|
[foto][relacja] Opatowicka - Park Rozrywki.
rafal2325 |
Jako, że nikt się nie pokwapił dotychczas na łażenie z aparatem po linach czy relację to w ramach treningu do kolejnej imprezy zabrałem siostrzenicę do Parku Rozrywki Opatowicka.
Dorośli - 25 pln, Młodzież - 15 pln Trochę wypełniania - 1 strona regulaminu, z drugiej do wpisania dane osobowe & adresowe. Trzeba mieć dowód tożsamości ze zdjęciem - tak, że się przebiegłem do domu :].
Uprzęże w rozmiarach XXXL jak to stwierdził instruktor "jeszcze się nam nie zdarzyło aby ktoś się nie zmieścił" Uprzęże ok. ale nie liczcie na luksusy zwykłe paskowe żadnej wyściółki czy zapięć na rzepy. Na szczuplaka to lepiej pokombinować aby klamra nie wypadła na biodrze bo się draństwo wpija.
Na początku instruktorzy pomagają założyć uprząż i przeszkolenie z obsługi karabinka i zjazdówki... Krótki test pod okiem instruktora, przypomnienie o limicie 2 osób na platformę i heja. można ruszać na trasę.
Zaczyna się spokojnie od wysokości ok. 2 metrów aby można było się oswoić pierwsze dwie trasy przechodzi się zwykle bez problemów dopiero gorylek (5-7 metrów nad ziemią) sprawia problemy i z niego niektórzy zawracają - ja musiałem podać pomocną dłoń (czytaj po przypięciu uprzęży do liny delikatnie zepchnąć z platformy - chciałem wkleić filmik na youtube ale coś nie lubi xvida) siostrzenicy gdy miała skoczyć na linie w siatkę. Przed nami utworzył się chwile wcześniej spory zator gdy inne nastoletnie dziewczę nie chciało przejechać się na "deskorolce" - zostało spuszczone na ziemię przez instruktora, który po chwili się pojawił.
Pierwsze większe problemy to pantera - najwyższy poziom zabawy - odbywa się na ok. 10 metrach nad poziomem gruntu i zaczyna się od przejścia po "skakankach" równoległych a następnie przejazd na drążku - tutaj utknąłem na dłużej bo pojechałem przodem i chwile mi zajęło przekonanie siostrzenicy aby zdecydowała się pojechać. Młoda chciała oszukać i przejechać sobie następny odcinek skakanek poprzecznych tak jak instruktor (który chwilę wcześniej pognał odczepić chłopaka który zjazdówką zaczepił się o skakankę) - ale dostała po uszach od instruktorki z dołu "zjazdówki wolno używać tylko na oznaczonych odcinkach". Było ciężko ale jakoś to przeszła. Praktycznie na panterze cały czas widać kogoś w czerwonej koszulce nadzorującego ruch na górze. Następne zadanie to mostek siatkowy kilka razy wcześniej zaliczony na "niższych" etapach (osobiście za nimi nie przepadam bo nie lubię gdy czuje jak te supełki się rozciągają). Tutaj przeszkoda nad którą trochę się napociłem - mostek z pionowo osadzonymi belkami w odstępach ok. metra - lina asekurująca jest trochę za nisko na niektórych odcinkach (przynajmniej dla mojego wzrostu i izdebko przeszkadza. Po tym dwie tyrolki - czyli najlepsza rozrywka dla mas, bo wysoko i szybko :). Następnie wyciskacz potu dla mieszczuchów czyli przejście po siatce - tym razem bez stalowej liny naciągającej na dole i po której można sobie przejść (oj nasłuchałem się na tym odcinku od mauej). Następnie znowu 3 tyrolki i po wszystkim...
Uwagi końcowe : Drogie panie trzymajcie głowy z daleka od stalowych lin - zaczynają zarastać od powyrywanych włosów :). Zabranie rękawiczek z długimi palcami na pewno nie zaszkodzi - łatwiej się w nich lawiruje na siatce czy łapie stalową linę. Jeśli zabieracie kogoś kto może się zatrzymać to jedna osoba przed druga za - zawsze można delikatnie popchnąć ;).
Generalnie polecam - jest całkowicie bezpiecznie i ciekawie.
