ďťż

Za gazeta.pl:

"Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".

reszta na:
[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,6675169,Ku_przestrodze__Cyrograf_studentki_Karoliny.html[/url]

j.

--
[url]www.e-glosowanie.org[/url] - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!



januszek wrote:[color=blue]
> Za gazeta.pl:
>
> "Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
> sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
> będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".[/color]

hihi, nawiedzeni :)

Proponuje zrobic tam flashmob, setki osob chcacych rekrutowac albo cos w tym
stylu.

Dnia Tue, 02 Jun 2009 10:49:34 +0200, Papkin napisał(a):
[color=blue]
> Proponuje zrobic tam flashmob, setki osob chcacych rekrutowac albo cos w
> tym stylu.[/color]

Rekrutować to nie. Ale wystarczy ustawić się w kolejce do obsługi.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis [url]http://olgierd.bblog.pl[/url]

januszek wrote:[color=blue]
> "Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
> sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
> będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".
> reszta na:
> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,6675169,Ku_przestrodze__Cyrograf_studentki_Karoliny.html[/url][/color]

Rzeczywiście z kasą trochę przesadzili, ale swoją drogą dziewczę jest
głupiutkie. Umowę trzeba czytać zanim się ją podpisze. Tak jak napisali jest
dorosła i odpowiada za swoje czyny, więc po części się jej należy.

--
Pozdrawiam
Tomek




Użytkownik "...:::Tomek:::..." napisał[color=blue]
> januszek wrote:[color=green]
>> "Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
>> sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
>> będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".
>> reszta na:
>> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,6675169,Ku_przestrodze__Cyrograf_studentki_Karoliny.html[/url][/color]
>
> Rzeczywiście z kasą trochę przesadzili, ale swoją drogą dziewczę jest
> głupiutkie. Umowę trzeba czytać zanim się ją podpisze. Tak jak napisali
> jest dorosła i odpowiada za swoje czyny, więc po części się jej należy.[/color]
Nie ma to jak na samym starcie kogos zniszczyc.

--
OpeK

OpeK wrote:[color=blue]
> Nie ma to jak na samym starcie kogos zniszczyc.[/color]

Dlatego napisałem, że przesadzili z kasą. Gdyby tylko nieco pomyślała i
wysłała wypowiedzenie poleconym jak tylko się przekonała, że nie chcą go
przyjąć, to pewnie nie byłoby sprawy. Ludzie zawsze myślą, że mają same
prawa i żadnych obowiązków, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami bo nie
przeczytali umowy, regulaminu itd. Nie jestem za tym, żeby na samym starcie
kogoś zniszczyć, ale od samego początku trzeba ludzi uczyć
odpowiedzialności. W tym wypadku pewnie żaden sąd nie nakaże spłaty tej
sumy, ale dziewuszka będzie miała do końca życia nauczkę, żeby najpierw
myśleć, a potem robić.

--
Pozdrawiam
Tomek


Użytkownik "...:::Tomek:::..." napisał[color=blue]
> OpeK wrote:[color=green]
>> Nie ma to jak na samym starcie kogos zniszczyc.[/color]
>
> Dlatego napisałem, że przesadzili z kasą. Gdyby tylko nieco pomyślała i
> wysłała wypowiedzenie poleconym jak tylko się przekonała, że nie chcą go
> przyjąć, to pewnie nie byłoby sprawy. Ludzie zawsze myślą, że mają same
> prawa i żadnych obowiązków, a potem jest płacz i zgrzytanie zębami bo nie
> przeczytali umowy, regulaminu itd. Nie jestem za tym, żeby na samym
> starcie kogoś zniszczyć, ale od samego początku trzeba ludzi uczyć
> odpowiedzialności. W tym wypadku pewnie żaden sąd nie nakaże spłaty tej
> sumy, ale dziewuszka będzie miała do końca życia nauczkę, żeby najpierw
> myśleć, a potem robić.[/color]
Nic dodac nic ujac :)

--
OpeK

....:::Tomek:::... pisze:[color=blue]
> W tym wypadku pewnie żaden sąd nie nakaże spłaty tej sumy[/color]

Mylisz się i to tragicznie.
Nasze sądy są przerażająco formalistyczne i głęboko w d... mają
stan faktyczny. Dla nich liczą się tylko papierki, a weksel jest
jak... banknot.
Nawet jakby tam wpisali 1000000 mln to tyle jej sąd przybije.

