color]
>>
>> raczej udowodnij, że jest.[/color]
>
> Ale ja nie zamierzałem udowadniać, to druga strona wyszła z tym, że
> "nieistnieje". A skoro ktoś/coś nieznanego nie istnieje, to znaczy, że
> udowodniono to, tak to rozumiem z wypowiedzi dyskutujących. Co do tego,
> że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]

skoro nie udowodniono, że istnieje to ich problem

Dogmaty to sobie moga wsadzić ....

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b1581ce$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015b2507$0$25853$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green][color=darkred]
>>> Ano właśnie! Dowodu na nieistnienie takowoż krasnoludków, jak i Boga -
>>> nie ma![/color]
>>
>> Bo jedno i drugie to bajki. Zdrowo rozwijający się człowiek wyrasta z
>> nich jeszcze przed dojrzewaniem.[/color]
>
> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie istnieje,
> to jest ku temu dowód.[/color]

Krotko mówiąc: nie.

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:c4ecead9285b687310d8f793868e8b09@f650.pl.eu.org...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>
>>> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że istnieje[/color]
>>
>>
>> Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.[/color]
>
> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)[/color]

Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4b155626$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
>
> Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam[/color]
w[color=blue]
> legalność krzyży przy drogach. Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby[/color]
one[color=blue]
> bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy,[/color]

Reklame duza zwykle, jesli mnie interesuje, potrafie przecytac z daleka.
Zeby przeczytac tabliczke na krzyzu musze znacznie przyhamowac i na
dlugo oderwac wzrok od drogi.

pozdrawiam,

Dnia pięknego Tue, 01 Dec 2009 23:55:21 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:c4ecead9285b687310d8f793868e8b09@f650.pl.eu.org...[color=green][color=darkred]
>>>>>
>>>> nie. ty jesteś bo nie możesz jej znaleźć mimo twierdzenia, że
>>>> istnieje
>>>
>>>
>>> Pomyłka, ja jej wcale nie szukam.[/color]
>>
>> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)[/color]
>
> Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.[/color]

daj link i przestaniesz być kłamcą.
Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

cpt. Nemo pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:4b155626$1@news.home.net.pl...[color=green]
>>
>> Byle tylko rozwinęła sie sprawiedliwie. Nie neguję... nawet nie wnikam[/color]
> w[color=green]
>> legalność krzyży przy drogach. Nie znoszę tylko pierdaczenia, jakoby[/color]
> one[color=green]
>> bardziej rozpraszały uwagę kierowców, niż wielkie reklamy,[/color]
>
> Reklame duza zwykle, jesli mnie interesuje, potrafie przecytac z daleka.
> Zeby przeczytac tabliczke na krzyzu musze znacznie przyhamowac i na
> dlugo oderwac wzrok od drogi.[/color]

Zamiast krzyży powinni postawić tabliczke z napisem odblaskowym: Tu się
zabijają samobójcy.
A robią sobie z tych samobójców jakichś świętych i by chcieli, żeby ich
czczono jak jakichś świętych. To jest po prostu skandal.

--
animka

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:5bb25d9b1e2086feab39638b949ec42b@f650.pl.eu.org...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>
>>> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)[/color]
>>
>> Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.[/color]
>
> daj link i przestaniesz być kłamcą.[/color]

Poszukaj sobie sam.
[color=blue]
> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?[/color]

Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.


Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hf3fkp$ir7$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> Liwiusz pisze:[color=green]
>> Ale jako argumentu używa się "bo odwracają uwagę", co jest argumentem
>> od czapy.[/color]
>
> Chcesz się napatrzeć na krzyże to idź do kościoła czy na cmentarz, albo
> wytatuuj je sobie na czole i zerkaj co chwilę w lustro.
> Przy drodze krzyże itp dewocjonalia są zwykłymi śmieciami.[/color]

No proszę: Krótko i na temat !
Popieram w całości.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"


Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hf3f9t$5hr$2@mx1.internetia.pl...
[color=blue]
> OIDP na 17tce miedzy Wa-wa a Lublinem jest taki "pomnik" - pochowali ich
> tam czy jak?[/color]

nie wiem czy mowimy o tym samym, ten co ja widzialem wykonany byl z takiego,
nazwijmy to umownie, pomaranczowego/marchewkowego/bursztynowego (jestem
tylko facetem i odrozniam tylko kilka kolorow :) )marmuru/kompozytu


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4b15814d$1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Co do tego, że jest - dogmatów sie nie udowadnia...[/color]

pewnie ;) to bardzo wygodne i wymyslone po to, aby co bystrzejsci ze stada
nie zadawali trudnych pytan, bo i tak przeciez nie pojma istoty najwyzszego
:)

Sempiterna pisze:[color=blue]
>
> Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015ae1be$0$25855$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>
>> Przede wszystkim Boga nie ma, a Biblia to bajki.[/color]
>
> Dowód proszę.[/color]

Jaki dowód? Przecież Skrypëk po raz kolejny przedstawił główne dogmaty
swojej wiary. Propaguje te dogmaty dość nachalnie, ale co zrobić -
fanatycy religijni tak mają.

Tadeusz B. Kopeć

Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 01:02:06 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:5bb25d9b1e2086feab39638b949ec42b@f650.pl.eu.org...[color=green][color=darkred]
>>>>
>>>> czyli kłamiesz do kwadratu, bo twierdzisz, że istnieje :)
>>>
>>> Oczywiście, że istnieje. Widzę, że zgłupiałeś do kwadratu.[/color]
>>
>> daj link i przestaniesz być kłamcą.[/color]
>
> Poszukaj sobie sam.
>[color=green]
>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?[/color]
>
> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.[/color]

czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


Użytkownik "JoteR" <joter@pf.pl> napisał w wiadomości
news:hf3hts$aj4$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> "Tomek" napisał:
>[color=green]
>> Dokładnie takie same krzyże przy drogach stawiają Australijczycy.
>> Czyżby wpływy ojca dyrektora aż tam sięgały?[/color]
>
> Oczywiście.
> [url]http://www.gg.bt.pl/2003/info03_5/listz.htm[/url]
> "Jestem założycielką Rodziny Radia Maryja w Australii."
>
> [url]http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_932.html[/url]
> "W imieniu Przyjaciół RADIA MARYJA w Australii"
>
> Owieczki wszędzie się znajdą, zwłaszcza w Australii.
> Aha, i oczywiście palacze, zesłani tam przez Joannę S.
>[/color]

Ale tam stawiają te krzyże Australijczycy, nie nasi (a przynajmniej - nie
tylko). OD zna angielski? :-)
T.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...[color=blue][color=green]
>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym.[/color]
>
> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię ich
> stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy drogach.
> Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają kierowcom, dla mnie
> jest po prostu z dupy wyjęty.[/color]

Bo to jest argument dla wiernych.


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:015b4551$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>
> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na
> istnienie,[/color]

Ale też nie znaleziono na nieistnienie.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:015b47b5$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>[color=green]
>> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie
>> istnieje, to jest ku temu dowód.[/color]
>
> Krotko mówiąc: nie.[/color]

Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "cpt. Nemo" <cpt__nemo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf46vv$13k$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Reklame duza zwykle, jesli mnie interesuje, potrafie przecytac z
> daleka.
> Zeby przeczytac tabliczke na krzyzu musze znacznie przyhamowac i na
> dlugo oderwac wzrok od drogi.[/color]

Jadąc samochodem, to ja się na drogę mam patrzyć, a nie na tablice, czy
narażać sie na skręcenie mkarku, bo sie na sąsiednim pasie auta puknęły.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
news:015c1105$0$25864$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...[color=green][color=darkred]
>>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie
>>> drogowym.[/color]
>>
>> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię
>> ich stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy
>> drogach. Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają
>> kierowcom, dla mnie jest po prostu z dupy wyjęty.[/color]
>
> Bo to jest argument dla wiernych.[/color]

Serio?
A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika...
A jakby tam był półksieżyć :P ?

