|
Ech, piękny ten Wrocław :)
rafal2325 |
Byliśmy dzisiaj nad Odrą, kole uliczki Na Grobli, poplażowaliśmy, popromenadowaliśmy, ponapawaliśmy się leniwo-niedzielnym nastrojem. Miodkowo :)
Paff
"niezbecki" <szaulo@lp.po> wrote in message news:e9e839$c32$1@news.onet.pl... [color=blue] > Byliśmy dzisiaj nad Odrą, kole uliczki Na Grobli, poplażowaliśmy, > popromenadowaliśmy, ponapawaliśmy się leniwo-niedzielnym nastrojem. > Miodkowo[/color]
No pozazdroscic tylko. Wybieram sie za tydzien w miasto, mieszkam juz prawie 3 miesiace i jeszcze poza jedna knajpa na Placu Solnym (dojezdzalem autem) nigdzie nie bylem. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
Persona zwana niezbecki zasiadla przy klawiaturze. Troche w nia postukala, troche ja popukala, az w koncu klawisze tak powciskala, iz zapis tej tresci stworzyla [color=blue] > Byliśmy dzisiaj nad Odrą, kole uliczki Na Grobli, poplażowaliśmy, > popromenadowaliśmy, ponapawaliśmy się leniwo-niedzielnym nastrojem.[/color]
zebys napisal tak o Sopocie to jeszcze bym zrozumial.. ale Wroclaw ???
z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z najbrzydszych i najgorszych do zycia miast. Jedyny plust to to, ze mam tu (jeszcze?) dobra prace.
pzdr, Krzysiek
byly mieszkaniec 3m
Krzysiek 'blondi' Tobias<wracamUSUNTO@poczta.onet.pl> news:e9ebs4$m37$1@news.onet.pl [color=blue] > Persona zwana niezbecki zasiadla przy klawiaturze. Troche w nia > postukala, troche ja popukala, az w koncu klawisze tak powciskala, iz > zapis tej tresci stworzyla >[color=green] > > Byliśmy dzisiaj nad Odrą, kole uliczki Na Grobli, poplażowaliśmy, > > popromenadowaliśmy, ponapawaliśmy się leniwo-niedzielnym nastrojem.[/color] > > zebys napisal tak o Sopocie to jeszcze bym zrozumial.. > ale Wroclaw ??? > > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast. Jedyny plust to to, ze > mam tu (jeszcze?) dobra prace.[/color]
Biedaczysko.
Zopott nie powiem, ładny, ale to zupełnie nie ten poziom i nie ta skala :) [color=blue] > pzdr, > Krzysiek > > byly mieszkaniec 3m[/color]
you'll be back :)
Paff (były mieszkaniec Lublina, Warszawy i Poznania :)
Dnia Sun, 16 Jul 2006 23:42:37 +0200, Krzysiek 'blondi' Tobias napisał(a): [color=blue] > Persona zwana niezbecki zasiadla przy klawiaturze. Troche w nia postukala, > troche ja popukala, az w koncu klawisze tak powciskala, iz zapis tej tresci > stworzyla[/color]
Bosh :/ Co za "przedcytat" :| Tragedia. Conajmniej jak jakiejś "spoconej nastolaty" [color=blue] > zebys napisal tak o Sopocie to jeszcze bym zrozumial.. > ale Wroclaw ???[/color]
Sopot ? Dziura w ziemi do której zjeżdza się pół warszawki byle tylko popatrzeć na opalające się "laski", miejsce próbujące udawać co najmniej Ibize w rytmie Disco Polo, a w czasie mojej bytności tam główną atrakcją nadmorskich przechadzek było omijane kup glonów zalegających na plaży :/ Też mi ... :/ [color=blue] > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast.[/color]
Osobiście cieszyłbym się jakbyś wyjechał. Nie pasuje, to wynocha. [color=blue] >Jedyny plust to to, ze mam tu > (jeszcze?) dobra prace.[/color]
Oby niedługo :/ Swoją drogą to Twoje miasto "takie wypaśne" a za chlebkiem przyjechałeś aż tutaj. No poptarz jaka szkoda :/ [color=blue] > byly mieszkaniec 3m[/color]
To wszystko tłumaczy :/
Osobiście do Sopotu nic nie mam, ale osobiście nie zamieniłbym Wrocławia na żadne inne miasto, jeżeli miałbym wybierać gdzie mieszkać (a nie pracować).
-- SOCAR (socar@iv.pl)
my newsreader told me that Krzysiek 'blondi' Tobias wrote:[color=blue] > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast.[/color]
Pomyliłeś Wrocław z Łodzią?
Krzysiek 'blondi' Tobias wystukał(a): [color=blue] > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to > jedno z najbrzydszych i najgorszych do zycia miast. Jedyny > plust to to, ze mam tu (jeszcze?) dobra prace.[/color]
To co spławiamy go Odrą do morza ? Nie dość, że na nasze miasto wybrzydza to jeszcze miejsce pracy zajmuje... ;).
-- Dominik "Szem" Mirowski e-mail NA
Użytkownik "Krzysiek 'blondi' Tobias" <wracamUSUNTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:e9ebs4$m37$1@news.onet.pl...[color=blue] > Persona zwana niezbecki zasiadla przy klawiaturze. Troche w nia postukala, > troche ja popukala, az w koncu klawisze tak powciskala, iz zapis tej > tresci stworzyla > > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast. Jedyny plust to to, ze mam tu > (jeszcze?) dobra prace.[/color]
Nie ma to jak "jednoznaczne" i "nieomylne" deklaracje... Jesli tak samo podchodzidz do wszystkich nowych ludzi, ktorych poznajesz we wroclawiu to wcale sie nie dziwie, ze jestes tak negatywnie nastawiony do tego miasta.
<wracamUSUNTO@poczta.onet.pl> napisal(a):[color=blue] > Persona zwana niezbecki zasiadla przy klawiaturze. Troche w nia postukala, > troche ja popukala, az w koncu klawisze tak powciskala, iz zapis tej tresci > stworzyla >[color=green] >> Byliśmy dzisiaj nad Odrą, kole uliczki Na Grobli, poplażowaliśmy, >> popromenadowaliśmy, ponapawaliśmy się leniwo-niedzielnym nastrojem.[/color] > > zebys napisal tak o Sopocie to jeszcze bym zrozumial.. > ale Wroclaw ??? > > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast.[/color]
Niestety, to prawda. Może nie ująłbym tego w tak ostrych słowach, ale po początkowym zachwycie Ostrowem, rynkiem i zoo, zostają raczej te rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne korki, drogie mieszkania... Sto razy lepiej niż Warszawa lub Szczecin, ale są ciekawsze miasta w Polsce jednak. -- Samotnik
<jpopl@interia.pl> napisal(a):[color=blue] > my newsreader told me that Krzysiek 'blondi' Tobias wrote:[color=green] >> z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z >> najbrzydszych i najgorszych do zycia miast.[/color] > > Pomyliłeś Wrocław z Łodzią?[/color]
Jacek, ile tu mieszkasz... Ja przemieszkałem pięć lat i pod koniec już nie byłem w stanie znieść korków i kraterów w jezdniach, brzydkich odrapanych kamienic... Życie nie składa się z chodzenia po Ostrowie Tumskim. Zastanów się np. jak tutaj wybudować dom jednorodzinny. Ze względu na tłok i ceny da się jedynie >10km od rogatek miasta i potem dojeżdżaj sobie godzinę w jedną stronę po tych wertepach wrocławskich. -- Samotnik
Dnia Mon, 17 Jul 2006 07:33:29 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a): [color=blue] > Jacek, ile tu mieszkasz... Ja przemieszkałem pięć lat i pod koniec już > nie byłem w stanie znieść korków i kraterów w jezdniach, brzydkich > odrapanych kamienic... Życie nie składa się z chodzenia po Ostrowie > Tumskim. Zastanów się np. jak tutaj wybudować dom jednorodzinny. Ze > względu na tłok i ceny da się jedynie >10km od rogatek miasta i potem > dojeżdżaj sobie godzinę w jedną stronę po tych wertepach wrocławskich.[/color]
A my budujemy 4 km od granicy miasta, w bardzo pięknym miejscu - Gajkowie. Do centrum jedzie się około 15 minut. Niedługo powstanie wschodnia obwodnica i nie będzie nawet po co wjeżdżać do miasta.
-- ___//] ____ Wozik: [url]http://wozik.com[/url] |o_ '---' _ | Black Label Society SDMF `(_)-------(_)'' Polish Brewtality Chapter ICQ: 21415190 Gadu-Gadu: 4766
Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> news:slrnebmfqc.a30.samotnik@samotnik.local
[...][color=blue] > Jacek, ile tu mieszkasz... Ja przemieszkałem pięć lat i pod koniec już > nie byłem w stanie znieść korków i kraterów w jezdniach, brzydkich > odrapanych kamienic... Życie nie składa się z chodzenia po Ostrowie > Tumskim. Zastanów się np. jak tutaj wybudować dom jednorodzinny. Ze > względu na tłok i ceny da się jedynie >10km od rogatek miasta i potem > dojeżdżaj sobie godzinę w jedną stronę po tych wertepach wrocławskich.[/color]
Domyślam się, że ulice mogą w końcu dojeść (chociaż z drugiej strony chyba może być już tylko lepiej :). Dom jednorodzinny na przedmieściach na szczęście nie jest na liście naszych planów - lubimy miasto.
