ďťż

hmmm... miałem nie pytać, coby smaku nie robić, ale ...

potrzebuję większą ilość dobrego śpirytu, bo 2 tygodnie po św. Janie
minęło, więc na orzechówkę już najwyższy czas :] a i inne nalewkowe
pomysły się uzbierały

dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji ?

pzdr, scby



> hmmm... miałem nie pytać, coby smaku nie robić, ale ...[color=blue]
>
> potrzebuję większą ilość dobrego śpirytu, bo 2 tygodnie po św. Janie
> minęło, więc na orzechówkę już najwyższy czas :] a i inne nalewkowe
> pomysły się uzbierały
>
> dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji?[/color]

Dobre :)
Ostatnio jak kupowalem do wychodzilo jakos polowe...
Przy okazji mozna kupic inne smakolyki :)

Nie wspieraj fiskalnego panstwa, jedz do sasiadow.
Zerwiesz sie o skoroswicie i na 6 rano bedziesz
z powrotem unikajac korkow...

q

Jakub Jewuła pisze:[color=blue][color=green]
>> hmmm... miałem nie pytać, coby smaku nie robić, ale ...
>>
>> potrzebuję większą ilość dobrego śpirytu, bo 2 tygodnie po św. Janie
>> minęło, więc na orzechówkę już najwyższy czas :] a i inne nalewkowe
>> pomysły się uzbierały
>>
>> dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji?[/color]
>
> Dobre :)
> Ostatnio jak kupowalem do wychodzilo jakos polowe...
> Przy okazji mozna kupic inne smakolyki :)
>
> Nie wspieraj fiskalnego panstwa, jedz do sasiadow.[/color]

Czyżbyś miał auto na wodę, że potrafisz pojechać do sąsiadów nie
wspierając fiskusa? Bo prywatny odwiert to chyba nie, rurociąg Przyjaźń
jest dośc daleko.

pzdr

TRad

Tomasz Radko wrote:[color=blue][color=green]
>> Dobre :)
>> Ostatnio jak kupowalem do wychodzilo jakos polowe...
>> Przy okazji mozna kupic inne smakolyki :)
>>
>> Nie wspieraj fiskalnego panstwa, jedz do sasiadow.[/color]
>
> Czyżbyś miał auto na wodę, że potrafisz pojechać do sąsiadów nie
> wspierając fiskusa? Bo prywatny odwiert to chyba nie, rurociąg Przyjaźń
> jest dośc daleko.
>[/color]
Można tankować u sąsiadów :)
Zmieni się wspierane państwo.
Michał



> Czyżbyś miał auto na wodę, że potrafisz pojechać do sąsiadów nie[color=blue]
> wspierając fiskusa? Bo prywatny odwiert to chyba nie, rurociąg Przyjaźń
> jest dośc daleko.[/color]

wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie wspieranie
fiskusa nie jest porownaniu do ceny spirytusu u sasiadow:)
przy wiekszej ilosci.....

--
pzdr
piotrek

Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=blue]
> wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie wspieranie[/color]

To masz na Slowacje 30 km w jedna strone? Chyba, ze w Jablonce mieszkasz...
--
Pozdrawiam,

Jacek

>> wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie[color=blue][color=green]
>> wspieranie[/color]
>
> To masz na Slowacje 30 km w jedna strone? Chyba, ze w Jablonce
> mieszkasz...[/color]

Z Alej na granice w Chyznem jest rowne 100km.
Tam sa pierwsze sklepy. Reszte sobie sam policz ;)

q

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue]
> Z Alej na granice w Chyznem jest rowne 100km.
> Tam sa pierwsze sklepy. Reszte sobie sam policz ;)[/color]

No to mam:
2 x 100 km x 1 zl/km = 200 zl

Troche drogo. Hint: koszt to nie tylko paliwo.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=blue]
> Autko pali Ci 20l na 100 km?[/color]

A Ty dalej ze swoja teoria o kosztach krancowych?

Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny
SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi
na poziomie ok. 1 zl. Jak mam jechac 200 km to musze odlozyc
200 zl na paliwo i przyszly przeglad. Chyba, ze masz ochote
mnie zasponsorowac... ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=green]
>> wiesz z krakowa na slowacje za 60 zl sie obroci to super wielkie wspieranie[/color]
>
> To masz na Slowacje 30 km w jedna strone?[/color]

Autko pali Ci 20l na 100 km?

pzdr

TRad

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue]
> Racja - jedz taksowka.[/color]