Foto : [url]http://dominik.magma-net.pl/opatowicka/[/url]
I kilka filmów : [url]http://dominik.magma-net.pl/opatowicka/P1010724.avi[/url] [url]http://dominik.magma-net.pl/opatowicka/P1010743.avi[/url] [url]http://dominik.magma-net.pl/opatowicka/P1010768.avi[/url] [url]http://dominik.magma-net.pl/opatowicka/P1010801.avi[/url] [url]http://dominik.magma-net.pl/opatowicka/P1010804.avi[/url]
Polecam teksty na koniec 801 i 804 :) -- Dominik Mirowski e-mail NA
"Rafał \"SP\" Gil" wystukał(a): [color=blue] > Płoszyłeś dość znacznie ;P[/color]
Ke ? -- Dominik Mirowski e-mail NA
Dominik Mirowski pisze: [color=blue] > Polecam teksty na koniec 801 i 804 :)[/color]
No, wielkiego parcia na szkło kuzynka nie ma. Płoszyłeś dość znacznie ;P -- Rafał "SP" Gil Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url] Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli [url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]
Rafał "SP" Gil pisze: [color=blue][color=green] >> Polecam teksty na koniec 801 i 804 :)[/color] > No, wielkiego parcia na szkło kuzynka nie ma.[/color] ^^^^^^^ siostrzenica[color=blue] > Płoszyłeś dość znacznie ;P[/color]
-- Rafał "SP" Gil Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url] Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli [url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]
Dnia 04-09-2007 o 23:29:10 Dominik Mirowski <spam.trap@ipv4.pl> napisał(a): [color=blue] > Jako, że nikt się nie pokwapił dotychczas na łażenie z aparatem po linach > czy relację to w ramach treningu do kolejnej imprezy zabrałem > siostrzenicę > do Parku Rozrywki Opatowicka.[/color] [...]
A ile czasu zajmuje przejście całego parku?
pzdr kszyhu -- Używam klienta poczty Opera Mail: [url]http://www.opera.com/mail/[/url]
kszyhu fr@ckowiak wystukał(a): [color=blue][color=green] >> Jako, że nikt się nie pokwapił dotychczas na łażenie z >> aparatem po linach czy relację to w ramach treningu do >> kolejnej imprezy zabrałem siostrzenicę >> do Parku Rozrywki Opatowicka.[/color] > A ile czasu zajmuje przejście całego parku?[/color]
Jeśli masz wolną trasę to podawane przez orga 2 godziny są prawdopodobne, z dodatkowymi atrakcjami nawet 3,5 godziny. -- Dominik Mirowski e-mail NA
Dominik Mirowski <spam.trap@ipv4.pl> wrote:[color=blue] > > Je?li masz woln? tras? to podawane przez orga 2 godziny s? prawdopodobne, z > dodatkowymi atrakcjami nawet 3,5 godziny.[/color]
Czy wolno przez fragmenty trasy przejsc dwukrotnie, czy tylko wyznaczona trasa i 'do domu' ?
a.
Wemif wystukał(a): [color=blue] > Czy wolno przez fragmenty trasy przejsc dwukrotnie, czy tylko > wyznaczona trasa i 'do domu' ?[/color]
Nie wiem - ale jakoś nie wydawało mi się aby ktoś tego pilnował :). -- Dominik Mirowski e-mail NA
> Jako, że nikt się nie pokwapił dotychczas na łażenie z aparatem po linach[color=blue] > czy relację to w ramach treningu do kolejnej imprezy zabrałem siostrzenicę > do Parku Rozrywki Opatowicka.[/color]
potwierdzam wszystkie dobre słowa na temat parku, przy czym miałem okazję niestety doświadczyć niedopracowania procedur na których oparto świadczoną usługę, co skończyło się dość nieprzyjemnym incydentem.
otóż w pewne słoneczne niedzielne popołudnie mniej więcej miesiąc temu, w grupie wybraliśmy się do parku na wyspie. kupiliśmy bilet o godzinie mniej więcej 16.20, przed nami natomiast do parku weszła dość spora grupa dzieci pod przewodnictwem kilku opiekunów.
dzieci na tyle spowalniały możliwość zwiedzania parku, że do godziny 19 kilkuosobowy ogonek niedobitków, wśród których byliśmy, wlokący się za tą grupką, zdążył przebyć dopiero TRZY trasy z pięciu!
w tym momencie młodzi ludzie, którzy opiekują się zwiedzającymi, nagle z uprzejmych zmienili się w wyjątkowo stanowczych i po prostu 5 osób, które nadal oczekiwały w kolejce na wejście na dwie ostatnie trasy - wyprosili z parku, tłumacząc że park otwarty jest do godziny 19!
jakież było nasze zaskoczenie - podpisując regulamin nikt nie przypominał sobie żeby w którymkolwiek miejscu zwrócono uwagę na możliwość zostania wyproszonym z powodu przekroczenia akurat godziny 19!
oczywista reakcja -
"w takim razie chcemy przyjść innym razem i dokończyć zwiedzanie" - odpowiedź "nie ma takiej możliwości"
"w takim razie żądamy zwrotu części lub całości pieniędzy za niewykonaną usługę" - "nie ma takiej możliwości"
w tej chwili patrzę na to z dużo mniejszymi emocjami, ale wtedy nikomu nie było do żartów. to była zwykła nieuprzejmość, podpadająca pod nieuczciwość.
dość stanowczą przepychankę słowną zakończył po prawie 30 minutach (!) przybyły akurat, trochę starszy niż wszyscy przewodnicy, człowiek który natychmiast załagodził sytuację i zaprosił na dokończenie zwiedzania innym razem (tak chcieliśmy od razu!). z czego, trochę też z powodu jednak złych wspomnień, a troche z braku czasu, nie skorzystaliśmy.
