ďťż

historyjka z jednej strony ciekawa, z drugiej śmieszna, chyba warto
poczytać.

mój wysłużony pendrive preteca stał*się za mały (256 MB) i postanowiłem
kupić nowy. w międzyczasie przewinęły się u mnie inne urządzenia tego
typu, jakieś koszmarnie powoln pqi czy kingmaxy, tym razem chciałem więc
poznać pełne parametry urządzenia.

moje potrzeby są specyficzne. nie będę zapisywał na pendrive filmów ani
innych dużych, ciągłych plików. najczęściej będą to grupy kilkuset plików
o różnej wielkości, dające w sumie gigabajt czy dwa. interesuje mnie więc
prędkość zapisu / odczytu w trybie random, a prawie zupełnie nieistotna
jest prędkość sequential. uznałem, że pendrive powinien mieć 4 lub 8
gigabajtów pojemności.

na początek udałem się do sklepu/hurtowni ideał, przy rzgowskiej. nie
robiono mi problemu ze sprawdzeniem różnych pendrive na wlasnym laptopie.
te "superszybkie" zwykle szybkie okazywały się właśnie przy zapisie
dużych, pojedynczych plików a kompletnie beznadziejne w przypadku dużej
ilości małych plików. w ten sposób sprawdziłem kilka sandisków i
kingstonów. obsługa nie krzywiła się, nie marudziła. ale o 18 się stamtąd
wyniosłem i do tamtej pory nie znalazłem nic godnego uwagi.

po 18 wiele sklepów jest już zamkniętych, więc udalem się do galerii
łódzkiej - mm. w mediamarkt procedura jest inna. nie pozwolono mi
sprawdzić niczego przed zakupem, ale poinformowano, że zakupiony towar
można w ciągu tygodnia wymienić na inny. cóż.. pierwszy pendrive - też
pretec, tak jak ten, którego używam obecnie i z którego jestem zadowolony
- okazał się znacznie gorszy od tego, który mam. w serwisie od razu
dostałem dokument i poszedłem z powrotem na salę sprzedaży. jako kolejny
wybrałem emteca. ten jednak nie dał*się*otworzyć w łatwy sposób, więc
blister rozpieczętował dla mnie pan z serwisu.
i tu najlepsze: nowozakupiony, fabrycznie zapakowany w ORYGINALNY blister
pendrive był*pełen danych. kilka gigabajtów empetrójek, kilka gigabajtów
zdjęć i filmów. prywatnych. bardzo, bardzo prywatnych ;) nazwy folderów
były dość jednoznaczne: impreza u bartka, popijawa o kamila itp. pendrive
oddałem, tym razem już nie biorąc kolejnego. nie zakładam, że były to dane
pracowników mm, blister oryginalny, nieuszkodzony, otwarty przy mnie...
hmm...

udałem się potem do empiku. jest tam sporo pendrivów, sporo sony.
parametrów na opakowaniu - brak. jakichkolwiek. możliwości sprawdzenia -
brak. zapisałem nazwisko kierownika który udzielił informacji o braku
możliwości sprawdzenia i pojechałem do domu.

dziś od rana zadzwoniłem tylko do jednego sklepu - arcomp. sprawdzić nie
można jeśli parametrów na opakowaniu brak. a w ofercie sporo urządzeń*na
których opakowaniach jest tylko "high speed" i "usb 2.0". jeśli usb 2.0
miałbym interpretować jako prędkość zapisu to mógłbm zwrócić*każdy
pendrive jako niezgody z umową, bo żaden nie zapewnia prędkości zapisu na
poziomie prędkości interfejsu usb 2.0.

a za chwilę jadę*szukać dalej. już bardziej ideologicznie. przeraża mnie
jawne nierespektowanie prawa konsumenta do zapoznania się z ofertą
handlową. wieczorem z listą punktów w których nie miałem możliwości
sprawdzenia parametrów - a zgodzicie się chyba, że w przypadku pedrive
prędkości działania są istotnym parametrem oferty - przygotuję pismo do
inspekcji handlowej i rzecznika praw konsumenta. jak na razie ewidentnie
prawa te ignoruje sklep arcomp czy empik, media markt na swój sposób
również.

a w świetle dotychczasowych doświadczeń slowa pochwaly należą się firmie
ideał ([url]http://www.idealpc.com.pl/[/url]) - tam nie było żadnego problemu, mimo,
że ostatecznie nic nie udało mi się*kupić.

jeśli ktoś z was zna miejsca w których mogę spokojnie sprawdzić towar,
PRZED jego zakupem - dajcie znać. w chwili obecnej najbardziej interesują
mnie pendrivy...

g

--
OPERA for Mac OSX :)



Użytkownik "gustaw h." <nomail@nodomain.nocom> napisał w wiadomości
news:op.t822laryoou3li@adn-05.local...[color=blue]
> wybrałem emteca. ten jednak nie dał się otworzyć w łatwy
> sposób, więc blister rozpieczętował dla mnie pan z serwisu.
> i tu najlepsze: nowozakupiony, fabrycznie zapakowany w ORYGINALNY
> blister pendrive był pełen danych. kilka gigabajtów empetrójek,
> kilka gigabajtów zdjęć i filmów. prywatnych. bardzo, bardzo
> prywatnych ;) nazwy folderów były dość jednoznaczne: impreza u
> bartka, popijawa o kamila itp. pendrive oddałem, tym razem już nie
> biorąc kolejnego. nie zakładam, że były to dane pracowników mm,
> blister oryginalny, nieuszkodzony, otwarty przy mnie... hmm...[/color]

Wszystko tylko nie Emtec. Ojciec kupił 8GB Emteca - życia człowiekowi
nie starczy na nagranie tych 8GB, jeden plik wielkość około 700MB chciał
mi ponad 10 minut nagrywać.