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

"Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> pisze:[color=blue]
> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015b47b5$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>[color=darkred]
>>> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie
>>> istnieje, to jest ku temu dowód.[/color]
>>
>> Krotko mówiąc: nie.[/color]
>
> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color]

Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-)
* bogów z panteonu greckiego
* bogów z panteonu rzymskiego
* bogów z panteonu słowiańskiego
* bogów z panteonu hinduistycznego
[i bardzo wielu innych litościwie pominiętych]

--
Andrzej Adam Filip : [email]anfi@onet.eu[/email] : [email]Andrzej.Filip@gmail.com[/email]
Ci co nie idą na wojnę ryczą jak lwy
(Ci co nie idą na wojnę wypowiadają się najwaleczniej)
-- Przysłowie kurdyjskie (pl.wikiquote.org)
[ [url]http://groups.google.pl/groups?selm=b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net[/url] ]

Sempiterna pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Skoro twierdzisz, że bajki... znaczy, żę nie istnieje. Skoro nie
>>> istnieje, to jest ku temu dowód.[/color]
>>
>> Krotko mówiąc: nie.[/color]
>
> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color]

Mniej więcej tak jak broni masowego rażenia w Iraku i świętego Mikołaja;)

Shrek.

Sempiterna pisze:[color=blue]
>
> Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015b4551$0$25884$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>
>> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na
>> istnienie,[/color]
>
> Ale też nie znaleziono na nieistnienie.[/color]

Żądanie dowodu na nieistnienie to błąd logiczny.

--
Liwiusz


Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net...[color=blue][color=green]
>> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color]
>
> Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-)
> * bogów z panteonu greckiego
> * bogów z panteonu rzymskiego
> * bogów z panteonu słowiańskiego
> * bogów z panteonu hinduistycznego
> [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych][/color]

No, nie mogę, bo dowodu ku temu nie ma.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

"Liwiusz" wrote ...
[color=blue]
> Żądanie dowodu na nieistnienie to błąd logiczny.
>[/color]
Nie do końca! Coś jest niemożliwe (nie istnieje) ponieważ gdyby było
możliwe to byłoby sprzeczne z czymś tam co jest pewne na obecny stan
wiedzy.
Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne
atrybuty przypisywane Bogu mogą wydawać się nadmierne lub nawet
nielogiczne, ale to nie ma wpływu na fakt Jego istnienia bądź
nieistnienia. Ergo wiara w nieistnienie Boga jest też wiarą, w dodatku
przesłanek na istnienie Boga jest mnóstwo (kwestia uznania oczywiście)
a na Jego nieistnienia w ogóle nie ma! Bóg mógł stworzyć świat sekundę
temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)
A.

[color=blue]
>
> Aha, zaczyna się ideolo - sprawdź sobie w Konstytucji RP. Nie wolno.
>[/color]

Sprawdziłem w konstytucji - wolno.
Jest wolność religijna, więc jak wisi "ideologicznie neutralna" pusta
ściana, to czemu miałby nie wisieć i krzyż?

--
gb

Sempiterna pisze:
[color=blue][color=green]
>> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na
>> istnienie,[/color]
>
> Ale też nie znaleziono na nieistnienie.[/color]

A ktos szukal ?

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]


Użytkownik "Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> napisał w wiadomości
news:4b166504.0@news.qdnet.pl...
[color=blue]
> temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)[/color]

ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)


Użytkownik "Grzegorz Brzuchalski" <guffic@gmail.com> napisał w wiadomości
news:op.u4bcltcoqt4ajo@anteater...
[color=blue]
> Jest wolność religijna, więc jak wisi "ideologicznie neutralna" pusta
> ściana, to czemu miałby nie wisieć i krzyż?[/color]

bo jest produktem konkretnej ideologii ktora nie musi sie podobac
wspolpracownikom

szerszen pisze:
[color=blue][color=green]
>> temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)[/color]
>
> ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)[/color]

Tos sie napracowal a gdzie on jest? ;)

--
jedrus

Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca.
[url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]

