|
metro - podroz z duzym bagazem
rafal2325 |
Moze to troche smieszne pytanko, ale jak sie podrozuje metrem z duzym bagazem? Bede potrzebowal przejechac kilka stacji z dwiema ogromnymi torbami i widze jeden problem - jak przeskoczyc z tymi torbami nad bramkami biletowymi? Ciezko mi sobie wyobrazic, przenoszenie nad tym dwoch ogromnych toreb. Nigdy nie bylem w takiej sytuacji, czy sa do metra jakies dodatkowe wejscia do osob wlasnie z duzym bagazem?
I jeszcze jedno - czy za duza torbe placi sie dodatkowy bilet (w trojmiescie jeszcze do niedawna tak bylo, teraz nie wiem)?
In news:gfkrh5$2dr$1@news.wp.pl, *Piotr* wrote:[color=blue] > Moze to troche smieszne pytanko, ale jak sie podrozuje metrem z duzym > bagazem? Bede potrzebowal przejechac kilka stacji z dwiema ogromnymi > torbami i widze jeden problem - jak przeskoczyc z tymi torbami nad > bramkami biletowymi? Ciezko mi sobie wyobrazic, przenoszenie nad tym > dwoch ogromnych toreb. Nigdy nie bylem w takiej sytuacji, czy sa do > metra jakies dodatkowe wejscia do osob wlasnie z duzym bagazem?[/color]
Najlepsze wyjscie winda bezposrednio na peron - zwykle w poludniowej czesci stacji. Sa jeszcze wyjscia ewakuacyjne obok bramek, ale zgodnie z napisaem za ich uzycie bez potrzeby grozi jakas kara. Nie ma juz doplaty za przewoz bagazu - sa tylko jakies wymagania odnosnie jego maksymalnego rozmiaru. szczegoly [url]www.ztm.waw.pl[/url]
-- darnok "TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."
Piotr pisze:[color=blue] > Moze to troche smieszne pytanko, ale jak sie podrozuje metrem z duzym > bagazem? Bede potrzebowal przejechac kilka stacji z dwiema ogromnymi torbami > i widze jeden problem - jak przeskoczyc z tymi torbami nad bramkami > biletowymi? Ciezko mi sobie wyobrazic, przenoszenie nad tym dwoch ogromnych > toreb. Nigdy nie bylem w takiej sytuacji, czy sa do metra jakies dodatkowe > wejscia do osob wlasnie z duzym bagazem?[/color]
Tak, generalnie sluza do tego windy (choc na starych stacjach jest ich malo i w niezbyt dostepnych miejsach, wiec czasem wygodniej przeniesc np. rower nad glowa przez bramke). Mozesz tez skorzystac z wyjscia awaryjnego przy bramkach (moze nikt sie nie przyczepi).
Co do samego przejazdu - w nowych skladach sa na koncach wagonow miejsca do przewozu wiekszych bagazy (przestrzen pomiedzy rozkladanymi siedzeniami), ale raczej sie tego nie respektuje.
Pozdrawiam, Wojtek
ok, dzieki :)
zreszta wlasnie znalazlem numer do infolinii ztm - (022) 94 84 - bardzo sprawnie dzialajaca notabene, gdzie powiedzieli mi to samo, zanim zdazyliscie odpowiedziec na grupie ;)
jeszcze jedno pytanko, ktore przyszlo mi do glowy - czy dobrze rozumiem info ze stron www ztm - w wawie sa dwa rodzaje kart do ladowania biletow miesiecznych 1) z nadrukowanym zdjeciem i danymi osobowymi 2) gdzie recznie wpisuje sie swoje dane osobowe i nr dokumentu tozsamosci ze zdjeciem
czy karty typu 1 mozna dostac we wszystkich punktach sprzedajacych bilety, np. na poczcie, czy tez tylko w tych kilku punktach obslugi pasazerow ztm - [url]http://www.ztm.waw.pl/faq.php#godz[/url]
wszystko zależy od tego gdzie konkretnie będziesz jechał. generalnie jest spoko. tylko na odcinku Centrum - Politechnika Cię zlinczują;)
Dnia Fri, 14 Nov 2008 23:13:39 +0100, Wojciech Skrzypinski napisał(a): [color=blue] > Tak, generalnie sluza do tego windy (...)[/color]
Generalnie to sluzy do tego taksówka. Komunikacja miejska nie służy do przewożenia cyt. "dwóch ogromnych toreb". Mogą w niej podróżować ludzie z bagażem podręcznym (z naciskiem na podręczny) i ew. z rowerami. Wszelka inna aktywność która ma szanse utrudnić innym pasażerom życie zasługuje na napiętnowanie :)
-- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
HMMMM
wszystko co nie jest zabronione jest DOZWOLONE (i bezplatne w tym wypadku)
kretyn, ktory wymyslil te bramki powinien karnie codziennie byc przegoniony przez wejscie z dwoma zakupowymi siatkami (nie mowie o jakis ekstremalnych bagazach)
jak ktos zechce jechac bez biletu to znajdzie sposob, kanarzy sprawdzaja bilety na peronie i nie patrza jak ktos na nie wszedl! bankomaty sa w strefie biletowej -- czy maja sluzyc tylko dla podróżujących metrem?
i jeszcze pare innych absurdów!!