No chyba, żeby była z rodziny sędziów lub prokuratorów.
Wtedy weksel zostałby skonfiskowany - upss... zabezpieczony - do
śledztwa w sprawie naruszenia art. 270 paragraf 2 kodeksu karneg
i potem zaginął.

Ale nie jest, więc jej przyklepią wszystko.

Polecam mój wpis:

[url]http://www.arnoldbuzdygan.com/wydarzenia/?p=22[/url]

pozdrawiam
Arek


Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości
news:h02r3l$3ik$1@inews.gazeta.pl...
W tym wypadku pewnie żaden sąd nie nakaże spłaty tej[color=blue]
> sumy,[/color]

Nie bylbym tego taki pewien, niestety ...

Olgierd wrote:[color=blue]
> Dnia Tue, 02 Jun 2009 10:49:34 +0200, Papkin napisał(a):
>[color=green]
>> Proponuje zrobic tam flashmob, setki osob chcacych rekrutowac albo cos w
>> tym stylu.[/color]
>
> Rekrutować to nie. Ale wystarczy ustawić się w kolejce do obsługi.
>[/color]

Proponuje postawic tam skarbonke z informacja na co zbierane są pieniądze.


Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości
news:h02rkk$5o3$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> ...:::Tomek:::... pisze:[color=green]
>> W tym wypadku pewnie żaden sąd nie nakaże spłaty tej sumy[/color]
>
> Mylisz się i to tragicznie.
> Nasze sądy są przerażająco formalistyczne i głęboko w d... mają
> stan faktyczny. Dla nich liczą się tylko papierki, a weksel jest
> jak... banknot.
> Nawet jakby tam wpisali 1000000 mln to tyle jej sąd przybije.
>
> No chyba, żeby była z rodziny sędziów lub prokuratorów.
> Wtedy weksel zostałby skonfiskowany - upss... zabezpieczony - do śledztwa
> w sprawie naruszenia art. 270 paragraf 2 kodeksu karneg
> i potem zaginął.
>
> Ale nie jest, więc jej przyklepią wszystko.
>
> Polecam mój wpis:
>
> [url]http://www.arnoldbuzdygan.com/wydarzenia/?p=22[/url][/color]
Lepiej wytlumacz to, co sie stanie z taka osoba, ktora nie zaplaci i jest
calkowicie niewyplacalna oraz nie posiada zadnego majatku.

--
OpeK

mb wrote:[color=blue]
> Nie bylbym tego taki pewien, niestety ...[/color]

Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to pozostanie jej tylko tam wrócić o
prosić pozwolenie na odpracowanie :-(

--
Pozdrawiam
Tomek

OpeK pisze:[color=blue]
> Lepiej wytlumacz to, co sie stanie z taka osoba, ktora nie zaplaci i
> jest calkowicie niewyplacalna oraz nie posiada zadnego majatku.[/color]

Będzie do końca życia pariasem, wykluczona z normalnego funkcjonowania.
Bez konta bankowego - każde zajmie od razu komornik - bez możliwości
wzięcia kredytu, dostania karty kredytowej, zatrudnienia się, a jeśli
się zatrudni to komornik wejdzie na pensję, bez możliwości itd. itp.

Oczywiście teraz jest coś takiego jak upadłość konsumencka czy jak to
się zwie, ale tematu nie zgłębiałem.

pozdrawiam
Arek

januszek pisze:[color=blue]
> "Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
> sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
> będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".[/color]

Czy taka umowa jest zgodna z prawem?
Gazeta Wyborcza zazwyczaj kłamie, więc artykułem bym się nie przejmował,
chodzi mi o sam fakt czy ta restauracja mogła tak sformułować umowę.


