|
[gwk] spirytus w dobrej cenie / większa ilość
rafal2325 |
hmmm... miałem nie pytać, coby smaku nie robić, ale ...
potrzebuję większą ilość dobrego śpirytu, bo 2 tygodnie po św. Janie minęło, więc na orzechówkę już najwyższy czas :] a i inne nalewkowe pomysły się uzbierały
dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji ?
pzdr, scby
> hmmm... miałem nie pytać, coby smaku nie robić, ale ...[color=blue] > > potrzebuję większą ilość dobrego śpirytu, bo 2 tygodnie po św. Janie > minęło, więc na orzechówkę już najwyższy czas :] a i inne nalewkowe > pomysły się uzbierały > > dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji?[/color]
Dobre :) Ostatnio jak kupowalem do wychodzilo jakos polowe... Przy okazji mozna kupic inne smakolyki :)
Nie wspieraj fiskalnego panstwa, jedz do sasiadow. Zerwiesz sie o skoroswicie i na 6 rano bedziesz z powrotem unikajac korkow...
q
Jakub Jewuła pisze:[color=blue][color=green] >> hmmm... miałem nie pytać, coby smaku nie robić, ale ... >> >> potrzebuję większą ilość dobrego śpirytu, bo 2 tygodnie po św. Janie >> minęło, więc na orzechówkę już najwyższy czas :] a i inne nalewkowe >> pomysły się uzbierały >> >> dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji?[/color] > > Dobre :) > Ostatnio jak kupowalem do wychodzilo jakos polowe... > Przy okazji mozna kupic inne smakolyki :) > > Nie wspieraj fiskalnego panstwa, jedz do sasiadow.[/color]
Czyżbyś miał auto na wodę, że potrafisz pojechać do sąsiadów nie wspierając fiskusa? Bo prywatny odwiert to chyba nie, rurociąg Przyjaźń jest dośc daleko.
pzdr
TRad
Tomasz Radko wrote:[color=blue][color=green] >> Dobre :) >> Ostatnio jak kupowalem do wychodzilo jakos polowe... >> Przy okazji mozna kupic inne smakolyki :) >> >> Nie wspieraj fiskalnego panstwa, jedz do sasiadow.[/color] > > Czyżbyś miał auto na wodę, że potrafisz pojechać do sąsiadów nie > wspierając fiskusa? Bo prywatny odwiert to chyba nie, rurociąg Przyjaźń > jest dośc daleko. >[/color] Można tankować u sąsiadów :) Zmieni się wspierane państwo. Michał
> Czyżbyś miał auto na wodę, że potrafisz pojechać do sąsiadów nie[color=blue] > wspierając fiskusa? Bo prywatny odwiert to chyba nie, rurociąg Przyjaźń > jest dośc daleko.[/color]
wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie wspieranie fiskusa nie jest porownaniu do ceny spirytusu u sasiadow:) przy wiekszej ilosci.....
-- pzdr piotrek
Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=blue] > wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie wspieranie[/color]
To masz na Slowacje 30 km w jedna strone? Chyba, ze w Jablonce mieszkasz... -- Pozdrawiam,
Jacek
>> wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie[color=blue][color=green] >> wspieranie[/color] > > To masz na Slowacje 30 km w jedna strone? Chyba, ze w Jablonce > mieszkasz...[/color]
Z Alej na granice w Chyznem jest rowne 100km. Tam sa pierwsze sklepy. Reszte sobie sam policz ;)
q
Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue] > Z Alej na granice w Chyznem jest rowne 100km. > Tam sa pierwsze sklepy. Reszte sobie sam policz ;)[/color]
No to mam: 2 x 100 km x 1 zl/km = 200 zl
Troche drogo. Hint: koszt to nie tylko paliwo. -- Pozdrawiam,
Jacek
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=blue] > Autko pali Ci 20l na 100 km?[/color]
A Ty dalej ze swoja teoria o kosztach krancowych?
Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi na poziomie ok. 1 zl. Jak mam jechac 200 km to musze odlozyc 200 zl na paliwo i przyszly przeglad. Chyba, ze masz ochote mnie zasponsorowac... ;) -- Pozdrawiam,
Jacek
Jacek_P pisze:[color=blue] > Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=green] >> wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie wspieranie[/color] > > To masz na Slowacje 30 km w jedna strone?[/color]
Autko pali Ci 20l na 100 km?
