|
Co do korkow i Kaminskiego ?
rafal2325 |
Co tam do cholery sie buduje ? Poza ta cala potrzebna kolejna hyper-galeria w centrum. Czy te roboty budowlane, ktore sparalizowaly cala te czesc miasta generujac gigantyczne korki to jest jakas franco...ta prywatna inwestycja komercyjna i dojazd do niej ????
Sczescie moge jezdzic na razie na rowerze, czasem trzeba jednak wsiasc w auto i doslownie mnie krew zalewa. Zwlaszcza jak sobie pomysle ze ten syf jest z powodu gownianej galerii, kina i kij wie co tam za syf jeszcze planuja...
Ktos cos wie ?
Roger
Roger from Cracow wrote: [color=blue] > > Ktos cos wie ? > > Roger[/color]
Tak. Zarzad drog wie
[url]http://zdit.krakow.pl/aktualnosci/utrudnienia/ul.-kamienskiego.html[/url]
wiadukt, estakada, czy costam
> Tak. Zarzad drog wie[color=blue] > > [url]http://zdit.krakow.pl/aktualnosci/utrudnienia/ul.-kamienskiego.html[/url][/color]
cytat "ul. Kamieńskiego w Krakowie wraz z budową wiaduktu i towarzyszącą infrastrukturą" czyli miasto bedzie przez rok sparalizowane przez budowe dojazdu do pieprzonej galerii. Fajnie Moja noga na pewno tam nigdy nie postanie i to mu musi niestety wystarczyc :/ reszta to bezsilnosc, stracony czas i problemy za ktore na pewno inwestro nowej maszynki do robienia kasy mi nie zaplaci.
Roger
Użytkownik "Roger from Cracow" <rogerosUSUNTO@skrzynka.pl> napisał w wiadomości news:g36os9$n5v$1@news.interia.pl...[color=blue] > Co tam do cholery sie buduje ? Poza ta cala potrzebna kolejna[/color]
[url]http://www.bonarkacitycenter.pl/[/url] ;)
-- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl
Dnia Tue, 17 Jun 2008 02:13:07 +0200, Rafal... napisał(a):[color=blue] > Użytkownik "Roger from Cracow" <rogerosUSUNTO@skrzynka.pl> napisał w[color=green] >> Co tam do cholery sie buduje ? Poza ta cala potrzebna kolejna[/color] > [url]http://www.bonarkacitycenter.pl/[/url] ;)[/color]
Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych świateł i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować wewnątrz miasta i tuż przy drodze to niech płacą.
Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
On Tue, 17 Jun 2008 05:06:43 +0000 (UTC), Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote: [color=blue] >Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta >przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku >przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście >bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych świateł >i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować wewnątrz >miasta i tuż przy drodze to niech płacą. >[/color]
toz to by byl faszyzm i komunizm i wogole ;)
Pozdrawiam newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Dnia Tue, 17 Jun 2008 02:13:07 +0200, Rafal... napisał(a):[color=green] >> Użytkownik "Roger from Cracow" <rogerosUSUNTO@skrzynka.pl> napisał w[color=darkred] >>> Co tam do cholery sie buduje ? Poza ta cala potrzebna kolejna[/color] >> [url]http://www.bonarkacitycenter.pl/[/url] ;)[/color] > > Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta > przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku > przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście > bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych świateł > i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować wewnątrz > miasta i tuż przy drodze to niech płacą.[/color]
Na szczescie tak nie jest.
Ale ty masz kilka opcji:
1) mozesz kupic teren pod inwestycje i w ten sposob zapobiedniesz powtaniu inwestycji na twoim terenie
2) mozesz wyprowadzic sie z miasta, skoro drazni cie ono
3) mozesz tez wyprowadzic sie z centrum miasta, skoro samego miasta nie chcesz opuszczac i zamieszkac w uroczych okolicach mostu na wisle przy ul półłanki(??)
Wiec jak widzisz, masz opcje...
Dnia Tue, 17 Jun 2008 09:40:54 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[color=green] >> Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta >> przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku >> przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście >> bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych świateł >> i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować wewnątrz >> miasta i tuż przy drodze to niech płacą.[/color] > Na szczescie tak nie jest.[/color]
Na szczęście? I dzięki temu inwestor byle dziadostwa może bezkarnie paraliżować miasto... Jak chce zarabiać na mieszkańcach to niech nie utrudnia im życia - proste. IMHO taka regulacja jest znacznie korzystniejsza niż jakieś głupie ustawy o sklepach wielkopowierzchniowych - po prostu inwestycje będą budowali ci których na to stać.
Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Dnia Tue, 17 Jun 2008 09:40:54 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=green] >> Jacek Osiecki wrote:[color=darkred] >>> Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta >>> przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku >>> przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście >>> bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych świateł >>> i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować wewnątrz >>> miasta i tuż przy drodze to niech płacą.[/color] >> Na szczescie tak nie jest.[/color] > > Na szczęście? I dzięki temu inwestor byle dziadostwa może bezkarnie paraliżować > miasto... Jak chce zarabiać na mieszkańcach to niech nie utrudnia im życia - > proste.[/color]
Jak nie chcesz miejskich utrudnien to przeprowadz sie na wioche. Proste. [color=blue] > IMHO taka regulacja jest znacznie korzystniejsza niż jakieś głupie > ustawy o sklepach wielkopowierzchniowych - po prostu inwestycje będą > budowali ci których na to stać.[/color]
Uwazasz, ze teraz ich nei stac i budują?
Dnia Tue, 17 Jun 2008 10:38:34 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[color=green] >> Dnia Tue, 17 Jun 2008 09:40:54 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=darkred] >>> Jacek Osiecki wrote: >>>> Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta >>>> przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku >>> Na szczescie tak nie jest.[/color] >> Na szczęście? I dzięki temu inwestor byle dziadostwa może bezkarnie paraliżować >> miasto... Jak chce zarabiać na mieszkańcach to niech nie utrudnia im życia - >> proste.[/color] > Jak nie chcesz miejskich utrudnien to przeprowadz sie na wioche. Proste.[/color]
To nie są miejskie utrudnienia. To są utrudnienia spowodowane przez inwestora, który będzie potem zarabiał na swoim obiekcie. [color=blue][color=green] > > IMHO taka regulacja jest znacznie korzystniejsza niż jakieś głupie >> ustawy o sklepach wielkopowierzchniowych - po prostu inwestycje będą >> budowali ci których na to stać.[/color] > Uwazasz, ze teraz ich nei stac i budują?[/color]
Uważam, że nie mają prawa paraliżować miasta dlatego że ot taką mają zachciankę. Przepisy powinny ich mobilizować do jak najszybszego zrealizowania części inwestycji odpowiedzialnej za blokowanie publicznej drogi. Skoro chce zarabiać - proszę bardzo, ale nie kosztem mieszkańców.
-- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
On Tue, 17 Jun 2008 11:48:06 +0000 (UTC), Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote: [color=blue] >zrealizowania części inwestycji odpowiedzialnej za blokowanie publicznej >drogi. Skoro chce zarabiać - proszę bardzo, ale nie kosztem mieszkańców.[/color]
Ze niby ma cos robic w interesie mieszkancow ? Za darmoche ? Bosz, przecie to komunizm faszystowski jest, pan wlasciciel se buduje a mieszkancom nic do tego. Jak wybuduje to maja przychodzic i wydawac kase. A w czasie budowy niech se znajda inna droge zeby nie utrudniac prac!
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Dnia Tue, 17 Jun 2008 10:38:34 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=green] >> Jacek Osiecki wrote:[color=darkred] >>> Dnia Tue, 17 Jun 2008 09:40:54 +0200, Michal (newsy) napisał(a): >>>> Jacek Osiecki wrote: >>>>> Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta >>>>> przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku >>>> Na szczescie tak nie jest. >>> Na szczęście? I dzięki temu inwestor byle dziadostwa może bezkarnie paraliżować >>> miasto... Jak chce zarabiać na mieszkańcach to niech nie utrudnia im życia - >>> proste.[/color] >> Jak nie chcesz miejskich utrudnien to przeprowadz sie na wioche. Proste.[/color] > > To nie są miejskie utrudnienia. To są utrudnienia spowodowane przez > inwestora, który będzie potem zarabiał na swoim obiekcie.[/color]
Ty tez bedziesz zarabial. Bo moze ktos z twojej rodziny podejmie tam prace zarobkowa. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> IMHO taka regulacja jest znacznie korzystniejsza niż jakieś głupie >>> ustawy o sklepach wielkopowierzchniowych - po prostu inwestycje będą >>> budowali ci których na to stać.[/color] >> Uwazasz, ze teraz ich nei stac i budują?[/color] > > Uważam, że nie mają prawa[/color]
A jakies przepisy podasz? ;)
Dnia Tue, 17 Jun 2008 14:07:39 +0200, [email]newrom@spamcom.com[/email] napisał(a):[color=blue] > On Tue, 17 Jun 2008 11:48:06 +0000 (UTC), Jacek Osiecki ><joshua@ceti.pl> wrote:[color=green] >>zrealizowania części inwestycji odpowiedzialnej za blokowanie publicznej >>drogi. Skoro chce zarabiać - proszę bardzo, ale nie kosztem mieszkańców.[/color] > Ze niby ma cos robic w interesie mieszkancow ? Za darmoche ?[/color]
Nie musi im niczego robić... [color=blue] > Bosz, przecie to komunizm faszystowski jest, pan wlasciciel se buduje[/color]
A niech se buduje, tylko wara od publicznej drogi. Chce ją burzyć we własnym interesie - proszę bardzo, ale niech za to płaci.
-- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Jacek Osiecki wrote: [color=blue] > A niech se buduje, tylko wara od publicznej drogi. Chce ją burzyć we własnym > interesie - proszę bardzo, ale niech za to płaci.[/color]
A jak ja zburzy, wyremontuje i odda nowozrobioną?
Bo na ZDiK nie bardzo mozna liczyc w sprawie remonrtow.
Aha, korzystajac z okazji wątku o drogach, pozdrowienie dla wszystkich buców, czyli na oko 9 na 10 kierowców krakowskich. Wikszosc z Was nalezaloby zamknac w zakladach jakichs (zamknietych) zebyscie nie zagrazali reszcie spoleczenstwa.
Michal (newsy) pisze:[color=blue] > Ty tez bedziesz zarabial. Bo moze ktos z twojej rodziny podejmie tam > prace zarobkowa.[/color]
Może...na razie tracę k... czas i paliwo stojąc w zorganizowanym przez niego korku.
gervee wrote:[color=blue] > U�ytkownik "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> napisa� w > wiadomo�ci news:g38gb4$i60$1@news.onet.pl... >[color=green] >> Aha, korzystajac z okazji w�tku o drogach, pozdrowienie dla wszystkich >> buc�w, czyli na oko 9 na 10 kierowc�w krakowskich. Wikszosc z Was >> nalezaloby zamknac w zakladach jakichs (zamknietych) zebyscie nie >> zagrazali reszcie spoleczenstwa.[/color] > > Jestem kierowc� krakowskim ... masz co� do mnie? Chcesz wymieni� pogl�dy? ;)[/color]
Na ubitej ziemi!
;)
mk wrote:[color=blue] > Michal (newsy) pisze:[color=green] >> Ty tez bedziesz zarabial. Bo moze ktos z twojej rodziny podejmie tam >> prace zarobkowa.[/color] > > Może...na razie tracę k... czas i paliwo stojąc w zorganizowanym przez > niego korku.[/color]
Przesiadz sie na rower.
gervee wrote:[color=blue] > U�ytkownik "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> napisa� w > wiadomo�ci news:g37pq9$5gq$1@news.onet.pl... > Nie masz racji ... skoro inwestycja prywatna to dlaczego koszty maj� ponosi� > mieszka�cy (miasto)? Chce inwestor budowa� ... ale� prosz� bardzo tylko > warunki budowy takie jak pisa� Jacek ...czyli szybko, sprawnie, bez > wpieprzania si� w przestrze� publiczn�.[/color]
skoro poniosles koszty, to je udokumentuj i droga cywilna otwarta, jesli sa uzna, dostaniesz zwsrot kosztow i zasadzona rekompensate.