Użytkownik "Arek" napisał[color=blue]
> Będzie do końca życia pariasem, wykluczona z normalnego funkcjonowania.
> Bez konta bankowego - każde zajmie od razu komornik - bez możliwości
> wzięcia kredytu, dostania karty kredytowej, zatrudnienia się, a jeśli się
> zatrudni to komornik wejdzie na pensję, bez możliwości itd. itp.
>
> Oczywiście teraz jest coś takiego jak upadłość konsumencka czy jak to się
> zwie, ale tematu nie zgłębiałem.[/color]
Tez o tym myslalem, dlatego zadalem takie pytanie. W kazdym badz razie przy
upadlosci konsumenckiej trzeba spieniezyc majatek na poczet splaty dlugow.

--
OpeK


Faktycznie trochę wysoka kara, ale jak można coś takiego podpisać bez
przeczytania? Może po takich artykułach ludzie w końcu nauczą się
czytać umowy przed podpisaniem.

a.

darkelf pisze:[color=blue]
> Czy taka umowa jest zgodna z prawem?[/color]

Pewnie nie, bo pracownika można ukarać do 3 krotności jego pensji.

Ale goście mają weksel, więc... :)

pozdrawiam
Arek

Dnia Tue, 2 Jun 2009 12:22:38 +0200, OpeK napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Będzie do końca życia pariasem, wykluczona z normalnego funkcjonowania.
>> Bez konta bankowego - każde zajmie od razu komornik - bez możliwości
>> wzięcia kredytu, dostania karty kredytowej, zatrudnienia się, a jeśli się
>> zatrudni to komornik wejdzie na pensję, bez możliwości itd. itp.[/color][/color]

A gdyby ktoś uciekł za granicę przed takim wekslem na sto milionów? Jak
daleko musi jechać?
[color=blue]
> Tez o tym myslalem, dlatego zadalem takie pytanie. W kazdym badz razie przy
> upadlosci konsumenckiej trzeba spieniezyc majatek na poczet splaty dlugow.[/color]

Do tego zadłużenie musi nastąpić z przyczyn niezależnych od wnioskującego
o upadłość, a nie przez podpisanie kwitów na siebie...

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Borys Pogoreło pisze:[color=blue]
> Dnia Tue, 2 Jun 2009 12:22:38 +0200, OpeK napisał(a):
>[color=green][color=darkred]
>>> Będzie do końca życia pariasem, wykluczona z normalnego funkcjonowania.
>>> Bez konta bankowego - każde zajmie od razu komornik - bez możliwości
>>> wzięcia kredytu, dostania karty kredytowej, zatrudnienia się, a jeśli się
>>> zatrudni to komornik wejdzie na pensję, bez możliwości itd. itp.[/color][/color]
>
> A gdyby ktoś uciekł za granicę przed takim wekslem na sto milionów? Jak
> daleko musi jechać?[/color]

A nie wystarczy nazwiska zmienić?

On Tue, 02 Jun 2009 11:32:58 +0200, Arek <arek@eteria.net> wrote:[color=blue][color=green]
>> W tym wypadku pewnie żaden sąd nie nakaże spłaty tej sumy[/color][/color]
[color=blue]
> Mylisz się i to tragicznie.
> Nasze sądy są przerażająco formalistyczne i głęboko w d... mają
> stan faktyczny. Dla nich liczą się tylko papierki, a weksel jest
> jak... banknot.[/color]

A znasz jakiś konkretny przypadek w analogicznej sprawie, czy to tylko
robocza hipoteza? (tak nawiasem mówiąc - w artykule jest mowa nie o
wekslu, tylko o karach wynikających z umowy)

JanuszJ

Janusz Jakubiak <jjakubia@panamint.ict.pwr.wroc.pl> wrote:
[color=blue]
> robocza hipoteza? (tak nawiasem mówiąc - w artykule jest mowa nie o
> wekslu, tylko o karach wynikających z umowy)[/color]

Drugi akapit:
"Podpisała też weksel in blanco, który miał zabezpieczyć ewentualne
roszczenia właścicielki w przypadku, gdyby Karolina naraziła ją na straty"

a.