pzdr
TRad
Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue] > Racja - jedz taksowka.[/color]
Blad rozumowania. Niewykluczone, ze uzycie raz w roku taksowki bedzie tansze niz utrzymywanie przez caly rok nieuzywanego w innych celach samochodu. Ja nie neguje koncepcji jazdy do Chyznego po alkohol, lecz zanizona kalkulacje kosztow. Jak uwzglednisz sobie 4 godziny jazdy (2 tam, 2 z powrotem) plus 200 zl koszt maszyny to dopiero wtedy mozna mowic, od jakiej wielkosci zakupu taka jazda sie oplaca. I nie opowiadaj mi prosze bajek o szybkiej jezdzie tam i z powrotem, bo ja akurat te trase robie regularnie i liczbe rozpoczetych remontow znam na pamiec. -- Pozdrawiam,
Jacek
>> Z Alej na granice w Chyznem jest rowne 100km.[color=blue][color=green] >> Tam sa pierwsze sklepy. Reszte sobie sam policz ;)[/color] > > No to mam: > 2 x 100 km x 1 zl/km = 200 zl > > Troche drogo. Hint: koszt to nie tylko paliwo.[/color]
Racja - jedz taksowka.
q
Dnia Sun, 6 Jul 2008 16:27:32 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a): [color=blue] > No to mam: > 2 x 100 km x 1 zl/km = 200 zl > > Troche drogo. Hint: koszt to nie tylko paliwo.[/color]
Ten przelicznik to z ksiezyca wziales. Nie kazdy Starem jezdzi
-- Mark
ucinając dyskusję: transport tam&sam mam za friko :) chyba to faktycznie dobry pomysł, żeby odwiedzić Pułkownika Tesko w Popradzie o poranku
ps. nie wie ktoś, gdzie rosną krzaczki pigwy w krk ? /oprócz Botanika
pzdr, scby
Dnia Sun, 6 Jul 2008 16:39:15 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a): [color=blue] > Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny > SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi > na poziomie ok. 1 zl.[/color]
O jakim przegladzie mowisz? Rejestracyjny to 100 zl raaz na rok. Wliczasz koszty wszystkich napraw? to sorry, albo narzekaj na drogi km, albo zmien samaochod na mniej awaryjny
-- Mark
>> Racja - jedz taksowka.[color=blue] > > Blad rozumowania. Niewykluczone, ze uzycie raz > w roku taksowki bedzie tansze niz utrzymywanie > przez caly rok nieuzywanego w innych celach > samochodu. Ja nie neguje koncepcji jazdy > do Chyznego po alkohol, lecz zanizona kalkulacje > kosztow. Jak uwzglednisz sobie 4 godziny jazdy > (2 tam, 2 z powrotem) plus 200 zl koszt maszyny > to dopiero wtedy mozna mowic, od jakiej wielkosci > zakupu taka jazda sie oplaca...[/color]
Jak jeszcze uwzglenie 4 godziny x normalna stawka jaka biore za godzine w pracy to wyjdzie mi, ze taniej Polmos kupic bedzie ;-)
q
Mark <x@op.pl> napisal:[color=blue] > O jakim przegladzie mowisz? Rejestracyjny to 100 zl raaz na rok. > Wliczasz koszty wszystkich napraw?[/color]
A ktos ci te naprawy funduje, ze ich NIE WLICZASZ? [color=blue] > to sorry, albo narzekaj na drogi km, albo > zmien samaochod na mniej awaryjny[/color]
Nie jest awaryjny dlatego, ze wszystkie przeglady ma w terminie. W poprzednim stosowalem afrykanska metode eksploatacji, ale wtedy nie musialem u klienta pojawiac sie z minutowa dokladnoscia. Obecnie na awarie nie moge sobie pozwolic. A prawpodobnie w swojej kalkulacji km zapomniales o amortyzacji. Kto zafunduje ci nastepny samochod? -- Pozdrawiam,
Jacek
Mark <x@op.pl> napisal:[color=blue] > Ten przelicznik to z ksiezyca wziales. Nie kazdy Starem jezdzi[/color]
A liczyles, czy tylko ci sie wydaje? Paliwo+przeglady roczne+przeglady okresowe+amortyzacja+ubezpieczenie
Nie chce byc inaczej. Dla ustalenia uwagi: Astra II kombi 1.6 Ja i tak mam ten kilometr stosunkowo niski, bo robie sporo kilometrow rocznie. -- Pozdrawiam,
Jacek
Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue] > Jak jeszcze uwzglenie 4 godziny x normalna stawka > jaka biore za godzine w pracy to wyjdzie mi, > ze taniej Polmos kupic bedzie ;-)[/color]
A czy przypadkiem jasnie pan Palikot tego wlasnie nie zrobil? ;) -- Pozdrawiam,
Jacek
Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue] > Widze, ze strasznie cierpisz, moze powinienes sie czegos napic?[/color]
Dlaczego 'cierpisz'? [color=blue] > Oczywiscie z najblizszego sklepu, zeby bylo taniej ;)[/color]
A wiesz, ze takie bezmyslne rzucanie sie na nizsza cene bez uwzglednienia odleglosci i czasu nieodmiennie przypomina mi stare babcie gnajace przez caly Krakow, bo na drugim koncu 'panie wicie, rozumicie' wyngiel (znaczy sie cukier ;) ) jest tanszy od 5 groszy na kilogramie. Kupowaly oczywiscie co najwyzej dwa kilogramy...