Z czystym sumieniem mogę polecic pendrivy PDP Patriot Xporter XT. Mam go
ponad rok (wersja 2GB) i żadnych problemów, prędkością bije chyba
wszystko co jest na rynku. Przed chwilą sprawdziłem specjalnie dla
Ciebie jak nagrywa dużą ilość plików. 640 MB, 420 plików - czas
nagrywania poniżej 2 minut.
Tu go kupowałem (bo gdzie indziej nie mieli):
[url]http://www.komputronik.pl/Pamiec_Flash/PenDrive_USB_Flash_/PDP_Patriot/Patriot_Xporter_XT_32_MB/s_/_26_MB/s_/PDP_Patriot_Xporter_XT_200x_PenDrive_2GB/pelny,id,29033/[/url]

Pozdrawiam
Mariusz Kłosiński

On Fri, 04 Apr 2008 13:30:57 +0200, Mariusz Kłosiński
<ohneluft@poczta.onet.pl> wrote:

(...)[color=blue]
>
> Z czystym sumieniem mogę polecic pendrivy PDP Patriot Xporter XT. Mam go
> ponad rok (wersja 2GB) i żadnych problemów, prędkością bije chyba
> wszystko co jest na rynku. Przed chwilą sprawdziłem specjalnie dla
> Ciebie jak nagrywa dużą ilość plików. 640 MB, 420 plików - czas
> nagrywania poniżej 2 minut.
> Tu go kupowałem (bo gdzie indziej nie mieli):
> http://www.komputronik.pl/Pamiec_Flash/PenDrive_USB_Flash_/PDP_Patriot/Patriot_Xporter_XT_32_MB/s_/_26_MB/s_/>
> PDP_Patriot_Xporter_XT_200x_PenDrive_2GB/pelny,id,29033/[/color]

dzięki za hint, tego jeszcze nie miałem okazji testować. jeśli tylko
będzie przynajmniej w rozmiarze 4 giga to spróbuję... spróbować.

ale naszła mnie taka refleksja: jak to jest, że dość leciwy pretec 256 MB,
ktory w swoich czasach nie był uważany za demona szybkości teraz w
prędkościach zapisu/odczytu RANDOM bije na głowę jak dotąd wszystko co
aktualnie miałem okazję testować. dla porównania, "hiperszybki" sandisk
contour cośtam, w teście Random zapis 4K blokami ma na poziomie... 0,01 MB
(vs 0,36 na moim stareńkim pretecu - co najmniej 30 razy szybciej!).

g

--
OPERA for Mac OSX :)

> jeśli ktoś z was zna miejsca w których mogę spokojnie sprawdzić towar,[color=blue]
> PRZED jego zakupem - dajcie znać. w chwili obecnej najbardziej
> interesują mnie pendrivy...[/color]

Nie wiem gdzie, prawdopodobnie nigdzie indziej niż już wcześniej
wymienione firmy. Natomiast co się nadaje do kupna -
[url]http://img386.imageshack.us/img386/3286/p1000335al0.jpg[/url] - tabelka z
najnowszego PCWK

Marcin




Użytkownik "gustaw h." <nomail@nodomain.nocom> napisał w wiadomości news:op.t822laryoou3li@adn-05.local...[color=blue]
> historyjka z jednej strony ciekawa, z drugiej śmieszna, chyba warto
> poczytać.
> ...
> a w świetle dotychczasowych doświadczeń slowa pochwaly należą się firmie
> ideał ([url]http://www.idealpc.com.pl/[/url]) - tam nie było żadnego problemu, mimo,
> że ostatecznie nic nie udało mi się kupić.[/color]

Dokładnie. Nazwa firmy dużo o niej mówi.
I chwała im, że powaznie traktują klienta.
[color=blue]
> jeśli ktoś z was zna miejsca w których mogę spokojnie sprawdzić towar,
> PRZED jego zakupem - dajcie znać. w chwili obecnej najbardziej interesują
> mnie pendrivy...[/color]

Polecam Kingstona MiGo DataTraveler (jeśli jeszcze gdzieś dostaniesz te z serii MiGo).
Mam 1 GB od dwóch lat - nie narzekam.

Pozdr .TC


Użytkownik "Mariusz Kłosiński" <ohneluft@poczta.onet.pl> napisał w
[color=blue]
> Wszystko tylko nie Emtec. Ojciec kupił 8GB Emteca - życia człowiekowi nie
> starczy na nagranie tych 8GB,[/color]

Moj emtec 2GB byl fabrycznie walniety, gdzies tak od ponad 1GB zapisanych
danych zaczynal 'psuc' pliki. Ponizej 1Gb ok, powyzej problemy.

Wrocilem do kingstona.

Protz

Użytkownik "gustaw h." <nomail@nodomain.nocom> napisał w wiadomości
news:op.t822laryoou3li@adn-05.local...[color=blue]
> historyjka z jednej strony ciekawa, z drugiej śmieszna, chyba warto
> poczytać.[/color]
<ciach (nuuudy)>

Zaraz... ale czy sprawdzenie pendriva często oznacza zniszczenie opakowania?
Co sprzedawca ma potem z takim pendrivem zrobić? Wyrzucić jeśli się nie
zdecydujesz? A może opchnąć komuś bez opakowania? Takiego klienta jak ty Ja
bym nie chciał w ogóle mieć. Nie dosyć, że "rozdziewiczy" wszystkie modele w
sklepie to jeszcze żadnego nie kupi. Sorki, ale sklep powinien jednak
zarabiać i klientów którzy twierdzą, że klient jest panem sprzedawcy
powinien czasem zlewać.

Jeśli chcesz rady co do zakupu to:

1. Sam muszę zgrywać po kilka tysięcy plików przynajmniej raz w tygodniu.
Ale nigdy mi nie przyszło do głowy, aby wcześniej nie skomkresować tych
plików do jednego lub przynajmniej ich nie scalić (bezpośrednio na
pendirva). Scalanie trwa bardzo szybko bo prawie niczym nie różni się od
kopiowania a nagrywanie zawsze odbywa się z maks. prędkością około 20MB/s.
Jest również wygodne np. z takim 7zipem bo robi się to przez prawoklik na
katalogu i kilku lewoklikach.