Aaron pisze:[color=blue]
> "Liwiusz" wrote ...
>[color=green]
>> Żądanie dowodu na nieistnienie to błąd logiczny.
>>[/color]
> Nie do końca! Coś jest niemożliwe (nie istnieje) ponieważ gdyby było
> możliwe to byłoby sprzeczne z czymś tam co jest pewne na obecny stan
> wiedzy.[/color]

Oj, w takim razie Boga można bardzo łatwo obalić: wedle obecnego
stanu wiedzy świat nie mógł powstać z 7 dni z niczego, a 2000 lat temu
pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki
płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?
[color=blue]
> Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne[/color]

Istnienie porcelanowego czajniczka w pierścieniach Saturna też nie
jest sprzeczne z czymkolwiek. Co nie oznacza, że należy poważnie brać
pod uwagę możliwość istnienia takiego czajniczka.
[color=blue]
> atrybuty przypisywane Bogu mogą wydawać się nadmierne lub nawet
> nielogiczne, ale to nie ma wpływu na fakt Jego istnienia bądź
> nieistnienia. Ergo wiara w nieistnienie Boga jest też wiarą, w dodatku
> przesłanek na istnienie Boga jest mnóstwo (kwestia uznania oczywiście)
> a na Jego nieistnienia w ogóle nie ma! Bóg mógł stworzyć świat sekundę
> temu z całym "dobrodziejstwem inwentarza", proszę to "obalić" :)[/color]

Wiara w nieistnienie Boga jest wiarą o tyle, o ile wiarą jest również
wiara w nieistnienie czajniczka na Saturnie.

--
Liwiusz

"szerszen" wrote ...[color=blue]
>
> ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)
>[/color]
Są twierdzenie falsyfikowalne i nie falsyfikowalne, jeśli mi nie
pomożesz to nie jestem w stanie ani potwierdzić i zaprzeczyć
powyższemu stwierdzeniu.
Jednakże doświadczenie mi podpowiada, że duża część osobników którzy
podobnie jak Ty twierdzą że stworzyli boga ląduje w psychiatrycznych
zakładach zamkniętych, ale nie oznacza to, że Ciebie czeka taki sam
los :)
A.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b165b0e@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015c1105$0$25864$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>
>> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...[color=darkred]
>>>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym.
>>>
>>> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię ich
>>> stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy drogach.
>>> Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają kierowcom, dla mnie
>>> jest po prostu z dupy wyjęty.[/color]
>>
>> Bo to jest argument dla wiernych.[/color]
>
> Serio?
> A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika...
> A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color]

Taki sam śmieć.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:4b165a90$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
>
> Jadąc samochodem, to ja się na drogę mam patrzyć, a nie na tablice,[/color]

Albo malo jezdzisz, albo Ci sie tylko tak wydaje, takie tablice czasem
ratuja zycie. O "Hipnozie drogowej" Wacpan nie slyszal, ani nie
doswiadczyl ?

[url]http://www.forum.skoda24.com/viewtopic.php?p=9066&sid=94d8b9d3fa92984f7a8415a67788a27a[/url]
Kolejnym zjawiskiem występującym pod wpływem monotonii jazdy jest tzw.
hipnoza drogowa. Powstaje przeważnie na nowoczesnych autostradach.
Nowoczesne autostrady i łatwe do prowadzenia pojazdy, o cichej pracy
silnika, dają wprawdzie komfort jazdy, ale przynoszą nowe
niebezpieczeństwa. Kierowca, który przejechał 400 000 km, mówi, ze
niejednokrotnie odczuwał pewna apatie na dłuższych, jednostajnych
trasach, przy mniej więcej stałej szybkości, przy cieplej pogodzie i
niewielkim stopniu zmęczenia jechał sam). Często w trakcie jednostajnej
jazdy dosłownie "budził się" i nie mógł sobie przypomnieć, jak wyglądała
i przebiegała droga na ostatnich 10-20 km. Kierowcy czasami nie potrafią
wyjaśnić, jak doszło do wypadku na prostej drodze i przy dobrej
widoczności. Wszyscy upierali się, ze musiało dojść do utraty
przytomności i obudzili się po katastrofie. Nie dopuszczali myśli, ze po
prostu zasnęli za kierownica. Powodem "hipnozy drogowej" nie musi być
zmęczenie kierowcy, choć ułatwia ono jej powstawanie, wpływa na nią
jednostajność i kierowanie wzroku w jeden punkt. Hipnotycznie może
działać jazda nocą, gdy wzrok kierowcy jest skoncentrowany na stożku
świateł własnego pojazdu lub na tylnych światłach samochodu jadącego
przed nim.