A ze pisze? Bo <TRad> jakos edukacji ekonomicznej prowadzic ostatnio nie chce. Ale jezeli sprawa dotyczy rozrywki (wspomniano orzechowke, mniam) to w ogole nie ma sprawy. Ja swojego D300 tez nie liczylem w kategoriach dochodu. :) -- Pozdrawiam,
Jacek
>> to sorry, albo narzekaj na drogi km, albo[color=blue][color=green] >> zmien samaochod na mniej awaryjny[/color] > > Nie jest awaryjny dlatego, ze wszystkie przeglady ma w terminie. > W poprzednim stosowalem afrykanska metode eksploatacji, ale wtedy > nie musialem u klienta pojawiac sie z minutowa dokladnoscia. > Obecnie na awarie nie moge sobie pozwolic. A prawpodobnie w swojej > kalkulacji km zapomniales o amortyzacji. Kto zafunduje ci nastepny > samochod?[/color]
Widze, ze strasznie cierpisz, moze powinienes sie czegos napic? Oczywiscie z najblizszego sklepu, zeby bylo taniej ;)
q
Jacek_P pisze:[color=blue] > A wiesz, ze takie bezmyslne rzucanie sie na nizsza cene > bez uwzglednienia odleglosci i czasu nieodmiennie przypomina mi > stare babcie[/color]
odnosząc nasz casus do starych babć, rzeczone pewnie nie wiedzą, że na Słowacji jest lepsze piwsko, niż nasza marketingowa urawniłowka; ponadto, przy zakupie dajmy na to 10l ognistej wody, koszty się zwrócą, żebyś nie wiem jak liczył i się pienił [wciąż to piwsko...] a że przy okazji można kupić w normalnej cenie bryndzę, łowcy bunc od znajomego bacy po drodze oraz ołomunckie smrodki, to niechybnie wysnuć można tezę, że ciąg na wódę sprzyja miłym społecznym relacjom i zdrowemu odżywianiu
ps. ponadto babcie mają DUŻO czasu na korzystanie z mpk ... pewnie dlatego zawsze jest tłoczno
miłego wieczoru, scby
>> Widze, ze strasznie cierpisz, moze powinienes sie czegos napic?[color=blue] > > Dlaczego 'cierpisz'?[/color]
No dobrze "maczysz sie". Moze to lubisz? ;) [color=blue][color=green] >> Oczywiscie z najblizszego sklepu, zeby bylo taniej ;)[/color] > > A wiesz, ze takie bezmyslne rzucanie sie na nizsza cene > bez uwzglednienia odleglosci...ple ple ple[/color]
Twoje obliczenia sie kupy nie trzymaja. Poza tym, ze cala dyskusja jest smieszna...
Mam duzo drozsze w eksploatacji auto niz Twoje (i wygodniejsze:)) i za cholere koszt kilometra uwzgle- dniajac spadek wartosci auta, zawyzony pesymistycznie koszt napraw, przeglady, koszt paliwa (13 l.gazu na setke), ubezpiecznie - calosc nie chce mi za cholere przekroczyc 50gr/km.
Tobie wychodzi 1zl/km. Chyli przy moich <> 30.000km rocznie mialbym wydawac na jazde 30.000zl.
Chlopie, cos Ty kupil za badziewie? Albo pali 30l/setke albo masz karte stalego Klienta w serwisie :)))
q
Ps. Twoje zdrowko - Becherovka w cenie 40zl/litr. Po ile u Nas - sprawdz sam ;)
q
Dnia Sun, 06 Jul 2008 20:19:12 +0200, scooby napisał(a): [color=blue] > odnosząc nasz casus do starych babć, rzeczone pewnie nie wiedzą, że na > Słowacji jest lepsze piwsko, niż nasza marketingowa urawniłowka;[/color]
A propos, pilem ostatnio piwo Ciechan, polecam. Poza tym na rynek wchodzi browar Fortuna z kilkoma bardzo ciekawymi wynalazkami - tez pilem i tez polecam :)
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Dnia Sun, 6 Jul 2008 20:29:21 +0200, Jakub Jewuła napisał(a): (...)
U mnie tez wychodzi 50 groszy.
Moze to zaginione 0.5 PLN jest doliczane a konto zakupu nowego samochodu?