Paff
Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> news:slrnebmfk2.a30.samotnik@samotnik.local [color=blue] > Niestety, to prawda. Może nie ująłbym tego w tak ostrych słowach, ale > po początkowym zachwycie Ostrowem, rynkiem i zoo, zostają raczej te > rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne korki, drogie > mieszkania...[/color]
Drogie mieszkania? W porównaniu z którymi miastami? [color=blue] > Sto razy lepiej niż Warszawa lub Szczecin, ale są > ciekawsze miasta w Polsce jednak.[/color]
A które są ciekawsze Twoim zdaniem?
Paweł
<szaulo@lp.po> napisal(a):[color=blue][color=green] >> Niestety, to prawda. Może nie ująłbym tego w tak ostrych słowach, ale >> po początkowym zachwycie Ostrowem, rynkiem i zoo, zostają raczej te >> rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne korki, drogie >> mieszkania...[/color] > > Drogie mieszkania? > W porównaniu z którymi miastami?[/color]
Nie chce mi się szukać porównań, ale wierz mi, że skoro we Wrocławiu już nawet mieszkania w wielkiej płycie są po 4-5 tysięcy za metr, to to NIE JEST TANIO! To wręcz obłędna kasa. Żeby kupić mieszkanie 64m2 w starym bloku na Orzechowej, trzeba wydać 300 tysięcy. Żeby dostać na tyle kredyt, to trzeba obecnie zarabiać jakieś 5000-6000 brutto. Obłęd. [color=blue][color=green] >> Sto razy lepiej niż Warszawa lub Szczecin, ale są >> ciekawsze miasta w Polsce jednak.[/color] > > A które są ciekawsze Twoim zdaniem?[/color]
Kraków, Bielsko-Biała, Trójmiasto. -- Samotnik
<wozik@stone.pl> napisal(a):[color=blue][color=green] >> Jacek, ile tu mieszkasz... Ja przemieszkałem pięć lat i pod koniec już >> nie byłem w stanie znieść korków i kraterów w jezdniach, brzydkich >> odrapanych kamienic... Życie nie składa się z chodzenia po Ostrowie >> Tumskim. Zastanów się np. jak tutaj wybudować dom jednorodzinny. Ze >> względu na tłok i ceny da się jedynie >10km od rogatek miasta i potem >> dojeżdżaj sobie godzinę w jedną stronę po tych wertepach wrocławskich.[/color] > > A my budujemy 4 km od granicy miasta, w bardzo pięknym miejscu - Gajkowie. > Do centrum jedzie się około 15 minut. Niedługo powstanie wschodnia > obwodnica i nie będzie nawet po co wjeżdżać do miasta.[/color]
Lepiej napisz ile czasu teraz dojeżdżasz do pracy przez te zakorkowane, podziurawione imitacje ulic? Kiedyś zmienisz pracę na taką w Leśnicy i znowu będziesz się turlał godzinę. Obwodnica jest w planach za 10 lat bodajże, prawda? Przekładając na polski: będzie jak już przejdziesz na emeryturę i nigdzie nie będziesz jeździł, tylko z wnukami grał w szachy na werandzie. -- Samotnik
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnebmfk2.a30.samotnik@samotnik.local... [color=blue] > Niestety, to prawda. Może nie ująłbym tego w tak ostrych słowach, ale > po początkowym zachwycie Ostrowem, rynkiem i zoo, zostają raczej te > rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne korki, drogie > mieszkania...[/color]
ee tam. Ja mieszkam 8 lat, pojeździłem po Polsce od Szczecina i Gadńska do Białegostoku i Krakowa, a we Wro pracowałem po 20 godzin na dobę, chlałem na umór we Wro, studiowałem we Wro, zwiedziałem Wro, jeździłem samochodem, jeździłem rowerem, chodziłem na spacery i sam, i z żoną, i z dzieckiem, i moje zdanie jest takie- Wrocław od zawsze poddaje się ostatni, a do tego Wrocław się uśmiecha i Wrocław trochę drwi ;P
Biorąc całość pod uwagę, lepszego miasta w Polsce nie ma i basta :)
-- pozdrawiam, Wiciu
<weecioo@gazeta.pl> napisal(a):[color=blue][color=green] >> Niestety, to prawda. Może nie ująłbym tego w tak ostrych słowach, ale >> po początkowym zachwycie Ostrowem, rynkiem i zoo, zostają raczej te >> rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne korki, drogie >> mieszkania...[/color] > > ee tam. Ja mieszkam 8 lat, pojeździłem po Polsce od Szczecina i Gadńska do > Białegostoku i Krakowa, a we Wro pracowałem po 20 godzin na dobę, chlałem na > umór we Wro, studiowałem we Wro, zwiedziałem Wro, jeździłem samochodem, > jeździłem rowerem, chodziłem na spacery i sam, i z żoną, i z dzieckiem, i > moje zdanie jest takie- Wrocław od zawsze poddaje się ostatni, a do tego > Wrocław się uśmiecha i Wrocław trochę drwi ;P > > Biorąc całość pod uwagę, lepszego miasta w Polsce nie ma i basta :)[/color]
No cóż, o gustach się nie dyskutuje :) -- Samotnik
Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> news:slrnebmrsi.abb.samotnik@samotnik.local [color=blue] > <szaulo@lp.po> napisal(a):[color=green][color=darkred] > > > Niestety, to prawda. Może nie ująłbym tego w tak ostrych słowach, > > > ale po początkowym zachwycie Ostrowem, rynkiem i zoo, zostają > > > raczej te rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne > > > korki, drogie mieszkania...[/color] > > > > Drogie mieszkania? > > W porównaniu z którymi miastami?[/color] > > Nie chce mi się szukać porównań, ale wierz mi, że skoro we Wrocławiu > już nawet mieszkania w wielkiej płycie są po 4-5 tysięcy za metr, to > to NIE JEST TANIO! To wręcz obłędna kasa. Żeby kupić mieszkanie 64m2 w > starym bloku na Orzechowej, trzeba wydać 300 tysięcy. Żeby dostać na > tyle kredyt, to trzeba obecnie zarabiać jakieś 5000-6000 brutto. > Obłęd.[/color]
Kupowałem mieszkanie na początku tego roku i gdybyś miał rację, oznaczałoby to, że kupiłem je superhiperokazyjnie :) Wierz mi, że było dużo ofert już od 3 tys. za metr, a były też w okolicach 2,5 tys. Oczywiście ceny stale rosną, ale wydaje mi się, że Wrocław ma jeszcze sporo do nadrobienia do najdroższych. [color=blue][color=green][color=darkred] > > > Sto razy lepiej niż Warszawa lub Szczecin, ale są > > > ciekawsze miasta w Polsce jednak.[/color] > > > > A które są ciekawsze Twoim zdaniem?[/color] > > Kraków, Bielsko-Biała, Trójmiasto.[/color]
W moim odbiorze w Krakowie minusami są zatłoczenie centrum, prowincjonalna mentalność, brud na ulicach i okropne korki. Te minusy tym gorzej wyglądają, że odstają od tła pięknego Starego Miasta. Poza tym Krakusy mówią odmianą języka, która mi nie pasi, podobnie jak Poznaniacy (tzn. inaczej, ale podobnie nie pasi). Twardo i czystaczydzieściczy.
Bielsko-Biała przyjemna, ale w kategorii małych miast.
Trójmiasto - minusem jest brak wyraźnego centrum i mniejsza metropolitalność, ale ewentualnie zgodziłbym się, że co do ogólnego klimatu, ludzi, położenia, bliskości przyrody ma sporo plusów.
Paweł
<szaulo@lp.po> napisal(a):[color=blue][color=green][color=darkred] >> > Drogie mieszkania? >> > W porównaniu z którymi miastami?[/color] >> >> Nie chce mi się szukać porównań, ale wierz mi, że skoro we Wrocławiu >> już nawet mieszkania w wielkiej płycie są po 4-5 tysięcy za metr, to >> to NIE JEST TANIO! To wręcz obłędna kasa. Żeby kupić mieszkanie 64m2 w >> starym bloku na Orzechowej, trzeba wydać 300 tysięcy. Żeby dostać na >> tyle kredyt, to trzeba obecnie zarabiać jakieś 5000-6000 brutto. >> Obłęd.[/color] > > Kupowałem mieszkanie na początku tego roku i gdybyś miał rację, oznaczałoby > to, że kupiłem je superhiperokazyjnie :) > Wierz mi, że było dużo ofert już od 3 tys. za metr, a były też w okolicach > 2,5 tys.[/color]
Minęło pół roku i ceny poszły o lekko licząc kilkanaście procent do góry. Zobacz sobie na jakąś gratkę czy inny serwis z ogłoszeniami... [color=blue][color=green][color=darkred] >> > > Sto razy lepiej niż Warszawa lub Szczecin, ale są >> > > ciekawsze miasta w Polsce jednak. >> > >> > A które są ciekawsze Twoim zdaniem?[/color] >> >> Kraków, Bielsko-Biała, Trójmiasto.[/color] > > W moim odbiorze w Krakowie minusami są zatłoczenie centrum, prowincjonalna > mentalność, brud na ulicach i okropne korki. > Te minusy tym gorzej wyglądają, że odstają od tła pięknego Starego Miasta. > Poza tym Krakusy mówią odmianą języka, która mi nie pasi, podobnie jak > Poznaniacy (tzn. inaczej, ale podobnie nie pasi). Twardo i > czystaczydzieściczy.[/color]
Ja w zasadzie Krakowa też nie lubię, bo jest za duży, to taka mała Warszafka, różnica jest taka, że jest dużo knajp, ładna starówka i nocą śpiewają poezję :) I to są jego atuty. We Wrocławiu nie ma fajnych knajp. [color=blue] > Bielsko-Biała przyjemna, ale w kategorii małych miast.[/color]
Zgadzam się, ale akurat takie lubię. Może trochę dlatego, że tutaj mieszkałem i teraz wróciłem :) -- Samotnik
Samotnik napisał(a): [color=blue][color=green] >> Biorąc całość pod uwagę, lepszego miasta w Polsce nie ma i basta :)[/color][/color] [color=blue] > No cóż, o gustach się nie dyskutuje :)[/color]
Sio do 3-city ;P
j.