pozdr WM
Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości news:1f6stqz4r7j3k.v79dounfu50h.dlg@40tude.net... [color=blue] > Dnia Fri, 14 Nov 2008 23:13:39 +0100, Wojciech Skrzypinski napisał(a): > [color=green] >> Tak, generalnie sluza do tego windy (...) [/color] > > Generalnie to sluzy do tego taksówka. Komunikacja miejska nie służy do > przewożenia cyt. "dwóch ogromnych toreb". Mogą w niej podróżować ludzie z > bagażem podręcznym (z naciskiem na podręczny) i ew. z rowerami. Wszelka > inna aktywność która ma szanse utrudnić innym pasażerom życie zasługuje na > napiętnowanie :) > > -- > best regards, > scream > Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.[/color]
Użytkownik "Wlodzimierz Macewicz" napisał[color=blue] > bankomaty sa w strefie biletowej -- czy maja sluzyc tylko dla podróżujących > > metrem?[/color] przede wszystkim odpowiadamy POD cytatem na których stacjach bankomaty są w strefie biletowej? bo z tego co ja zauważyłem bankomaty są w strefie ogólnodostępnej na stacjach Politechnika, Centrum, Świętokrzyska, Ratusz-Arsenał, Dw.Gdański, Pl.Wilsona, Marymont, Słodowiec. Na nowych stacjach (Stare Bielany, Wawrzyszew i Młociny) bankomatów nie widziałem, natomiast widziałem "dziury" w ścianach do montażu maszyn i one również znajdują się poza strefą biletową.
-- Tomek
[color=blue] > Generalnie to sluzy do tego taksówka. Komunikacja miejska nie służy do > przewożenia cyt. "dwóch ogromnych toreb". Mogą w niej podróżować ludzie z > bagażem podręcznym (z naciskiem na podręczny) i ew. z rowerami. Wszelka > inna aktywność która ma szanse utrudnić innym pasażerom życie zasługuje na > napiętnowanie :)[/color]
co jeszcze zasluguje na napietnowanie?
Dnia Sat, 15 Nov 2008 00:47:50 +0100, Piotr napisał(a): [color=blue] > co jeszcze zasluguje na napietnowanie?[/color]
A czego nie zrozumiałeś w tym co napisałem? Naprawde uważasz, że komunikacja OSOBOWA służy do transportu bagażu (nie podręcznego)? Jeśli tak, to gratuluje logiki. Pewnie jesteś z tych samych co do restauracji wchodzą z wózkiem i krzyczącym dzieciakiem w środku, bo tak im wygodnie.
-- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
[color=blue] > A czego nie zrozumiałeś w tym co napisałem? > Naprawde uważasz, że komunikacja OSOBOWA służy do transportu bagażu (nie > podręcznego)? Jeśli tak, to gratuluje logiki. Pewnie jesteś z tych samych[/color]
a nie sluzy? to dlaczego regulaminy wiekszosci, jesli nie wszystkich przewoznikow, dopuszczaja taka mozliwosc? nie kazdy ma mozliwosc i ochote placenia za taksowki badz sciagania samochodu? a kazdemu zdarza sie miec czasem wiekszy bagaz (przeciez nie mowie o podrozowaniu z pianinem ;)
slowem marudzisz kolego ;)
"scream" napisał: [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> Bede potrzebowal przejechac kilka stacji z dwiema ogromnymi >>>> torbami[/color][/color][/color] [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Generalnie to sluzy do tego taksówka.[/color][/color][/color] [color=blue][color=green] >> co jeszcze zasluguje na napietnowanie?[/color][/color] [color=blue] > Naprawde uważasz, że komunikacja OSOBOWA służy do transportu bagażu > (nie podręcznego)?[/color]
Aha. Czyli w świetle tego powinien wziąć taksówkę BAGAŻOWĄ (w żadnym wypadku OSOBOWĄ), także samo nie powinien z temi torbamy wpychać się do pociągu OSOBOWEGO, tylko wynająć lorę w pociągu TOWAROWYM? [color=blue] > Jeśli tak, to gratuluje logiki.[/color]
Nawzajem.
JoteR
Dnia Sat, 15 Nov 2008 01:12:18 +0100, JoteR napisał(a):
(...)[color=blue][color=green] >> Jeśli tak, to gratuluje logiki.[/color] > Nawzajem.[/color]
Tobie jeszcze pogratuluje umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.
-- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
"scream" napisał: [color=blue] > Tobie jeszcze pogratuluje umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.[/color]
A ja Tobie niestety nie mogę pogratulować pisania ze zrozumieniem. Wytrzeźwiej i rano napisz swoje przesłanie jeszcze raz, dla odmiany z sensem.
JoteR
W dniu 15-11-2008 01:02, scream pisze: [color=blue] > podręcznego)? Jeśli tak, to gratuluje logiki. Pewnie jesteś z tych samych > co do restauracji wchodzą z wózkiem i krzyczącym dzieciakiem w środku, bo > tak im wygodnie.[/color]
Dzieciak w wózku ma taką cechę że nigdy nie wiadomo kiedy może zacząć krzyczeć. A poza tym to niby dlaczego rodziny miałyby być dyskryminowane w restauracjach? A tak w ogóle to dzieci są różne. Mój na przykład potrafi się w restauracji ładnie zachowywać, mimo iż ma dopiero 4 miesiące: [url]http://img372.imageshack.us/my.php?image=gallery65746766500x500gq7.jpg[/url] :)
-- To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;) Michał "Willy" Olszewski GG: 2903798 / ICQ: 199507526 [url]http://www.olszewski.net.pl[/url]
Dnia Fri, 14 Nov 2008 23:55:59 +0100, scream napisał(a):
[color=blue] > Generalnie to sluzy do tego taksówka. Mogą w niej podróżować ludzie z > bagażem podręcznym (z naciskiem na podręczny) i ew. z rowerami.[/color]
eee... rowery sa zle i brudne, na drogi rowerowe z nimi [color=blue] >Komunikacja miejska nie służy do > przewożenia cyt. "dwóch ogromnych toreb".[/color]
A moim zdaniem do komunikacji po miescie:> -- marcin
Dnia Fri, 14 Nov 2008 23:21:52 +0100, Piotr napisał(a): [color=blue] > ok, dzieki :) > zreszta wlasnie znalazlem numer do infolinii ztm - (022) 94 84 - bardzo > sprawnie dzialajaca notabene, gdzie powiedzieli mi to samo, zanim > zdazyliscie odpowiedziec na grupie ;)[/color]
Strasznie dziwne, że na statycznej grupie, gdzie i tak dostałeś odpowiedź po 4 minutach, a nie na przykład 4 godzinach, odpowiedź jest później, niz na żywej infolinii. Ale cóż, neostrada nie od zawsze była.