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrng5ehj3.jn4.joshua@tau.ceti.pl...[color=blue] > Dnia Tue, 17 Jun 2008 02:13:07 +0200, Rafal... napisał(a): > > Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta > przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku > przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I[/color] oczywiście[color=blue] > bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych[/color] świateł[color=blue] > i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować[/color] wewnątrz[color=blue] > miasta i tuż przy drodze to niech płacą. >[/color]
W sumie masz rację. Taki inwestor to dla miasta ... "średni" inwestor, kolejne świątynie handlu budujący. NIECH PŁACĄ ... skoro to prywatny biznes to nie powinien być na cudzych plecach budowany.
Rafał
Użytkownik "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał w wiadomości news:g37pq9$5gq$1@news.onet.pl...[color=blue] >[/color] Nie masz racji ... skoro inwestycja prywatna to dlaczego koszty mają ponosić mieszkańcy (miasto)? Chce inwestor budować ... ależ proszę bardzo tylko warunki budowy takie jak pisał Jacek ...czyli szybko, sprawnie, bez wpieprzania się w przestrzeń publiczną.
Rafał
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrng5etbm.7re.joshua@tau.ceti.pl...[color=blue] > > Na szczęście? I dzięki temu inwestor byle dziadostwa może bezkarnie[/color] paraliżować[color=blue] > miasto... Jak chce zarabiać na mieszkańcach to niech nie utrudnia im[/color] życia -[color=blue] > proste. IMHO taka regulacja jest znacznie korzystniejsza niż jakieś głupie > ustawy o sklepach wielkopowierzchniowych - po prostu inwestycje będą > budowali ci których na to stać. >[/color] Racja bracie! Startuj w następnych wyborach na prez miasta ... poprzemy :).
Rafał
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrng5f93l.sbk.joshua@tau.ceti.pl...[color=blue] > To nie są miejskie utrudnienia. To są utrudnienia spowodowane przez > inwestora, który będzie potem zarabiał na swoim obiekcie. > > Uważam, że nie mają prawa paraliżować miasta dlatego że ot taką mają > zachciankę. Przepisy powinny ich mobilizować do jak najszybszego > zrealizowania części inwestycji odpowiedzialnej za blokowanie publicznej > drogi. Skoro chce zarabiać - proszę bardzo, ale nie kosztem mieszkańców.[/color]
To samo trzeba by odnieść do wszelkiego rodzaju budów/remontów w mieście. Pewnie pamiętacie jak pier...li się z remontem Konopnickiej? Koszty płacone przez inwestora to jedno i do nich trzeba jeszcze dodać koszty ponoszone przez mieszkańców. Może jakiś grupowy mądrala zadałby pytanie miejskim władzom (od prezydenta, przez ZDIK czy co tam po nim zostało, wydział architektury) dlaczego pozwalają na takie prowadzenie inwestycji czyli dlaczego mają mieszkańców w dupie?
Rafał
Użytkownik "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał w wiadomości news:g38gb4$i60$1@news.onet.pl... [color=blue] > Aha, korzystajac z okazji wątku o drogach, pozdrowienie dla wszystkich > buców, czyli na oko 9 na 10 kierowców krakowskich. Wikszosc z Was > nalezaloby zamknac w zakladach jakichs (zamknietych) zebyscie nie > zagrazali reszcie spoleczenstwa.[/color]
Jestem kierowcą krakowskim ... masz coś do mnie? Chcesz wymienić poglądy? ;) Rafał
Dnia Tue, 17 Jun 2008 05:06:43 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a): [color=blue] > Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta > przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku > przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście > bezwzględny wymóg stworzenia infrastruktury bezkolizyjnej - żadnych świateł > i przecinających się pasów ruchu... Jak się chcą koniecznie budować wewnątrz > miasta i tuż przy drodze to niech płacą.[/color]
Ja pitole, ale Ty bredzisz ze az wstyd czytac. Po pierwsze, inwestor _na_swoj_koszt_ przebuduje odcinek kamienskiego. Odcine, dodam, ktory i tak sie nadawal do remnontu, wiec odciazy miasto. A co do stworzenia struktury bezkolizyjnej - ja nie rozumiem, przypierdzielasz sie dla samego przypierdzielania czy jak? Przeciez,, do jasnej cholery, wlasnie po to buduja tam wiadukt by *bylo* to skrzyzowanie bezkolizyjne. No cholera, ludzie, czytajcie ze zrozumieniem komunikaty zanim zaczniecie narzekac, marudy cholerne
-- Mark
Dnia Tue, 17 Jun 2008 01:00:57 +0200, Roger from Cracow napisał(a): [color=blue] > cytat "ul. Kamieńskiego w Krakowie wraz z budową wiaduktu i > towarzyszącą infrastrukturą" czyli miasto bedzie przez rok sparalizowane > przez budowe dojazdu do pieprzonej galerii.[/color]
Sranie w banie. Nie rok a pol. Miasto na tym zyskuje przez remont odcinka za ktory nie musi placic, a ktory _i_tak_ musialby byc remontoeany za jakis czas.
-- Mark
Z tego co widze, a widze codziennie, remont bedzie dotyczyl odcinka od Castoramy do wiaduktu nad torami zaraz za Bonarka. Zamienil stryjek siekierke na kijek ;-]
M
[color=blue] > To samo trzeba by odnieść do wszelkiego rodzaju budów/remontów w mieście. > Pewnie pamiętacie jak pier...li się z remontem Konopnickiej? > Koszty płacone przez inwestora to jedno i do nich trzeba jeszcze dodać > koszty ponoszone przez mieszkańców. Może jakiś grupowy mądrala zadałby > pytanie miejskim władzom (od prezydenta, przez ZDIK czy co tam po nim > zostało, wydział architektury) dlaczego pozwalają na takie prowadzenie > inwestycji czyli dlaczego mają mieszkańców w dupie?[/color]
przyszlo mi to kilka razdy do glowy kiedy stalem w tym korku bo akurat rower nie wchodzil w gre... na dodatek z placzacym na tylnym siedzeniu dzieckiem. I tak sobie ku...wa myslalem za co ja tutaj stoje i kto jest temu winien? Na dodatek jak docieea do nie ze przez rok pewnie bede od czasu do czasu tak cirpial przez jakas zasrana galerie to naprawde nie jest mi do smiechu. Ciekaw jestem natomiast czy najwieksi obroncy tej inwestyccji w tym watku w ogle mieszkaja po tej czesci Krakowa i musze jedzic na druga ? Polecam... Bo nie zawsze sie da na rowerze jechac niestety.
Roger
-- Marcin Roger Pojałowski [url]http://www.studio-roger.pl[/url] tel. 509-872-935 GG:27797
sorry za literowki, zmeczony jestem :/
Roger
> skoro poniosles koszty, to je udokumentuj i droga cywilna otwarta, jesli[color=blue] > sa uzna, dostaniesz zwsrot kosztow i zasadzona rekompensate.[/color]
z deczka chrzanisz. Ciekaw jestem czy podobnie bys spiewal gdybys musial tamtedy jezdzic, nawet sporadycznie a do tego np. z rocznym placzacym dzieciaczkiem na tylnym siedzenie i na dodatek pelen bezradnosci na taka sytuacje ? No jak, tak z reka na sercu ?
Roger
> Ja pitole, ale Ty bredzisz ze az wstyd czytac.[color=blue] > Po pierwsze, inwestor _na_swoj_koszt_ przebuduje odcinek kamienskiego. > Odcine, dodam, ktory i tak sie nadawal do remnontu, wiec odciazy miasto. > A co do stworzenia struktury bezkolizyjnej - ja nie rozumiem, > przypierdzielasz sie dla samego przypierdzielania czy jak? Przeciez,, do > jasnej cholery, wlasnie po to buduja tam wiadukt by *bylo* to skrzyzowanie > bezkolizyjne.[/color]
dla Twojej wiadomosci ten odcinek liczy sobie ze 200 - 300m a do remontu nadaje sie z kilka kilometrow. Jak myslisz co sie stanie za jakis czas ? Ano bedzie trzeba zrobic kolejny remont tej pozostalej czesci :) i oby wypadlo Ci tamtedy jedzic. Bedziesz mial czas na podumanie o tym i owym :)
Roger
Roger from Cracow pisze:[color=blue] > > dla Twojej wiadomosci ten odcinek liczy sobie ze 200 - 300m a do > remontu nadaje sie z kilka kilometrow. Jak myslisz co sie stanie za jakis > czas ? > Ano bedzie trzeba zrobic kolejny remont tej pozostalej czesci :) i oby > wypadlo Ci tamtedy jedzic. Bedziesz mial czas na podumanie o tym i owym :) > > Roger > >[/color]
A jak teraz ZDiT remontuje główne ulice? Właśnie tam po ok 300m. Na ile razy remontowali Wieliczką ? 4-5?
Roger from Cracow wrote:[color=blue][color=green] >> skoro poniosles koszty, to je udokumentuj i droga cywilna otwarta, jesli >> sa uzna, dostaniesz zwsrot kosztow i zasadzona rekompensate.[/color] > > z deczka chrzanisz. Ciekaw jestem czy podobnie bys spiewal gdybys > musial tamtedy jezdzic, nawet sporadycznie a do tego np. z rocznym > placzacym dzieciaczkiem na tylnym siedzenie i na dodatek pelen > bezradnosci na taka sytuacje ? No jak, tak z reka na sercu ?[/color]
Pewnie masz rtacje - wtedy nawolywalbym do komunistyczno-faszystowskiego zakazu inwestycji...
Roger from Cracow wrote:[color=blue][color=green] >> skoro poniosles koszty, to je udokumentuj i droga cywilna otwarta, jesli >> sa uzna, dostaniesz zwsrot kosztow i zasadzona rekompensate.[/color] > > z deczka chrzanisz. Ciekaw jestem czy podobnie bys spiewal gdybys > musial tamtedy jezdzic, nawet sporadycznie a do tego np. z rocznym > placzacym dzieciaczkiem na tylnym siedzenie i na dodatek pelen > bezradnosci na taka sytuacje ? No jak, tak z reka na sercu ?[/color]
Pewnie masz rtacje - wtedy nawolywalbym do komunistyczno-faszystowskiego zakazu inwestycji...
> Ja pitole, ale Ty bredzisz ze az wstyd czytac.[color=blue] > Po pierwsze, inwestor _na_swoj_koszt_ przebuduje odcinek kamienskiego. > Odcine, dodam, ktory i tak sie nadawal do remnontu, wiec odciazy miasto. > A co do stworzenia struktury bezkolizyjnej - ja nie rozumiem, > przypierdzielasz sie dla samego przypierdzielania czy jak? Przeciez,, do > jasnej cholery, wlasnie po to buduja tam wiadukt by *bylo* to skrzyzowanie > bezkolizyjne. > No cholera, ludzie, czytajcie ze zrozumieniem komunikaty zanim zaczniecie > narzekac, marudy cholerne > >[/color] Rozumiem, że inwestor też zajmie się remontem ul. Zakopiańskiej, która teraz przejmuje sporą część aut...
B.Z.
|--=Bartek=--| wrote: [color=blue] > Rozumiem, �e inwestor te� zajmie si� remontem ul. Zakopia�skiej, kt�ra teraz > przejmuje spor� cz�� aut...[/color]
A jak tam kierowqcy, wspolfinansują już remonty kamienic, ktorym ściany pękają od wstrzasów powodowanych przez wzmozony ruch samochodowy?
Michal (newsy) pisze:[color=blue] > Przesiadz sie na rower.[/color] Weź se stań z taką tablicą i tą radą przy Kamieńskiego, nieś te swojo mondrość
ta ulica nazywa sie KAMIEŃSKIEGO!!!
Michal (newsy) pisze: [color=blue] > > Aha, korzystajac z okazji wątku o drogach, pozdrowienie dla wszystkich > buców, czyli na oko 9 na 10 kierowców krakowskich. Wikszosc z Was > nalezaloby zamknac w zakladach jakichs (zamknietych) zebyscie nie > zagrazali reszcie spoleczenstwa.[/color]
Polemizowałbym. Jestem stuprocentowym pieszym (nawet z MPK rzadko korzystam) i dla mnie podstawowym zagrożeniem są cykliści, a nie kierowcy.
pzdr, Z.
Dnia Wed, 18 Jun 2008 01:50:43 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Roger from Cracow wrote:[color=green] >> z deczka chrzanisz. Ciekaw jestem czy podobnie bys spiewal gdybys >> musial tamtedy jezdzic, nawet sporadycznie a do tego np. z rocznym >> placzacym dzieciaczkiem na tylnym siedzenie i na dodatek pelen >> bezradnosci na taka sytuacje ? No jak, tak z reka na sercu ?[/color] > Pewnie masz rtacje - wtedy nawolywalbym do komunistyczno-faszystowskiego > zakazu inwestycji...[/color]
Nie zakazu inwestycji, tylko nakazu pokrywania strat wyrządzonych przez inwestora. Proste.
-- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Zenon Oktawiec wrote:[color=blue] > Michal (newsy) pisze: >[color=green] >> >> Aha, korzystajac z okazji wątku o drogach, pozdrowienie dla wszystkich >> buców, czyli na oko 9 na 10 kierowców krakowskich. Wikszosc z Was >> nalezaloby zamknac w zakladach jakichs (zamknietych) zebyscie nie >> zagrazali reszcie spoleczenstwa.[/color] > > Polemizowałbym. > Jestem stuprocentowym pieszym (nawet z MPK rzadko korzystam) i dla mnie > podstawowym zagrożeniem są cykliści, a nie kierowcy.[/color]
Jak w statystykach wyglada ilosc smiertelnych wypadkow z udzialem pieszy-cyklista.
A jak ta statystyka wyglada na plaszczyznie kierowca-pieszy?
Zapraszam do polemiki zatem ;)
Dnia Tue, 17 Jun 2008 21:12:50 +0200, Mark napisał(a):[color=blue] > Dnia Tue, 17 Jun 2008 05:06:43 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):[color=green] >> Tego typu inwestycje powinny być okupione karą płaconą do budżetu miasta >> przez inwestora, typu 10PLN * średni przepływ samochodów na danym odcinku >> przed rozpoczęciem inwestycji za każdy dzień utrudnień w ruchu. I oczywiście[/color][/color] [color=blue] > Ja pitole, ale Ty bredzisz ze az wstyd czytac.[/color]
Gdzie mi tam do Ciebie... [color=blue] > Po pierwsze, inwestor _na_swoj_koszt_ przebuduje odcinek kamienskiego.[/color]
W swoim własnym interesie, więc trudno żeby nie na swój koszt. [color=blue] > Odcine, dodam, ktory i tak sie nadawal do remnontu, wiec odciazy miasto.[/color]
Jak już ktoś dalej wytknął, króciutki odcinek. [color=blue] > A co do stworzenia struktury bezkolizyjnej - ja nie rozumiem, > przypierdzielasz sie dla samego przypierdzielania czy jak?[/color]
Nie, po prostu uważam że jeśli jakiś inwestor sobie wymyśli "walniemy przy tej ulicy centrum handlowe" to inwestycja nie powinna pogarszać układu drogowego - np. nie powinny się pojawiać dodatkowe skrzyżowania z kierowanym ruchem. Czyli jeśli chcesz budować przy ruchliwej "dwupasmówce", to o skrzyżowaniu zapomnij - musisz wybudować układ bezkolizyjny
Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Dnia Wed, 18 Jun 2008 01:50:43 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=green] >> Roger from Cracow wrote:[color=darkred] >>> z deczka chrzanisz. Ciekaw jestem czy podobnie bys spiewal gdybys >>> musial tamtedy jezdzic, nawet sporadycznie a do tego np. z rocznym >>> placzacym dzieciaczkiem na tylnym siedzenie i na dodatek pelen >>> bezradnosci na taka sytuacje ? No jak, tak z reka na sercu ?[/color] >> Pewnie masz rtacje - wtedy nawolywalbym do komunistyczno-faszystowskiego >> zakazu inwestycji...[/color] > > Nie zakazu inwestycji, tylko nakazu pokrywania strat wyrządzonych przez > inwestora. Proste. >[/color] Ale jakie to straty są?
Tak wiem, stanie w korku samochodem.
Cos jeszcze?
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Nie, po prostu uważam że jeśli jakiś inwestor sobie wymyśli "walniemy przy > tej ulicy centrum handlowe" to inwestycja nie powinna pogarszać układu[/color]
pardą,
ale jesli inwestor sobie wymysli to nic, bo dopiero urzednik dopusci. Jesli urzednik dopuscil to prosze czepiac sie urzedasa, w koncu on bierze kase z naszych podatkow i rzadzi by zylo sie lepiej.
Niech urzedas pokrywa koszty i szkody wywolane przez inwestycje, albo niech da warunek inwestorowi - ze musi je pokryc.
A tak jak teraz - nie widze powodu by wieszac psy na inwestorze, ktory dopelnil formalnych warunkow i rozpoczal inwestycje.
>> Rozumiem, ?e inwestor te? zajmie si? remontem ul. Zakopia?skiej, kt?ra[color=blue][color=green] >> teraz przejmuje spor? cz?? aut...[/color] > > A jak tam kierowqcy, wspolfinansują już remonty kamienic, ktorym ściany > pękają od wstrzasów powodowanych przez wzmozony ruch samochodowy? >[/color] Jaka jest cena paliwa i co wchodzi w jej skład? Kierowcy finansują sporo...
BTW. ciekawa teoria z ruchem samochodów i pękaniem ścian - co tam jeździ? Czołgi?
B.Z.
|--=Bartek=--| wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Rozumiem, ?e inwestor te? zajmie si? remontem ul. Zakopia?skiej, kt?ra >>> teraz przejmuje spor? cz?? aut...[/color] >> A jak tam kierowqcy, wspolfinansuj� ju� remonty kamienic, ktorym �ciany >> p�kaj� od wstrzas�w powodowanych przez wzmozony ruch samochodowy? >>[/color] > Jaka jest cena paliwa i co wchodzi w jej sk�ad? Kierowcy finansuj� sporo... > > BTW. ciekawa teoria z ruchem samochod�w i p�kaniem �cian - co tam je�dzi? > Czo�gi?[/color]
samochody, po dziurawych drogach...
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrng5ht42.tn4.joshua@tau.ceti.pl...[color=blue] > Dnia Wed, 18 Jun 2008 01:50:43 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=green] >> Roger from Cracow wrote:[color=darkred] >>> z deczka chrzanisz. Ciekaw jestem czy podobnie bys spiewal gdybys >>> musial tamtedy jezdzic, nawet sporadycznie a do tego np. z rocznym >>> placzacym dzieciaczkiem na tylnym siedzenie i na dodatek pelen >>> bezradnosci na taka sytuacje ? No jak, tak z reka na sercu ?[/color] >> Pewnie masz rtacje - wtedy nawolywalbym do komunistyczno-faszystowskiego >> zakazu inwestycji...[/color] > > Nie zakazu inwestycji, tylko nakazu pokrywania strat wyrządzonych przez > inwestora. Proste.[/color]
Ale glupie. Przeciez te niedogodnosci sa zwiazane z przebudowa drogi wlasnie, ktora ma byc tak zrobiona by pozniej nie powodowac jeszcze wiekszych korkow. Tak jezdze tamtedy czesto, nawet za czesto. W odroznieniu od "coponiektorych" rozumiem, ze nie da sie pierdolnac dojazdu, ot tak od reki i bez zbednych utrudnien w ruchu.
Thomas
Thomas wrote: [color=blue] > Ale glupie. Przeciez te niedogodnosci sa zwiazane z przebudowa drogi > wlasnie, ktora ma byc tak zrobiona by pozniej nie powodowac jeszcze > wiekszych korkow. Tak jezdze tamtedy czesto, nawet za czesto. W odroznieniu > od "coponiektorych" rozumiem, ze nie da sie pierdolnac dojazdu, ot tak od > reki i bez zbednych utrudnien w ruchu.[/color]
Thomas, nie medrkuj -- sa tacy, co uwazaja, ze sie da ;)
(z nieba wylania sie wielka ręka i hokus-pokus jest dojazd ;)
Dnia Wed, 18 Jun 2008 12:01:39 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a): [color=blue] > Nie, po prostu uważam że jeśli jakiś inwestor sobie wymyśli "walniemy przy > tej ulicy centrum handlowe" to inwestycja nie powinna pogarszać układu > drogowego - np. nie powinny się pojawiać dodatkowe skrzyżowania z kierowanym > ruchem. Czyli jeśli chcesz budować przy ruchliwej "dwupasmówce", to o > skrzyżowaniu zapomnij - musisz wybudować układ bezkolizyjny[/color]
Dzizas, Ty jakis nawiedzony jestes czy co? Przeciez caly "wic" polega na tym ze tam wlasnie *bedzie* uklad bezkolizyjny. Po to budowany jest wiadukt przeciez, do cholery, zeby samochody jadace z przeciwnego kierunku nie musialy przecinac osi drogi tylko wjezdzaly *dolem*
Ludzie, w morde, zanim zaczneicie sie awanturowac to chociaz sprawdzcie czy macie o co. -- Mark
> Ale glupie. Przeciez te niedogodnosci sa zwiazane z przebudowa drogi[color=blue] > wlasnie, ktora ma byc tak zrobiona by pozniej nie powodowac jeszcze > wiekszych korkow. Tak jezdze tamtedy czesto, nawet za czesto. W > odroznieniu od "coponiektorych" rozumiem, ze nie da sie pierdolnac > dojazdu, ot tak od reki i bez zbednych utrudnien w ruchu. >[/color]
OK, ale niech jebia na 3 zmiany a nie fajrantuja ok. 18.00.
M
PS. Jak juz ktos napisal, wali mnie ze maja to zrobic bo to bedzie prywatny biznes. A w takim przypadku wszystko powinno sie odbyc z niedzieli na poniedzialek miedzy 2 a 4 w nocy.
Marcin wrote:[color=blue][color=green] >> Ale glupie. Przeciez te niedogodnosci sa zwiazane z przebudowa drogi >> wlasnie, ktora ma byc tak zrobiona by pozniej nie powodowac jeszcze >> wiekszych korkow. Tak jezdze tamtedy czesto, nawet za czesto. W >> odroznieniu od "coponiektorych" rozumiem, ze nie da sie pierdolnac >> dojazdu, ot tak od reki i bez zbednych utrudnien w ruchu. >>[/color] > > OK, ale niech jebia na 3 zmiany a nie fajrantuja ok. 18.00.[/color]
ROTFL :)
On Wed, 18 Jun 2008 13:48:25 +0200, "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: [color=blue] >Jak w statystykach wyglada ilosc smiertelnych wypadkow z udzialem >pieszy-cyklista. >A jak ta statystyka wyglada na plaszczyznie kierowca-pieszy?[/color]
A jakie to ma znaczenie ? Pisales o powodowaniu zagrozenia. [color=blue] >Zapraszam do polemiki zatem ;)[/color]
Jak czesto samochody jezdza po chodnikach z wylaczonym silnikiem (zeby ich nie bylo slychac) ?
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
Dnia Wed, 18 Jun 2008 15:33:28 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[color=green] >> Dnia Wed, 18 Jun 2008 01:50:43 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=darkred] >>> Pewnie masz rtacje - wtedy nawolywalbym do komunistyczno-faszystowskiego >>> zakazu inwestycji...[/color] >> Nie zakazu inwestycji, tylko nakazu pokrywania strat wyrządzonych przez >> inwestora. Proste.[/color] > Ale jakie to straty są? > Tak wiem, stanie w korku samochodem. > Cos jeszcze?[/color]
Dla Ciebie jeśli każdy z 100 tysięcy kierowców jadących w tym korku będzie codziennie w plecy po 2 złote to już kosztów nie ma? I to mowa o bezpośrednich kosztach zwiększonego zużycia paliwa, a do tego dochodzi stracony czas...
Opłata o której mówiłem powinna być wprowadzona po to, by mobilizować inwestora do jak najszybszego zakończenia robót - a jeśli go nie stać, to nikt go przecież nie będzie zmuszał do budowania w tym miejscu, może sobie przecież walnąć centrum handlowe poza miastem :)
Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodał jeszcze by miasto nie wydawało pozwolenia na budowę jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc parkingowych - potem jest tak jak w Bronowicach czy w okolicach Bumy, że ludzie parkują gdzie popadnie bo inwestor sobie oszczędził na kosztach budowy. Ty pewnie byś głosował za tym żeby wydawać pozwolenie na budowę biurowca dla 1000 pracowników z 10 miejscami parkingowymi, bo inne wymogi to faszyzm?
-- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Dnia Wed, 18 Jun 2008 22:39:48 +0200, Mark napisał(a):[color=blue] > Dnia Wed, 18 Jun 2008 12:01:39 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):[color=green] >> Nie, po prostu uważam że jeśli jakiś inwestor sobie wymyśli "walniemy przy >> tej ulicy centrum handlowe" to inwestycja nie powinna pogarszać układu >> drogowego - np. nie powinny się pojawiać dodatkowe skrzyżowania z kierowanym >> ruchem. Czyli jeśli chcesz budować przy ruchliwej "dwupasmówce", to o >> skrzyżowaniu zapomnij - musisz wybudować układ bezkolizyjny[/color] > Dzizas, Ty jakis nawiedzony jestes czy co? Przeciez caly "wic" polega na tym > ze tam wlasnie *bedzie* uklad bezkolizyjny. Po to budowany jest wiadukt > przeciez, do cholery, zeby samochody jadace z przeciwnego kierunku nie > musialy przecinac osi drogi tylko wjezdzaly *dolem*[/color]
I bardzo dobrze. Tylko że układ bezkolizyjny nie powinien być traktowany jako wielka łaska ze strony inwestora - powinien być czymś obligatoryjnym. A wymyślone przeze mnie opłaty po prostu miałyby inwestora mobilizować do jak najszybszego zakończenia inwestycji drogowej. Obecnie jest tak, że inwestorowi się nie spieszy bo centrum handlowe powstanie np. za 10 miesięcy - więc po co płacić wykonawcy robót drogowych więcej by pracował na dwie zmiany? Dzięki opłatom musiałby załatwić roboty drogowe jak najszybciej.
Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
[email]newrom@spamcom.com[/email] wrote:[color=blue] > On Wed, 18 Jun 2008 13:48:25 +0200, "Michal (newsy)" > <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: >[color=green] >> Jak w statystykach wyglada ilosc smiertelnych wypadkow z udzialem >> pieszy-cyklista. >> A jak ta statystyka wyglada na plaszczyznie kierowca-pieszy?[/color] > > A jakie to ma znaczenie ? Pisales o powodowaniu zagrozenia. >[color=green] >> Zapraszam do polemiki zatem ;)[/color] > > Jak czesto samochody jezdza po chodnikach z wylaczonym silnikiem (zeby > ich nie bylo slychac) ?[/color]
Nie wiem ;)
Ale znalem jedna osobe, ktora zabil samochod. A nie znam zadnej, ktora chcby rower potracil.
Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> napisał:[color=blue] > Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodał jeszcze by miasto nie > wydawało pozwolenia na budowę jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia > odpowiedniej liczby miejsc parkingowych - potem jest tak jak w Bronowicach > czy w okolicach Bumy, że ludzie parkują gdzie popadnie bo inwestor sobie > oszczędził na kosztach budowy. Ty pewnie byś głosował za tym żeby wydawać > pozwolenie na budowę biurowca dla 1000 pracowników z 10 miejscami > parkingowymi, bo inne wymogi to faszyzm?[/color]
Mozna to robic przez pozwolenia, można wierzyc w niewidzialną rękę rynku, kiedy najemcy, nie wynajmą powierzchni biurowej, która nie ma odpowiedniej liczby miejsc parkingowych.
Ale jeśli to będzie centrum handlowe, to miejsc parkingowych bedzie dostatek, wjazd bezkolizyjny a remont drogi możliwie szybki. Bo takie centrum nie może sobie pozwolić na utrudnianie życia klientom, to wbrew jego interesom.
Pozdrowienia, Lila
Jacek Osiecki wrote: [color=blue] > Dla Ciebie jeśli każdy z 100 tysięcy kierowców jadących w tym korku będzie > codziennie w plecy po 2 złote to już kosztów nie ma?[/color]
Przeciez neizaleznie od tego czy jest czy nei ma inwestycji sa w plecy. Manie samochodu to wydatek. Korki sa w Krakowie od lat. [color=blue] > I to mowa o > bezpośrednich kosztach zwiększonego zużycia paliwa, a do tego dochodzi > stracony czas...[/color]
Ja wiem dokladnie ile jest warta godzina mojego czasu. Dlatego samochodu uzywam tylko do wyjazdów po za miasto. No i do huci ;) [color=blue] > Opłata o której mówiłem powinna być wprowadzona po to, by mobilizować > inwestora do jak najszybszego zakończenia robót - a jeśli go nie stać, to > nikt go przecież nie będzie zmuszał do budowania w tym miejscu, może sobie > przecież walnąć centrum handlowe poza miastem :)[/color]
....a mieszkancy beda stac w korkach wyjazdowych z centrum, zeby zrobic zakupy ;)
A zamiast takiej GK to lepiej, zeby byl dalej bar smok, dworzedc jak w Kiełbuszkach-Wrzosowisko, żule w krzakach ;)
Bo było tak swojsko, jak w Wilkowyjach ;) [color=blue] > Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodał jeszcze by miasto nie > wydawało pozwolenia na budowę jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia > odpowiedniej liczby miejsc parkingowych[/color]
A jaka jest wystarczajaca liczba? Bo jeszcze 5 lat tamu byla inna a za 5 lat bedzi ejeszcze inna. A za 100 lato to hoho! [color=blue] > - potem jest tak jak w Bronowicach > czy w okolicach Bumy, że ludzie parkują gdzie popadnie bo[/color]
....kazdy kierowca to wielkie panisko, ktore musi podjechac (chocby 900 metrow) i postawic najlepiej zaraz przy wejsciu.
Dlaczego kierowcy nie potrafia zrozumiec, ze skoro tak ciezko zaparkowac, to moze warto zostawic autko (zaraz padnie argument, ze przeciez wszyscy ci co parkuja pod Bumą to maja dziecko w przedszkolu, a po pracy musza koniecznie pojechac z ciezkimi rzeczami na drugi koniec miasta ;)) [color=blue] > inwestor sobie > oszczędził na kosztach budowy. Ty pewnie byś głosował za tym żeby wydawać > pozwolenie na budowę biurowca dla 1000 pracowników z 10 miejscami > parkingowymi, bo inne wymogi to faszyzm? >[/color]
Czemu nie? Tylko zadbalbym o mopzliwosc odholowywania zle parkujacyhc samochodów. Po tygodniu parkowaliby tylko tam gdzie mozna...
Bo widzisz - parkowanie na trawnikach to nei wynik braku miejsc parkingowych, glowna przyczyna jest brak kultury (a moze i rozumu) kierowców.
"Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał:[color=blue][color=green] > > Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodał jeszcze by miasto nie > > wydawało pozwolenia na budowę jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia > > odpowiedniej liczby miejsc parkingowych[/color][/color] [color=blue] > A jaka jest wystarczajaca liczba? Bo jeszcze 5 lat tamu byla inna a za 5 > lat bedzie jeszcze inna. A za 100 lat to hoho![/color]
Za 5 lat benzyna będzie po 20 zl/litr i problemu korkow nie bedzie :-) Za 100 lat - hm, olej, baterie słoneczne, energia jądrowa, furmanki?
Pozdrowienia, Lila
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Dnia Wed, 18 Jun 2008 22:39:48 +0200, Mark napisał(a):[color=green] >> Dnia Wed, 18 Jun 2008 12:01:39 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):[color=darkred] >>> Nie, po prostu uważam że jeśli jakiś inwestor sobie wymyśli "walniemy przy >>> tej ulicy centrum handlowe" to inwestycja nie powinna pogarszać układu >>> drogowego - np. nie powinny się pojawiać dodatkowe skrzyżowania z kierowanym >>> ruchem. Czyli jeśli chcesz budować przy ruchliwej "dwupasmówce", to o >>> skrzyżowaniu zapomnij - musisz wybudować układ bezkolizyjny[/color] >> Dzizas, Ty jakis nawiedzony jestes czy co? Przeciez caly "wic" polega na tym >> ze tam wlasnie *bedzie* uklad bezkolizyjny. Po to budowany jest wiadukt >> przeciez, do cholery, zeby samochody jadace z przeciwnego kierunku nie >> musialy przecinac osi drogi tylko wjezdzaly *dolem*[/color] > > I bardzo dobrze. Tylko że układ bezkolizyjny nie powinien być traktowany > jako wielka łaska ze strony inwestora - powinien być czymś obligatoryjnym. > A wymyślone przeze mnie opłaty po prostu miałyby inwestora mobilizować do > jak najszybszego zakończenia inwestycji drogowej. Obecnie jest tak, że > inwestorowi się nie spieszy bo centrum handlowe powstanie np. za 10 miesięcy > - więc po co płacić wykonawcy robót drogowych więcej by pracował na dwie > zmiany? Dzięki opłatom musiałby załatwić roboty drogowe jak najszybciej.[/color]
I to samo nalezy zrobic z inwestorami budojacymi mieszkania. W ten sposob cena mieszkanai wzrosnie 7 razy i wszyscy beda zadowoleni.
A pomyslales, ze gdyby wprowadzic te twoje obligatoryjne warunki dodatkowe, to taki inwestor wybudowalby swoj obiekt... w innym miescie?
I nie wiem czy wiesz, to miasta zabiegaja o inwestycje. Bo im wieksza inwestycja tym korzystniejsza dla miasta. Dzieki inwestycjom miasta sie bogaca.
Ale cóż moga wiedziec o tym krakusy, gdy w centrum kamienice sa odrapane, oszczane, chodnbiki osrane przez psy a czasem nawet ludzi, w bramach i na plantach pelno zuli i cpunow, wszedzie lezy niesprzadniete golebie guano, a tanie wino jest trunkiem narodowym sporej czesci menelni. Takim to przeszkadza, jak nagle gdzies zmienia sie entropia starej rudery i powstaje cos przeszklonego, gdzie nei wali moczem w kazdym zakatku...
Dnia Wed, 18 Jun 2008 15:36:17 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[color=green] >> Nie, po prostu uważam że jeśli jakiś inwestor sobie wymyśli "walniemy przy >> tej ulicy centrum handlowe" to inwestycja nie powinna pogarszać układu[/color][/color] [color=blue] > ale jesli inwestor sobie wymysli to nic, bo dopiero urzednik dopusci. > Jesli urzednik dopuscil to prosze czepiac sie urzedasa, w koncu on[/color]
Ale urzędas nie ma wpływu na tempo prac budowlanych. [color=blue] > A tak jak teraz - nie widze powodu by wieszac psy na inwestorze, ktory > dopelnil formalnych warunkow i rozpoczal inwestycje.[/color]
I cały problem w tym, że wszystko zależy od decyzji urzędasa - zresztą gdyby nie wydał zgody to by było wielkie łolaboga. Wprowadzenie kar o których wspominałem wprowadziłoby jasne zasady, mobilizujące inwestora do szybkiego prowadzenia inwestycji.
Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Michal (newsy) pisze:[color=blue] > > Jak w statystykach wyglada ilosc smiertelnych wypadkow z udzialem > pieszy-cyklista. > > A jak ta statystyka wyglada na plaszczyznie kierowca-pieszy? > > Zapraszam do polemiki zatem ;) >[/color]
W tym przypadku nie interesuje mnie statystyka, ale wyłącznie moje doświadczenia. A są one takie: 1. Nigdy nie miałem żadnej kolizji z samochodem. Ściślej mówiąc nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz zaliczyłem jakieś trąbienie, ostre hamowanie czy inne tego typu sztuczki. 2. Samochody jeżdżą w zasadzie wyłącznie po drogach - nie muszę o nich pamiętać spacerując np. po parku czy w lesie 3. Za to z rowerzystami miewam ostre sytuacje niemal codziennie. Po moich kilkuletnich doświadczeniach doszedłem do wniosku, iż 90% cyklistów to ludzie: - lekceważący wszelkie zasady i prawa. Dowód: proszę stanąć przy pierwszych lepszym przejściu dla pieszych i zobaczyć jaki procent rowerzystów pokona je zgodnie z przepisami czyli prowadząc rower. Mniej więcej właśnie co dziesiąty. - niezbyt inteligentni (a właściwie zupełnie durni). Codziennie pokonuje trasę kilkuset metrów idąc przez ruchliwy most. Obok mnie śmigają rowerzyści. Chodnik jest wąski (niewiele więcej niż metr). Szacuję, iż mniej więcej co dziesiąty jest w stanie określić zagrożenia na jakie jest narażony z powodu mojej osoby. Mam na myśli tych, którzy nadjeżdżają z tyłu. Jeśli facet mnie omija z prędkością ok. 20-30 km/h, a ja w tym momencie lekko zmieniłbym kierunek marszu (a jak się maszeruje szybko np. po deszczu, to z reguły idzie sie lekkimi zygzakami), to taki klient po kolizji ze mną, może nawet chlupnąć do wody. Dla większości tych jeźdźców jest zupełnie niepojęte, że go nie zobaczę (bo piesi w odróżnieniu od samochodów nie maja lusterek), ani nie usłyszę (bo przy dwupasmówce na moście jest hałas jak młynie). I właśnie co dziesiąty jest w stanie to wymyślić i, albo po prostu zwalnia, albo dzwoni dwie sekundy wcześniej... dzwoni. - tchórzliwi. Dla rowerzysty jest oczywistą oczywistością, iż jeśli spowoduje wypadek... to zwiewa. Nie znam człowieka , który by znał człowieka , który by słyszał o sytuacji, gdy rowerzysta pozostał aby udzielić pomocy, poturbowanej przez siebie osobie (do czego obliguje go prawo) - szczerze mówiąc nie słyszałem nawet, aby sie zatrzymał po to tylko by spytać czy wszystko w porządku. Twierdzą, że jeszcze nikogo nigdy nie zabili i to ich zwalnia z takich odruchów (co sam zademonstrowałeś). Takie drobiazgi jak wstrząsy mózgu czy złamania ich nie ruszają (a praktycznie każde silniejsze potrącenie starszej osoby oznacza złamanie kości). - niekulturalni. Aczkolwiek tutaj jest lepiej - to znacznie mniej niż 90%. Mniej więcej co drugi cyklista po wyprodukowaniu (z własnej winy) nieciekawej sytuacji, przed opisaną powyżej ucieczka, uracza mnie jeszcze gestem albo okrzykiem uznawanym w naszej kręgu kulturowym za obraźliwe. Ci kulturalni (czyli uciekający bez żadnych gestów) to zazwyczaj rowerzystki:) Tylko jeden raz (przez ostatnie 10 lat) zdarzyło mi się że rowerzysta, który mnie lekko przesunął i zatrzymał sie aby mnie przeprosić. Ale okazało się, że to był turysta z Dortmundu:)
A co do twoich statystyk to (nie mam ich co prawda pod ręką) ale obiło mi sie o uszy, że coś takiego jak śmierć pieszego w wyniku wypadku spowodowanego wyłącznie przez kierowce, to w Krakowie zdarzenie niezwykle rzadkie.