-- To nie ja głosowałem na PiS. Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;) [url]http://tinyurl.com/dpuad[/url] /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/ * * * powierzchnia reklamowa - do wynajęcia * * *
Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> news:slrnebmt2m.acg.samotnik@samotnik.local
[...][color=blue] > Minęło pół roku i ceny poszły o lekko licząc kilkanaście procent do > góry. Zobacz sobie na jakąś gratkę czy inny serwis z ogłoszeniami...[/color]
Kilkanaście procent od 3 tys. to nadal nie tak dużo :) [color=blue] > We Wrocławiu nie ma > fajnych knajp.[/color]
Nasuwa się w związku z tak kategorycznym stwierdzeniem pytanie, co to jest wg Ciebie 'fajna knajpa'? :) Nie byłem może w mnóstwie knajp, ale wszystkie, w których byłem były fajne, tzn. miały swój własny, przyjemny, luźny styl. (No może poza tym czymś w wieży ciśnień przy Al. Wiśniowej).
[color=blue][color=green] > > Bielsko-Biała przyjemna, ale w kategorii małych miast.[/color] > > Zgadzam się, ale akurat takie lubię. Może trochę dlatego, że tutaj > mieszkałem i teraz wróciłem :)[/color]
:)
P.
<szaulo@lp.po> napisal(a):[color=blue][color=green] >> We Wrocławiu nie ma >> fajnych knajp.[/color] > > Nasuwa się w związku z tak kategorycznym stwierdzeniem pytanie, co to jest > wg Ciebie 'fajna knajpa'? :) > Nie byłem może w mnóstwie knajp, ale wszystkie, w których byłem były fajne, > tzn. miały swój własny, przyjemny, luźny styl. > (No może poza tym czymś w wieży ciśnień przy Al. Wiśniowej).[/color]
We Wrocławiu nie znalazłem ani jednej knajpy, do której mógłbym powiedzieć, że chciałbym tam wrócić. Dobra, może na upartego Wania Pub i ta druga tam obok, chyba 'Rejs' się nazywała.
Knajpy bym podzielił na takie kategorie:
1. interesujące ze względu na miejsce. Np. z ładnym widokiem, wśród przyrody itd. We Wrocławiu takich brak.
2. knajpy, gdzie się miło chodzi. To znaczy jest interesująca mnie muzyka (cicha!), nie ma tłoku, jest jakiś spoko barman i fajnie sobie tak wpaść na dwa piwa. We Wrocławiu takich w moim odczuciu nie znalazłem, ale to wiadomo - subiektywne odczucie.
3. knajpy kultowe, wyjątkowo interesujące ze względu na coś. Tutaj to tylko Spiż, ale to dla przyjezdnego, bo kogoś nieprzyjezdnego odrzucają ceny, atmosfera tłumu niemieckich emerytów na wycieczce oraz piwo podawane w gorącym (dosłownie) kuflu wyjętym prosto ze zmywarki. Te gorące kufle z roku na rok stawały się coraz cieplejsze, aż ostatnio jak dotknąłem spodu i się niemal oparzyłem, to powiedziałem gościowi za ladą żeby sobie to sam wypił i wyszedłem. Gdybym chciał zjeść ciepłą zupę, to bym poszedł gdzie indziej.
4. knajpy gdzie są fajne kameralne koncerty. Tylko Rura i nic więcej. Kiedyś może też ODZS, ale wszystko inne mnie od tej knajpy odpychało. No niestety trzeba przyznać, że Wrocław to kulturalny zaścianek, nikt tu nie przyjeżdża grać. Od Krakowa dzieli Wrocław przepaść taka, że nie widać dna.
Żeby powiedzieć jaki profil knajpy mnie interesował, to mogę napisać, że chodziłem (z mniejszym lub większym przekonaniem) do Academusa, Wanii, Rejsu, Rury, Academusa, knajpy w przejściu pod pl. Dominikańskim, Czemu Nie itd.
No i ten wszechobecny niepijalny Żywiec... Jak się chciało napić czegoś innego niż Żywca, to bez świecy nie było po co z domu wychodzić. -- Samotnik
Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> news:slrnebmu6g.acl.samotnik@samotnik.local [color=blue] > <szaulo@lp.po> napisal(a):[color=green][color=darkred] > > > We Wrocławiu nie ma > > > fajnych knajp.[/color] > > > > Nasuwa się w związku z tak kategorycznym stwierdzeniem pytanie, co > > to jest wg Ciebie 'fajna knajpa'? :) > > Nie byłem może w mnóstwie knajp, ale wszystkie, w których byłem > > były fajne, tzn. miały swój własny, przyjemny, luźny styl. > > (No może poza tym czymś w wieży ciśnień przy Al. Wiśniowej).[/color] > > > We Wrocławiu nie znalazłem ani jednej knajpy, do której mógłbym > powiedzieć, że chciałbym tam wrócić. Dobra, może na upartego Wania > Pub i ta druga tam obok, chyba 'Rejs' się nazywała.[/color]
[...]
OK, dzięki za obszerne wyjaśnienia - będę badał rynek :)
Paff
Dnia Mon, 17 Jul 2006 11:36:52 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a): [color=blue] > No niestety trzeba przyznać, że Wrocław to kulturalny zaścianek, nikt > tu nie przyjeżdża grać.[/color]
Nikt, czyli kto?
-- ___//] ____ Wozik: [url]http://wozik.com[/url] |o_ '---' _ | Black Label Society SDMF `(_)-------(_)'' Polish Brewtality Chapter ICQ: 21415190 Gadu-Gadu: 4766
<wozik@stone.pl> napisal(a):[color=blue][color=green] >> No niestety trzeba przyznać, że Wrocław to kulturalny zaścianek, nikt >> tu nie przyjeżdża grać.[/color] > > Nikt, czyli kto?[/color]
A kto przyjeżdża? Poza juwenaliami? -- Samotnik [url]http://www.bizuteria-artystyczna.pl/[/url]
<wozik@stone.pl> napisal(a):[color=blue] > Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> dnia 17 lip 2006 > napisał(a): >[color=green] >> Lepiej napisz ile czasu teraz dojeżdżasz do pracy przez te >> zakorkowane, podziurawione imitacje ulic? Kiedyś zmienisz pracę >> na taką w Leśnicy i znowu będziesz się turlał godzinę. Obwodnica >> jest w planach za 10 lat bodajże, prawda? Przekładając na >> polski: będzie jak już przejdziesz na emeryturę i nigdzie nie >> będziesz jeździł, tylko z wnukami grał w szachy na werandzie.[/color] > > Widzę, że coś Ci mocno ten upał doskwiera :) > > Obwodnica jest przewidziana na rok 2010. Teraz dojeżdżam do pracy 40 > minut, będę dojeżdżał 10.[/color]
Życzę powodzenia, serio :) Ja z kolei tak zrobiłem, że nie muszę czekać na obwodnicę. :) -- Samotnik [url]http://www.bizuteria-artystyczna.pl/[/url]
Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> dnia 17 lip 2006 napisał(a): [color=blue] > Lepiej napisz ile czasu teraz dojeżdżasz do pracy przez te > zakorkowane, podziurawione imitacje ulic? Kiedyś zmienisz pracę > na taką w Leśnicy i znowu będziesz się turlał godzinę. Obwodnica > jest w planach za 10 lat bodajże, prawda? Przekładając na > polski: będzie jak już przejdziesz na emeryturę i nigdzie nie > będziesz jeździł, tylko z wnukami grał w szachy na werandzie.[/color]
Widzę, że coś Ci mocno ten upał doskwiera :)
Obwodnica jest przewidziana na rok 2010. Teraz dojeżdżam do pracy 40 minut, będę dojeżdżał 10.
-- ___//] ____ Wozik: [url]http://wozik.com[/url] |o_ '---' _ | Black Label Society SDMF `(_)-------(_)'' Polish Brewtality Chapter ICQ: 21415190 Gadu-Gadu: 4766
Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> dnia 17 lip 2006 napisał(a): [color=blue][color=green] >> Nikt, czyli kto?[/color] > > A kto przyjeżdża? Poza juwenaliami?[/color]
Weź nie żartuj Michał! Ciągle są jakieś koncerty!
