|
Adwokat - możecie kogoś polecić?
rafal2325 |
Witam Mam dosyć adwokata, który za każdą wizytę u niego - nawet taką gdzie dostarczam mu tylko dokumenty - ciągnie ode mnie kasę. Czy ktoś może mi polecić rzetelnego, skutecznego adwokata. Dotyczy sprawy o alimenty. Z góry za okazaną pomoc dziękuję. jkl
On Thu, 11 Jan 2007 14:42:31 +0100, jkl <jk_l@tlen.pl> wrote: [color=blue] > Witam > Mam dosyĂŚ adwokata, który za kaÂżdÂą wizytĂŞ u niego - nawet takÂą gdzie > dostarczam mu tylko dokumenty - ciÂągnie ode mnie kasĂŞ. > Czy ktoÂś moÂże mi poleciĂŚ rzetelnego, skutecznego adwokata. Dotyczy > sprawy o > alimenty. Z góry za okazanÂą pomoc dziĂŞkujĂŞ.[/color]
i najlepiej takiego, ktory pracuje za darmo ;) no chyba, ze dostarczajac mu dokumenty nie zabierasz mu czasu; np. mailem.
g
-- OPERA for MAC OSX
Polecić kogo konkretnego za bardzo nie mogę - ale mogę odradzić biuro na 6-go Sierpnia (pomiędzy Kościuszki i Wólczańską) Facet za zwykłą poradę 30 zł (porada g...warta)a za napisanie odwołania 70zł Szkoda że daliśmy się naciąć bo pozew przedszkolak by napisał lepiej (3 zdania bez uzasadnienia) Adwokat ten poprosił nas abyśmy odwołanie odbili sobie na ksero bo się u niego w domu drukarka popsuła. NIE POLEEECAM OSZUSTA Użytkownik "Gustaw H." <nospam@nodomain.nocom> napisał w wiadomości news:op.tlzwn8zp0nwijr@adn-03.local...[color=blue] > On Thu, 11 Jan 2007 14:42:31 +0100, jkl <jk_l@tlen.pl> wrote: >[color=green] >> Witam >> Mam dosya adwokata, który za ka?d? wizyte u niego - nawet tak? gdzie >> dostarczam mu tylko dokumenty - ci?gnie ode mnie kase. >> Czy kto? mo?e mi polecia rzetelnego, skutecznego adwokata. Dotyczy >> sprawy o >> alimenty. Z góry za okazan? pomoc dziekuje.[/color] > > i najlepiej takiego, ktory pracuje za darmo ;) > no chyba, ze dostarczajac mu dokumenty nie zabierasz mu czasu; np. mailem. > > g > > -- > OPERA for MAC OSX[/color]
Szanowny Gustawie Czy za wejście do kancelarii i powiedzenie "dzień dobry Panu, oto dokumenty, które miałam dostarczyć", Pan adwokat w odpowiedzi "dzień dobry, wszystko tu jest, tak? to 50zł proszę." - tak lekko i łatwo mu te 50zł dałbyś ? pozdrawiam jkl
Użytkownik "Gustaw H." <nospam@nodomain.nocom> napisał w wiadomości news:op.tlzwn8zp0nwijr@adn-03.local...[color=blue] > On Thu, 11 Jan 2007 14:42:31 +0100, jkl <jk_l@tlen.pl> wrote: >[color=green] > > Witam > > Mam dosya adwokata, który za ka?d? wizyte u niego - nawet tak? gdzie > > dostarczam mu tylko dokumenty - ci?gnie ode mnie kase. > > Czy kto? mo?e mi polecia rzetelnego, skutecznego adwokata. Dotyczy > > sprawy o > > alimenty. Z góry za okazan? pomoc dziekuje.[/color] > > i najlepiej takiego, ktory pracuje za darmo ;) > no chyba, ze dostarczajac mu dokumenty nie zabierasz mu czasu; np. mailem. > > g > > -- > OPERA for MAC OSX[/color]
Użytkownik "Gustaw H." <nospam@nodomain.nocom> napisał w wiadomości news:op.tlzwn8zp0nwijr@adn-03.local...[color=blue] > i najlepiej takiego, ktory pracuje za darmo ;) > no chyba, ze dostarczajac mu dokumenty nie zabierasz mu czasu; np. mailem.[/color]
Radca prawny Michał A. właśnie zwraca 650tys. szpitalowi Madurowicza. Okazało się, że jednak jest tani ;) pozdrawiam
On Thu, 11 Jan 2007 17:56:21 +0100, jkl <jk_l@tlen.pl> wrote: [color=blue] > Szanowny Gustawie > Czy za wejÂście do kancelarii i powiedzenie "dzieĂą dobry Panu, oto > dokumenty, > które miaÂłam dostarczyĂŚ", Pan adwokat w odpowiedzi "dzieĂą dobry, > wszystko tu > jest, tak? to 50zÂł proszĂŞ." - tak lekko i Âłatwo mu te 50zÂł daÂłbyÂś ? > pozdrawiam[/color]
widzisz, podobnie jak bardzo wielu klientow ktorzy pojawiaja sie u adwokatow oczekujesz oceny (wedlug ciebie obiektywnej) wydarzenia, ktorego nikt poza toba nie zna. przedstawiasz - subiektywnie! - okreslona sytuacje.
jest oczywiscie mozliwosc o ktorej piszesz. jest mozliwosc, ze kazdy nowy przyniesiony dokument zmienia obraz sytuacji. oznacza dodatkowa prace. wizyte w sadzie. koniecznosc wyslania w jakies miejsce. przyklejenia znaczka. wniesienia oplaty. itp/itd/. sa takze sytuacje, w ktorej nawet kilkanascie minut pracy moze byc warte duzo wiecej i nie oburzylbys sie placac podobna kwote. chociazby na prywatnej wizycie lekarskiej. u stomatologa. to, ze adwokat pracuje czesto glowa nie oznacza, ze nie pracuje wcale. i nie widze powodu, dla ktorego nie mialby wyceniac swojego czasu pracy tak, jak jego zdaniem na to zasluguje. pojdziesz do innego, taniego, obsluga bedzie (zalozmy) slaba, sprawa przegana i to niekorzystnie (sic!) i co: bedziesz zadowolony, bo malo zaplaciles? w prawie kazdej branzy i dziedzinie tanio != dobrze.
g
-- OPERA for MAC OSX
[color=blue] > widzisz, podobnie jak bardzo wielu klientow ktorzy pojawiaja sie u > adwokatow oczekujesz oceny (wedlug ciebie obiektywnej) wydarzenia, ktorego > nikt poza toba nie zna. przedstawiasz - subiektywnie! - okreslona[/color] sytuacje.
bez przesady, akurat jesli mówimy o adwokatach to taka prawda, nic nie robia, a pieniądze biorą jakby juz sprawę wygrali. Wydaje im się, że są świętymi krowami i wszystkie rozumy pozjadali.