Blad rozumowania. Niewykluczone, ze uzycie raz
w roku taksowki bedzie tansze niz utrzymywanie
przez caly rok nieuzywanego w innych celach
samochodu. Ja nie neguje koncepcji jazdy
do Chyznego po alkohol, lecz zanizona kalkulacje
kosztow. Jak uwzglednisz sobie 4 godziny jazdy
(2 tam, 2 z powrotem) plus 200 zl koszt maszyny
to dopiero wtedy mozna mowic, od jakiej wielkosci
zakupu taka jazda sie oplaca. I nie opowiadaj
mi prosze bajek o szybkiej jezdzie tam i z powrotem,
bo ja akurat te trase robie regularnie i liczbe
rozpoczetych remontow znam na pamiec.
--
Pozdrawiam,

Jacek

>> Z Alej na granice w Chyznem jest rowne 100km.[color=blue][color=green]
>> Tam sa pierwsze sklepy. Reszte sobie sam policz ;)[/color]
>
> No to mam:
> 2 x 100 km x 1 zl/km = 200 zl
>
> Troche drogo. Hint: koszt to nie tylko paliwo.[/color]

Racja - jedz taksowka.

q

Dnia Sun, 6 Jul 2008 16:27:32 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
[color=blue]
> No to mam:
> 2 x 100 km x 1 zl/km = 200 zl
>
> Troche drogo. Hint: koszt to nie tylko paliwo.[/color]

Ten przelicznik to z ksiezyca wziales. Nie kazdy Starem jezdzi

--
Mark

ucinając dyskusję: transport tam&sam mam za friko :)
chyba to faktycznie dobry pomysł, żeby odwiedzić Pułkownika Tesko w
Popradzie o poranku

ps. nie wie ktoś, gdzie rosną krzaczki pigwy w krk ?
/oprócz Botanika

pzdr, scby

Dnia Sun, 6 Jul 2008 16:39:15 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
[color=blue]
> Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny
> SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi
> na poziomie ok. 1 zl.[/color]

O jakim przegladzie mowisz? Rejestracyjny to 100 zl raaz na rok.
Wliczasz koszty wszystkich napraw? to sorry, albo narzekaj na drogi km, albo
zmien samaochod na mniej awaryjny

--
Mark

>> Racja - jedz taksowka.[color=blue]
>
> Blad rozumowania. Niewykluczone, ze uzycie raz
> w roku taksowki bedzie tansze niz utrzymywanie
> przez caly rok nieuzywanego w innych celach
> samochodu. Ja nie neguje koncepcji jazdy
> do Chyznego po alkohol, lecz zanizona kalkulacje
> kosztow. Jak uwzglednisz sobie 4 godziny jazdy
> (2 tam, 2 z powrotem) plus 200 zl koszt maszyny
> to dopiero wtedy mozna mowic, od jakiej wielkosci
> zakupu taka jazda sie oplaca...[/color]

Jak jeszcze uwzglenie 4 godziny x normalna stawka
jaka biore za godzine w pracy to wyjdzie mi,
ze taniej Polmos kupic bedzie ;-)

q

Mark <x@op.pl> napisal:[color=blue]
> O jakim przegladzie mowisz? Rejestracyjny to 100 zl raaz na rok.
> Wliczasz koszty wszystkich napraw?[/color]

A ktos ci te naprawy funduje, ze ich NIE WLICZASZ?
[color=blue]
> to sorry, albo narzekaj na drogi km, albo
> zmien samaochod na mniej awaryjny[/color]

Nie jest awaryjny dlatego, ze wszystkie przeglady ma w terminie.
W poprzednim stosowalem afrykanska metode eksploatacji, ale wtedy
nie musialem u klienta pojawiac sie z minutowa dokladnoscia.
Obecnie na awarie nie moge sobie pozwolic. A prawpodobnie w swojej
kalkulacji km zapomniales o amortyzacji. Kto zafunduje ci nastepny
samochod?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Mark <x@op.pl> napisal:[color=blue]
> Ten przelicznik to z ksiezyca wziales. Nie kazdy Starem jezdzi[/color]

A liczyles, czy tylko ci sie wydaje?
Paliwo+przeglady roczne+przeglady okresowe+amortyzacja+ubezpieczenie

Nie chce byc inaczej. Dla ustalenia uwagi: Astra II kombi 1.6
Ja i tak mam ten kilometr stosunkowo niski, bo robie sporo kilometrow
rocznie.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue]
> Jak jeszcze uwzglenie 4 godziny x normalna stawka
> jaka biore za godzine w pracy to wyjdzie mi,
> ze taniej Polmos kupic bedzie ;-)[/color]

A czy przypadkiem jasnie pan Palikot tego wlasnie nie zrobil? ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue]
> Widze, ze strasznie cierpisz, moze powinienes sie czegos napic?[/color]

Dlaczego 'cierpisz'?
[color=blue]
> Oczywiscie z najblizszego sklepu, zeby bylo taniej ;)[/color]

A wiesz, ze takie bezmyslne rzucanie sie na nizsza cene
bez uwzglednienia odleglosci i czasu nieodmiennie przypomina mi
stare babcie gnajace przez caly Krakow, bo na drugim koncu
'panie wicie, rozumicie' wyngiel (znaczy sie cukier ;) )
jest tanszy od 5 groszy na kilogramie. Kupowaly oczywiscie
co najwyzej dwa kilogramy...