pzdr, Z.
Roger from Cracow wrote:[color=blue][color=green] >> To samo trzeba by odnieœÌ do wszelkiego rodzaju budów/remontów w mieÂście. >> Pewnie pamiĂŞtacie jak pier...li siĂŞ z remontem Konopnickiej? >> Koszty pÂłacone przez inwestora to jedno i do nich trzeba jeszcze dodaĂŚ >> koszty ponoszone przez mieszkaĂąców. MoÂże jakiÂś grupowy mÂądrala zadaÂłby >> pytanie miejskim wÂładzom (od prezydenta, przez ZDIK czy co tam po nim >> zostaÂło, wydziaÂł architektury) dlaczego pozwalajÂą na takie prowadzenie >> inwestycji czyli dlaczego majÂą mieszkaĂąców w dupie?[/color] > > przyszlo mi to kilka razdy do glowy kiedy stalem w tym korku bo akurat > rower nie wchodzil w gre... na dodatek z placzacym na tylnym siedzeniu > dzieckiem. I tak sobie ku...wa myslalem za co ja tutaj stoje i kto jest temu > winien? Na dodatek jak docieea do nie ze przez rok pewnie bede od czasu > do czasu tak cirpial przez jakas zasrana galerie to naprawde nie jest mi > do smiechu. > Ciekaw jestem natomiast czy najwieksi obroncy tej inwestyccji w tym watku > w ogle mieszkaja po tej czesci Krakowa i musze jedzic na druga ? > Polecam... Bo nie zawsze sie da na rowerze jechac niestety. > > Roger >[/color]
mam Rogerze to samo . Wściekam się w zasadzie codziennie w korku przy Bonarce albo innym, jak próbuję tak czy inaczej objechać... 1. Ta inwestycja NIE MIAŁA PRAWA BYĆ REALIZOWANA W MOMENCIE KIEDY MOCNO PRZYBLOKOWANA JEST OBWODNICA! 2. skrajną nieodpowiedzialnością gminy jest nie wpisanie do umowy horendalnych kar za opóźnienie w otwarciu Kamińskiego. Zobaczymy jak to się potoczy ale patrząc na zanoszące sie na 1.5 roku opóźnienie "na obwodnicy"...
....i proszę mnie nie "odsyłać na rower";)
Dnia Thu, 19 Jun 2008 08:39:34 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[/color] [color=blue][color=green] >> I bardzo dobrze. Tylko że układ bezkolizyjny nie powinien być traktowany >> jako wielka łaska ze strony inwestora - powinien być czymś obligatoryjnym. >> A wymyślone przeze mnie opłaty po prostu miałyby inwestora mobilizować do >> jak najszybszego zakończenia inwestycji drogowej. Obecnie jest tak, że[/color][/color] [color=blue] > I to samo nalezy zrobic z inwestorami budojacymi mieszkania.[/color]
Ile widziałeś ostatnio bloków budowanych bezpośrednio przy ruchliwej dwupasmówce? Ile takich inwestycji wiązało się z wielomiesięcznymi ograniczeniami przepustowości sąsiedniej drogi? [color=blue] > W ten sposob cena mieszkanai wzrosnie 7 razy i wszyscy beda zadowoleni.[/color]
Inwestorowi budującemu centrum handlowe zależy na tym, by było ono umiejscowione przy ruchliwej trasie. Developerowi budującemu bloki mieszkalne - wręcz przeciwnie... [color=blue] > A pomyslales, ze gdyby wprowadzic te twoje obligatoryjne warunki > dodatkowe, to taki inwestor wybudowalby swoj obiekt... w innym miescie?[/color]
Och, straszne - o jeden hipermarket mniej! Inna sprawa, że inwestor po prostu by inaczej ustawił harmonogram robót - by szybciej zakończyć prace drogowe. [color=blue] > menelni. Takim to przeszkadza, jak nagle gdzies zmienia sie entropia > starej rudery i powstaje cos przeszklonego, gdzie nei wali moczem w > kazdym zakatku...[/color]
Ja tam do Galerii Krakowskiej nie mam PRAWIE nic. Prawie - bo równocześnie z jej otwarciem powinno się zamknąć Pawią dla prywatnych samochodów, wtedy jedyny dojazd by był od strony Alei 29 listopada i nie byłoby bezsensownego zakorkowania centrum...
Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
On Thu, 19 Jun 2008 08:26:09 +0200, "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: [color=blue] >Ale znalem jedna osobe, ktora zabil samochod. A nie znam zadnej, ktora >chcby rower potracil.[/color]
no to juz znasz, przez internat co prawda ale zawsze. aha i znasz w tej samej osobie potracacza rowerowego (pieszy mial rozwalony luk brwiowy)
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija!
On Thu, 19 Jun 2008 06:20:58 +0000 (UTC), Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote: [color=blue] >Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodał jeszcze by miasto nie >wydawało pozwolenia na budowę jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia >odpowiedniej liczby miejsc parkingowych - potem jest tak jak w Bronowicach >czy w okolicach Bumy, że ludzie parkują gdzie popadnie bo inwestor sobie >oszczędził na kosztach budowy. Ty pewnie byś głosował za tym żeby wydawać >pozwolenie na budowę biurowca dla 1000 pracowników z 10 miejscami >parkingowymi, bo inne wymogi to faszyzm?[/color]
Ale po co pozwolenia? Wystarzy sprawnie działająca policja wraz z biznesem parkingowo-lawetowym. Efekt taki, że tam, gdzie inwestor zaoszczędził ludzie nei chca przyjeżdżać i inwestor idzie z torbami. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
On Thu, 19 Jun 2008 09:31:55 +0200, Zenon Oktawiec <zenon@samm.com.pl> wrote: [color=blue] >- lekceważący wszelkie zasady i prawa. Dowód: proszę stanąć przy >pierwszych lepszym przejściu dla pieszych i zobaczyć jaki procent >rowerzystów pokona je zgodnie z przepisami czyli prowadząc rower. Mniej >więcej właśnie co dziesiąty.[/color]
Phi, podam Ci lepszy przykład - przejście podziemne na stopniu wodnym Dąbie w Krakowie. Z obydwóch stron dochodzi ścieżka rowerowa, a potem jest znak 'Zakaz wjazdu rowerów' z dodatkową tabliczką pokazująca, że rower należy przeprowadzić.
Może co 50-ty rowerzysta tego przestrzega... [color=blue] >- niezbyt inteligentni (a właściwie zupełnie durni). Codziennie pokonuje >trasę kilkuset metrów idąc przez ruchliwy most. Obok mnie śmigają >rowerzyści. Chodnik jest wąski (niewiele więcej niż metr). Szacuję, iż >mniej więcej co dziesiąty jest w stanie określić zagrożenia na jakie >jest narażony z powodu mojej osoby. Mam na myśli tych, którzy >nadjeżdżają z tyłu. Jeśli facet mnie omija z prędkością ok. 20-30 km/h, >a ja w tym momencie lekko zmieniłbym kierunek marszu (a jak się >maszeruje szybko np. po deszczu, to z reguły idzie sie lekkimi[/color]
Czekaj, czasem nei chodzisz przez tamę na Dąbiu? Właśnei opisałes idealnie sytuację tam panującą. [color=blue] >zygzakami), to taki klient po kolizji ze mną, może nawet chlupnąć do >wody. Dla większości tych jeźdźców jest zupełnie niepojęte, że go nie >zobaczę (bo piesi w odróżnieniu od samochodów nie maja lusterek), ani >nie usłyszę (bo przy dwupasmówce na moście jest hałas jak młynie). I[/color]
A nie ;) [color=blue] >właśnie co dziesiąty jest w stanie to wymyślić i, albo po prostu >zwalnia, albo dzwoni dwie sekundy wcześniej... dzwoni.[/color]
NA Dabiu jest lepiej - tam jest jezdnia dwukierunkowa, ale bardzo szeroka - jeden pas to 3,5 metra, bez problemu mieszczą się rowery i samochody (jeżdżę do pracy i jednym i drugim). Ale cykliści jakoś tego nie kumają. [color=blue] >- niekulturalni. Aczkolwiek tutaj jest lepiej - to znacznie mniej niż >90%. Mniej więcej co drugi cyklista po wyprodukowaniu (z własnej winy) >nieciekawej sytuacji, przed opisaną powyżej ucieczka, uracza mnie >jeszcze gestem albo okrzykiem uznawanym w naszej kręgu kulturowym za >obraźliwe.[/color]
Oj tak. Ile razy byłem potrącony w parku, to coś takiego się działo. Żeby było śmieszniej - równolegle z alejką dla pieszych jest położona ścieżka dla rowerów....
-- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
On Thu, 19 Jun 2008 09:35:42 +0200, k199 <k199@poczta.onet.pl> wrote: [color=blue] >mam Rogerze to samo . Wściekam się w zasadzie codziennie w korku przy >Bonarce albo innym, jak próbuję tak czy inaczej objechać...[/color]
A ja się śmieję, bo nie mogę pojąć, dlaczego ludzie wiedząc, że sa korki nie znajdą innej drogi, która istnieje, ma się dobrze i bez problemów daje się nia dojechać... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
>>>> Rozumiem, ?e inwestor te? zajmie si? remontem ul. Zakopia?skiej, kt?ra[color=blue][color=green][color=darkred] >>>> teraz przejmuje spor? cz?? aut... >>> A jak tam kierowqcy, wspolfinansuj? ju? remonty kamienic, ktorym ?ciany >>> p?kaj? od wstrzas?w powodowanych przez wzmozony ruch samochodowy? >>>[/color] >> Jaka jest cena paliwa i co wchodzi w jej sk?ad? Kierowcy finansuj? >> sporo... >> >> BTW. ciekawa teoria z ruchem samochod?w i p?kaniem ?cian - co tam je?dzi? >> Czo?gi?[/color] > > > samochody, po dziurawych drogach... >[/color]
Czyli kierowcy dostaną na naprawy zawieszenia? ;-)
B.Z.