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Jacek_P pisze:[color=blue] > Mark <x@op.pl> napisal:[color=green] >> Ten przelicznik to z ksiezyca wziales. Nie kazdy Starem jezdzi[/color] > > A liczyles, czy tylko ci sie wydaje? > Paliwo+przeglady roczne+przeglady okresowe+amortyzacja+ubezpieczenie[/color]
A przepraszam. Liczyłeś to, czy może Twój samochód stoi cały rok, tylko po to, żeby jechać na Słowacją po spirytus? Ubezpieczenie wychodzi jakieś 70 groszy dziennie[1], amortyzacja - nie mam pojęcia, ale podejrzewam, że grosze, paliwo: 4,70zł*14litrów=66zł[2]; Przeglądu nie wiem, przyznaję. Gdzie Ci wychodzi te 200zł? Bo mnie za cholerę nie chce wyjść. Chyba, że liczysz też ubezpieczenia AC, NNW i inne, nieobowiązkowe.
Jak się tak zbierze od znajomych zamówienia na alkohol przy okazji, to, IMO, 'se vrati' jechać na Słowację po śpirytus i inne pyszności.
-- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta mailto:m.karweta@gmail.com GG:3585538 | JID: [email]m_karweta@jabster.pl[/email] Wspieram FLAREprogramme.org
[1] przy ubezpieczeniu w mBanku dla Renault Megane Classic 1,4, 6-letniego [2] zakładam spalanie 7 litrów na 100km
On 6 Lip, 19:42, Jacek_P <Lato-i-U...@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] > A liczyles, czy tylko ci sie wydaje? > Paliwo+przeglady roczne+przeglady okresowe+amortyzacja+ubezpieczenie[/color]
....ale w powyzszej sytuacji, jesli juz ktos zdecydowal sie na posiadanie samochodu, to koszt przegladow rocznych, ubezpieczen i tak poniosl - pojedzie samochodem, czy nie, to nic nie doplaci ani nikt niczego nie zwroci ;) pozostaje w praktyce koszt paliwa i czesci eksploatacyjnych wraz z wymiana (+ew. amortyzacja, jesli ktos zaklada wymiane samochodu po jakims tam ustalonym przebiegu, a nie czasie)
WS
On Sun, 06 Jul 2008 14:44:11 +0200, scooby <scooby@gazeta.pl> wrote: [color=blue] >dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji ?[/color]
Lir spiryruso ok. 30 zeta.. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url] ___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356
On Sun, 6 Jul 2008 16:39:15 +0000 (UTC), Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] >Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny >SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi >na poziomie ok. 1 zl. Jak mam jechac 200 km to musze odlozyc[/color]
Było kupić samochód, a nei nową skarbonkę... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url] ___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356
> Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny[color=blue] > SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi > na poziomie ok. 1 zl. Jak mam jechac 200 km to musze odlozyc > 200 zl na paliwo i przyszly przeglad.[/color]
masakrycznie drogi koszt 1 km.... u mnie nie chce dobic do 60 gr za jeden kilometr przy uwzglednieniu wszystkich dodatkowych kosztow typu przeglady, OC, czesci eksploatacyjne i paliwo. a robie naprawde malo km miesiecznie bo po krakowie glownie mpk sie poruszam, do tego spalanie w miescie 15-16 l gazu a dalej mam jakies 40 gr na km mniej niz ty:)
-- pzdr piotrek
Użytkownik "Jakub Jewuła" [color=blue] > Chlopie, cos Ty kupil za badziewie? Albo pali 30l/setke > albo masz karte stalego Klienta w serwisie :)))[/color]
daj mu spokoj - mialam kiedys przez "chwile" astre g - NIGDY wiecej opla! tam karte stalego klienta to powinni dawac razem z kluczykami faktycznie - moze mu tyle wychodzic za obsluge za 1 km i nie neguje jego wyliczen
-- ania
Maciek pisze: [color=blue] > A propos, pilem ostatnio piwo Ciechan,[/color]
tak, właśnie długo wyczekiwany Ciechan, mniam!, pojawił sie w krk, w sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi piwami (!!!) polskimi, czeskimi (Smadny!) i niemieckimi, których nie dostaniemy w prawdopodobnie żadnym innym miejscu w KRK (nawet ten vis a vis młynów nie ma takiego asortymentu)
prost! scby
Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=blue] > masakrycznie drogi koszt 1 km.... u mnie nie chce dobic do 60 gr za jeden > kilometr przy uwzglednieniu wszystkich dodatkowych kosztow typu przeglady, > OC, czesci eksploatacyjne i paliwo. > a robie naprawde malo km miesiecznie bo po krakowie glownie mpk sie > poruszam, do tego spalanie w miescie 15-16 l gazu a dalej mam jakies 40 gr > na km mniej niz ty:)[/color]
Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie. Kto i za co kupi ci nastepny samochod? -- Pozdrawiam,
Jacek
On Mon, 07 Jul 2008 09:35:05 +0200, scooby <scooby@gazeta.pl> wrote: [color=blue] >Maciek pisze: >[color=green] >> A propos, pilem ostatnio piwo Ciechan,[/color] > >tak, właśnie długo wyczekiwany Ciechan, mniam!, pojawił sie w krk, w >sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi >piwami (!!!) polskimi, czeskimi (Smadny!) i niemieckimi, których nie >dostaniemy w prawdopodobnie żadnym innym miejscu w KRK (nawet ten vis a >vis młynów nie ma takiego asortymentu)[/color]
Polecam wizyte w Realu (dawny geant) na borakomora. Roznych piw pod dostatkiem (ciechan chyba tez byl, kozlak na pewno, ale ja tankowalem zywe do pelna).