Pzdr
Bartek
On Thu, 11 Jan 2007 23:06:15 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >[color=green] >> widzisz, podobnie jak bardzo wielu klientow ktorzy pojawiaja sie u >> adwokatow oczekujesz oceny (wedlug ciebie obiektywnej) wydarzenia, >> ktorego >> nikt poza toba nie zna. przedstawiasz - subiektywnie! - okreslona[/color] > sytuacje. > > bez przesady, akurat jesli mówimy o adwokatach to taka prawda, nic nie > robia, a pieniÂądze biorÂą jakby juz sprawĂŞ wygrali. Wydaje im siĂŞ, Âże sÂą > ÂświĂŞtymi krowami i wszystkie rozumy pozjadali.[/color]
ziobry sie nasluchales? oczywiscie, zawsze ktos musi byc zly i winny. szkoda, ze nie mowi sie glosno o tym, ile dostaje adwokat z urzedu za sprawe np. ubezpieczeniowa. mnie by sie za tyle wstac z krzesla nie chcialo.
skoro nic nie robia a ich wiedza twoim zdaniem jest tak kompletnie bezuzyteczna, to przeciez zawsze mozesz w kazdej sprawie bronic sie sam ;) - nikt nie kaze ci brac adwokata. a moze przystap do ziobrowego egzaminu dla wszystkich ucisnionych i niedocenionych i zostan adwokatem? ostatnim razem nie zdal go nikt... ;)
g
-- OPERA for MAC OSX
[color=blue] > ziobry sie nasluchales?[/color]
nie, bylem strona w kilku sprawach sądowych. [color=blue] >oczywiscie, zawsze ktos musi byc zly i winny. > szkoda, ze nie mowi sie glosno o tym, ile dostaje adwokat z urzedu za > sprawe np. ubezpieczeniowa. mnie by sie za tyle wstac z krzesla nie > chcialo.[/color]
mnie adwokaci z urzędu nie interesują, całego swiata nie będę zbawiał, jak adwokat jest dobry to tak jak w każdym zawodzie dobrze sobie radzi.
[color=blue] > skoro nic nie robia a ich wiedza twoim zdaniem jest tak kompletnie > bezuzyteczna,[/color]
a gdzie napisałem, że "wiedza jest bezużyteczna" - każda wiedza jest uzyteczna jak się wie lub jak się komuś chce jej uzywać [color=blue] >to przeciez zawsze mozesz w kazdej sprawie bronic sie sam ;)[/color]
szczerze ? już raz tak zrobiłem i wygrałem sprawę z PZU. Ostatnio wpadłem na pomysł, żeby korzystać z "fachowej" wiedzy adwokatów i na tym cos kiepsko wychodzę. [color=blue] > - nikt nie kaze ci brac adwokata. a moze przystap do ziobrowego egzaminu > dla wszystkich ucisnionych i niedocenionych i zostan adwokatem?[/color]
wszystkiegow zyciu robic nie mozna jesli chce się cos robic dobrze. Kształciłem si w innym kierunku i to co robię robię dobrze.
Pzdr
Bartek
Użytkownik "jkl" <jk_l@tlen.pl> napisał w wiadomości news:eo5qd7$2n9$1@news2.ipartners.pl...[color=blue] > Szanowny Gustawie > Czy za wejście do kancelarii i powiedzenie "dzień dobry Panu, oto > dokumenty, > które miałam dostarczyć", Pan adwokat w odpowiedzi "dzień dobry, wszystko > tu > jest, tak? to 50zł proszę." - tak lekko i łatwo mu te 50zł dałbyś ? > pozdrawiam > jkl[/color]
Wykształciuchy jedne, myślą ze sa nie wiadomo kim, mogli by chociaz rzetelnie pomagac za to co biora flote. Ja za 50 zl mam zycie na 5 dni conajmniej.
Dnia 12-01-2007 o 23:35:59 kamil_pl <dzejnasWYTNIJ@wp.pl> napisał(a): [color=blue] > > UÂżytkownik "jkl" <jk_l@tlen.pl> napisaÂł w wiadomoÂści > news:eo5qd7$2n9$1@news2.ipartners.pl...[color=green] >> Szanowny Gustawie >> Czy za wejÂście do kancelarii i powiedzenie "dzieĂą dobry Panu, oto >> dokumenty, >> które miaÂłam dostarczyĂŚ", Pan adwokat w odpowiedzi "dzieĂą dobry, >> wszystko >> tu >> jest, tak? to 50zÂł proszĂŞ." - tak lekko i Âłatwo mu te 50zÂł daÂłbyÂś ? >> pozdrawiam >> jkl[/color] > > WyksztaÂłciuchy jedne, myÂślÂą ze sa nie wiadomo kim, mogli by chociaz > rzetelnie pomagac za to co biora flote. Ja za 50 zl mam zycie na 5 dni > conajmniej. > >[/color]
ale oczywiście nie bierzesz pod uwagę, że taki adwokat musi ze swoich dochodów opłacić pracowników, biuro, samochód, zus i podatek, a potem z tych 50zł niewiele zostaje
[color=blue] > a potem z > tych 50zł niewiele zostaje[/color]
nie przesadzaja, bo zaraz wyjdzie, że dokładają do interesu ;) A mając na myśli "pracowników" to masz chyba na myśli tych wszystkich studentów prawa, którzy kombinują żeby sobie załatwić praktyki w jakiejś kancelarii...oczywiście nie płatne..bo po co płacic za pracę jak nie trzeba
Pzdr
Bartek
On Thu, 11 Jan 2007 23:06:15 +0100, "Bartek eN" <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >bez przesady, akurat jesli mówimy o adwokatach to taka prawda, nic nie >robia, a pieniądze biorą jakby juz sprawę wygrali. Wydaje im się, że są[/color]
hmmm, a sądzisz, że powinni nie brać wynagrodzenia? Przecież statystycznie połowa spraw jest nie do wygrania. I co, te mieliby prowadzić za darmo? W imię czego? -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Dnia 13-01-2007 o 00:07:57 Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> napisał(a): [color=blue] >[color=green] >> a potem z >> tych 50zÂł niewiele zostaje[/color] > > nie przesadzaja, bo zaraz wyjdzie, Âże dokÂładajÂą do interesu ;) A majÂąc na > myÂśli "pracowników" to masz chyba na myÂśli tych wszystkich studentów > prawa, > którzy kombinujÂą Âżeby sobie zaÂłatwiĂŚ praktyki w jakiejÂś > kancelarii...oczywiÂście nie pÂłatne..bo po co pÂłacic za pracĂŞ jak nie > trzeba > > Pzdr > > Bartek > >[/color] najczęściej prawnik ma sekretarkę, do tego biuro i samochód i paliwo i zus... to już wychodzi min. jakieś 4-5tyś miesięcznie. Licząc, że płacisz te 50zł za wizytę to trzeba by obsłużyć średnio 5 osób dziennie z takimi prostymi sprawami. Oczywiście są też droższe sprawy, ale te ciągną się miesiącami i wymagają większego nakładu pracy... Nie liczymy tu studentów, bo szczerze powiedziawszy taki student to naprawdę niewiele umie i trzeba nieźle później się nakombinować żeby posprawdzać wszystko co zrobił i to poprawić.
[color=blue] > hmmm, a sądzisz, że powinni nie brać wynagrodzenia? Przecież > statystycznie połowa spraw jest nie do wygrania. I co, te mieliby > prowadzić za darmo? W imię czego?[/color]
chyba mnie nie zrozumiales. Chodzilo mi o to, ze czesto biora pieniadze niwspolmierne do wykonanej pracy. Przeciez jesli sparwa jest nie do wygrania to od razu powinni to powiedziec klientowi a nie podejmowac sie jej ? No chyba, ze na wyrazne zyczenie klienta. Pieniadze biora duze, a wklad ich pracy minimalny, a na koniec czesto efekt zerowy.