A ze pisze? Bo <TRad> jakos edukacji ekonomicznej prowadzic
ostatnio nie chce. Ale jezeli sprawa dotyczy rozrywki (wspomniano
orzechowke, mniam) to w ogole nie ma sprawy. Ja swojego D300 tez nie
liczylem w kategoriach dochodu. :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

>> to sorry, albo narzekaj na drogi km, albo[color=blue][color=green]
>> zmien samaochod na mniej awaryjny[/color]
>
> Nie jest awaryjny dlatego, ze wszystkie przeglady ma w terminie.
> W poprzednim stosowalem afrykanska metode eksploatacji, ale wtedy
> nie musialem u klienta pojawiac sie z minutowa dokladnoscia.
> Obecnie na awarie nie moge sobie pozwolic. A prawpodobnie w swojej
> kalkulacji km zapomniales o amortyzacji. Kto zafunduje ci nastepny
> samochod?[/color]

Widze, ze strasznie cierpisz, moze powinienes sie czegos napic?
Oczywiscie z najblizszego sklepu, zeby bylo taniej ;)

q

Jacek_P pisze:[color=blue]
> A wiesz, ze takie bezmyslne rzucanie sie na nizsza cene
> bez uwzglednienia odleglosci i czasu nieodmiennie przypomina mi
> stare babcie[/color]

odnosząc nasz casus do starych babć, rzeczone pewnie nie wiedzą, że na
Słowacji jest lepsze piwsko, niż nasza marketingowa urawniłowka;
ponadto, przy zakupie dajmy na to 10l ognistej wody, koszty się zwrócą,
żebyś nie wiem jak liczył i się pienił [wciąż to piwsko...]
a że przy okazji można kupić w normalnej cenie bryndzę, łowcy bunc od
znajomego bacy po drodze oraz ołomunckie smrodki, to niechybnie wysnuć
można tezę, że ciąg na wódę sprzyja miłym społecznym relacjom i zdrowemu
odżywianiu

ps. ponadto babcie mają DUŻO czasu na korzystanie z mpk ... pewnie
dlatego zawsze jest tłoczno

miłego wieczoru, scby

>> Widze, ze strasznie cierpisz, moze powinienes sie czegos napic?[color=blue]
>
> Dlaczego 'cierpisz'?[/color]

No dobrze "maczysz sie". Moze to lubisz? ;)
[color=blue][color=green]
>> Oczywiscie z najblizszego sklepu, zeby bylo taniej ;)[/color]
>
> A wiesz, ze takie bezmyslne rzucanie sie na nizsza cene
> bez uwzglednienia odleglosci...ple ple ple[/color]

Twoje obliczenia sie kupy nie trzymaja.
Poza tym, ze cala dyskusja jest smieszna...

Mam duzo drozsze w eksploatacji auto niz Twoje
(i wygodniejsze:)) i za cholere koszt kilometra uwzgle-
dniajac spadek wartosci auta, zawyzony pesymistycznie
koszt napraw, przeglady, koszt paliwa (13 l.gazu na setke),
ubezpiecznie - calosc nie chce mi za cholere przekroczyc 50gr/km.

Tobie wychodzi 1zl/km.
Chyli przy moich <> 30.000km rocznie mialbym wydawac na jazde 30.000zl.

Chlopie, cos Ty kupil za badziewie? Albo pali 30l/setke
albo masz karte stalego Klienta w serwisie :)))

q

Ps. Twoje zdrowko - Becherovka w cenie 40zl/litr.
Po ile u Nas - sprawdz sam ;)

q

Dnia Sun, 06 Jul 2008 20:19:12 +0200, scooby napisał(a):
[color=blue]
> odnosząc nasz casus do starych babć, rzeczone pewnie nie wiedzą, że na
> Słowacji jest lepsze piwsko, niż nasza marketingowa urawniłowka;[/color]

A propos, pilem ostatnio piwo Ciechan, polecam. Poza tym na rynek wchodzi
browar Fortuna z kilkoma bardzo ciekawymi wynalazkami - tez pilem i tez
polecam :)

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Dnia Sun, 6 Jul 2008 20:29:21 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):
(...)

U mnie tez wychodzi 50 groszy.

Moze to zaginione 0.5 PLN jest doliczane a konto zakupu nowego samochodu?