2. Używam Corsair FlashVoyager GT, który jest szybszy od większości i w
trybie sekwencyjnym i w random. Kup go i daj biednym sklepikarzom zarobić.
Cena jakieś 350zł za 8GB.

Pozdrawiam

g0mez

> Moj emtec 2GB byl fabrycznie walniety, gdzies tak od ponad 1GB zapisanych[color=blue]
> danych zaczynal 'psuc' pliki. Ponizej 1Gb ok, powyzej problemy.[/color]

mialem to samo, ale wymiana pomogla
dostalem tez 2giga, ale w ciemiejszym kolorze - inna partia ?? byc moze
zapis 4,5mega odczyt 20 wiec chyba nie jest zle,
ale na malych plikach oczywiscie jest masakra ;(

Jean

On Sat, 05 Apr 2008 10:45:04 +0200, Me again <dasd@fsdfsd.pl> wrote:

(...)[color=blue]
>
> Zaraz... ale czy sprawdzenie pendriva często oznacza zniszczenie
> opakowania? Co sprzedawca ma potem z takim pendrivem zrobić? Wyrzucić
> jeśli się nie zdecydujesz? A może opchnąć komuś bez opakowania?[/color]

podobnie powiedział*mi pracownik electro world. ale czy mnie to powinno w
ogóle obchodzić? jego nie obchodzi to, że mam kupić kota w worku, bo komuś
tak wygodnie. w ładnym, kolorowym worku.

czy gdybyś na stacji benzynowej miał goły dystrybutor, bez informacji i
chciał*się dowiedzieć co zatankujesz - to byłoby coś*nienormalnego? czy
obchodziłoby cię tłumaczenie sprzedawcy, że on nie wie co tam jest,
przyjechała cysterna i coś tam nalali do zbiorników? e98, 94 a może jakaś
lotnicza 60? albo diesel? ja chcę*poznać istotne dane oferty handlowej,
ich brak na opakowaniu mi to uniemożliwia. skoro sprzedający godzi się
przyjąć od dystrybutora towar bez istotnych danych, którego nie da się
sprawdzić bez zniszczenia opakowania to musi ponosić tego konsekwencje. w
wielu sklepach taki towar odsyła się do dystrybutora albo producenta,
który pakuje go na nowo (vide sytuacja z pendrivem emteca, który prosto z
opakowania zawierał dane).

kupując w dowolnym sklepie internetowym (abstrahuję od kwestii sprzedaży
bezpośredniej w tym przypadku) mogę towar zwrocić - wiedzialeś o tym? i
co, mam jako klient martwić się tym, co potem z odpakowanym towarem zrobi
sprzedawca? czy ty w takim przypadku świadomie ograniczyłbyś moje prawa i
odmówił mi zwrotu towaru ze zniszczonym w procesie odpakowywania
opakowaniem? a może powinienem w tym wypadku poprosić cię o odpakowanie?
[color=blue]
> Takiego klienta jak ty Ja bym nie chciał w ogóle mieć. Nie dosyć, że
> "rozdziewiczy" wszystkie modele w sklepie to jeszcze żadnego nie kupi.[/color]

uważaj na ego, bo coś napuchło - to 'ja' z dużej literki... ;)

dlatego właśnie ty, jak i wielu innych sprzedawców musicie się jeszcze
wiele nauczyć. na przyklad od ludzi z ideał pc. bo ja wprawdzie teraz
zakupu tam nie zrobiłem, ale wiele osób będzie wiedziało, że tam nie sika
się na prawa konsumenta, tak, jak (prawdopodobnie) u ciebie. i być może
dlatego oni przetrwali tak długo i przetrwają jeszcze dłużej, podczas gdy
po takich jak ty dawno nie będzie już wspomnienia. proste.
[color=blue]
> Sorki, ale sklep powinien jednak zarabiać i klientów którzy twierdzą, że
> klient jest panem sprzedawcy powinien czasem zlewać.[/color]

nie dostrzegasz najprostszej zasady handlu: prowadząc działalność
polegającą na sprzedaż? czegokolwiek _naprawdę_ istniejesz dzięki
klientowi. raz jeszcze powtarzam: warto uczyć się od lepszych. to nie
dyshonor. to jedynie świadczy o rozsądku. ponieważ zapewne znasz się
(przynajmniej w teorii) na tym o czym piszesz to na pewno wiesz ilu nowych
klientów generuje jeden zadowolony klient. ale na pewno przypomnisz sobie
także, ilu uprzedzonych generuje jeden niezadowolony.
[color=blue]
>
> Jeśli chcesz rady co do zakupu to:
>
> 1. Sam muszę zgrywać po kilka tysięcy plików przynajmniej raz w
> tygodniu. Ale nigdy mi nie przyszło do głowy, aby wcześniej nie
> skomkresować tych plików do jednego lub przynajmniej ich nie scalić
> (bezpośrednio na pendirva). Scalanie trwa bardzo szybko bo prawie niczym
> nie różni się od kopiowania a nagrywanie zawsze odbywa się z maks.
> prędkością około 20MB/s. Jest również wygodne np. z takim 7zipem bo robi
> się to przez prawoklik na katalogu i kilku lewoklikach.[/color]