[email]newrom@spamcom.com[/email] wrote:[color=blue] > On Thu, 19 Jun 2008 08:26:09 +0200, "Michal (newsy)" > <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: >[color=green] >> Ale znalem jedna osobe, ktora zabil samochod. A nie znam zadnej, ktora >> chcby rower potracil.[/color] > > no to juz znasz, przez internat[/color]
mialo byc orzez rower ;)
|--=Bartek=--| wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>> Rozumiem, ?e inwestor te? zajmie si? remontem ul. Zakopia?skiej, kt?ra >>>>> teraz przejmuje spor? cz?? aut... >>>> A jak tam kierowqcy, wspolfinansuj? ju? remonty kamienic, ktorym ?ciany >>>> p?kaj? od wstrzas?w powodowanych przez wzmozony ruch samochodowy? >>>> >>> Jaka jest cena paliwa i co wchodzi w jej sk?ad? Kierowcy finansuj? >>> sporo... >>> >>> BTW. ciekawa teoria z ruchem samochod?w i p?kaniem ?cian - co tam je?dzi? >>> Czo?gi?[/color] >> >> samochody, po dziurawych drogach... >>[/color] > > Czyli kierowcy dostanďż˝ na naprawy zawieszenia? ;-)[/color]
w niektorych przypadkach dostają :D
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > I cały problem w tym, że wszystko zależy od decyzji urzędasa - zresztą gdyby > nie wydał zgody to by było wielkie łolaboga. Wprowadzenie kar o których[/color]
wolalbym, zeby nie bylo kar
wolalbym, zeby co najwyzej zmieniono zasady i wymogi
ale karac za cos, co ktos dopuscil, pracujac za pieniadze podatnika to imho bez sensu...
chyba, ze karac urzedasow, ze nie dzialaja w imie mieszkancow.. [color=blue] > wspominałem wprowadziłoby jasne zasady, mobilizujące inwestora do szybkiego > prowadzenia inwestycji.[/color]
Jacek Osiecki wrote: [color=blue] > Ile widziałeś ostatnio bloków budowanych bezpośrednio przy ruchliwej > dwupasmówce? Ile takich inwestycji wiązało się z wielomiesięcznymi > ograniczeniami przepustowości sąsiedniej drogi?[/color]
wezmy na ten przyklad apartamenty przy politechnice... [color=blue][color=green] >> W ten sposob cena mieszkanai wzrosnie 7 razy i wszyscy beda zadowoleni.[/color] > > Inwestorowi budującemu centrum handlowe zależy na tym, by było ono > umiejscowione przy ruchliwej trasie. Developerowi budującemu bloki > mieszkalne - wręcz przeciwnie...[/color]
wezmy na ten przyklad apartamenty przy politechnice... [color=blue][color=green] >> menelni. Takim to przeszkadza, jak nagle gdzies zmienia sie entropia >> starej rudery i powstaje cos przeszklonego, gdzie nei wali moczem w >> kazdym zakatku...[/color] > > Ja tam do Galerii Krakowskiej nie mam PRAWIE nic. Prawie - bo równocześnie z > jej otwarciem powinno się zamknąć Pawią dla prywatnych samochodów, wtedy[/color]
ale dlaczebgo?
jkak ktos lubi stac w korku to jedzie pawią. na wlasne zyczenie. stoi w korku niejako za kare...[color=blue] > jedyny dojazd by był od strony Alei 29 listopada i nie byłoby bezsensownego > zakorkowania centrum...[/color]
omijac centrum.
ale faktem jest , że ten odcinek był mocno rozjechany wiec i tak trzeba by go remontowac
Mark <x@op.pl> wrote in news:ahw9xha7rly7.dlg@smok.wot:[color=blue] > Ludzie, w morde, zanim zaczniecie sie awanturowac to chociaz > sprawdzcie czy macie o co.[/color] Etam, przeciez awanturowanie sie jest takie fajne... a narzekanie to juz w ogole ekstra... A ty chcesz, by wczesniej cos sprawdzic? Za duze wymagania... :)
Rozni <joshua@ceti.pl> wrote: [color=blue] > uklad bezkolizyjny nie powinien byc traktowany jako wielka laska > ze strony inwestora - powinien byc czyms obligatoryjnym.[/color] A jak nie ma mozliwosci, bo nie ma miejsca, to nie wolno robic zadnej inwestycji? [color=blue] > po co placic wykonawcy robót drogowych wiecej by pracowal na dwie[/color] zmiany? Po co placic za zabezpieczenie placu budowy za dwa miesiace, jesli mozna tylko za miesiac? Po co wozic robotnikow przez dwa miesiace miedzy dwoma budowami, jak mozna zrobic jedna w miesiac i druga w drugi miesiac? [color=blue] > Ile widziales ostatnio bloków budowanych bezposrednio przy ruchliwej > dwupasmówce?[/color] W trakcie budowy to malo, ale ze rok pozniej obok pojawia sie autostrada czy inna cholera, to juz wiecej. Przeciez inwestor buduje tam, gdzie taniej zaplaci za grunt, a wiecej sciagnie od ludzi (nieswiadomych planow inwestycyjnych - ile ludzi z tej grupy zna chocby Wieloletni Plan Inwestycyjny, nie mowiac o Studium Rozwoju... a tam wiele drog jest narysowanych, w okolicy ktorych sie teraz buduje "w spokojnej okolicy" "komfortowe" mieszkania/apartamenty...) [color=blue] > Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodal jeszcze by miasto nie > wydawalo pozwolenia na budowe jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia > odpowiedniej liczby miejsc parkingowych[/color] "odpowiedniej" jest slowkiem bardzo uznaniowym - to, co dla jednego jest odpowiednie, dla drugiego bedzie za malo, a dla trzeciego za duzo. [color=blue] > potem jest tak jak w Bronowicach czy w okolicach Bumy,[/color] Nie wiem jak w Bumie, ale przy trojce fizyko-technicznej (to powinien byc Einstein, wtedy mogloby byc "trzech fizykow"; a tak do dwu naukowcow dodano jakiegos dlubacza) jest przystanek MPK, z dobrym dojazdem z prawie calego Krakowa. Wedle mnie parking tam jest prawie niepotrzebny, raczej troche oleum do glowy coponiektorym. [color=blue] > ze ludzie parkuja gdzie popadnie bo inwestor sobie oszczedzil > na kosztach budowy.[/color] Bo nie bylo miejsca na wiekszy parking (chyba ze podziemny). Przynajmniej tak sie tlumaczy. Ale jesli firma tam wynajmujaca pomieszczenia zaklada, ze nie potrzebuje parkingu, to niech wynajmuje. Jesli firma zaklada, ze potrzebuje parkingu, to nie powinna wynajmowac w takim biurowcu. A ludzie parkuja gdzie popadnie z lenistwa; jakby sie Straz Miejska przeszla tam pare razy zakladajac blokady i wlepiajac mandaty, to szybko przestaliby parkowac byle gdzie. [color=blue] > Manie samochodu to wydatek. Korki sa w Krakowie od lat.[/color] Manie samochodu to wielki wydatek. Wszystkojezdna karta MPK (a moze nie MPK, tylko ZDiTu czy czegos tam teraz bedzie) to ponizej 1000 zlotych rocznie (1250 razem z liniami aglomeracyjnymi). Nie wierze, by jezdzenie do pracy samochodem bylo chocby porownywalne cenowo (samo paliwo, a do tego dochodzi ubezpieczenie, amortyzacja samochodu, i tak dalej). [color=blue] > A zamiast takiej GK to lepiej, zeby byl dalej bar smok,[/color] Oj, bar byl ladny, a jego neon jeszcze ladniejszy. Szkoda, ze z Dworca zlikwidowali analogiczne neony Wejscie (ale to juz dawno)... [color=blue] > Bo bylo tak swojsko, jak w Wilkowyjach ;)[/color] W Wilkowyjach teraz bedzie ekstra, dostali wszak mase kasy z tej wstretnej Brukseli :) Choc tam na razie jest sciernisko, ale bedzie San Franciso - poczekaj, wojt z Duda i Wieclawskim sie postaraja :) [color=blue][color=green] >> A jaka jest wystarczajaca liczba? Bo jeszcze 5 lat tamu byla inna >> a za 5 lat bedzie jeszcze inna. A za 100 lat to hoho![/color] > Za 5 lat benzyna b?dzie po 20 zl/litr i problemu korkow nie bedzie :-) > Za 100 lat - hm, olej, baterie sloneczne, energia jadrowa, furmanki?[/color] Poszukajcie informacji o tym, co zrobili na Heatrow - w skrocie: automatyczne taksowki. Do tego zmierza normodawstwo - wyrzucenie z samochodu kierowcy (czlowiek najslabszym ogniwem wszak); a taksowka ma ta olbrzymia zalete, ze nie potrzebuje parkingu ani przed domem, ani przed praca, ani przed sklepem, tylko jakiegos "magazynku", ktory moze byc dosc daleko.
[color=blue] > Efekt taki, ze tam, gdzie inwestor zaoszczedzil ludzie nei chca > przyjezdzac i inwestor idzie z torbami.[/color] Ale ja poprosze, by Galileusza, Newtona ani Tomka nie burzyc po padnieciu inwestora, bo wyszly mu nawet ladne budowle. W stolycy malo jest ladnych... [color=blue] > A ja sie smieje, bo nie moge pojac, dlaczego ludzie wiedzac, ze sa > korki nie znajda innej drogi, która istnieje, ma sie dobrze i bez > problemów daje sie nia dojechac...[/color] Jest moze na tyle przepustowa, ze moglbys zdradzic tu na grupie, o jaka droge ci chodzi? :)
Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał(a):[color=blue] > A ja się śmieję, bo nie mogę pojąć, dlaczego ludzie wiedząc, że sa > korki nie znajdą innej drogi, która istnieje, ma się dobrze i bez > problemów daje się nia dojechać...[/color]
To ja poprosze o wskazanie takiej drogi, ktora istnieje, ma sie dobrze i bez problemow da sie nia dojechac z np. ul.Podedworze na np. ul. Armii Krajowej. I prosze o wskazanie takiej drogi w godzinach porannych typu 8-9 i popoludniowych, typu 16-18. Bardzo jestem ciekawa gdzie taka droga jest :-)) pozdr, Aga (rowniez stojaca w korkach Podgorze - Krowodrza)
--
Dnia Thu, 19 Jun 2008 08:34:21 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[color=green] >> Dla Ciebie jeśli każdy z 100 tysięcy kierowców jadących w tym korku będzie >> codziennie w plecy po 2 złote to już kosztów nie ma?[/color] > Przeciez neizaleznie od tego czy jest czy nei ma inwestycji sa w plecy. > Manie samochodu to wydatek. Korki sa w Krakowie od lat.[/color]
Ale ten korek wynika wyłącznie z kaprysu inwestora któremu nie chce się przyspieszyć prac nad drogową częścią prac - i jest to dodatkowy koszt. [color=blue][color=green] >> bezpośrednich kosztach zwiększonego zużycia paliwa, a do tego dochodzi >> stracony czas...[/color] > Ja wiem dokladnie ile jest warta godzina mojego czasu. Dlatego samochodu > uzywam tylko do wyjazdów po za miasto. No i do huci ;)[/color]
Ja też wiem ile jest warta godzina mojego czasu - i dlatego nie korzystam z porażki zwanej MPK... [color=blue][color=green] >> Opłata o której mówiłem powinna być wprowadzona po to, by mobilizować >> inwestora do jak najszybszego zakończenia robót - a jeśli go nie stać, to >> nikt go przecież nie będzie zmuszał do budowania w tym miejscu, może sobie >> przecież walnąć centrum handlowe poza miastem :)[/color] > ...a mieszkancy beda stac w korkach wyjazdowych z centrum, zeby zrobic > zakupy ;)[/color]
Iluż ich tam mieszka? [color=blue][color=green] >> Z komunistyczno-faszystowskich wymogów bym dodał jeszcze by miasto nie >> wydawało pozwolenia na budowę jakiegokolwiek obiektu bez zapewnienia >> odpowiedniej liczby miejsc parkingowych[/color] > A jaka jest wystarczajaca liczba?[/color]
Nie wiem - ale jeśli biurowiec ma 10tys. m2 to wypadałoby postawić tam parking na przynajmniej 500 aut. [color=blue] > Bo jeszcze 5 lat tamu byla inna a za 5 > lat bedzi ejeszcze inna. A za 100 lato to hoho![/color]
Ale teraz parking na 10 samochodów przy biurowcu w którym pracuje 2000 osób jest kretynizmem. [color=blue][color=green] >> - potem jest tak jak w Bronowicach >> czy w okolicach Bumy, że ludzie parkują gdzie popadnie bo[/color] > ...kazdy kierowca to wielkie panisko, ktore musi podjechac (chocby 900 > metrow) i postawic najlepiej zaraz przy wejsciu.[/color]
Typowe chrzanienie, o strasznych kierowcach co to przejeżdżają autem sto metrów. Prawda jest taka, że sporo osób dojeżdża spoza miasta, sporo ma do załatwienia coś innego niż przebieg dom-praca-dom. Banialuki o wygodnym dojeździe inaczej niż własnym autem głoszą cwaniaczki które mogą rowerem dojechać w 5 minut do pracy w której mają prysznic, ew. mieszkają tuż przy dobrym węźle komunikacyjnym. [color=blue] > Dlaczego kierowcy nie potrafia zrozumiec, ze skoro tak ciezko > zaparkowac, to moze warto zostawic autko (zaraz padnie argument, ze > przeciez wszyscy ci co parkuja pod Bumą to maja dziecko w przedszkolu, a > po pracy musza koniecznie pojechac z ciezkimi rzeczami na drugi koniec > miasta ;))[/color]
A nie pomyślałeś o tym że sporo tych co mają problemy z parkowaniem to również klienci Bumy? Skoro przyjeżdżają w ciągu dnia to nie mają raczej czasu na kilkugodzinne wyprawy MPK... [color=blue][color=green] >> oszczędził na kosztach budowy. Ty pewnie byś głosował za tym żeby wydawać >> pozwolenie na budowę biurowca dla 1000 pracowników z 10 miejscami >> parkingowymi, bo inne wymogi to faszyzm?[/color] > Czemu nie? Tylko zadbalbym o mopzliwosc odholowywania zle parkujacyhc > samochodów. Po tygodniu parkowaliby tylko tam gdzie mozna... > Bo widzisz - parkowanie na trawnikach to nei wynik braku miejsc > parkingowych, glowna przyczyna jest brak kultury (a moze i rozumu) > kierowców.[/color]
Ta, i pewnie według Ciebie przyczyną wysokiej ilości ofiar wypadków nie jest brak dobrej sieci "dwupasmówek" tylko chamstwo polskich kierowców...
-- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Dnia Thu, 19 Jun 2008 15:24:43 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=blue] > Jacek Osiecki wrote:[color=green] >> Ile widziałeś ostatnio bloków budowanych bezpośrednio przy ruchliwej >> dwupasmówce? Ile takich inwestycji wiązało się z wielomiesięcznymi >> ograniczeniami przepustowości sąsiedniej drogi?[/color] > wezmy na ten przyklad apartamenty przy politechnice...[/color]
Chyba nie zauważyłeś, że oprócz tych paru bloków jest tam też Strefa Ekonomiczna i właśnie Politechnika - które w przeciwieństwie do centrum handlowego przynoszą mieszkańcom korzyści. A cały burdel z tworzeniem tam dodatkowego skrzyżowania ma swoje źródło w kretyńskim pseudodwupoziomowym skrzyżowaniu JP2 ze Stelli-Sawickiego. Jeszcze inna sprawa, że gdyby nie równoczesny remont Bora-Komorowskiego i kretyńskie światła na Nowohuckiej blokujące ją od lat - to zwężenie na Jana Pawła nikogo by nie zabolało... [color=blue][color=green] >> Inwestorowi budującemu centrum handlowe zależy na tym, by było ono >> umiejscowione przy ruchliwej trasie. Developerowi budującemu bloki >> mieszkalne - wręcz przeciwnie...[/color] > wezmy na ten przyklad apartamenty przy politechnice...[/color]
A miej, proszę bardzo - załóżmy nawet że ograniczenia ruchu były z powodu osiedla w parku lotników. Jakiś inny przykład masz? [color=blue][color=green] >> Ja tam do Galerii Krakowskiej nie mam PRAWIE nic. Prawie - bo równocześnie z >> jej otwarciem powinno się zamknąć Pawią dla prywatnych samochodów, wtedy[/color][/color] [color=blue] > ale dlaczebgo?[/color]
Bo wprowadza się ruch samochodowy do centrum. [color=blue] > jkak ktos lubi stac w korku to jedzie pawią. na wlasne zyczenie. stoi w > korku niejako za kare...[/color]
Ale niektórzy jadą Pawią nie tylko do Galerii Krakowskiej. I musi stać w korku, dlatego że jakiś kretyn wymyślił żeby dało się do tego klocka dojechać przez ścisłe centrum... [color=blue][color=green] >> jedyny dojazd by był od strony Alei 29 listopada i nie byłoby bezsensownego >> zakorkowania centrum...[/color] > omijac centrum.[/color]
Wyobraź sobie że są sytuacje kiedy trzeba dojechać do centrum samochodem.
-- Jacek Osiecki [email]joshua@ceti.pl[/email] GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Ale ten korek wynika wyłącznie z kaprysu inwestora któremu nie chce się > przyspieszyć prac nad drogową częścią prac - i jest to dodatkowy koszt.[/color]
na ten kaprys ktos sie zgodzil... urzednik z urzedu *miasta*? [color=blue][color=green] >> ...a mieszkancy beda stac w korkach wyjazdowych z centrum, zeby zrobic >> zakupy ;)[/color] > > Iluż ich tam mieszka?[/color]
A czy ma to znaczenie? Jak 100 to mozna utrudniac im zycie czy jeszcze nei? A jak 1000? [color=blue] > Nie wiem - ale jeśli biurowiec ma 10tys. m2 to wypadałoby postawić tam > parking na przynajmniej 500 aut.[/color]
Moze by i wypadalo... [color=blue] > Typowe chrzanienie, o strasznych kierowcach co to przejeżdżają autem sto > metrów. Prawda jest taka, że sporo osób dojeżdża spoza miasta, sporo ma do > załatwienia coś innego niż przebieg dom-praca-dom. Banialuki o wygodnym > dojeździe inaczej niż własnym autem głoszą cwaniaczki które mogą rowerem > dojechać w 5 minut do pracy w której mają prysznic, ew. mieszkają tuż przy > dobrym węźle komunikacyjnym.[/color]
Cóż. Trzeba sobie umiec ulozyc zycie, tak, zeby zylo sie wygodnie.
[color=blue] > A nie pomyślałeś o tym że sporo tych co mają problemy z parkowaniem to > również klienci Bumy?[/color]
To niech klienci glosuja nogami. Co to tylko w Bumie sa firmy? [color=blue][color=green] >> Czemu nie? Tylko zadbalbym o mopzliwosc odholowywania zle parkujacyhc >> samochodów. Po tygodniu parkowaliby tylko tam gdzie mozna... >> Bo widzisz - parkowanie na trawnikach to nei wynik braku miejsc >> parkingowych, glowna przyczyna jest brak kultury (a moze i rozumu) >> kierowców.[/color] > > Ta, i pewnie według Ciebie przyczyną wysokiej ilości ofiar wypadków nie jest > brak dobrej sieci "dwupasmówek" tylko chamstwo polskich kierowców...[/color]
Brawura i niestosowanie sie do przepisow. Na dziurawych kretych waskich drogach polscy kierowcy uprawiaja korride, bo wydaje im sie, ze jak nie ma autostrad, to zamienia te szosy co sa w autostrady jadac po prostu szybko i niebezpiecznie.
Jacek Osiecki wrote:[color=blue] > Dnia Thu, 19 Jun 2008 15:24:43 +0200, Michal (newsy) napisał(a):[color=green] >> Jacek Osiecki wrote:[color=darkred] >>> Ile widziałeś ostatnio bloków budowanych bezpośrednio przy ruchliwej >>> dwupasmówce? Ile takich inwestycji wiązało się z wielomiesięcznymi >>> ograniczeniami przepustowości sąsiedniej drogi?[/color] >> wezmy na ten przyklad apartamenty przy politechnice...[/color] > > Chyba nie zauważyłeś, że oprócz tych paru bloków jest tam też Strefa > Ekonomiczna i właśnie Politechnika - które w przeciwieństwie do centrum > handlowego przynoszą mieszkańcom korzyści. A cały burdel z tworzeniem tam > dodatkowego skrzyżowania ma swoje źródło w kretyńskim pseudodwupoziomowym > skrzyżowaniu JP2 ze Stelli-Sawickiego. Jeszcze inna sprawa, że gdyby nie > równoczesny remont Bora-Komorowskiego i kretyńskie światła na Nowohuckiej > blokujące ją od lat - to zwężenie na Jana Pawła nikogo by nie zabolało...[/color]
Ja... ja to chyba o tych apartamentach miedzy GK a PK.. tych w centrum... pawia? te okolice... [color=blue] >[color=green][color=darkred] >>> Inwestorowi budującemu centrum handlowe zależy na tym, by było ono >>> umiejscowione przy ruchliwej trasie. Developerowi budującemu bloki >>> mieszkalne - wręcz przeciwnie...[/color] >> wezmy na ten przyklad apartamenty przy politechnice...[/color] > > A miej, proszę bardzo - załóżmy nawet że ograniczenia ruchu były z powodu > osiedla w parku lotników. Jakiś inny przykład masz?[/color]
No tak, my nie o tych samych apartamentach ;) [color=blue] >[color=green][color=darkred] >>> Ja tam do Galerii Krakowskiej nie mam PRAWIE nic. Prawie - bo równocześnie z >>> jej otwarciem powinno się zamknąć Pawią dla prywatnych samochodów, wtedy[/color][/color] >[color=green] >> ale dlaczebgo?[/color] > > Bo wprowadza się ruch samochodowy do centrum.[/color]
No i? W koncu po to sa ponoc samochody, zeby nimi jezdzic. Jak ktos chce wjechac do centrum - niech sobie jedzie. Postoi w korku. [color=blue] >[color=green] >> jkak ktos lubi stac w korku to jedzie pawią. na wlasne zyczenie. stoi w >> korku niejako za kare...[/color] > > Ale niektórzy jadą Pawią nie tylko do Galerii Krakowskiej. I musi stać w > korku, dlatego że jakiś kretyn wymyślił żeby dało się do tego klocka > dojechać przez ścisłe centrum...[/color]
Ale za to do GK mozna dojsc sobie spokojnie. Nie jest to jeden z tych marketow dla samochodziarzy tylko. Do tego GK pelni role bufora przy dworcu. Bardzo uzytecznego, jak sie chce kogos odprowadzic lub powitac. Mozna poczekac, zakupy zrobic przed odjazdem. Same plusy. [color=blue] >[color=green][color=darkred] >>> jedyny dojazd by był od strony Alei 29 listopada i nie byłoby bezsensownego >>> zakorkowania centrum...[/color] >> omijac centrum.[/color] > > Wyobraź sobie że są sytuacje kiedy trzeba dojechać do centrum samochodem. >[/color] Jesli trzeba, to trzeba stac w korku. No i?
Swiat nie jest sprawiedliwy. Dlaczego ja mialbym cierpiec, zebys ty mial dobbry przejazd przez centrum? Jestem za zakazaniem przejazdu przez centrum osobom nie mieszkajacym tam. Centrum dla ludzi mieszkjacych w centrum ;)))
Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> writes: [color=blue] > Chyba nie zauważyłeś, że oprócz tych paru bloków jest tam też Strefa > Ekonomiczna i właśnie Politechnika - które w przeciwieństwie do centrum > handlowego przynoszą mieszkańcom korzyści.[/color]
A w centrum handlowym handlują kosmici.