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Mark <x@op.pl> napisal:[color=green]
>> Ten przelicznik to z ksiezyca wziales. Nie kazdy Starem jezdzi[/color]
>
> A liczyles, czy tylko ci sie wydaje?
> Paliwo+przeglady roczne+przeglady okresowe+amortyzacja+ubezpieczenie[/color]

A przepraszam.
Liczyłeś to, czy może Twój samochód stoi cały rok, tylko po to, żeby
jechać na Słowacją po spirytus?
Ubezpieczenie wychodzi jakieś 70 groszy dziennie[1], amortyzacja - nie
mam pojęcia, ale podejrzewam, że grosze, paliwo: 4,70zł*14litrów=66zł[2];
Przeglądu nie wiem, przyznaję.
Gdzie Ci wychodzi te 200zł? Bo mnie za cholerę nie chce wyjść. Chyba, że
liczysz też ubezpieczenia AC, NNW i inne, nieobowiązkowe.

Jak się tak zbierze od znajomych zamówienia na alkohol przy okazji, to,
IMO, 'se vrati' jechać na Słowację po śpirytus i inne pyszności.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta mailto:m.karweta@gmail.com
GG:3585538 | JID: [email]m_karweta@jabster.pl[/email]
Wspieram FLAREprogramme.org

[1] przy ubezpieczeniu w mBanku dla Renault Megane Classic 1,4, 6-letniego
[2] zakładam spalanie 7 litrów na 100km

On 6 Lip, 19:42, Jacek_P <Lato-i-U...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
> A liczyles, czy tylko ci sie wydaje?
> Paliwo+przeglady roczne+przeglady okresowe+amortyzacja+ubezpieczenie[/color]

....ale w powyzszej sytuacji, jesli juz ktos zdecydowal sie na
posiadanie samochodu, to koszt przegladow rocznych, ubezpieczen i tak
poniosl - pojedzie samochodem, czy nie, to nic nie doplaci ani nikt
niczego nie zwroci ;)
pozostaje w praktyce koszt paliwa i czesci eksploatacyjnych wraz z
wymiana (+ew. amortyzacja, jesli ktos zaklada wymiane samochodu po
jakims tam ustalonym przebiegu, a nie czasie)

WS

On Sun, 06 Jul 2008 14:44:11 +0200, scooby <scooby@gazeta.pl> wrote:
[color=blue]
>dodatkowo, może ktoś się orientuje jakie są ceny ww. na Słowacji ?[/color]

Lir spiryruso ok. 30 zeta..
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url]
___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356

On Sun, 6 Jul 2008 16:39:15 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
>Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny
>SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi
>na poziomie ok. 1 zl. Jak mam jechac 200 km to musze odlozyc[/color]

Było kupić samochód, a nei nową skarbonkę...
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url]
___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356

> Sorry, ale wlasnie jestem po przegladzie i po raz kolejny[color=blue]
> SREDNI koszt kilometra za ostatnie 15 tysiecy wyszedl mi
> na poziomie ok. 1 zl. Jak mam jechac 200 km to musze odlozyc
> 200 zl na paliwo i przyszly przeglad.[/color]

masakrycznie drogi koszt 1 km.... u mnie nie chce dobic do 60 gr za jeden
kilometr przy uwzglednieniu wszystkich dodatkowych kosztow typu przeglady,
OC, czesci eksploatacyjne i paliwo.
a robie naprawde malo km miesiecznie bo po krakowie glownie mpk sie
poruszam, do tego spalanie w miescie 15-16 l gazu a dalej mam jakies 40 gr
na km mniej niz ty:)

--
pzdr
piotrek


Użytkownik "Jakub Jewuła"
[color=blue]
> Chlopie, cos Ty kupil za badziewie? Albo pali 30l/setke
> albo masz karte stalego Klienta w serwisie :)))[/color]

daj mu spokoj - mialam kiedys przez "chwile" astre g - NIGDY wiecej opla!
tam karte stalego klienta to powinni dawac razem z kluczykami
faktycznie - moze mu tyle wychodzic za obsluge za 1 km i nie neguje jego
wyliczen

--
ania

Maciek pisze:
[color=blue]
> A propos, pilem ostatnio piwo Ciechan,[/color]

tak, właśnie długo wyczekiwany Ciechan, mniam!, pojawił sie w krk, w
sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi
piwami (!!!) polskimi, czeskimi (Smadny!) i niemieckimi, których nie
dostaniemy w prawdopodobnie żadnym innym miejscu w KRK (nawet ten vis a
vis młynów nie ma takiego asortymentu)

prost! scby

Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=blue]
> masakrycznie drogi koszt 1 km.... u mnie nie chce dobic do 60 gr za jeden
> kilometr przy uwzglednieniu wszystkich dodatkowych kosztow typu przeglady,
> OC, czesci eksploatacyjne i paliwo.
> a robie naprawde malo km miesiecznie bo po krakowie glownie mpk sie
> poruszam, do tego spalanie w miescie 15-16 l gazu a dalej mam jakies 40 gr
> na km mniej niz ty:)[/color]

Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie.
Kto i za co kupi ci nastepny samochod?
--
Pozdrawiam,

Jacek

On Mon, 07 Jul 2008 09:35:05 +0200, scooby <scooby@gazeta.pl> wrote:
[color=blue]
>Maciek pisze:
>[color=green]
>> A propos, pilem ostatnio piwo Ciechan,[/color]
>
>tak, właśnie długo wyczekiwany Ciechan, mniam!, pojawił sie w krk, w
>sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi
>piwami (!!!) polskimi, czeskimi (Smadny!) i niemieckimi, których nie
>dostaniemy w prawdopodobnie żadnym innym miejscu w KRK (nawet ten vis a
>vis młynów nie ma takiego asortymentu)[/color]

Polecam wizyte w Realu (dawny geant) na borakomora. Roznych piw pod
dostatkiem (ciechan chyba tez byl, kozlak na pewno, ale ja tankowalem
zywe do pelna).