-- ___//] ____ Wozik: [url]http://wozik.com[/url] |o_ '---' _ | Black Label Society SDMF `(_)-------(_)'' Polish Brewtality Chapter ICQ: 21415190 Gadu-Gadu: 4766
Samotnik napisał(a):[color=blue] > <jpopl@interia.pl> napisal(a):[color=green] >> my newsreader told me that Krzysiek 'blondi' Tobias wrote:[color=darkred] >>> z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z >>> najbrzydszych i najgorszych do zycia miast.[/color] >> Pomyliłeś Wrocław z Łodzią?[/color] > > Jacek, ile tu mieszkasz... Ja przemieszkałem pięć lat i pod koniec już > nie byłem w stanie znieść korków i kraterów w jezdniach,[/color]
Przeprowadź się do Kraakowaa, to za miesiąc wrócisz i wrocławskie drogi zaczniesz całować. Na klęczkach. [color=blue] > brzydkich > odrapanych kamienic...[/color] Tam gdzie trzeba są zadbane, a dzielnice syfu sa wszędzie. [color=blue] > Życie nie składa się z chodzenia po Ostrowie > Tumskim.[/color]
Owszem, ale atrakcji do obejscia jest na co najmniej tydzień. Własnie tak minął mi poprzedni - wakacje w mieście ;) [color=blue] >Zastanów się np. jak tutaj wybudować dom jednorodzinny. Ze > względu na tłok i ceny da się jedynie >10km od rogatek miasta[/color]
Tak jest przy większosći dużych miast, chyba nie chciałbyś mieć domu w centrum Wawy, Wrocławia czy Krakowa? [color=blue] >i potem > dojeżdżaj sobie godzinę w jedną stronę po tych wertepach wrocławskich.[/color]
Są miasta gdzie byś musiał i dalej i gorzej. Chociaż nie przeczę - nasze drogi wjazdowe niektóre to tragedia w trzech aktach.
-- Cyneq
Samotnik napisał(a): [color=blue][color=green] >> A które są ciekawsze Twoim zdaniem?[/color] > > Kraków,[/color]
Nie wygłupiaj się, korki Wrocławskie do Krakowskich nie mają nawet przystartu. [color=blue] > Bielsko-Biała[/color]
Bydgoszcz, Łomża, Gorzów.
Chyba nie ta skala.
Jak w tym dowcipie: "A moja żona ma jak Bydgoszcz" :)
-- Cyneq
On Mon, 17 Jul 2006 11:36:52 +0000 (UTC), Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> wrote:[color=blue] ><szaulo@lp.po> napisal(a):[color=green][color=darkred] >>> We Wrocławiu nie ma >>> fajnych knajp.[/color] >> >> Nasuwa się w związku z tak kategorycznym stwierdzeniem pytanie, co to jest >> wg Ciebie 'fajna knajpa'? :) >> Nie byłem może w mnóstwie knajp, ale wszystkie, w których byłem były fajne, >> tzn. miały swój własny, przyjemny, luźny styl. >> (No może poza tym czymś w wieży ciśnień przy Al. Wiśniowej).[/color] > > > We Wrocławiu nie znalazłem ani jednej knajpy, do której mógłbym > powiedzieć, że chciałbym tam wrócić. Dobra, może na upartego Wania > Pub i ta druga tam obok, chyba 'Rejs' się nazywała. > > Knajpy bym podzielił na takie kategorie: > > 1. interesujące ze względu na miejsce. Np. z ładnym widokiem, wśród > przyrody itd. We Wrocławiu takich brak.[/color]
Zgadfza sie.
[color=blue] > > 2. knajpy, gdzie się miło chodzi. To znaczy jest interesująca mnie > muzyka (cicha!),[/color]
To jest dla mnie najbardziej niezrozumiale - dlaczwego we wszystkich knajpach muzyka napierdala tak, ze uszy odpadaja i piwo sie pieni. W calym cywilizowanym swiecie regula jest prosta - muzeka jest tak glosna, zebys nie slyszal rozmawiajacych przy sasiednim stoliku i zeby jednoczesnie nie zagluszala rozmawiajacych przy twoim stoliku wzazne, ze rozmawiajacych a nie krzyczacych).
[color=blue] > nie ma tłoku, jest jakiś spoko barman i fajnie sobie > tak wpaść na dwa piwa. We Wrocławiu takich w moim odczuciu nie > znalazłem, ale to wiadomo - subiektywne odczucie.[/color]
Mysle, ze jak sie dobrze poszuka, to sie znajdzie, Na poczatek proponuje zwirdzic wszystkie knajpy pod torami na Boguslawskiego.
[color=blue] > 3. knajpy kultowe, wyjątkowo interesujące ze względu na coś. Tutaj to > tylko Spiż, ale to dla przyjezdnego, bo kogoś nieprzyjezdnego > odrzucają ceny, atmosfera tłumu niemieckich emerytów na wycieczce oraz > piwo podawane w gorącym (dosłownie) kuflu wyjętym prosto ze zmywarki. > Te gorące kufle z roku na rok stawały się coraz cieplejsze, aż > ostatnio jak dotknąłem spodu i się niemal oparzyłem, to powiedziałem > gościowi za ladą żeby sobie to sam wypił i wyszedłem. Gdybym chciał > zjeść ciepłą zupę, to bym poszedł gdzie indziej. > > 4. knajpy gdzie są fajne kameralne koncerty. Tylko Rura i nic więcej. > Kiedyś może też ODZS, ale wszystko inne mnie od tej knajpy odpychało. > No niestety trzeba przyznać, że Wrocław to kulturalny zaścianek, nikt > tu nie przyjeżdża grać. Od Krakowa dzieli Wrocław przepaść taka, że > nie widać dna. > > Żeby powiedzieć jaki profil knajpy mnie interesował, to mogę napisać, > że chodziłem (z mniejszym lub większym przekonaniem) do Academusa, > Wanii, Rejsu, Rury, Academusa, knajpy w przejściu pod pl. > Dominikańskim,[/color]
Port Samanta? To se nevrati. Klimat taki, ze dawalo sie wypic piwo z ksiaza w innych klimatach niepijalne. Ta knajpa pod placem Domikanskim to jedyna, do ktorej chcialbym wrocic. A moze by tak zorganizowac jakis zjazd dawnych bywalcow?
[color=blue] > Czemu Nie itd.[/color]
Tam ewakuowala sie czes bywalcow Samanty, ale to ne ten sam klimat i piwo nie te.
[color=blue] > No i ten wszechobecny niepijalny Żywiec...[/color]
Z zywcem to podobna tragedia jak z halasem, ale dzieki temu masz latwiejszy wybor, nie musisz siedziec caly wieczyr w knajpie, zeby sie przekonac, ze nie warto. Zagladasz, widzisz zywiec, mowisz do widzenia i idziesz fo nastepnej.
[color=blue] > Jak się chciało napić > czegoś innego niż Żywca, to bez świecy nie było po co z domu > wychodzić.[/color]
-- nb
Pub Pod Zielonym Kogutem. IMO miejsce idealne.
nb napisał(a): [color=blue] > To jest dla mnie najbardziej niezrozumiale - dlaczwego we wszystkich > knajpach muzyka napierdala tak, ze uszy odpadaja i piwo sie pieni.[/color]
Nie we wszystkich. Tylko w tych dla dresow. [color=blue][color=green] >> No i ten wszechobecny niepijalny Żywiec...[/color][/color] [color=blue] > Z zywcem to podobna tragedia jak z halasem, ale dzieki temu > masz latwiejszy wybor, nie musisz siedziec caly wieczyr w knajpie, > zeby sie przekonac, ze nie warto. Zagladasz, widzisz zywiec, mowisz > do widzenia i idziesz fo nastepnej.[/color]
Aaa... Debatujecie o spelunach ;) Sorry, nie załapałem ;)
j.
-- To nie ja głosowałem na PiS. Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;) [url]http://tinyurl.com/dpuad[/url] /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/ * * * powierzchnia reklamowa - do wynajęcia * * *
On 17 Jul 2006 18:45:19 +0200, januszek <januszek@polska.irc.pl> wrote:[color=blue] > nb napisał(a): >[color=green] >> To jest dla mnie najbardziej niezrozumiale - dlaczwego we wszystkich >> knajpach muzyka napierdala tak, ze uszy odpadaja i piwo sie pieni.[/color] > > Nie we wszystkich. Tylko w tych dla dresow.[/color]
Wymien wiec, prosze, "knajpy dla dresow" i te drugie. Oczywiscie, nie wszystkie, ale kilka (gdyby owe byly reprezentatywne dla kierunkow dres i non-dres bede wniebowziety). Czy podobnie napierdalajaca muzyka w hipermarketach tez swiadczy o przeznaczaniu dla dresow? Czy Helios to kino dla dresow? Czy jesli spierdalam stad, skad napierdala tom nie dres?
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> No i ten wszechobecny niepijalny Żywiec...[/color][/color] >[color=green] >> Z zywcem to podobna tragedia jak z halasem, ale dzieki temu >> masz latwiejszy wybor, nie musisz siedziec caly wieczyr w knajpie, >> zeby sie przekonac, ze nie warto. Zagladasz, widzisz zywiec, mowisz >> do widzenia i idziesz fo nastepnej.[/color] > > Aaa... Debatujecie o spelunach ;) Sorry, nie załapałem ;)[/color]
A co to jest speluna? (Sprawdzalem w slowniku: "speluna ż IV, CMs. ~nie; lm D. ~un pot. zgr. od spelunka Podła speluna." ale niewiele mi to mowi) Widze, ze wasc jako swiatlejszy, moglby mnie nieco oswiecic, bom ciemny w tej materii.
-- nb
PS Uwaga na literowki - sprawdzalem, ale jakies mogly sie przesliz(g)nac.
[color=blue] > j. >[/color]
nb napisał(a): [color=blue] > Wymien wiec, prosze, "knajpy dla dresow" i te drugie.[/color]
Żartujesz? Wtedy dresy prawdziwe i takie duchowe - jak Ty - zwala się do moich ulubionych knajpek we Wrocku ;) Zaprawdę powiadam Ci, wolę abyś wyemigrował do Rzeszowa ;) [color=blue] > A co to jest speluna?[/color]
Speluna to jest takie miejsce gdzie nie dają niczego innego oprócz najtańszej odmiany lanego Żywca ;)
j.