-- ŁK (2008-11-15 02:26:27)
Dnia Sat, 15 Nov 2008 01:50:08 +0100, JoteR napisał(a): [color=blue] > Wytrzeźwiej i rano napisz swoje przesłanie jeszcze raz, dla odmiany z > sensem.[/color]
Nie pije, matole. Nie sądź innych po sobie.
-- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
Użytkownik "Piotr" <mieszkanko.warszawa@wp.pl> napisał w wiadomości news:gfkrh5$2dr$1@news.wp.pl...[color=blue] > > Moze to troche smieszne pytanko, ale jak sie podrozuje metrem z duzym > bagazem?[/color]
to ja sie podlacze z pytaniem = bilet dobowy, rozpoczynam podroz od autobusu. zeby wejsc do metra, musze zjechac winda?
Użytkownik "siliana" <tu.wpisz.nick@orange.pl> napisał w wiadomości news:491e33d3$0$29441$f69f905@mamut2.aster.pl...[color=blue] > to ja sie podlacze z pytaniem = bilet dobowy, rozpoczynam podroz od > autobusu. zeby wejsc do metra, musze zjechac winda?[/color]
Nie, normalnie wkładasz go w bramkę.
-- Pozdrawiam
Piotr
"scream" napisał: [color=blue][color=green] >> Wytrzeźwiej i rano napisz swoje przesłanie jeszcze raz, dla odmiany >> z sensem.[/color][/color] [color=blue] > Nie pije, matole.[/color]
Czyli brak okoliczności łagodzących. Idź wyprasować dres..
JoteR
scream pisze: [color=blue] > Generalnie to sluzy do tego taksówka. Komunikacja miejska nie służy do > przewożenia cyt. "dwóch ogromnych toreb". Mogą w niej podróżować ludzie z > bagażem podręcznym (z naciskiem na podręczny) i ew. z rowerami. Wszelka > inna aktywność która ma szanse utrudnić innym pasażerom życie zasługuje na > napiętnowanie :)[/color]
Niezupelnie - rozne sa sytuacje. Tyle, ze tak jak powiedzialem - w alstomowskich wagonach jest nawet specjalna przestrzen dla osob z duzymi bagazami, ale w przeciwienstwie do Eur. Zach. nie przestrzega sie tego - osoby z tobolami blokuja inne wejscia, a tamte miejsca zajmuje sie jak wszystkie inne.
Pozdrawiam, Wojtek
Dnia 14 lis 2008 w liście [news:gfkrsq$p2t$1@atlantis.news.neostrada.pl] darnok [darnok-allegroMALPAwpKROPKApl@anty.spam.ch] napisał(a): [color=blue] > Sa jeszcze wyjscia ewakuacyjne obok bramek, ale zgodnie z napisaem > za ich uzycie bez potrzeby grozi jakas kara.[/color]
To jest właśnie potrzeba. Podobnie jak na przykład przejście z rowerem.
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Rafał Wawrzycki pisze: [color=blue][color=green] >> Sa jeszcze wyjscia ewakuacyjne obok bramek, ale zgodnie z napisaem >> za ich uzycie bez potrzeby grozi jakas kara.[/color] > > To jest właśnie potrzeba. Podobnie jak na przykład przejście z rowerem. >[/color] Ponieważ są to wyjścia ewakuacyjne, to skłaniałbym się ku wersji, że "potrzeba" oznacza potrzebę ewakuacji.
Rafał nie przeginajmy, rowerzyści sobie doskonale radzą przenosząc rowery nad bramką, ewentualnie korzystając z windy. Dobrze, że się nie czepiają przenoszenia rowerów nad bramką.
Ja rozumiem, że tłumaczenie "jesteście młodzi możecie nosić rowery" jest ewidentnym przegięciem w przypadku schodów na drodze dla rowerów, ale metro to inna sprawa. Naprawdę nie ma potrzeby, żeby całe miasto dostosowywało się do rowerzystów. Akurat w metrze jest to rozsądnie pomyślane - można wozić rowery (niejako przy okazji), jeśli nie przeszkadzają innym pasażerom. Oczywiście jest to nieprecyzyjne, ale precyzyjnie da się to chyba tylko rozwiązać "zakazuje się przewozu rowerów", a tego byśmy nie chcieli.
A z dużym bagażem zgodnie z zasadami należy zjechać windą.
Pozdr Shrek.
Dnia 15 lis 2008 w liście [news:491ebda5$1@news.home.net.pl] Shrek [lskorupk@wirtualnapolska.pl] napisał(a): [color=blue] > Ponieważ są to wyjścia ewakuacyjne, to skłaniałbym się ku wersji, > że "potrzeba" oznacza potrzebę ewakuacji.[/color]
Póki nie jest to wyraźnie napisane, to jednak IMHO potrzeba jest płynnym pojęciem w tym przypadku. [color=blue] > Rafał nie przeginajmy, rowerzyści sobie doskonale radzą przenosząc > rowery nad bramką,[/color]
Ale po co mam to robić, kiedy obok bramek (IMHO całkiem niepotrzebnych) jest duże przejście? [color=blue] > ewentualnie korzystając z windy.[/color]
Windy zazwyczaj są na drugim końcu peronu niż potrzeba ;) [color=blue] > metro to inna sprawa. Naprawdę nie ma potrzeby, żeby całe miasto > dostosowywało się do rowerzystów. Akurat w metrze jest to > rozsądnie pomyślane - można wozić rowery (niejako przy okazji), > jeśli nie przeszkadzają innym pasażerom. Oczywiście jest to > nieprecyzyjne, ale precyzyjnie da się to chyba tylko rozwiązać > "zakazuje się przewozu rowerów", a tego byśmy nie chcieli.[/color]
To już było (i jest w wielu miastach niestety). Poza tym rower w części wind się po prostu nie mieści i trzeba go trzymać w pozycji pionowej (kołem do góry). Windy bywają też obszczane lub zwyczajnie syfiaste (nie sprzątane dłuższy czas). [color=blue] > A z dużym bagażem zgodnie z zasadami należy zjechać windą.[/color]
Powtarzam: nie ma wyraźnego zakazu przechodzenia przejściem ewakuacyjnym ani z rowerem, ani z bagażem - więc wolno to robić.