ale wiesz, akurat dla mnie cała taka klikanina jest niepotrzebna, na osx
mogę sobie założyć .dmg na pendrivie, montować go wraz z włożeniem
pendrive do napędu i zapisywać jak na kadym innym wolumenie i wtedy
faktycznie dla mnie prędkość zapisu "random" nie ma większego znaczenia
(bo .dmg jest zapisywane jako plik ciągły) ale niestety... nie każdy ma
taki mądry system i jak chcę przekazać*coś komuś z windowsem to muszę
szukać prostszych rozwiązań. wybacz, ale to nie ja mam naprawiać
niedbalstwo producentów - w tym przypadku pendrivów (ciekawe, że starsze
modele jakoś potrafiły działać w trybie random znacznie szybciej niż te
nowe hyper speed). znana jest ci zapewne idea przeciągnij i upuść. nie
wmówisz mi że jakakolwiek automatyzacja tego prcesu z kilkoma gigabajtami
drobnych pliczków przebiegnie w sposób niezauważalny.
[color=blue]
> 2. Używam Corsair FlashVoyager GT, który jest szybszy od większości i w
> trybie sekwencyjnym i w random. Kup go i daj biednym sklepikarzom
> zarobić. Cena jakieś 350zł za 8GB.[/color]

i to by wystarczyło, zamiast nieco filozoficznych wynurzeń na temat
twojego poglądu na 'durne' prawa konsumenta. ja wiem, że to co dla jednych
błogoslawieństwem dla innych bywa przekleństwem i generalnie punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia. w sumie jest na to wszystko rada:
trzeba dostać się do sejmu, zebra większość i ograniczyć "niekorzystne"
zapisy prawne. to proste.[color=blue]
>
> Pozdrawiam
>[/color]

również

g

--
OPERA for Mac OSX :)

gustaw h. pisze:[color=blue]
> On Sat, 05 Apr 2008 10:45:04 +0200, Me again <dasd@fsdfsd.pl> wrote:
>
> (...)[/color]

a ja proponuje bardziej swiadome zakupy. a nie metoda prob i bledow w
sklepie. poczytac, popytac i zakupic konkretny produkt. to po pierwsze.
po drugie - o jakim przepakowaniu mowisz? 90% marek nie ma w polsce
przedstawicielstwa tylko umowy z dystrybutorami. a to juz sie nazywa
zwrot handlowy, ktory zwykle kosztuje dealera okreslona "kare" w umowie.
i kto traci na nie zdecydowanym kliencie? takie roszczeniowe podejscie
do sklepow jest nie w porzadku. a z tego calego watku wynika tylko jedno
- nie idziesz na zakupy pendriva tylko na polowanie "niedobrego" sprzedawcy.

On Mon, 07 Apr 2008 00:41:17 +0200, michal <nastar@o2.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:[color=green]
>> On Sat, 05 Apr 2008 10:45:04 +0200, Me again <dasd@fsdfsd.pl> wrote:
>> (...)[/color]
>
> a ja proponuje bardziej swiadome zakupy. a nie metoda prob i bledow w
> sklepie. poczytac, popytac i zakupic konkretny produkt. to po pierwsze.
> po drugie - o jakim przepakowaniu mowisz? 90% marek nie ma w polsce
> przedstawicielstwa tylko umowy z dystrybutorami. a to juz sie nazywa
> zwrot handlowy, ktory zwykle kosztuje dealera okreslona "kare" w umowie.
> i kto traci na nie zdecydowanym kliencie? takie roszczeniowe podejscie
> do sklepow jest nie w porzadku. a z tego calego watku wynika tylko jedno
> - nie idziesz na zakupy pendriva tylko na polowanie "niedobrego"
> sprzedawcy.[/color]

czyli według ciebie jestem niedobrym klientem, bo chciałbym wiedzieć co
kupuję, tak?.. wiem, najlepszy jest klient, który o nic nie pyta, nie
wymaga, grzecznie płaci i spier.... i sobie idzie.

widzisz, wystarczyłoby, gdyby sprzedawca też był*nieco bardziej świadomy
tego, co ma do zaoferowania. czyli gdyby poczytał i popytał.

g

--
OPERA for Mac OSX :)

gustaw h. pisze:
[color=blue]
> kupując w dowolnym sklepie internetowym (abstrahuję od kwestii sprzedaży
> bezpośredniej w tym przypadku) mogę towar zwrocić - wiedzialeś o tym? i[/color]

To nie tak do końca :-P
Owszem, masz prawo zwrócić ale " w nieuszkodzonym
opakowaniu".
O ile w przypadku kartonu np. monitora, jest to
wykonalne, o tyle drobny sprzęt pakuje się w
zgrzewana twardą folię. Bez rozerwania tego
opakowania np. pendrivu nie wyciągniesz. A jak je
rozerwiesz, tracisz prawo do zwrotu.

Dlaczego zwrot ma być w nieuszkodzonym opakowaniu,
to chyba nie trudno sie domyślić, a jak ktoś nadal
nie wie, to kolega Michał dokładnie wyjaśnił punkt
widzenia sprzedawcy :-P

Pozdrawiam
WW

On Mon, 07 Apr 2008 09:10:53 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:
>[color=green]
>> kupując w dowolnym sklepie internetowym (abstrahuję od kwestii
>> sprzedaży bezpośredniej w tym przypadku) mogę towar zwrocić -
>> wiedzialeś o tym? i[/color]
>
> To nie tak do końca :-P
> Owszem, masz prawo zwrócić ale " w nieuszkodzonym opakowaniu".[/color]

chyba jednak się mylisz i akurat nie ma mowy o nieuszkodzonym opakowaniu.
ale... nie jestem pewien, więc znajdź odpowiedni fragment ;)
[color=blue]
> O ile w przypadku kartonu np. monitora, jest to wykonalne, o tyle drobny
> sprzęt pakuje się w zgrzewana twardą folię. Bez rozerwania tego
> opakowania np. pendrivu nie wyciągniesz. A jak je rozerwiesz, tracisz
> prawo do zwrotu.[/color]

a jak nie rozerwę tracę prawo do odesłania w ciągu przewidzianego prawem
czasu. i co? ;) licytujemy czyje prawo jest ważniejsze?