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

On Mon, 7 Jul 2008 08:09:34 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
>Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie.
>Kto i za co kupi ci nastepny samochod?[/color]

Banalne, wystarczy kupować auto na jakie Cię stać.
Policz sobie - roczny przebieg ok. 30 000 km, koszt zakupu samochodu
4000zł, roczny koszt utrzymania (OC+przegląd+naprawy) 1200zł,
szacowany czas eksploatacji 4 lata, zuzycie paliwa 10l LPG na setkę,
czyli ok. 22zł/100km.

Albo ja policzę. TCO w ciągu 4 lat osiągnie:
1. Paliwo: 300*22*4=26400
2. Amortyzacja 100%: 4000
3. Utrzymanie: 4*1200=4800

razem: 35200

W ciągu tego czasu przejadę 120 000km, czyli koszt jednego kilometra
to 29 groszy.

Voila!
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url]
___________/ GG: 3524356

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue]
> On Mon, 07 Jul 2008 09:35:05 +0200, scooby <scooby@gazeta.pl> wrote:
>
> Polecam wizyte w Realu (dawny geant) na borakomora. Roznych piw pod
> dostatkiem (ciechan chyba tez byl, kozlak na pewno, ale ja tankowalem
> zywe do pelna).[/color]

Ja tam jakiegoś wielkiego wyboru w tym Realu nie widziałem. Był koźlak
(ale nie z Ambera), Frater, Obołoń, parę innych pszenicznych + to co
wszędzie. Żywego nie stwierdziłem, pewnie całe wykupiłeś ;)

--
Pozdrawiam
Tomasz Szymczyszyn

Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisal:
[ ciach ]

Ty masz racje i ja mam racje :) Ale mowimy o dwoch
roznych sprawach. Twoja kalkulacja jest swietna dla
samochodu do toczenia sie po Krakowie i okolicach,
bo nabytkiem za 4000 zl balbym sie wypuscic gdzies
dalej. Ja musze czasem nagle zrobic 500 km do klienta
z wymaganym terminem dotarcia na spotkanie i nie mam
czasu ani ochoty na robienie dzien wczesniej wlasnorecznego
przegladu. Zarabiam na innej dzialalnosci niz self-service
samochodowy :) Swoje koszty uzyskales tak niskie tylko
dzieki polaczeniu samorobki z uslugami firmy 'Udus'.

Moja kalkulacja wyglada nastepujaco:
1. Czas eksploatacji 5 lat
2. Cena zakupu 80000 zl
3. Sredni przebieg roczny 30000 km
4. Rzeczywista amortyzacja samochodu 23,1% ceny zakupu rocznie
przy alternatywnej stopie procentowej 5% (mowie o rzeczywistej
a nie tej z sufitu branej przez US)
23,1% x 40000 = 18480 zl
co daje na kilometr
0,62 zl/km
5. OC+AC w tych latach srednio
1500 zl
czyli 0,05 zl/km
dla malkontentow AC sugeruje zajrzec do archiwum .podatki
aby nie zdziwili sie, jak dostana odszkodowanie od sprawcy
netto i jeszcze przyjdzie im zaplacic podatek dochodowy
6. przeglady, naprawy, oleje, smary, opony
4000 zl
czyli 0,13 zl/km
7. paliwo na 100 km
10 l LPG po 2,2 zl
1 l benzyny po 4,5
co daje
0,27 zl/km

Razem:
0,62+0,05+0,13+0,27 = 1,07 zl/km

Najdrozszy w tym wszystkim jest skladnik zwiazany z amortyzacja. Niestety,
jezdzenie sprawnym i nie wygrzebanym ze zlomu samochodem tanie nie jest.
Powyzsza kalkulacja nie dotyczy oczywiscie samochodow czysto prywatnych
i uzywanych wylacznie do sporadycznej rozrywki (ach, ta orzechowka, mniam).
Tam sie nie kalkuluje, ale smakuje... :)
[color=blue]
> W ciągu tego czasu przejadę 120 000km, czyli koszt jednego kilometra
> to 29 groszy.[/color]

A ile razy stoisz z powodu niesprawnosci? Ile razy grzebiesz wlasnorecznie
w samochodzie. Ile czasu tracisz na kompletacje czesci?
I czy masz gwarantowany dla klienta czas reakcji?