MJ
> A ja się śmieję, bo nie mogę pojąć, dlaczego ludzie wiedząc, że sa[color=blue] > korki nie znajdą innej drogi, która istnieje, ma się dobrze i bez > problemów daje się nia dojechać...[/color]
to któredy byś pojechał w Woli Duchackiej na Rondo Mogilskie mistrzu glupiej riposty ? Tak aby ominać te korki jakoś sensownie... Moiwmy o godzinach miedzy 8:30 a 9:30
Roger
On Thu, 19 Jun 2008 17:44:59 +0000 (UTC), " Aga" <paznokietka.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote: [color=blue] >To ja poprosze o wskazanie takiej drogi, ktora istnieje, ma sie dobrze i bez >problemow da sie nia dojechac z np. ul.Podedworze na np. ul. Armii Krajowej.[/color]
Żebym za chwilę stał na niej w korkach? MOWY NIE MA :P -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url] ___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356
Dnia Thu, 19 Jun 2008 20:34:39 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a): [color=blue] > Ale ten korek wynika wyłącznie z kaprysu inwestora któremu nie chce się > przyspieszyć prac nad drogową częścią prac - i jest to dodatkowy koszt.[/color]
Znow nie wiesz o czym mowisz. tez mnie to zdziwilo, bo wydawalo sie ze okolica pusta - ale to mieszkancy pobliskich blokow nie zgodzili sie na prace poznym wieczorem,w nocy. W ktoryms programie w tv krakow bylo. a juz po 22 wykluczone by pracowal ciezki sprzet. To mi sie wydawlao torche dziwne, bo tam naprawde kawalek od blokow jest. Podejrzewam ze chodzilo bardziej o to by nie zadzierac z "sasiadami"bo, sadzac po tempie prac, inwestorowi na czasie akurat mocno zalezy - to prywatna kasa, wiec sie jej nie marnuje...:)
-- Mark
Piotr Karocki pisze:[color=blue] >[color=green] >> Manie samochodu to wydatek. Korki sa w Krakowie od lat.[/color] > Manie samochodu to wielki wydatek. Wszystkojezdna karta MPK (a moze nie > MPK, tylko ZDiTu czy czegos tam teraz bedzie) to ponizej 1000 zlotych > rocznie (1250 razem z liniami aglomeracyjnymi). Nie wierze, by jezdzenie > do pracy samochodem bylo chocby porownywalne cenowo (samo paliwo, a do > tego dochodzi ubezpieczenie, amortyzacja samochodu, i tak dalej). >[/color]
Proszę cię bardzo. Potwierdzone dane z pierwszej reki. Samochód : Clio 1991 (ma gaz). Stan : pojeździ jeszcze 5 lat Cena : 3000 Odległość do pracy: 4.5 km Koszt przejazdu w obie strony: 1,62 zł (czyli 5*52*1,61 = 420 zł rocznie) Łączny przeciętny czas przejazdu samochodem (w obie strony): 20 minut Łączny przeciętny czas przejazdu MPK (w obie strony): 80 minut
Oczywiście do kosztów samochodu trzeba doliczyć jeszcze remonty, amortyzacje, ubezpieczenie itp. To prawda. Ale do kosztów MPK trzeba doliczyć coś znacznie cenniejszego: zmarnowany czas. Jeśli gościu marnowałby w ten sposób 1 godzinę dziennie to znaczy: 8 h/na dobę - śpi 8 h/na dobę - pracuje 8 h/na dobę - czas na życie Czyli bezpowrotnie traci 1/8 swojego prywatnego życia. A życie ma się tylko jedno! Potrafisz to przeliczyć na pieniądze? Wiem, że trudno, ale na pewno to dobro jest naprawdę bardzo kosztowne - to będzie w ogóle nie ten rząd wielkości o których tu pisaliśmy.
Wniosek: właściciel tego samochodu musiałby być zupełnie niepoczytalny żeby jeździć autobusem.
pzdr, Z.
On Thu, 19 Jun 2008 23:59:11 +0200, "Roger from Cracow" <rogerosUSUNTO@skrzynka.pl> wrote: [color=blue] >to któredy byś pojechał w Woli Duchackiej na Rondo Mogilskie mistrzu glupiej >riposty ? Tak aby ominać te korki jakoś sensownie... Moiwmy o godzinach >miedzy 8:30 a 9:30[/color]
Jak napiszę, to zaraz tłumoki zaczną tamtędy jeździć i będzie gucio, a nie szybki przejazd. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/[/url] ___________/ GG: 3524356
Zenon Oktawiec pisze: [color=blue] > Łączny przeciętny czas przejazdu samochodem (w obie strony): 20 minut > Łączny przeciętny czas przejazdu MPK (w obie strony): 80 minut[/color] [color=blue] > > Wniosek: właściciel tego samochodu musiałby być zupełnie niepoczytalny > żeby jeździć autobusem. >[/color]
Wniosek: właściciel tego samochodu marnuje 20 minut za kółkiem zamiast spokojnie poczytać w autobusie/tramwaju dobrą książkę. O nerwach przy staniu w korkach nie wspomnę. Koszty można zmniejszyć do 0 zł/rok zostając krwiodawcą ;] Zawsze jest druga strona medalu ;]
pozdro
pl
Piotr Liszka pisze:[color=blue] > Zenon Oktawiec pisze: >[color=green] >> Łączny przeciętny czas przejazdu samochodem (w obie strony): 20 minut >> Łączny przeciętny czas przejazdu MPK (w obie strony): 80 minut[/color] >[color=green] >> >> Wniosek: właściciel tego samochodu musiałby być zupełnie niepoczytalny >> żeby jeździć autobusem. >>[/color] > > Wniosek: właściciel tego samochodu marnuje 20 minut za kółkiem zamiast > spokojnie poczytać w autobusie/tramwaju dobrą książkę. O nerwach przy > staniu w korkach nie wspomnę. > Koszty można zmniejszyć do 0 zł/rok zostając krwiodawcą ;] > Zawsze jest druga strona medalu ;] > > pozdro > > pl[/color]
Nie za bardzo. Autobus przemierza tą trasę raptem o 7 minut dłużej niż samochód. Spora różnica w czasie dojazdu bierze się stąd, iż do autobusu trzeba dojść z domu , a potem z przystanku do pracy (i z powrotem). A ponadto trzeba sie na niego doczekać (jak sie nie wsiada na końcu/początku trasy, to ten rozkład jazdy można sobie...). A podczas maszerowania i stania na przystanku, to raczej trudno coś czytać. Zgadzam się , ze jeśli człowiek ma to szczęście wsiadania gdzieś przy początku trasy, to komfort jest niezły (masz miejsce siedzące i możesz wyjść na określoną godzinę), ale większości ludzi nie dany jest taki luksus. Dlatego on jeździ, a ja - chodzę.
pzdr, Z.
Michal (newsy) <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał(a): [color=blue] > Cóż. Trzeba sobie umiec ulozyc zycie, tak, zeby zylo sie wygodnie.[/color]
Wiesz, większość ludzi jednak wyrasta z pryszczy, flanelowych koszul i bycia studentem.
-- JoP
--
Jolanta Pers wrote:[color=blue] > Michal (newsy) <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał(a): >[color=green] >> Cóż. Trzeba sobie umiec ulozyc zycie, tak, zeby zylo sie wygodnie.[/color] > > Wiesz, większość ludzi jednak wyrasta z pryszczy, flanelowych koszul i bycia > studentem. >[/color] Wim. Dlatego ulozylem sobie zycie wygodnie. A nie tak, zeby tracic 3 godziny dziennie na dojazdy...
Ale dla kazdego w zyciu co innego jestwazne. Dla mnie najwazniejszy jest moj czas - bo to jedyne, czego nie kupie. I jedyne co mi sie wyczerpie z finalem w grobie...
:)
> Ile widziales ostatnio bloków budowanych bezposrednio przy ruchliwej[color=blue] > dwupasmówce?[/color] Buduja bloki tuz przy Wielickiej. Na pewno w folderze inwestora jest napisane, ze "spokojna okolica" :) [color=blue] > A w centrum handlowym handlują kosmici.[/color] W ktorym? Chetnie zobacze takiego :) [color=blue] > Oczywiscie do kosztów samochodu trzeba doliczyc jeszcze remonty, > amortyzacje, ubezpieczenie itp. To prawda.[/color] Wlasnie o takim, pelnym, zestawieniu kosztow mowilem. Sama benzyna wychodzi taniej. [color=blue] > Ale do kosztów MPK trzeba doliczyc cos znacznie cenniejszego: > zmarnowany czas.[/color] oraz 'autopoprawka'[color=blue] > Autobus przemierza ta trase raptem o 7 minut dluzej niz > samochód.[/color] Czyli czas przejazdu jest jednak lepszy przy samochodzie. Znam jednak wiele tras, na ktorych empekiem jest ZNACZNIE szybciej - gdy jedzie wydzielonym pasem (tramwaj czy autobus). Zanim mi przeniesli firme, to autobusem MPK mialem do domu 16 minut, a jak mnie kolega podwozil (ta sama trasa zreszta, bo faktycznie najkrotsza byla) to ponad 30 minut. Po przenosinach firmy (i moich zreszta tez) podjezdzam kawalek tramwajem (przystanek Dauna - przystanek Powstancow), tam sie przesiadam na autobus i jade na Czyzyny. Samochodem mialbym znacznie dluzej - bo tramwajem ten krotki odcinek jade niecale 10 minut, zas samochodem jedzie sie go najczesciej ponad 30; w efekcie tramwajem doganiam autobus, ktory z tego samego przystanku ruszyl 20 minut wczesniej :) [color=blue] > iz do autobusu trzeba dojsc z domu,[/color] Tak, ale do samochodu czasem tez - parking niekoniecznie jest tuz przy bramie/klatce. Za to w zimie samochod trzeba oskrobac, i dokonac innych czynnosci rozruchowych (to, co kiedys robil szofer, zanim hrabia zasiadl w automobilu za kierownica; bo szofer wcale nie prowadzil samochodu). Autobus i tramwaj jest oskrobany i nagrzany :) [color=blue] > a potem z przystanku do pracy[/color] Jak sie pracuje w centrum, budowanym wieki temu wedle zupelnie innych zalozen, to z najblizszego parkingu do pracy moze byc dalej niz z przystanku MPK :) Albo jak sie pracuje w podawanych tu przykladowych lokalizacjach, gdzie nie ma parkingu tak duzego, jak duzo byloby chetnych na niego. [color=blue] > ponadto trzeba sie na niego doczekac (jak sie nie wsiada na > koncu/poczatku trasy, to ten rozklad jazdy mozna sobie...)[/color] Bez przesady. Z reguly jest wedle rozkladu, bo uwzgledniaja one "wieczne korki". Nie uwzgledniaja korkow okresowych (w godzinach od-do) - przynajmniej na to wyglada. [color=blue] > podczas stania na przystanku, to raczej trudno cos czytac.[/color] Na przystanku mozna siedziec - i mozna czytac :)
> Jak napiszę, to zaraz tłumoki zaczną tamtędy jeździć i będzie gucio, a[color=blue] > nie szybki przejazd.[/color]
dokladnie tej odpowiedzi oczekiwalem od Ciebie. Zadnej innej jestes dosc przewidywalny i prosty w budowie Panie wszystko wiem najlepiej i jestem najlepszy :)
Roger
On Fri, 20 Jun 2008 22:41:49 +0200, "Roger from Cracow" <rogerosUSUNTO@skrzynka.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> Jak napiszę, to zaraz tłumoki zaczną tamtędy jeździć i będzie gucio, a >> nie szybki przejazd.[/color] > >dokladnie tej odpowiedzi oczekiwalem od Ciebie. >Zadnej innej jestes dosc przewidywalny i prosty w budowie Panie wszystko >wiem najlepiej i jestem najlepszy :)[/color]
Bo przewidywalne jest dobre. MOże zaczniesz uzywać jakiegoś Zenita do zdjęć - one miały nieprzewidywalny czas migawki. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url] ___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356
Michal (newsy) <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał(a): [color=blue] > Wim. Dlatego ulozylem sobie zycie wygodnie.[/color]
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że wygoda mieszkającego z rodzicami pryszczatego studenta to jednak trochę co innego niż wygoda np. rodziny z małymi dziećmi?
-- JoP
--
Zenon Oktawiec <zenon@samm.com.pl> napisał(a): [color=blue] > Nie za bardzo. Autobus przemierza tą trasę raptem o 7 minut dłużej niż > samochód. Spora różnica w czasie dojazdu bierze się stąd, iż do autobusu > trzeba dojść z domu , a potem z przystanku do pracy (i z powrotem). A > ponadto trzeba sie na niego doczekać (jak sie nie wsiada na > końcu/początku trasy, to ten rozkład jazdy można sobie...). A podczas > maszerowania i stania na przystanku, to raczej trudno coś czytać.[/color]
O, mój przypadek. Samochodem ze 20 minut w standardowych korkach (przed 9 /po 17), zbiorkomem co najmniej 50 minut (kawałek do przystanku, jazda, przesiadka z konkretnym spacerem na inny przystanek, czekanie, znów jazda, na koniec jeszcze niesymboliczny spacerek przystanek-biuro). Sam przejazd z tego może kilkanaście minut.
Czy ktoś się dziwi, że w obliczu możliwości zaoszczędzenia dziennie godziny życia chromolę ekologię, efekt cieplarniany, trujące produkty spalania wydzielane przez mój samochód (if any) i co tam jeszcze i będę jeździć samochodem dopóki mnie będzie na to stać?
(A czytać to ja lubię wygodnie na kanapie w domu, a nie z borostworami posapującymi mi nad głową i cudzymi łokciami pod żebrem.)
-- JoP
--
Jolanta Pers wrote:[color=blue] > Michal (newsy) <michal.wisniewski@amorki.pl> napisał(a): >[color=green] >> Wim. Dlatego ulozylem sobie zycie wygodnie.[/color] > > Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że wygoda mieszkającego z rodzicami > pryszczatego studenta to jednak trochę co innego niż wygoda np. rodziny z > małymi dziećmi? >[/color] Z malymi dziecmi to niewygoda ;P
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|