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Rafał Wawrzycki pisze: [color=blue][color=green] >> Ponieważ są to wyjścia ewakuacyjne, to skłaniałbym się ku wersji, >> że "potrzeba" oznacza potrzebę ewakuacji.[/color] > > Póki nie jest to wyraźnie napisane, to jednak IMHO potrzeba jest > płynnym pojęciem w tym przypadku.[/color]
IMHO nie. Podobnie jak przy wyjściu ewakuacyjnym z autobusu jest napisane "w razie potrzeby stłuc szybę młotkiem" to nie znaczy, że możesz tłuc tą szybę jak klima nie działa. [color=blue][color=green] >> Rafał nie przeginajmy, rowerzyści sobie doskonale radzą przenosząc >> rowery nad bramką,[/color] > > Ale po co mam to robić, kiedy obok bramek (IMHO całkiem niepotrzebnych) > jest duże przejście?[/color]
Bo służy do czego innego. Inaczej bramki nie miałyby kompletnie sensu (w tej chwili mają "dyskusyjny"). [color=blue][color=green] >> ewentualnie korzystając z windy.[/color] > > Windy zazwyczaj są na drugim końcu peronu niż potrzeba ;)[/color]
Jak poruszasz się rowerem to nie stanowi to problemu, przynajmniej dla mnie. [color=blue][color=green] >> metro to inna sprawa. Naprawdę nie ma potrzeby, żeby całe miasto >> dostosowywało się do rowerzystów. Akurat w metrze jest to >> rozsądnie pomyślane - można wozić rowery (niejako przy okazji), >> jeśli nie przeszkadzają innym pasażerom. Oczywiście jest to >> nieprecyzyjne, ale precyzyjnie da się to chyba tylko rozwiązać >> "zakazuje się przewozu rowerów", a tego byśmy nie chcieli.[/color] > > To już było (i jest w wielu miastach niestety).[/color]
I może nie prowokujmy do powrotu. Metro w założeniach ma służyć do szybkiego przewozu dużej liczby osób. To, że dopuszcza się przewóz dużego bagażu i rowerów jest dodatkową korzyścią i niech tak zostanie. [color=blue] > Poza tym rower w części > wind się po prostu nie mieści i trzeba go trzymać w pozycji pionowej > (kołem do góry).[/color]
Tak jak w większości bloków. Naprawdę rowerzyści dają sobie radę w metrze i jest to ostatnia rzecz na którą bym narzekał z punktu widzenia rowerowania po mieście. [color=blue] > Windy bywają też obszczane lub zwyczajnie syfiaste > (nie sprzątane dłuższy czas).[/color]
W metrze? [color=blue][color=green] >> A z dużym bagażem zgodnie z zasadami należy zjechać windą.[/color] > > Powtarzam: nie ma wyraźnego zakazu przechodzenia przejściem > ewakuacyjnym ani z rowerem, ani z bagażem - więc wolno to robić.[/color]
Moim zdaniem jest. patrz początek mojej wypowiedzi.
Pozdr Shrek.
Dnia Sat, 15 Nov 2008 13:38:24 +0100, Shrek napisał(a): [color=blue][color=green] >> Powtarzam: nie ma wyraźnego zakazu przechodzenia przejściem >> ewakuacyjnym ani z rowerem, ani z bagażem - więc wolno to robić.[/color] > Moim zdaniem jest. patrz początek mojej wypowiedzi.[/color]
Wiekszosc tych drzwiczek jest odplombowana, wiec rozwiazuje to chyba problem. BTW, to nie wiem czy czytaliscie, ale windy sa *tylko* dla ludzi z duzym bagazem, rowerami, starszych, etc. Jakos nikt sie nie czepia, ze lenie tez tamtedy jezdza ;) -- marcin
zly pisze: [color=blue] > Wiekszosc tych drzwiczek jest odplombowana, wiec rozwiazuje to chyba > problem.[/color]
Właśnie.[color=blue] > BTW, to nie wiem czy czytaliscie, ale windy sa *tylko* dla ludzi z duzym > bagazem, rowerami, starszych, etc. Jakos nikt sie nie czepia, ze lenie tez > tamtedy jezdza ;)[/color]
I słusznie, dopóki ustępują ludziom wymienionym w przepisie.
Shrek.