Użytkownik "Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b16797d.0@news.qdnet.pl...[color=blue]
> "szerszen" wrote ...[color=green]
>>
>> ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)
>>[/color]
> Są twierdzenie falsyfikowalne i nie falsyfikowalne, jeśli mi nie
> pomożesz to nie jestem w stanie ani potwierdzić i zaprzeczyć
> powyższemu stwierdzeniu.
> Jednakże doświadczenie mi podpowiada, że duża część osobników którzy
> podobnie jak Ty twierdzą że stworzyli boga ląduje w psychiatrycznych
> zakładach zamkniętych, ale nie oznacza to, że Ciebie czeka taki sam
> los :)[/color]

Otóż to. Jak jedna osoba opowiada bzdety, to się to nazywa urojeniami i
zamyka w pokoju bez klamek. Jak takie same durnoty opowiada więcej osób, to
nazywa się to religią i przyznaje szczególne przywileje.


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:015c405f$0$25843$c3e8da3@news.astraweb.com...
[color=blue]
> Otóż to. Jak jedna osoba opowiada bzdety, to się to nazywa urojeniami i
> zamyka w pokoju bez klamek. Jak takie same durnoty opowiada więcej osób,
> to nazywa się to religią i przyznaje szczególne przywileje.[/color]

nic dodac nic ujac


Użytkownik "Aaron" <spamtrap@pulapka.qdnet.pl> napisał w wiadomości
news:4b16797d.0@news.qdnet.pl...
[color=blue]
> Są twierdzenie falsyfikowalne i nie falsyfikowalne, jeśli mi nie
> pomożesz to nie jestem w stanie ani potwierdzić i zaprzeczyć
> powyższemu stwierdzeniu.[/color]

i nadal nie czujesz bezsensownosci udowadniania nieistnienia czegos?


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf5tqo$3oe$1@news.onet.pl...

[color=blue]
> pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki
> płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?[/color]

malo tego, wiadomo rowniez ze chow wsobny prowadzi do degeneracji populacji

szerszen wrote:
[color=blue]
> ja stworzylem boga, obal to twierdzenie :)[/color]

Twierdzenia nie bedę obalać, ale wreszcie mogę
komuś nawymyślać za spartaczoną robotę!

--
mjk
Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/

"SkrypĂŤk" wrote...[color=blue]
>
> Otóż to. Jak jedna osoba opowiada bzdety,
> to się to nazywa urojeniami i zamyka w pokoju
> bez klamek. Jak takie same durnoty opowiada
> więcej osób, to nazywa się to religią i przyznaje
> szczególne przywileje.
>[/color]
Cóż, dokładnie tak jest również w innych dziedzinach życia, na tym
polega między innymi "demokracja" :)
A.

Sempiterna wrote:
[color=blue]
>
> Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisałw wiadomości
> news:015c1105$0$25864$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>
>> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:4b15750a$1@news.home.net.pl...
>>[color=darkred]
>>>> Prawo przemawia, które jasno mówi (od dawna) co wolno w pasie drogowym.
>>>
>>> Nie neguję prawa. Nie twierdzę, że krzyże wolno. I wcale nie bronię
>>> ich stawiania, gdyby głozować, byłbym za ich nieobecnością przy
>>> drogach. Jednak argument, że to krzyże najbardziej zagrażają
>>> kierowcom, dla mnie jest po prostu z dupy wyjęty.[/color]
>>
>> Bo to jest argument dla wiernych.[/color]
>
> Serio?
> A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika...
> A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color]

To by światowe media, z GW na czele, miały temat
na wiele miesięcy.