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On Mon, 07 Apr 2008 09:10:53 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:
>[color=green]
>> kupując w dowolnym sklepie internetowym (abstrahuję od kwestii
>> sprzedaży bezpośredniej w tym przypadku) mogę towar zwrocić -
>> wiedzialeś o tym? i[/color]
>
> To nie tak do końca :-P
> Owszem, masz prawo zwrócić ale " w nieuszkodzonym opakowaniu".[/color]

wiesz, naprawdę nie znalazłem nic na ten temat w tej ustawie...
[url]http://www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0271.htm[/url]

warto też zerknąć na:
[url]http://www.cneb.pl/a/esklepy_prawo.html[/url]

g

--
OPERA for Mac OSX :)

gustaw h. pisze:[color=blue]
> czyli według ciebie jestem niedobrym klientem, bo chciałbym wiedzieć co
> kupuję, tak?.. wiem, najlepszy jest klient, który o nic nie pyta, nie
> wymaga, grzecznie płaci i spier.... i sobie idzie.
>
> widzisz, wystarczyłoby, gdyby sprzedawca też był nieco bardziej świadomy
> tego, co ma do zaoferowania. czyli gdyby poczytał i popytał.[/color]

najlepszy klient to taki który wie czego chce. to teraz wyobraz sobie -
powstaje nowy sklep int. czy tam normalny. baza produktow siega 15k
produktow. Opisy sa na podstawie danych dostarczonych przez dystr. Ile
zajmie i ile bedzie kosztowala weryfikacja tych danych, ktory w 99% sa
zgodne ze specyfikacja producenta?
Chcesz wiedziec wiecej - wysil sie i poszukaj.

On Mon, 07 Apr 2008 11:08:24 +0200, michal <nastar@o2.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:[color=green]
>> czyli według ciebie jestem niedobrym klientem, bo chciałbym wiedzieć co
>> kupuję, tak?.. wiem, najlepszy jest klient, który o nic nie pyta, nie
>> wymaga, grzecznie płaci i spier.... i sobie idzie.
>> widzisz, wystarczyłoby, gdyby sprzedawca też był nieco bardziej
>> świadomy tego, co ma do zaoferowania. czyli gdyby poczytał i popytał.[/color]
>
> najlepszy klient to taki który wie czego chce. to teraz wyobraz sobie -
> powstaje nowy sklep int. czy tam normalny. baza produktow siega 15k
> produktow. Opisy sa na podstawie danych dostarczonych przez dystr. Ile
> zajmie i ile bedzie kosztowala weryfikacja tych danych, ktory w 99% sa
> zgodne ze specyfikacja producenta?
> Chcesz wiedziec wiecej - wysil sie i poszukaj.[/color]

odwracasz kota ogonem. ja nie piszę o weryfikacji jakichkolwiek danych
tylko o ich całkowitym braku. większość z urządzeń typu pendrive które
oglądałem nie miała ŻADNYCH parametrów podanych na opakowaniu. zero. nie
chodzi tu więc o weryfikację tylko o elementarne elementy opisu.

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On 2008-04-07, michal <nastar@o2.pl> wrote:[color=blue]
> gustaw h. pisze:[color=green]
>> czyli według ciebie jestem niedobrym klientem, bo chciałbym wiedzieć co
>> kupuję, tak?.. wiem, najlepszy jest klient, który o nic nie pyta, nie
>> wymaga, grzecznie płaci i spier.... i sobie idzie.
>>
>> widzisz, wystarczyłoby, gdyby sprzedawca też był nieco bardziej świadomy
>> tego, co ma do zaoferowania. czyli gdyby poczytał i popytał.[/color]
>
> najlepszy klient to taki który wie czego chce. to teraz wyobraz sobie -
> powstaje nowy sklep int. czy tam normalny. baza produktow siega 15k
> produktow. Opisy sa na podstawie danych dostarczonych przez dystr. Ile
> zajmie i ile bedzie kosztowala weryfikacja tych danych, ktory w 99% sa
> zgodne ze specyfikacja producenta?
> Chcesz wiedziec wiecej - wysil sie i poszukaj.[/color]

A najlepszy sprzedawca, to taki, ktory umie doradzic kupujacemu odpowiedni
do jego potrzeb towar.
A ile to sprzedajacemu zajmie czasu, to juz naprawde nie jest problem
kupujacego.
To biznes sprzedawcy, zeby sprzedac swoj towar.
A jak sprzeda nieodpowiedni, nie spelniajacy wymagan kupujacego,
to musi sie liczyc z tym, ze kupujacy ten towar zwroci.

--
Jacek "AMI" Rudowski

On Mon, 07 Apr 2008 11:08:24 +0200, michal <nastar@o2.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:[color=green]
>> czyli według ciebie jestem niedobrym klientem, bo chciałbym wiedzieć co
>> kupuję, tak?.. wiem, najlepszy jest klient, który o nic nie pyta, nie
>> wymaga, grzecznie płaci i spier.... i sobie idzie.
>> widzisz, wystarczyłoby, gdyby sprzedawca też był nieco bardziej
>> świadomy tego, co ma do zaoferowania. czyli gdyby poczytał i popytał.[/color]
>
> najlepszy klient to taki który wie czego chce. to teraz wyobraz sobie -
> powstaje nowy sklep int. czy tam normalny. baza produktow siega 15k
> produktow. Opisy sa na podstawie danych dostarczonych przez dystr. Ile
> zajmie i ile bedzie kosztowala weryfikacja tych danych, ktory w 99% sa
> zgodne ze specyfikacja producenta?
> Chcesz wiedziec wiecej - wysil sie i poszukaj.[/color]

"Sprzedawca dokonujący sprzedaży w Rzeczypospolitej Polskiej jest
obowiązany udzielić kupującemu jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających
w błąd informacji, wystarczających do prawidłowego i pełnego korzystania
ze sprzedanego towaru konsumpcyjnego."