Pzdr
Bartek
On Sat, 13 Jan 2007 11:45:12 +0100, "Bartek eN" <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >[color=green] >> hmmm, a sądzisz, że powinni nie brać wynagrodzenia? Przecież >> statystycznie połowa spraw jest nie do wygrania. I co, te mieliby >> prowadzić za darmo? W imię czego?[/color] > >chyba mnie nie zrozumiales. Chodzilo mi o to, ze czesto biora pieniadze >niwspolmierne do wykonanej pracy. Przeciez jesli sparwa jest nie do wygrania >to od razu powinni to powiedziec klientowi a nie podejmowac sie jej ? No[/color]
tak [color=blue] >chyba, ze na wyrazne zyczenie klienta. Pieniadze biora duze, a wklad ich >pracy minimalny, a na koniec czesto efekt zerowy.[/color]
akurat co do płacenia za "minimalny" wkład pracy to przecież zawsze można zapytać o honorarium przed zleceniem. A z drugiej strony jak papuga dobry, to właśnie mało robi (z tym, że wtedy efekt nie jest zerowy) i płaci mu się za to, że jest dobry. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
> akurat co do płacenia za "minimalny" wkład pracy to przecież zawsze[color=blue] > można zapytać o honorarium przed zleceniem. A z drugiej strony jak > papuga dobry, to właśnie mało robi (z tym, że wtedy efekt nie jest > zerowy) i płaci mu się za to, że jest dobry.[/color]
to oczywiście racja, ale przez to, że lobby adwokackie celowo ogranicza dostęp do zawodu jest ograniczona liczba adwokatów, którzy trzymają stałe ceny, bo w niczyim interesie jest w takim przypadku konkurowanie ceną. To według mnie przeczy podstawowym zasadom gospodarkiwolnorynkowej, bo przeciez kazdy by chcial prowadzic jedyny "spożywczy" w okolicy i w konsekwencji prowadzi do bylejakości usługi, bo jaką taki adwokat ma motywację zeby się starać ?
Pzdr
Bartek
On Sat, 13 Jan 2007 13:16:10 +0100, "Bartek eN" <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >to oczywiście racja, ale przez to, że lobby adwokackie celowo ogranicza >dostęp do zawodu jest ograniczona liczba adwokatów, którzy trzymają stałe >ceny, bo w niczyim interesie jest w takim przypadku konkurowanie ceną. To[/color]
nie jest prawdą, że adwokaci "trzymają stałe ceny", bo jednak za ich usługi płaci się całkiem różne kwoty. No i - być może to też element "układu" - to ustawodawca określa wynagrodzenie.
BTW: jak wprowadzili VAT, to oczywiście nie zmienili stawek, ergo jednym ruchem obcięli wynagrodzenie od 6,5 do 18 procent. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
jkl napisa?(a):[color=blue] > Witam > Mam dosyc' adwokata, który za kaz.da; wizyte; u niego - nawet taka; gdzie > dostarczam mu tylko dokumenty - cia;gnie ode mnie kase;. > Czy ktos' moz.e mi polecic' rzetelnego, skutecznego adwokata. Dotyczy sprawy o > alimenty. Z góry za okazana; pomoc dzie;kuje;. > jkl > > [/color] Na ul. Tuwima przy Sienkiewicza vis a vis kosciola jest kancelaria adwokacka a w niej przyjmuje malzenstwo Przyszybyszewskich, adwokaci z dlugim stazem, oboje specjalizuja sie w sprawach rodzinnych i sa dobrzy.
-- pozdrowienia NUREK
*********** porzadny programista wiesza sie razem ze swoim programem
On Sat, 13 Jan 2007 13:16:10 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> akurat co do pÂłacenia za "minimalny" wkÂład pracy to przecieÂż zawsze >> moÂżna zapytaĂŚ o honorarium przed zleceniem. A z drugiej strony jak >> papuga dobry, to wÂłaÂśnie maÂło robi (z tym, Âże wtedy efekt nie jest >> zerowy) i pÂłaci mu siĂŞ za to, Âże jest dobry.[/color] > > to oczywiÂście racja, ale przez to, Âże lobby adwokackie celowo ogranicza > dostĂŞp do zawodu jest ograniczona liczba adwokatów, którzy trzymajÂą staÂłe > ceny, bo w niczyim interesie jest w takim przypadku konkurowanie cenÂą.[/color]
oczywiscie. ale przeciez ziobro "otwarl" zawod dla mlodych ludzi po studiach prawniczych co zaraz potem doprowadzilo do tego, ze cena aplikacji wzrosla kilkakrotnie a na koniec wprowadzono egzamin panstwowy ktorego w pierwszym podejsciu nie zdal nikt (!). wprowadzono vat ktory powoduje ze uslugi prawnicze zdrozaly pomimo tego, ze samych cen wlasciwie nie zmieniano. i jeszcze zdrozeja. plus darmowe porady prawne, plus projekt wedlug ktorego adwokaci beda musieli za friko wystepowac w sprawach w sadach 24 godzinnych... super, nie? i to na tym wygral? ten, kto juz ma zaplecze finansowe w postaci rodzicow. inny frajer, ktory zaplaci za cala aplikacje a na koniec nie zda egzaminu bedzie ofiara "reform" ministra - populisty. zyjac w zludzie tworzonej przez nierealne filmy o prawnikach bedzie sam chcial zasmakowac takiego zycia, ale twarde realia go zniszcza. i w efekcie tego swiezej krwi jak nie bylo tak nie ma i nie bedzie. bo to taka reforma po polsku. mialo byc jak nigdy. bedzie jak zawsze. [color=blue] > To > wedÂług mnie przeczy podstawowym zasadom gospodarkiwolnorynkowej,[/color]
podobnie jak to, ze adwokatom na przyklad nie wolno sie reklamowac. dlatego tez nie spotkasz ani na grupie ani gdzie indziej niczego wiecej niz informacja. dlatego nie licz na to, ze cena u jednego adwokata bedzie sie znaczaco roznila od tej u innego. i nie oni sami to wymyslili. i znowu pytanie: kto na tym wygra? ten, ktory juz ma "zaplecze". [color=blue] > bo przeciez > kazdy by chcial prowadzic jedyny "spoÂżywczy" w okolicy i w konsekwencji > prowadzi do bylejakoÂści usÂługi, bo jakÂą taki adwokat ma motywacjĂŞ zeby > siĂŞ > staraĂŚ ?[/color]
mozesz wybrac innego. tu jednak jest wolny rynek i nie mamy do czynienia z sytuacja, w ktorej musisz isc do kogos, kto ci nie odpowiada. w przyszlosci jednak staraj sie unikac autorytarnych wypowiedzi na tematy o ktorych niewiele wiesz. mozesz kogos niechcacy wprowadzic w blad.
g
-- OPERA for MAC OSX
[color=blue] > BTW: jak wprowadzili VAT, to oczywiście nie zmienili stawek, ergo > jednym ruchem obcięli wynagrodzenie od 6,5 do 18 procent.[/color]
wniosek nasuwa się prosty - widać było z czego ucinać nie uważasz ?
Pzdr
B
[ciach zieew]
masz jakiś pomysł na lepszą reformę niż wprowadza Ziobro czy tylko tak sobie krytykujesz ? Od razu mówię że nie głosowałem na PiS
[color=blue] > mozesz wybrac innego. tu jednak jest wolny rynek[/color]
to mi bardziej podchodzi pod oligopol niz wolny rynek ;) [color=blue] >w > przyszlosci jednak staraj sie unikac autorytarnych wypowiedzi na tematy o > ktorych niewiele wiesz. mozesz kogos niechcacy wprowadzic w blad.[/color]
Proszę Cię.....:)))) Nie jestem adwokatem ani nikim bezposrednio lub pośrednio związanym z tym zawodem. Jestem za to klientem, który nie raz korzystał z ich usług i mówię z własnego doświadczenia. Więc może nie staraj się cenzurować moich wypowiedzi. Rozumiem, że Ty juz pozjadałeś wszystkie rozumy i jesteś tu naszym grupowym omnibusem ? Na koniec może inaczej - znasz jakiegoś biednego adwokata, bo ja nie, więc nie pitol mi tu jak to ciężko mają i jacy biedni są, bo znam wielu którzy by się z nimi chętnie zaminili. Uprzedzając argumenty typu "powiedz im, że trzeba było się uczyć" to jednak bez "pleców" w tym zawodzie niewiele zdziałasz.