-- To nie ja głosowałem na PiS. Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;) [url]http://tinyurl.com/dpuad[/url] /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/ * * * powierzchnia reklamowa - do wynajęcia * * *
[color=blue] > zebys napisal tak o Sopocie to jeszcze bym zrozumial.. > ale Wroclaw ???[/color]
Jestem fanem Sopotu jesli chodzi o spacerki bulwarem nadmorskim np. od Baru Przystań aż do Grand Hotelu oraz o... kluby z typowym "sopockim" klimatem (np. Spatif, Mandarynka, Soho). [color=blue] > > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast. Jedyny plust to to, ze mam tu > (jeszcze?) dobra prace.[/color]
Nie przesadzaj. Też ostatnie kilka lat mieszkałem w Trójmieście - bardzo sobie je cenię ale ma też sporo minusów. Np. mieszkaj sobie na osiedlu 4 pory roku i dojeżdzaj do pracy do Gdynii albo Mieszkaj na Karwinach w Gdynii i pracuj w centrum Gdańska. :-P SKM'ka nie pomoże.
Fakt - miło się mieszka. Wszechobecne lasy, plaża, trasy rowerowe m.in. w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym itp itd. No i te widoki ze wzgórz morenowych :)
Ale moim zdaniem Wrocław wcale nie odstaje ;)
Reasumując: Wrocław i Trójmiasto to najfajniejsze duże metropolie do mieszkania :)
Pozdrawiam -- Maciek
Użytkownik "Krzysiek 'blondi' Tobias" <wracamUSUNTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:e9ebs4$m37$1@news.onet.pl...[color=blue] > z kazdym dniem od 15 miesiecy jestem bardziej pewien, ze to jedno z > najbrzydszych i najgorszych do zycia miast. Jedyny plust to to, ze mam tu > (jeszcze?) dobra prace.[/color] Bzdury waść piszesz. A przy okazji skocz sobie na weekend do Sosnowca.
-- Pozdrawiam Niech Twój komputer Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego! [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url] [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnebmfqc.a30.samotnik@samotnik.local...[color=blue] > da się jedynie >10km od rogatek miasta i potem > dojeżdżaj sobie godzinę w jedną stronę po tych wertepach wrocławskich.[/color] Ja mieszkam 10 km od rogatek i jakoś do Rynku dojeżdżam w pół godziny (jak jest pusto to 15 minut) :-> A! I na dodatek drogę mam jakąś taką mało dziurawą.
-- Pozdrawiam Niech Twój komputer Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego! [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url] [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnebmu6g.acl.samotnik@samotnik.local...[color=blue] > Wrocław to kulturalny zaścianek[/color] A ja słyszałem zachwyty od mieszkańców innych miast jak to kultura u nas rozwinięta.... Nawiasem mówiąc, to masz rację np takie PPA czy Vratislavia Cantans to zaściankowe imprezy. [color=blue] > Jak się chciało napić > czegoś innego niż Żywca, to bez świecy nie było po co z domu > wychodzić.[/color] No już bez przesady...
-- Pozdrawiam Niech Twój komputer Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego! [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url] [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnebn0qj.adu.samotnik@samotnik.local...[color=blue] > A kto przyjeżdża? Poza juwenaliami?[/color] Kurcze, skąd ja biorę tych artystów co to chodzę czasmi na koncerty a nigdy w ramach juwenaliów? :->
-- Pozdrawiam Niech Twój komputer Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego! [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url] [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
On 17 Jul 2006 19:24:52 +0200, januszek <januszek@polska.irc.pl> wrote:[color=blue] > nb napisał(a): >[color=green] >> Wymien wiec, prosze, "knajpy dla dresow" i te drugie.[/color] > > Żartujesz? Wtedy dresy prawdziwe i takie duchowe - jak Ty - zwala się do > moich ulubionych knajpek we Wrocku ;)[/color]
Twoje konstrukcje logiczne sa dla mnie zbyt zawile... Srobuje przeprowadzic Gedankexperiment. Wychodzi cos takiego: Wymieniasz knajpy dla dresow i wowczas dresy (na tym etapie eksperymentu pomijam rozroznianie dresow na dresy duchowe, dresy wlasciwe, dresy rzekome, paradresy, quasi dresy, deja dresy, jamais dresy, dresoidy itp) i wowczas dresy zaczna sie zwalac *) do Twoich ulubionych knajpek. Domniemywam, ze z jakiegos powodu nie zyczysz sobie aby dresy zaczely sie zwalac *) do Twoich ulubionych knajpek.
Dalszy ciag eksperymentu jest uzalezniony od Twojej opini, czy moje domysly ida w odpowiednim kierunku. Jesli nie, bylbym bardzo wdzieczny, gdybys sprobowal mnie naprowadzic na wlasciwy kierunek.
[color=blue] > Zaprawdę powiadam Ci, wolę abyś > wyemigrował do Rzeszowa ;)[/color]
Takoz powiadam, ze wolalbys stu nb's (nizej podpisanych) niz jednego dresa z jakimkolwiek w/w atrybutem
Jakies namiary na przyzwoite knajpki w Rzeszowie? [color=blue] >[color=green] >> A co to jest speluna?[/color] > > Speluna to jest takie miejsce gdzie nie dają niczego innego oprócz > najtańszej odmiany lanego Żywca ;) >[/color]
*) zwalić się . zwalać się 1. pot. .spaść na kogoś, na coś całym ciężarem, obsunąć się; upaść ciężko, bezwładnie, całym ciężarem ciała; przewrócić się, runąć. Zwalić się bezsilnie na łóżko. Zwalił się na podłogę. Zwalić się z konia. Strop zwalił się na kogoś. Samolot zwalił się zaraz po starcie. Drzewo zwaliło się na ziemię. . Zwalić się z nóg .upaść na ziemię, na podłogę; przewrócić się. . Zwalić się komuś na kark, na głowę a) .o sprawach przykrych, uciążliwych: pojawić się, wystąpić, zaistnieć. b) .o osobach niepożądanych: przybyć do kogoś niespodziewanie, zatrzymać się u kogoś.
przen. Zwaliło się mnóstwo roboty. Nieszczęścia zwaliły się na kogoś.
2. pot. .nadejść, przybyć, zjawić się gromadnie; ściągnąć zewsząd, zgromadzić się. Goście zwalili się tłumnie. Na wesele zwaliło się mnóstwo ludzi.
-- nb
[color=blue] > j. >[/color]
Cyneq napisał(a): [color=blue] > Przeprowadź się do Kraakowaa, to za miesiąc wrócisz i wrocławskie drogi > zaczniesz całować. Na klęczkach.[/color] tu sie moj patriotyzm krakowski obudzil. co jak co ale drog krakowskich do wroclawskich nie ma co porownywac. cala organizacja ruchu w tym miescie jest do duszy. ja sie czasem boje jezdzic , jedziesz i zastanawiasz sie czy jak dojedziesz to dalej bedziesz mial jedynki na miejscu. jedziesz i wiecznie jakis remont albo cos, a jak nie remont drogi to ktos chodnik jakis remontuje, to jakas rure wybilo, masakra.w krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze.[color=blue] >[color=green] >> brzydkich >> odrapanych kamienic...[/color][/color] tu tez sie zgadzam, wroclaw jest cholernie zasyfiony. nie znam jeszcze dobrze ulic ale okolice placu wroblewskiego wolaja o pomste do nieba.
jedyne co to to ze wro sie rozwija, jest bardzo dynamicznym miejscem teraz i to moze wplynie jakos na zmiany, ale jak widze tych leniwych gosci na grunwaldzie co machaja 3 razy lopata i sjesta tosie odechciewa. a Ty stoisz w km korkach, teraz chociaz tyle dobrze ze ludzie na wakacje powyjezdzali wiec luzniej. od wrzesnia sajgon wroci.
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
niezbecki napisał(a):[color=blue] > Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl>[/color] [color=blue] > W moim odbiorze w Krakowie minusami są zatłoczenie centrum, prowincjonalna > mentalność, brud na ulicach i okropne korki. > Te minusy tym gorzej wyglądają, że odstają od tła pięknego Starego Miasta. > Poza tym Krakusy mówią odmianą języka, która mi nie pasi, podobnie jak > Poznaniacy (tzn. inaczej, ale podobnie nie pasi). Twardo i > czystaczydzieściczy. >[/color] to zanika :) chociaz dalej lepiej mi sie mowi czy zamiast trzy ale nauczylam sie wychodzic na dwor a nie na pole ;)
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
Samotnik napisał(a): [color=blue] > Ja w zasadzie Krakowa też nie lubię, bo jest za duży, to taka mała > Warszafka, różnica jest taka, że jest dużo knajp, ładna starówka i > nocą śpiewają poezję :) I to są jego atuty. We Wrocławiu nie ma > fajnych knajp. >[/color] w Krakowie jest Rynek a nie starówka!!! -- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
Samotnik napisał(a): [color=blue] > Ja w zasadzie Krakowa też nie lubię, bo jest za duży, to taka mała > Warszafka, różnica jest taka, że jest dużo knajp, ładna starówka i > nocą śpiewają poezję :) I to są jego atuty. We Wrocławiu nie ma > fajnych knajp. >[/color]
Odnośnie Krakowa wtrącę swoje trzy grosze. Jakoś rok temu wybrałem się tam na weekend w ściśle określonym celu - doświadczenia owej słynnej, niedoścignionej knajpowości. Było majowocudnowiosennie. Na początek zostałem porażony rynkiem i okolicami, wspaniale. Następnie zostałem porażany mnogością, Wrocław się nie umywa mimo że knajp tu nie brak. Potem parę olśnień co do klimatu niektórych lokali, genialne miejsca. Niedługo po północy, dochodziła chyba pierwsza, zostałem porażony strachem. Z knajp zaczęli znikać ludzie, przy czym zagadkowy ów, kompletnie niezrozumiały proces postępował bardzo szybko. Nie miałem świeczki, ale zebrałem się na odwagę i zacząłem szukać człowieka w jakiejś przyjemnie gwarnej ilości. Fiasko. Następnego dnia, sobota, powtórka z rozrywki.