A teraz juz EOT, bo tematyka sie zrobila bardziej na .podatki
lub .samochody
--
Pozdrawiam,

Jacek

On Mon, 07 Jul 2008 16:04:39 +0200, Tomasz Szymczyszyn
<mak_sym@interia.pl> wrote:
[color=blue]
>Ja tam jakiegoś wielkiego wyboru w tym Realu nie widziałem. Był koźlak
>(ale nie z Ambera), Frater, Obołoń, parę innych pszenicznych + to co
>wszędzie. Żywego nie stwierdziłem, pewnie całe wykupiłeś ;)[/color]

Byl kozlak z Ambera, wczoraj bylo tez zywe (co jeszcze to nie wiem bo
mi piwo doniesiono do domu :> ).
Jak dotrzesz do konca sali, tam gdze stoi piwo to sie odwroc i popatrz
na regal - znaczy nie patrzysz na ten przy scianie, tylko ten od
strony sali.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

> Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie.

nie wnikam czy dla ciebie to sa trudne slowa czy nie(punkt za przyznanie sie
co ci sprawia trudnosc:)

ale w moim przypadku amortyzacja nie pochlania moich oszczednosci co zreszta
widac po koszcie 1 km w moim przypadku. nie lubie wyrzucac pieniedzy w bloto
i patrzec jak samochod stoi pod blokiem i traci na wartosci w zastraszajacym
tempie(szczegolnie zaraz po zakupie:) a ja z tego nic nie mam :) twoje 30
tys km rocznie to sredni przebieg a napewno nie tak duzy zeby sie nie
przejmowac utrata wartosci samochodu. ja obecnym samochodem robie wg mnie
bardzo malo km a przebieg roczny bede miec nie wiele mniejszy niz ty :)
to ty wyrzuciles pieniadze w bloto i masz teraz koszt ponad 1 zl na 1 km i
wyjazd do zakopanego kosztuje cie 200 zl :)
inni potrafia rozsadniej gospodarowac pieniedzmi "w czasie" :)
[color=blue]
> Kto i za co kupi ci nastepny samochod?[/color]

ja sam za swoje zarobione pieniadze:) tak jak poprzednie i obecny samochod:)
juz jestem do przodu bo koszt 1 km mam mniejszy niz ty prawie o polowe.

--
pzdr
piotrek

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Piotrek <a@b.ru> napisal:[color=green]
>> masakrycznie drogi koszt 1 km.... u mnie nie chce dobic do 60 gr za jeden
>> kilometr przy uwzglednieniu wszystkich dodatkowych kosztow typu przeglady,
>> OC, czesci eksploatacyjne i paliwo.
>> a robie naprawde malo km miesiecznie bo po krakowie glownie mpk sie
>> poruszam, do tego spalanie w miescie 15-16 l gazu a dalej mam jakies 40 gr
>> na km mniej niz ty:)[/color]
>
> Kluczowe trudne slowa: amortyzacja i koszt pieniadza w czasie.
> Kto i za co kupi ci nastepny samochod?[/color]

Jacku

W Twoim przypadku wyraźnie widać sens posiadania dwóch samochodów.
Jednego niezawodnego, którego amortyzację możesz przerzucić na klientów
(ale nie chciałbyś ich obciążać kosztami swojej rozrywki, wolisz
finansować ją z dochodu), i drugiego, dużo tańszego w exploatacji, który
tak bardzo niezawodny to być nie musi.

Z ekonomicznego punktu widzenia wykorzystywanie pierwszego auta do
celów, które niezawodności nie wymagają, jest marnotrawstwem. Ergo: Twój
prawdziwy koszt "prywatnego" kilometra składa się w dużej mierze z
opłaty za luxus i lenistwo.

pzdr

TRad

On Mon, 7 Jul 2008 14:09:38 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
>Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisal:
>[ ciach ]
>
>Ty masz racje i ja mam racje :) Ale mowimy o dwoch
>roznych sprawach. Twoja kalkulacja jest swietna dla
>samochodu do toczenia sie po Krakowie i okolicach,
>bo nabytkiem za 4000 zl balbym sie wypuscic gdzies
>dalej.[/color]

ROTFLMAO.