Bartek
On Sat, 13 Jan 2007 23:16:52 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >[color=green] >> BTW: jak wprowadzili VAT, to oczywiÂście nie zmienili stawek, ergo >> jednym ruchem obciĂŞli wynagrodzenie od 6,5 do 18 procent.[/color] > > wniosek nasuwa siĂŞ prosty - widaĂŚ byÂło z czego ucinaĂŚ nie uwaÂżasz ?[/color]
rozumiem, ze jesli na usluge ktora dotad wykonywales i ktora nie byla objeta jakims podatkiem ustawodawca go nalozy to nie podnosisz ceny tylko z wlasnej kieszeni wyciagasz pieniadze i w zebach zanosisz do us?
nie spotkalem sie z czyms podobnym w zadnej branzy. zawsze takie cos oznacza podwyzke cen. koncerny paliwowe, wszelkiego rodzaju akcyzy, zmiany stawek vat... zawsze oznacza to podniesienie ceny dla klienta koncowego. czy potrafisz znalezc jeden (1) powod, dla ktorego adwokaci, notariusze czy radcy prawni mieliby robic inaczej? nie badz zalosny i nie praw dyrdymalow ze duzo zarabiaja. taki orlen na przyklad chyba wiecej.
g
-- opera for MAC OSX
On Sat, 13 Jan 2007 23:16:52 +0100, "Bartek eN" <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >[color=green] >> BTW: jak wprowadzili VAT, to oczywiście nie zmienili stawek, ergo >> jednym ruchem obcięli wynagrodzenie od 6,5 do 18 procent.[/color] > >wniosek nasuwa się prosty - widać było z czego ucinać nie uważasz ?[/color]
Hmmm, nie jestem pewien, czy powtórzyłbyś to, gdyby od lutego wprowadzono VAT na pracę etatową i uchwalono, że obniża się wypłaty o VAT.
A uważasz też, że "jest z czego ucinać" tym, którzy mieli nieszczęście zrobić zapas znaczków skarbowych (w miesiąc unieważniono je wszystkie)?
Wniosek nasuwa się prosty: ustawodawca ma w d*.* jakiekolwiek zasady.
-- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Prywata :-) [url]http://www.allegro.pl/item155779467_k700i.html[/url]
On Sat, 13 Jan 2007 21:16:20 +0100, "Gustaw H." <nospam@nodomain.nocom> wrote: [color=blue] >oczywiscie. ale przeciez ziobro "otwarl" zawod dla mlodych ludzi po >studiach prawniczych co zaraz potem doprowadzilo do tego, ze cena >aplikacji wzrosla kilkakrotnie a na koniec wprowadzono egzamin panstwowy >ktorego w pierwszym podejsciu nie zdal nikt (!). wprowadzono vat ktory >powoduje ze uslugi prawnicze zdrozaly pomimo tego, ze samych cen wlasciwie[/color]
oczywiście VAT to podatek, jaki płaci końcowy nabywca (niech nas nie zmyli, że to przedsiębiorca wypełnia deklaracje i robi przelewy), ale mylisz chronologię. VAT na usługi adwokackie wprowadzono parę lat wcześniej.
-- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
On Sun, 14 Jan 2007 00:31:46 +0100, Jarek Andrzejewski <jareka@dawid.com.pl> wrote: [color=blue] > On Sat, 13 Jan 2007 21:16:20 +0100, "Gustaw H." > <nospam@nodomain.nocom> wrote: >[color=green] >> oczywiscie. ale przeciez ziobro "otwarl" zawod dla mlodych ludzi po >> studiach prawniczych co zaraz potem doprowadzilo do tego, ze cena >> aplikacji wzrosla kilkakrotnie a na koniec wprowadzono egzamin panstwowy >> ktorego w pierwszym podejsciu nie zdal nikt (!). wprowadzono vat ktory >> powoduje ze uslugi prawnicze zdrozaly pomimo tego, ze samych cen >> wlasciwie[/color] > > oczywiście VAT to podatek, jaki płaci końcowy nabywca (niech nas nie > zmyli, że to przedsiębiorca wypełnia deklaracje i robi przelewy), ale > mylisz chronologię. VAT na usługi adwokackie wprowadzono parę lat > wcześniej.[/color]
no... ze dwa?.. tak jakos.
g
-- OPERA for MAC OSX
On Sat, 13 Jan 2007 23:29:09 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] > > [ciach zieew] > > masz jakiÂś pomysÂł na lepszÂą reformĂŞ niÂż wprowadza Ziobro czy tylko tak > sobie > krytykujesz ? Od razu mówiĂŞ Âże nie gÂłosowaÂłem na PiS > >[color=green] >> mozesz wybrac innego. tu jednak jest wolny rynek[/color] > > to mi bardziej podchodzi pod oligopol niz wolny rynek ;) >[color=green] >> w >> przyszlosci jednak staraj sie unikac autorytarnych wypowiedzi na tematy >> o >> ktorych niewiele wiesz. mozesz kogos niechcacy wprowadzic w blad.[/color] > > ProszĂŞ CiĂŞ.....:)))) Nie jestem adwokatem ani nikim bezposrednio lub > poÂśrednio zwiÂązanym z tym zawodem. Jestem za to klientem, który > nie raz korzystaÂł z ich usÂług i mówiĂŞ z wÂłasnego doÂświadczenia. WiĂŞc > moÂże > nie staraj siĂŞ cenzurowaĂŚ moich wypowiedzi. Rozumiem, Âże Ty > juz pozjadaÂłeÂś wszystkie rozumy i jesteÂś tu naszym grupowym omnibusem ? > Na > koniec moÂże inaczej - znasz jakiegoÂś biednego adwokata, > bo ja nie, wiĂŞc nie pitol mi tu jak to ciĂŞÂżko majÂą i jacy biedni sÂą, bo > znam > wielu którzy by siĂŞ z nimi chĂŞtnie zaminili. UprzedzajÂąc argumenty > typu "powiedz im, Âże trzeba byÂło siĂŞ uczyĂŚ" to jednak bez "pleców" w tym > zawodzie niewiele zdziaÂłasz.[/color]
a ty nadal swoje. ok, ja koncze dyskusje, bo argumenty merytoryczne ci sie skonczyly :)
g
-- OPERA for MAC OSX
On Sat, 13 Jan 2007 23:29:09 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: (...)[color=blue] > Na > koniec moÂże inaczej - znasz jakiegoÂś biednego adwokata, > bo ja nie, wiĂŞc nie pitol mi tu jak to ciĂŞÂżko majÂą i jacy biedni sÂą, bo > znam > wielu którzy by siĂŞ z nimi chĂŞtnie zaminili.[/color]
czy z tego ze ktos ma wiecej a ktos mniej cos wynika? rozumiem, ze wedlug ciebie wszyscy powinni miec po rowno, ale tak to juz chyba nawet w korei nie jest. jest wiele osob ktore biora dobre pieniadze za swoja prace, wiedze i umiejetnosci dlatego, ze inni ich nie posiadaja. twoim tokiem rozumowania prezes nbp, prezydent, lekarz, adwokat, nauczyciel i bezrobotny powinni dostawac tyle samo, bo jesc musza tak samo. jaaasne. wyspij sie, bo pitoleniem to raczej twoje wypociny mozna nazwac.