Nie wiem co się z nimi dzieje, nie wiem gdzie znikają. Nigdy tam nie wróciłem. Boję się.
walkie! napisał(a):
[...] [color=blue] > w Krakowie jest Rynek a nie starówka!!![/color]
Prawda? ;) Od razu widać, że kolega z innej zupełnie bajki... ;)))
j.
-- To nie ja głosowałem na PiS. Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;) [url]http://tinyurl.com/dpuad[/url] /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/ * * * powierzchnia reklamowa - do wynajęcia * * *
walkie!<walkie@walkie.pl> news:e9gqrs$2oj9$2@wroclaw.net.pl [color=blue] > niezbecki napisał(a):[color=green] > > Samotnik<samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl>[/color] >[color=green] > > W moim odbiorze w Krakowie minusami są zatłoczenie centrum, > > prowincjonalna mentalność, brud na ulicach i okropne korki. > > Te minusy tym gorzej wyglądają, że odstają od tła pięknego Starego > > Miasta. Poza tym Krakusy mówią odmianą języka, która mi nie pasi, > > podobnie jak Poznaniacy (tzn. inaczej, ale podobnie nie pasi). > > Twardo i czystaczydzieściczy. > >[/color] > to zanika :) > chociaz dalej lepiej mi sie mowi czy zamiast trzy ale > nauczylam sie wychodzic na dwor a nie na pole ;)[/color]
Oops... no to strzeliłem fopa :)
A Bluzgower pewnie mnie tak zbluzga za tych poznaniaków, że mi Internet uschnie :) (ale język poznański to był faktycznie echt hardkor - czasem musiałem prosić o powtórzenie kwestii, bo nic nie rozumiałem. Nie dość, że jakieś inne, twardookrągłe samogłoski, to jeszcze dziwna intonacja wznosząca, dodawanie 'tak?' na końcu zdania (na początku odruchowo odpowiadałem, że 'tak' :) i inne ciekawostki typu 'do góry' zamiast 'na górze/u góry', 'chodzom' i 'słuchajom' itp. :)
Za to we Wrocławiu kładzie się 'kafle' zamiast 'glazury vel flizów :)' i opowiada o fajnych 'miejscówkach' zamiast 'miejscach' :)
Jest coś jeszcze typowo wrocławskiego? (żebym był przygotowany :)
Paff -- Człowiek nie samym seksem żyje, zawsze można gazetę poczytac jak żona nie chce. - Casper
niezbecki napisał(a): [color=blue][color=green] >>to zanika :) >>chociaz dalej lepiej mi sie mowi czy zamiast trzy ale >>nauczylam sie wychodzic na dwor a nie na pole ;)[/color] > > > Oops... no to strzeliłem fopa :)[/color]
hehe, luzik :) [color=blue] > > A Bluzgower pewnie mnie tak zbluzga za tych poznaniaków, że mi Internet > uschnie :)[/color]
moze nie bedzie tak zle, bluzgacz bluzga fajnie. kiedys go czytalam na pl.rec.roda - tam byl ubaw :) [color=blue] > (ale język poznański to był faktycznie echt hardkor - czasem musiałem prosić > o powtórzenie kwestii, bo nic nie rozumiałem. > Nie dość, że jakieś inne, twardookrągłe samogłoski, to jeszcze dziwna > intonacja wznosząca, dodawanie 'tak?' na końcu zdania (na początku odruchowo > odpowiadałem, że 'tak' :) i inne ciekawostki typu 'do góry' zamiast 'na > górze/u góry', 'chodzom' i 'słuchajom' itp. :)[/color]
do góry standard, tej - standard, :)w krakowie za to powiesz chodzo, sluchajo, :) [color=blue] > > Za to we Wrocławiu kładzie się 'kafle' zamiast 'glazury vel flizów :)' i > opowiada o fajnych 'miejscówkach' zamiast 'miejscach' :)[/color]
w krakowie tez kafelki, glazure i flizy to na worach klado ;) [color=blue] > > Jest coś jeszcze typowo wrocławskiego? (żebym był przygotowany :)[/color] knysza na dworcu ;) [color=blue] > > Paff[/color]
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
> knysza na dworcu ;)
na berzie jak juz ;)
Samotnik <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> wrote in news:slrnebn29b.ag5.samotnik@samotnik.local: [color=blue] > Życzę powodzenia, serio :) Ja z kolei tak zrobiłem, że nie muszę > czekać na obwodnicę. :)[/color]
Praca w domu? Dupa od tego rośnie :P
-- ___//] ____ Wozik [url]http://wozik.com[/url] |o_ '---' _ | Black Label Society SDMF `(_)-------(_)'' Polish Brewtality Chapter ICQ: 21415190 Gadu-Gadu: 4766
shinX-Underground<shinek@pułapkagmail.com> news:e9hqjo$ef3$1@atena.e-wro.net [color=blue][color=green] > > knysza na dworcu ;)[/color] > > na berzie jak juz ;)[/color]
hę?
p.
walkie! napisał(a):[color=blue] > w > krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze.[/color]
Ależ tam jest szczyt komunikacyjny od bladego świtu do późnej nocy. Nie ważne czy jedziesz o 5.00, 12.00, 19.00 czy 22.00 - stoisz w korkach. Wszędzie.
-- Cyneq
Dnia Tue, 18 Jul 2006 12:36:37 +0200, Cyneq <cyneq@nospam.com>,napisal(-a): [color=blue] >walkie! napisał(a):[color=green] >> w >> krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze.[/color] > >Ależ tam jest szczyt komunikacyjny od bladego świtu do późnej nocy. >Nie ważne czy jedziesz o 5.00, 12.00, 19.00 czy 22.00 - stoisz w >korkach. Wszędzie.[/color]
Bezedura.....przejazd w godzinach wieczornych okolo 22-23 jest calkiem do zniesienia a nad ranem (ostatnio testowalem 4:30) jest bez wiekszych zastrzezen...Psie Pole -Dworzec PKP tylko 15 min.
-- Pozdrawiam Arti
Arti napisał(a):[color=blue] > Dnia Tue, 18 Jul 2006 12:36:37 +0200, Cyneq > <cyneq@nospam.com>,napisal(-a): > >[color=green] >>walkie! napisał(a): >>[color=darkred] >>>w >>>krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze.[/color] >> >>Ależ tam jest szczyt komunikacyjny od bladego świtu do późnej nocy. >>Nie ważne czy jedziesz o 5.00, 12.00, 19.00 czy 22.00 - stoisz w >>korkach. Wszędzie.[/color] > > > Bezedura.....przejazd w godzinach wieczornych okolo 22-23 jest calkiem > do zniesienia a nad ranem (ostatnio testowalem 4:30) jest bez > wiekszych zastrzezen...Psie Pole -Dworzec PKP tylko 15 min. >[/color] mowa o krakowie :)
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
Cyneq napisał(a):[color=blue] > walkie! napisał(a): >[color=green] >> w krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze.[/color] > > > Ależ tam jest szczyt komunikacyjny od bladego świtu do późnej nocy. > Nie ważne czy jedziesz o 5.00, 12.00, 19.00 czy 22.00 - stoisz w > korkach. Wszędzie. >[/color] o prosze Cie, bzdura
ostatnio w poldnie przejazd z bronowic na rybitwy przez aleje zajal mi 25 minut, nie widze zatem problemu. dla porownania, dzis trasa krzyki, pl.wroblewskiego, oporow zajela mi 50 minut (miedzy 7 a 8godzina rano.
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
"Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> wrote in message news:slrnebmfk2.a30.samotnik@samotnik.local... [color=blue] > rzeczy, które dokuczają, czyli fatalne drogi, wieczne korki, drogie > mieszkania...[/color]
Drogie mieszkania? Kurwa, chyba drogich mieszkan jeszcze nie widziales. Bylem mile zaskoczony jak szukalem tu mieszkania do wynajecia, kiedy mieszkalem jeszcze w Poznaniu. Za te kawalerke, ktora teraz wynajmuje zaplacilbym tam znacznie wiecej. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
"Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> wrote in message news:slrnebmrsi.abb.samotnik@samotnik.local...