W maju Birmingham, w Czerwcu Trier.
[color=blue]
>Ja musze czasem nagle zrobic 500 km do klienta
>z wymaganym terminem dotarcia na spotkanie i nie mam
>czasu ani ochoty na robienie dzien wczesniej wlasnorecznego
>przegladu. Zarabiam na innej dzialalnosci niz self-service
>samochodowy :) Swoje koszty uzyskales tak niskie tylko
>dzieki polaczeniu samorobki z uslugami firmy 'Udus'.[/color]

Nie. Zyskałem dzieki wiedzy i nie zdawaniu się na pastwe 'mechaników'.
Dolary przeciw orzechom, że moja Sierra bedzie mniej awaryjna niż
Twoja drożyzna.
[color=blue]
>Najdrozszy w tym wszystkim jest skladnik zwiazany z amortyzacja. Niestety,
>jezdzenie sprawnym i nie wygrzebanym ze zlomu samochodem tanie nie jest.[/color]

Istotnie. I do tego jeszcze cały czas masz duże ryzyko, że zamiast do
celu dojedziesz do serwisu.
[color=blue][color=green]
>> W ciągu tego czasu przejadę 120 000km, czyli koszt jednego kilometra
>> to 29 groszy.[/color]
>
>A ile razy stoisz z powodu niesprawnosci? Ile razy grzebiesz wlasnorecznie
>w samochodzie. Ile czasu tracisz na kompletacje czesci?
>I czy masz gwarantowany dla klienta czas reakcji?[/color]

Mój drugi samochód, czyli aktualnie 26 letni Ford Granada przez 6 lat
z powodu niesprawności stał zero razy. Zawsze docierał do celu. W
ciagu tych 6 lat przejechał około 400 000km, a czas poświęcony mu
wynosił około 2-3 godzin miesięcznie.

A Ty kupuj nowe i płać, skoro lubisz.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url]
___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356

Adam Płaszczyca pisze:
[color=blue][color=green]
>> Ja musze czasem nagle zrobic 500 km do klienta
>> z wymaganym terminem dotarcia na spotkanie i nie mam
>> czasu ani ochoty na robienie dzien wczesniej wlasnorecznego
>> przegladu. Zarabiam na innej dzialalnosci niz self-service
>> samochodowy :) Swoje koszty uzyskales tak niskie tylko
>> dzieki polaczeniu samorobki z uslugami firmy 'Udus'.[/color]
>
> Nie. Zyskałem dzieki wiedzy i nie zdawaniu się na pastwe 'mechaników'.[/color]

O to to. Oszacuj, ile czasu trzeba poświęcić, aby osiągnąć Twój poziom
wiedzy i umiejętności w kwestiach związanych z samochodami. Po to
ludzkośc wynalazła specjalizację i podział pracy...

pzdr

TRad

> sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi

A w ktorym??

iw

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:
[color=blue]
> Byl kozlak z Ambera, wczoraj bylo tez zywe (co jeszcze to nie wiem bo
> mi piwo doniesiono do domu :> ).
> Jak dotrzesz do konca sali, tam gdze stoi piwo to sie odwroc i popatrz
> na regal - znaczy nie patrzysz na ten przy scianie, tylko ten od
> strony sali.[/color]

Wszystkie ciekawsze są na tym regale - to wiem, ale w ciągu ostatniego
roku naprawdę nie spotkałem nic z Ambera. Widocznie miałem pecha.

--
Pozdrawiam
Tomasz Szymczyszyn

Dnia Mon, 7 Jul 2008 14:09:38 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
[color=blue]
>
> Moja kalkulacja wyglada nastepujaco:
> 1. Czas eksploatacji 5 lat
> 2. Cena zakupu 80000 zl
> 3. Sredni przebieg roczny 30000 km
> 4. Rzeczywista amortyzacja samochodu 23,1% ceny zakupu rocznie
> przy alternatywnej stopie procentowej 5% (mowie o rzeczywistej
> a nie tej z sufitu branej przez US)
> 23,1% x 40000 = 18480 zl
> co daje na kilometr
> 0,62 zl/km[/color]

ROTFL!

A o czymś takim jak wartość rezydualna kolega słyszał? Jeśli nie, ta ja
poproszę o oddanie mi tego zamortyzowanego auta po pięciu latach za darmo.
Odwdzięczę się dwoma skrzynkami dowolnego browca :-p

Oboje zyskamy. Ty dostaniesz 2 skrzynki super piwa za coś, co nie jest nic
warte. Ja będę miał 6-letnie, serwisowane auto o przebiegu 150 kkm za 2
skrzynki piwa.

Raf :-)

--
[url]www.myprofile.w.pl[/url]

"Raf :-)" <raf_newsy@usuntoyahoo.pl> napisal:[color=blue]
> A o czymś takim jak wartość rezydualna kolega słyszał? Jeśli nie, ta ja
> poproszę o oddanie mi tego zamortyzowanego auta po pięciu latach za darmo.
> Odwdzięczę się dwoma skrzynkami dowolnego browca :-p[/color]

A wiesz, jaka jest wartosc rezydualna piecioletniego samochodu
z przebiegiem powyzej 150 tys. km? Nieciekawa. A ja i tak
przyjalem do obliczania kosztow amortyzacyjnych niska stope
inwestycji alternatywnej, wiec potraktuj to jako kompensacje
wartosci koncowej.
[color=blue]
> Oboje zyskamy. Ty dostaniesz 2 skrzynki super piwa za coś, co nie jest nic
> warte. Ja będę miał 6-letnie, serwisowane auto o przebiegu 150 kkm za 2
> skrzynki piwa.[/color]