g
-- OPERA for MAC OSX
On Sun, 14 Jan 2007 00:47:10 +0100, "Gustaw H." <nospam@nodomain.nocom> wrote: [color=blue] >On Sun, 14 Jan 2007 00:31:46 +0100, Jarek Andrzejewski ><jareka@dawid.com.pl> wrote: >[color=green] >> On Sat, 13 Jan 2007 21:16:20 +0100, "Gustaw H." >> <nospam@nodomain.nocom> wrote: >>[color=darkred] >>> oczywiscie. ale przeciez ziobro "otwarl" zawod dla mlodych ludzi po >>> studiach prawniczych co zaraz potem doprowadzilo do tego, ze cena >>> aplikacji wzrosla kilkakrotnie a na koniec wprowadzono egzamin panstwowy >>> ktorego w pierwszym podejsciu nie zdal nikt (!). wprowadzono vat ktory >>> powoduje ze uslugi prawnicze zdrozaly pomimo tego, ze samych cen >>> wlasciwie[/color] >> >> oczywiście VAT to podatek, jaki płaci końcowy nabywca (niech nas nie >> zmyli, że to przedsiębiorca wypełnia deklaracje i robi przelewy), ale >> mylisz chronologię. VAT na usługi adwokackie wprowadzono parę lat >> wcześniej.[/color] > >no... ze dwa?.. tak jakos.[/color]
może, nie chce mi się szukać. Z Twojej wypowiedzi wynikało, że za to też można naszego kochanego MinSpra winić, więc pozwoliłem sobie sprostować. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Użytkownik "Gustaw H."[color=blue] > On Sat, 13 Jan 2007 23:29:09 +0100, Bartek eN wrote:[/color] [color=blue] > > a ty nadal swoje. ok, ja koncze dyskusje, bo argumenty merytoryczne ci sie > skonczyly :) >[/color] oj Panowie, Panowie ;)) czy wiekszosc dyskusji na kontrowersyjne sprawy musi konczyc sie niemalze pyskowka ? ;) ja to widze tak: jeden kolega ma odczucie, ze duzo placi prawnikowi a temu sie nie bardzo chce za te pieniadze dobrze pracowac. wydalo mu sie dorogo. i oczywiscie mozliwa jest taka sytuacja. mozliwe tez, ze dla niego uslugi, ktore prowadza prawnicy sa drogie. takie ma odczucia to napisal :) nie wynika z tego oczywiscie, ze prawnicy powinni zarabiac mniej, bo sa winni wobec spoleczenstwa, tego ze duza zarabiaja. tak mi sie nawet wydaje,ze oni dobrze zarabiaja, tylko cala reszta za malo :))) i stad problemy nie widze tez w jaki sposob wzrost ilosci prawnikow moglby wplynac negatywnie na cala branze, bo nie znam branzy ktorej konkurencja by zaszkodzila. no i z podatkiem VAT na usluge. tak to juz system jest skonstruowany, ze aparat panstwowy zyje z obywateli zamieszkujacych w danym p-stwie. jesli wiec taksowkarze placa VAT i maja kasy fiskalne, jesli sklepikarze, szklarze, itp. tez tak robia, dlaczego od tego mieliby byc zwolnieni np. lekarze lub prawnicy ?
to w sumie tyle tytulem podsumowania
ptr77
[color=blue] > nie badz zalosny i nie praw > dyrdymalow ze duzo zarabiaja.[/color]
o czym Ty chłopie piszesz ?????? weź średnią pensję awokata porównaj ze średnią krajową, i nie pisz takich pierdół, bo mi cinienie skacze....
[color=blue] >taki orlen na przyklad chyba wiecej.[/color]
zawsze się znajdzie ktoś kto zraabia więcej - pisząc taki pierdoły sam jesteś żałosny.
B
[color=blue] > Wniosek nasuwa się prosty: ustawodawca ma w d*.* jakiekolwiek zasady.[/color]
i tu się z Tobą zgodzę :)
Pzdr
B
[ciach pierdoły]
odgrażałeś się, że to już EOT - pamiętasz ?
B
On Sun, 14 Jan 2007 09:49:42 +0100, ptr77 <ptr1977@gazeta.pl> wrote: [color=blue][color=green] >>[/color] > oj Panowie, Panowie ;)) czy wiekszosc dyskusji na kontrowersyjne sprawy > musi > konczyc sie niemalze pyskowka ? ;)[/color]
to widzisz tak jest jak ktos powie ze lubi chodzic w niedziele do sklepu, albo w swieto do pubu albo ze adwokaci nie musza mniej zarabiac... [color=blue] > ja to widze tak: jeden kolega ma odczucie, ze duzo placi prawnikowi a > temu > sie nie bardzo chce za te pieniadze dobrze pracowac. wydalo mu sie > dorogo. i > oczywiscie mozliwa jest taka sytuacja. mozliwe tez, ze dla niego uslugi, > ktore prowadza prawnicy sa drogie. takie ma odczucia to napisal :) nie > wynika z tego oczywiscie, ze prawnicy powinni zarabiac mniej, bo sa winni > wobec spoleczenstwa, tego ze duza zarabiaja. tak mi sie nawet wydaje,ze > oni > dobrze zarabiaja, tylko cala reszta za malo :))) i stad problemy[/color]
o to wlasnie chodzi. to, ze jeden zarabia wiecej a drugi mniej powoduje u niektorrych osob przebudzenie sie jakiegos fragmentu ego osadzonego w realiach innego systemu, w ktorym kazdy powinien zarabiac tyle samo. pozwolilem sobie jedynie zauwazyc, ze tak wcale byc nie musi. ba, tak juz chyba nie bedzie. dlaczego wiec wlasnie w polsce adwokaci, radcy czy notariusze mieliby ledwie wiazac koniec z koncem jesli na calym swiecie jaki znam zarabiaja przyzwoicie? byc moze w porownaniu ze srednimi placami w... tym kraju :D - jest to duzo. ale to chyba takze nie powod by - jak slusznie zauwazyles - mieli czuc sie winni. [color=blue] > nie widze tez w jaki sposob wzrost ilosci prawnikow moglby wplynac > negatywnie na cala branze, bo nie znam branzy ktorej konkurencja by > zaszkodzila.[/color]
ani ja. konkurencji moga faktycznie bac sie tylko ci, ktorzy sa po prostu kiepscy. chcialem tylko zwrocic uwage na to, w jaki sposob obecna wladza zabrala sie do tej calej reformy. tzn. ze teoretycznie umozliwila dostep do zawodu osobom nie majacym wsparcia, kontaktow i powiazan a z drugiej w efekcie doprowadzila do wielokrotnego wzrostu kosztow samych aplikacji (i to jeszcze nie koniec) i wprowadzenia zamiast egzaminu wewnetrznego innego - panstwowego, z pytaniami ustalanymi przez... hm... fachowcow. ale jednak takiego, ktorego prawie nikt nie potrafi zdac. no i wreszcie tzw. "porady prawne" osob nie majacych doswiadczenia, kompetencji, przygotowania i zwykle jakosci takiej jak to juz wiele osob opisywalo. ze "przedszkolak napisalby lepiej". ale to uslugi ktore mozna za to reklamowac na prawo i lewo w przeciwienstwie do uslug prawnych osoby ktora po latach pracy aplikacje zakonczyla i zdala egzamin. nie uwazam zeby to bylo zgodne z zasadami wolnego rynku. ani sprawiedliwe. [color=blue] > no i z podatkiem VAT na usluge. tak to juz system jest skonstruowany, ze > aparat panstwowy zyje z obywateli zamieszkujacych w danym p-stwie. jesli > wiec taksowkarze placa VAT i maja kasy fiskalne, jesli sklepikarze, > szklarze, itp. tez tak robia, dlaczego od tego mieliby byc zwolnieni np. > lekarze lub prawnicy ?[/color]
nie twierdze ze powinni. ale nie sadzisz chyba, ze powinni go wyplacac z wlasnej kieszeni? to po prostu kolejny element, ktory przyczynil sie do wzrostu cen tych uslug.