?[color=blue] > > Nie chce mi się szukać porównań, ale wierz mi, że skoro we Wrocławiu > już nawet mieszkania w wielkiej płycie są po 4-5 tysięcy za metr,[/color]
Tego nie slyszalem.
to[color=blue] > to NIE JEST TANIO! To wręcz obłędna kasa. Żeby kupić mieszkanie 64m2 w > starym bloku na Orzechowej, trzeba wydać 300 tysięcy. Żeby dostać na > tyle kredyt, to trzeba obecnie zarabiać jakieś 5000-6000 brutto.[/color]
5-6tys BRUTTO to jeszcze nie jest tak duzo. Poza tym przesadzasz z cenami, bo od dawna wiadomo ze mieszkania najdrozsze sa w stolicy, Poznaniu i ostatnio Krakowie. Kilka razy w roku widze rankingi, gdzie jest podawana srednia cena za m2 a takze cena najwyzsza i cena najnizsza za m2. Jakos jeszcze nigdy nie widzialem zeby Wroclaw znajdowal sie ze swoja cena maksymalna w czolowce drogich mieszkan. Skoncz pisac bzdury i wprowadzac ludzi w blad. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
"niezbecki" <szaulo@lp.po> wrote in message news:e9frcj$302$1@news.onet.pl... [color=blue] > W moim odbiorze w Krakowie minusami są zatłoczenie centrum, prowincjonalna > mentalność, brud na ulicach i okropne korki. > Te minusy tym gorzej wyglądają, że odstają od tła pięknego Starego Miasta. > Poza tym Krakusy mówią odmianą języka, która mi nie pasi, podobnie jak > Poznaniacy (tzn. inaczej, ale podobnie nie pasi). Twardo i > czystaczydzieściczy.[/color]
Mowimy zajebiscie, nie wiem co Ci sie nie podoba cholera? Mi we Wroclawiu brakuje tozsamosci, ktora ma Krakow, Poznan czy miasta Gornego Slaska. Tu nawet gwary nie maja - szkoda. Ale moje spiewne CZASEM zakonczenia zdan pare osob wylapalo, chociaz zawsze myslalem ze mowie czysta i prawidlowa polszczyzna. Moim zdaniem, jezeli Krakow jest dla Ciebie brudny, to Wroclaw tez powinien byc taki. Mnie razi ze to miasto jest takie zaniedbane i wlasnie brudne. Czasem jadac samochodem widze miejsca gdzie jest syf nie z tej ziemi.
UWAGA: niedawno uplynely 3 miesiace jak tutaj mieszkam i napisze troche na temat moich spostrzezen co do Wroclawia, okolic, ludzi itp. W sumie to mam to juz gotowe, ale jeszcze pare rzeczy musze dodac. Od razu ostrzegam: bedzie to tekst miejscami ostry i krytyczny, jednakze oparty nie na zmyslonych rzeczach a WYLACZNIE na moich obserwacjach. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
"niezbecki" <szaulo@lp.po> wrote in message news:e9fu9p$dv7$1@news.onet.pl... [color=blue] > OK, dzięki za obszerne wyjaśnienia - będę badał rynek :)[/color]
Podziel sie tutaj tym co ciekawego wsrod knajp dostrzezesz, ok? Ja ich kompletnie nie znam, poza jedna na rynku z hiszpanskim jedzeniem, gdzie zjadlem jedna bardzo smaczna potrawe. O reszcie nie mam pojecia, zatem info wskazane! --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
"nb" <nobody@nowhere.net> wrote in message news:e9gckb$ae2$1@atlantis.news.tpi.pl... [color=blue] > To jest dla mnie najbardziej niezrozumiale - dlaczwego we wszystkich > knajpach muzyka napierdala tak, ze uszy odpadaja i piwo sie pieni. > W calym cywilizowanym swiecie regula jest prosta - muzeka jest tak glosna, > zebys nie slyszal rozmawiajacych przy sasiednim stoliku i zeby > jednoczesnie > nie zagluszala rozmawiajacych przy twoim stoliku wzazne, ze rozmawiajacych > a nie krzyczacych).[/color]
No i widze ze wreszcie ktos zwraca uwage na to, o czym pisalem wielokrotnie przez lata na grupie poznanskiej. Toz to jest popierdolone, ze trzeba krzyczec do osoby siedzacej obok. Czlowiek sie meczy w takim miejscu bo w koncu zaczyna go leb napierdalac. Dodam od siebie, ze w Polsce 98% knajp nie ma W OGOLE wentylacji (sprawnej), przez co wchodzac do ktorejkolwiek nawet na chwile, tak cuchnie sie fajkami, ze az wstyd isc np do kogos na chate. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
"niezbecki" <szaulo@lp.po> wrote in message news:e9h0mp$5op$1@news.onet.pl... [color=blue] > A Bluzgower pewnie mnie tak zbluzga za tych poznaniaków, że mi Internet > uschnie :)[/color]
Za co? Nie dales mi zadnego powodu, zreszta wyraziles swoje zdanie i oparles je na swoich rozsadnych przemysleniach. Nie mam sie czego czepic. [color=blue] > (ale język poznański to był faktycznie echt hardkor - czasem musiałem > prosić o powtórzenie kwestii, bo nic nie rozumiałem.[/color]
Buehuehuehue - przyklady? [color=blue] > Nie dość, że jakieś inne, twardookrągłe samogłoski, to jeszcze dziwna > intonacja wznosząca, dodawanie 'tak?' na końcu zdania (na początku > odruchowo[/color]
No wlasnie! Mi pare osob dalo do zrozumienia grymasem twarzy ze to sie u mnie wyczuwa. Cholera, musze nad tym popracowac....
[color=blue] > odpowiadałem, że 'tak' :) i inne ciekawostki typu 'do góry' zamiast 'na > górze/u góry', 'chodzom' i 'słuchajom' itp. :)[/color]
Hehe, nigdy sie nad tymi koncowkami nie zastanawialem, a z tym "do gory" to sie zgadzam.
[color=blue] > Za to we Wrocławiu kładzie się 'kafle' zamiast 'glazury vel flizów :)' i > opowiada o fajnych 'miejscówkach' zamiast 'miejscach' :)[/color]
No z "miejscowkami" sie zgodze. Pierwszy raz dosadnie pisal w ten sposob Basket, ktory tez sie tu pare razy udzielal. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
"shinX-Underground" <shinek@pułapkagmail.com> wrote in message news:e9hqjo$ef3$1@atena.e-wro.net...[color=blue][color=green] >> knysza na dworcu ;)[/color] > > na berzie jak juz ;)[/color]
Swoja droga to gdzie dostane we Wrocq dobrego kaszoka i lebere? Moze cos z poznanskiej gwary, oklepane:
Eka zza winkla szpycala na fifne sztelugi mel. --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
Bluzgacz<bluzgacz@post.pl> news:44bd24fe$1@news.home.net.pl
[...][color=blue][color=green] > > (ale język poznański to był faktycznie echt hardkor - czasem > > musiałem prosić o powtórzenie kwestii, bo nic nie rozumiałem.[/color] > > Buehuehuehue - przyklady?[/color]
Nieistotne. Dziwna (jak dla mnie) wymowa i intonacja plus podanie w szybkim tempie i już był problem. W każdym razie nie chodziło o żadne konkretne słowa :)
Paw.
Bluzgacz<bluzgacz@post.pl> news:44bd22c9$1@news.home.net.pl
[...][color=blue] > Moim zdaniem, jezeli Krakow jest dla Ciebie brudny, to Wroclaw tez > powinien byc taki. Mnie razi ze to miasto jest takie zaniedbane i > wlasnie brudne. Czasem jadac samochodem widze miejsca gdzie jest syf > nie z tej ziemi.[/color] [...]
W Krakowie syf bardziej razi, bo wyłazi na tle pięknej, bardziej misternej architektury niż we Wrocławiu i ogólnie większego aspirowania do bycia miejską perłą. Nie mówię, że we Wrocku jest superczysto (Poznania i tak nic nie doścignie w tym względzie :), ale nie przeżywam tu takiego szoku jak czasem w Krakowie.
Co mnie trochę uderza we Wrocławiu, to dosyć sporo widocznych lumpów i biedoty.
Paw.