Dnia Sat, 15 Nov 2008 13:38:24 +0100 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Shrek <lskorupk@wirtualnapolska.pl> nadala: [color=blue][color=green] >> Ale po co mam to robić, kiedy obok bramek (IMHO całkiem niepotrzebnych) >> jest duże przejście?[/color] > Bo służy do czego innego. Inaczej bramki nie miałyby kompletnie sensu (w > tej chwili mają "dyskusyjny").[/color]
Teraz tez nie mają. Do dzisiaj nie usłyszałem ani jednego sensownego powodu (innego od 'bo tak', albo 'bo gdzie indziej też tak mają')
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Dnia 15 lis 2008 w liście [news:491ec2c4$1@news.home.net.pl] Shrek [lskorupk@wirtualnapolska.pl] napisał(a): [color=blue] > IMHO nie. Podobnie jak przy wyjściu ewakuacyjnym z autobusu jest > napisane "w razie potrzeby stłuc szybę młotkiem" to nie znaczy, że > możesz tłuc tą szybę jak klima nie działa.[/color]
Zła analogia :) [color=blue] > Bo służy do czego innego. Inaczej bramki nie miałyby kompletnie > sensu (w tej chwili mają "dyskusyjny").[/color]
I tu się właśnie zaczyna problem sensowności bramek. Poza liczeniem ludzi raczej nie mają większego zastosowania. [color=blue] > Jak poruszasz się rowerem to nie stanowi to problemu, przynajmniej > dla mnie.[/color]
Ty to nie cały świat :) Znam osoby, co będą miały trudności podnieść dziesięcio kilogramowy rower na wysokość swojej głowy. Jeżeli jest mało ludzi przy kołowrotku to i ja przenoszę rower nad nimi. Ale jeżeli jest tłok, to się przecież nie będę pchał z rowerem w górze, żeby ludziom krzywdę zrobić. Idę sobie spokojnie w lewo lub prawo i otwieram drzwiczki - szybko, łatwo i bezkolizyjnie. Ewentualnie jak jest plomba, co się czasem trafia, to czekam aż się bramki rozluźnią. [color=blue] > I może nie prowokujmy do powrotu. Metro w założeniach ma służyć do > szybkiego przewozu dużej liczby osób. To, że dopuszcza się przewóz > dużego bagażu i rowerów jest dodatkową korzyścią i niech tak > zostanie.[/color]
Ależ przechodzenie przez drzwi nie kłóci się z tym. [color=blue] > Tak jak w większości bloków. Naprawdę rowerzyści dają sobie radę w > metrze i jest to ostatnia rzecz na którą bym narzekał z punktu > widzenia rowerowania po mieście.[/color]
IMHO prędzej się ktoś przyczepi do opierania koła o ścianę windy, niż do przechodzenia przez przejście na górze. Czasem też na windę trzeba czekać kilka(naście) minut - np. wypadałoby puścić kobitę z wózkiem, a nie się wpychać przed nią. [color=blue][color=green] >> Windy bywają też obszczane lub zwyczajnie syfiaste (nie >> sprzątane dłuższy czas).[/color] > W metrze?[/color]
Yep. Miałem tę nieprzyjemność kilka razy trafić na Metrze Centrum czy na Świętokrzyskiej.
Tak mnie się wydaje w ogóle, że system bramkowy w naszym metrze projektowany był dobre X lat temu i stąd nie pomyślano o takich szczegółach jak rower, czy większy bagaż - wtedy się o takich pierdołach nie myślało.
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Dnia 15 lis 2008 w liście [news:slrnghtq88.3fq.tszczesn@tomek.dom] Tomasz Szczesniak [tszczesn@pay.com.pl] napisał(a):
[color=blue] > Teraz tez nie mają. Do dzisiaj nie usłyszałem ani jednego > sensownego powodu (innego od 'bo tak', albo 'bo gdzie indziej też > tak mają')[/color]
Dokładnie. Ciekawe że nie ma takich bramek np. przy wejściu na perowny kolejowe :)
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@poczta.fm> napisał w wiadomości news:t7evzey0ck5s$.dlg@piki.fixed...[color=blue][color=green] >> Generalnie to sluzy do tego taksówka. Mogą w niej podróżować ludzie z >> bagażem podręcznym (z naciskiem na podręczny) i ew. z rowerami.[/color] > > eee... rowery sa zle i brudne, na drogi rowerowe z nimi[/color]
Nie mam nic przeciw, aby ktoś wiózł rower metrem. Nieraz jechałem w ten sposób, że nawet "moje ulubione miejsce" było przez rower zajęte... i co? I żyję. [color=blue] >[color=green] >>Komunikacja miejska nie służy do >> przewożenia cyt. "dwóch ogromnych toreb".[/color] > > A moim zdaniem do komunikacji po miescie:>[/color]
Komunikacja miejska służy do bycia komunikacją miejską... To nie wiedziałeś, że nikt, nigdy, nigdzie, nie ma do przewiezienia, np. do kumpla na urodziny, czy na przyjęcie imieninowe do ciotki, przecież zawsze cały "katering" przygotowuje sie na miejscu, a tramwajem, czy metrem to kwiatka conajwyżej... Ake też przecież jest tyle kwiaciarni na miejscu... :P
-- D4 Oddaj krew (nie tylko) dla Filipa... (każda grupa) [url]http://krew.gourl.org[/url] oraz wesprzyj jego leczenie i rehabilitację [url]http://filip.gourl.org[/url]
Dnia 15 lis 2008 w liście [news:491eef79@news.home.net.pl] Sempiterna [rzopa@amorki.pl] napisał(a): [color=blue] > Komunikacja miejska służy do bycia komunikacją miejską... To nie > wiedziałeś, że nikt, nigdy, nigdzie, nie ma do przewiezienia, np. > do kumpla na urodziny, czy na przyjęcie imieninowe do ciotki, > przecież zawsze cały "katering" przygotowuje sie na miejscu, a > tramwajem, czy metrem to kwiatka conajwyżej... Ake też przecież > jest tyle kwiaciarni na miejscu... :P[/color]
Jako ciekawostkę dodam, że w takiej Albanii jadąc koleją nie można mieć żadnych bagaży, o rowerze już nie wspominając. Efektem tego są puste pociągi ;)