g
-- OPERA for MAC OSX
> czy z tego ze ktos ma wiecej a ktos mniej cos wynika? rozumiem, ze wedlug[color=blue] > ciebie wszyscy powinni miec po rowno, ale tak to juz chyba nawet w korei > nie jest. jest wiele osob ktore biora dobre pieniadze za swoja prace, > wiedze i umiejetnosci dlatego, ze inni ich nie posiadaja. twoim tokiem > rozumowania prezes nbp, prezydent, lekarz, adwokat, nauczyciel i > bezrobotny powinni dostawac tyle samo, bo jesc musza tak samo. jaaasne. > wyspij sie, bo pitoleniem to raczej twoje wypociny mozna nazwac.[/color]
czy Ty nie rozumiesz słowa pisanego ??? Nie napisalem, że ktokolweik powinien mieć po równo. Dla mnie sprawa jest prosta - adwokatów jest stosunkowo mało, cena za ich usługi jest wysoka, ale w większości kancelarii zblizona, bo poco s**ć we własne gniazdo. To taki mały oligopol. POnieważ klient nie ma alternatywy to i tak do nich przyjdzie. Przez to nie mają motywacji, żeby się starać i jakością swoich usług przyciagac klienta. Porównaj ceny takich usług w innych krajach UE w stosunku do zarobków to zobaczysz o co mi chodzi. Prościej już nie potrafię i teraz to już jes oficjalne EOT z mojeje strony.
B
PS Mam nieodparte wrażeniee, że jesteś bezpośrednio związany z tym zawodem, bądź jakiś pokrewnym ;)
On Sat, 13 Jan 2007 23:33:22 +0100, Gustaw H. wrote:[color=blue] > nie spotkalem sie z czyms podobnym w zadnej branzy. zawsze takie cos > oznacza podwyzke cen.[/color]
[OT] Po podniesieniu VAT na internet Toya nie zmieniła ceny. :) Branża IT. Cuda się jednak zdarzają. :P [/OT]
Pozdrawiam PT
On Sun, 14 Jan 2007 11:24:41 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] > > PS Mam nieodparte wraÂżeniee, Âże jesteÂś bezpoÂśrednio zwiÂązany z tym > zawodem, > bÂądÂź jakiÂś pokrewnym ;)[/color]
serio? masz widac jakies uprzedzenia, bo nie jestem. ani adwokatem, ani radca prawnym, ani notariuszem... ani nikim podobnym ;)
g
-- OPERA for MAC OSX
On Sun, 14 Jan 2007 11:19:28 +0100, Bartek eN <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] > [ciach pierdoÂły] > > odgraÂżaÂłeÂś siĂŞ, Âże to juÂż EOT - pamiĂŞtasz ?[/color]
oczywiscie. ale tak milo sie z toba konwersuje ze nie moglem sie powstrzymac :D
g
-- OPERA for MAC OSX
On Sun, 14 Jan 2007 10:27:02 +0000 (UTC), Paweł Toczek <betatestusun@usun.poligon.toya.net.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> nie spotkalem sie z czyms podobnym w zadnej branzy. zawsze takie cos >> oznacza podwyzke cen.[/color] > >Branża IT. Cuda się jednak zdarzają. :P[/color]
Branża IT? Że niby nie wzrosły ceny po zmianie 2% obrotowego na 22% VAT? Chyba pamięć Cię zawodzi. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
On Sun, 14 Jan 2007 09:49:42 +0100, "ptr77" <ptr1977@gazeta.pl> wrote: [color=blue] >no i z podatkiem VAT na usluge. tak to juz system jest skonstruowany, ze >aparat panstwowy zyje z obywateli zamieszkujacych w danym p-stwie. jesli >wiec taksowkarze placa VAT i maja kasy fiskalne, jesli sklepikarze, >szklarze, itp. tez tak robia, dlaczego od tego mieliby byc zwolnieni np. >lekarze lub prawnicy ?[/color]
fundamentalnie się mylisz! VAT płaci konsument. To, że deklarację wypełnia taksówkarz, sklepikarz itp. oznacza tylko, że na niego spada papierkologia. Koszt ponosi nabywca jego usług czy produktów, i propaganda może jedynie próbować to zmienić.
-- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Prywata :-) [url]http://www.allegro.pl/item155779467_k700i.html[/url]
On Sun, 14 Jan 2007 11:17:22 +0100, "Bartek eN" <nski/wywal/@toya.net.pl> wrote: [color=blue] >[color=green] >> nie badz zalosny i nie praw >> dyrdymalow ze duzo zarabiaja.[/color] > >o czym Ty chłopie piszesz ?????? weź średnią pensję awokata porównaj ze >średnią krajową, i nie pisz takich pierdół, bo mi cinienie skacze....[/color]
nie mogę się powstrzymać: o czym Ty chłopie piszesz?????? Adwokaci nie mają pensji.
-- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Prywata :-) [url]http://www.allegro.pl/item155779467_k700i.html[/url]
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <jareka@dawid.com.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > fundamentalnie się mylisz! VAT płaci konsument. To, że deklarację > wypełnia taksówkarz, sklepikarz itp. oznacza tylko, że na niego spada > papierkologia. Koszt ponosi nabywca jego usług czy produktów, i > propaganda może jedynie próbować to zmienić. >[/color]
placi = odprowadza. teraz lepiej ?
jesli niejasno wytlumaczylem i przez to nie zrozumiales sensu tego co napisalem, postaram sie jasniej. chodzilo mi o to, ze nie widze powodu dla ktorego prawnicy czy lekarze mieliby byc uprzywilejowana grupa spoleczna, ktora nie obejmowalby podatek VAT. to wszystko.