nie chcę przytaczać wszystkich nieszczęśliwych sformułowań, które w czasie całej sprzeczki padały, sądzę że wszystkim trochę puszczały nerwy. przez dłuższą chwilę na przykład sugerowano, że zapis o zamknięciu parku o 19 znajduje się w regulaminie, który "przecież sami podpisaliśmy" i "przecież trzeba czytać to co się podpisuje" po czym kiedy się okazało, że w regulamnie takiego punktu nie ma, jest za to punkt "w razie wątpliwości rację ma obsługa parku (to był p.16 o ile dobrze pamiętam)" poziom emocji sięgnął zenitu. jest w regulaminie zapis mówiący, że zwiedzanie można dokończyć innego dnia w wypadku na przykład nagłego pogorszenia się warunków atmosferycznych, ale już zwiedzania przerwanego przez późną godzinę - nie! gdybym kupił bilet o 17, tuż przed zamknięciem kas, a do 19 stał w kolejce do PIERWSZEGO drzewa (bo akurat park zwiedza wycieczka wyjątkowo powolnych turystów), to zostałbym, zgodnie z regulaminem, wyproszony jeszcze zanim zacząłbym zwiedzanie.
mam więc nadzieję, że ten punkt regulaminu rozszerzo o oczywistą możliwosć dokończenia zwiedzania, jesli obsługa uzna, że park już trzeba zamknąć.
fakt jest więc taki, że o ile samym zwiedzaniem, starannością przygotowania tras i profesjonalizmem zabezpieczeń byliśmy zachwyceni, o tyle jego ogranizacją już niekoniecznie.
jest to o tyle istotne, że wszyscy zwiedzający narażeni są jednak na duże ryzyko, co sprawia że to przewodnicy powinni wykazać się największą odpornością psychiczną i zrozumieniem. nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w razie jakiegoś zagrożenia chłopakom nerwy puszczają tak samo jak tego nieszczęsnego wieczora.
pozdrawiam uprzejmie całą obsłguę parku i mam nadzieję, że incydent podobny naszemu już nikomu więcej się nie powtórzył, bo chłopcy już wiedzą jak sobie w takiej sytuacji radzić.
mimo wszystko zachęcam wszystkich do odwiedzin, sam zamierzam odwiedzać ten park regularnie i namawiam do tego wszystkich znajomych. to jedna z najoryginalniejszych naszych wrocławskich atrakcji.
nie warto jedynie próbować rozpoczynać zwiedzania w pogodną niedzielę po godzinie 16 :)
osobną i trochę dyskusyjną kwestią jest parking, który jest w godzinach otwarcia parku dostępny wyłącznie dla zwiedzających park, natomiast po zamknięciu parku parking jest niedostępny dla nikogo (mowa o parkingu na przeciwko dawnego jtt).
skutek jest taki, że około godziny powiedzmy 18-tej wzdłuż uliczki na przeciw jtt gniecie się zwykle kilkanaście/dziesiąt aut (głównie pracowników oraz tych, którzy przyjechali akurat pospacerować po wałach), a ogromny parking, który z łatwością pomieściłby te i wiele innych aut, stoi pusty!
myślę, że nic złego nie stałoby się gdyby poza godzinami otwarcia parku, parking był po prostu otwarty i, jak dawniej, dostępny dla wszystkich.
jeszcze raz zachęcam wszystkich do odwiedzenia parku.
wroclawiak31
Wemif:[color=blue] > Czy wolno przez fragmenty trasy przejsc dwukrotnie, czy tylko wyznaczona > trasa i 'do domu' ?[/color]
Ja byłem na którejś dwa razy, gdy mi się towarzystwo rozciągnęło. Nie dopytywałem się, ale chyba zasada jest taka, że za jedną wizytą w parku wolno mi zaliczyć trasy, które wybiorę, w dowolnej kolejnościi dowolną liczbę razy, do czasu zamknięcia placówki.
Na pewno tam wrócę, koniecznie "grupowo" :) -- Marcin
Dominik Mirowski:[color=blue] > że nikt się nie pokwapił dotychczas na łażenie z aparatem po linach[/color]
Dominiku, dzięki za relację!! Notuję link do niej jako bardzo cenny, bo: 1/ serwis oficjalny nadal jest tylko w planach, 2/ jesteś niezależnym reporterem na temat :) -- Marcin
Marcin Drewniak wystukał(a): [color=blue] > Dominiku, dzięki za relację!![/color]
Nie ma za co :). Kto szykuje trasę na 30-go ? Co prawda jak nie będzie więcej jak 18 osób w kategorii (36 pkt przewagi) to mogę iść nawet na piechotę ale cza pokazać kto tu uowieczki nosi :]. Za tydzień jadę ostro potrenować na ERO2007 - miedzy innymi dlatego przeszedłem się do parku rozrywki - na Nawigatorze musiałem o pierwszej w nocy wyleźć na linie z wierzy ciśnień - wrażenie niesamowite dla kogoś kto nigdy wczesniej tego nie robił :D.
chormon z kilerem są ponoć bardzo wyposzczeni i się zapowiadają na OMW ;). -- Dominik Mirowski e-mail NA
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|