niezbecki<szaulo@lp.po> news:e9j9a9$tdj$1@news.onet.pl
[...][color=blue] > Co mnie trochę uderza we Wrocławiu, to dosyć sporo widocznych lumpów i > biedoty.[/color]
I jakichś drobnych cwaniaczków w rodzaju koników pod wydziałem komunikacji na Zapolskiej (btw dwóch różnych chciało mi sprzedać to samo, trzecie miejsce w kolejce ;D
Paff -- "Leave our land and homes, leave us alone and we will know how to build our country - just leave without return." - Ahmed Qurei, do Izraela
"niezbecki" <szaulo@lp.po> wrote in message news:e9j9a9$tdj$1@news.onet.pl... [color=blue] > Co mnie trochę uderza we Wrocławiu, to dosyć sporo widocznych lumpów i > biedoty.[/color]
Taaa, zlomiarze, goscie z wozkami, zebracy - jest troche tego... --
Bluzgacz GG:5015 skype: bluzgacz, na tlenie tez gdzies pomiedzy innymi na: [url]http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html[/url] oraz [url]http://www.zbluzgaj.nuke4u.com[/url] - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj
<bluzgacz@post.pl> napisal(a):[color=blue] > > to[color=green] >> to NIE JEST TANIO! To wręcz obłędna kasa. Żeby kupić mieszkanie 64m2 w >> starym bloku na Orzechowej, trzeba wydać 300 tysięcy. Żeby dostać na >> tyle kredyt, to trzeba obecnie zarabiać jakieś 5000-6000 brutto.[/color] > > 5-6tys BRUTTO to jeszcze nie jest tak duzo.[/color]
No jo, ale sporo powyżej średniej, która i tak jest średnią tylko z nazwy bo jako arytmetyczna jest sporo zawyżana. Zatem trzeba zarabiać nieźle, żeby sobie pozwolić na *byle jakie* mieszkanie w starym bloku na byle jakim osiedlu (mieszkałem tam, to wiem). Tu gdzie się wyprowadziłem, mam za tyle domek jednorodzinny, w pięknej okolicy, z widokiem na góry i to nie 10km za miastem, tylko 5 minut od centrum. Nie tak dużego jak Wrocław, ale mi to powiewa czy w 'centrum' jest 300 sklepów z ciuchami, czy 100. W sumie to i 10 styknie. No ale ja mam jakąś niechęć do dużych miast, taki prowincjusz już ze mnie :) -- Samotnik [url]http://www.bizuteria-artystyczna.pl/[/url]
Dnia Tue, 18 Jul 2006 18:18:51 +0200, "walkie!" <walkie@walkie.pl>,napisal(-a): [color=blue][color=green] >> >> Bezedura.....przejazd w godzinach wieczornych okolo 22-23 jest calkiem >> do zniesienia a nad ranem (ostatnio testowalem 4:30) jest bez >> wiekszych zastrzezen...Psie Pole -Dworzec PKP tylko 15 min. >>[/color] >mowa o krakowie :)[/color]
Yes ofcourse ;) -- Pozdrawiam Arti
Dnia Tue, 18 Jul 2006 20:10:38 +0200, "Bluzgacz" <bluzgacz@post.pl>,napisal(-a):[color=blue] >Toz to jest popierdolone, ze trzeba krzyczec do osoby siedzacej obok. >Czlowiek sie meczy w takim miejscu bo w koncu zaczyna go leb napierdalac. >Dodam od siebie, ze w Polsce 98% knajp nie ma W OGOLE wentylacji (sprawnej), >przez co wchodzac do ktorejkolwiek nawet na chwile, tak cuchnie sie fajkami, >ze az wstyd isc np do kogos na chate.[/color]
Z duza przykroscia ale niestety musze potwierdzic Twoje slowa :( -- Pozdrawiam Arti
Dnia Tue, 18 Jul 2006 20:05:03 +0200, "Bluzgacz" <bluzgacz@post.pl>,napisal(-a): [color=blue] > >Tu nawet gwary nie maja - szkoda. Ale moje spiewne CZASEM zakonczenia zdan >pare osob wylapalo, chociaz zawsze myslalem ze mowie czysta i prawidlowa >polszczyzna.[/color]
Nie ma gwary bo byc nie moze poniewaz sa tu ludzie naplywowi z roznych krancow Polski...ziemie odzyskane wiec i ludzie naplywowi.
-- Pozdrawiam Arti
> hę?
na dworzec mówi się berza(czytać ber-za a nie beża;) dlaczego i po co? nie wiem, ale tak sie utarlo ;]
walkie! napisał(a):[color=blue] > Cyneq napisał(a):[color=green] >> walkie! napisał(a): >>[color=darkred] >>> w krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze.[/color] >> >> >> Ależ tam jest szczyt komunikacyjny od bladego świtu do późnej nocy. >> Nie ważne czy jedziesz o 5.00, 12.00, 19.00 czy 22.00 - stoisz w >> korkach. Wszędzie. >>[/color] > o prosze Cie, bzdura[/color]
Nie bzdura, tylko kilka ładnych lat obserwacji.
-- Cyneq
Użytkownik "Arti" <arti-2@gazetaTNIJTO.pl> napisał w wiadomości news:daiqb2lsusiah1bfv1675icfls2sussc8s@4ax.com...[color=blue][color=green] >>przez co wchodzac do ktorejkolwiek nawet na chwile, tak cuchnie sie >>fajkami, >>ze az wstyd isc np do kogos na chate.[/color] > Z duza przykroscia ale niestety musze potwierdzic Twoje slowa :([/color] Czyli jednak jest zapotrzebowanie społeczne ne zakaz palenia w knajpach :-)))
-- Pozdrawiam Niech Twój komputer Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego! [url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url] [url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]
On Tue, 18 Jul 2006 20:05:03 +0200, Bluzgacz <bluzgacz@post.pl> wrote:[color=blue] > > "niezbecki" <szaulo@lp.po> wrote in message > news:e9frcj$302$1@news.onet.pl... >[color=green] >> W moim odbiorze w Krakowie minusami są zatłoczenie centrum, prowincjonalna >> mentalność, brud na ulicach i okropne korki. >> Te minusy tym gorzej wyglądają, że odstają od tła pięknego Starego Miasta. >> Poza tym Krakusy mówią odmianą języka, która mi nie pasi, podobnie jak >> Poznaniacy (tzn. inaczej, ale podobnie nie pasi). Twardo i >> czystaczydzieściczy.[/color] > > Mowimy zajebiscie, nie wiem co Ci sie nie podoba cholera? > Mi we Wroclawiu brakuje tozsamosci, ktora ma Krakow, Poznan czy miasta > Gornego Slaska.[/color]
A niby dlaczego Wroclaw mialby miec taka tozsamosc jak Poznan czy Krakow? Tamte tozsamosci charakteryzuja sie mocnym nawiazaniwem do lokalnosci (zeby nie powiedziec prowincjonalizmem) a wroclawska tozsamosc to kosmopolityzm i raczej otwartosc na cudze, odlegle tozsamosci.
Poza tym tozsamasc subtelna, bez nachalnego makijazu (jak np krakowska), mimo ze nie od razu powala na kolana, bywa strawniejsza, zacheca do glebszego poznania jej istoty nie zakrzyczanej jaskrawa powierzchownoscia.
Szczytem kosmopolityzmu jest kibicowanie pilkarzom Wybrzeza Kosci Sloniowej - czesto slychac na wroclawskichj ulicach porykiwania kibicow "hej WKS!!!". OK, zartowalem.
[color=blue] > Tu nawet gwary nie maja - szkoda. Ale moje spiewne CZASEM zakonczenia zdan > pare osob wylapalo, chociaz zawsze myslalem ze mowie czysta i prawidlowa > polszczyzna.[/color]
Co to jest czysta i prawidlowa polszczyzna? Unikanie regionalizmow, stosowanie jezyka podrecznikowego? W praktyce przybiera to jednak najczesciej forme malpiego nasladowania dziwactw emitowanych w TVP, Wydaje mi sie bardziej prawidlowe, kiedy ktos rozmawia swobodnie "na sposob miejscowy" niz silacy sie nasladowc cos, co wg jego wyobrazen jest "czysta, prawidlowa polsczyzna" (w TV tak godaja).
[color=blue] > Moim zdaniem, jezeli Krakow jest dla Ciebie brudny, to Wroclaw tez powinien > byc taki. Mnie razi ze to miasto jest takie zaniedbane i wlasnie brudne. > Czasem jadac samochodem widze miejsca gdzie jest syf nie z tej ziemi. > > UWAGA: niedawno uplynely 3 miesiace jak tutaj mieszkam i napisze troche na > temat moich spostrzezen co do Wroclawia, okolic, ludzi itp. > W sumie to mam to juz gotowe, ale jeszcze pare rzeczy musze dodac. Od razu > ostrzegam: bedzie to tekst miejscami ostry i krytyczny, jednakze oparty nie > na zmyslonych rzeczach a WYLACZNIE na moich obserwacjach.[/color]
-- nb
Cyneq napisał(a):[color=blue] > walkie! napisał(a): >[color=green] >> Cyneq napisał(a): >>[color=darkred] >>> walkie! napisał(a): >>> >>>> w krakowie drogi i rozplanowanie ich jest IMHO niebo lepsze. >>> >>> >>> >>> Ależ tam jest szczyt komunikacyjny od bladego świtu do późnej nocy. >>> Nie ważne czy jedziesz o 5.00, 12.00, 19.00 czy 22.00 - stoisz w >>> korkach. Wszędzie. >>>[/color] >> o prosze Cie, bzdura[/color] > > > Nie bzdura, tylko kilka ładnych lat obserwacji. >[/color] wiesz ja nie pisalabym gdybym sobie raz przez miasto przejechala i fuksem bez korkow, mieszkalam tam 20 lat wiec wiem co pisze.
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
walkie!<walkie@walkie.pl> news:e9og3g$2gqq$1@wroclaw.net.pl [color=blue] > wiesz ja nie pisalabym gdybym sobie raz przez miasto > przejechala i fuksem bez korkow, mieszkalam tam 20 lat wiec > wiem co pisze.[/color]
Ale może 10, 15, 20 lat temu było lepiej :)
Paw. -- "Where are the borders of the Israel we are supposed to recognize? Are the settlements included in the borders? Is the return of the refugees acceptable to Israel? Until these questions are answered, it is not possible to propose it." - Moussa Abu Marzouk z kierownictwa Hamasu
niezbecki napisał(a):[color=blue] > walkie!<walkie@walkie.pl> > news:e9og3g$2gqq$1@wroclaw.net.pl > >[color=green] >>wiesz ja nie pisalabym gdybym sobie raz przez miasto >>przejechala i fuksem bez korkow, mieszkalam tam 20 lat wiec >>wiem co pisze.[/color] > > > Ale może 10, 15, 20 lat temu było lepiej :) > > Paw.[/color] taka stara nie jestem :P 5 lat temu sie wyprowadzilam, ostatnio bylam 3 tygodnie temu i jutro znow jade takze znam obecna sytuacje korkowa w krk :)
-- Justyna/walkie! [url]http://walkie.cegla.art.pl[/url] mail: [email]walkie_nie_chce_sp@mu.wroclaw.net.pl[/email]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|