pozdrawiam
ptr77
Ps. a jeszcze taka dygresja, skoro juz ciagniemy sama dygresje ;) u prawnikow b.podoba mi sie scisle trzymanie sie przedmiotu sprawy. kolega poprosil o wskazanie mu prawnikow a my ciagniemy dygresje, jak (bz. urazy) polscy parlamentarzysci ;) w sadzie dawno juz zostalibysmy upomnieni, ze to co mowimy nie ma zwiazku ze sprawa ;))
On Sun, 14 Jan 2007 15:01:44 +0100, ptr77 <ptr1977@gazeta.pl> wrote: [color=blue] > > Ps. a jeszcze taka dygresja, skoro juz ciagniemy sama dygresje ;) u > prawnikow b.podoba mi sie scisle trzymanie sie przedmiotu sprawy. kolega > poprosil o wskazanie mu prawnikow a my ciagniemy dygresje, jak (bz. > urazy) > polscy parlamentarzysci ;) w sadzie dawno juz zostalibysmy upomnieni, ze > to > co mowimy nie ma zwiazku ze sprawa ;))[/color]
aaa... bo pytanie bylo tendencyjne :)
g
-- OPERA for MAC OSX
Użytkownik "Gustaw H." napisał w wiadomości [color=blue] > o to wlasnie chodzi. to, ze jeden zarabia wiecej a drugi mniej powoduje u > niektorrych osob przebudzenie sie jakiegos fragmentu ego osadzonego w > realiach innego systemu, w ktorym kazdy powinien zarabiac tyle samo.[/color]
oj Gustaw, teraz to juz chyba pojechales ;))) nie ma co robic z goscia komuniste ;) mi to sie wydaje, ze poszedl do prawnika, sprawa mu sie ciagnie, kasy brakuje, wszystko sie wlecze, wszedl na 5 minut i wyskoczyl z jakiejs pokaznej sumki to sie wkurzyl. na dworze zobaczyl zaparkowana fajna fure prawnika i wkurzyl sie podwojnie ;))) to takie bardzo ludzkie i mysle, ze ani wybujale ego ani transformacje ustrojowe jakos tam nim specjalnie nie powodowaly ;))) [color=blue] > dlaczego wiec wlasnie w polsce adwokaci, radcy czy notariusze mieliby > ledwie wiazac koniec z koncem jesli na calym swiecie jaki znam zarabiaja > przyzwoicie?[/color]
ale chyba nikt im nie kaze przymierac glodem czy tam koncow nie zwiazywac. ktos zauwazyl, ze za duzo zarabiaja (pewnie wzgledem reszty spoleczenstwa). ja doprostowalem, ze nie oni za duzo, ale reszta za malo ... i tak chyba moze zostac :)
pzdr
ptr77
On Sun, 14 Jan 2007 15:01:44 +0100, "ptr77" <ptr1977@gazeta.pl> wrote: [color=blue] > >Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <jareka@dawid.com.pl> napisał w wiadomości >[color=green] >> fundamentalnie się mylisz! VAT płaci konsument. To, że deklarację >> wypełnia taksówkarz, sklepikarz itp. oznacza tylko, że na niego spada >> papierkologia. Koszt ponosi nabywca jego usług czy produktów, i >> propaganda może jedynie próbować to zmienić. >>[/color] > >placi = odprowadza. teraz lepiej ?[/color]
byłoby lepiej, gdybyś zmieniwszy słowo zrozumiał. [color=blue] > >jesli niejasno wytlumaczylem i przez to nie zrozumiales sensu tego co >napisalem, postaram sie jasniej. chodzilo mi o to, ze nie widze powodu dla >ktorego prawnicy czy lekarze mieliby byc uprzywilejowana grupa spoleczna, >ktora nie obejmowalby podatek VAT. to wszystko.[/color]
widzę, że nadal nie łapiesz.
Jeśli ktoś nie musi doliczać VAT do swojego przychodu i nie pobiera go od konsumentów, to oznacza, że _konsument_ mniej zapłaci. Korzyść z tego ma przede konsument, bo nie musi zapłacić więcej o VAT i nie musi zapłacić kosztów jego rozliczania przez płatnika.
Jeszcze raz jednym prostym zdaniem: VAT płacą konsumenci. Przedsiębiorcy są tylko poborcami tego podatku. [color=blue] >Ps. a jeszcze taka dygresja, skoro juz ciagniemy sama dygresje ;) u >prawnikow b.podoba mi sie scisle trzymanie sie przedmiotu sprawy. kolega >poprosil o wskazanie mu prawnikow a my ciagniemy dygresje, jak (bz. urazy) >polscy parlamentarzysci ;) w sadzie dawno juz zostalibysmy upomnieni, ze to >co mowimy nie ma zwiazku ze sprawa ;))[/color]
Ty chyba nie zauważyłeś, że to grupa dyskusyjna :-) -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Dnia 14-01-2007 o 16:11:38 Jarek Andrzejewski <jareka@dawid.com.pl> napisał(a): [color=blue] > Jeszcze raz jednym prostym zdaniem: VAT płacą konsumenci. > Przedsiębiorcy są tylko poborcami tego podatku. >[/color]
nie zawsze
On Sun, 14 Jan 2007 16:36:32 +0100, sg <alpha@skynet.org.pl_without> wrote: [color=blue] >Dnia 14-01-2007 o 16:11:38 Jarek Andrzejewski <jareka@dawid.com.pl> >napisał(a): >[color=green] >> Jeszcze raz jednym prostym zdaniem: VAT płacą konsumenci. >> Przedsiębiorcy są tylko poborcami tego podatku. >>[/color] > >nie zawsze[/color]
fakt, ale z całą pewnością brak możliwości odliczenia VAT przez przedsiębiorcę (np. od paliwa) i tak obciąży konsumenta.
-- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
Prywata :-) [url]http://www.allegro.pl/item155779467_k700i.html[/url]
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <jareka@dawid.com.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > widzę, że nadal nie łapiesz. > > Jeśli ktoś nie musi doliczać VAT do swojego przychodu i nie pobiera go > od konsumentów, to oznacza, że _konsument_ mniej zapłaci. Korzyść z > tego ma przede konsument, bo nie musi zapłacić więcej o VAT i nie musi > zapłacić kosztów jego rozliczania przez płatnika. > > Jeszcze raz jednym prostym zdaniem: VAT płacą konsumenci. > Przedsiębiorcy są tylko poborcami tego podatku.[/color]
Mistrzu, ale ja mam wrazenie, ze Ty sie slowek jakis czepiasz :) bo jak ja wystawiam fakture +VAT a pozniej ide do US i ten VAT odprowadzam to sobie uzywam takiego skrotu myslowego, ze go place. w podobny sposob zamawiam materialy do wykonania uslugi, za ktore tez de facto placi mi konsument, ale ja uzywam sobie skrotu myslowego ze za te materialy place. i nie wiem czy mam 3ci raz powtarzac o co mi chodzilo w poscie ? .. w sumie chyba sobie daruje ;) i oczywiscie wierze w to, ze jesli by nie bylo VATu to by moglo byc taniej, ale skoro jest nie widze powodu dla ktorego jakies tam wybrane grupy spoleczne mialy by byc z niego zwolnione. z reszta ja w ogole nie o tym pisalem ;) a to czy prawnik, lekarz, itp. kwote zalozmy 100 PLN do tej pory nie oblozona VATem potraktuje jako brutto czy jako netto to ja tego nie wiem. moze, przy duzej konkurencji, ktos postanowi zrobic z tego brutto, zeby stal sie bardziej konkurencyjny i przez to mial wiecej klientow... ale to takie gdybanie.