Janusz Jakubiak pisze:[color=blue]
> A znasz jakiś konkretny przypadek w analogicznej sprawie, czy to tylko
> robocza hipoteza?[/color]

Tak. Nawet mogę przytoczyć uzasadnienie sądu.
Zrobię to w tej notce na blogu, ale wieczorem bo teraz muszę sprawy
załatwiać i nie mam czasu tego szukać.

Arek

januszek wrote:[color=blue]
> Za gazeta.pl:
>
> "Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
> sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
> będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".
>
> reszta na:
> [url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,6675169,Ku_przestrodze__Cyrograf_studentki_Karoliny.html[/url]
>
> j.
>[/color]

40 tysiecy? Pikus.

"Zgłosiłam się. Miałam zarabiać 840 zł. Kiedy poszłam tam na dzień
próbny, kazali mi podpisać umowę zlecenie. Zrobiłam to, bo zależało mi
na pracy."

I dalej.

"Ponadto, że każda jej nieobecność kosztuje 1500 zł, a zdradzenie
tajemnic firmy, np. ujawnienie wysokości zarobków, aż 500 tys. zł."

--
Prognoza modelu numerycznego GFS dla obszaru Polski:
[url]http://www.gfspl.rootnode.net[/url]

On Jun 2, 3:32*pm, PiotrD <pdja...@gmail.com> wrote:[color=blue]
> januszek wrote:[color=green]
> > Za gazeta.pl:[/color]
>[color=green]
> > "Karolina chciała być kelnerką. Podpisała z pracodawcą umowę z ostrymi
> > sankcjami finansowymi i nie przyszła do pracy. Teraz grozi jej, że
> > będzie musiała zapłacić prawie 40 tys. zł kar umownych".[/color]
>[color=green]
> > reszta na:
> >[url]http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,6675169,Ku_przestrodze__Cyrog[/url]...[/color]
>[color=green]
> > j.[/color]
>
> 40 tysiecy? Pikus.
>
> "Zgłosiłam się. Miałam zarabiać 840 zł. Kiedy poszłam tam na dzień
> próbny, kazali mi podpisać umowę zlecenie. Zrobiłam to, bo zależało mi
> na pracy."
>
> I dalej.
>
> "Ponadto, że każda jej nieobecność kosztuje 1500 zł, a zdradzenie
> tajemnic firmy, np. ujawnienie wysokości zarobków, aż 500 tys. zł.."
>
> --
> Prognoza modelu numerycznego GFS dla obszaru Polski:[url]http://www.gfspl.rootnode.net[/url][/color]

Państwo prawa :). Rodzinka ma pewnie dobre prawnika i sobie poradzi ze
studentką. Jedyna nadzieja to jakaś akcja w sieci i bojkot kawiarni.

[color=blue]
> "Ponadto, że każda jej nieobecność kosztuje 1500 zł, a zdradzenie
> tajemnic firmy, np. ujawnienie wysokości zarobków, aż 500 tys. zł."[/color]

nom, dobre. W sumie juz ujawnila to 540 tysiecy kary sie nalezy.

Ile lat musialaby ta Pani charowac jak ... w tej kawiarni by zarobic 540
tysiecy?

Paniuska wlascielka niech sobie goracej kawy naleje tam gdzie swiatlo nie
dochodzi. Placa jak murzynowi a wymagaja jeszcze tajemnicy :) Dobre! Proponuje
dodac klauzule ze jak ktos ma ciezki okres (tzn kelnerka) i pracuje mniej
wydajnie - kara 500zl za kazde 5minut dluzej w lazience.

On Jun 2, 4:18*pm, "Papkin" <s...@spamerssux.net> wrote:[color=blue]
>
> Paniuska wlascielka niech sobie goracej kawy naleje tam gdzie swiatlo nie
> dochodzi. Placa jak murzynowi a wymagaja jeszcze tajemnicy :) Dobre! Proponuje
> dodac klauzule ze jak ktos ma ciezki okres (tzn kelnerka) i pracuje mniej
> wydajnie - kara 500zl za kazde 5minut dluzej w lazience.[/color]

Mogliby dodać jeszcze po trzy zera to byłoby bardziej kuriozalnie.