--
mjk
Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:b51fa97c4594a539bafdc737fb748863@f650.pl.eu.org...[color=blue][color=green]
>>
>> Poszukaj sobie sam.
>>[color=darkred]
>>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?[/color]
>>
>> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.[/color]
>
> czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?[/color]

Ja piszę o twoich majakach. Nie o umowie.


Użytkownik "jedrus" <jedrus@nospam.btx.pl> napisał w wiadomości
news:hf5spf$fg4$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue]
> Sempiterna pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>> Nie. To znaczy że przez tysiące lat nie nie znaleziono dowodów na
>>> istnienie,[/color]
>>
>> Ale też nie znaleziono na nieistnienie.[/color]
>
> A ktos szukal ?[/color]

Napewno niejeden...

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 16:55:26 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:b51fa97c4594a539bafdc737fb748863@f650.pl.eu.org...[color=green][color=darkred]
>>>
>>> Poszukaj sobie sam.
>>>
>>>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?
>>>
>>> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.[/color]
>>
>> czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?[/color]
>
> Ja piszę o twoich majakach. Nie o umowie.[/color]

a umowy jak nie było tak nie ma

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:0647173dff1da29a7e79f1dda6e53d30@f650.pl.eu.org...[color=blue]
> Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 16:55:26 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
>[color=green]
>> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
>> news:b51fa97c4594a539bafdc737fb748863@f650.pl.eu.org...[color=darkred]
>>>>
>>>> Poszukaj sobie sam.
>>>>
>>>>> Dlaczego wydaje mi się, że kłamiesz?
>>>>
>>>> Dlaczego mnie o to pytasz? Nie jestem lekarzem od przewidzeń.
>>>
>>> czyli ta niby tajna umowa była przywidzeniem?[/color]
>>
>> Ja piszę o twoich majakach. Nie o umowie.[/color]
>
> a umowy jak nie było tak nie ma[/color]

Poszukaj sobie.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b165c55$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net...[color=green][color=darkred]
>>> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.[/color]
>>
>> Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-)
>> * bogów z panteonu greckiego
>> * bogów z panteonu rzymskiego
>> * bogów z panteonu słowiańskiego
>> * bogów z panteonu hinduistycznego
>> [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych][/color]
>
> No, nie mogę, bo dowodu ku temu nie ma.[/color]

Do nich też się modlisz na wszelki wypadek?

Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 18:04:18 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue][color=green]
>> a umowy jak nie było tak nie ma[/color]
>
>
> Poszukaj sobie.[/color]

buahaha

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:015c64ae$0$25846$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4b165c55$1@news.home.net.pl...[color=green]
>>
>> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
>> news:b6nmvj7biq-9C2@frank.huge.strangled.net...[color=darkred]
>>>> Skoro dowodu nie ma, istnienia wykluczyć nie można.
>>>
>>> Czy możesz wykluczyć istnienie któregoś z poniższych? :-)
>>> * bogów z panteonu greckiego
>>> * bogów z panteonu rzymskiego
>>> * bogów z panteonu słowiańskiego
>>> * bogów z panteonu hinduistycznego
>>> [i bardzo wielu innych litościwie pominiętych][/color]
>>
>> No, nie mogę, bo dowodu ku temu nie ma.[/color]
>
> Do nich też się modlisz na wszelki wypadek?[/color]

A co ci do tego, do kogo się modlę?

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:hf5tqo$3oe$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Oj, w takim razie Boga można bardzo łatwo obalić: wedle obecnego
> stanu wiedzy świat nie mógł powstać z 7 dni z niczego, a 2000 lat temu
> pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki
> płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?[/color]

A kiedyś słońce krążyło wokół ziemi.
[color=blue]
>[color=green]
>> Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne[/color]
>
> Istnienie porcelanowego czajniczka w pierścieniach Saturna też nie
> jest sprzeczne z czymkolwiek. Co nie oznacza, że należy poważnie brać
> pod uwagę możliwość istnienia takiego czajniczka.[/color]

Ale nie można tego wykluczyć.