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
On Mon, 7 Jul 2008 08:09:34 +0000 (UTC), Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] >Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie. >Kto i za co kupi ci nastepny samochod?[/color]
Banalne, wystarczy kupować auto na jakie Cię stać. Policz sobie - roczny przebieg ok. 30 000 km, koszt zakupu samochodu 4000zł, roczny koszt utrzymania (OC+przegląd+naprawy) 1200zł, szacowany czas eksploatacji 4 lata, zuzycie paliwa 10l LPG na setkę, czyli ok. 22zł/100km.
Albo ja policzę. TCO w ciągu 4 lat osiągnie: 1. Paliwo: 300*22*4=26400 2. Amortyzacja 100%: 4000 3. Utrzymanie: 4*1200=4800
razem: 35200
W ciągu tego czasu przejadę 120 000km, czyli koszt jednego kilometra to 29 groszy.
Voila! -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue] > On Mon, 07 Jul 2008 09:35:05 +0200, scooby <scooby@gazeta.pl> wrote: > > Polecam wizyte w Realu (dawny geant) na borakomora. Roznych piw pod > dostatkiem (ciechan chyba tez byl, kozlak na pewno, ale ja tankowalem > zywe do pelna).[/color]
Ja tam jakiegoś wielkiego wyboru w tym Realu nie widziałem. Był koźlak (ale nie z Ambera), Frater, Obołoń, parę innych pszenicznych + to co wszędzie. Żywego nie stwierdziłem, pewnie całe wykupiłeś ;)
-- Pozdrawiam Tomasz Szymczyszyn
Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisal: [ ciach ]
Ty masz racje i ja mam racje :) Ale mowimy o dwoch roznych sprawach. Twoja kalkulacja jest swietna dla samochodu do toczenia sie po Krakowie i okolicach, bo nabytkiem za 4000 zl balbym sie wypuscic gdzies dalej. Ja musze czasem nagle zrobic 500 km do klienta z wymaganym terminem dotarcia na spotkanie i nie mam czasu ani ochoty na robienie dzien wczesniej wlasnorecznego przegladu. Zarabiam na innej dzialalnosci niz self-service samochodowy :) Swoje koszty uzyskales tak niskie tylko dzieki polaczeniu samorobki z uslugami firmy 'Udus'.
Moja kalkulacja wyglada nastepujaco: 1. Czas eksploatacji 5 lat 2. Cena zakupu 80000 zl 3. Sredni przebieg roczny 30000 km 4. Rzeczywista amortyzacja samochodu 23,1% ceny zakupu rocznie przy alternatywnej stopie procentowej 5% (mowie o rzeczywistej a nie tej z sufitu branej przez US) 23,1% x 40000 = 18480 zl co daje na kilometr 0,62 zl/km 5. OC+AC w tych latach srednio 1500 zl czyli 0,05 zl/km dla malkontentow AC sugeruje zajrzec do archiwum .podatki aby nie zdziwili sie, jak dostana odszkodowanie od sprawcy netto i jeszcze przyjdzie im zaplacic podatek dochodowy 6. przeglady, naprawy, oleje, smary, opony 4000 zl czyli 0,13 zl/km 7. paliwo na 100 km 10 l LPG po 2,2 zl 1 l benzyny po 4,5 co daje 0,27 zl/km
Razem: 0,62+0,05+0,13+0,27 = 1,07 zl/km
Najdrozszy w tym wszystkim jest skladnik zwiazany z amortyzacja. Niestety, jezdzenie sprawnym i nie wygrzebanym ze zlomu samochodem tanie nie jest. Powyzsza kalkulacja nie dotyczy oczywiscie samochodow czysto prywatnych i uzywanych wylacznie do sporadycznej rozrywki (ach, ta orzechowka, mniam). Tam sie nie kalkuluje, ale smakuje... :) [color=blue] > W ciągu tego czasu przejadę 120 000km, czyli koszt jednego kilometra > to 29 groszy.[/color]
A ile razy stoisz z powodu niesprawnosci? Ile razy grzebiesz wlasnorecznie w samochodzie. Ile czasu tracisz na kompletacje czesci? I czy masz gwarantowany dla klienta czas reakcji?