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Rafał Wawrzycki pisze: [color=blue][color=green] >> IMHO nie. Podobnie jak przy wyjściu ewakuacyjnym z autobusu jest >> napisane "w razie potrzeby stłuc szybę młotkiem" to nie znaczy, że >> możesz tłuc tą szybę jak klima nie działa.[/color] > > Zła analogia :)[/color]
Dobra. Spróbuj wytłuc, bo ci rowerem ciężko wyjść drzwiami;) [color=blue][color=green] >> Jak poruszasz się rowerem to nie stanowi to problemu, przynajmniej >> dla mnie.[/color] > > Ty to nie cały świat :) > Znam osoby, co będą miały trudności podnieść dziesięcio kilogramowy > rower na wysokość swojej głowy.[/color]
To zjadą windą. [color=blue] > Jeżeli jest mało ludzi przy kołowrotku to i ja przenoszę rower nad > nimi. Ale jeżeli jest tłok, to się przecież nie będę pchał z rowerem w > górze, żeby ludziom krzywdę zrobić. Idę sobie spokojnie w lewo lub > prawo i otwieram drzwiczki - szybko, łatwo i bezkolizyjnie. Ewentualnie > jak jest plomba, co się czasem trafia, to czekam aż się bramki > rozluźnią.[/color]
No i sam widzsz - po to są plomby, żeby ludzie nie otwietali - jak nie ma, to znaczy tylko i wyłącznie, że ktoś zerwał przed tobą. [color=blue][color=green] >> I może nie prowokujmy do powrotu. Metro w założeniach ma służyć do >> szybkiego przewozu dużej liczby osób. To, że dopuszcza się przewóz >> dużego bagażu i rowerów jest dodatkową korzyścią i niech tak >> zostanie.[/color] > > Ależ przechodzenie przez drzwi nie kłóci się z tym.[/color]
Kłóci się. Drzwi ewakuacujne służą jak nazwa wskazuje do ewakuacji. [color=blue][color=green] >> Tak jak w większości bloków. Naprawdę rowerzyści dają sobie radę w >> metrze i jest to ostatnia rzecz na którą bym narzekał z punktu >> widzenia rowerowania po mieście.[/color] > > IMHO prędzej się ktoś przyczepi do opierania koła o ścianę windy, niż > do przechodzenia przez przejście na górze. > Czasem też na windę trzeba czekać kilka(naście) minut - np. wypadałoby > puścić kobitę z wózkiem, a nie się wpychać przed nią.[/color]
Trudno - pojedz rowerem zamiast metrem, lub przenieś nad bramką? naprawdę masz problem> [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Windy bywają też obszczane lub zwyczajnie syfiaste (nie >>> sprzątane dłuższy czas).[/color] >> W metrze?[/color] > > Yep. Miałem tę nieprzyjemność kilka razy trafić na Metrze Centrum czy > na Świętokrzyskiej.[/color]
ok być może się zdarza. Trudno przy takiej ilości przeciwieństw pozostaje ci zrezygnować z wożenia roweru metrem;) [color=blue] > Tak mnie się wydaje w ogóle, że system bramkowy w naszym metrze > projektowany był dobre X lat temu i stąd nie pomyślano o takich > szczegółach jak rower, czy większy bagaż - wtedy się o takich > pierdołach nie myślało.[/color]
Przecież pomyślano - są windy.
Shrek.
Dnia 15 lis 2008 w liście [news:491ef9b2$1@news.home.net.pl] Shrek [lskorupk@wirtualnapolska.pl] napisał(a): [color=blue] > ok być może się zdarza. Trudno przy takiej ilości przeciwieństw > pozostaje ci zrezygnować z wożenia roweru metrem;)[/color]
Raczej zostanę przy przechodzeniu przez przejscia obok bramek. Nikomu tym krzywdy ani szkody nie robię.
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Rafał Wawrzycki pisze: [color=blue][color=green] >> ok być może się zdarza. Trudno przy takiej ilości przeciwieństw >> pozostaje ci zrezygnować z wożenia roweru metrem;)[/color] > > Raczej zostanę przy przechodzeniu przez przejscia obok bramek. Nikomu > tym krzywdy ani szkody nie robię.[/color]
Jak chcesz.
Pozdr Shrek.
Użytkownik akara0 napisał: [color=blue] > przede wszystkim odpowiadamy POD cytatem > na których stacjach bankomaty są w strefie biletowej? bo z tego co ja > zauważyłem bankomaty są w strefie ogólnodostępnej na stacjach > Politechnika,[/color]
Bankomat PKO BP jest tam akurat w strefie biletowej. Poza strefa jest bankomat Euronetu.
Krzysztof
Rafał Wawrzycki wrote: [color=blue] > Dnia 15 lis 2008 w liście [news:491ef9b2$1@news.home.net.pl] Shrek > [lskorupk@wirtualnapolska.pl] napisał(a): >[color=green] >> ok być może się zdarza. Trudno przy takiej ilości przeciwieństw >> pozostaje ci zrezygnować z wożenia roweru metrem;)[/color] > > Raczej zostanę przy przechodzeniu przez przejscia obok bramek. Nikomu > tym krzywdy ani szkody nie robię. >[/color]
Ale nie zdziw się jak któregoś dnia odpowiednie służby każą zapłacić stosowną kare.
Krzysiek Rudnik
Dnia 16 lis 2008 w liście [news:491ffc41$0$29434$f69f905@mamut2.aster.pl] Krzysztof Rudnik [rudnik@kki.net.pl] napisał(a): [color=blue] > Ale nie zdziw się jak któregoś dnia odpowiednie służby każą > zapłacić stosowną kare.[/color]
Nie widzę na stronie metra regulaminu, ale nie przypominam sobie, by w regulaminie przyklejanym w pociagach lub na peronach było o tym cokolwiek. A nawet gdyby taki zapis istniał, to co w przypadku, kiedy wchodzę do metra przez to przejście i regulamin mam dostępny dopiero po wejściu? ;)
-- Pozdrawiam, Rafał Wawrzycki
[url]http://prw.terror404.net/rwawrzycki/[/url] Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.