Arek pisze:
[color=blue]
> Będzie do końca życia pariasem, wykluczona z normalnego funkcjonowania.
> Bez konta bankowego - każde zajmie od razu komornik - bez możliwości
> wzięcia kredytu, dostania karty kredytowej, zatrudnienia się, a jeśli
> się zatrudni to komornik wejdzie na pensję, bez możliwości itd. itp.[/color]

No, nie do końca.
W przypadku, gdy komornik nie ma z czego ściągnąć, po prostu umarza
sprawę. Nawet, gdy osoba jest zatrudniona, komornik nie ma prawa zająć
całości wynagrodzenia - pewna część zawsze zostaje.

Co nie zmienia faktu, że dziewczyna powinna teraz ostro działać. Weksel
in blanco też nie może być dowolnie wypełniony i sąd powinien to zbadać.

Zobowiązanie powstało na gruncie prawa pracy, a nie umowy cywilnoprawnej.

[url]http://www.praca.info/kodeks-pracy.mspx?d=d5-odpowiedzialnosc-materialna-pracownikow/r1-odpowiedzialnosc-pracownika-za-szkode-wyrzadzona-pracodawcy&ak=kodeks[/url]
Tu jest wyraźnie określona _maksymalna_ wysokość kary za
nieusprawiedliwioną nieobecność (kwota dziennego wynagrodzenia) - jak
widać, te kary umowne zostały zupełnie z sufitu ustanowione i są
nieważne. Kodeks pracy jest _nadrzędny_ do umowy.

Tylko dziewczyna musi zakwestionować weksel w odpowiednim trybie, a nie
chować ciągle głowę w piasek.

--
CHANI

AldikWr pisze:
[color=blue][color=green]
>> "Zgłosiłam się. Miałam zarabiać 840 zł. Kiedy poszłam tam na dzień
>> próbny, kazali mi podpisać umowę zlecenie. Zrobiłam to, bo zależało mi
>> na pracy."[/color][/color]

[color=blue]
> Państwo prawa :). Rodzinka ma pewnie dobre prawnika i sobie poradzi ze
> studentką. Jedyna nadzieja to jakaś akcja w sieci i bojkot kawiarni.[/color]

Nie jest źle. Do sądu pracy z tym - dziewczyna wygra, bo mimo że była to
umowa-zlecenie, każdy sąd pracy uzna, że nosi cechy umowy o pracę.

--
CHANI

On wto, 02 cze 2009 18:06:28 in article news:<h03im2$g4m$1@inews.gazeta.pl>
CHANI wrote:[color=blue]
> Zobowiązanie powstało na gruncie prawa pracy, a nie umowy cywilnoprawnej.[/color]

Nie, bo to była umowa-zlecenie.

On 2 Cze, 20:05, Mirek <pisz_na.mi...@dionizos.zind.ikem.pwr.wroc.pl>
wrote:[color=blue]
> Nie, bo to była umowa-zlecenie.[/color]

Praca wykonywana w miejscu wskazanym przez pracodawcę
(kawiarnia) i polegająca na wykonywaniu czynności
które mogą być wykonane tylko w tym miejscu
(nie możesz serwować kawy klientom w swoim domu)
i wykonywana w określonych godzinach (co jest
oczywiste)
jest automatycznie traktowana jako umowa o pracę,
nieważne jak sobie pracodawca to nazwie.
W sądzie nie ma żadnych szans, stąd wymyślili
sobie ten weksel.

Pzdr.
L.

[color=blue]
> W sądzie nie ma żadnych szans, stąd wymyślili
> sobie ten weksel.
>[/color]

partia Lepperka tez stosowala taki wekseli cos z tego im wyszlo? Chyba nie.
Sytuacja troche inna ale podwazano te weksle jakos.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Coffee and More w Auchanie - nie zrobimy tam spotu...
    rafal2325