A teraz juz EOT, bo tematyka sie zrobila bardziej na .podatki lub .samochody -- Pozdrawiam,
Jacek
On Mon, 07 Jul 2008 16:04:39 +0200, Tomasz Szymczyszyn <mak_sym@interia.pl> wrote: [color=blue] >Ja tam jakiegoś wielkiego wyboru w tym Realu nie widziałem. Był koźlak >(ale nie z Ambera), Frater, Obołoń, parę innych pszenicznych + to co >wszędzie. Żywego nie stwierdziłem, pewnie całe wykupiłeś ;)[/color]
Byl kozlak z Ambera, wczoraj bylo tez zywe (co jeszcze to nie wiem bo mi piwo doniesiono do domu :> ). Jak dotrzesz do konca sali, tam gdze stoi piwo to sie odwroc i popatrz na regal - znaczy nie patrzysz na ten przy scianie, tylko ten od strony sali.
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
> Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie.
nie wnikam czy dla ciebie to sa trudne slowa czy nie(punkt za przyznanie sie co ci sprawia trudnosc:)
ale w moim przypadku amortyzacja nie pochlania moich oszczednosci co zreszta widac po koszcie 1 km w moim przypadku. nie lubie wyrzucac pieniedzy w bloto i patrzec jak samochod stoi pod blokiem i traci na wartosci w zastraszajacym tempie(szczegolnie zaraz po zakupie:) a ja z tego nic nie mam :) twoje 30 tys km rocznie to sredni przebieg a napewno nie tak duzy zeby sie nie przejmowac utrata wartosci samochodu. ja obecnym samochodem robie wg mnie bardzo malo km a przebieg roczny bede miec nie wiele mniejszy niz ty :) to ty wyrzuciles pieniadze w bloto i masz teraz koszt ponad 1 zl na 1 km i wyjazd do zakopanego kosztuje cie 200 zl :) inni potrafia rozsadniej gospodarowac pieniedzmi "w czasie" :) [color=blue] > Kto i za co kupi ci nastepny samochod?[/color]
ja sam za swoje zarobione pieniadze:) tak jak poprzednie i obecny samochod:) juz jestem do przodu bo koszt 1 km mam mniejszy niz ty prawie o polowe.
-- pzdr piotrek
Jacek_P pisze:[color=blue] > Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=green] >> masakrycznie drogi koszt 1 km.... u mnie nie chce dobic do 60 gr za jeden >> kilometr przy uwzglednieniu wszystkich dodatkowych kosztow typu przeglady, >> OC, czesci eksploatacyjne i paliwo. >> a robie naprawde malo km miesiecznie bo po krakowie glownie mpk sie >> poruszam, do tego spalanie w miescie 15-16 l gazu a dalej mam jakies 40 gr >> na km mniej niz ty:)[/color] > > Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie. > Kto i za co kupi ci nastepny samochod?[/color]
Jacku
W Twoim przypadku wyraźnie widać sens posiadania dwóch samochodów. Jednego niezawodnego, którego amortyzację możesz przerzucić na klientów (ale nie chciałbyś ich obciążać kosztami swojej rozrywki, wolisz finansować ją z dochodu), i drugiego, dużo tańszego w exploatacji, który tak bardzo niezawodny to być nie musi.
Z ekonomicznego punktu widzenia wykorzystywanie pierwszego auta do celów, które niezawodności nie wymagają, jest marnotrawstwem. Ergo: Twój prawdziwy koszt "prywatnego" kilometra składa się w dużej mierze z opłaty za luxus i lenistwo.
pzdr
TRad
On Mon, 7 Jul 2008 14:09:38 +0000 (UTC), Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] >Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisal: >[ ciach ] > >Ty masz racje i ja mam racje :) Ale mowimy o dwoch >roznych sprawach. Twoja kalkulacja jest swietna dla >samochodu do toczenia sie po Krakowie i okolicach, >bo nabytkiem za 4000 zl balbym sie wypuscic gdzies >dalej.[/color]
ROTFLMAO.