Dnia Sat, 15 Nov 2008 16:37:34 +0100 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> nadala: [color=blue][color=green] >> Teraz tez nie mają. Do dzisiaj nie usłyszałem ani jednego >> sensownego powodu (innego od 'bo tak', albo 'bo gdzie indziej też >> tak mają')[/color] > Dokładnie. Ciekawe że nie ma takich bramek np. przy wejściu na perowny > kolejowe :)[/color]
Kiedyś były. Poszukaj znacznia słowa 'peronówka'. Co nie zmienia faktu, że to co jest w metrze IMHO wyłącznie przeszkadza.
Tak się kiedyś zastanawiałem, czy w sumie nie byłoby lepsza strategią utrzymywać KM w całości z budżetu, jestem ciekway jaki by to miało wpływ na korki i preferencje w wyborze środka transportu w stosunku do kosztów które miasto musiałoby ponieść.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Dnia Sun, 16 Nov 2008 11:56:02 +0100 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Krzysztof Rudnik <rudnik@kki.net.pl> nadala: [color=blue] > Ale nie zdziw się jak któregoś dnia odpowiednie służby każą zapłacić > stosowną kare.[/color]
Ale w sumie dlaczego? Tzn - jaki to ma mieć cel, poza (złośliwym) utrudnianiem innym zycia?
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
Tomasz Szczesniak pisze:
[color=blue] > Tak się kiedyś zastanawiałem, czy w sumie nie byłoby lepsza strategią > utrzymywać KM w całości z budżetu, jestem ciekway jaki by to miało wpływ > na korki i preferencje w wyborze środka transportu w stosunku do kosztów > które miasto musiałoby ponieść.[/color]
Myślę, że wpływ miałoby to niewielki. Wydaje mi się, że kierowca jeździ samochodem dla wygody. Skoro wydaje na niego - na przykład - 300zł miesięcznie, to nie dlatego, że żałuje 70zł miesięcznie na bilet, tylko dlatego, że woli swój środek transportu i woli za niego więcej zapłacić.
-- Liwiusz
Shrek pisze: [color=blue] > I słusznie, dopóki ustępują ludziom wymienionym w przepisie.[/color]
Nie zapominajmy, ze przepisy sa po to aby ich przestrzegac :)
marcin
Użytkownik "darnok" <darnok-allegroMALPAwpKROPKApl@anty.spam.ch> napisał w wiadomości news:gfkrsq$p2t$1@atlantis.news.neostrada.pl...[color=blue] > Najlepsze wyjscie winda bezposrednio na peron - zwykle w poludniowej > czesci stacji. > Sa jeszcze wyjscia ewakuacyjne obok bramek, ale zgodnie z napisaem za ich > uzycie bez potrzeby grozi jakas kara. > Nie ma juz doplaty za przewoz bagazu - sa tylko jakies wymagania odnosnie > jego maksymalnego rozmiaru. > szczegoly [url]www.ztm.waw.pl[/url][/color]
Nie ma to jak mtero Służew: wysiadasz przy jednym wejściu (ok 20 metrów od przystanku) ale windy są na drugim końcu i nie ma windy (może uktryta) na poziomie ziemi tylko pochylnia (dodatkowe metry). Chyba jak ktoś projektował stacje to miał świadomość, że głównie ruch będzie w okolicach przystanku a nie w środku osiedla.
Użytkownik "Shrek" <lskorupk@wirtualnapolska.pl> napisał w wiadomości news:491ef9b2$1@news.home.net.pl...[color=blue][color=green] >> Ty to nie cały świat :) >> Znam osoby, co będą miały trudności podnieść dziesięcio kilogramowy rower >> na wysokość swojej głowy.[/color] > > To zjadą windą.[/color]
Mają w perpektywie: albo zjechać windą tyle, że trzeba do niej dojść albo przenieść na bramką... Zaraz: przecież za bramkami są schody - to jak sobie dadzą radę?
Zawsze można prosić o pomoc kogoś silnego!
Dnia Mon, 17 Nov 2008 08:04:11 +0100 na fali pl.regionalne.warszawa stacja Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> nadala: [color=blue] > Myślę, że wpływ miałoby to niewielki. Wydaje mi się, że kierowca > jeździ samochodem dla wygody. Skoro wydaje na niego - na przykład - > 300zł miesięcznie, to nie dlatego, że żałuje 70zł miesięcznie na bilet, > tylko dlatego, że woli swój środek transportu i woli za niego więcej > zapłacić.[/color]
A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma biletu, nie wie gdzie kupić itp. A dodatkowo odpadnie koszt produkcji i dystrybucji biletów, czy utrzymywania kanarów. Ale w sumie nie wiem jakiego rzędu to są koszty.
-- Tomasz Szczesniak
[email]tszczesn@stareradia.pl[/email] FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator [url]http://www.stareradia.pl[/url] - wszystko o przedwojennej radiotechnice
W dniu 2008-11-17 17:59 Tomasz Szczesniak napisał/a: [color=blue] > A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma > biletu, nie wie gdzie kupić itp. [/color]
Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach.
-- animka
Animka pisze:[color=blue] > W dniu 2008-11-17 17:59 Tomasz Szczesniak napisał/a: >[color=green] >> A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma >> biletu, nie wie gdzie kupić itp.[/color] > > Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach.[/color]
Często nie mają. A jak już się wsiądzie i nie kupi biletu, to kara za jego brak jest jak najbardziej realna.