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".


Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
news:015c3e39$0$25882$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>[color=green]
>> A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika...
>> A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color]
>
> Taki sam śmieć.[/color]

To dorzucam odwrócony pentagram...

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:38e773c6d0e547892d96264e3f76ad15@f650.pl.eu.org...[color=blue]
> Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 18:04:18 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
>[color=green][color=darkred]
>>> a umowy jak nie było tak nie ma[/color]
>>
>>
>> Poszukaj sobie.[/color]
>
> buahaha[/color]

Po tym rechocie idioty można wrócić do istoty sprawy, czyli kłamstwa
Maśląga.

Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 19:28:18 +0100, osobnik zwany MC wystukał:
[color=blue]
> Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
> news:38e773c6d0e547892d96264e3f76ad15@f650.pl.eu.org...[color=green]
>> Dnia pięknego Wed, 02 Dec 2009 18:04:18 +0100, osobnik zwany MC
>> wystukał:
>>[color=darkred]
>>>> a umowy jak nie było tak nie ma
>>>
>>>
>>> Poszukaj sobie.[/color]
>>
>> buahaha[/color]
>
>
> Po tym rechocie idioty można wrócić do istoty sprawy, czyli kłamstwa
> Maśląga.[/color]

od kłamstw to ty jesteś specjalistą co przed chwilą po raz kolejny
udowodniłeś.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b16ab03$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hf5tqo$3oe$1@news.onet.pl...[color=green]
>> Oj, w takim razie Boga można bardzo łatwo obalić: wedle obecnego stanu
>> wiedzy świat nie mógł powstać z 7 dni z niczego, a 2000 lat temu
>> pozaustrojowe zapłodnienie kobiety (i to bez udziału męskiej komórki
>> płciowej) było niemożliwe. Czy to starczy?[/color]
>
> A kiedyś słońce krążyło wokół ziemi.[/color]

I nadal może krążyć - to tylko kwestia układu odniesienia. Do czego dążysz?
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Istnienie Boga nie jest sprzeczne z czymkolwiek. Oczywiście pewne[/color]
>>
>> Istnienie porcelanowego czajniczka w pierścieniach Saturna też nie jest
>> sprzeczne z czymkolwiek. Co nie oznacza, że należy poważnie brać pod
>> uwagę możliwość istnienia takiego czajniczka.[/color]
>
> Ale nie można tego wykluczyć.[/color]

Ależ spokojnie można, a wręcz należy.


Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4b16ad2e$1@news.home.net.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Skrypëk" <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> napisał w wiadomości
> news:015c3e39$0$25882$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=green]
>>[color=darkred]
>>> A ja myślałem, że dla kierowców, czy pana urzędnika...
>>> A jakby tam był półksieżyć :P ?[/color]
>>
>> Taki sam śmieć.[/color]
>
> To dorzucam odwrócony pentagram...[/color]

Dążysz z tym do czegoś konkretnego czy tylko tak sobie rzucasz?

Sempiterna pisze:
[color=blue][color=green]
>> Taki sam śmieć.[/color]
> To dorzucam odwrócony pentagram...[/color]

Dorzuc jeszcze odwrócony okrąg :P

Pozdrawiam
Pawel


Użytkownik "SkrypĂŤk" <ĹĄkrypĂŤk@pĹąbliçÍnĂŤmy.pl> napisał w wiadomości
news:015c805f$0$25848$c3e8da3@news.astraweb.com...[color=blue]
>[color=green]
>> A kiedyś słońce krążyło wokół ziemi.[/color]
>
> I nadal może krążyć - to tylko kwestia układu odniesienia. Do czego
> dążysz?[/color]

No więc - co może być tego dowodem?

--
D4
Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało,
Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało...
(C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Po cichu usuwają krzyże
    rafal2325