[color=blue] > w sadzie dawno juz zostalibysmy upomnieni, ze to[color=green] >>co mowimy nie ma zwiazku ze sprawa ;))[/color] > > Ty chyba nie zauważyłeś, że to grupa dyskusyjna :-) > --[/color] wydawalo mi sie, ze srednik (czasem myslnik) i zamkniecie okraglego nawiasu oznacza zart, ale moze sie myle ... mam nadzieje w tym wypadku nie fundamentalnie ;)
pozdrawiam
ptr77
On Sun, 14 Jan 2007 13:46:38 +0100, Jarek Andrzejewski wrote:[color=blue] > Branża IT? Że niby nie wzrosły ceny po zmianie 2% obrotowego na 22% > VAT? Chyba pamięć Cię zawodzi.[/color]
Po zmianie z 7% na 22%, więc kto ma problemy z pamięcią? :P
PT
On Mon, 15 Jan 2007 15:41:01 +0000 (UTC), Paweł Toczek <betatestusun@usun.poligon.toya.net.pl> wrote: [color=blue] > Po zmianie z 7% na 22%, więc kto ma problemy z pamięcią? :P[/color]
IIRC 7% było na usługi telekomunikacyjne, ale IT to nie tylko telekomunikacja.
r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net klubsubaru.pl uratuj stratopoloneza: [url]http://www.stratopolonez.pl[/url] List otwarty przeciwko DRM: [url]http://list.7thguard.net/[/url]
Bardzo dziekuje za ta skromna pomoc - 2 odpowiedzi na temat (za te odpowiedzi dziekuje). Sadzilam, ze w Lodzi jest wiecej godnych polecenia adwokatów. Sadzilam, ze bedzie to moze jakas indywidualna dyskusja, jakies doswiadczenia z adwokatami, wskazówki, przestrogi, rady, ..... a tu prosze jakis omnibus, któremu sie cos wydaje, miast o adwokatach, robi wyklad na temat ekonomi i na dodatek ma swiete przekonanie, ze adwokaci z gruntu powinni zarabiac przynajmniej wiele razy wiecej od innych np. inzynierów, magistrów, o przecietniakach nie wspomne, a najlepiej gdyby jeszcze spoleczenstwo doplacalo im, ze w ogóle ONI chca BYC adwokatami, a najlepiej gdyby nic nie robili, a byli utrzymywani z naszych podatków i zeby te wyplaty dla nich byly oczywiscie dostosowane do ich potrzeb. Apeluje wiec do pedagogów, inzynierów i innych z poza kasty prawnik, lekarz, ksiadz, polityk - zacznijcie cenic swoja wiedze, swój profesjonalizm. Nie lekajcie sie dawac ceny z sufitu lub chocby za dzien dobry szczególnie tym w/w, bo jak tu zauwazyliscie skoro wolno to robic prawnikom, to dlaczego nie nam. Nie zgadzajcie sie na cenowy wampiryzm w/w kascie. Patrzcie i oceniajcie te ceny realnie i nie dawajcie sie wysysac. Korzystajcie z uslug tych, którym nie przewalilo sie w glowach - oni naprawde nie sa glupsi, a sa tansi. Szukajmy wlasnie takich. Mnie zaproponowano tylko dwóch, a z tego co przeczytalam to wnioskuje, ze na wiecej w Lodzi nie ma co liczyc. Dziekuje wszystkim, za ta ekonomiczna dyskusje. jkl
Uzytkownik "NUREK" <nurek33@o2.pl> napisal w wiadomosci news:eob6js$4v1$03$1@news.t-online.com... jkl napisa?(a):[color=blue] > Witam > Mam dosyc' adwokata, który za kaz.da; wizyte; u niego - nawet taka; gdzie > dostarczam mu tylko dokumenty - cia;gnie ode mnie kase;. > Czy ktos' moz.e mi polecic' rzetelnego, skutecznego adwokata. Dotyczy[/color] sprawy o[color=blue] > alimenty. Z góry za okazana; pomoc dzie;kuje;. > jkl > >[/color] Na ul. Tuwima przy Sienkiewicza vis a vis kosciola jest kancelaria adwokacka a w niej przyjmuje malzenstwo Przyszybyszewskich, adwokaci z dlugim stazem, oboje specjalizuja sie w sprawach rodzinnych i sa dobrzy.
-- pozdrowienia NUREK
*********** porzadny programista wiesza sie razem ze swoim programem
On Sun, 14 Jan 2007 23:18:45 +0100, "ptr77" <ptr1977@gazeta.pl> wrote: [color=blue] > >Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <jareka@dawid.com.pl> napisał w wiadomości >[color=green] >> widzę, że nadal nie łapiesz. >> >> Jeśli ktoś nie musi doliczać VAT do swojego przychodu i nie pobiera go >> od konsumentów, to oznacza, że _konsument_ mniej zapłaci. Korzyść z >> tego ma przede konsument, bo nie musi zapłacić więcej o VAT i nie musi >> zapłacić kosztów jego rozliczania przez płatnika. >> >> Jeszcze raz jednym prostym zdaniem: VAT płacą konsumenci. >> Przedsiębiorcy są tylko poborcami tego podatku.[/color] > >Mistrzu, ale ja mam wrazenie, ze Ty sie slowek jakis czepiasz :) bo jak ja >wystawiam fakture +VAT a pozniej ide do US i ten VAT odprowadzam to sobie >uzywam takiego skrotu myslowego, ze go place. w podobny sposob zamawiam[/color]
i o to w tym systemie chodzi: żeby "skubany" nie dostrzegał, że go skubią. [color=blue] >i oczywiscie wierze w to, ze jesli by nie bylo VATu to by moglo byc taniej, >ale skoro jest nie widze powodu dla ktorego jakies tam wybrane grupy >spoleczne mialy by byc z niego zwolnione. z reszta ja w ogole nie o tym >pisalem ;)[/color]
groch o ścianę... Akurat jest dokładnie odwrotnie: płatnicy VAT (no, powiedzmy przynajmniej częściowo) przestają być podatnikami (bo mogą odliczyć VAT, czego nie mogli zrobić wcześniej). Innymi słowy: każda grupa przedsiębiorców, na którą nałożą VAT (oczywiście, jeśli nie sp*.* tego tak, jak w przypadku taxi) zacznie sobie ten VAT odliczać, ale ich klienci zapłacą więcej.
No i wrócę to Twojego zdania: "nie widze powodu dla ktorego prawnicy czy lekarze mieliby byc uprzywilejowana grupa spoleczna, ktora nie obejmowalby podatek VAT". Czy jesteś pewien, że powinno nałożyć się VAT na usługi lekarskie? Czy zdajesz sobie sprawę, że to spowoduje, że na leczenie (leki i wynagrodzenia) pozostanie o 6,5 czy 18% mniej?! Bo chyba nie postulujesz, żeby płatnikami VAT stali się tylko wybrani lekarze? [color=blue][color=green] >> w sadzie dawno juz zostalibysmy upomnieni, ze to[color=darkred] >>>co mowimy nie ma zwiazku ze sprawa ;))[/color] >> >> Ty chyba nie zauważyłeś, że to grupa dyskusyjna :-) >> --[/color] >wydawalo mi sie, ze srednik (czasem myslnik) i zamkniecie okraglego nawiasu >oznacza zart, ale moze sie myle ... mam nadzieje w tym wypadku nie >fundamentalnie ;)[/color]
no, takoż i ja tego emotikona użyłem. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
RadXcell answers to Jarek Andrzejewski, who wrote in news:po9kq257rqrob0m07e4tk0726h0p2ni5bf@4ax.com:[color=blue] > [url]http://www.allegro.pl/item155779467_k700i.html[/url][/color]
i Ty tez w Wawie? ;)
bp, nmsp rdx ps. maksymalny offtopic jaki mozna bylo do tego watku zrobic
On Tue, 23 Jan 2007 07:00:39 +0100, "radxcell" <sp____ks@o2.pl> wrote: [color=blue] >RadXcell answers to Jarek Andrzejewski, who wrote in >news:po9kq257rqrob0m07e4tk0726h0p2ni5bf@4ax.com:[color=green] >> [url]http://www.allegro.pl/item155779467_k700i.html[/url][/color] > >i Ty tez w Wawie? ;)[/color]
Jeszcze się może zastanawiałem czy warto... aż był ten wątek o płacach w Łodzi :-) -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.ploprawy.xlx.pl
|
|