-- Liwiusz
Mich@l nabazgrał:[color=blue] > W dniu 15-11-2008 01:02, scream pisze: >[color=green] >> podręcznego)? Jeśli tak, to gratuluje logiki. Pewnie jesteś z tych samych >> co do restauracji wchodzą z wózkiem i krzyczącym dzieciakiem w środku, bo >> tak im wygodnie.[/color] > > Dzieciak w wózku ma taką cechę że nigdy nie wiadomo kiedy może zacząć > krzyczeć.[/color]
To niech go wtedy wyniosą na zewnątrz, niech tam drze ryja. [color=blue] > A poza tym to niby dlaczego rodziny miałyby być dyskryminowane > w restauracjach?[/color]
Niepiłowanie gęby w restauracji to dyskryminacja?
zly pisze: [color=blue][color=green] >> I słusznie, dopóki ustępują ludziom wymienionym w przepisie.[/color] > > Nie zapominajmy, ze przepisy sa po to aby ich przestrzegac :)[/color]
Ja akurat nie jestem faszystą od przepisów i wyznaję zasadę - zdrowy rosądek - nieprzeszkadzanie (jeśli się da to ułatwianie zycia innym - przepisy. W takiej kolejności.
Animka pisze: [color=blue][color=green] >> A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma >> biletu, nie wie gdzie kupić itp.[/color] > > Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach.[/color]
Na ogól nie.
Shrek.
Dnia Sat, 22 Nov 2008 08:07:21 +0100, Shrek napisał(a): [color=blue] > Animka pisze: >[color=green][color=darkred] >>> A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma >>> biletu, nie wie gdzie kupić itp.[/color] >> >> Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach.[/color] > > Na ogól nie.[/color]
Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie.
-- ŁK (2008-11-23 00:44:07)
Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał w wiadomości news:z7pobdi43ryn$.dlg@lukasz.5.waw.pl...[color=blue] > Dnia Sat, 22 Nov 2008 08:07:21 +0100, Shrek napisał(a): >[color=green] >> Animka pisze: >>[color=darkred] >>>> A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie >>>> ma >>>> biletu, nie wie gdzie kupić itp. >>> >>> Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach.[/color] >> >> Na ogól nie.[/color] > > Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie.[/color]
Ale nie międzyszczytowe.
Łukasz Kalbarczyk pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma >>>> biletu, nie wie gdzie kupić itp. >>> Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach.[/color] >> Na ogól nie.[/color] > > Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie.[/color]
Akurat kumpel próbował kupić (normalnie samochodem jeździ). W końcu pojechał na gapę (kiosku nie było, taka okolica). Też myślałem, że coś kręci, ale rzeczywiście "nie mam" za każdym z trzech podejść.
Shrek.
Dnia Sun, 23 Nov 2008 08:05:06 +0100, Shrek napisał(a): [color=blue] > Łukasz Kalbarczyk pisze: >[color=green][color=darkred] >>>>> A ja często widzę, że ktoś nie jedzie autobusem tylko dlatego, że nie ma >>>>> biletu, nie wie gdzie kupić itp. >>>> Coż głupio myślisz. Bilety sprzedają kierowcy w autobusach. >>> Na ogól nie.[/color] >> >> Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie.[/color] > > Akurat kumpel próbował kupić (normalnie samochodem jeździ). W końcu > pojechał na gapę (kiosku nie było, taka okolica). Też myślałem, że coś > kręci, ale rzeczywiście "nie mam" za każdym z trzech podejść.[/color]
Pecha miał - albo trafił na korki i opóźnienia.
-- ŁK (2008-11-23 10:47:56)
Łukasz Kalbarczyk pisze: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie.[/color] >> Akurat kumpel próbował kupić (normalnie samochodem jeździ). W końcu >> pojechał na gapę (kiosku nie było, taka okolica). Też myślałem, że coś >> kręci, ale rzeczywiście "nie mam" za każdym z trzech podejść.[/color] > > Pecha miał - albo trafił na korki i opóźnienia.[/color]
Żadne opóźnienia, bo to pierwszy przystanek za pętlą. Po prostu motorniczym się nie chce i tyle. I według regulaminu, to w zasadzie problem pasażera, więc Tramwajom Warszawskim, MZA i ajentom w oczywisty sposób to wisi - nic z tego nie mają, więc na to leją z góry.
Shrek.
Dnia Sun, 23 Nov 2008 17:04:28 +0100, Shrek napisał(a): [color=blue] > Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=green][color=darkred] >>>> Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie. >>> Akurat kumpel próbował kupić (normalnie samochodem jeździ). W końcu >>> pojechał na gapę (kiosku nie było, taka okolica). Też myślałem, że coś >>> kręci, ale rzeczywiście "nie mam" za każdym z trzech podejść.[/color] >> Pecha miał - albo trafił na korki i opóźnienia.[/color] > Żadne opóźnienia, bo to pierwszy przystanek za pętlą. Po prostu[/color]
Błędne rozumowanie. [color=blue] > motorniczym się nie chce i tyle. I według regulaminu, to w zasadzie > problem pasażera, więc Tramwajom Warszawskim, MZA i ajentom w oczywisty > sposób to wisi - nic z tego nie mają, więc na to leją z góry. > > Shrek.[/color]
-- ŁK (2008-11-23 21:59:59)
Łukasz Kalbarczyk pisze: [color=blue][color=green] >> Łukasz Kalbarczyk pisze:[color=darkred] >>>>> Na ogół jednak sprzedają, zwłaszcza w międzyszczycie. >>>> Akurat kumpel próbował kupić (normalnie samochodem jeździ). W końcu >>>> pojechał na gapę (kiosku nie było, taka okolica). Też myślałem, że coś >>>> kręci, ale rzeczywiście "nie mam" za każdym z trzech podejść. >>> Pecha miał - albo trafił na korki i opóźnienia.[/color] >> Żadne opóźnienia, bo to pierwszy przystanek za pętlą. Po prostu[/color] > > Błędne rozumowanie.[/color]
Chcesz powiedzieć, że trzy tramwaje pod rząd wyjechały z pętli opóźnione? (Wcześniej TE trzy tramwaje na pętli stało, bo bym je widział wjeżdzające na pętlę).
Po prostu jak już napisałem TW, MZA i Ajenci nie mają żadnego interesu w sprzedawaniu biletów.
Shrek.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|