będziesz tworzyć własne prawo?.. ;)

g

--
OPERA for Mac OSX :)

gustaw h. pisze:[color=blue]
> On Mon, 07 Apr 2008 11:08:24 +0200, michal <nastar@o2.pl> wrote:
>[color=green]
>> gustaw h. pisze:[color=darkred]
>>> czyli według ciebie jestem niedobrym klientem, bo chciałbym wiedzieć
>>> co kupuję, tak?.. wiem, najlepszy jest klient, który o nic nie pyta,
>>> nie wymaga, grzecznie płaci i spier.... i sobie idzie.
>>> widzisz, wystarczyłoby, gdyby sprzedawca też był nieco bardziej
>>> świadomy tego, co ma do zaoferowania. czyli gdyby poczytał i popytał.[/color]
>>
>> najlepszy klient to taki który wie czego chce. to teraz wyobraz sobie
>> - powstaje nowy sklep int. czy tam normalny. baza produktow siega 15k
>> produktow. Opisy sa na podstawie danych dostarczonych przez dystr. Ile
>> zajmie i ile bedzie kosztowala weryfikacja tych danych, ktory w 99% sa
>> zgodne ze specyfikacja producenta?
>> Chcesz wiedziec wiecej - wysil sie i poszukaj.[/color]
>
> "Sprzedawca dokonujący sprzedaży w Rzeczypospolitej Polskiej jest
> obowiązany udzielić kupującemu jasnych, zrozumiałych i
> niewprowadzających w błąd informacji, wystarczających do prawidłowego i
> pełnego korzystania ze sprzedanego towaru konsumpcyjnego."
>
> będziesz tworzyć własne prawo?.. ;)
>
> g
>[/color]
a gdybyś chciał kupić łóżko to też wymagałbyś od sprzedawcy aby
udostępnił Ci to łóżko do spania przez okres 2 tygodni, bo po takim
okresie można się przekonać czy łóżko jest wygodne?

Z jednej strony Cię rozumiem ale jednak coraz mniej...

pozdrawiam

gustaw h. pisze:[color=blue]
> On Mon, 07 Apr 2008 09:10:53 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
>[color=green]
>> gustaw h. pisze:
>>[color=darkred]
>>> kupując w dowolnym sklepie internetowym (abstrahuję od kwestii
>>> sprzedaży bezpośredniej w tym przypadku) mogę towar zwrocić -
>>> wiedzialeś o tym? i[/color]
>>
>> To nie tak do końca :-P
>> Owszem, masz prawo zwrócić ale " w nieuszkodzonym opakowaniu".[/color]
>
> wiesz, naprawdę nie znalazłem nic na ten temat w tej ustawie...
> [url]http://www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0271.htm[/url][/color]

Sklepy powołują sie na ten punkt. - stanie
niezmienionym," !!!!

Art. 2. 1. Konsument, który zawarł umowę poza
lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić
bez podania przyczyn, składając stosowne
oświadczenie na piśmie, w terminie dziesięciu dni
od zawarcia umowy.
2. Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że
konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą
oznaczonej sumy (odstępne).
3. W razie odstąpienia umowa jest uważana za
niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich
zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega
zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana
była konieczna w granicach zwykłego zarządu.
Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat,
należą się od nich odsetki ustawowe od daty
dokonania przedpłaty.

Jeśli uszkodzisz opakowanie, to w grę wchodzi
jedynie reklamacja na uszkodzenie.
Tu tez często w warunkach gwarancyjnych jest
drobnym druczkiem że wyłącznie w opakowaniu
fabrycznym.

Do tego zwykła proza życia.
Na HDTV forum był niedawno opis drogi krzyżowej
kolegi, któremu dostarczono pęknięty telewizor.
Wygrał, ale to go kosztowało !!!!!!!!

Oni maja pieniądze a Ty tracisz swój czas i
kolejne swoje pieniądze, aby im udowodnić , że Cię
oszukują. Jak po wielu trudach uda Ci się, to oni
"uznają pomyłkę" i po sprawie :-(

Pozdrawiam
WW

Yes pisze:
[color=blue]
> a gdybyś chciał kupić łóżko to też wymagałbyś od sprzedawcy aby
> udostępnił Ci to łóżko do spania przez okres 2 tygodni, bo po takim
> okresie można się przekonać czy łóżko jest wygodne?
>
> Z jednej strony Cię rozumiem ale jednak coraz mniej...[/color]

Akurat jak kupowałem łózko, to sprzedawca w
sklepie zachęcał do poleżenia zanim wybiorę
odpowiedni materac a jak po 5 minutach chciałem
wstać to "nakrzyczał " na mnie, że za krótko
testowałem :-P
Ale to wyjątek.
Standard, to sprzedawcy za minimalna stawek i
jeden , najczęściej właściciel, który się zna i
jest wzywany z zaplecza w przypadku pojawienia się
pytań.

Pozdrawiam
WW

gustaw h. pisze:[color=blue]
> będziesz tworzyć własne prawo?.. ;)
>
> g
>[/color]

jasne ze nie - i zgadzam sie tutaj ze sprzedawca powienien udzielic
wyczerpujacej odpowiedzi ale nie rozumiem kogos kto kupuje pena bez
kluczowych informacji (czyt. w ciemno) zeby najprawdopodobniej oddac.

dla mnie eot

On Mon, 07 Apr 2008 12:07:23 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:[color=green]
>> On Mon, 07 Apr 2008 09:10:53 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:
>>[color=darkred]
>>> gustaw h. pisze:
>>>
>>>> kupując w dowolnym sklepie internetowym (abstrahuję od kwestii
>>>> sprzedaży bezpośredniej w tym przypadku) mogę towar zwrocić -
>>>> wiedzialeś o tym? i
>>>
>>> To nie tak do końca :-P
>>> Owszem, masz prawo zwrócić ale " w nieuszkodzonym opakowaniu".[/color]
>> wiesz, naprawdę nie znalazłem nic na ten temat w tej ustawie...
>> [url]http://www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0271.htm[/url][/color]
>
> Sklepy powołują sie na ten punkt. - stanie niezmienionym," !!!![/color]

opakowanie nie jest w tym przypadku produktem ani jego elementem. kupuję
produkt a nie produkt plus opakowanie, chyba, że umowa świadczy inaczej
(spójrz na rachunk czy paragon - nie ma tam wyszczególnionego opakowania,
prawda?..) ale zwykle nazwa towaru mówi za siebie. znam przypadek takiego
cwaniaczka, który zapierając się w ten sposób dotarł*w swoich bojach do
naprawdę*wysokiej instancji sądowej. o ile mi wiadomo, do trybunału
międzynarodowego już się nie odwoływał ;) - najśmieszniejsze jest to, że
sprawa dotyczyla majątku o wartości około 2000 pln, koszty sądowe były
znacznie wyższe.