Pogadamy, jak mi spadnie ze stanu. Zostawic sobie i tak sie
nie oplaca, bo musialbym caly VAT oddawac. Debilny przepis.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisal:[color=blue]
> Taaaa i tu doszlismy do prostego wniosku, ze zeby kupowac
> sredniej klasy auto za 80.000zl trzeba albo miec za duzo kasy,
> albo nawalone w glowie. Argument sam sobie napisales...[/color]

Wiesz, zajmuj sie tym, na czym sie swietnie znasz, czyli
skanowaniem. Ekonomista to ty jestes od siedmiu bolesci.
[color=blue]
> Za 1/3 tej kwoty mozna kupic to samo auto z przebiegiem
> 50.000km czyli dokladnie sprawdzone :)[/color]

Taaak, 1/3. Chyba 2/3. Z nieznana historia, czyli dziadek
jezdzil od swieta i tylko w niedziele natlukl te licznikowe
50.000 km. A jedno zero to sie z tej liczby obsunelo ;)

A jak wezmiesz na kredyt, to bank zaspiewa
ci dwa razy wieksze odsetki za uzywka niz za nowke.
Wiec ja wole te nowke, bo faktyczna roznica w ratach
jest dzieki mniejszym odsetkom nizsza, a ja mam
auto nietluczone, niezarzniete i te dwa lata dluzej
do jezdzenie. Ale to kwestia gustu... i ekonomii
--
Pozdrawiam,

Jacek

>> A o czymś takim jak wartość rezydualna kolega słyszał? Jeśli nie, ta[color=blue][color=green]
>> ja poproszę o oddanie mi tego zamortyzowanego auta po pięciu latach
>> za darmo. Odwdzięczę się dwoma skrzynkami dowolnego browca :-p[/color]
>
> A wiesz, jaka jest wartosc rezydualna piecioletniego samochodu
> z przebiegiem powyzej 150 tys. km? Nieciekawa. A ja i tak
> przyjalem do obliczania kosztow amortyzacyjnych niska stope
> inwestycji alternatywnej, wiec potraktuj to jako kompensacje
> wartosci koncowej.[/color]

Taaaa i tu doszlismy do prostego wniosku, ze zeby kupowac
sredniej klasy auto za 80.000zl trzeba albo miec za duzo kasy,
albo nawalone w glowie. Argument sam sobie napisales...

Za 1/3 tej kwoty mozna kupic to samo auto z przebiegiem
50.000km czyli dokladnie sprawdzone :)

q

iw pisze:[color=blue][color=green]
>> sklepiku na Kobierzyńskiej, razem z 20ma innymi niepasteryzowanymi[/color]
>
> A w ktorym??[/color]

tym
[url]http://piwowinowodka.gu.ma/[/url]

pzdr, scby

> tym[color=blue]
> [url]http://piwowinowodka.gu.ma/[/url][/color]

Dzieki!
iw

On Mon, 07 Jul 2008 23:15:15 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
wrote:
[color=blue][color=green]
>> Nie. Zyskałem dzieki wiedzy i nie zdawaniu się na pastwe 'mechaników'.[/color]
>
>O to to. Oszacuj, ile czasu trzeba poświęcić, aby osiągnąć Twój poziom
>wiedzy i umiejętności w kwestiach związanych z samochodami. Po to
>ludzkośc wynalazła specjalizację i podział pracy...[/color]

Niech pomyślę... O samochodach w 2000 roku wiedziałem tyle, że jeżdżą.
Z konieczności (Granada) tematem się zainteresowałem... Myślę, że
sumarycznie jakieś 2-3 tygodnie.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url]
___________/ GG: 3524356

Dnia Sun, 06 Jul 2008 19:28:28 +0200, scooby napisał(a):
[color=blue]
> ucinając dyskusję: transport tam&sam mam za friko :)
> chyba to faktycznie dobry pomysł, żeby odwiedzić Pułkownika Tesko w
> Popradzie o poranku[/color]

Jak juz wrocisz, to napisz dokladnie po ile ten spiryt, OK? Zwlaszcza
jakbys namierzyl 70-procentowy. Sezon nalewkowy trwa.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

On Wed, 9 Jul 2008 15:59:20 +0200, Maciek <docktor@poczta.onet.pl>
wrote:
[color=blue]
>Jak juz wrocisz, to napisz dokladnie po ile ten spiryt, OK? Zwlaszcza
>jakbys namierzyl 70-procentowy. Sezon nalewkowy trwa.[/color]

Około 20 zeta za pół litra. Będe jechał niedługo.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url]
___________/ GG: 3524356

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      [gwk] spirytus w dobrej cenie / większa ilość
    rafal2325