W maju Birmingham, w Czerwcu Trier. [color=blue] >Ja musze czasem nagle zrobic 500 km do klienta >z wymaganym terminem dotarcia na spotkanie i nie mam >czasu ani ochoty na robienie dzien wczesniej wlasnorecznego >przegladu. Zarabiam na innej dzialalnosci niz self-service >samochodowy :) Swoje koszty uzyskales tak niskie tylko >dzieki polaczeniu samorobki z uslugami firmy 'Udus'.[/color]
Nie. Zyskałem dzieki wiedzy i nie zdawaniu się na pastwe 'mechaników'. Dolary przeciw orzechom, że moja Sierra bedzie mniej awaryjna niż Twoja drożyzna. [color=blue] >Najdrozszy w tym wszystkim jest skladnik zwiazany z amortyzacja. Niestety, >jezdzenie sprawnym i nie wygrzebanym ze zlomu samochodem tanie nie jest.[/color]
Istotnie. I do tego jeszcze cały czas masz duże ryzyko, że zamiast do celu dojedziesz do serwisu. [color=blue][color=green] >> W ciągu tego czasu przejadę 120 000km, czyli koszt jednego kilometra >> to 29 groszy.[/color] > >A ile razy stoisz z powodu niesprawnosci? Ile razy grzebiesz wlasnorecznie >w samochodzie. Ile czasu tracisz na kompletacje czesci? >I czy masz gwarantowany dla klienta czas reakcji?[/color]
Mój drugi samochód, czyli aktualnie 26 letni Ford Granada przez 6 lat z powodu niesprawności stał zero razy. Zawsze docierał do celu. W ciagu tych 6 lat przejechał około 400 000km, a czas poświęcony mu wynosił około 2-3 godzin miesięcznie.
A Ty kupuj nowe i płać, skoro lubisz. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url] ___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356
Adam Płaszczyca pisze: [color=blue][color=green] >> Ja musze czasem nagle zrobic 500 km do klienta >> z wymaganym terminem dotarcia na spotkanie i nie mam >> czasu ani ochoty na robienie dzien wczesniej wlasnorecznego >> przegladu. Zarabiam na innej dzialalnosci niz self-service >> samochodowy :) Swoje koszty uzyskales tak niskie tylko >> dzieki polaczeniu samorobki z uslugami firmy 'Udus'.[/color] > > Nie. Zyskałem dzieki wiedzy i nie zdawaniu się na pastwe 'mechaników'.[/color]
O to to. Oszacuj, ile czasu trzeba poświęcić, aby osiągnąć Twój poziom wiedzy i umiejętności w kwestiach związanych z samochodami. Po to ludzkośc wynalazła specjalizację i podział pracy...
pzdr
TRad
> sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi
A w ktorym??
iw
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze: [color=blue] > Byl kozlak z Ambera, wczoraj bylo tez zywe (co jeszcze to nie wiem bo > mi piwo doniesiono do domu :> ). > Jak dotrzesz do konca sali, tam gdze stoi piwo to sie odwroc i popatrz > na regal - znaczy nie patrzysz na ten przy scianie, tylko ten od > strony sali.[/color]
Wszystkie ciekawsze są na tym regale - to wiem, ale w ciągu ostatniego roku naprawdę nie spotkałem nic z Ambera. Widocznie miałem pecha.
-- Pozdrawiam Tomasz Szymczyszyn
Dnia Mon, 7 Jul 2008 14:09:38 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a): [color=blue] > > Moja kalkulacja wyglada nastepujaco: > 1. Czas eksploatacji 5 lat > 2. Cena zakupu 80000 zl > 3. Sredni przebieg roczny 30000 km > 4. Rzeczywista amortyzacja samochodu 23,1% ceny zakupu rocznie > przy alternatywnej stopie procentowej 5% (mowie o rzeczywistej > a nie tej z sufitu branej przez US) > 23,1% x 40000 = 18480 zl > co daje na kilometr > 0,62 zl/km[/color]
ROTFL!
A o czymś takim jak wartość rezydualna kolega słyszał? Jeśli nie, ta ja poproszę o oddanie mi tego zamortyzowanego auta po pięciu latach za darmo. Odwdzięczę się dwoma skrzynkami dowolnego browca :-p
Oboje zyskamy. Ty dostaniesz 2 skrzynki super piwa za coś, co nie jest nic warte. Ja będę miał 6-letnie, serwisowane auto o przebiegu 150 kkm za 2 skrzynki piwa.