po drugie, jak sam byleś łaskaw zacytować, "w stanie niezmienionym, chyba
że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu". jeśli sprzedawca
wykaże, że mogę*używać towaru nie zdejmując (w sposób destruktywny)
opakowania (nawet zakladaj chwilowo, że opakowanie miałoby być częścią
produktu), to ok, 1:0 dla niego ;)
[color=blue]
> Do tego zwykła proza życia.
> Na HDTV forum był niedawno opis drogi krzyżowej kolegi, któremu
> dostarczono pęknięty telewizor. Wygrał, ale to go kosztowało !!!!!!!![/color]

znam sprawę. i niestety, swawola sprzedawców jest tak daleko posunięta, że
przymykając oko na kolejne ewidentne przypadki łamania prawa wyrażamy
cichą zgodę na takowe. dlatego dziwi mnie, że spora część społeczeństwa
zachowuje się w tak nieodpowiedzialny sposób. czyżby zwykła niewiedza
tego, do czego mają*prawo?
[color=blue]
> Oni maja pieniądze a Ty tracisz swój czas i kolejne swoje pieniądze, aby
> im udowodnić , że Cię oszukują. Jak po wielu trudach uda Ci się, to oni
> "uznają pomyłkę" i po sprawie :-([/color]

tia, nawet tutaj wystąpił szeroki front drobnych kupczyków "znających się"
na prawie. dopiero w sądzie wykazują skruchę i pokorę. "uwielbiam patrzeć
jak nagle ich kołnierzyki robią się za ciasne." ;)

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On Mon, 07 Apr 2008 12:15:32 +0200, michal <nastar@o2.pl> wrote:
[color=blue]
> gustaw h. pisze:[color=green]
>> będziesz tworzyć własne prawo?.. ;)
>> g
>>[/color]
>
> jasne ze nie - i zgadzam sie tutaj ze sprzedawca powienien udzielic
> wyczerpujacej odpowiedzi ale nie rozumiem kogos kto kupuje pena bez
> kluczowych informacji (czyt. w ciemno) zeby najprawdopodobniej oddac.
>
> dla mnie eot[/color]

niech ci będzie ;)

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On Mon, 07 Apr 2008 11:46:06 +0200, Yes <yes@poczta.onet.pl> wrote:

(...)[color=blue]
> a gdybyś chciał kupić łóżko to też wymagałbyś od sprzedawcy aby
> udostępnił Ci to łóżko do spania przez okres 2 tygodni, bo po takim
> okresie można się przekonać czy łóżko jest wygodne?[/color]

zły przykład. powinno być: gdybyś chciał*kupić*łóżko a sprzedawca
pokazałby mi je tylko za szybą, nie pozwolił*dotknąć czy miękkie, jakiej
jakości jest materiał i nie wiedział*czym jest wypełniony materac to czy
domagałbyś się od niego możliwości pomacania i dotknięcia (zapewnionej
ustawowo możliwości sprawdzenia jakości towaru)?

odpowiedź*brzmi: tak.
[color=blue]
> Z jednej strony Cię rozumiem ale jednak coraz mniej...[/color]

nie winię cię za to. na co dzień*robi nam się siano z mózgu dziwną gadką
różnej maści "specjalistów" i w efekcie często to, co powinno być
oczywiste wydaje nam się apoteozą udziwnienia. w przypadku który ci
powyżej opisałem (z łóżkiem) wydaje się się oczywiste że możesz je pomacać
i dotknąć, bo taki jest jego użytek. z penem wydaje ci się, że jest
inaczej, chociaż prędkość zapisu jest w jego przypadku równie ważnym
kryterium jak rodzaj materaca w łóżku. a jednak prawo te dwa towary
traktuje podobnie.

pozdr

g

--
OPERA for Mac OSX :)

WW wrote on 2008-04-07 09:10:
[color=blue]
> Owszem, masz prawo zwrócić ale " w nieuszkodzonym
> opakowaniu".[/color]

Bzdura.

--
* Maciej Wierzbicki * At paranoia's poison door *
* VOO1-RIPE *

On Apr 7, 12:07 pm, WW <wu...@vp.pl> wrote:
[color=blue]
> Art. 2. 1. Konsument, który zawarł umowę poza
> lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić
> bez podania przyczyn, składając stosowne
> oświadczenie na piśmie, w terminie dziesięciu dni
> od zawarcia umowy.[/color]
/.../[color=blue]
> zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega
> zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana
> była konieczna w granicach zwykłego zarządu.[/color]
[color=blue]
> Jeśli uszkodzisz opakowanie, to w grę wchodzi
> jedynie reklamacja na uszkodzenie.[/color]

Nie zgodzę się z Tobą. Kluczem jest tu "zmiana była konieczna w
granicach zwykłego zarządu".
Trudno wyobrazić sobie "zwykły zarząd" pendrive'a bez otwierania
opakowania.
[color=blue]
> Tu tez często w warunkach gwarancyjnych jest
> drobnym druczkiem że wyłącznie w opakowaniu
> fabrycznym.[/color]

no, oddać w opakowaniu fabrycznym. Rozciętym...

