Burzy żadnej nie ma, ot tylko deszczyk jakiś to stwierdzili, że posterunek można opuścić... No dobra, ja posterunek opuszczam na dwa tygodnie. Jadę tam gdzie nie ma korków, nie ma dziur w drogach, spalinami nie wali i w ogóle to nie za bardzo jest na co narzekać poza ew. temperaturą piwa... :D No chyba, że się kotwica mułem jakimś oblepi i przez chwilę będzie się trzeba pogimnastykować. ;-)
Pooh pisze:[color=blue] > Burzy żadnej nie ma, ot tylko deszczyk jakiś to stwierdzili, że posterunek > można opuścić... > No dobra, ja posterunek opuszczam na dwa tygodnie. Jadę tam gdzie nie ma > korków, nie ma dziur w drogach, spalinami nie wali i w ogóle to nie za > bardzo jest na co narzekać poza ew. temperaturą piwa... :D > No chyba, że się kotwica mułem jakimś oblepi i przez chwilę będzie się > trzeba pogimnastykować. ;-)[/color]
Kto poszedł, ten poszedł. Miłego urlopowania i oby beczki rumu Wam nie zwiało ;).
-- CHANI
Użytkownik "Pooh" <news@nospam.pooh.priv.pl> napisał : [color=blue] > No chyba, że się kotwica mułem jakimś oblepi i przez chwilę będzie się > trzeba pogimnastykować. ;-)[/color]
I walcząc z mułem będziesz mamrotał pod nosem stare żeglarskie przekleństwa "wielbmy Dutkiewicza..." oraz "zasypać to cholerstwo... ";-)