Raf :-)
-- [url]www.myprofile.w.pl[/url]
"Raf :-)" <raf_newsy@usuntoyahoo.pl> napisal:[color=blue] > A o czymś takim jak wartość rezydualna kolega słyszał? Jeśli nie, ta ja > poproszę o oddanie mi tego zamortyzowanego auta po pięciu latach za darmo. > Odwdzięczę się dwoma skrzynkami dowolnego browca :-p[/color]
A wiesz, jaka jest wartosc rezydualna piecioletniego samochodu z przebiegiem powyzej 150 tys. km? Nieciekawa. A ja i tak przyjalem do obliczania kosztow amortyzacyjnych niska stope inwestycji alternatywnej, wiec potraktuj to jako kompensacje wartosci koncowej. [color=blue] > Oboje zyskamy. Ty dostaniesz 2 skrzynki super piwa za coś, co nie jest nic > warte. Ja będę miał 6-letnie, serwisowane auto o przebiegu 150 kkm za 2 > skrzynki piwa.[/color]
Pogadamy, jak mi spadnie ze stanu. Zostawic sobie i tak sie nie oplaca, bo musialbym caly VAT oddawac. Debilny przepis. -- Pozdrawiam,
Jacek
Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue] > Taaaa i tu doszlismy do prostego wniosku, ze zeby kupowac > sredniej klasy auto za 80.000zl trzeba albo miec za duzo kasy, > albo nawalone w glowie. Argument sam sobie napisales...[/color]
Wiesz, zajmuj sie tym, na czym sie swietnie znasz, czyli skanowaniem. Ekonomista to ty jestes od siedmiu bolesci. [color=blue] > Za 1/3 tej kwoty mozna kupic to samo auto z przebiegiem > 50.000km czyli dokladnie sprawdzone :)[/color]
Taaak, 1/3. Chyba 2/3. Z nieznana historia, czyli dziadek jezdzil od swieta i tylko w niedziele natlukl te licznikowe 50.000 km. A jedno zero to sie z tej liczby obsunelo ;)
A jak wezmiesz na kredyt, to bank zaspiewa ci dwa razy wieksze odsetki za uzywka niz za nowke. Wiec ja wole te nowke, bo faktyczna roznica w ratach jest dzieki mniejszym odsetkom nizsza, a ja mam auto nietluczone, niezarzniete i te dwa lata dluzej do jezdzenie. Ale to kwestia gustu... i ekonomii -- Pozdrawiam,
Jacek
>> A o czymś takim jak wartość rezydualna kolega słyszał? Jeśli nie, ta[color=blue][color=green] >> ja poproszę o oddanie mi tego zamortyzowanego auta po pięciu latach >> za darmo. Odwdzięczę się dwoma skrzynkami dowolnego browca :-p[/color] > > A wiesz, jaka jest wartosc rezydualna piecioletniego samochodu > z przebiegiem powyzej 150 tys. km? Nieciekawa. A ja i tak > przyjalem do obliczania kosztow amortyzacyjnych niska stope > inwestycji alternatywnej, wiec potraktuj to jako kompensacje > wartosci koncowej.[/color]
Taaaa i tu doszlismy do prostego wniosku, ze zeby kupowac sredniej klasy auto za 80.000zl trzeba albo miec za duzo kasy, albo nawalone w glowie. Argument sam sobie napisales...
Za 1/3 tej kwoty mozna kupic to samo auto z przebiegiem 50.000km czyli dokladnie sprawdzone :)
q
iw pisze:[color=blue][color=green] >> sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi[/color] > > A w ktorym??[/color]
tym [url]http://piwowinowodka.gu.ma/[/url]
pzdr, scby
> tym[color=blue] > [url]http://piwowinowodka.gu.ma/[/url][/color]
Dzieki! iw
On Mon, 07 Jul 2008 23:15:15 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> Nie. Zyskałem dzieki wiedzy i nie zdawaniu się na pastwe 'mechaników'.[/color] > >O to to. Oszacuj, ile czasu trzeba poświęcić, aby osiągnąć Twój poziom >wiedzy i umiejętności w kwestiach związanych z samochodami. Po to >ludzkośc wynalazła specjalizację i podział pracy...[/color]
Niech pomyślę... O samochodach w 2000 roku wiedziałem tyle, że jeżdżą. Z konieczności (Granada) tematem się zainteresowałem... Myślę, że sumarycznie jakieś 2-3 tygodnie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
Dnia Sun, 06 Jul 2008 19:28:28 +0200, scooby napisał(a): [color=blue] > ucinając dyskusję: transport tam&sam mam za friko :) > chyba to faktycznie dobry pomysł, żeby odwiedzić Pułkownika Tesko w > Popradzie o poranku[/color]
Jak juz wrocisz, to napisz dokladnie po ile ten spiryt, OK? Zwlaszcza jakbys namierzyl 70-procentowy. Sezon nalewkowy trwa.
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
On Wed, 9 Jul 2008 15:59:20 +0200, Maciek <docktor@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >Jak juz wrocisz, to napisz dokladnie po ile ten spiryt, OK? Zwlaszcza >jakbys namierzyl 70-procentowy. Sezon nalewkowy trwa.[/color]
Około 20 zeta za pół litra. Będe jechał niedługo. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|