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

gustaw h. pisze:[color=blue]
> On Mon, 07 Apr 2008 11:46:06 +0200, Yes <yes@poczta.onet.pl> wrote:
>
> (...)[color=green]
>> a gdybyś chciał kupić łóżko to też wymagałbyś od sprzedawcy aby
>> udostępnił Ci to łóżko do spania przez okres 2 tygodni, bo po takim
>> okresie można się przekonać czy łóżko jest wygodne?[/color]
>
> zły przykład. powinno być: gdybyś chciał kupić łóżko a sprzedawca
> pokazałby mi je tylko za szybą, nie pozwolił dotknąć czy miękkie, jakiej
> jakości jest materiał i nie wiedział czym jest wypełniony materac to czy
> domagałbyś się od niego możliwości pomacania i dotknięcia (zapewnionej
> ustawowo możliwości sprawdzenia jakości towaru)?
>
> odpowiedź brzmi: tak.
>[color=green]
>> Z jednej strony Cię rozumiem ale jednak coraz mniej...[/color]
>
> nie winię cię za to. na co dzień robi nam się siano z mózgu dziwną gadką
> różnej maści "specjalistów" i w efekcie często to, co powinno być
> oczywiste wydaje nam się apoteozą udziwnienia. w przypadku który ci
> powyżej opisałem (z łóżkiem) wydaje się się oczywiste że możesz je
> pomacać i dotknąć, bo taki jest jego użytek. z penem wydaje ci się, że
> jest inaczej, chociaż prędkość zapisu jest w jego przypadku równie
> ważnym kryterium jak rodzaj materaca w łóżku. a jednak prawo te dwa
> towary traktuje podobnie.
>
> pozdr
>
> g
>[/color]
przyjmuję Twoją argumentację - jest dobra. :)

pozdrawiam

yes

gustaw h. napisał:
[color=blue]
> czy gdybyś na stacji benzynowej miał goły dystrybutor, bez informacji i
> chciał*się dowiedzieć co zatankujesz - to byłoby coś*nienormalnego? czy
> obchodziłoby cię tłumaczenie sprzedawcy, że on nie wie co tam jest,
> przyjechała cysterna i coś tam nalali do zbiorników? e98, 94 a może jakaś
> lotnicza 60? albo diesel? ja chcę*poznać istotne dane oferty handlowej,
> ich brak na opakowaniu mi to uniemożliwia[/color]

co do ogółu się zgadzam, sma próbowałem się dowiedzieć jaką moc są w stanie
dać aktywne huby USB (bo zakupiony D-link podłączony do laptopa nie daje
rady z urządzeniem z którym radzi sobie stacjonarny PC) i niestety nawet na
stronach producentów brak takich informacji, jednakże przykład stacji
benzynowej jest błędny
na pen drive masz napisane high speed i w zasadzie temu odpowiadają napisy
na dystrybutorach 95, 98, ale też nie bierzesz najpierw do przetestowania
paliwa, więc tak naprawdę nie wiesz co one sobą reprezentuje i czy 98
faktycznie jest lepsze...

--

On Wed, 09 Apr 2008 14:03:24 +0200, Zielona Barakuda
<zielona_barakuda@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

(...)[color=blue]
> na pen drive masz napisane high speed[/color]

na opakowaniu RamSan też jest napisane high speed. a oferuje prędkości
zapisu na poziomie 3 gigabajtów na sekundę. na dystrybutorze masz podane
dane numeryczne w oktanach, a nie opis typu "dobra benzyna" czy "bardzo
dobra benzyna", prawda?

g

--
OPERA for Mac OSX :)

On Wed, 09 Apr 2008 20:06:58 +0200, gustaw h. <nomail@nodomain.nocom> wrote:
[...][color=blue]
> na opakowaniu RamSan też jest napisane high speed. a oferuje prędkości
> zapisu na poziomie 3 gigabajtów na sekundę.[/color]
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wiesz,
na Twoim miejscu takiego pena brałbym w ciemno, nie wiem tylko co,
powiedziałoby na to moje usb. ;-)

NMSP

--
Piotrek Bińkowski | Nie jest tak, że kiedy laik wymyśli sobie jakieś
UnRegistered | wygodne dla siebie regulacje, to będzie mógł ich
Linux User | wymagać od innych. (z pamietnika Bonika K.)

Piotrek Bińkowski pisze:[color=blue]
> On Wed, 09 Apr 2008 20:06:58 +0200, gustaw h. <nomail@nodomain.nocom> wrote:
> [...][color=green]
>> na opakowaniu RamSan też jest napisane high speed. a oferuje prędkości
>> zapisu na poziomie 3 gigabajtów na sekundę.[/color]
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Wiesz,
> na Twoim miejscu takiego pena brałbym w ciemno, nie wiem tylko co,
> powiedziałoby na to moje usb. ;-)
>
> NMSP
>[/color]
"
Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze
koleżanka."
Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."
do Windows: "Weź im coś powiedz.(...)
Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie
popracujesz."
"
:)

gawfron pisze:[color=blue]
> Piotrek Bińkowski pisze:[color=green]
>> On Wed, 09 Apr 2008 20:06:58 +0200, gustaw h. <nomail@nodomain.nocom>
>> wrote:
>> [...][color=darkred]
>>> na opakowaniu RamSan też jest napisane high speed. a oferuje
>>> prędkości zapisu na poziomie 3 gigabajtów na sekundę.[/color]
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> Wiesz,
>> na Twoim miejscu takiego pena brałbym w ciemno, nie wiem tylko co,
>> powiedziałoby na to moje usb. ;-)
>>
>> NMSP
>>[/color]
> "
> Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze
> koleżanka."
> Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."
> do Windows: "Weź im coś powiedz.(...)
> Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie
> popracujesz."
> "
> :)[/color]
:D Poproszę chusteczki do czyszczenia monitora :D

Strebor pisze:[color=blue]
> :D Poproszę chusteczki do czyszczenia monitora :D[/color]

To tylko wycinek calosci :)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • oprawy.xlx.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      amFrIHBy82Jvd2GzZW0ga3VwaeYgcGVuZHJpdmUuLi4=
    rafal2325